Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Firma Sony poinformowała na swojej stronie internetowej o planowanym na 10 września wprowadzeniu do sprzedaży obiektywu Sony E 18–200 mm f/3.5–6.3 OSS. Cena nowego produktu ma wynieść 99 750 JPY, co o przeliczeniu wg kursu średniego NBP daje ok. 3690 zł.
zgadzam sie z ripride. cena z kosmosu, nie na nasze realia.
12 sierpnia 2010, 13:06
A miało być tak pięknie - tanie, poręczne body o rozmiarach kompaktu i mozliwościach lustrzanki, z wymiennymi, poręcznymi i kompaktowymi szkłami... Jest nieergonomicznie, ciemno, wcale nie kieszonkowo i zaskakująco drogo. Ja rozumiem, ze to podatek od nowości i niewątpliwego sukcesu EVILi na rynku masowym, ale szczerze mówiąc nie widzę żadnego powodu, by go płacić...
12 sierpnia 2010, 13:07
aha aha ^^ 3.5-6.3, tylko do NEX'ów za 3700zł? : ) no to powodzenia
Po podliczeniu wszystkich cen, nasuwa się pytanie... Dla kogo? O ile z naleśnikiem jeszcze oświecony lud marketingowy to kupi, to życzę powodzenia w ilości sprzedanych zestawów z prezentowanym tu obiektywem. Kosmos!!!
Nie ma to jak konsekwencja. Od paru miesięcy nadajecie równo o tym że jeśli nex to tylko z naleśnikiem (z czym się zdecydowanie zgadzam) więc w czym problem?
helldust@Wtedy cała koncepcja systemu ze względu na ceny, daje w łeb.
Ilu z Was zapytanych "w dobrej poradzie" - czy do mojego 400D to mam kupić Sigme 18-200 czy Tamrona? - odpowie, żeby sobie w d... wsadzić hiperzumy ? Teraz sie nagle okazuje, że system klęskę poniesie, bo człek sobie nie może kupić po parę stówek 18-55 i 55-200, koniecznie musi mieć superhiperduperzuma 18-200.
A co do samej ceny to faktycznie chora, ale czy to znaczy, że użytkownicy nie mają alternatywy? Zastanawiam sie jaki wpływ na cenę ma fakt, że będzie to podstawowy obiektyw do tej kamerki z bagnetem E?
@tompac A jaką alternatywę mają użytkownicy NEXa? Obiektywy bez AF poprzez przejściówkę? Sony znów zrobiło ogromną kampanię reklamową, sprzedało sporo towaru a teraz naiwnych będzie naciągać na drogie obiektywy. Ten system z założenia miał być mobilną platformą dającą jakość lustrzanki. Piękna reklama z panią tańczącą na jakimś karnawale. Już wtedy pytałem, gdzie ona pochwa, przepraszam pochowała obiektywy które ciągle tam zmieniała (miałem podejrzenia pewne ale może zachowam je dla siebie ;)). Teraz wychodzi na to że ten system nie dość że mało kompaktowy to jeszcze cholernie drogi. Część nabywców NEXa, patrząc teraz na cenę szkieł, pluje sobie pewnie w twarz. I żeby nie było, byłem zainteresowany NEXem, teraz już na pewno nie jestem, przynajmniej do czasu aż Sony zacznie sprzedawać w bardziej rozsądnych cenach (czyli nigdy).
Wybacz ale twojego toku rozumowania nie rozumiem ni krzty. Zarzucasz nexowi że jest systemem mało kompaktowym. To podaj jakiś punkt odniesienia wśród zblizonych możliwościami systemów. Inaczej ten zarzut jest bez sensu.
Kawałek czasu temu czytałem test 14-140. Była tam konkluzja że jest to szkło wymarzone do filmowania ponieważ ma płynną zmianę przysłony, jest bardzo ciche itp. Tym też uzasadniano jego cenę. Więc teraz mamy szkło sony które ma być kitem do kamery...więc naturalnym jest że musi być podobne do tego lumixa. Przy czym ma większy zakres. Ale co tam...wszyscy od razu wiedzą że jest do bani i za drogie :]
X_ray, problem w tym, że jest to jedyne szkło powyżej 55mm do Sony i obecnie nie ma tańszej alternatywy. Do Samsunga NX kupię za 660zł teleobiektyw 50-200mm. Do m4/3 teleobiektywów z AF jest kilka.
Tu pełna racja. Z której strony by nie patrzeć do nexa są 3 szkła. Średnie optycznie 16/2.8, dobry kit i to tele. Jednym słowem nędza. To ani nic odkrywczego ani dziwnego w odniesieniu do systemu który ma..2-3 miesiące? Chodzi mi o tego typu stwierdzenia "naiwnych będzie naciągać na drogie obiektywy." zanim cokolwiek dowie się oprócz ceny już wie swoje...
Cena jest - kosmiczna jak za przeciętny prawdopodobnie ( sądząc choćby po świetle). Wiec podatek od nowości to jedno - drugie pewnie lepiej( taniej) zostawic sobie NEXa z kitem a do rzeczy ambitniejszych nabyć jakieś lustro Koncepcja była ciekawa ale jednak ciekawszy jest projekt 4/3 bo tam prawie nie ma różnicy wielkości szkła.
Ale czego Ty nie rozumiesz? Obejrzyj reklamę to zrozumiesz. Załóż to szkło do NEXa to zobaczymy jakie to maleństwo,a posłuchaj co w tej reklamie mówią. To jużchyba wolę system RICOH, drogi, ale zmieści się do kieszeni bez problemu.
Oglądałem. Też mi się śmiać chciało z tego wyciągania szkieł spod sukienki, nie powiem :) Przy nexie rzeczywiście będzie wyglądać monstrualnie ale to dlatego że body jest tak małe. Chcesz zmieścić do kieszeni bierzesz naleśnika....Jeszcze raz powtórzę to co sądzę o bezlusterkowcach...tylko naleśniki...inaczej cała idea jest guzik warta..
@X_ray No i zaraz dojdziemy do porozumienia bo widzę że do tego zmierza :) Podsumuję.
1) Drogo. 2) W stosunku do korpusu duże i mało kompaktowe (ze szkłem innym niż naleśnik). A więc zamiast do kieszeni, musimy mieć dodatkowy bagaż. 3) Drogo. 4) Drogo.
Tutaj taki obiektyw już jest jak najbardziej wskazany i nie wygląda komicznie (co ma wygląd do możliwości? kogo wygląd obchodzi? przecież nie fotografów!).
@michalng System jest reklamowany jako sprzęt o jakości lustrzanki i wielkości kompaktu. Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej. I nie ma znaczenia czy się ktoś na mnie rzucił w windzie czy nie. Zraziłem się do firmy i tyle. Nie pomoże ani dezodorant ani słoik :)
@michalng System jest reklamowany jako sprzęt o jakości lustrzanki i wielkości kompaktu. Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej. I nie ma znaczenia czy się ktoś na mnie rzucił w windzie czy nie. Zraziłem się do firmy i tyle. Nie pomoże ani dezodorant ani słoik :)
Cena zależy od właściwości, a testów jeszcze nie ma. Jest stabilizacja więc już jest drożej. Jeżeli właściwości optyczne będą podobne do analogicznych w innych systemach w podobnej cenie, to czemu mamy się dziwić cenie tego obiektywu? Za drogi - nie kupuj i idź pogadać o pogodzie.
@helldust Ok. Rozumiem.Uwierzyłeś reklamie i zawiodłeś się. W moim pytaniu chciałem ustalić czy wierzysz tylko reklamom foto czy także, innym, dezodorantów, proszków do prania, środków przeciwbólowych, itp ?
"mamy demokrację" - I na wszystkich forach pod wszystkimi produktami, które są dla Ciebie za drogie urządzasz sceny w imię demokratycznej wolności? PS. Najpierw muszę przeczytać aby móc ocenić czy forum mnie się podoba czy nie ;-)
Za połowę ceny można sobie kupić canona Gxx, który oferuje podobne możliwości co proste lustra z kitowymi obiektywami. Chciałbym zobaczyć test takiego szkiełka, a w szczególności jak światło spada przy określonych ogniskowych. Do zwykłych luster takie spacer zoomy z lepszym światłem na końcu, kosztują w okolicach 2000 tys. Zakładam, że ten musi być wybitny pod względem optycznym.
" Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej." - na tym polega wolny rynek. Poszedłeś do sklepu i nie kupiłeś bo Ci się nie spodobało. Zdałeś egzamin celująco. Jednocześnie marketingowcy odnieśli sukces bo skłonili Cię abyś poszedł do sklepu. Pójdzie też ktoś inny, komu się produkt spodoba i nie będzie dla niego zbyt drogi, więc go kupi. A jeśli uwierzyłeś w reklamę to jeszcze jeden punkt dla sony. Póki co reklama nie jest ofertą wiążącą którąś ze stron.
pilgrim: " Zakładam, że ten musi być wybitny pod względem optycznym." - ja też. Dlatego czekam na test. Może to ukryta Leika lub Zeiss? Wtedy będę wiedział czy cena jest za droga, w sam raz, czy może to taniocha. Ale chłopaki muszą się ponapindalać.
"Za połowę ceny można sobie kupić canona Gxx, który oferuje podobne możliwości co proste lustra z kitowymi obiektywami." a za cenę szklanki whisky można kupić kilka szklanek piwa, które dadzą podobnego kopa. Albo parę kartonów soku, którym się nie upijesz. Dla mnie to jest taki "jednobitowy światopogląd" Rozmowa o pieniądzach to najniższy poziom rozmowy.
Zauważ, że nie wybrałem tego systemu ze względu na cenę, nie o cenę chodziło. Nie została w reklamie namalowana koncepcja ceny, a raczej koncepcja systemu kompaktowego. Co Ty się tak uczepiłeś ceny? Cena z naleśnikiem mnie nie osłabia, osłabia mnie cena dodatkowych szkieł, do tego stosunkowo wielkich biorąc pod uwagę samo body.
helldust, tylko np. ja nie wiem po co te wasze uwagi (niezadowolonych). Zobacz, że NEX to nie jest tylko system fotograficzny. W reklamie przedstawia się tylko jeden z aspektów tego systemu, ale nie wszystkie. Na dodatek jest on dopiero budowany. Nie ma szkieł innych producentów. Jednocześnie angielskie słowo kompaktowy jest u nas często troche inaczej rozumiane. A kompaktowa była kaseta, dysk, itd. To taki element gry marketingowej, a u nas kompaktowy ma jakieś negatywne zabarwienie. Jeżeli chodzi o omawiany obiektyw to jego cena zależy od właściwości, a tych nie znamy. Może będzie to wybitny obiektyw? Dla mnie nawet jak będzie super to i tak jest za ciemieny. A system NEX jest bardzo ciekawy i poczekam sobie spokojnie ze dwa lata i zobaczę jak się rozwinie. Tobie też proponuję spokojnie czekać. I tak wszystkie firmy czynią klientów biedniejszymi.
A za chwile wyjda szkla Zeiss do NEX'a. Ciekawe w jakim przedziale cenowym..? link
12 sierpnia 2010, 17:50
Jak popatrzyłem na cenę to myślałem, że to jakieś szkło ze światłem 2.8 :)
A tu jakiś ciemny spacer-zoom na ponad trzy i pół koła
12 sierpnia 2010, 18:04
anonimus | 2010-08-12 15:14:19
Cena zależy od właściwości, a testów jeszcze nie ma. Jest stabilizacja więc już jest drożej. Jeżeli właściwości optyczne będą podobne do analogicznych w innych systemach w podobnej cenie, to czemu mamy się dziwić cenie tego obiektywu? Za drogi - nie kupuj i idź pogadać o pogodzie.
Temu, że np. nikkor 18-200 ze stabilizacją i silnikiem SWM kosztuje 2200 zł czyli 1500 zł mniej !!! Parametry, wymiary i waga podobne więc optycznie będą porównywalne a cena Soniacza prawie dwukrotnie wyższa.
"Temu, że np. nikkor 18-200 ze stabilizacją i silnikiem SWM kosztuje 2200 zł " No tak, tylko oprócz tego Nikkora do Nikona można podpiąć: to link lub to link lub to link lub to link lub to link
Do NEXa w tym zakresie jest tylko jeden obiektyw, a wiadomo że jak nie ma konkurencji, to ceny są żyłowane...
Ten obiektyw nie ma żadnego odpowiednika na rynku. Żaden obiektyw do lustrzanek nie ma stabilizacji działającej tak, jak w tym szkle, płynnego af-u. Poza tym za rok pewnie będzie można kupić za 3,5kzł korpus z tym szkłem w zestawie :P
12 sierpnia 2010, 18:56
Polowa czy nawet 95%, z was (Pomijam powody dlaczego) nie ma zamiaru kupić cokolwiek z systemu E. To po co te komentarze o cenie?
12 sierpnia 2010, 19:19
ależ ten system jest idealny na ulicę
dwa warunki:
1) małe, jasne, stałki (16mm, 20mm, 28mm, 35mm, 50mm) 2) absolutnie żadnych gigantów z zumem
kto ze świadomych fotografów kupuje 18-200? nikt a kto z nieświadomych kupi to za drogie cacko? też nikt
Kupilem zonie NEX-5 z nalesnikiem i kitem. Uwazam, ze wieksze szklo niz kitowe 18-55 do takiej lepszej Idiot Camery mija sie z celem i zalozeniami. Nalesnik natomiast jest optycznie slaby. Zatem non stop jest podpiety kit. Mialem zamiar kiedys kupic Najkona, ale nie trace kijem nawet juz tej firmy z wiadomych powodow (sloma z butow wychodzi Najkon Polska). Wrociem wlasnie z wakacji. Mialem ze soba prywatna lustrzanke Sony i dwa obiektywy Zeissa (16-35 + 24-70), a zona NEXa. RAZ wyszedlem porobic zdjecia lustrzanka. Fakt zdjecia lepsze (glownie przez rozdzielczosc obiektywow: Zeiss vs plastic-fantastic kit Nex) wyszly z lustrzanki. Ale ciezar, gabaryty, nieporecznosc i upal przyczynily sie do tego, ze do zdjec dzieci na plazy, na minidisco, czy na spacerach - nie myslalem o niczym innym niz NEXie. Zgadzam sie, ze za te cene ten obiektyw to jakis absurd. I tak mialem go nie kupic, wiec jest mi obojetna ta cena. Faktycznie jest ona zaporowa. Zastanowmy sie jednak PO CO komu obiektyw do body wielkosci kompaktu robiacy z niego cos rownie nieporecznego, co lustrzanka? Zgadzam sie w wiekszosci z xneon, ale do tych stalek bym dodal jeszcze jednak zoom, typu 24-70, badz 18-55 z jakoscia zeissa (i zdecydowanie jasniejsze!). Podsumowujac: ciemne szklo (jesli tam jest szklo, a nie plastic) za nieakceptowalne pieniadze.
12 sierpnia 2010, 20:37
Tyle krzyku i lamentu. a obiektyw w chwili premiery w Polsce będzie kosztował ok. 2tyś. Za rok max 1500. I znowu sony sprzeda więcej tego obiektywu niż konkurencja bezlusterkowców wszystkich razem wziętych razy dwa. Cóż - realia są brutalne.
Na razie znamy cenę w Japonii i to podczas premiery. Zanim trafi do Polski pewnie mocno potanieje.
Co do sensu istnienia takich małych EVILi to faktycznie - tylko naleśnik. Z dużym obiektywem to wygląda przekomicznie - małe pudełeczko doklejone na końcu obiektywu :) Wygodniej będzie kupić małą lustrzankę, wielkości nie przybędzie a przynajmniej można to jakoś chwycić...
Ewentualnie EVIL do którego można podłączyć obiektywy do lustrzanek. Takiego pewnie bym kupił, bo nie zawsze chce mi się brać "kloca"
12 sierpnia 2010, 21:01
@ MasterB
Potanieje powiadasz :) Znając nasz "pikny" kraj to jakoś tego nie widzę
MasterB > dokladnie, nie zawsze chce sie brac kloca. Ja wiem, ze na nastepny wypoczynek w zimie nie biore lustrzanki tylko wlasnie NEXa. Doskonaly aparat dokumentacyjny. Z tymi kitami nie uzyska sie nie wiadomo czego, ale z drugiej strony - by wykonac rodzinne zdjecie babci przy slawojce, dziecka w piaskownicy, zony na polu... do tego mozna nagrac film "prawie" full HD ("i", a nie "p") co sie dzieje w zagrodzie... to po co targac ze lustrzanke? :-)))
MasterB > dokladnie, nie zawsze chce sie brac kloca. Ja wiem, ze na nastepny wypoczynek w zimie nie biore lustrzanki tylko wlasnie NEXa. Doskonaly aparat dokumentacyjny. Z tymi kitami nie uzyska sie nie wiadomo czego, ale z drugiej strony - by wykonac rodzinne zdjecie babci przy slawojce, dziecka w piaskownicy, zony na polu... do tego mozna nagrac film "prawie" full HD ("i", a nie "p") co sie dzieje w zagrodzie... to po co targac ze lustrzanke? :-)))
@esteem "Żaden obiektyw do lustrzanek nie ma stabilizacji działającej tak, jak w tym szkle, płynnego af-u"
Mógłbyś rozwinąć? I skąd wiesz jaka jest w nim stabilizacja? Masz jakiś test?
12 sierpnia 2010, 21:46
@ buzz
Skoro nie chce wam się targać kloca to po co wam NEX skoro do "dokumentacji" skoro do tego wystarczy kompakt.
12 sierpnia 2010, 22:04
@anonimus "Jednocześnie angielskie słowo kompaktowy jest u nas często troche inaczej rozumiane. A kompaktowa była kaseta, dysk, itd."
compact domyślnie przekładam na polski (jesli mam uniknąć spolszczonego "kompaktowy") jako "upakowany", czyli zawierający dużo w małej objętości. Kaseta była kompaktowa, bo znacznie mniejsza od taśmy magnetofonowej na szpuli, poręczniejsza, łatwiejsza w użyciu i dająca te same mozliwości. Podobnie CD to odpowiednik płyty gramofonowej, ale mniejszy i mieszczący więcej muzyki w lepszej jakości... Idac tym tropem kompakt systemowy powinien być odpowiednikiem lustrzanki systemowej, ale bez jej wielkości i ciężaru. I z niektórymi szkłami to się mu udaje, świetnie zastępując lustrzankę entry level, do której i tak większość użyszkodników nie kupi innego szkła, poza kitem. Jednak próba używania takiego kompaktu jako pełnego zastępnika lustra - jest nieporozumieniem, o czym już wielokrotnie pisałem. Podpięcie spacerzooma do NEXa da zestaw zbyt duży do kieszeni i zbyt niewygodny do fotografowania. Ale jak kto lubi gadżety, to proszę bardzo, niech kupuje. Ja nie kupię...
@helldust Ja akurat nic nie pisałem takiego co Ty cytujesz jako moje. Ale faktycznie coś tam sony zapowiada, że ten obiektyw ma tzw. "aktywny tryb" ułatwiający kręcenie filmów podczas marszu. Co to jest nie wiem.
12 sierpnia 2010, 22:41
Jak dzieci, jak dzieci. Mało kto zauważył, że to w ogóle nie jest obiektyw do NEXów!!! Owszem ma mocowanie E i można go do nexa użyć, ale mija się to z sensem, no chyba że się kto uprze. To jest obiektyw przede wszystkim do filmowania, do kamer z bagnetem E które są od NEXów znacznie większe. Cena powiedziałbym, że okazyjna ;-)
Znowu wyrywanie włosów z głów w wykonaniu niektórych użytkowników canonów. Jest bez znaczenia dla was czy obiektyw na polski rynek będzie po 3000 czy 1500 bo do waszych najlepszych aparatów nie pasuje i już. No i to pompatyczne oświadczanie całemu światu "Ja tego nie kupie" czytaj "Ja Autorytet mówie: nie kupujcie bo ja nie kupie"
No więc przyjmijcie do wiadomości że zarówno świat jak i większość osób na forum sama podejmie decyzję nawet jeżeli odnosicie wrażenie że cały świat na bezdechu czeka na wasze oświadczenie w tej sprawie, a dziennikarze koczują na trawniku pod waszymi oknami.
Ktoś weźmie do łapki i oceni czy mu pasuje czy nie... pewnie poszuka na necie zdjęć i jeżeli sie postara to na niektórych są takie które nie są robione przez szybe w pochmurny deszczowy dzień na poziomie wyostrzenia o 300 % niższym niż u innych producentów. Wszystko po to żeby było fair , uczciwie i profesjonalnie :)
Obiektyw skonstruowano tak aby współpracował z Handycam® NEX-VG10E a to że pasuje do nexa to tak przy okazji... a że ciemny... kompromisy... , przypuszczam, że można podbić na tej matrycy ISO
KvM Nie przesadzaj. We wszystkich materiałach reklamowych NEX'a trąbią o tym obiektywie. Także nie wyszło Ci. Przyznać obiektywnie trzeba również, że m4/3 ma taniej 14-150.
12 sierpnia 2010, 22:55
Ale widzę, że NEX plus 16mm już na necie w cenie 1575 zł. Goście z m4/3 powyrywali już chyba ostatnie włosy ;-)
12 sierpnia 2010, 22:59
Sorry, nie widziałem żadnej reklamy Sony. Nie mam telewizora. Tylko co to ma wspólnego z RZECZYWISTYM przeznaczeniem tego obiektywu? To, że Sony liczy iż kupią go także jacyś napaleńcy do NEXów nie jest niczym dziwnym. Ja do NEXa nie kupię nawet kitowego 18-55, bo to zatraca sensowność tego zestawu. Musi mi wystarczyć 16mm i Voigtlander 35mm f/1,4 ewentualnie zastanowię się nad 75mm f/2,5, ale to raczej też nie ma sensu.
Peter Apas "Jednak próba używania takiego kompaktu jako pełnego zastępnika lustra - jest nieporozumieniem, o czym już wielokrotnie pisałem." - zupełnie się z tym nie zgodzę. Stosuję kompakty i zwyczajnie spokojnie one wystarczają. Kompakty są naprawdę dobre. Dziś właśnie konkurowałem z fachowcem z wielkim i ciężkim plecakiem. Mi wystarczyły dwa kompakty, a zdjęcia już poszły do druku. Może wielu myśli, że to nie może być prawdą, że kompakt może konkurować z lustrzankami, ale naprawdę może.
A system NEX mi się podoba, bo z bezlusterkowców to po dużych G Lumiksa najciekawsze body. Ja byłem zaskoczony, że mimo takich rozmiarów tak świetnie się go trzyma. Może wynika to z faktu, że robiłem różnymi aparatami i mało z nich miało współczesne gripy. Dlatego potrafię się dostosować do innej filozofii, albo mam mniej przyzwyczajeń.
Tak było pisane w kilku miejscach jeszcze przed premierą, ten obiektyw jest "dedykowanym" szkłem do kamery. I między innymi z tego wynika też nieco wyższa cena, podbnie jak u Panasonica. Więc mamy płynne sterowanie przysłoną, ogniskowaniem i lepiej działającą stabilizację, która radzi sobie z płynnym spowalanianiem ruchu np podczas marszu itd. Wszystko to, co jest potrzebne podczas filmowania. W HX5V też jest tryb aktywnej stabilizacji i stabilizowany w ten sposób obraz filmowy wygląda zupełnie inaczej, jak z dobrej prawdziwej kamery - ruchy są delikatniejsze, bardziej płynne.
13 sierpnia 2010, 00:30
Trzeba mieć trochę pojęcia o marketingu. Zamiast pisać absurdalne komentarze, lepiej się doszkolić. Może na początek coś o spijaniu śmietanki:
@CatStevens111 - jeśli ktoś pisze, na przykład ja: "ja tego nie kupię", to z reguły oznacza, że autor tego zdania (w tym wypadku - ja ) czegoś nie kupi. Gdybym chciał napisać: "odradzam zakup tego sprzętu" to tak właśnie bym napisał... Więc naprawdę nie wiem, o co Ci chodzi. Powtórzę - ja, Peter Apas, nie kupię systemu bezlusterkowego żadnej marki, gdyż na obecnym etapie rozwoju nie widzę zalet takiego rozwiązania, które skłoniły by mnie do rezygnacji z noszonej przeważnie lustrzanki. Jeśli w przyszłości okaże się, że sytuacja uległa zmianie, rozważę zmianę decyzji. Mniejsze rozmiary nie zastąpią mi gripa do pionów, do którego używania jestem perwersyjnie przyzwyczajony... MNiejsza waga nie zastąpi mi ergonomii body z wyprowadzonymi wszystkimi ważnymi ustawieniami w formie przycisków na obudowie, dzięki którym mogę jednocześnie zmieniać parametry ekspozycji i sposób pomiaru światła. Itd, itp. Dochodzi jeszcze rachunek ekonomiczny, bo na dziś bezlusterkowce są zbyt drogie w stosunku do możliwości i dostępnej szklarni (bo adaptery mnie interesują nieco mniej).
@anonimus - nie zrozumiałeś mnie. Ja nie twierdzę, że kompaktem nie da się wykonać wielu fotograficznych zadań i to ze świetnym skutkiem, sam też czasem drukowałem zdjęcia zrobione "małpką" i w gazecie wyglądały świetnie. Jednak jeśli Ty będziesz mial swoje dwa kompakty a ja moje lustro z podręcznym zestawem szkieł i fleszem, który zawsze mam w torbie, może zdarzyć się taka sytuacja, że Ty będziesz miał "już zbyt mało" a ja "jeszcze dosyć". Nie zdarzy się to zbyt często, jeśli - a zakładam, że tak jest - znasz się na robocie. Ale zdarzyć się może, bo lustrzanki są bardziej uniwersalne od kompaktów i mają lepszą ergonomię, jeśli chodzi o intensywną pracę. Sytuacja odwrotna, gdy Ty zrobisz coś, na co nie pozwoli mi mój sprzęt jest dyskusyjna... Kwestia bolących pleców wymaga osobnego omówienia ;-)
@lennykrawiec - co mamy w tym szkle, to się dopiero okaże. Akurat zmiana parametrów pracy stabilizacji to kwestia odpowiedniej regulacji i oprogramowania układu, podobnie sprawa ma się z ogniskowaniem - to raczej nie uzasadnia wyższych kosztów. Przesłona to już może być inna bajka, ale tak czy inaczej to są groszowe sprawy... Zresztą po podpięciu dowolnego stabilizowanego obiektywu do lustrzanki z opcją filmowania możesz uzyskać obraz jak z "prawdziwej" kamery, zwłaszcza przy dobrej ergonomii puszki i odrobinie wprawy, bo czym innym są drgania aparatu fotograficznego (rozmyte zdjęcie), czym innym zaś kamery (skaczący obraz) - inny produkt końcowy, inne problemy.
Mysle ze cen japonskich na zlotowki nie nalezy bezposrednio przeliczac ale trzeba przyznac ze cena wyjatkowo kosmiczna. Ale w Japonii ceny sprzetu sa kosmiczne. To wychodzi kolo 1160 USD. Sony 18-200 na BHPhoto kosztuje 530 USD link co jest nieco normalniejsza cena. Widzialem plotki ze ten obiektyw bedzie w USA kosztowal jakies $700 co wydaje sie rozsadniejsza aczkolwiek nieco wysoka cena, ale porownywalna z innymi superzoomami ze stabilizacja optyczna. W kazdym razie napewno tego nie kupie do mojego NEXa jak to bedzie tyle kosztowalo. Opchne NEXa na eBayu i moze kupie tego malego nowego Samsunga co bedzie zapowiedziany za miesiac. Jakos nie do konca jestem z NEXa zadowolony, interfejs strasznie uproszczony i ciezku w uzyciu. Zdjecia zwykle przeswietlone trzeba robic na -0.7EV albo wiecej w sloncu. Soft do RAW z Sony to porazka a wszystko oparte na dcraw ma spieprzony color matrix.
13 sierpnia 2010, 00:48
@ratpaw - gdybyś uważnie i ze zrozumieniem poczytał wszystkie posty w tym temacie to zrozumiałbyś, że wielu wypowiadających się doskonale zdaje sobie sprawę z tego, który z działów korporacji Sony macza brudne paluchy w całym tym zamieszaniu i co się za tym kryje. Zresztą nie tylko Sony i nie tylko w tym zamieszaniu i nie tylko pod tym newsem o tym dyskutujemy, bo marketing jest od dawna głównym żywiołem kształtującym rynki i świadomość nabywców (lub raczej - ich nieświadomość), dużo bardziej niż działy badań i rozwoju, niestety... ;-)
"Peter Apas | 2010-08-13 00:48:23 gdybyś uważnie i ze zrozumieniem poczytał wszystkie posty w tym temacie to zrozumiałbyś, że wielu wypowiadających się doskonale zdaje sobie sprawę z tego, który z działów korporacji Sony macza brudne paluchy..."
Peter Apas to ostatnie troche zabrzmiało jak wypowiedz standardowych fanatyków jedynego prawdziwego systemu których wiarygodność i obiektywizm dawno zcanonały na krzyżu... pświęcone w imię komfortu psychicznego opartego na wartości własnego sprzętu renomowanej firmy.
Peter Apas, no widzisz, mnie irytują różne twierdzenia, że coś jest lepsze, i że to jest prawdą objawioną. Np. Twoje twierdzenia "lustrzanki są bardziej uniwersalne od kompaktów" lub "jest dyskusyjna" mnie trochę - jeszcze raz powiem to samo - irytuje. No bo jak mnierzyć uniwersalność i co niby nie jest dyskusyjne? Przez długi czas nie zaglądałem na fora i portale internetowe (pierwszy raz chyba w 2007). Kiedy to zrobiłem dowiedziałem się tylu rzeczy, rzeczy, że aż otworzyłem oczy, np. że taki sprzent jest zabawką dla amatorów (w negatywnym znaczeniu), że taki jest najlepszy, że prawdziwi profesjonaliści robia tylko, itd. Moim zdaniem jakaś sterta bzdetów, jakiś dziwny klub - aż sam nie wiem co. Mam kontakt z wieloma fotografami, którzy robią to co robia zawodowo, są członkami różnych związków, a czasami nie, robia wystawy, a czasami tylko publikują. Znam również fotografów, którzy zwyczajnie chałturzą, np. robiąc kiczowate zdjęcia na weselach lub ustawkach w zakładzie. Zauważyłem, że duża część im jest gorsza artystycznie i kreatywnie tym większą uwagę przykłada do sprzętu. Najbardziej widoczne jest to u prawdziwych amatorów. Oni często myślą, że sprzęt da im wstęp do niebycia zupełnym amatorem. Ale wracając do tego co powiedziałeś, a co mnie trochę drażni, to lustrzanka nie jest (oczywiście moim zdaniem, a i chyba nie tylko) bardziej uniwersalna. No bo jak to liczyć i co ma do tego lustro. Tak naprawdę bój toczy się chyba np. o system AF (przy MF nie ma to zupełnie znaczenia), typ podglądu, wymienialność obiektywu (ale jeśli nie mam możliwości ich zmieniania - a tak bywa, bo nie ma jak, bo nie ma czasu to kilka "kompaktów" jest bardziej poręczna), wielkości matrycy, itd. A to wszystko nie ma nic wspólnego z typem aparatu. Lustrzanka to typ aparatu, w którym lustrem rozwiązano problem podglądu. Podobnie jest z wielkością matrycy. Twierdzenie że im większa tym lepsza jest kolejną głupotą, bo wtedy wszyscy powinni być fanami średniego i wielkiego formatu. Moim zdaniem uwolnienie się od standardu 24x36 jest świetne bo umożliwia większy wybór. Czasami mała matryca jest lepsza bo łatwiej o duże GO. Małe GO w aparatach z matrycami FF i MF wyklucza stosowanie ich w pewnych sytuacjach. Dlatego np. 4/3 jest fajne bo ma większe GO w stosunku do kadru. Nie jest ani lepsze, ani gorsze. Jest inne, do innych celów. A wielkość w MPix ma znaczenie jaki ma być końcowy wydruk. Dlatego kompakt może konkurować z lustrem. Jeżeli np zdjęcie będzie publikowane w A5 w 175 lpi. Strasznie się rozpisałem więc już kończę ostatnią myślą. Mój nauczyciel fotografii, który uczył się jeszcze w czasach II wojny światowej, a zmarł w połowie lat 80, na zajęciach zawsze mówił, że aparat dobiera się do zadania. Robił sprzętem od dużego formatu, po kieszonkowce. Zresztą jak nazwać z dzisiejszej perspektywy aparaty z harmonijkami, w których nie wymieniało się obiektywu. Zresztą ja też robię chyba wszystkim czym można fotografować - wszystko zależy od zadania. Nie ma znaczenia firma, system. Znaczenie ma głównie optyka i możliwości sprostania zadaniu i wygoda, np. nie tachania zbędnych kilogramów.
13 sierpnia 2010, 07:59
Peter Apas (...) a ja moje lustro z podręcznym zestawem szkieł i fleszem, który zawsze mam w torbie (...)
No i tu jest ta różnica. Nie wyobrażam sobie spacerowania z podręcznym zestawem szkieł i fleszem w torbie. Jeżeli dodać, że cenię sobie jakość i swobodę jaką daje duża matryca, to bezlusterkowniec jest bezkonkurencyjny.
13 sierpnia 2010, 09:53
@esteem and anonimus - odpowiem tak. Głoszone przeze mnie poglądy są moimi i staram się ich nie narzucać nikomu, ale głosić ich nie zaprzestanę, bo niby czemu - w imię politycznej poprawności? Anonimusa drażni owych poglądów "pryncypialność", mnie zaś mogła by drażnić pryncypialność stwierdzeń typu "im gorsze ktoś zdjęcia robi, tym większą wagę przywiązuje do sprzętu", bo to też generalizacja i stereotyp. Tę część dyskusji uważam za wybitnie akademicką, porzejdźmy zatem do konkretów.
Uniwesalność lustrzanek. Faktem jest, że - pomijając niedzielnych pstrykaczy - zdecydowana większość ludzi, którzy pasjonują się fotografią, traktując to hobby poważnie, kreatywnie, artystycznie - wcześniej czy później kupuje lustrzankę. Nie wszyscy, ale przytłaczająca większość. Równie przytłaczająca większość ludzi, których pasja przeradza się w zawód (lub rzemiosło), także używa lustrzanek. Większość z nich, zapytana o powód, wymieni uniwersalność takiego rozwiązania. Bo jeśli po okresie fascynacji krajobrazem, zeinteresują się makrofotografią, to wystarczy, ze dokupią odpowiednie szkło, a wszelkie nawyki, ustawienia "swojej" matrycy, sposób trzymania aparatu - mogą pozostawić bez zmian. To jest uniwesalność, choć nie tylko to. Oczywiście, ktoś może wierzyć, że rzeczywistą przyczyna zakupu systemowej lustrzanki przez tysiące osób, o których wspominam, jest chęć tzw lansu (paskudne słowo...), bo taka motywacja przyświeca milionom "pstrykaczy" - jednak w przypadku opisywanej grupy było by to zdecydowanie krzywdzące.
Dalej. Lustro versus kompakt. Mój zestaw do noszenia "zawsze" (ten na zlecenia jest nieco wiekszy), to mała, ale wygodna torba a w niej lustrzanka z gripem, dodatkowa bateria, kilka filtrów (polarek, dwie połówki i dwa ND na całą klatkę), systemowy flesz, którym mogę sterować bezprzewodowo z body i trzy szkła, kryjące zakres 17 - 200 mm i pełne macro. Wady: trochę waży, ale natura nie poskąpiła mi postury, więc nie mam dyskomfortu. Zalety: jakość matrycy i szkieł - mam jasno, ostro, szczegółowo i zawsze tak samo, bo używam tej samej matrycy. Mogę w dowolnym czasie i proporcjach decydować, co robi automat, co zaś ustawiam ręcznie - przełaczenie trybów AF, pomiaru światła, bracketingu ekspozycji i błysku, parametrów ekspozycji, kontroli błysku, balansu bieli, stabilizacji w body lub w szkle i wiele innhych - wszystko sterowane z obudowy poprzez dedykowane przyciski i dźwignie, mozna zmieniać praktycznie bez odrywania oka od wizjera, czasem kilka funkcji jednocześnie. Podgląd na żywo na wyświetlaczu - jeśli chcę, to mam. Ergonomia pracy - doskonała: całość wyważona, pewny i wygodny uchwyt w pionie i poziomie, zapas prądu na 2000 strzałów. Manualne ostrzenie to przyjemność (mam wymieniona matówkę), ale AF też szybki i dokładny. Wbudowana lampa i zewnętrzny flesz ze sterowaniem bezprzewodowym dają mi możliwość swobodnego, kreatynego doświetlania zdjęć i fotografowania dużych obiektów (nawet budynków...) w nocy - choć to wymaga statywu... Można by długo wymieniać... Dla mnie zalety przeważają nad wadami i wolę dźwigać mój zestaw, niż jeden, dwa albo trzy kompakty poupychane po kieszeniach. Jeśli EVILe dorosną, to może będzie dla mnie jakaś alternatywa, choć na razie jestem sceptyczny.
Stabilizacja z trybem "active" napewno jest czymś więcej, niż kwestią softu - choćby dlatego, że jej zakres działania jest znacznie większy. Nie chodzi o minimalizowanie delikatnie drgających rąk, tylko o płynny i stabilny obraz filmowy np podczas poruszania się. Kwestia płynnego ustawiania ostrości również nie jest taka prosta, bo już dawno Canon i Nikon wprowadzili by to w swoich puszkach zamiast (u Canona) nędznej atrapy AF-u w trybi filmowym.
Poza tym jak juz ktoś powiedizał, Sony wykorzystuje skimming w klasyczny sposób, dlatego od razu napisałem, że za jakiś czas pewnie w podobnej cenie będą zestawy z korpusem. Sony zawsze ma kosmiczne ceny katalogowe, w sklepach jest o jakieś 20% taniej, bez względu na to, czy to premiera, czy produkt leży na półkach od kilku lat.
pilgrim, helldust etc... - któregoś dnia uśmiejecie się widząc swoje wpisy. System NEX to bomba, na którą wielu czekało. Kto nie wie, o co w tym biega, niechaj dalej plecie trzy po trzy.
Peter Apas, mnie zwyczajnie denerwuje negowanie innych rozwiązań, jak w przypadku powyższego obiektywu do alternatywnego systemu niż lustra. Nic o tym obiektywie tak naprawdę nie wiadomo, a już jest coś w rodzaju nagonki. We wszystkich systemach są obiektywy, których ja istnienia nie rozumiem. Po drugie cały czas jest nawijanie o sprzęcie: lepszy, gorszy. A liczy się tak naprawdę fotograf. Na dodatek co jednym się podoba innym nie musi. Kolejną sprawą jest to, że kupując aparat, tak samo jak rower, narty, samochód najpierw musimy się zastanowić do czego ma on być stosowany. A uniwersalnego sprzętu nie ma, dlatego dogmat o lepściejszości lustrzanki jest nieprawdziwy. Zestaw, który podałeś jest dla mnie absurdalny bo nienadający się do zastosowania w wielu przypadkach. Oczywiście nie oznacza to, że nie jest on dobry do wielu zastosowań, ma jednak kupę wad przy pewnych zastosowaniach. Podam Ci je. Za duży - czasmi już ma się dużo innego sprzętu, a miejsce ograniczone. Za głośny - niekiedy trzeba robić zdjęcia zupełnie cicho, a lustro plus migawka jest zbyt głośne (nawet w bezlusterkowcach jest dla mnie często za głośna migawka). Zbyt widoczny - z takim zestawem będziesz zawsze szpanował na zawodowca, nie możesz wtopić się w tłum, trudniej jest zrobić zdjęcia naturalne. Niewygodny - zmienianie obiektywów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne. Za drogie - czasami robi się zdjęcia, w których aparat jest narażony na śmierć. Można dodać więcej przykładów. Wygoda trzymania to sprawa bardzo indywidualna. Kiedyś aparaty nie miały gripów i wszystko było OK. Mam lustra Canona i trzyma mi się je niewygodnie. Dodatkowo twierdzenie, że lustro jest lepsze to już marketingowy mit. Zyski firmom robią tak naprawdę amatorzy. Dlatego wszyscy dbają o powstawanie obiegowych mitów. A idzie tylko o sprzedawanie. Każdy system ma swoje wady i zalety. Jeżeli Ty jesteś ze swojego zadowolony to się ciesz, ale nie głos tego jako pewnika tylko jako jedną z możliwych opinii. Ja nie jestem zadowolony z żadnego systemu, bo u mnie prawie zawsze potrzebuję czegoś innego. A przypadki kiedy Lumiksowy FX-35 wygrywa z Nikonem D700 lub EOSem 50D mnie cieszą i bawią, tak samo jak zwycięstwo Dawida z Goliatem.
13 sierpnia 2010, 12:00
@Lenny, fizyczny zakres pracy stabilizacji w obiektywie ogranicza konstrukcja tegoż ostatniego - na ile soczewka może się poruszać wewnątrz układu bez "zawadzania" o elementy konstrukcyjne lub powodowania artefaktów optycznych. Tego nie przeskoczysz, możesz za to tak wyregulować układ, by przy odpowiednim ustawieniu przełączników/trybów reagował wolniej i "ignorował" pewne rodzaje ruchu. Zresztą, jak już pisałem, podpięcie stabilizowanego obiektywu SIgmy bez jakichkolwiek specjalnych trybów stabilizacji do Pentaxa K-7 pozwala nakręcić z ręki fajne, "filmowe" ujęcia przy odrobinie wprawy. Zaś aby rzeczywiście ustabilizować kamerę przy ujęciach z ręki i uniezależnić ją od ruchów operatora, jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przeciwwaga. Co do Canona i Nikona. Obie te firmy IMHO traktują filmy w aparatach jako dodatek do robienia zdjęć i słusznie. Jeśli mam aparatem zrobić ujęcie do filmu "profesjonalnego" i tak będę ostrzył ręcznie - problemem będzie jedynie próba jednoczesnego przeostrzenia i zoomowania, ale do takich ujęć zwyczajnie użyję... kamery wideo z transfokatorem. Systemy AF w puszkach i obiektywach N i C są projektowane do zdjęć, gdzie ostrość ma być ustawiona szybko, nawet w trybie śledzenia - ostrzenie odbywa się jako proces niezależny od przechwytywania obrazu. W kamerze video ostrzy się podczas zdjęć. To są dwa różne procesy, bo jeśli AF błądzi i złapie ostrość tylko "na chwilę" - masz udane zdjęcie. Ujęcie z błądzącym AF-em jest do bani, chyba, że owo błądzenie jest "płynne i powolne" - obraz tak nie razi widza. Zresztą, jak już parokrotnie pisałem, fotografia i filmowanie tak naprawdę niewiele mają ze soba wspólnego. Bycie świetnym fotografem nie oznacza, że poradzimy sobie z kamerą filmową i vice versa... Zatem - moim zdaniem - w zapewnieniach Sony wiecej jest marketingu niż rozwoju.
13 sierpnia 2010, 12:34
@anonimus "A uniwersalnego sprzętu nie ma, dlatego dogmat o lepściejszości lustrzanki jest nieprawdziwy"
Jest to argument obosieczny, zamiast lustrzanki wstaw cokolwiek (także kompakt, EVILa...) i też będzie prawdziwie. Sam fakt, że używasz dwóch kompaktów świadczy o tym, że jeden Ci nie wystarcza. A jeśli Twoje potrzeby wzrosną, to co, będziesz nosił trzy? Pięć? Kilka obiektywów o różnych charakterystykach, "podpiętych" do różnych matryc, niuanse sterowania sprzętem za każdym razem inne... Może lustrzanaka nie jest uniwersalna, ale tych problemów nie sprawia, czyż nie? Zresztą, sam piszesz, że wciąż masz lustra od Canona. Po co? Obawiasz się, że kompakt czasem nie starczy, czy kolekcjonujesz?
"Za duży - czasmi już ma się dużo innego sprzętu, a miejsce ograniczone" - do pełni szczęścia mogę potrzebować cyfrowego dyktafonu (mieści się w torbie), GPS (mam w telefonie), czasem kamery video (jeździ w aucie albo decyduję się: foty czy film i zabieram odpowiedni zestaw), ewentualnie laptopa (jeśli tak, to biorę plecak z kieszenią na komputer zamiast torby). Dla mnie to nie jest problem.
"Za głośny - niekiedy trzeba robić zdjęcia zupełnie cicho, a lustro plus migawka jest zbyt głośne (nawet w bezlusterkowcach jest dla mnie często za głośna migawka)." Rzecz jest subiektywna. Może gdybym fotografował w kościele podczas mszy, miałbym z tym problem, ale takich zdjęć nie robię. Przyroda? Nie miałem jakichś szczególnych problemów a udało mi się nawet "ustrzelić" żółwia błotnego w naturalnum środowisku, a jest to zwierz wybitnie "dżwiękopłochliwy"...
"Zbyt widoczny - z takim zestawem będziesz zawsze szpanował na zawodowca, nie możesz wtopić się w tłum, trudniej jest zrobić zdjęcia naturalne." Czy ja wiem? Idąc tym tokiem rozumowania nie należy kupować dużego, wygodnego auta, mieć rasowego psa i wygodnych butów... ;-) Ja "nie szpanuję", robię zdjęcia. Robiłem je w całej Europie, Azji, w różnych kulturach... Tam, gdzie lustrzanka przeszkadzała, najmniejszy kompakt tez by przeszkadzał... Mój znajomy, świetny fotoreporter mówi, że gdy fotografuje budynek szkoły z dziećmi na dziedzińcu, profesjonalny sprzęt uspokaja ludzi, bo pomaga przekonać, że mają do czynienia z zawodowcem a nie pedofilem na łowach, pstrykającym komórką czy kompakcikiem... Tu, gdzie mieszkam, to istotne.
"Niewygodny - zmienianie obiektywów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne." Niewygodny - zmienianie kompaktów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne. ;-)
"Za drogie - czasami robi się zdjęcia, w których aparat jest narażony na śmierć." To proponuję pinhola z pudełka po butach. Wyjdzie jeszcze taniej i mniej ryzykownie ;-) My i nasz sprzęt możemy zginąc w każdej chwili niezależnie od tego, czego używamy i co robimy. Mnie dwukrotnie w życiu skradziono sprzęt foto i za każdym razem - choć bolało - nawet przez chwilę nie myślałem, by w celach "zapobiegawczych" zastąpić SLRa kompaktem. Zbyt sobie cenię komfort pracy...
O matko, jakie długie elaboraty teraz się tu pisze :) To jakiś fenomen, prawdopodobnie ani jeden z komentatorów nie jest zainteresowany tym obiektywem a atmosfera dyskusji jak nie przymierzając pod Belwederem.
Peter Apas, chyba naprawdę mnie nie rozumiesz. Uniwersalnego sprzętu nie ma, dotyczy to wszystkich typów aparatów. To, że w przykładzie wziąłem dwa kompakty, a dokładniej hybrydę i kompakt. Równie dobrze mogłem wziąć inny zestaw. Mam sporo aparatów i dostęp do wielu. Robię też analogami. Przez moje ręce przewinęły się Minolty, Pentaksy, Canony, Lumiksy, Sony, Zeisse, Olympusy, Yashiki, i jeszcze dużo innego sprzętu. Robiłem dużym, średnim, małym formatem, lustrami dwuobiektywowymi, itd i każdy system ma wady i zalety. Biorę to co potrzeba lub to na co mam ochotę. Tak dla widzimisia lub czasami nawet wspomnień by sobie przypomnieć. Zresztą powiem Ci, że moim zdaniem kadrowanie Ikonem jest zdecydowanie przyjemniejsze niż lustrami. Niestety Leicami nie robiłem. Lubię aparaty z odchylanym ekranikiem (np. tak jak w NEXach) bo to przypomina stare średnioformatówki. I naprawdę wszystkim sprzętem mozna robić fajne zdjęcia. A uniwersalnego sprzętu nie ma. Gratuluję Ci znalezienia takiego, ale on jest uniwersalny dla Ciebie. A jeżeli chodzi o przykład ze zniszczeniem aparatu to poznałem gościa, który robi zjęcia sprzętem rzucanym na linie. Spróbujesz ze swoim zestawem? ;) I naprawdę nie potrafisz się zgodzić z opinią, że nie ma sprzętu uniwersalnego, i że pozorne badziewie może się w pewnych warunkach okazać lepsze? Robiłeś zdjęcia aparatem wkładanym w szparę (lusto nie weszło)?
Anonimusie, ależ my się "prawie" zgadzamy! Ja nigdzie kategorycznie nie stwierdziłem, że lustra to sprzęt uniwersalny w sensie platonskiej idei i koniec. Ja tylko twierdzę, że lustrzanki, jako aparaty systemowe (a więc - "obudowne" kompatybilnymi akcesoriami) są dużo bliższe ideału sprzętu uniwersalnego, niż jakikolwiek kompakt. Lustrzanki powstały, bo ktoś chciał stworzyć system uniwersalny. Kompakty powstały, bo ktoś chcial stworzyć sprzęt pozbawiony wad lustrzanek (waga, rozmiar, złożoność obsługi, cena) i dać możliwość fotografowania ludziom, którym wystarczy filozofia P&S. Zauwaz, ze byly i sa podejmowane proby polaczenia tych nurtow: elastycznosci (sic! uniwersalnosci) luster z porecznoscia kompaktow. Za analoga byl to system APS, teraz sa to EVILe... Co do liny... Tak, zrobiłbym to swoim sprzetem, jesli zdjecie bylo by tego warte. Gdybym nie byl pewien, ale chcial to zdjecie zrobic... uzyl bym kompaktu mojej zony. Co do wciskania aparatu w szczeline nie wypowiem sie, bo jest oczywistoscia, ze duzy sprzet w mala dziurke (z reguly) nie wejdzie...;-)
Prosta sprawa. Jestem wymagającym amatorem. 5D to było spełnienie moich marzeń.Podsumowanie moich wyobrażeń o sprzęcie prawie idealnym na parę lat. Dopóki nie okazało się że: sprzęt jest dużych gabarytów-widać go za bardzo: potencjalny złodziej... osoba fotografowana gubi wątek, bo widzi szkło 72mm i je "wciąga" ogromny ciężar aparatu ze szklarnią "finanse na plecach, ciągłe chuchanie, pilnowanie"
Sprzedałem, mimo zachwytu nad szczegółowością obrazu jaka mi bardzo odpowiadała.
Teraz cykam Sony Evil i jestem zachwycony, nie spodziewałem się tak profesjonalnego podejścia od tej firmy, a do niedawna ją opluwałem. Wybrałem puchę w srebrnej obudowie, żeby wyglądała jak najmniej profi. Aparat mogę praktycznie wszędzie zabrać. Mały, niedrogi, nie zal mi... Fotki wychodzą na wysokim poziomie, ludzie się nie gapią na aparat,mogę się wmieszać w tłum. Poziom szumów na niskim poziomie. Doświetlanie AF-jest, nie muszę już nosić jakieś głupawej głowicy AF z iluminatorem za 900zł i wyglądać jak choinka. Ekranik odchylany, fotki robię z poziomu gleby od tak, od ręki, nie muszę już nurkować szczęką do samej ziemi.
Panowie, z czym do ludzi, lustrzanki C i N to już dla ortodoksów, które wymagają wielu wyrzeczeń.Szkoda życia...szkoda fotek. No chyba że robimy plener, sesje w terenie, ślub itp. lub nastawiamy się na trening swoich mięśni i pogodzimy się z płoszeniem zwierzyny... Rzemieślnicy mnie przeklną, ot życie ;-)
Czekam na następców, ze strony W3 lub nawet W6 Dostanę lepsze szkła, szybszy procek, lepszy AF i co tam jeszcze.Sprzedaję i kupuję następny zestawik plus ewentualnie najwyższej klasy szkiełka i idę w teren.
Pozdrawiam i życzę udanych fotek.
Ps:Pewnie. Najchętniej bym zatrzymał 5D i Sony Nex5. Jeśli muszę wybierać, biorę Nexa i 18-55.
Mariogo, Ja też jestem wymagającym amatorem, i wiesz co? Nie ma się do czego przyczepić, po prostu to co napisałeś trzyma się kupy. Takie masz potrzeby i tak je realizujesz. Osobiście uważam, że segment jaki reprezentuje NEX wzbogaca wybór, ale nie jest alternatywą do czegokolwiek. Ja fotografuję przyrodę, architekturę z drugiej strony ulicy itp. więc używam czego innego. Gdy raz fotografowałem zabytkowy pl. Orła Białego w Szczecinie, gdzie 100% budynków jest pod ochroną konserwatora, podszedł do mnie gościu i zapytał "panie, to co tu chcecie budować?". Zmylił go mój monopod, a aparat wziął za niwelator optyczny. Komórki nie posiadam, nie jest mi potrzebna, a telewizor prawdopodobnie wyrejestruję na wiosnę, bo dość już mam tych reklam, powtórek, sensacji i katastrof. No, chyba że zniosą abonament. Tylko że teraz nowej władzy przyda się ta tuba...
Peter Apas, ale sprawa tkwi też w szczegółach. Moim zdaniem jest nim słowo "lustrzanka", bo to nie tyle typ systemu tylko typ podglądu. Od początków fotografii było to rozwiązywane na różne sposoby. Znane z lustrzanek jest tylko jedną z metod a reszta to często przyzwyczajenia. Na dodatek zapominasz, że systemami aparatów z wymiennymi szkłami są dalmierze i np. m4/3 (jest już sporo obiektywów) oraz kolejne powstające systemy. Właściwie to od lustrzanek różnia się one tylko sposobem podglądu. Zresztą kiedy stosuje sie lustro z LV to działo ono właściwie jak bezlusterkowiec - więc o co chodzi? Jakaś religia? Dodatkowo takie systemy lustrzanek to w praktyce praca w obwieszeniu kilkoma body z różnymi obiektywami. Piszę Ci z doświadczenia. Zmienianie jest dobre jak się ma dużo czasu. Dlatego jeszcze raz: wszystko zależy do czego.
Mariogo, napisałeś właściwie to co ja myślę. Zastanawiam się nad NEXami, bo tylko je testowałem, ale zaczynam się przekonywać. Na dodatek mam sporo sprzętu systemu A (Minolty i Sony), dużo innych starych szkiem z wymarłych systemów. Dodatkowo to co napisałeś to właściwie to co ja czuję i robię, ale z perspektywy zawodowej. Jeżeli sprzedaję np. kilkaset zdjęć z kompaktów, hybryd, różnych luster to wiem jedno. Liczy się zdjęcie, liczy się wygoda. Jeżeli robię zdjęcie idiotką typu Lumix (od odpowiedniku Leiki przeczytałem na Optyczne, że to zabawka dla snobów) i to zdjęcie wygrywa ze zdjęciem innego fachowca, który robił D700, to o co chodzi? Liczy się zdjęcie. Dlatego ja popieram rozwój jak nawiększej ilości systemów, bo możemy mieć wtedy większy wybór. A pracować da się NEXami zawodowo w co niektórzy nie wierzą.
No i jeszcze jedna sprawa do fanów luster. Powiem wam jak wygląda praca w systemiach lustrzankowych z perspektywy zawodowej. Dlaczego wybrałem do zadania, o którym pisałem dwa kompakty. Wiedziałem co będę fotografował, kiedy i do czego. Miałem zakres 25-420 z 2,8 - 3,7 - waga 900 g. Nie było czasu na zmienianie czegokolwiek. Z lustrem musiałbym zabrać min. 2 aparaty z przypiętymi szkłami - waga chyba 5-7 kg. Czy ja kurcze głupi mam być? Masochista jestem? Nie wspomnę o cenie. Dlatego jeżeli mam zarobić np. 10.000 aparatem za 500 zł i wadze 150 g lub sprzętem za 10.000 o wadze 5 kg. to wolę ten pierwszy zestaw, bo tam zarabiam 9.500, a w drugim przypadku zero. Osczędzam też zdrowie. Zupełnie nie ma znaczenia czym robię, bo naprawdę w druku i tak nikt nie rozpozna (i nie mówię o gazecie tylko offsecie na kredzie z rastrem 175 lpi), a co sobie pomyślą o mnie jacyś ludzie, że nie jestem "fachowcem" nie ma znaczenia. Znaczenie ma zarobina kasa, zdjęcia i wygoda.
"Dlatego ja popieram rozwój jak nawiększej ilości systemów, bo możemy mieć wtedy większy wybór."
Dokładnie, mam takie samo podejście! Ja zawsze uważałem że wszystkim da się robić zdjęcia, nie ograniczałem się do jedynie słusznych firm. Nie gardzę ani Olympusami (kilku moich znajomych siedzi w tym systemie, w tym jeden zawodowy fotograf), ani niczym innym uważanym za 'nieprofesjonalne' (zwłaszcza że sam mam Minoltę/Sony, które są obecnie najmniej profesjonalne, zdaniem krzykaczy :)).
Z kupnem aparatu jest jak z kupnem auta. Należy wybrać pod siebie. Najpierw określić swoje potrzeby i elementy na które się kładzie nacisk, a później zadecydować. Dla mnie osobiście najważniejsza jest szczegółowość i w tej kwestii dopiero średni format powala system w którym siedzę. To że Nikon ma D3s (rewelacyjny aparat reporterski) i robi niezaszumione zdjęcia na ISO 3200 na prawdę po mnie spływa, bo ja więcej jak ISO 200 staram się nie używać. Dlatego klepanie że coś jest naj-, bo w jakiejś kwestii oferuje więcej wcale nie znaczy że w każdym przypadku jest naj-. Dlatego ludzie z głową na karku nie ograniczają się i kupują sprzęt wedle swoich potrzeb, nie patrząc na opinię innych.
gdyby szef propagandy III Rzeszy miał takich speców od marketingu jak sony, to Adolf H do dziś by nie wiedział ze przegrał wojnę....
14 sierpnia 2010, 10:56
@anonimus "ale sprawa tkwi też w szczegółach. Moim zdaniem jest nim słowo "lustrzanka", bo to nie tyle typ systemu tylko typ podglądu."
Tym razem bez sensu trochę piszesz, przypuszczam, że z braku lat na karku i związanego z tym doświadczenia starych ludzi, które ja (niestety) mam... ;-) Lustrzanka to nie jest typ podglądu (choć od tego wzięla się polska nazwa), ale pewna filozofia systemu fotograficznego. Po angielsku jest to SLR, czyli Single Lense Reflex (i jego cyfrowy odpowiednik z dodanym słowem "Digital", czyli D-SLR), i ta nazwa lepiej oddaje ideę, bo wspomina o pojedyńczym obiektywie, który zarówno rysuje przechwytywany obraz na materiale światłoczułym, jak i służy do kadrowania czy ostrzenia. I TO JEST WŁAŚNIE SEDNO TEGO SYSTEMU, NIE LUSTRO!!! Lustro jest tylko narzędziem do realizacji idei... Kiedyś były lustrzanki ze stałym lustrem, ale padał na nie obraz z dedykowanego do kadrowania, dodatkowego obiektywu. Zauważ, że po polsku to też były lustrzanki (czasem obecnie z przymiotnikiem dwuobiektywowe). Wadą była paralaksa, rozwiązaniem - ruchome lustro przed migawką a nie stałe ponad nią. W ramach idei SLR mamy kilka systemów, różniących się mocowaniem obiektywu... Chociaż czytając to: link ...te kwestie - różnych mocowań - przestają być oczywiste ;-) Wracając do tematu - lustrzanka to jest system w sensie filozofii konstrukcji aparatu. I naprawdę - wbrew temu, co piszesz - podgląd to nie wszystko - dużo ważniejsza jest idea wymiennego obiektywu i "automatycznego" dostosowywania się obrazu w wizjerze do parametrów podpiętego właśnie szkła. W lustrzankach dwuobiektywowych, nawet jeśli wraz z obiektywem glównym wymieniano podglądowy, problem paralaksy pozostawał, zaś idea obiektywu zmiennoogniskowego była praktycznie... nieporaktyczna ;-) Zauważ, ze pomysł EVILi to jest kontynuacja idei SLRa, jedynie optyczny tor podglądu obrazu (lustro, matówka, pryzmat, wizjer) jest zastąpiony elektronicznym. Ale nadal jest to coś, co w nazwie powinno mieć Single Lens... Zresztą, istniały SLR-y, które ów tor optyczny mialy "niepełny" w dzisiejszym znaczeniu - miałem kiedyś śliczną Exactę, ktora będąc klasycznym SLR-em pozwalała ostrzyć bezpośrednio na matówce, patrzac od góry, jak w lustrzankach dwuobiektywowych...
Jak zatem widzisz z tej krotkiej lekcji historii, na drodze do powstania SLR-ów fotografom chodziło o poprawę komfortu pracy i zwiększenie uniwesalności sprzętu - by zmiana obiektywu na najlepszy w danej sytuacji nie wpływała na jakość i łatwość pracy fotografa. Zresztą, stałe lustro pojawiło się, by wykluczyć inną uciążliwość - kadrowanie na matówce leżącej "za obiektywem" (co wymuszało usunięcie materiału światłoczułego na czas ostrzenia i kadroweania), lub za pomocą "ramki" i modlitwy o ostrość ;-). Ruchome zaś - by zlikwidować paralaksę. Tak powstały współczesne SLRy a ich ogromna popularnosć na przestrzeni dekad świadczy o tym, że ludziom fotografującym (Homo fotographicus) przypadła do gustu uniwersalność rozwiazania... Bo marketing 40 czy 50 lat temu nie był jeszcze tak skuteczny, jak dziś... I dodam jeszcze, iż to, że używasz z powodzeniem kompaktów w swej pracy wynika li tylko z tego, że w dobie cyfrowej kompakty ZYSKAŁY jedną z cech SLRów - mianowicie podgląd rzeczywistego obrazu z matrycy. W dobie analoga, skazany na paralaksę i brak podglądu ostrości, raczej byś w profesjonalnych zastosowaniach kompaktów jak ognia unikał... Również EVIle nie wnoszą do idei nic nowego, poza dobrodziejstwem elektronicznej, nie optycznej, transmisji obrazu podglądu - główna idea, jaką zawdzieńczamy SLR-om, czyli podgląd, kadrowanie, ostrzenie i zapis obrazu przez jeden i ten sam, wymienny obiektyw - pozostała bez zmian.
Peter Apas, historię fotografii miałem na fotografii, ale niestety nie było na niej nic o AF. Zgadniesz dlaczego? ;)
A Twoja historia jest trochę dla udowodnienia założonej tezy. Zapominasz o lustrach średnioformatowych, itd. Ciekawe ilu ludzi na optyczne robiło dużym formatem z wymienną kasetą na błonę? Na dodatek - wracając do tematu - starystycznie większość luster nie ma 100%. Kiedy robiłem dalmierzem podgląd większy był dla mnie olśnieniem. Niestety nie zarabiam na zdjęciach tyle by stosować cyfrowe M, a robienie analogowo jest trochę moim widzimisiem. Dlatego ja czekam na system, który bardziej będzie mi się podobał od innych, a może kolejne alternatywne narzędzie. NEX idzie w dobrą stronę. Powiem Ci też na koniec, że mój pierwszy aparat był "kompaktem" ze składaną harmonijką, ręcznie naciaganą migawką, no ogólnie wszystkim ręcznie. Odległość wg metrów mierzonych na oko. A światło mogłeś ustawić wg tabeli nastaw lub selenowym światłomierzem. Więc o czym my gadamy? ;)
Peter Apas, Pamiętam te Exacty. Jak kupowałem swojego Pentacona 35 mm w komisie na Nowym Świecie, stała ich cała półka, były najnowsze, uproszczone i te z 'kibelkiem'. Nie miałem tyle kasy i musiałem Exactę sobie odpuścić, z ciężkim sercem. Do tego co napisałeś o filozofii lustrzanek dodałbym jeszcze ważny skrót TTL (Through The Lens). To był prawdziwy przełom (niektórzy używają słowa rewolucja) w konstrukcji aparatów. Dzięki temu pomiar światła mógł się odbywać przez obiektyw a obiektyw mógł być dowolny, z filtrem takim lub siakim. Do tego doszły lampy błyskowe TTL, które siłę błysku mogły dostosowywać do tego, co widać było przez obiektyw. Konstruktorzy robią co mogą, żeby główne lustro usunąć (w lustrzance z AF są dwa) ale jeszcze osiągnęli sukcesu, aby dorównać lustrzankom. Może za rok, za dwa...
anonimus, Taki kompakt z harmonijka jak piszesz miał mój ojciec w 1964. Do tego miał skrzynkę do naświetlania odbitek 6x9 metoda stykową. Z tego wynika, że jesteśmy stare dziady o "skrystalizowanych" (czyt. zwapniałych) poglądach.
anonimus, Chochlik zżarł mi 'nie' w powyższym tekście. Ponadto podsunąłeś mi świetny pomysł jak radzić sobie z tymi, którzy przykuwają się do symboli religijnych. Nie mediatorzy, nie psychiatrzy, nie gaz łzawiący ani gumowe kule, to tylko rajcuje młodzieżowców i mediolubów. Odgrodziłbym tą garstkę fanatyków wysokim, szczelnym parkanem, żeby media nie mogły wsuwać tam swoich kompaktów i komórek. Od strony pałacu puszczałbym nietoksyczny opar z świec dymnych, tak żeby snajperzy medialni z teleobiektywami mieli 'miękki obraz', nie nadający się do publikacji nawet w najmniej wymagających szmatławcach. Do dmuchaw (urządzenie do nagrzewania lub wentylacji stosowane na statkach/ kopalniach) dodałbym trochę paskudnego zapachu piżmowego, żeby psy policyjne nie miały problemu i podałbym to przez megafony do wiadomości. Nic co by dawało podstawę do oskarżenia o cokolwiek. Media mogły by sobie wsadzić swoje legitymacje prasowe w... a obdukcje nie wykazałyby, że ktokolwiek odniósł jakiekolwiek straty. Po 24 h nie powinno być tam nikogo oprócz tej Joanny .arc, bo ta by się pewnie przykuła do krzyża. Tą bym wsadził w kaftan i oddał pod opiekę psychiatrów. I by było po wszystkim, a rządy innych krajów zobaczyłyby, że na media też jest sposób (pat. polski). Zrobić tak, żeby nic nie było widać i słychać. Zagłuszacze do dźwięku można pożyczyć od strażaków. Jest jednak jedno ale. Kto zgadnie?
Hej Cedrys. Myślisz, że jesteś taki nowoczesny, elastyczny w mysleniu, wolny, bo odsuwasz się od symboli religijnych, bagatelizujesz religijność? Jesteś kompletnym frajerem wychowanym przez telewizję, która w Twoim przypadku wykonała zadanie. Człowieku myślisz, że na jakim świecie żyjesz, wiecznie będziesz żył. Zastanawiałeś się co będziesz robił po śmierci, gdzie się wtedy wybierzesz, co zobaczysz, co chciałbyś zobaczyć, kogo spotkać? Co warte będą Twoje osiągnięcia fotograficzne jak już będziesz leżał w ziemi i co z nich Ci wtedy przyjdzie? Nie chodzi o to czy wybrać religijność czy coś innego tylko czy wybrać dobro czy coś innego (niekoniecznie zło).. Wolę widzieć na ulicy ludzi modlących się niż wyzywających i wulgarnych, a przecież tego drugiego jest wszędzie pełno. Co, nie razi Cię takie zachowanie? Jak ludzi można ogłupić do granic możliwości to widać po Twojej wypowiedzi, bo przecież taki głupi się nie urodziłeś.
Stary, wyluzuj. To nie jest portal o poglądach religijnych. Mnie też śmieszy cała ta błazenada, obrona krzyża. To jest fanatyzm, a fanatyzm to nic innego jak ogłupienie przez jakąś organizację, w tym przypadku religijną. Jednak to nie portal o tym.
mam nex'a 5 z nalesnikiem (aparat na wyjazdy, maly a robiacy dobra jakosc zdjec) i jestem z jakosci matrycy bardzo zadowolony, chcialem dokupic ten obiektyw 18-200 no ale sony przegielo pale z cena. za 300zl dokupie przejsciowke na nikona i podepne szkla z glownego body. nie przemawia do mnie fakt zastosowania aktywnej stabilizacji, za te pieniadze widzialbym na drugim koncu 4.8 (max 5.6) a nie 6.3, no ale pewnie znajda sie chetni na przeplacenie.
Błazenada, fanatyzm? Ty masz pojęcie po co ludzie bronią tego krzyża? Po to, żeby prawda o rozbiciu samolotu nie została "schowana pod dywan". Krzyż ma też przypominać władzy obecnej, że ludzie będą tą sprawę wyjaśniać do końca aż cała prawda zostanie poznana. Gdzie czarne skrzynki, gdzie wrak samolotu, gdzie jakiekolwiek dochodzenie w tej sprawie ze strony polskiego rządu? Przecież do ku...y nędzy zginął prezydent i prawie 100 ludzi.
Jak już wspomniałem, to nie jest miejsce na tego typu dyskusje. Widać, każdy interpretuje tę sytuację na swój sposób. Jednak nie będę tutaj o tym rozmawiał.
do admina - czy jest szansa na moderowanie wypowiedzi i oczyszczenie komentarzy na stronie o fotografii ze spraw ewidentnie z fotografia nie zwiazanych?
@mrawi - przjedz na inne forum jak chcesz wypowiadac sie na temat krzyza i calej sprawy smolenskiej; i moze nie chciej tak do konca prawdy bo gorzej dla ciebie bedzie jak sie okaze ze jednak prezydent nie zginal tylko zamordowal siebie i 95 innych ludzi
Przepraszam wszystkich, że zastosowałem słowo "religia" w odniesieniu systemów fotograficznych co sprowokowało cedrysa do napisania jakiegoś zupełnie niezrozumiałego dla mnie tekstu. Popieram również wniosek, że nie jest to forum polityczne. Wystarczy, że tu się ludzie napindalają z powodu lepściejszości posiadanych lub pożądanych aparatów.
A jeżeli chodzi o sprawę w Warszawie to ja zupełnie nie potępiam ludzi tam broniących krzyża. Warszawiakom tylko przypomnę że w stanie wojennym koło Parku Saskiego też ustawiano krzyż i był on symbolem walki z komuną. Za co ZOMO dawało wpierdal. Przypominam również, że podobni do tych fanatyków wypełniali w latach 80 manifestacje przy kościołach walcząc o dzisiejszą wolność, podobni ludzie modlili się i spowiadali publicznie podczas strajków w Stoczni Gdańskiej. Dlatego co jak co, ale tym ludziom należy się szacunek i nie robienie z nich obiegowego przykładu bycia "fanatykiem", bo za takich można wiele innych zachowań. A z drugiej strony manifestowanie kpienia z innych ludzi i krzyża kiedy nic za to nie grozi jest moim zdaniem żałosne. Bo co to za odwaga? Ciekawe ilu z nich wykazało by się nią w czasach kiedy za poglądy groził prawdziwy wpierdal.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
3600 PLN ???
czy można już ogłaszać koniec systemu NEX w Polsce zanim zdarzył w ogóle wystartować?
zgadzam sie z ripride. cena z kosmosu, nie na nasze realia.
A miało być tak pięknie - tanie, poręczne body o rozmiarach kompaktu i mozliwościach lustrzanki, z wymiennymi, poręcznymi i kompaktowymi szkłami... Jest nieergonomicznie, ciemno, wcale nie kieszonkowo i zaskakująco drogo.
Ja rozumiem, ze to podatek od nowości i niewątpliwego sukcesu EVILi na rynku masowym, ale szczerze mówiąc nie widzę żadnego powodu, by go płacić...
aha aha ^^ 3.5-6.3, tylko do NEX'ów za 3700zł? : )
no to powodzenia
Po podliczeniu wszystkich cen, nasuwa się pytanie... Dla kogo? O ile z naleśnikiem jeszcze oświecony lud marketingowy to kupi, to życzę powodzenia w ilości sprzedanych zestawów z prezentowanym tu obiektywem. Kosmos!!!
Nie ma to jak konsekwencja. Od paru miesięcy nadajecie równo o tym że jeśli nex to tylko z naleśnikiem (z czym się zdecydowanie zgadzam) więc w czym problem?
Problem w tym, ile to kosztuje. Jak komuś zabraknie zakresu z naleśnika. Wtedy cała koncepcja systemu ze względu na ceny, daje w łeb.
helldust@Wtedy cała koncepcja systemu ze względu na ceny, daje w łeb.
Ilu z Was zapytanych "w dobrej poradzie" - czy do mojego 400D to mam kupić Sigme 18-200 czy Tamrona? -
odpowie, żeby sobie w d... wsadzić hiperzumy ?
Teraz sie nagle okazuje, że system klęskę poniesie, bo człek sobie nie może kupić po parę stówek 18-55 i 55-200, koniecznie musi mieć superhiperduperzuma 18-200.
A co do samej ceny to faktycznie chora, ale czy to znaczy, że użytkownicy nie mają alternatywy?
Zastanawiam sie jaki wpływ na cenę ma fakt, że będzie to podstawowy obiektyw do tej kamerki z bagnetem E?
Rozumiem że cena zawiera w komplecie NEX`a 5kę ?
@tompac
A jaką alternatywę mają użytkownicy NEXa? Obiektywy bez AF poprzez przejściówkę? Sony znów zrobiło ogromną kampanię reklamową, sprzedało sporo towaru a teraz naiwnych będzie naciągać na drogie obiektywy.
Ten system z założenia miał być mobilną platformą dającą jakość lustrzanki. Piękna reklama z panią tańczącą na jakimś karnawale. Już wtedy pytałem, gdzie ona pochwa, przepraszam pochowała obiektywy które ciągle tam zmieniała (miałem podejrzenia pewne ale może zachowam je dla siebie ;)). Teraz wychodzi na to że ten system nie dość że mało kompaktowy to jeszcze cholernie drogi. Część nabywców NEXa, patrząc teraz na cenę szkieł, pluje sobie pewnie w twarz.
I żeby nie było, byłem zainteresowany NEXem, teraz już na pewno nie jestem, przynajmniej do czasu aż Sony zacznie sprzedawać w bardziej rozsądnych cenach (czyli nigdy).
tompac
problem jest w tym że nie ma 55-200 do nexa...
oczadzieli?
helldust
mało kompaktowy? więc jaki system jest bardziej kompaktowy? 14-140-cena 3k. Duża róznica..
@X_ray
A czy ja piszę że jakiś jest? NEX miał być ,a nie jest i krótka piłka.
3k duża różnica? Żadna kolego. 1500-1800 to by była różnica. Nic nie usprawiedliwia tak wysokich cen.
Wybacz ale twojego toku rozumowania nie rozumiem ni krzty. Zarzucasz nexowi że jest systemem mało kompaktowym. To podaj jakiś punkt odniesienia wśród zblizonych możliwościami systemów. Inaczej ten zarzut jest bez sensu.
X_ray faktycznie, coś mi sie pozajączkowało, sorry.
Kawałek czasu temu czytałem test 14-140. Była tam konkluzja że jest to szkło wymarzone do filmowania ponieważ ma płynną zmianę przysłony, jest bardzo ciche itp. Tym też uzasadniano jego cenę.
Więc teraz mamy szkło sony które ma być kitem do kamery...więc naturalnym jest że musi być podobne do tego lumixa. Przy czym ma większy zakres. Ale co tam...wszyscy od razu wiedzą że jest do bani i za drogie :]
X_ray, problem w tym, że jest to jedyne szkło powyżej 55mm do Sony i obecnie nie ma tańszej alternatywy. Do Samsunga NX kupię za 660zł teleobiektyw 50-200mm. Do m4/3 teleobiektywów z AF jest kilka.
Tu pełna racja. Z której strony by nie patrzeć do nexa są 3 szkła. Średnie optycznie 16/2.8, dobry kit i to tele. Jednym słowem nędza. To ani nic odkrywczego ani dziwnego w odniesieniu do systemu który ma..2-3 miesiące? Chodzi mi o tego typu stwierdzenia
"naiwnych będzie naciągać na drogie obiektywy."
zanim cokolwiek dowie się oprócz ceny już wie swoje...
Cena jest - kosmiczna jak za przeciętny prawdopodobnie ( sądząc choćby po świetle).
Wiec podatek od nowości to jedno - drugie pewnie lepiej( taniej) zostawic sobie NEXa z kitem a do rzeczy ambitniejszych nabyć jakieś lustro
Koncepcja była ciekawa ale jednak ciekawszy jest projekt 4/3 bo tam prawie nie ma różnicy wielkości szkła.
@sando
Pragnę zauważyć, że żywot NEXów rozpoczął się w roku 2010, a systemu m4/3 'nieco' wcześniej :)
Nie od razu Kraków zbudowano :)
@X_ray
Ale czego Ty nie rozumiesz? Obejrzyj reklamę to zrozumiesz. Załóż to szkło do NEXa to zobaczymy jakie to maleństwo,a posłuchaj co w tej reklamie mówią. To jużchyba wolę system RICOH, drogi, ale zmieści się do kieszeni bez problemu.
Oglądałem. Też mi się śmiać chciało z tego wyciągania szkieł spod sukienki, nie powiem :)
Przy nexie rzeczywiście będzie wyglądać monstrualnie ale to dlatego że body jest tak małe.
Chcesz zmieścić do kieszeni bierzesz naleśnika....Jeszcze raz powtórzę to co sądzę o bezlusterkowcach...tylko naleśniki...inaczej cała idea jest guzik warta..
"Jeszcze raz powtórzę to co sądzę o bezlusterkowcach...tylko naleśniki...inaczej cała idea jest guzik warta.."
No chyba nie do końca, bo w takim np. G1 to spokojnie tele można używać i nie wygląda to komicznie, nie wspominając o wygodzie użytkowania.
@X_ray
No i zaraz dojdziemy do porozumienia bo widzę że do tego zmierza :) Podsumuję.
1) Drogo.
2) W stosunku do korpusu duże i mało kompaktowe (ze szkłem innym niż naleśnik). A więc zamiast do kieszeni, musimy mieć dodatkowy bagaż.
3) Drogo.
4) Drogo.
Tylko że to jest bardziej lustrzanka bez lustra niż kompakt z matrycą lustrzanki.
@helldust Zawsze wierzysz reklamom bezkrytycznie ? Jak użyjesz dezodorantu to oczekujesz ze supermodelki rzucą się na ciebie w windzie ? :)
Jeśli chodzi o zarzucaną kompaktowość...
Pamiętajcie, że NEX to nie tylko 3 i 5. To także to urządzonko:
link
Tutaj taki obiektyw już jest jak najbardziej wskazany i nie wygląda komicznie (co ma wygląd do możliwości? kogo wygląd obchodzi? przecież nie fotografów!).
@michalng
System jest reklamowany jako sprzęt o jakości lustrzanki i wielkości kompaktu. Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej. I nie ma znaczenia czy się ktoś na mnie rzucił w windzie czy nie. Zraziłem się do firmy i tyle. Nie pomoże ani dezodorant ani słoik :)
@michalng
System jest reklamowany jako sprzęt o jakości lustrzanki i wielkości kompaktu. Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej. I nie ma znaczenia czy się ktoś na mnie rzucił w windzie czy nie. Zraziłem się do firmy i tyle. Nie pomoże ani dezodorant ani słoik :)
Cena zależy od właściwości, a testów jeszcze nie ma. Jest stabilizacja więc już jest drożej. Jeżeli właściwości optyczne będą podobne do analogicznych w innych systemach w podobnej cenie, to czemu mamy się dziwić cenie tego obiektywu? Za drogi - nie kupuj i idź pogadać o pogodzie.
Uparcie powtarzam: like.no.other. Chociaz sam mam puszke i sloiki wylacznie Sony, to 3700 to gruuuuba przesada! Rynek wszystko zweryfikuje.
A może zacznijcie więcej zarabiać...
@helldust Ok. Rozumiem.Uwierzyłeś reklamie i zawiodłeś się. W moim pytaniu chciałem ustalić czy wierzysz tylko reklamom foto czy także, innym, dezodorantów, proszków do prania, środków przeciwbólowych, itp ?
@Euzebiusz
Możesz się zdziwić, więc takie dziecinne teksty zachowaj dla siebie.
@michalng
Nie, nie uwierzyłem.
helldust - Co Cię boli. Nie podoba się? Za drogie? Nie kupuj. Na tym polega wolny rynek. Ja nie widzę problemu.
@Euzebiusz
Jest to forum na którym każdy może wyrażać swoje opinie, mamy demokrację. Nie podoba Ci się, nie czytaj.
"mamy demokrację" - I na wszystkich forach pod wszystkimi produktami, które są dla Ciebie za drogie urządzasz sceny w imię demokratycznej wolności?
PS. Najpierw muszę przeczytać aby móc ocenić czy forum mnie się podoba czy nie ;-)
Za połowę ceny można sobie kupić canona Gxx, który oferuje podobne możliwości co proste lustra z kitowymi obiektywami.
Chciałbym zobaczyć test takiego szkiełka, a w szczególności jak światło spada przy określonych ogniskowych.
Do zwykłych luster takie spacer zoomy z lepszym światłem na końcu, kosztują w okolicach 2000 tys.
Zakładam, że ten musi być wybitny pod względem optycznym.
@Euzebiusz
"na wszystkich forach pod wszystkimi produktami, które są dla Ciebie za drogie urządzasz sceny w imię demokratycznej wolności?"
Nawet jeżeli tak, to nikogo nie powinno to obchodzić. Moje życie, mój czas, moje pieniądze. :)
" Poprzez reklamę została mi "namalowana" koncepcja systemu która mi się spodobała. Poszedłem do sklepu i się okazało że jest inaczej." - na tym polega wolny rynek. Poszedłeś do sklepu i nie kupiłeś bo Ci się nie spodobało. Zdałeś egzamin celująco. Jednocześnie marketingowcy odnieśli sukces bo skłonili Cię abyś poszedł do sklepu. Pójdzie też ktoś inny, komu się produkt spodoba i nie będzie dla niego zbyt drogi, więc go kupi. A jeśli uwierzyłeś w reklamę to jeszcze jeden punkt dla sony. Póki co reklama nie jest ofertą wiążącą którąś ze stron.
Nawet ladny.
pilgrim: " Zakładam, że ten musi być wybitny pod względem optycznym." - ja też. Dlatego czekam na test. Może to ukryta Leika lub Zeiss? Wtedy będę wiedział czy cena jest za droga, w sam raz, czy może to taniocha. Ale chłopaki muszą się ponapindalać.
"Za połowę ceny można sobie kupić canona Gxx, który oferuje podobne możliwości co proste lustra z kitowymi obiektywami." a za cenę szklanki whisky można kupić kilka szklanek piwa, które dadzą podobnego kopa. Albo parę kartonów soku, którym się nie upijesz. Dla mnie to jest taki "jednobitowy światopogląd" Rozmowa o pieniądzach to najniższy poziom rozmowy.
@Euzebiusz
Zauważ, że nie wybrałem tego systemu ze względu na cenę, nie o cenę chodziło. Nie została w reklamie namalowana koncepcja ceny, a raczej koncepcja systemu kompaktowego. Co Ty się tak uczepiłeś ceny? Cena z naleśnikiem mnie nie osłabia, osłabia mnie cena dodatkowych szkieł, do tego stosunkowo wielkich biorąc pod uwagę samo body.
helldust, tylko np. ja nie wiem po co te wasze uwagi (niezadowolonych). Zobacz, że NEX to nie jest tylko system fotograficzny. W reklamie przedstawia się tylko jeden z aspektów tego systemu, ale nie wszystkie. Na dodatek jest on dopiero budowany. Nie ma szkieł innych producentów. Jednocześnie angielskie słowo kompaktowy jest u nas często troche inaczej rozumiane. A kompaktowa była kaseta, dysk, itd. To taki element gry marketingowej, a u nas kompaktowy ma jakieś negatywne zabarwienie. Jeżeli chodzi o omawiany obiektyw to jego cena zależy od właściwości, a tych nie znamy. Może będzie to wybitny obiektyw? Dla mnie nawet jak będzie super to i tak jest za ciemieny. A system NEX jest bardzo ciekawy i poczekam sobie spokojnie ze dwa lata i zobaczę jak się rozwinie. Tobie też proponuję spokojnie czekać. I tak wszystkie firmy czynią klientów biedniejszymi.
Cena pewnie jakis czas po wejsciu spadnie.
A za chwile wyjda szkla Zeiss do NEX'a. Ciekawe w jakim przedziale cenowym..?
link
Cena pewnie jakis czas po wejsciu spadnie.
A za chwile wyjda szkla Zeiss do NEX'a. Ciekawe w jakim przedziale cenowym..?
link
Jak popatrzyłem na cenę to myślałem, że to jakieś szkło ze światłem 2.8 :)
A tu jakiś ciemny spacer-zoom na ponad trzy i pół koła
anonimus | 2010-08-12 15:14:19
Cena zależy od właściwości, a testów jeszcze nie ma. Jest stabilizacja więc już jest drożej. Jeżeli właściwości optyczne będą podobne do analogicznych w innych systemach w podobnej cenie, to czemu mamy się dziwić cenie tego obiektywu? Za drogi - nie kupuj i idź pogadać o pogodzie.
Temu, że np. nikkor 18-200 ze stabilizacją i silnikiem SWM kosztuje 2200 zł czyli 1500 zł mniej !!!
Parametry, wymiary i waga podobne więc optycznie będą porównywalne a cena Soniacza prawie dwukrotnie wyższa.
@Borat
"Temu, że np. nikkor 18-200 ze stabilizacją i silnikiem SWM kosztuje 2200 zł "
No tak, tylko oprócz tego Nikkora do Nikona można podpiąć:
to
link
lub to
link
lub to
link
lub to
link
lub to
link
Do NEXa w tym zakresie jest tylko jeden obiektyw, a wiadomo że jak nie ma konkurencji, to ceny są żyłowane...
Ten obiektyw nie ma żadnego odpowiednika na rynku. Żaden obiektyw do lustrzanek nie ma stabilizacji działającej tak, jak w tym szkle, płynnego af-u. Poza tym za rok pewnie będzie można kupić za 3,5kzł korpus z tym szkłem w zestawie :P
Polowa czy nawet 95%, z was (Pomijam powody dlaczego) nie ma zamiaru kupić cokolwiek z systemu E. To po co te komentarze o cenie?
ależ ten system jest idealny na ulicę
dwa warunki:
1) małe, jasne, stałki (16mm, 20mm, 28mm, 35mm, 50mm)
2) absolutnie żadnych gigantów z zumem
kto ze świadomych fotografów kupuje 18-200? nikt
a kto z nieświadomych kupi to za drogie cacko? też nikt
it's win-win!
(marzenia)
@xenon
3) doczepiany EVF
Kupilem zonie NEX-5 z nalesnikiem i kitem. Uwazam, ze wieksze szklo niz kitowe 18-55 do takiej lepszej Idiot Camery mija sie z celem i zalozeniami. Nalesnik natomiast jest optycznie slaby. Zatem non stop jest podpiety kit. Mialem zamiar kiedys kupic Najkona, ale nie trace kijem nawet juz tej firmy z wiadomych powodow (sloma z butow wychodzi Najkon Polska).
Wrociem wlasnie z wakacji. Mialem ze soba prywatna lustrzanke Sony i dwa obiektywy Zeissa (16-35 + 24-70), a zona NEXa. RAZ wyszedlem porobic zdjecia lustrzanka. Fakt zdjecia lepsze (glownie przez rozdzielczosc obiektywow: Zeiss vs plastic-fantastic kit Nex) wyszly z lustrzanki. Ale ciezar, gabaryty, nieporecznosc i upal przyczynily sie do tego, ze do zdjec dzieci na plazy, na minidisco, czy na spacerach - nie myslalem o niczym innym niz NEXie.
Zgadzam sie, ze za te cene ten obiektyw to jakis absurd. I tak mialem go nie kupic, wiec jest mi obojetna ta cena. Faktycznie jest ona zaporowa. Zastanowmy sie jednak PO CO komu obiektyw do body wielkosci kompaktu robiacy z niego cos rownie nieporecznego, co lustrzanka?
Zgadzam sie w wiekszosci z xneon, ale do tych stalek bym dodal jeszcze jednak zoom, typu 24-70, badz 18-55 z jakoscia zeissa (i zdecydowanie jasniejsze!).
Podsumowujac: ciemne szklo (jesli tam jest szklo, a nie plastic) za nieakceptowalne pieniadze.
Tyle krzyku i lamentu. a obiektyw w chwili premiery w Polsce będzie kosztował ok. 2tyś. Za rok max 1500. I znowu sony sprzeda więcej tego obiektywu niż konkurencja bezlusterkowców wszystkich razem wziętych razy dwa. Cóż - realia są brutalne.
Na razie znamy cenę w Japonii i to podczas premiery. Zanim trafi do Polski pewnie mocno potanieje.
Co do sensu istnienia takich małych EVILi to faktycznie - tylko naleśnik. Z dużym obiektywem to wygląda przekomicznie - małe pudełeczko doklejone na końcu obiektywu :) Wygodniej będzie kupić małą lustrzankę, wielkości nie przybędzie a przynajmniej można to jakoś chwycić...
Ewentualnie EVIL do którego można podłączyć obiektywy do lustrzanek. Takiego pewnie bym kupił, bo nie zawsze chce mi się brać "kloca"
@ MasterB
Potanieje powiadasz :)
Znając nasz "pikny" kraj to jakoś tego nie widzę
MasterB > dokladnie, nie zawsze chce sie brac kloca. Ja wiem, ze na nastepny wypoczynek w zimie nie biore lustrzanki tylko wlasnie NEXa. Doskonaly aparat dokumentacyjny. Z tymi kitami nie uzyska sie nie wiadomo czego, ale z drugiej strony - by wykonac rodzinne zdjecie babci przy slawojce, dziecka w piaskownicy, zony na polu... do tego mozna nagrac film "prawie" full HD ("i", a nie "p") co sie dzieje w zagrodzie... to po co targac ze lustrzanke? :-)))
MasterB > dokladnie, nie zawsze chce sie brac kloca. Ja wiem, ze na nastepny wypoczynek w zimie nie biore lustrzanki tylko wlasnie NEXa. Doskonaly aparat dokumentacyjny. Z tymi kitami nie uzyska sie nie wiadomo czego, ale z drugiej strony - by wykonac rodzinne zdjecie babci przy slawojce, dziecka w piaskownicy, zony na polu... do tego mozna nagrac film "prawie" full HD ("i", a nie "p") co sie dzieje w zagrodzie... to po co targac ze lustrzanke? :-)))
arek, prosze o wykasowanie jednej z powyzszych wypowiedzi, bo sie zdublowaly (oraz tej wiadomosci) :-)
@esteem
"Żaden obiektyw do lustrzanek nie ma stabilizacji działającej tak, jak w tym szkle, płynnego af-u"
Mógłbyś rozwinąć? I skąd wiesz jaka jest w nim stabilizacja? Masz jakiś test?
@ buzz
Skoro nie chce wam się targać kloca to po co wam NEX skoro do "dokumentacji" skoro do tego wystarczy kompakt.
@anonimus
"Jednocześnie angielskie słowo kompaktowy jest u nas często troche inaczej rozumiane. A kompaktowa była kaseta, dysk, itd."
compact domyślnie przekładam na polski (jesli mam uniknąć spolszczonego "kompaktowy") jako "upakowany", czyli zawierający dużo w małej objętości. Kaseta była kompaktowa, bo znacznie mniejsza od taśmy magnetofonowej na szpuli, poręczniejsza, łatwiejsza w użyciu i dająca te same mozliwości. Podobnie CD to odpowiednik płyty gramofonowej, ale mniejszy i mieszczący więcej muzyki w lepszej jakości...
Idac tym tropem kompakt systemowy powinien być odpowiednikiem lustrzanki systemowej, ale bez jej wielkości i ciężaru. I z niektórymi szkłami to się mu udaje, świetnie zastępując lustrzankę entry level, do której i tak większość użyszkodników nie kupi innego szkła, poza kitem. Jednak próba używania takiego kompaktu jako pełnego zastępnika lustra - jest nieporozumieniem, o czym już wielokrotnie pisałem. Podpięcie spacerzooma do NEXa da zestaw zbyt duży do kieszeni i zbyt niewygodny do fotografowania.
Ale jak kto lubi gadżety, to proszę bardzo, niech kupuje. Ja nie kupię...
@Peter Apas
Podpisuję się pod tym co napisałeś.
@helldust
Ja akurat nic nie pisałem takiego co Ty cytujesz jako moje.
Ale faktycznie coś tam sony zapowiada, że ten obiektyw ma tzw. "aktywny tryb" ułatwiający kręcenie filmów podczas marszu. Co to jest nie wiem.
Jak dzieci, jak dzieci. Mało kto zauważył, że to w ogóle nie jest obiektyw do NEXów!!! Owszem ma mocowanie E i można go do nexa użyć, ale mija się to z sensem, no chyba że się kto uprze. To jest obiektyw przede wszystkim do filmowania, do kamer z bagnetem E które są od NEXów znacznie większe. Cena powiedziałbym, że okazyjna ;-)
Znowu wyrywanie włosów z głów w wykonaniu niektórych użytkowników canonów. Jest bez znaczenia dla was czy obiektyw na polski rynek będzie po 3000 czy 1500 bo do waszych najlepszych aparatów nie pasuje i już. No i to pompatyczne oświadczanie całemu światu "Ja tego nie kupie" czytaj "Ja Autorytet mówie: nie kupujcie bo ja nie kupie"
No więc przyjmijcie do wiadomości że zarówno świat jak i większość osób na forum sama podejmie decyzję nawet jeżeli odnosicie wrażenie że cały świat na bezdechu czeka na wasze oświadczenie w tej sprawie, a dziennikarze koczują na trawniku pod waszymi oknami.
Ktoś weźmie do łapki i oceni czy mu pasuje czy nie... pewnie poszuka na necie zdjęć i jeżeli sie postara to na niektórych są takie które nie są robione przez szybe w pochmurny deszczowy dzień na poziomie wyostrzenia o 300 % niższym niż u innych producentów. Wszystko po to żeby było fair , uczciwie i profesjonalnie :)
Obiektyw skonstruowano tak aby współpracował z Handycam® NEX-VG10E a to że pasuje do nexa to tak przy okazji... a że ciemny... kompromisy... , przypuszczam, że można podbić na tej matrycy ISO
ISO 6400
link
ISO 12800
link
KvM
Nie przesadzaj. We wszystkich materiałach reklamowych NEX'a trąbią o tym obiektywie. Także nie wyszło Ci. Przyznać obiektywnie trzeba również, że m4/3 ma taniej 14-150.
Ale widzę, że NEX plus 16mm już na necie w cenie 1575 zł. Goście z m4/3 powyrywali już chyba ostatnie włosy ;-)
Sorry, nie widziałem żadnej reklamy Sony. Nie mam telewizora. Tylko co to ma wspólnego z RZECZYWISTYM przeznaczeniem tego obiektywu? To, że Sony liczy iż kupią go także jacyś napaleńcy do NEXów nie jest niczym dziwnym. Ja do NEXa nie kupię nawet kitowego 18-55, bo to zatraca sensowność tego zestawu. Musi mi wystarczyć 16mm i Voigtlander 35mm f/1,4 ewentualnie zastanowię się nad 75mm f/2,5, ale to raczej też nie ma sensu.
@esteem przepraszam to było do lennykrawiec
Powtórzę więc właściwie:
@ lennykrawiec
"Żaden obiektyw do lustrzanek nie ma stabilizacji działającej tak, jak w tym szkle, płynnego af-u"
Mógłbyś rozwinąć? I skąd wiesz jaka jest w nim stabilizacja? Masz jakiś test?
Peter Apas "Jednak próba używania takiego kompaktu jako pełnego zastępnika lustra - jest nieporozumieniem, o czym już wielokrotnie pisałem." - zupełnie się z tym nie zgodzę. Stosuję kompakty i zwyczajnie spokojnie one wystarczają. Kompakty są naprawdę dobre. Dziś właśnie konkurowałem z fachowcem z wielkim i ciężkim plecakiem. Mi wystarczyły dwa kompakty, a zdjęcia już poszły do druku. Może wielu myśli, że to nie może być prawdą, że kompakt może konkurować z lustrzankami, ale naprawdę może.
A system NEX mi się podoba, bo z bezlusterkowców to po dużych G Lumiksa najciekawsze body. Ja byłem zaskoczony, że mimo takich rozmiarów tak świetnie się go trzyma. Może wynika to z faktu, że robiłem różnymi aparatami i mało z nich miało współczesne gripy. Dlatego potrafię się dostosować do innej filozofii, albo mam mniej przyzwyczajeń.
Tak było pisane w kilku miejscach jeszcze przed premierą, ten obiektyw jest "dedykowanym" szkłem do kamery. I między innymi z tego wynika też nieco wyższa cena, podbnie jak u Panasonica. Więc mamy płynne sterowanie przysłoną, ogniskowaniem i lepiej działającą stabilizację, która radzi sobie z płynnym spowalanianiem ruchu np podczas marszu itd. Wszystko to, co jest potrzebne podczas filmowania.
W HX5V też jest tryb aktywnej stabilizacji i stabilizowany w ten sposób obraz filmowy wygląda zupełnie inaczej, jak z dobrej prawdziwej kamery - ruchy są delikatniejsze, bardziej płynne.
Trzeba mieć trochę pojęcia o marketingu. Zamiast pisać absurdalne komentarze, lepiej się doszkolić. Może na początek coś o spijaniu śmietanki:
link
Powodzenia malkontenci! :)
@CatStevens111 - jeśli ktoś pisze, na przykład ja: "ja tego nie kupię", to z reguły oznacza, że autor tego zdania (w tym wypadku - ja ) czegoś nie kupi. Gdybym chciał napisać: "odradzam zakup tego sprzętu" to tak właśnie bym napisał... Więc naprawdę nie wiem, o co Ci chodzi.
Powtórzę - ja, Peter Apas, nie kupię systemu bezlusterkowego żadnej marki, gdyż na obecnym etapie rozwoju nie widzę zalet takiego rozwiązania, które skłoniły by mnie do rezygnacji z noszonej przeważnie lustrzanki. Jeśli w przyszłości okaże się, że sytuacja uległa zmianie, rozważę zmianę decyzji. Mniejsze rozmiary nie zastąpią mi gripa do pionów, do którego używania jestem perwersyjnie przyzwyczajony... MNiejsza waga nie zastąpi mi ergonomii body z wyprowadzonymi wszystkimi ważnymi ustawieniami w formie przycisków na obudowie, dzięki którym mogę jednocześnie zmieniać parametry ekspozycji i sposób pomiaru światła. Itd, itp. Dochodzi jeszcze rachunek ekonomiczny, bo na dziś bezlusterkowce są zbyt drogie w stosunku do możliwości i dostępnej szklarni (bo adaptery mnie interesują nieco mniej).
@anonimus - nie zrozumiałeś mnie. Ja nie twierdzę, że kompaktem nie da się wykonać wielu fotograficznych zadań i to ze świetnym skutkiem, sam też czasem drukowałem zdjęcia zrobione "małpką" i w gazecie wyglądały świetnie. Jednak jeśli Ty będziesz mial swoje dwa kompakty a ja moje lustro z podręcznym zestawem szkieł i fleszem, który zawsze mam w torbie, może zdarzyć się taka sytuacja, że Ty będziesz miał "już zbyt mało" a ja "jeszcze dosyć". Nie zdarzy się to zbyt często, jeśli - a zakładam, że tak jest - znasz się na robocie. Ale zdarzyć się może, bo lustrzanki są bardziej uniwersalne od kompaktów i mają lepszą ergonomię, jeśli chodzi o intensywną pracę. Sytuacja odwrotna, gdy Ty zrobisz coś, na co nie pozwoli mi mój sprzęt jest dyskusyjna... Kwestia bolących pleców wymaga osobnego omówienia ;-)
@lennykrawiec - co mamy w tym szkle, to się dopiero okaże. Akurat zmiana parametrów pracy stabilizacji to kwestia odpowiedniej regulacji i oprogramowania układu, podobnie sprawa ma się z ogniskowaniem - to raczej nie uzasadnia wyższych kosztów. Przesłona to już może być inna bajka, ale tak czy inaczej to są groszowe sprawy... Zresztą po podpięciu dowolnego stabilizowanego obiektywu do lustrzanki z opcją filmowania możesz uzyskać obraz jak z "prawdziwej" kamery, zwłaszcza przy dobrej ergonomii puszki i odrobinie wprawy, bo czym innym są drgania aparatu fotograficznego (rozmyte zdjęcie), czym innym zaś kamery (skaczący obraz) - inny produkt końcowy, inne problemy.
Mysle ze cen japonskich na zlotowki nie nalezy bezposrednio przeliczac ale trzeba przyznac ze cena wyjatkowo kosmiczna. Ale w Japonii ceny sprzetu sa kosmiczne. To wychodzi kolo 1160 USD. Sony 18-200 na BHPhoto kosztuje 530 USD link co jest nieco normalniejsza cena.
Widzialem plotki ze ten obiektyw bedzie w USA kosztowal jakies $700 co wydaje sie rozsadniejsza aczkolwiek nieco wysoka cena, ale porownywalna z innymi superzoomami ze stabilizacja optyczna.
W kazdym razie napewno tego nie kupie do mojego NEXa jak to bedzie tyle kosztowalo. Opchne NEXa na eBayu i moze kupie tego malego nowego Samsunga co bedzie zapowiedziany za miesiac.
Jakos nie do konca jestem z NEXa zadowolony, interfejs strasznie uproszczony i ciezku w uzyciu. Zdjecia zwykle przeswietlone trzeba robic na -0.7EV albo wiecej w sloncu. Soft do RAW z Sony to porazka a wszystko oparte na dcraw ma spieprzony color matrix.
@ratpaw - gdybyś uważnie i ze zrozumieniem poczytał wszystkie posty w tym temacie to zrozumiałbyś, że wielu wypowiadających się doskonale zdaje sobie sprawę z tego, który z działów korporacji Sony macza brudne paluchy w całym tym zamieszaniu i co się za tym kryje. Zresztą nie tylko Sony i nie tylko w tym zamieszaniu i nie tylko pod tym newsem o tym dyskutujemy, bo marketing jest od dawna głównym żywiołem kształtującym rynki i świadomość nabywców (lub raczej - ich nieświadomość), dużo bardziej niż działy badań i rozwoju, niestety... ;-)
"Peter Apas | 2010-08-13 00:48:23
gdybyś uważnie i ze zrozumieniem poczytał wszystkie posty w tym temacie to zrozumiałbyś, że wielu wypowiadających się doskonale zdaje sobie sprawę z tego, który z działów korporacji Sony macza brudne paluchy..."
Peter Apas to ostatnie troche zabrzmiało jak wypowiedz standardowych fanatyków jedynego prawdziwego systemu których wiarygodność i obiektywizm dawno zcanonały na krzyżu... pświęcone w imię komfortu psychicznego opartego na wartości własnego sprzętu renomowanej firmy.
Peter Apas,
no widzisz, mnie irytują różne twierdzenia, że coś jest lepsze, i że to jest prawdą objawioną. Np. Twoje twierdzenia "lustrzanki są bardziej uniwersalne od kompaktów" lub "jest dyskusyjna" mnie trochę - jeszcze raz powiem to samo - irytuje. No bo jak mnierzyć uniwersalność i co niby nie jest dyskusyjne? Przez długi czas nie zaglądałem na fora i portale internetowe (pierwszy raz chyba w 2007). Kiedy to zrobiłem dowiedziałem się tylu rzeczy, rzeczy, że aż otworzyłem oczy, np. że taki sprzent jest zabawką dla amatorów (w negatywnym znaczeniu), że taki jest najlepszy, że prawdziwi profesjonaliści robia tylko, itd. Moim zdaniem jakaś sterta bzdetów, jakiś dziwny klub - aż sam nie wiem co.
Mam kontakt z wieloma fotografami, którzy robią to co robia zawodowo, są członkami różnych związków, a czasami nie, robia wystawy, a czasami tylko publikują. Znam również fotografów, którzy zwyczajnie chałturzą, np. robiąc kiczowate zdjęcia na weselach lub ustawkach w zakładzie. Zauważyłem, że duża część im jest gorsza artystycznie i kreatywnie tym większą uwagę przykłada do sprzętu. Najbardziej widoczne jest to u prawdziwych amatorów. Oni często myślą, że sprzęt da im wstęp do niebycia zupełnym amatorem.
Ale wracając do tego co powiedziałeś, a co mnie trochę drażni, to lustrzanka nie jest (oczywiście moim zdaniem, a i chyba nie tylko) bardziej uniwersalna. No bo jak to liczyć i co ma do tego lustro. Tak naprawdę bój toczy się chyba np. o system AF (przy MF nie ma to zupełnie znaczenia), typ podglądu, wymienialność obiektywu (ale jeśli nie mam możliwości ich zmieniania - a tak bywa, bo nie ma jak, bo nie ma czasu to kilka "kompaktów" jest bardziej poręczna), wielkości matrycy, itd. A to wszystko nie ma nic wspólnego z typem aparatu. Lustrzanka to typ aparatu, w którym lustrem rozwiązano problem podglądu. Podobnie jest z wielkością matrycy. Twierdzenie że im większa tym lepsza jest kolejną głupotą, bo wtedy wszyscy powinni być fanami średniego i wielkiego formatu. Moim zdaniem uwolnienie się od standardu 24x36 jest świetne bo umożliwia większy wybór. Czasami mała matryca jest lepsza bo łatwiej o duże GO. Małe GO w aparatach z matrycami FF i MF wyklucza stosowanie ich w pewnych sytuacjach. Dlatego np. 4/3 jest fajne bo ma większe GO w stosunku do kadru. Nie jest ani lepsze, ani gorsze. Jest inne, do innych celów. A wielkość w MPix ma znaczenie jaki ma być końcowy wydruk. Dlatego kompakt może konkurować z lustrem. Jeżeli np zdjęcie będzie publikowane w A5 w 175 lpi.
Strasznie się rozpisałem więc już kończę ostatnią myślą. Mój nauczyciel fotografii, który uczył się jeszcze w czasach II wojny światowej, a zmarł w połowie lat 80, na zajęciach zawsze mówił, że aparat dobiera się do zadania. Robił sprzętem od dużego formatu, po kieszonkowce. Zresztą jak nazwać z dzisiejszej perspektywy aparaty z harmonijkami, w których nie wymieniało się obiektywu. Zresztą ja też robię chyba wszystkim czym można fotografować - wszystko zależy od zadania. Nie ma znaczenia firma, system. Znaczenie ma głównie optyka i możliwości sprostania zadaniu i wygoda, np. nie tachania zbędnych kilogramów.
Peter Apas
(...) a ja moje lustro z podręcznym zestawem szkieł i fleszem, który zawsze mam w torbie (...)
No i tu jest ta różnica. Nie wyobrażam sobie spacerowania z podręcznym zestawem szkieł i fleszem w torbie. Jeżeli dodać, że cenię sobie jakość i swobodę jaką daje duża matryca, to bezlusterkowniec jest bezkonkurencyjny.
@esteem and anonimus - odpowiem tak. Głoszone przeze mnie poglądy są moimi i staram się ich nie narzucać nikomu, ale głosić ich nie zaprzestanę, bo niby czemu - w imię politycznej poprawności? Anonimusa drażni owych poglądów "pryncypialność", mnie zaś mogła by drażnić pryncypialność stwierdzeń typu "im gorsze ktoś zdjęcia robi, tym większą wagę przywiązuje do sprzętu", bo to też generalizacja i stereotyp. Tę część dyskusji uważam za wybitnie akademicką, porzejdźmy zatem do konkretów.
Uniwesalność lustrzanek. Faktem jest, że - pomijając niedzielnych pstrykaczy - zdecydowana większość ludzi, którzy pasjonują się fotografią, traktując to hobby poważnie, kreatywnie, artystycznie - wcześniej czy później kupuje lustrzankę. Nie wszyscy, ale przytłaczająca większość. Równie przytłaczająca większość ludzi, których pasja przeradza się w zawód (lub rzemiosło), także używa lustrzanek. Większość z nich, zapytana o powód, wymieni uniwersalność takiego rozwiązania. Bo jeśli po okresie fascynacji krajobrazem, zeinteresują się makrofotografią, to wystarczy, ze dokupią odpowiednie szkło, a wszelkie nawyki, ustawienia "swojej" matrycy, sposób trzymania aparatu - mogą pozostawić bez zmian. To jest uniwesalność, choć nie tylko to.
Oczywiście, ktoś może wierzyć, że rzeczywistą przyczyna zakupu systemowej lustrzanki przez tysiące osób, o których wspominam, jest chęć tzw lansu (paskudne słowo...), bo taka motywacja przyświeca milionom "pstrykaczy" - jednak w przypadku opisywanej grupy było by to zdecydowanie krzywdzące.
Dalej. Lustro versus kompakt. Mój zestaw do noszenia "zawsze" (ten na zlecenia jest nieco wiekszy), to mała, ale wygodna torba a w niej lustrzanka z gripem, dodatkowa bateria, kilka filtrów (polarek, dwie połówki i dwa ND na całą klatkę), systemowy flesz, którym mogę sterować bezprzewodowo z body i trzy szkła, kryjące zakres 17 - 200 mm i pełne macro.
Wady: trochę waży, ale natura nie poskąpiła mi postury, więc nie mam dyskomfortu.
Zalety: jakość matrycy i szkieł - mam jasno, ostro, szczegółowo i zawsze tak samo, bo używam tej samej matrycy. Mogę w dowolnym czasie i proporcjach decydować, co robi automat, co zaś ustawiam ręcznie - przełaczenie trybów AF, pomiaru światła, bracketingu ekspozycji i błysku, parametrów ekspozycji, kontroli błysku, balansu bieli, stabilizacji w body lub w szkle i wiele innhych - wszystko sterowane z obudowy poprzez dedykowane przyciski i dźwignie, mozna zmieniać praktycznie bez odrywania oka od wizjera, czasem kilka funkcji jednocześnie. Podgląd na żywo na wyświetlaczu - jeśli chcę, to mam. Ergonomia pracy - doskonała: całość wyważona, pewny i wygodny uchwyt w pionie i poziomie, zapas prądu na 2000 strzałów. Manualne ostrzenie to przyjemność (mam wymieniona matówkę), ale AF też szybki i dokładny. Wbudowana lampa i zewnętrzny flesz ze sterowaniem bezprzewodowym dają mi możliwość swobodnego, kreatynego doświetlania zdjęć i fotografowania dużych obiektów (nawet budynków...) w nocy - choć to wymaga statywu...
Można by długo wymieniać... Dla mnie zalety przeważają nad wadami i wolę dźwigać mój zestaw, niż jeden, dwa albo trzy kompakty poupychane po kieszeniach.
Jeśli EVILe dorosną, to może będzie dla mnie jakaś alternatywa, choć na razie jestem sceptyczny.
Stabilizacja z trybem "active" napewno jest czymś więcej, niż kwestią softu - choćby dlatego, że jej zakres działania jest znacznie większy. Nie chodzi o minimalizowanie delikatnie drgających rąk, tylko o płynny i stabilny obraz filmowy np podczas poruszania się. Kwestia płynnego ustawiania ostrości również nie jest taka prosta, bo już dawno Canon i Nikon wprowadzili by to w swoich puszkach zamiast (u Canona) nędznej atrapy AF-u w trybi filmowym.
Poza tym jak juz ktoś powiedizał, Sony wykorzystuje skimming w klasyczny sposób, dlatego od razu napisałem, że za jakiś czas pewnie w podobnej cenie będą zestawy z korpusem. Sony zawsze ma kosmiczne ceny katalogowe, w sklepach jest o jakieś 20% taniej, bez względu na to, czy to premiera, czy produkt leży na półkach od kilku lat.
pilgrim, helldust etc... - któregoś dnia uśmiejecie się widząc swoje wpisy. System NEX to bomba, na którą wielu czekało. Kto nie wie, o co w tym biega, niechaj dalej plecie trzy po trzy.
Peter Apas,
mnie zwyczajnie denerwuje negowanie innych rozwiązań, jak w przypadku powyższego obiektywu do alternatywnego systemu niż lustra. Nic o tym obiektywie tak naprawdę nie wiadomo, a już jest coś w rodzaju nagonki. We wszystkich systemach są obiektywy, których ja istnienia nie rozumiem. Po drugie cały czas jest nawijanie o sprzęcie: lepszy, gorszy. A liczy się tak naprawdę fotograf. Na dodatek co jednym się podoba innym nie musi.
Kolejną sprawą jest to, że kupując aparat, tak samo jak rower, narty, samochód najpierw musimy się zastanowić do czego ma on być stosowany. A uniwersalnego sprzętu nie ma, dlatego dogmat o lepściejszości lustrzanki jest nieprawdziwy. Zestaw, który podałeś jest dla mnie absurdalny bo nienadający się do zastosowania w wielu przypadkach. Oczywiście nie oznacza to, że nie jest on dobry do wielu zastosowań, ma jednak kupę wad przy pewnych zastosowaniach. Podam Ci je.
Za duży - czasmi już ma się dużo innego sprzętu, a miejsce ograniczone. Za głośny - niekiedy trzeba robić zdjęcia zupełnie cicho, a lustro plus migawka jest zbyt głośne (nawet w bezlusterkowcach jest dla mnie często za głośna migawka). Zbyt widoczny - z takim zestawem będziesz zawsze szpanował na zawodowca, nie możesz wtopić się w tłum, trudniej jest zrobić zdjęcia naturalne. Niewygodny - zmienianie obiektywów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne. Za drogie - czasami robi się zdjęcia, w których aparat jest narażony na śmierć.
Można dodać więcej przykładów. Wygoda trzymania to sprawa bardzo indywidualna. Kiedyś aparaty nie miały gripów i wszystko było OK. Mam lustra Canona i trzyma mi się je niewygodnie. Dodatkowo twierdzenie, że lustro jest lepsze to już marketingowy mit. Zyski firmom robią tak naprawdę amatorzy. Dlatego wszyscy dbają o powstawanie obiegowych mitów. A idzie tylko o sprzedawanie. Każdy system ma swoje wady i zalety. Jeżeli Ty jesteś ze swojego zadowolony to się ciesz, ale nie głos tego jako pewnika tylko jako jedną z możliwych opinii. Ja nie jestem zadowolony z żadnego systemu, bo u mnie prawie zawsze potrzebuję czegoś innego. A przypadki kiedy Lumiksowy FX-35 wygrywa z Nikonem D700 lub EOSem 50D mnie cieszą i bawią, tak samo jak zwycięstwo Dawida z Goliatem.
@Lenny, fizyczny zakres pracy stabilizacji w obiektywie ogranicza konstrukcja tegoż ostatniego - na ile soczewka może się poruszać wewnątrz układu bez "zawadzania" o elementy konstrukcyjne lub powodowania artefaktów optycznych. Tego nie przeskoczysz, możesz za to tak wyregulować układ, by przy odpowiednim ustawieniu przełączników/trybów reagował wolniej i "ignorował" pewne rodzaje ruchu. Zresztą, jak już pisałem, podpięcie stabilizowanego obiektywu SIgmy bez jakichkolwiek specjalnych trybów stabilizacji do Pentaxa K-7 pozwala nakręcić z ręki fajne, "filmowe" ujęcia przy odrobinie wprawy. Zaś aby rzeczywiście ustabilizować kamerę przy ujęciach z ręki i uniezależnić ją od ruchów operatora, jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przeciwwaga.
Co do Canona i Nikona. Obie te firmy IMHO traktują filmy w aparatach jako dodatek do robienia zdjęć i słusznie. Jeśli mam aparatem zrobić ujęcie do filmu "profesjonalnego" i tak będę ostrzył ręcznie - problemem będzie jedynie próba jednoczesnego przeostrzenia i zoomowania, ale do takich ujęć zwyczajnie użyję... kamery wideo z transfokatorem. Systemy AF w puszkach i obiektywach N i C są projektowane do zdjęć, gdzie ostrość ma być ustawiona szybko, nawet w trybie śledzenia - ostrzenie odbywa się jako proces niezależny od przechwytywania obrazu. W kamerze video ostrzy się podczas zdjęć. To są dwa różne procesy, bo jeśli AF błądzi i złapie ostrość tylko "na chwilę" - masz udane zdjęcie. Ujęcie z błądzącym AF-em jest do bani, chyba, że owo błądzenie jest "płynne i powolne" - obraz tak nie razi widza. Zresztą, jak już parokrotnie pisałem, fotografia i filmowanie tak naprawdę niewiele mają ze soba wspólnego. Bycie świetnym fotografem nie oznacza, że poradzimy sobie z kamerą filmową i vice versa... Zatem - moim zdaniem - w zapewnieniach Sony wiecej jest marketingu niż rozwoju.
@anonimus
"A uniwersalnego sprzętu nie ma, dlatego dogmat o lepściejszości lustrzanki jest nieprawdziwy"
Jest to argument obosieczny, zamiast lustrzanki wstaw cokolwiek (także kompakt, EVILa...) i też będzie prawdziwie. Sam fakt, że używasz dwóch kompaktów świadczy o tym, że jeden Ci nie wystarcza. A jeśli Twoje potrzeby wzrosną, to co, będziesz nosił trzy? Pięć? Kilka obiektywów o różnych charakterystykach, "podpiętych" do różnych matryc, niuanse sterowania sprzętem za każdym razem inne... Może lustrzanaka nie jest uniwersalna, ale tych problemów nie sprawia, czyż nie? Zresztą, sam piszesz, że wciąż masz lustra od Canona. Po co? Obawiasz się, że kompakt czasem nie starczy, czy kolekcjonujesz?
"Za duży - czasmi już ma się dużo innego sprzętu, a miejsce ograniczone" - do pełni szczęścia mogę potrzebować cyfrowego dyktafonu (mieści się w torbie), GPS (mam w telefonie), czasem kamery video (jeździ w aucie albo decyduję się: foty czy film i zabieram odpowiedni zestaw), ewentualnie laptopa (jeśli tak, to biorę plecak z kieszenią na komputer zamiast torby). Dla mnie to nie jest problem.
"Za głośny - niekiedy trzeba robić zdjęcia zupełnie cicho, a lustro plus migawka jest zbyt głośne (nawet w bezlusterkowcach jest dla mnie często za głośna migawka)."
Rzecz jest subiektywna. Może gdybym fotografował w kościele podczas mszy, miałbym z tym problem, ale takich zdjęć nie robię. Przyroda? Nie miałem jakichś szczególnych problemów a udało mi się nawet "ustrzelić" żółwia błotnego w naturalnum środowisku, a jest to zwierz wybitnie "dżwiękopłochliwy"...
"Zbyt widoczny - z takim zestawem będziesz zawsze szpanował na zawodowca, nie możesz wtopić się w tłum, trudniej jest zrobić zdjęcia naturalne."
Czy ja wiem? Idąc tym tokiem rozumowania nie należy kupować dużego, wygodnego auta, mieć rasowego psa i wygodnych butów... ;-) Ja "nie szpanuję", robię zdjęcia. Robiłem je w całej Europie, Azji, w różnych kulturach... Tam, gdzie lustrzanka przeszkadzała, najmniejszy kompakt tez by przeszkadzał... Mój znajomy, świetny fotoreporter mówi, że gdy fotografuje budynek szkoły z dziećmi na dziedzińcu, profesjonalny sprzęt uspokaja ludzi, bo pomaga przekonać, że mają do czynienia z zawodowcem a nie pedofilem na łowach, pstrykającym komórką czy kompakcikiem... Tu, gdzie mieszkam, to istotne.
"Niewygodny - zmienianie obiektywów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne."
Niewygodny - zmienianie kompaktów jest czasami niemożliwe, niebezpieczne i idiotyczne. ;-)
"Za drogie - czasami robi się zdjęcia, w których aparat jest narażony na śmierć."
To proponuję pinhola z pudełka po butach. Wyjdzie jeszcze taniej i mniej ryzykownie ;-) My i nasz sprzęt możemy zginąc w każdej chwili niezależnie od tego, czego używamy i co robimy. Mnie dwukrotnie w życiu skradziono sprzęt foto i za każdym razem - choć bolało - nawet przez chwilę nie myślałem, by w celach "zapobiegawczych" zastąpić SLRa kompaktem. Zbyt sobie cenię komfort pracy...
O matko, jakie długie elaboraty teraz się tu pisze :)
To jakiś fenomen, prawdopodobnie ani jeden z komentatorów nie jest zainteresowany tym obiektywem a atmosfera dyskusji jak nie przymierzając pod Belwederem.
Rafiki, to nie są teksty dla takich jak ty. Kto ci każe czytać?
Peter Apas,
chyba naprawdę mnie nie rozumiesz. Uniwersalnego sprzętu nie ma, dotyczy to wszystkich typów aparatów. To, że w przykładzie wziąłem dwa kompakty, a dokładniej hybrydę i kompakt. Równie dobrze mogłem wziąć inny zestaw. Mam sporo aparatów i dostęp do wielu. Robię też analogami. Przez moje ręce przewinęły się Minolty, Pentaksy, Canony, Lumiksy, Sony, Zeisse, Olympusy, Yashiki, i jeszcze dużo innego sprzętu. Robiłem dużym, średnim, małym formatem, lustrami dwuobiektywowymi, itd i każdy system ma wady i zalety. Biorę to co potrzeba lub to na co mam ochotę. Tak dla widzimisia lub czasami nawet wspomnień by sobie przypomnieć. Zresztą powiem Ci, że moim zdaniem kadrowanie Ikonem jest zdecydowanie przyjemniejsze niż lustrami. Niestety Leicami nie robiłem. Lubię aparaty z odchylanym ekranikiem (np. tak jak w NEXach) bo to przypomina stare średnioformatówki. I naprawdę wszystkim sprzętem mozna robić fajne zdjęcia. A uniwersalnego sprzętu nie ma. Gratuluję Ci znalezienia takiego, ale on jest uniwersalny dla Ciebie.
A jeżeli chodzi o przykład ze zniszczeniem aparatu to poznałem gościa, który robi zjęcia sprzętem rzucanym na linie. Spróbujesz ze swoim zestawem? ;) I naprawdę nie potrafisz się zgodzić z opinią, że nie ma sprzętu uniwersalnego, i że pozorne badziewie może się w pewnych warunkach okazać lepsze? Robiłeś zdjęcia aparatem wkładanym w szparę (lusto nie weszło)?
cedrys nie czytam, przeglądam :)
ps. kto to jest taki jak ja?
Anonimusie,
ależ my się "prawie" zgadzamy! Ja nigdzie kategorycznie nie stwierdziłem, że lustra to sprzęt uniwersalny w sensie platonskiej idei i koniec. Ja tylko twierdzę, że lustrzanki, jako aparaty systemowe (a więc - "obudowne" kompatybilnymi akcesoriami) są dużo bliższe ideału sprzętu uniwersalnego, niż jakikolwiek kompakt. Lustrzanki powstały, bo ktoś chciał stworzyć system uniwersalny. Kompakty powstały, bo ktoś chcial stworzyć sprzęt pozbawiony wad lustrzanek (waga, rozmiar, złożoność obsługi, cena) i dać możliwość fotografowania ludziom, którym wystarczy filozofia P&S.
Zauwaz, ze byly i sa podejmowane proby polaczenia tych nurtow: elastycznosci (sic! uniwersalnosci) luster z porecznoscia kompaktow. Za analoga byl to system APS, teraz sa to EVILe...
Co do liny... Tak, zrobiłbym to swoim sprzetem, jesli zdjecie bylo by tego warte. Gdybym nie byl pewien, ale chcial to zdjecie zrobic... uzyl bym kompaktu mojej zony. Co do wciskania aparatu w szczeline nie wypowiem sie, bo jest oczywistoscia, ze duzy sprzet w mala dziurke (z reguly) nie wejdzie...;-)
Większość co powyżej to jest pier..du o Chopinie
Prosta sprawa.
Jestem wymagającym amatorem.
5D to było spełnienie moich marzeń.Podsumowanie moich wyobrażeń o sprzęcie prawie idealnym na parę lat. Dopóki nie okazało się że:
sprzęt jest dużych gabarytów-widać go za bardzo:
potencjalny złodziej...
osoba fotografowana gubi wątek, bo widzi szkło 72mm i je "wciąga"
ogromny ciężar aparatu ze szklarnią
"finanse na plecach, ciągłe chuchanie, pilnowanie"
Sprzedałem, mimo zachwytu nad szczegółowością obrazu jaka mi bardzo odpowiadała.
Teraz cykam Sony Evil i jestem zachwycony, nie spodziewałem się tak profesjonalnego podejścia od tej firmy, a do niedawna ją opluwałem.
Wybrałem puchę w srebrnej obudowie, żeby wyglądała jak najmniej profi.
Aparat mogę praktycznie wszędzie zabrać. Mały, niedrogi, nie zal mi...
Fotki wychodzą na wysokim poziomie, ludzie się nie gapią na aparat,mogę się wmieszać w tłum.
Poziom szumów na niskim poziomie. Doświetlanie AF-jest, nie muszę już nosić jakieś głupawej głowicy AF z iluminatorem za 900zł i wyglądać jak choinka.
Ekranik odchylany, fotki robię z poziomu gleby od tak, od ręki, nie muszę już nurkować szczęką do samej ziemi.
Panowie, z czym do ludzi, lustrzanki C i N to już dla ortodoksów, które wymagają wielu wyrzeczeń.Szkoda życia...szkoda fotek.
No chyba że robimy plener, sesje w terenie, ślub itp. lub nastawiamy się na trening swoich mięśni i pogodzimy się z płoszeniem zwierzyny...
Rzemieślnicy mnie przeklną, ot życie ;-)
Czekam na następców, ze strony W3 lub nawet W6
Dostanę lepsze szkła, szybszy procek, lepszy AF i co tam jeszcze.Sprzedaję i kupuję następny zestawik plus ewentualnie najwyższej klasy szkiełka i idę w teren.
Pozdrawiam i życzę udanych fotek.
Ps:Pewnie. Najchętniej bym zatrzymał 5D i Sony Nex5.
Jeśli muszę wybierać, biorę Nexa i 18-55.
Mariogo,
Ja też jestem wymagającym amatorem, i wiesz co? Nie ma się do czego przyczepić, po prostu to co napisałeś trzyma się kupy. Takie masz potrzeby i tak je realizujesz. Osobiście uważam, że segment jaki reprezentuje NEX wzbogaca wybór, ale nie jest alternatywą do czegokolwiek. Ja fotografuję przyrodę, architekturę z drugiej strony ulicy itp. więc używam czego innego. Gdy raz fotografowałem zabytkowy pl. Orła Białego w Szczecinie, gdzie 100% budynków jest pod ochroną konserwatora, podszedł do mnie gościu i zapytał "panie, to co tu chcecie budować?". Zmylił go mój monopod, a aparat wziął za niwelator optyczny. Komórki nie posiadam, nie jest mi potrzebna, a telewizor prawdopodobnie wyrejestruję na wiosnę, bo dość już mam tych reklam, powtórek, sensacji i katastrof. No, chyba że zniosą abonament. Tylko że teraz nowej władzy przyda się ta tuba...
Peter Apas,
ale sprawa tkwi też w szczegółach. Moim zdaniem jest nim słowo "lustrzanka", bo to nie tyle typ systemu tylko typ podglądu. Od początków fotografii było to rozwiązywane na różne sposoby. Znane z lustrzanek jest tylko jedną z metod a reszta to często przyzwyczajenia. Na dodatek zapominasz, że systemami aparatów z wymiennymi szkłami są dalmierze i np. m4/3 (jest już sporo obiektywów) oraz kolejne powstające systemy. Właściwie to od lustrzanek różnia się one tylko sposobem podglądu. Zresztą kiedy stosuje sie lustro z LV to działo ono właściwie jak bezlusterkowiec - więc o co chodzi? Jakaś religia?
Dodatkowo takie systemy lustrzanek to w praktyce praca w obwieszeniu kilkoma body z różnymi obiektywami. Piszę Ci z doświadczenia. Zmienianie jest dobre jak się ma dużo czasu. Dlatego jeszcze raz: wszystko zależy do czego.
Mariogo,
napisałeś właściwie to co ja myślę. Zastanawiam się nad NEXami, bo tylko je testowałem, ale zaczynam się przekonywać. Na dodatek mam sporo sprzętu systemu A (Minolty i Sony), dużo innych starych szkiem z wymarłych systemów.
Dodatkowo to co napisałeś to właściwie to co ja czuję i robię, ale z perspektywy zawodowej. Jeżeli sprzedaję np. kilkaset zdjęć z kompaktów, hybryd, różnych luster to wiem jedno. Liczy się zdjęcie, liczy się wygoda. Jeżeli robię zdjęcie idiotką typu Lumix (od odpowiedniku Leiki przeczytałem na Optyczne, że to zabawka dla snobów) i to zdjęcie wygrywa ze zdjęciem innego fachowca, który robił D700, to o co chodzi? Liczy się zdjęcie. Dlatego ja popieram rozwój jak nawiększej ilości systemów, bo możemy mieć wtedy większy wybór. A pracować da się NEXami zawodowo w co niektórzy nie wierzą.
No i jeszcze jedna sprawa do fanów luster. Powiem wam jak wygląda praca w systemiach lustrzankowych z perspektywy zawodowej. Dlaczego wybrałem do zadania, o którym pisałem dwa kompakty. Wiedziałem co będę fotografował, kiedy i do czego. Miałem zakres 25-420 z 2,8 - 3,7 - waga 900 g. Nie było czasu na zmienianie czegokolwiek. Z lustrem musiałbym zabrać min. 2 aparaty z przypiętymi szkłami - waga chyba 5-7 kg. Czy ja kurcze głupi mam być? Masochista jestem? Nie wspomnę o cenie. Dlatego jeżeli mam zarobić np. 10.000 aparatem za 500 zł i wadze 150 g lub sprzętem za 10.000 o wadze 5 kg. to wolę ten pierwszy zestaw, bo tam zarabiam 9.500, a w drugim przypadku zero. Osczędzam też zdrowie. Zupełnie nie ma znaczenia czym robię, bo naprawdę w druku i tak nikt nie rozpozna (i nie mówię o gazecie tylko offsecie na kredzie z rastrem 175 lpi), a co sobie pomyślą o mnie jacyś ludzie, że nie jestem "fachowcem" nie ma znaczenia. Znaczenie ma zarobina kasa, zdjęcia i wygoda.
PS Oczywiście przykad z cenami jest tylko przykładem.
Waga czasami ma znaczenie, bo trudniej utrzymać 4 kg aparat na końcu 3 metrowego kija niż coś 8-10 razy lżejszego... :)
link
@anonimus
"Dlatego ja popieram rozwój jak nawiększej ilości systemów, bo możemy mieć wtedy większy wybór."
Dokładnie, mam takie samo podejście! Ja zawsze uważałem że wszystkim da się robić zdjęcia, nie ograniczałem się do jedynie słusznych firm. Nie gardzę ani Olympusami (kilku moich znajomych siedzi w tym systemie, w tym jeden zawodowy fotograf), ani niczym innym uważanym za 'nieprofesjonalne' (zwłaszcza że sam mam Minoltę/Sony, które są obecnie najmniej profesjonalne, zdaniem krzykaczy :)).
Z kupnem aparatu jest jak z kupnem auta. Należy wybrać pod siebie. Najpierw określić swoje potrzeby i elementy na które się kładzie nacisk, a później zadecydować. Dla mnie osobiście najważniejsza jest szczegółowość i w tej kwestii dopiero średni format powala system w którym siedzę. To że Nikon ma D3s (rewelacyjny aparat reporterski) i robi niezaszumione zdjęcia na ISO 3200 na prawdę po mnie spływa, bo ja więcej jak ISO 200 staram się nie używać.
Dlatego klepanie że coś jest naj-, bo w jakiejś kwestii oferuje więcej wcale nie znaczy że w każdym przypadku jest naj-. Dlatego ludzie z głową na karku nie ograniczają się i kupują sprzęt wedle swoich potrzeb, nie patrząc na opinię innych.
gdyby szef propagandy III Rzeszy miał takich speców od marketingu jak sony, to Adolf H do dziś by nie wiedział ze przegrał wojnę....
@anonimus
"ale sprawa tkwi też w szczegółach. Moim zdaniem jest nim słowo "lustrzanka", bo to nie tyle typ systemu tylko typ podglądu."
Tym razem bez sensu trochę piszesz, przypuszczam, że z braku lat na karku i związanego z tym doświadczenia starych ludzi, które ja (niestety) mam... ;-)
Lustrzanka to nie jest typ podglądu (choć od tego wzięla się polska nazwa), ale pewna filozofia systemu fotograficznego. Po angielsku jest to SLR, czyli Single Lense Reflex (i jego cyfrowy odpowiednik z dodanym słowem "Digital", czyli D-SLR), i ta nazwa lepiej oddaje ideę, bo wspomina o pojedyńczym obiektywie, który zarówno rysuje przechwytywany obraz na materiale światłoczułym, jak i służy do kadrowania czy ostrzenia. I TO JEST WŁAŚNIE SEDNO TEGO SYSTEMU, NIE LUSTRO!!! Lustro jest tylko narzędziem do realizacji idei...
Kiedyś były lustrzanki ze stałym lustrem, ale padał na nie obraz z dedykowanego do kadrowania, dodatkowego obiektywu. Zauważ, że po polsku to też były lustrzanki (czasem obecnie z przymiotnikiem dwuobiektywowe). Wadą była paralaksa, rozwiązaniem - ruchome lustro przed migawką a nie stałe ponad nią.
W ramach idei SLR mamy kilka systemów, różniących się mocowaniem obiektywu... Chociaż czytając to:
link
...te kwestie - różnych mocowań - przestają być oczywiste ;-)
Wracając do tematu - lustrzanka to jest system w sensie filozofii konstrukcji aparatu. I naprawdę - wbrew temu, co piszesz - podgląd to nie wszystko - dużo ważniejsza jest idea wymiennego obiektywu i "automatycznego" dostosowywania się obrazu w wizjerze do parametrów podpiętego właśnie szkła. W lustrzankach dwuobiektywowych, nawet jeśli wraz z obiektywem glównym wymieniano podglądowy, problem paralaksy pozostawał, zaś idea obiektywu zmiennoogniskowego była praktycznie... nieporaktyczna ;-)
Zauważ, ze pomysł EVILi to jest kontynuacja idei SLRa, jedynie optyczny tor podglądu obrazu (lustro, matówka, pryzmat, wizjer) jest zastąpiony elektronicznym. Ale nadal jest to coś, co w nazwie powinno mieć Single Lens... Zresztą, istniały SLR-y, które ów tor optyczny mialy "niepełny" w dzisiejszym znaczeniu - miałem kiedyś śliczną Exactę, ktora będąc klasycznym SLR-em pozwalała ostrzyć bezpośrednio na matówce, patrzac od góry, jak w lustrzankach dwuobiektywowych...
Jak zatem widzisz z tej krotkiej lekcji historii, na drodze do powstania SLR-ów fotografom chodziło o poprawę komfortu pracy i zwiększenie uniwesalności sprzętu - by zmiana obiektywu na najlepszy w danej sytuacji nie wpływała na jakość i łatwość pracy fotografa. Zresztą, stałe lustro pojawiło się, by wykluczyć inną uciążliwość - kadrowanie na matówce leżącej "za obiektywem" (co wymuszało usunięcie materiału światłoczułego na czas ostrzenia i kadroweania), lub za pomocą "ramki" i modlitwy o ostrość ;-). Ruchome zaś - by zlikwidować paralaksę.
Tak powstały współczesne SLRy a ich ogromna popularnosć na przestrzeni dekad świadczy o tym, że ludziom fotografującym (Homo fotographicus) przypadła do gustu uniwersalność rozwiazania... Bo marketing 40 czy 50 lat temu nie był jeszcze tak skuteczny, jak dziś... I dodam jeszcze, iż to, że używasz z powodzeniem kompaktów w swej pracy wynika li tylko z tego, że w dobie cyfrowej kompakty ZYSKAŁY jedną z cech SLRów - mianowicie podgląd rzeczywistego obrazu z matrycy. W dobie analoga, skazany na paralaksę i brak podglądu ostrości, raczej byś w profesjonalnych zastosowaniach kompaktów jak ognia unikał... Również EVIle nie wnoszą do idei nic nowego, poza dobrodziejstwem elektronicznej, nie optycznej, transmisji obrazu podglądu - główna idea, jaką zawdzieńczamy SLR-om, czyli podgląd, kadrowanie, ostrzenie i zapis obrazu przez jeden i ten sam, wymienny obiektyw - pozostała bez zmian.
KOniec lekcji ;-)
Peter Apas,
historię fotografii miałem na fotografii, ale niestety nie było na niej nic o AF. Zgadniesz dlaczego? ;)
A Twoja historia jest trochę dla udowodnienia założonej tezy. Zapominasz o lustrach średnioformatowych, itd. Ciekawe ilu ludzi na optyczne robiło dużym formatem z wymienną kasetą na błonę? Na dodatek - wracając do tematu - starystycznie większość luster nie ma 100%. Kiedy robiłem dalmierzem podgląd większy był dla mnie olśnieniem. Niestety nie zarabiam na zdjęciach tyle by stosować cyfrowe M, a robienie analogowo jest trochę moim widzimisiem. Dlatego ja czekam na system, który bardziej będzie mi się podobał od innych, a może kolejne alternatywne narzędzie. NEX idzie w dobrą stronę. Powiem Ci też na koniec, że mój pierwszy aparat był "kompaktem" ze składaną harmonijką, ręcznie naciaganą migawką, no ogólnie wszystkim ręcznie. Odległość wg metrów mierzonych na oko. A światło mogłeś ustawić wg tabeli nastaw lub selenowym światłomierzem. Więc o czym my gadamy? ;)
Peter Apas,
Pamiętam te Exacty. Jak kupowałem swojego Pentacona 35 mm w komisie na Nowym Świecie, stała ich cała półka, były najnowsze, uproszczone i te z 'kibelkiem'. Nie miałem tyle kasy i musiałem Exactę sobie odpuścić, z ciężkim sercem.
Do tego co napisałeś o filozofii lustrzanek dodałbym jeszcze ważny skrót TTL (Through The Lens). To był prawdziwy przełom (niektórzy używają słowa rewolucja) w konstrukcji aparatów. Dzięki temu pomiar światła mógł się odbywać przez obiektyw a obiektyw mógł być dowolny, z filtrem takim lub siakim. Do tego doszły lampy błyskowe TTL, które siłę błysku mogły dostosowywać do tego, co widać było przez obiektyw. Konstruktorzy robią co mogą, żeby główne lustro usunąć (w lustrzance z AF są dwa) ale jeszcze osiągnęli sukcesu, aby dorównać lustrzankom. Może za rok, za dwa...
anonimus,
Taki kompakt z harmonijka jak piszesz miał mój ojciec w 1964. Do tego miał skrzynkę do naświetlania odbitek 6x9 metoda stykową. Z tego wynika, że jesteśmy stare dziady o "skrystalizowanych" (czyt. zwapniałych) poglądach.
anonimus,
Chochlik zżarł mi 'nie' w powyższym tekście. Ponadto podsunąłeś mi świetny pomysł jak radzić sobie z tymi, którzy przykuwają się do symboli religijnych. Nie mediatorzy, nie psychiatrzy, nie gaz łzawiący ani gumowe kule, to tylko rajcuje młodzieżowców i mediolubów. Odgrodziłbym tą garstkę fanatyków wysokim, szczelnym parkanem, żeby media nie mogły wsuwać tam swoich kompaktów i komórek. Od strony pałacu puszczałbym nietoksyczny opar z świec dymnych, tak żeby snajperzy medialni z teleobiektywami mieli 'miękki obraz', nie nadający się do publikacji nawet w najmniej wymagających szmatławcach. Do dmuchaw (urządzenie do nagrzewania lub wentylacji stosowane na statkach/ kopalniach) dodałbym trochę paskudnego zapachu piżmowego, żeby psy policyjne nie miały problemu i podałbym to przez megafony do wiadomości. Nic co by dawało podstawę do oskarżenia o cokolwiek. Media mogły by sobie wsadzić swoje legitymacje prasowe w... a obdukcje nie wykazałyby, że ktokolwiek odniósł jakiekolwiek straty. Po 24 h nie powinno być tam nikogo oprócz tej Joanny .arc, bo ta by się pewnie przykuła do krzyża. Tą bym wsadził w kaftan i oddał pod opiekę psychiatrów. I by było po wszystkim, a rządy innych krajów zobaczyłyby, że na media też jest sposób (pat. polski). Zrobić tak, żeby nic nie było widać i słychać. Zagłuszacze do dźwięku można pożyczyć od strażaków. Jest jednak jedno ale. Kto zgadnie?
Hej Cedrys.
Myślisz, że jesteś taki nowoczesny, elastyczny w mysleniu, wolny, bo odsuwasz się od symboli religijnych, bagatelizujesz religijność? Jesteś kompletnym frajerem wychowanym przez telewizję, która w Twoim przypadku wykonała zadanie. Człowieku myślisz, że na jakim świecie żyjesz, wiecznie będziesz żył. Zastanawiałeś się co będziesz robił po śmierci, gdzie się wtedy wybierzesz, co zobaczysz, co chciałbyś zobaczyć, kogo spotkać? Co warte będą Twoje osiągnięcia fotograficzne jak już będziesz leżał w ziemi i co z nich Ci wtedy przyjdzie? Nie chodzi o to czy wybrać religijność czy coś innego tylko czy wybrać dobro czy coś innego (niekoniecznie zło).. Wolę widzieć na ulicy ludzi modlących się niż wyzywających i wulgarnych, a przecież tego drugiego jest wszędzie pełno. Co, nie razi Cię takie zachowanie? Jak ludzi można ogłupić do granic możliwości to widać po Twojej wypowiedzi, bo przecież taki głupi się nie urodziłeś.
@mrawi
Stary, wyluzuj. To nie jest portal o poglądach religijnych. Mnie też śmieszy cała ta błazenada, obrona krzyża. To jest fanatyzm, a fanatyzm to nic innego jak ogłupienie przez jakąś organizację, w tym przypadku religijną. Jednak to nie portal o tym.
mam nex'a 5 z nalesnikiem (aparat na wyjazdy, maly a robiacy dobra jakosc zdjec) i jestem z jakosci matrycy bardzo zadowolony, chcialem dokupic ten obiektyw 18-200 no ale sony przegielo pale z cena. za 300zl dokupie przejsciowke na nikona i podepne szkla z glownego body. nie przemawia do mnie fakt zastosowania aktywnej stabilizacji, za te pieniadze widzialbym na drugim koncu 4.8 (max 5.6) a nie 6.3, no ale pewnie znajda sie chetni na przeplacenie.
Do archangelgabrys.
Błazenada, fanatyzm? Ty masz pojęcie po co ludzie bronią tego krzyża? Po to, żeby prawda o rozbiciu samolotu nie została "schowana pod dywan". Krzyż ma też przypominać władzy obecnej, że ludzie będą tą sprawę wyjaśniać do końca aż cała prawda zostanie poznana. Gdzie czarne skrzynki, gdzie wrak samolotu, gdzie jakiekolwiek dochodzenie w tej sprawie ze strony polskiego rządu? Przecież do ku...y nędzy zginął prezydent i prawie 100 ludzi.
@mrawi
Jak już wspomniałem, to nie jest miejsce na tego typu dyskusje. Widać, każdy interpretuje tę sytuację na swój sposób. Jednak nie będę tutaj o tym rozmawiał.
archangelgabrys
Wytłumacz to Cedrysowi lepiej. On sam wszczął jakiś obraźliwy bełkot. Jak czytam takie wynurzenia to palce same rwą się do pisania.
do admina - czy jest szansa na moderowanie wypowiedzi i oczyszczenie komentarzy na stronie o fotografii ze spraw ewidentnie z fotografia nie zwiazanych?
@mrawi - przjedz na inne forum jak chcesz wypowiadac sie na temat krzyza i calej sprawy smolenskiej; i moze nie chciej tak do konca prawdy bo gorzej dla ciebie bedzie jak sie okaze ze jednak prezydent nie zginal tylko zamordowal siebie i 95 innych ludzi
Przepraszam wszystkich, że zastosowałem słowo "religia" w odniesieniu systemów fotograficznych co sprowokowało cedrysa do napisania jakiegoś zupełnie niezrozumiałego dla mnie tekstu. Popieram również wniosek, że nie jest to forum polityczne. Wystarczy, że tu się ludzie napindalają z powodu lepściejszości posiadanych lub pożądanych aparatów.
A jeżeli chodzi o sprawę w Warszawie to ja zupełnie nie potępiam ludzi tam broniących krzyża. Warszawiakom tylko przypomnę że w stanie wojennym koło Parku Saskiego też ustawiano krzyż i był on symbolem walki z komuną. Za co ZOMO dawało wpierdal. Przypominam również, że podobni do tych fanatyków wypełniali w latach 80 manifestacje przy kościołach walcząc o dzisiejszą wolność, podobni ludzie modlili się i spowiadali publicznie podczas strajków w Stoczni Gdańskiej. Dlatego co jak co, ale tym ludziom należy się szacunek i nie robienie z nich obiegowego przykładu bycia "fanatykiem", bo za takich można wiele innych zachowań. A z drugiej strony manifestowanie kpienia z innych ludzi i krzyża kiedy nic za to nie grozi jest moim zdaniem żałosne. Bo co to za odwaga? Ciekawe ilu z nich wykazało by się nią w czasach kiedy za poglądy groził prawdziwy wpierdal.
Chciałbym podsumować tę dyskusję.
Jak sądzę ten obiektyw kupią Ci którzy będą go potrzebować....
Niezależnie od wyznania i poglądów politycznych.
Do moderatorów: mrawi i podobni jemu powinni być wycinani.
pinto
Sam się wytnij.
anonimus
Popieram Ciebie anonimus :).
adamz
Tak tak prezydent sam siebie zamordował. Czekał tylko na odpowiednią okazję, haha. Przestań bredzić adamz.
test jest
link
Mozna zamówić ten obiektyw na kamerce a potem odkręcić i zamocować na Nexa :)
link