Obiektywy Carl Zeiss ZF.2
Firma Carl Zeiss poinformowała o wprowadzeniu nowej serii obiektywów o nazwie ZF.2 i przeznaczonych dla lustrzanek cyfrowych. Znajdziemy w nich mocowanie Nikon F oraz procesor i styki pozwalające na komunikację obiektywu z korpusem. Dzięki temu w danych EXIF będą zapisywane pełne informacje o przysłonie i ogniskowej, a użytkownik będzie mógł w końcu korzystać automatycznej ekspozycji.
Nie ma co jednak oczekiwać wielkiej rewolucji w konstrukcji nowych modeli, gdyż są to znane wcześniej konstrukcje o parametrach: 3.5/18, 2.8/21, 2/35, 1.4/50, 2/50 i 1.4/85. Nowe Zeissy pojawią się w sprzedaży już pod koniec miesiąca w cenach zawierających się pomiędzy 545 EUR a 1386 EUR + VAT.
![]() |
Dodatkowo producent zapowiedział na wiosnę 2010 dwa kolejne modele: Distagon T* 2/28 ZF.2 oraz macro Planar T* 2/100 ZF.2.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
W końcu :) mniamm... wiedziałem że ten moment nadejdzie...
Ciekaw jestem tych 18,21 i 85 - w szczególności porównania z tanim Koreańczykiem. :-)
Czemu Nikon? Z tego co widziałem na nieuważnie wyfotoshopowanych zdjęciach reklamowych, były one robione na Canonie.
Z resztą czym ja się przejmuję, i tak raczej w najbliższym czasie (a może późniejszym też) nie kupię sobie żadnego z tych obiektywów.
palindrom, nowe obiektywy które Cajs dopiero co wypuszcza w wersji na Canona, mają już styki i przenoszą EXIF-a. Natomiast wersja na Nikona produkowana była od dawna, ale bez styków. Teraz to się zmienia. Może i przyjdzie czas na pozostałe mocowania, które CZ obsługuje. Jeszcze... :)
A nieuważnie retuszowane zdjęcia reklamowe to pewnie masz na myśli te newsy o pojawieniu się wersji danego szkła z mocowaniem EF, więc słusznie szkło przypięli do Canona, ale logo musieli pewnie wyretuszować, żeby się Canon nie obruszył.
Jest jeszcze cos:
“We are currently completely reworking and optimizing the Distagon T* 2.8/25 ZF. As a result, it will be available for other mounts somewhat later,“
No przyznac trzeba, ze o ile Biogon 25 kladl wszystko co dotad wyprodukowano w 24-25mm to wersja na lustra byla cokolwiek srednia. Jesli mnie pamiec nie myli to nie ma on nawet CRC.
Jak biżuteria :)
No to Nikoniarze mają teraz fajnie. Wersje z potwierdzeniem ostrości, sterowaniem przysłoną z body i działającym priorytetem przysłony... bajka dla posiadaczy Nikonów. :)
Naprawdę komfort uzytkowania takiego szkła niewiele się różni od AF, jest bardziej satysfakcjonujące i IMO przyjemniejsze w obsłudze.
A efekty... cóż, nie znam szkieł Nikona, ale IMO Zeiss może spokojnie powalczyć z najlepszymi Nikkorami, tak jak spokojnie gra w lidze Canonów serii L.
I kosztuje taniej... :)
ildottore - ale na canona to juz jest od dawna :)
ilDottore - potwierdzenie to ja mam od zawsze w Fuji S5 pro... wszystkie wyższe Nikony to mają, priorytet też chyba działał z tego co pamiętam ale pewny nie jestem...
No pewno że jest na Canony - wiem coś o tym. ;)
Ale teraz i NIkoniarze mogą sobie przeslonę zmieniać kółkiem z body
Solidne, polskie obiektywy. Jak to?? - spytacie? A tak to. Przypominam, że w 1939 roku wszyscy wyżsi dowódcy Wehrmachru mieli lornetki WFO (Warszawaska Fabryka Optyki), jako najlepsze na świecie. Niedługo potem cały sprzęt WFO i jego obsługa wyjechała... nie całkiem dobrowolnie... do Rzeszy. I stąd się bierze legenda Zeissa. Żyją na szczęście ludzie, którzy mieli w tym swój udział i mogą opowiedzieć.
Nie przesadzajmy. Dokładnie znane są nazwiska tworców koncepcji i budowy obiektywów Zeiss.
I nie są to polskie nazwiska, niestety...
Zeiss już w latach 20-tych robił doskonałe obiektywy. A to że nam ukradli fabrykę? Ruscy też po wojnie wywozili fabryki z Reichu i jakoś ruska optyka nigdy rewelacyjna nie była.
Ciekawostką jest natomiast że główny powojenny magik od obiektywów Zeissa pryskał już po wojnie przez zieloną granicę do RFN bo miał pecha znaleźć się w części Niemiec zajętej przez Rosjan.
niemieckie czolgi tez mialy szkla zeiss'a - celowniki...
ja to jestem chory na tego 1.4/50... :)
śliczne :) coś w nich jest... kurcze;d
Dostojna rodzinka...
każdy nikon x00 i x nie m problemu z pomiarem światła i itp
Thorgal - lepiej zrobisz kupując Sigmę 1.4 EX DG HSM
Piszę to jako właściciel i fan Zeissa.
Ale ta Sigma będzie po prostu lepsza. Optycznie, użytkowo i ekonomicznie. Poważnie. Oprócz tego, że ma AF i jest dużo tańsza to jest morderczo ostra już odpelnej dziury a efekt 3D nie ustępuje Zeissowi .
Akurat pięćdziesiątka się Zeissowi nie udała - porównaj sample na flickrze.
Oczywiście jeśli chodzi o wykonanie to Sigma jest przy Zeissie mocno tandetna.
Ale w końcu w tej zabawie chodzi o zdjęcia...
ale miło ze strony zaissa, a po drugie zawsze zaiss jest pierw z bagnetem F a po pary miesiącach lub latach pod canona
Ciekawe czy gumy będą odłazić... ;-)
@ilDottre - to coś do 30 sigmy szczęscia nie miałem - 3 sztuki (po kilkadziesiąt zdjęc na każdą) w łapach miałem na 3 różnych body nikona i za każdym razem mydło było... Jeśli to od Zeissa lepsze to ja postoję :-)
Albo poczekam na odpowiedniego smanyanga :-D
Hmm - a mnie zastanawia kogo bardziej kryzys do sciany przyparł, czy Zeissa czy N i C, że taka zmiana polityki Ziessowskiej - zaraz autofokus będzie, ale to wtedy problem Sony będzie miał :)
Zapraszam do tematu o tej 50-ce sigmy na forum optycznych - zapodałem tam kilka sampli. No jesli to jest mydło, to...
Jak napisałem: pokaż mi po prostu lepszą 50-kę za takie pieniądze. Pokaż mi lepszą 50-kę za 200% ceny tej Sigmy... :)
Jesli jakiś obiektyw zasługuje na miano Zeiss Killer to właśnie ten.
Za śmieszne pieniądze dostajesz coś naprawdę dobrego.
A ten bokeh... cud, miód i orzeszki! :)
Ale reszta rodzinki Zeissa tak łatwo nie daje sobie w kaszę dmuchać... :)
ilDottore, gdzież te zdjęcia? Podaj link, chętnie zobaczę. Może trafił Ci się jakiś wybitny egzemplarz. Moja Sigma była mydlana, a poniżej f.2 kontrast był słaby... :(
Mogę się bardzo mylić, ale czy te pierścienie stalowe - połyskujące w świetle nie będą przenosiły "bliku" np. słońca na lustro szkła?
szturmowiec: tu jest kilka sampli ode mnie z tej mydlanej Sigmy:
link
a tu proszę jakie mydło na pełnej dziurze ;) :
link
Mam nadzieje że leśniczy tym razem nie pogoni partyzantów z lasu, że jakoby dyskusja nie na temat... ;)
A właśnie że NA TEMAT, bo teza brzmi, że w przypadku 50-ki lepiej Zeissa sobie odpuścić.
Aż dziwne że Sigma nie zabrała się za 85mm i 35mm jak dotąd - przecież to klasyczne ogniskowe...
No ale ja tam czekać na łaskę Sigmy nie amierzam - pod choinką ląduje Distagon 35mm. ;)
Plastyk - nie będą
Zeissy są cenione własnie za prace pod słońce. Szczególnie w szerokim kącie m to znaczenie i nieraz rozdziawiałem gębę na samle z Distagonów robione wprost pod słońce.
Poza tym do każdego obiektywu Zeiss dodaje osłonę w komplecie. Przynajmniej do Planarów.
swego czasu zadalem pytanie na Photo.net. bdzo specyficzne. dotyczylo proby 3 egz szkiel Planar na srednim formacie - 3 generacje szkla planar 80mm. kazda z innej dekady. slajd 12 klatek i sprawdzian 3 szkiel na tym samym planie zdjeciowym, studio. model. roznica wyrazna nie tylko przez lupe ale i golym okiem. w miare uplywu czasu szkla byly robione nieco inaczej. jak? i dlaczego? o to pytanie. objawialo sie to wzrostem kontrastu i przenoszenia wiecej szczegolow w cieniach przy jednoczesnym wzroscie przepalen na bieli. te same parametry expozycji na planie. jedna rolka, jedno wolanie. enigmatyczna odpowiedz jakiej udzielil pracownik fabryki Zeissa zaskoczyla nie tylko mnie ale i innych uczestnikow watku. brzmiala ona mniej wiecej tak - 'obecnie produkowane szkla CZ roznia sie od produkowanych 10-20 lat wczesniej'. wszyscy uczesnicy watku byli bardzo ciekawi na czym polega roznica, niestety obszerniejszej wypowiedzi nie uzyskalismy. niemniej wyniki na rolce byly wyrazne. zupelnie inne cienie, zupelnie inne swiatla. magia Zeissa zmienia sie niestety na przestrzeni lat. swietnie ze nadal stanowi bdzo wysoki pulap. tylko czy dlugo jeszcze przy tak szybkich zmianach na rynku foto?
iLDottore - a dałoby radę w pełnej rozdziałce albo jakiś pokaźnych rozmiarów crop 100% z tego zdjęcia wyciąć z centrum kadru?
pozdrawiam.
PS. Z tych rowerków znaczy się ;)
@tomato - to bardzo dobrze, że dzisiejsze Zeissy różnią się od wczorajszych. To ukłon w stronę cyfry, a na cyfrze jedyne na co trzeba uważać, to żeby nie przepalić, resztę da się wyciągnąć - lewa strona histogramu zawiera więcej informacji o obrazie niż prawa - a jeśli na starcie Zeissy wyciągają więcej w cieniach to jeszcze lepiej.
tomato - myślę, że wystarczająco dobrze tłumaczy te fakty stosowanie z biegiem lat coraz doskonalszych powłok, skutkujące wzrostem transmisji - nawet jeżeli nie było istotnych zmian w samej konstrukcji obiektywów. Przy zachowaniu tych samych parametrów ekspozycji nowsze obiektywy są po prostu jaśniejsze i bardziej kontrastowe.
powłoki to nie wszystko - to dużo, no ale jeszcze skład szkła i technika jego wytopu.
A z tego co wiem, to po zastygnięciu surowca, jakakolwiek analiza chemiczna czy fizyczna, nie pokaże subtelności dotyczących składników czy technik wytopu. A to one są razem ze składem warstw najściślejszymi tajemnicami firmy.
I to nie tak jak skład Coca Coli, propagandowo, tylko tak całkiem na poważnie :)
Technika się zmienia - kiedy opracowywano pierwsze układy krzemowe, dawno wiedziano, ze arsenek glinu ma lepsze właściwości do stosowania w elektronice niż krzem. Tyle, że proces produkcji był na tyle ułomny, że arsenek glinu był dla niego za kruchy. A dzisiaj Intel spokojnie wyściela krzemowe kanaliki swoich procesorów arsenkiem glinu, żeby elektrony "nie wylatywały na zkręcie" :)
Zeiss i inni na pewno mają nowe formuły na jeszcze lepsze szkło - tylko kto wie, czy nie potrzeba do jego wytopu np. zimnej fuzji ;)
Słyszałem że oni nie topią szkła tylko "hodują" kryształy o określonym składzie analogicznie jak się robi "babki" na wafle do produkcji procesorów.
A do fabryki Cosiny w Japonii, gdzie obecnie wytwarza się optykę Zeissa dla SLR szkło przyjeżdża z Niemiec.
Tak samo jak gotowe matryce Sharpa, jadą z Japonii i dopiero pod Toruniem są składane w telewizory.
OFF (pewno Arek wyrzuci) : pierwsze Distagony z mocowaniem do Canona już do kupienia na e-bay'u.
Niestety - sprzedawca z USA, ja muszę czekać aż "moi" Chińczycy z UK ściągną pierwszą partię 35-ek.
Czy uda się przed choinką? :(