Samsung NX 60 mm f/2.8 Macro ED OIS SSA - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zwykle jednymi z najostrzejszych obiektywów systemowych są obiektywy makro. Nic więc dziwnego, że od Samsunga 2.8/60 oczekiwaliśmy wyników wyższych niż te, jakie uzyskały „naleśniki”, które zawsze są jakimś kompromisem własności optycznych i niewielkich gabarytów. Jak wygląda rzeczywistość możemy ocenić spoglądając na poniższy wykres, gdzie mamy przedstawione wyniki, jakie testowany obiektyw uzyskał w centrum kadru i na jego brzegu.
Jeśli chodzi o centrum kadru, z jednej strony śmiało możemy pochwalić Samsunga za zachowanie na maksymalnym otworze względnym, gdzie osiąga on wysoki poziom prawie 44 lpmm. Zdjęcia tam uzyskiwane są naprawdę ostre i trudno im coś zarzucić. Pewnym zaskoczeniem są natomiast maksymalne osiągi. Obiektyw dociera bowiem do okolic 48 lpmm. Formalnie jest to wynik gorszy od tego, jaki uzyskał Samsung NX 30 mm f/2.0. Ów „naleśnik” jest naprawdę świetnym instrumentem, ale spodziewaliśmy się, że pełnoprawny i pełnogabarytowy obiektyw makro będzie od niego lepszy optycznie. Trudno powiedzieć, żeby był gorszy, bo wyniki 48 i 50 lpmm, biorąc pod uwagę błędy pomiarowe na poziomie 0.5–1.0 lpmm, są bardzo bliskie siebie. Remis z dobrym „naleśnikiem” pozostawia jednak pewien niedosyt. Choć obrazy generowane przez Samsunga 2.8/60 są naprawdę bardzo dobrej jakości, od tego typu obiektywu możemy oczekiwać rekordów rozdzielczości, a tych tutaj nie ma…
Jak wygląda zachowanie na brzegu kadru? Samsung 2.8/60 znów może być chwalony za zachowanie na maksymalnym otworze względnym, bo nawet tam obraz jest użyteczny. Nie można tego powiedzieć o „naleśnikach” Samsunga, które właśnie na brzegu kadru najboleśniej odczuwają wpływ swoich małych rozmiarów. Znowu jednak przymykanie przysłony nie działa tak efektywnie jak byśmy tego oczekiwali od świetnego obiektywu makro. Maksymalne rezultaty sięgają wartości 40 lpmm i znów jest to odrobinę gorzej niż u Samsunga 2/30…
Nasze odczucia odnośnie rozdzielczości testowanego obiektywu są więc mieszane. Z jednej strony jakości uzyskiwanych obrazów trudno coś zarzucić. Obrazy są w pełni użyteczne w całym kadrze nawet na maksymalnym otworze względnym. Po przymknięciu przysłony do f/4.0 i f/5.6 rozdzielczość robi się bardzo dobra. Nigdzie nie robi się jednak wybitna, a wiele przetestowanych przez nas obiektywów makro do tego nas przyzwyczaiło (wystarczy rzucić okiem do testów takich instrumentów jak Canon EF-S 60 mm f/2.8, Nikkor AF-S Micro 60 mm f/2.8G ED czy Tamron SP AF 60 mm f/2.0 Di II LD (IF) Macro, by się o tym przekonać).
Na zakończenie przedstawiamy wycinki naszej tablicy testowej pobrane z plików JPEG zapisywanych równolegle z obrazami RAW użytymi do powyższej analizy.