wzruszyła mnie ta obudowa z wegańskiej skóry :-)

wegańska skóra to chyba ta obrana prosto z ziemniaka albo z pomidora ;)

HUAWEI to ponoć chińska armia;

szkoda, bo urządzenia faktycznie od strony fotograficznej prezentują się dobrze, nawet rewelacyjnie; tyle, że taki wymyślny przyrząd jako potencjalny szpieg, to sprawa nieco ryzykowna;

oczywiście, każdy smartfon to potencjalny szpieg, ale nie każdy kooperuje z chińska armią.

@Juzer @matthias
Jeżeli kiedykolwiek czytaliście/słyszeliście o wegańskim hamburgerze, to i wegańską skórę zniesiecie. Piwo bezalkoholowe może też być dobrym punktem odniesienia.

JdG: "oczywiście, każdy smartfon to potencjalny szpieg, ale nie każdy kooperuje z chińska armią."

To jedno, a finansowanie R&D tej armii przez zakupy to drugie: kupiłem ostatnio ładowarkę bezprzewodową - za 20zł z kablem. W zasadzie miałem kupić tylko kabel, ale był po 10zł i w pogiętym opakowaniu... A taka podkładka-ładowarka to też - jak się okazuje - strasznie wygodna rzecz. Pewnie więc zasponsorowałem im jeden nabój, ale "pocieszam się", że ten "mój" w 2027 wpadnie do cieśniny zanim doleci do Formozy...

Jak to było: "Just because you do not take an interest in politics, doesn't mean politics won't take an interest in you"?

To prawda, zresztą nie tylko Huawei się stara w fotografii.
Vivo ma właśnie wypuścić x100 ultra z matrycą główną powyżej 1 cala i manualną przysłoną. Do tego zapowiada się fajne tele z bardzo porządnym trybem makro. Ale w Polsce nie ma być oficjalnie dystrybuowany, jak i w większości Europy chyba.

Szkoda tylko, że te 50Mpix to czasem 3Mpix rozdzielczości koloru (matryca tetracell, więc filtr Bayera 12,5 Mpix = 3,125Mpix czerwonych, 3,125Mpix niebieskich i 6,25 Mpix zielonych).

Te 1" matryce w telefonach niestety też mają taką właśnie rozdzielczość.

@JdG
"
oczywiście, każdy smartfon to potencjalny szpieg, ale nie każdy kooperuje z chińska armią."

A jakie to ma znaczenie ? Myślisz, ze poddanie sie szpiegowania na rzecz interesom USA to lepsza perspektywa ?

Wedlug mnie znacznie wiecej krwi na rekach maja USA oraz w bardziej podstepny i perfidny sposób wykorzystuja Polske i Polaków.

@darek1967
W temacie ilości krwi na rękach szczerze polecam Tobie sprawdzenie przebiegu wielkiego głodu w Chinach na przełomie lat 50-tych i 60-tych oraz rewolucji kulturalnej tamże. Great Leap Forward też nie był wesołym rozwiązaniem, a współczesne prześladowania Ujgurów mogą mieć specyficzny posmaczek, gdy będziesz kupował kolejny t-shirt z chińskiej bawełny wykonany.

Tak że tak.

W Afryce za wyprodukowanie takiego smartfona ginie średnio kilka osób wydobywających krzem w kopalniach jako ich jedyne "źródło" jakichkolwiek pieniedzy by przeżyć. A my co rok kupujemy nowe gówno nam do niczego nie potrzebne

@Dartixon
´W Afryce za wyprodukowanie takiego smartfona ginie średnio kilka osób wydobywających krzem w kopalniach´

To oczywiscie kłamstwo, niemniej elektro-śmieci produkujemy rzeczywiście zbyt dużo.

@Dartixon
"W Afryce za wyprodukowanie takiego smartfona ginie średnio kilka osób wydobywających krzem w kopalniach"

Co ty znowu za bajki opowiadasz? Po pierwsze kraje afrykańskie nie są żadnym znaczącym dostawcą surowca do produkcji chociażby wafli krzemowych.
Po drugie gdyby przyjąć na chwilę twoją bzdurną tezę i zakładając że te kilka osób to 2 na każdy smartfon, to rocznie w Afryce musiałoby ginąć ok. 2,5 miliarda ludzi. Zastanawiasz się nad tym co piszesz?

Pewnie po lekturze @Jarka i straszeniem tragediami z przeszłości o biedzie i głodzie pomylił mu się krzem z metalami ziem rzadkich :) Chiny w których głównie wydobywa się krzem, z Afryką w której głownie Chińczycy kombinują jak zdobyć zasoby metali ziem rzadkich :)
Gdy corocznie z powodu otyłości umiera 4,5mln ludzi nic się nie dzieje, @Jarek nie straszy, bo taka śmierć jest mniej spektakularna od wielkiego głodu w Chinach.

@lord13, nie ma jak od wegańskiej skóry przeskoczyć do piwa bezalkoholowego a potem postraszyć wielkim głodem w Chinach. Ja się @Dartixon'owi nie dziwie pogubił się, każdy ma swojego @Jarka. Widać kaganek ciemnoty też trzeba nieść.

@sanescobar
Rozczarowujesz mnie Esco, strasznie rozczarowujesz. Wybaczyłbym Tobie braki w wiedzy (które przykrywasz arogancją), ale kojarzenie faktów i analizę tekstów powinieneś mieć opanowaną. Pustką od Ciebie wieje Esco.

Otóż.

Piwo bezalkoholowe było prostą, zrozumiałą (dla każdego poza Tobą) analogią do skóry wegańskiej. Ergo - skóra wegańska ma tyle wspólnego ze skórą 'prawdziwą', co piwo bezalkoholowe z piwem. Nie ma za co. BTW - wujkowie tu wzburzyli się skórą wegańską, a nie burzy ich stosowana od lat sztuczna skóra aka skaj, czyli skóra z plastiku. Skóra ze związków węgla jest OK, a z roślin już nie. To brzmi 1/logicznie.

O chińskich bezeceństwach napisałem jedynie w odpowiedzi do antyamerykańskich wy*srywów pewnego 'symetrysty'. Jankesi mają sporo okropnych grzechów na sumieniu, w Wietnamie dokonywali rzeczy strasznych, interwencja w Iraku była też z du*y wzięta, niemniej Chińczycy wykończyli nieporównywalnie więcej ludzi z własnego społeczeństwa. Wielki głód był straszny. Poczytaj o tym Esco, wiedza nie boli.

Pisz więcej, ale telefonu chińskiego nie kupuj. Miłego wieczoru.

JarekB: akurat porównanie z piwem bezalkoholowym jest mocno nietrafione. Bo to jest normalne piwo tylko ma odciągnięty spiryt. A skóra wegańska to oksymoron.

Amerykanie?
Ktoz to taki?
Biali którzy przylecieli z kontynentu nazwanego Ameryka Północna?
Oni nie są Amerykanami.
To osadnicy, tak ich nazwę.
Amerykanie dla zmylki zostali nazwani Indianami.
Nie mamy z nimi kontaktu.

@BlindClick
'Amerykanie?
Ktoz to taki?'

Spoko, najważniejszym jest, że wiesz kim są Polacy z Wrocławia ;-)

@dzemski
'Bo to jest normalne piwo tylko ma odciągnięty spiryt'

W tym właśnie sęk. Dla mnie piwo bezalkoholowe nie jest piwem, choć niedawno dowiedziałem się o istnieniu również wina bezalkoholowego. W tym kontekście piwo bezalkoholowe tak ma się do piwa, jak skóra wegańska do naturalnej. Obydwa udają coś, czym nie są, ale i udatnie zastępują 'oryginały'.

Skoro twoje analogie są takie oczywiste to po co je tłumaczysz.
Mnie twoje analogie kompletnie nie interesują, zresztą piwo ma różne definicje w zależności od regionu, Bawarskie prawo czystości np. może dowodzić, że kompletnie nie masz pojęcia czym jest piwo i to w sumie też bez znaczenia.
Jaki @Jarek takie analogie.

@JarekB
"Rozczarowujesz mnie Esco, strasznie rozczarowujesz. "

Cieszę się, że nie rozumiemy, nie chciałbym mieć tak ciasnego "garnuszka".

darekw1967,
Najistotniejsze pytanie to: naprawdę chcesz wrócić pod rządy Kremla?

Dartixon, ja nie zmieniam smartfona co roku. Ty też nie musisz. Wyczuwam, że jesteś generalnie oburzony, ale nie bardzo widzę, co i JAK (!) chciałbyś zmienić. W RPA znieśli apartheid, ale na razie pogrążają się w oparach korupcji i tępoty. Demokrację oświeconą buduje się przez dziesięciolecia i nigdy nie można przestać.

JarekB,

z napięciem czekam, kiedy przyznasz mi rację w sprawie ćwierćgłówków ;-)
Jestem cierpliwy.

@sansescobar
Moje analogie kompletnie Ciebie nie interesują i dlatego poświęcasz im 388 znaków swoich agresywnych wybroczyn? Zdaję sobie sprawę, że starasz się tym zrekompensować własne niepowodzenia w innych zakresach ludzkiej aktywności, ale może lepiej byłoby, gdybyś wynajął sobie jakiegoś terapeutę? Pierwsze dwie godziny jestem gotów Tobie sfinansować, uruchom jakąś zbiórkę publiczną i chętnie sypnę groszem.

'piwo ma różne definicje'
Brawo! Swoją we wcześniejszym komentarzu podałem.

'piwo ma różne definicje'
'Bawarskie prawo czystości np. może dowodzić, że kompletnie nie masz pojęcia czym jest piwo'
Ergo piwo ma różne definicje, ale akurat bawarskie prawo czystości (piwa) sprawia, że nie mam pojęcia? To się Tobie logicznie skleja Esco? Rly? Co mnie obchodzi Reinheitsgebot z Bawarii, skoro piwo może mieć różne definicje? Mam propozycję i daję ją Tobie (lub tobie) za fri - pisz komentarze o długości jednego zdania podrzędnie złożonego, wtedy nie będziesz sobie sam zaprzeczał. Deal?

No dobra, teraz możesz już odmaszerować. Nie ma za co i miłego wieczoru. Pracuj nad sobą.

@leszek3
'W RPA znieśli apartheid, ale na razie pogrążają się w oparach korupcji i tępoty. Demokrację oświeconą buduje się przez dziesięciolecia i nigdy nie można przestać.'

Niezbyt wiem, czemu akurat wziąłeś za przykład RPA, którego niuansów społeczno-politycznych większość jednak zupełnie nie zna oraz co oznacza sformułowanie 'opary tępoty'. Mógłbyś opisując trudności w budowaniu demokracji oświeconej wziąć przykład, który wszyscy znają, czyli przykład Polski lub dowolnego kraju z tzw. demoludów ze szczególnym uwzględnieniem NRD, które po ponad 30 latach demokracji, po gigantycznym wkładzie finansowym i dobrym przykładzie procedur demokratycznych zaprezentowanych przez ich starszego brata bardzo mocno chce w najbliższych wyborach lokalnych oddać swój głos na faszoli.

Podałem przykład RPA i apartheidu, bo dobrze ilustruje tezę, że eliminacja nawet dużego zła nie powoduje z automatu nastania dobra. Mógłbym podać inne _negatywne_ przykłady, ale po casusie "Mr&Mrs Szmydt" chyba już wiesz, że niektórych nic nie przekona, że czarne jest czarne.

@leszek3
'Podałem przykład RPA i apartheidu, bo dobrze ilustruje tezę, że eliminacja nawet dużego zła nie powoduje z automatu nastania dobra.'

Nie masz żadnej wiedzy, aby oceniać losy tamtego państwa po obaleniu apartheidu, a opinie typu 'pogrążaniu się państwa w oparach tępoty' są potworne. Dla mnie EOT.

@JarekB, ojciec cię musiał mocno musztrować i na starość ci się wydaję, że jesteś skarbnicą wiedzy, jest już taki jeden jak ty w kraju, któremu się wydaje, że wie wszystko, szybko go nie wygryziesz, rodzina musi mocno kibicować :)

@sanescobar
Mów do mnie jeszcze. No i pracuj nad sobą. Nadzieje są marne, ale każdemu trzeba dać szansę, nawet Tobie, ewentualnie tobie.

Rozdawanie szans czegoś ci nie przypomina?