Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Dziś w nocy maksimum Perseidów

Dziś w nocy maksimum Perseidów
12 sierpnia
2010 10:27

W drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia wystąpią najlepsze warunki do podziwiania i oczywiście fotografowania tegorocznego maksimum aktywności roju Perseidów. Liczba meteorów może nawet dojść do około stu zjawisk na godzinę.

Perseidy są dużym i znanym rojem, którego meteory możemy obserwować od połowy lipca do około 25 sierpnia. Wysokie maksimum aktywności tego roju, w którym zwykle widać około stu „spadających gwiazd” na godzinę, występuje co roku około 12 sierpnia.

W roku 2010 spodziewany okres najwyższej aktywności roju rozciąga się w szerokim zakresie od godziny 20 dnia 12 sierpnia do godziny 9 już 13 sierpnia. Ostatnie prognozy autorstwa Petera Jenniskensa z SETI Institute i Jeremiego Vaubaillona z Institut de Mecanique Celeste et de Calcul des Ephemerides w Paryżu przewidują że główne i szerokie maksimum związane ze starym materiałem kometarnym powinno pojawić się 13 sierpnia o godzinie 5:20 naszego czasu. O tej porze jest już w Polsce jasno, jednak szerokość tego maksimum gwarantuje wysokie liczby godzinne w drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia.

Dziś w nocy maksimum Perseidów
Jasny meteor z roju Perseidów widoczny na tle gwiazd konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy. Został
sfotografowany w nocy z 10 na 11 sierpnia b.r. aparatem Canon EOS 350D z obiektywem Sigma
1.4/30 przymkniętym do f/1.8. Czas ekspozycji 30 sekund, ISO 800. (fot. A. Olech)

Naukowcy przewidują jeszcze jedno maksimum związane ze śladem pyłowym wyrzuconym z komety 109P/Swift-Tuttle w roku 1479. Pik ten ma trwać około jednej godziny i ma wystąpić 12 sierpnia o godzinie 18:49 naszego czasu. To także czas niekorzystny dla obserwatorów w Polsce, bo tej porze panuje jeszcze dzień.

Druga połowa nocy z 12 na 13 sierpnia będzie jednak bardzo dobrym czasem do obserwacji Perseidów. Radiant roju, czyli miejsce z którego wybiegają jego meteory, znajduje się na granicy konstelacji Perseusza i Kasjopei. Wieczorem jest jeszcze nisko nad horyzontem, ale w drugiej połowie nocy potrafi wznosić się na wysokość 50–60 stopni, co zapewnia świetne warunki do obserwacji i gwarantuje dużo meteorów.

Dodatkowym argumentem zachęcającym do obserwacji jest nów Księżyca z 10 sierpnia. W samym maksimum aktywności Księżyc będzie tuż po nowiu i jego wąski rogal zajdzie wieczorem, zupełnie nie przeszkadzając w obserwacjach.

Meteory najlepiej obserwować z ciemnego miejsca oddalonego od świateł miejskich. Do obserwacji warto się przygotować. Warto więc zaadoptować wzrok do ciemności. Gdy nasze oczy odpoczną od światła przez około 10–15 minut, łatwiej będzie nam zauważyć słabsze meteory. Obserwacje można prowadzić siedząc na wygodnym leżaku lub leżąc na materacu czy karimacie. Nie trzeba patrzeć w jakimś konkretnym kierunku, bo meteory widać na całym niebie. Warto więc wybrać tą część nieboskłonu, która jest najciemniejsza i najmniej zasłonięta drzewami czy budynkami. Potem wystarczy tylko spokojnie wodzić wzrokiem na niebie i wypatrywać meteorów. W drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia nie będziemy długo na nie czekać, bo, w dobrych warunkach, aktywność na poziomie grubych kilkudziesięciu meteorów na godzinę (a więc około jednego zjawiska na minutę) jest w zasadzie gwarantowana.

Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.


Komentarze czytelników (30)
  1. ch0mik
    ch0mik 12 sierpnia 2010, 11:01
  2. bartekh86
    bartekh86 12 sierpnia 2010, 11:01

    Wczoraj w nocy, w godzinach 22:30 - 1:20 wykonywałem aparatem (Nikon D300) filmik poklatkowy gwiazd. Ogniskowa 17mm, a więc obejmowałem znaczny kawałek nieba. iso3200, f/2.8. Ekspozycja 30 sekund, co 33". A więc tylko 3 sekundy przerwy między klatkami.
    Nie złapał się ani jeden meteoryt! Za to mnóstwo samolotów. Dziś w nocy spróbuję w póżniejszych godzinach.

  3. Arek
    Arek 12 sierpnia 2010, 11:07

    Ja wczoraj pracowałem na dwa aparaty. Na jednym była Sigma 1.4/30 na drugim Sigma 17-70 ustawiona na 17 mm i f/2.8. W sumie 6 zjawisk, jedno w miarę jasne.

  4. Ktosik
    Ktosik 12 sierpnia 2010, 11:30

    ja tez próbowałem w nocy warunki były bardzo dobre w okolicach Krakowa ekspozycje na 17 mm na aps-c ekspozycje 30s, z przerwami 2 minutowymi na stygniecie matrycy, nic nie złapałem (sztucznych satelit nie licze) ale będę próbował dalej :D

  5. sami
    sami 12 sierpnia 2010, 11:33

    dobrych kilka lat temu widzialem jedno zjawisko, tj. spadajaca gwiazda w sierpniu około godziny 19 na wschodniej cześci nieba. Zjawisko bylo w pogodny dzien z świecącym słóńcem! Wygladalo tak jakby nad polami zapalila sie jasna żaróweczka, mały punkt ktory spadał pionowo na ziemie na tyle wolno że widziałem go przez conajmniej dwie sekundy który podzielił się na dwie części. Zjawisko jak tylko się pojawiło tak szybko znikło (momentalnie nad polami zgasły te dwa fragmenty swiecące). Nie wiem na 100% co to było. Być moze meteor, ale nie zapomne tego widoku nigdy. Acha, UFO to raczej nie bylo....

  6. bartekh86
    bartekh86 12 sierpnia 2010, 12:36

    @sami - prawdopodobnie był to dosyć mocny piorun kulisty. Te są znacznie częstsze niż mogłoby się wydawać, jednakże ludzie ich po prostu nie zauważają. Wiele piorunów kulistych pojawia się w dzień, a że świecą na poziomie żarówki 60W, słabo je widać. Parę procent jest mocniejsze, mogą mieć różne kolory. Zjawisko to już od dawna nie jest uważane za paranormalne, tylko że jest nie do końca wyjaśnione.
    Ja natomiast widziałem kiedyś coś, co do dziś nie potrafię wyjaśnić. Coś w miarę dużego, świeciło się na żółto, zostawiało za sobą brunatny dym. Spadało w dół przez jakieś 7 sekund, więc bardzo powoli. Kiedy to zobaczyłem spanikowałem, myślałem że jakiś armagedon czy cuś.
    @Ktosik - problem z przegrzewaniem się miałem na Nikonie D80. Ale to nie sama matryca mi się przegrzewała, tylko elektronika dookoła niej. Przy długich ekspozycjach (rzędu pół godziny) ciepło znacznie zakłócało naświetlanie zdjęcia - brzegi były białe.
    NA D300 nie ma już tego problemu, 3 sekundowe przerwy wystarczą.

  7. uzurpator
    uzurpator 12 sierpnia 2010, 13:25

    i jak ja wstanę do pracy jutro........

  8. santini
    santini 12 sierpnia 2010, 16:03

    Te jasne i stosunkowo wolne obiekty, to zwykle kosmiczne śmieci powracające z orbity. @uzurpator - Ty się po prostu nie kładź :)

  9. uzurpator
    uzurpator 12 sierpnia 2010, 16:22

    taki właśnie mam plan!

  10. adrian17
    adrian17 12 sierpnia 2010, 17:31

    A z mojej strony takie pytanie:
    mam wszystko, czego potrzeba - z wyjątkiem "ciemnego miejsca oddalonego od świateł miejskich". Wręcz przeciwnie - jedyne dostępne dla mnie miejsce to balkon zwrócony ku centrum Poznania :/
    Czy w takich warunkach da się cokolwiek "złapać" na zdjęciu lub chociaż zaobserwować oczyma?

  11. manowar
    manowar 12 sierpnia 2010, 18:46

    Obserwować się da, ale zdjęcia nie wyjdą przez poświatę nad miastem

  12. Yura
    Yura 12 sierpnia 2010, 19:46

    Hmm, ciekawe, ciekawe, ale czy to nie jest dobry czas, żeby wykorzystać funkcję wielokrotnej ekspozycji?
    Przecież to tryb wręcz stworzony do tego typu fotografii.

    Przed chwilą, z pomocą zapalniczki zrobiłem dokładniejszy test tego trybu w moim Pentaksie K10d, z włączoną opcją "Auto EV Adjust" i muszę radośnie oznajmić, że to cholera działa :)
    Każde nowe zdjęcie z serii, w tym trybie jest darkiem dla poprzedniego, więc nie ma mowy o szumach (sprawdziłem - ani ziarenka!), a z włączoną opcją "Auto EV Adjust", każdy przepał (w domyśle zapalniczka w ruchu) nie jest "zasłonięty" przez następne ujęcie (dokładnie tak jak kolejna warstwa w fotoszopie w trybie mieszania "lighten").

    Wniosek: Na jednym zdjęciu będzie więcej spadających gwiazdek, na smoliście czarnym niebie, bez szumów, bez przerw na robienie normalnego darka i z zaoszczędzonym miejscu na karcie pamięci :)

    Wobec tego nasuwa mi się złośliwe pytanie - czy tylko pentaksiarze mają w swoich puszkach opcję wielokrotnej ekspozycji z opcją "na światłą"? >:D

  13. adrian17
    adrian17 12 sierpnia 2010, 20:15

    Czyli jak by to technicznie wyglądało nie mając takiej funkcji (Canon)?
    Naświetlić serią tak, aby na każdej "klatce" było widać meteora jako kropkę, a potem połączyć w programie (GIMP)? I jakie odstępy czasowe między zdjęciami zrobić, żeby nie było tak, że na 1 meteora robię 200 naświetlań?

  14. Yura
    Yura 12 sierpnia 2010, 20:23

    A teraz poprawka - zrobiłem wielokrotną ekspozycję przy ISO 1600 i 30 sek naświetlania na 3 ekspozycje (maks mogę 9 ale mi się nie chciało).
    Znowu zapalniczka, tło - czarna wieża, na jasnej ścianie.

    Update: nie wiem jak to działa, ale taki dark, jakby uwzględnia tylko ciemne obszary. Wieża lekko oświetlona błyskami i płomieniem z zapalniczki i tam gdzie nieoświetlona w ogóle idealnie gładka, a jasna ściana cała w piasku, co ciekawe monochromatycznie, bez żadnych kolorowych ciapek.

  15. Yura
    Yura 12 sierpnia 2010, 20:32

    @adrian17 - nie tak.
    Naświetlasz tak jak optyczni napisali, czyli normalnie wysokie ISO żeby złapać meteor i odpowiednio długi czas.
    Ja napisałem o tym, że ja mogę zrobić 9 takich ujęć po 30 sekund i aparat mi je zapisze w jednym pliku (tak jak naświetlić parę razy jedną klatkę filmu), do tego dzięki specjalnej opcji, czas wszystkich ekspozycji mi się nie zsumuje i nie przepalę zdjęcia (odwrotnie niż na filmie, tj. 9 razy po 30 sekund czyli 270 sekund to byłoby by "biało"), a jakby tylko "doświetli się" to co pokazało się nowego.

  16. Yura
    Yura 12 sierpnia 2010, 20:38

    No i do tego odjęcie darka gratis, bez marnowania czasu na odjęcie darka :)

    Jeśli nie masz takiej opcji, to możesz to zrobić na kompie w taki sposób, że wrzucisz kolejne zdjęcia jako kolejne warstwy i ustawisz im odpowiedni tryb mieszania / prześwitywania, tak żeby dokładały tylko jasności w miejsce cieni - tyle, że tak spotęgujesz szumy.

  17. adrian17
    adrian17 12 sierpnia 2010, 20:47

    Właśnie robię próby na balkonie z latarką :-D
    Ale to chyba i tak nic nie da bo wg prognozy pogody w moich okolicach mają być gęste chmury :/

  18. MasterB
    MasterB 12 sierpnia 2010, 21:08

    Od tygodnia jestem na urlopie w malowniczej wiejskiej okolicy więc okazja do fotografowania nieba jest (swoją drogą niesamowita frajda, że też człowiek tyle traci mieszkając w mieście...)

    Wczoraj w nocy udało mi się uchwycić dwa albo trzy perseidy, dzisiaj spróbuję ponownie.
    24/2.8 @ f/3.5, ISO800 było co prawda bardzo szeroko, ale za to chyba za ciemno (za to wyszły piękne star trails ;) )
    Więcej szczęścia miałem używając pięćdziesiątki @ f/2

    Dzisiaj zwiększę czułość do ISO1600 i spróbuję jeszcze raz :)

  19. vertiroll
    vertiroll 12 sierpnia 2010, 22:51

    Witam.
    Jestem tutaj po raz pierwszy, mimo iż OPTYCZNE odwiedzam odwiedzam od ok. 2 lat, czyli od czasu zakupu DSLR SONY A300 :)
    Dzięki testom które bardzo cenię, zakupiłem klika szkieł do mojej Alphy.
    Muszę nieskromnie powiedzieć, że A300 doskonale sprawdza się do nocnego polowania na meteoryty, bo nie wszystkie które się pojawiają obecnie na niebie to wyłącznie perseidy.
    A300 jest rewelacyjna, ponieważ czas zapisu zdjęcia pomiędzy 30 sekundowymi ekspozycjami trwa dosłownie ułamek sekundy, czego dowodem jest zdjęcie meteorytu zarejestrowanego połowicznie na dwóch kolejnych zdjęciach.
    Tzw. "darki" w A300 nie zdarzają się. Wczorajsze, nocne polowanie zaowocowało dwoma zjawiskami, z których jedno zarejestrowane jest na dowóch kolejnych klatkach.
    Do "automatycznej" pracy aparatu zastosowałem patencik składający się ze zworki twardego dysku od kompa i dodatkowego kabelka zakończonego tulejkową końcówką kablową 0,5 mm kw.
    Dzisiejsze polowanie pod znakiem zapytania, ponieważ w Szczecinie "leje jak z cebra"
    Do zdjęć meteorytów używam obiektywu Sigma 17-35 mm f/2.8-4 EX DG HSM Aspherical ustawionego na f 3,5 - nieskończoność (prawie) ISO 800, exp. 30 sek. balans bieli na 3000k (daje piękny koloryt nieba)
    Pozdrawiam wszystkich Optycznych, w szczególności Pana Arka oraz wszystkich użytkowników :)
    Dziesiejsza noc w Szczecinie jest niestety

  20. vertiroll
    vertiroll 12 sierpnia 2010, 22:53

    Zapomniałem dodać że ogniskowa ustawiona jest na 17 mm :)

  21. bartekh86
    bartekh86 13 sierpnia 2010, 00:18

    vertiroll, muszę Cię zmartwić, ale to co złapałeś na zdjęciu (połowicznie na dwóch klatkach) to niestety nie może być meteoryt. Nawet, jeżeli czas między naświetleniami wynosi 0,5 sek to jest to zbyt długo, by wciąż złapać jeden i ten sam meteoryt.
    Prawdopodobnie jest to samolot. Przybliż zdjęcie w skali 100% i przyjrzyj się, a zobaczysz, że wzdłuż pozostawionej jasnej smugi znajdują się na zmianę czerwone i niebieskie kropeczki. Są to te mrugające światła samolotu.
    Wczoraj w trakcie trzech godzin naświetlania zdjęć złapałem wiele takich samolotów. Oglądane na filmie poklatkowym w przyspieszonym tempie rzeczywiście wyglądają jak "spadające gwiazdy".

  22. vertiroll
    vertiroll 13 sierpnia 2010, 00:41

    @bartekh86
    Sorry, nie jestem laikiem, mimo że po raz pierwszy w tak zaszczytnym gronie :)
    Podaj maila, chętnie wyślę te fotki, pod warunkiem, że publicznie zwrócisz mi honor odwołując te insynuacje.
    Samolotów mam kilkadziesiąt na moich fotkach i potrafię odróżnić meteoryt od samolotu czy satelity.
    Nie wszystkie samoloty mrugają, wiele świeci światłem ciągłym i jest to cienka, jednolita linia. Potrafią zostawić ślad nawet przez 3 kolejne ujęcia. Nie mają żadnych cech "spadającej Gwiazdy"
    Pozdrawiam miło

  23. Arek
    Arek 13 sierpnia 2010, 01:19

    vertiroll, złapanie meteoru na dwóch sąsiednich klatkach jest bardzo mało prawdopodobne. Być może zarejestrowal się jego ślad. Wtedy większa szansa.

  24. vertiroll
    vertiroll 13 sierpnia 2010, 07:33

    @Arek
    Dzięki za rzeczowość.
    Pewnie masz rację. Porównując zdjęcia wyraźnie widać, że na jednym ślad jest bardzo jaskrawy, na drugim ślad jest zdecydowanie ciemniejszy, ale bardzo wyraźny.
    Obydwa ślady tworzą idealną linię i stykają się w tym samym miejscu kadru.
    Pozdrawiam

  25. benetnash
    benetnash 13 sierpnia 2010, 08:04

    koło północy przejaśniło się i przez 30 minut nie zaobserwowałem absolutnie nic. Robiłem zdjęcia nikkorem 35mm przy iso 800, f/2, 6s Z drugiej strony ładnie Jowisz świeci i sigmą 150 przy maksymalnym cropie widać księżyce.
    Pozdrawiam

  26. Arek
    Arek 13 sierpnia 2010, 12:12

    Przyznam szczerze, że jestem trochę zawiedziony. Maksimum było może i nie najniższe, ale obfitowało głównie w słabe zjawiska, przez co plon na foto jest mizerny. Wizualnie, w okolicach 2-3 nad ranem dało
    się odnotować około 40-50 zjawisk na godzinie. I to w nie najlepszych warunkach, bo na obrzeżu 80 tys.
    miasta.

  27. 13 sierpnia 2010, 12:43

    Z tego co zauważyłem maksimum u mnie (obrzeże miasta ~17tys.) było ok 1 (jeszcze sprawdzę po exifach). Wtedy można było zobaczyć przynajmniej jedno, jasne zjawisko. Udało mi się naświetlić kilka meteorów, w tym na jednej klatce dwa. Robiłem 30sek na ISO1600/3200, na zmianę 17mm f2.8 i rybim okiem f3.5, którym najwięcej udało mi się złapać. Po 2 i 3 już praktycznie ucichło.

  28. bartekh86
    bartekh86 13 sierpnia 2010, 13:50

    @vertiroll, zwracam honor, mimo że Twoich zdjęć jeszcze nie widziałem. Nie wiedziałem o czymś takim, jak "ślad" - myślałem że to tylko złudzenie optyczne spowodowane powolnym "odświerzaniem się" siatkówki oka, oraz że zjawisko meteorytu trwa malutki ułamek sekundy, zbyt szybki by aparat zdążył podnieść i opuścić lustro.
    @Arek - wprawdzie wczoraj tylko obserwowałem (żal mi było już mojej migawki by robić kolejną serię) ale też jestem zawiedziony. Bywały lata bardziej obfitujące w perseidy.

    Tutaj zamieściłem filmik, nagrany w ciągu 2 i pół godziny. Dzień przed maksimum. Złapały się tylko samoloty:
    link

  29. vertiroll
    vertiroll 15 sierpnia 2010, 03:20

    bartekh86
    Dzięki :)
    Jak się okazuje, ślad meteorytu może być widoczny przez dłuższy czas
    link
    Żałuję, że ostatnie 2 noce w Szczecinie były pochmurne i dżdżyste :(
    Dzisiaj od 2-3 godzin niebo jest czyste.
    Pół godziny temu, ustawiłem aparat na strychu z opcją "kałasznikowa"
    Rano sprawdzę efekty polowanka :)
    Miłej nocy ...

  30. 17 sierpnia 2010, 20:33

    Polecam oglądnięcie moich 2 filmików z Perseidów z poprzednich lat. Filmiki zrobione są aparatem Pentax K-10 z obiektywem Pentax FA 24mm . Filmiki są umieszczone na stronie Pentaxa pod poniższym linkiem.

    link

    Uwaga : to są spore pliki i należy chwilę poczekać na ich załadowanie.

    Fotopentax

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.