Nikon 10x35E II - test lornetki
Lornetka ma bardzo klasyczny wygląd, jednak materiały użyte do jej wytworzenia są jak najbardziej nowoczesne, a cała produkcja odbywa się w Japonii. Obudowa jest wykonana ze stopów magnezowych, w optyce zastosowano bezołowiowe szkło ekologiczne, a powłoki antyodbiciowe spełniają współczesne standardy.
Jedyna zmiana na niekorzyść w stosunku do serii E to futerał. Kiedyś do lornetek tych dodawano małe, japońskie arcydzieło sztuki kaletniczej w postaci pięknego i sztywnego etui. Obecnie mamy do czynienia z miękkim i wyprodukowanym w Chinach futerałem, który niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Z lewej futerał dodawany do serii E, z prawej dodawany do serii EII. |
Oprócz futerału kupujący dostaje pasek i dekielki. Lornetka objęta jest 10-letnią gwarancją.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
10 | 35 | 122/1000(7o) | BaK-4/Porro | 13.8 mm | 625 g | 1899 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- klasyczna a jednocześnie solidna obudowa,
- dobra transmisja,
- bardzo dobre odwzorowanie kolorów,
- ogromne pole widzenia,
- znikomy astygmatyzm,
- mała koma,
- niewielkie pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- dobre wyczernienie i czystość wewnątrz tubusów,
- okrągłe źrenice wyjściowe na ciemnym tle,
- wysokiej klasy pryzmaty i powłoki.
Wady:
- obraz na samym brzegu pola mógłby być ostrzejszy,
- brak pełnej wodoodporności.
Z jednej strony, pisząc brutalnie, ta lornetka to relikt z poprzedniej epoki. Mamy do czynienia z klasyczną konstrukcją Porro, która nie jest wodoszczelna, nie jest wypełniona azotem, nie ustawia ostrości od jednego metra, ma gumowane i nieregulowane muszle okularowe oraz okulary o małym jak na współczesne standardy odstępie źrenicy.
Czy jest w związku z tym sens kupowania tej lornetki? Odpowiedź jest zdecydowanie twierdząca, a świadczy o tym świetny wynik jaki lornetka uzyskała w naszym teście. Jeśli do tego dołożymy genialne pole widzenia, lekką, a jednocześnie solidną obudowę i przystępną jak na te osiągi cenę,
trudno tej lornetki nie polecić każdemu, kto nie planuje użytkowania sprzętu w warunkach ekstremalnej wilgotności. Z drugiej strony używane od kilkudziesięciu lat Zeissy z Jeny też nie są wodoodporne, a dają radę pracować w takich warunkach, w jakich wiele współczesnych konstrukcji nie dałoby rady. Nikon 10x35 EII wykonany jest chyba jeszcze lepiej niż Zeissy z Jeny, a przez to trudne warunki atmosferyczne nie będą mu straszne. Podejrzewam, że 20 czy 30 lat po zakupie będzie nadal cieszył swojego właściciela solidnością wykonania i klasycznym wyglądem, podczas gdy tańsze, podobno wodoodporne i produkowane w Chinach lornetki dawno ulegną utylizacji i zapomnieniu.
Chyba nie chodzi o to aby dzielić tutaj włos na czworo i ważyć na szali wady i zalety. W gruncie rzeczy podsumowanie tego testu mogłoby być takie samo, jakie popełniłem kiedyś w przypadku testu innego klasyka czyli Swarovskiego Habicht 10x40W. Kto lubi takie konstrukcje i spojrzy na wynik ostateczny testowanego Nikona, na pewno będzie wiedział co robić. Kto woli współczesne dachówki, tego nie skuszą nawet najlepsze osiągi klasycznego Porro.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Dzieki za test, Zaskoczyl mnie bardzo.
Niby spodziewalem sie wiecej, w kwestii transmisji, ale ta lornetka to wciaz bardzo duzo. Ma wszystkie atuty CZJ a paru wad nie ma. Poza tym wciaz mozna kupic nowa. I zgadzam sie, ze wykonanie przetrwa predzej probe czasu niz wspolczesna, dobra optycznie chinszczyzna.
Ja też myślałem, że transmisja będzie trochę lepsza. Jakość pracy powłok zależy jednak od współczynnika załamania szkła na jakie się je nakłada. To powoduje, że zwykła podmianka powłok ze starszych (z którymi oryginalnie lornetka została zaprojektowana) na nowsze, nie zawsze daje tak dużą poprawę jak byśmy oczekiwali.
Jak mowil Blike, zeby powstal dobry pączek musi byc dobra marmoladka, dobre ciasto, dobra logistyka, dobre zarzadzanie.... wszystko musi byc dobre, zeby paczek byl dobry :)
Dzięki za test,mam zamiar w taką zainwestować w celach kolekcjonerskich bo przestano je produkować,jeśli można Arek to prosił bym o przetestowanie mniejszego brata 8x30 e II,pozdrawiam !!
W celach kolekcjonerskich (oraz użytkowych) to zainwestuj w Habichta by Skwarek.
Nie rozumiem dlaczego w waszych testach nie dajecie tym więcej punków im większe pole widzenia, a jedynie porównujecie zmierzone pole widzenia do podanego przez producenta. Jeżeli inna lornetka 10x35 miałaby dużo mniejsze pole widzenia np. 4 stopnie i tyle dokładnie podawałby producent, to w waszym teście uzyskałaby lepszy wynik od tego Nikona, czyli 8 pkt. Taki sposób oceny wydaje mi się bardzo niesprawiedliwy dla lornetek o tak fantastycznym polu widzenia. To nie powinien być moim zdaniem test rzetelności podawania danych przez poducenta ale test rzeczywistych parametrów lornetki w porównaniu do konkurencji.
A kto patrzy na jakieś punkciki?
RB mam już swarovskiego habicht ,wersję zwykłą i w gumie,tek że aluzja nie na miejscu,ale dzięki za dobre chęci.
ad1216, ależ dajemy tym więcej punktów im większe pole widzenia. Punktujemy to tam gdzie należy, czyli w polu "Okulary", w którym oceniamy własne pole widzenia okularów.
Gdyby ta lornetka miała pole widzenia 4 stopnie, to za 40-stopniowe pole własne okularów dostałaby 3 pkt. Przy polu prawie 70 stopni, ma 8.5 pkt.
Chciałoby się powiedzieć: "Ostatni mohikanin"....
Szkoda, że coraz mniej takich klasyków schodzi z taśm montażowych :(
Arek, dzięki za wyjaśnienie, nadal nie jestem przekonany do punktowania lornetki za "prawdomówność" jej producenta, jeżeli lornetka jest bardzo słaba we wszystkich parametrach optycznych i mechanicznych to i tak przecież może dostać maksymalne oceny za prawidłowo podane: rozmiary obiektywów, powiększenie i pole widzenia, co moim zdaniem może niezasłużenie zawyżyć wynik testu
Tu nawet nie chodzi o chwalenie za podane poprawnych parametrów, tylko za ganienie za podawanie nieprawdziwych, co jest częstą praktyką. Stąd punktowanie w tych kategoriach.
@@@ kivirovi
-------------------
Pączki od bliklego są przereklamowane. Są małe, drogie, niesmaczne, a ciasto jest "kitowate" i farbowane. Tylko warszawiakom i osobom, które mają wyjątkową podatność na marketingowy bełkot takie cóś może smakować ;-)
Najsmaczniejsze pączki na Świecie są w małej cukierni na ul. Jagiellońskiej w Krakowie, niedaleko Teatru Starego.
Polecam :-)
A jak z ostrością na brzegu tych krakowskich pączków? Są hermetyczne i ze szkłem ED?
goornik, w Krakowie wszystko jest najlepsze ;)
spodziewałem się transmisji na poziomie Fujinona fmtr-sx...
nie wszystko jest takie jakie się wydaje, porównując tego Nikona z Fujinonem w dzień, Nikon wydaje się jaśniejszy - prawdopodobnie dlatego, że lepiej oddaje kolor biały. Fuji jest lekko ocieplony w kierunku żółto-brązowego.
Niemniej użytkowanie tego Nikona sprawia ogromną frajdę poprzez połączenie 70 stopni pola z "porrowskim" 3D.
Szkoda że nie przetestowaliście 8x30. Z serii EII to dużo popularniejszy model.
Brakuje mi troche czysto praktycznej oceny używalnosci lornetki. Pociemnienia, zanikania obrazu, odblaski itp. Lornetka (8x30 EII) jest podobno o wiele bardziej komfortowa w użyciu niż SE 8x32, pomimo znacznie niższej ceny. Warto by było takie rzeczy również opisywać.
To się zgadza Marek_N, 8x32 SE oprócz mniejszego pola, jest wrażliwa na precyzyjne ustawienie źrenic oczu w stosunku do źrenic okularów, w przeciwnym razie pojawiają się zaciemnienia obrazu, zwłaszcza jest to widoczne patrząc na jasne tło - np. niebo. W EII ten problem nie występuje.
Oczywiście, ostrość na brzegu pola jest poprawniejsza w SE, ale w praktyce nie ma to większego znaczenia.
Ponadto zaobserwowałem, że wzrok ma tendencję do skupiania się na bardziej ostrych fragmentach obrazu, i jeśli pole jest całe ostre, wzrok nie potrafi tak spokojnie osiąść w centrum obrazu, tylko biega tam i z powrotem. To może spowodować pewien niepokój wewnętrzny u osób wrażliwych.
EII w centrum jest tak samo ostre jak SE, ale w kierunku brzegu zaczyna się rozmywać mniej-więcej od połowy pola. Ten efekt sprawia, że wzrok samoczynnie bardziej koncentruje się na centrum obrazu.
To z kolei sprzyja wewnętrznemu wyciszeniu się, co jest przyjemnym doznaniem samym w sobie.
Pewnie wiesz o co mi chodzi, jeśli nie, zachęcam do zabawy (-:
Dodam wewnętrzne wyciszenie jako kategorię testową ;)
Pole widzenia jakie obejmuje nasze nieruchome oko w calosci to najwyzej 45 stopni. Powyzej juz musimy poruszac galka. Zreszta poruszania galka tez nie da sie zatrzymac tak latwo bo jest to oczoplas fizjologiczny. Jesli potrafisz, to juz jest objaw zaburzen...
Mysle wiec, ze wyciszenie wewnetrzne trzeba by najpierw sprawdzic na Testujacych. Najlepiej z uzyciem Ethosow.
To wy się wyciszajcie, a ja wykrzyczę głośno
DZI-SIAJ JĄ KU-PI-ŁEM!!! Mam, już stoi na półce.
Porównywałem z 12x50 SE i jestem mile zaskoczony pod każdym względem. Mniejsza i lżejsza to oczywiste, ostrość jakby szybciej "łapie", kolorystyka bardzo zbliżona, ale największe wrażenie zrobiło na mnie pole widzenia 7* - powierzchniowo widać prawie 2x więcej niż w 12x50.
Poczekam, aż Hiady z Aldebaranem wyjdą wyżej na niebo - ocenię wtedy co potrafi w nocy w mieście źrenica 3,5 mm
Ludziska - kupujcie, kupujcie!!
kivirovi
Pole widzenia oka to około 140x120 stopni, a gdyby nie było niczym zasłaniane (nos, brwi) to nawet 160x160 stopni. Więc nie wiem o jakich 45 stopniach piszesz. Zresztą wystarczy przyłożyć rzeczonego Ethosa do jednego oka, a drugie otworzyć, żeby zobaczyć jaki wycinek pola widzenia zawiera się wewnatrz diafragmy w okularze.
goornik
Tak dla ścisłości to w mieście na gwiazdkach ocenisz co potrafią 35mm obiektywy. Do oceny źrenicy przydały by sie jakieś obiekty mgławicowe np. M31 czy M42.
Ja napisalem o polu widzenie 1 oka dla nieruchomej gałki ocznej. Do tego podane pole tez dotyczy tylko swiatla bialego, dla zielonego bedzie o wiele mniej.
Jak sie rozgladasz to owszem, moze i 120st. Tym niemniej pole widzenia uzaleznia a ta lornetka pod wzgl. pola jest wyjatkiem na rynku.
Tralala....mam i ja! Nie potrafiłem się orzeć jej urokowi, po prostu cudna. Kupujcie, dopóki są! :-)
Pozwalam sobie wstąpić do klub posiadaczy.
Jeśli teraz będzie przez dwa tygodnie lało, możecie mieć do mnie pretensje ;)
Ooo... Gratulacje! Wciąż po starej cenie?
Dziękuję. Tak, po 2 tygodniach wymiany korespondencji ze sklepem i Nikon PL lornetka jednak się zmaterializowala.
Co ciekawe, najpierw w Nikon twierdzili, że jedzie nowa dostawa z fabryki i lornetki będą dostępne, teraz napisali o ostatniej sztuce 10x35. Niektóre sklepy mają jeszcze 8x30.
Mam i ja. Aculon leci do kosza.