Olympus M.Zuiko Digital 25 mm f/1.8 - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Rzućmy okiem na poniższy wykres i zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi testowanego obiektywu.
Olympus 1.8/25 ma z kim konkurować, bo przecież podobne parametry mają obiektywy takie jak Panasonic 1.7/20, Leica 1.4/25 czy wspominany już Voigtlander 0.95/25. Jak widać z powyższego wykresu, Olympusowi nie udało się dotrzeć do wybitnego poziomu prezentowanego przez Voightalndera, ale chyba nikt tego nie oczekiwał. Różnica w świetle i w cenie jest zbyt znacząca.
Z drugiej strony Olympus nie ma żadnych problemów, żeby rywalizować z Panasonikiem 1.7/20 czy Leiką 1.4/25. Zawdzięcza to między innymi dobremu zachowaniu na maksymalnym otworze względnym, gdzie MTF-y sięgają aż 65 lpmm – to o 4 lpmm więcej niż u Panasonika. Po przymknięciu przysłony cała trójka obiektywów zachowuje się podobnie. Poziom 73–75 lpmm może nie jest wybitny, ale na pewno można go uznać za bardzo dobry.
Jeśli chodzi o brzeg kadru, znów u Olympusa trzeba pochwalić okolice maksymalnego otworu względnego, które są w pełni użyteczne i lepsze od tego, co obserwowaliśmy u Leiki i Panasonika. Panasonic 1.7/20 to jednak obiektyw typu „naleśnik” więc od niego, na brzegu kadru, wymagać za dużo nie możemy i nie dziwią nas trochę lepsze osiągi Olympusa. Ciekawe jest jednak to, że ciemniejszy i tańszy Olympus daje nam użyteczne obrazy już od f/1.8, a Leikę trzeba przymykać do f/2.2–2.5, żeby tą użyteczność uzyskać. Trzeba jednak zaznaczyć, że astygmatyzm, o którym napiszemy później więcej, nie pozwala rozwinąć Olympusowi skrzydeł po przymknięciu przysłony, przez co w okolicach f/2.8–5.6, to Leika zaczyna dominować nad Olympusem.
Podsumowując, choć Olympus 1.8/25 nie bije rekordów rozdzielczości, robi to, czego wymagamy od solidnego obiektywu. Daje nam bowiem w pełni użyteczne obrazy od maksymalnego otworu względnego począwszy i bardzo dobre MTF-y po przymknięciu przysłony.
Poniżej prezentujemy wycinki centrum naszej tablicy testowej pobrane z plików JPEG. Przypominamy, że JPEG-i miały najniższy dostępny poziom wyostrzania, który w przypadku aparatów Mikro 4/3 i tak jest przeważnie stosunkowo wysoki.