Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws
18 stycznia
2011 14:30

Medikon Polska Sp. z o.o. (wyłączny dystrybutor produktów Fomei w Polsce) informuje, iż Fomei, biorąc pod uwagę sugestie i potrzeby użytkowników z wielu krajów, rozszerza ofertę o generator studyjny Quatro Digital PRO X – 4800Ws.

Informacja prasowa

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws!
Fomei przygotowuje się do rozszerzenia profesjonalnej linii studyjnych lamp błyskowych Digital PRO X.

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws

Medikon Polska Sp. z o.o. (wyłączny produktów Fomei dystrybutor w Polsce) informuje, iż Fomei biorąc pod uwagę sugestie i potrzeby użytkowników z wielu krajów, rozszerza ofertę o generator studyjny Quatro Digital PRO X – 4800Ws.

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws

Quatro Digital PRO X – 4800Ws, jest uzupełnieniem systemu Digital PRO X, zapewnia mega moc na poziomie 4800 Ws, przy bardzo krótkich czasach ładowania do 1,6 s oraz czasie błysku 1/1480 s. Oczywiście może być sterowany bezprzewodowo za pomocą komputera lub/i pilota radiowego. Umożliwia podłączenie 4 głowic PRO X.

Fomei DIGITAL PRO X o mocy 4800 Ws

Przypomnijmy ze seria Digital PRO X charakteryzuje się miedzy innymi:
  • bardzo wysoką powtarzalnością temperatury barwowej i mocy błysku,
  • możliwością stosowania żarówek pilotujących o mocy 1000 W,
  • 5-cio letnią gwarancją,
  • bardzo krótkim czasem ładowania kondensatorów,
  • kopułką żaroodporną zabezpieczającą palnik przed uszkodzeniem,
  • łatwo wymienialnymi palnikami,
  • krótkim czasem błysku,
  • aktywnym chłodzeniem,
  • cyfrowym sterowaniem,
  • możliwością sterowania wszystkimi funkcjami lampy z poziomu komputera i/lub pilota radiowego w technologii ZigBee 2,4 GHz.
Więcej informacji na www.fomei.pl.


Komentarze czytelników (49)
  1. cloudbuster
    cloudbuster 18 stycznia 2011, 16:18

    Panowie Optyczni,
    Moc jest wyrażana w watach! Watosekundy mogą być co najwyżej jednostką energii. Skąd się bierze ten (powtarzany przez róznych producentów lamp) błąd?

  2. Lukasfot
    Lukasfot 18 stycznia 2011, 16:42

    cloudbuster - z mowy potocznej. jak pytasz w sklepie o lampę to pytasz " ta lampa to jaką ma moc?" "a nie jaka ma energię?"

  3. fotofan
    fotofan 18 stycznia 2011, 16:55

    Watosekundy - dżul - źle piszę? Proszę poprawić. :)

  4. fotofan
    fotofan 18 stycznia 2011, 16:58

    Związek z mocą:
    1 dżul = 1 wat × sekunda
    1 J = 1 W × s

    w sieci znalezione

  5. MMJP
    MMJP 18 stycznia 2011, 19:02

    cloudbuster racja, ale ludzie z branży foto mogą się nie znać na mocach i energiach.
    Mnie bardziej zadziwia fakt, że obiektywy mają (jak twierdzą producenci):
    maksymalną przysłonę np. f/2,8
    a minimalną np. f/22
    (powinno być odwrotnie) piszą przysłona, myślą otwór przysłony.

    A wracając do mocy to tak na chłopski rozum to przecież błysk trwa tak krótko, że zauważamy go jak już go dawno niema, wiec pomińmy czas i powiedzmy, że można mówić moc ;P
    Przecież jak masz lampę o ogromnej energii błysku to powiesz, że ona bardzo MOCNO błyska, a nie bardzo energetycznie :D

  6. baron13
    baron13 18 stycznia 2011, 20:28

    Interesuje nas energia błysku. wyrażona w dżulach. Dżul = niuton*metr. Na przykład. Wata mamy jeśli w ciągu sekundy wykonywana jest praca jednego dżula. Albo pół dżula na pół sekundy.

  7. przemg
    przemg 19 stycznia 2011, 00:04

    @MMJP: a nie zastanawia Cie, ze wartosci te, nawet w cytowanym przez Ciebie zapisie, sa w mianowniku?.... ;)

  8. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 01:06

    T@baron13 - tyle, że w tym kontekście najczęściej wyraża się ją w Ws, co jest równie prawidłowym zapisem, jak J. Energię w zależności od potrzeb można wyrażać zarowno w J, jak i eV, Ws, kWh, kcal, czy nawet BTU - wszystko zależy do czego się w danym momencie odnosimy i jak jest wygodniej.

  9. deus
    deus 19 stycznia 2011, 07:29

    Chyba coś nie tak z tą mocą. Z tego co widzę to jest generator asynchroniczny i raczej 4*1200 Ws bo pewnie nie można przekierować całej mocy do jednej główki (jeżeli taka by była w ofercie producenta) i na pewno nie w czasie 1/1480s.

  10. deus
    deus 19 stycznia 2011, 07:35

    Aha, już widzę - modyfikator (główka?) z czterema palnikami! Małe oszustwo :)

  11. sparky81
    sparky81 19 stycznia 2011, 08:28

    Fajne :D Naprawde fajne :D A najbardziej mi sie podoba ten wylacznik ... a moze wlacznik....

    I teraz sie zacznie na temat poprawnosci hihihihi moc, energia... wazne chlopaki ze blyska i ze wiemy jak mocno ;) yyyy jasno.... yyyy daleko.... Kurde... no wiecie... 4800!

  12. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 08:55

    @jaad75: dżul to fajna jednostka i w tym wypadku prowadzi wprost do celu. Aby wyliczyć co wyniknie z błysku za pomocą lampy musiałbyś znać zależność mocy od czasu: ostro się zmienia. Tu wystarczy znać pojemność kondensatora napięcia początkowe i końcowe. Waty są zawsze definiowane przez dżule na sekundę. We wzorze P=U*I dżul siedzi w woltach sekunda w amperach, dżul jest definicyjny dla wata. Serce mi się kraje, jak się taka fajna wielkość dzięki której tyle można wyjaśnić (np ekspozycję) marnuje.
    @sparky81: to 4800 wlata do rurki z gazem, teraz trza by wyliczyć ile świec*sterdian*sekunda na dżula elektrycznego. Jak mi się nie poplątało, bo tu już dużo tego.

  13. fotofan
    fotofan 19 stycznia 2011, 09:51

    @deus - masz rację to tak na prawdę 4 lampy kompaktowe zamknięte w jednym pudełku z wymontowanymi palnikami które ktoś poskładał na kablu na dziwnej końcówce do której nie można podpiąć żadnego sensownego modyfikatora. Jest to tak zwany "wynalazek" który z generatorem ma tyle wspólnego, że po podpięciu kabelka coś tam błyska. Słusznie zauważyłeś, że przy tej mocy błysk powinien trwać 1/250 sekundy na max energii błysku. Ale fomei miał zawsze dziwne pomysły, głównie w sprzedawaniu chińskich, dość tanich lamp jako produktu topowego.

  14. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 10:41

    Podają czas 1/1480 sekundy cena pod 24 tysiące.

  15. deus
    deus 19 stycznia 2011, 10:56

    Czy te 1/250 sekundy to też nie wiemy. To zależy od wielu czynników (czasu rozładowania kondensatorów). Najważniejszy jest stosunek pojemności kondensatorów do napięcia na nich (zachowując moc). Najważniejsze dla mnie w generatorze zawsze była możliwość "sprzężenia" wszystkich lamp i nadania im zasad współpracy, a tutaj nawet gniazda synchro widzę 4! Cztery wyświetlacze i żadnej zależności pomiędzy lampami (chyba że się mylę). To tak jak by włożyć do jednego softbox'u cztery lampy systemowe z lp. 58. Czy będziemy mieć liczbę przewodnią 232? :)

  16. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 11:25

    Po mojemu liczba przewodnia będzie 116. Bo jak postawimy dwie lampy obok siebie, to o przesłonę się zmieni. Cztery lampy o dwie działki przesłony.

  17. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 11:52

    Chińskie lampy faktycznie nie trzymają fabrycznych parametrów. Tyle, że poszkrabałem się po głowie co mi to przeszkadza. Rozumiem już bardzo dobrze za co płacę jęli zapłacę firmie Bowens. Tak, to jest bardzo dobrze zrobione. Sęk w tym, że ja CHCĘ być amatorem. Jak właduję kasę w sprzęt, to zaraz dojdzie do sytuacji, że albo trzeba komuś to pożyczyć, albo, co gorzej, samemu się udać i zrobić zdjęcia. Odmówiłem facetowi obsługi jego ślubu. Tłumaczę, że nie umiem. Wybaczył czy sobie pomyślał: ty... Mam amatorski sprzęt, to mówię, nie mam czym zrobić. Sprawa ważniejsza: jeśli mam ustawione studio i tłukę w nim codziennie foty, to ten sprzęt faktycznie musi chodzić jak żyleta. Pokręcę energią błysku lampy i ma być dokładnie o 1/3 przesłony, bop nie będę latał z leszmiarką. A jak tak sobie luźno pstrykam, to mi to lotto. Za każdym razem ustawiam scenę od nowa. Tak sobie myślę, że jak mi do tej pory Łucz M1 nie przeszkadzały, to jakoś wytrzymam. A jak się wkurzę, to już będę wiedział. Jak na razie, na tym co mam odchyłki są stabilne i to w przedziale jakiś dwu lat. Po mojemu, ze światłem, to problem jest jeden: jak ustawić, co z nim ciekawego zrobić. Zamiast Bowensa to moze se jednak kupić Cambo, bo tańsze, tak kombinuję. Co prawda ukrywać się trzeba, ale tego, co się zrobi aparatem z miechem to niczym innym się nie da. A, co do światła mam jeszcze dwie żarówki Fotonu 500 W.

  18. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 13:46

    @fotofan "Słusznie zauważyłeś, że przy tej mocy błysk powinien trwać 1/250 sekundy na max energii błysku."
    A skąd wziąłeś te bzdurę?
    "Ale fomei miał zawsze dziwne pomysły, głównie w sprzedawaniu chińskich, dość tanich lamp jako produktu topowego."
    Koreańskich jak już. Te lampy mają osiągi przewyższające odpowiedniki Bowensa, więc trudno się dziwić, że chcą by traktowano je prestiżowo.

  19. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 14:45

    Maksymalną energię z błysku najlepiej wycisnąć w ten sposób, że otworzymy migawkę, odpalimy lampęi powiedzmy po1 sekundzie zamkniemy migawkę. Wówczas zbierzemy nawet podczerwień. Postaram się kiedyś zmierzyć, ile trwa wyładowanie w lampach studyjnych, ale czas jest bardzo krótki, przynajmniej w porównaniu z aparatową. Metz miał u mnie pod 1/100 sekundy. W instrukcji napisano, że 1/200.

  20. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 15:02

    @baron13, ale w których lampach studyjnych? O jakiej konstrukcji? Jak sterowanych?
    Co do Metza - oni podają zwykle czas t.1 (dla pełnej mocy), pozostali zazwyczaj t.5, tak jak większość specyfikacji lamp studyjnych. Lampy sterowane bramką IGBT, mogą mieć błysk obcinany nawet na 1/1, więc często czasy błysku podawane dla nich nalezy traktować jak t.0. W praktyce, te 10% światła poniżej t.1 jest już na tyle mało istotne dla ekspozycji/mrożenia ruchu, że nikt się nim już w żadnej specyfikacji nie przejmuje.

  21. fotofan
    fotofan 19 stycznia 2011, 16:26

    @jaad75 - tą "bzdurę" wziąłem z takiego oto faktu, że przejrzałem sobie generatory o podobnej mocy i dla pełnej energii błysku żaden z tych generatorów nie oferował takich osiągów i nie myślę tutaj o jakimś badziewiu ale o uznanych producentach, jednak wiem z czego to wynika -> wracając do bzdur, bzdurą jest nazywać generatorem coś co generatorem nie jest a jedynie go udaje. Gdyby było to urządzenie mogące przenieść całą moc na jedną głowicę sprawa wyglądała by inaczej tymczasem sa to 4 urządzenie połączone jedno które nie oferuje żadnej asymetrii.
    Co do odpowiedników bowensa trudno jest mi się zgodzić z Twoją tezą Pracowałem na jednych i drugich lampach, do fomei miałem zawsze zastrzeżenia, gównie do tego, że nie trzymają parametrów i deklarowanej wydajności. Co do prestiżu to bełkot marketingowy taki sam jak wmawianie komuś, że battery pack to to samo co generator. Cena urządzenia z tytułu newsa jest szalona mając na względzie jego elastyczność i osiągi oraz możliwość rozbudowy.

  22. fotofan
    fotofan 19 stycznia 2011, 16:36

    jaad75 - "W praktyce, te 10% światła poniżej t.1 jest już na tyle mało istotne dla ekspozycji/mrożenia ruchu, że nikt się nim już w żadnej specyfikacji nie przejmuje." + "pozostali zazwyczaj t.5, tak jak większość specyfikacji lamp studyjnych."
    Czas t0.5 podaje się głównie dlatego, że można pochwalić się tutaj parametrem czasu trwania błysku, który przy pełnej mocy staje się zdecydowanie dłuższy. Nie widzę innego powodu.

  23. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 16:56

    @fotofan - czasy błysków są zazwyczaj najdłuższe dla najmniejszej energii błysku, wyjątkiem są konstrukcje w których regulacja mocy oparta jest o przełączanie kondensatorów lub bramkę IGBT. Dla powerpacków dochodzi jeszcze kwestia ilości i jakości podpietych głowic...
    A co do ultrakrótkich czasów w powerpackach - przejrzyj ofertę Brona (Scoro), Profoto (Pro8a), czy Hensla (Tria)...

  24. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 17:17

    Lampa Metz 54 AF-1C. Jak się zbiorę kiedyś to zrzucę przebieg z oscyloskopu. Lampy studyjne np CY 300 K po mojemu mają znacznie krótszy błysk, bo daje się rejestrować ruch. A przebieg w tej lampie, mówię na pamięć, to prawie natychmiastowy narost, po czym spadek po eksponencie do mniej więcej 2/3, 1/2 mocy i wyraźnie elektroniczne przerwanie wyładowania, natychmiastowe. Nie przyglądałem się zboczom, bo interesowało mnie, jak chodzi tryb E-TTL.

  25. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 17:35

    @baron13, chińskie dziadostwo typy CY, ma zazwyczaj (w zależności od pojemności kondensatora) t.5 w okolicach 1/1000s (odkręcona na full), a t.1 jest mniej więcej 3x dłuższy, czyli powiedzmy 1/320s, co czasami wystarczy do mrożenia niezbyt szybkiego ruchu... Problem w tym, że ten czas (jak we wszystkich sterowanych napięciowo lampach) wydłuża się wraz ze skręcaniem lampy. Metz jest sterowany bramką IGBT, więc mamy sytuację odwrotną, im mniejsza energia błysku, tym sam błysk krótszy, więc dla ultrakrótkich czasów można np. spiąć kilka takich speedlightów skręconych np. do 1/8, czy 1/16...

  26. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 17:50

    Na ile się nie znam, to metody regulacji energii błysku są takie: przełączanie kondensatorów, Łucz M1. Wariant, ładowanie wybranych kondensatorów. Była taka konstrukcja w Elektronice Praktycznej zapewne. Kondensatory są połączone z palnikiem poprzez diody, możemy naładować tylko te, co chcemy. Diody zapewne dobrane na niepowtarzalny prąd zwarciowy wytrzymują. Regulacja napięcia: praktycznych układów nie widziałem. Podobno siada temperatura barwowa. Regulacja czasu wyładowania. Obecnie są chyba tylko poprzez zastosowanie elementów wyłączających. Wcześniej były stosowane elementy które rozładowywały kondensator wyładowczy, widziałem warystory i iskrowniki. Z jednej starej lampy wywaliłem układ regulacji błysku i lampa znowu ruszyła. Graniczny czas błysku jest podawany ok 1/30000 sek i to chyba czas relaksacji gazu.

  27. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 17:57

    @jaad75: jeśli prawdą jest sterowanie napięciowe, to rozumiem zachowanie lampy PowerLux czy jak tam, która ma śliczny cyfrowy wyświetlacz i jego wskazania mają się od pewnej wartości zupełnie nijak do wskazania leszmiarki. Zakładałem, że starowanie musi być czasowe. To by się nie dało czegoś takiego zrobić. Musiało by być liniowe.

  28. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 18:03

    @baron13 - no toż właśnie Ci piszę, że przytłaczająca większość lamp studyjnych to lampy sterowane napięciowo. Stąd takie, a nie inne problemy z czasem błysku i kontrolą temperatury barwowej. Studyjne sterowane IGBT znam tylko trzy: Photogenic Solair, Einsteiny Paula C Buffa i Strobeam EID500 (Cononmark NID500).

  29. cyberant
    cyberant 19 stycznia 2011, 18:09

    dobra Panowie.. z innej beczki. jak byście mieli wybierać w podobnej cenie lampy do studio półprofesjonalne... Quantum czy Fomei bo na Bowensa mnie nie stać :) ?

  30. AM
    AM 19 stycznia 2011, 18:13

    jaad: Broncolor Scoro tez uzywa IGBT. Ale uzywaja tego tylko do kontrolowania sredniej temperatury barwowej. Na moje ograniczone pojmowanie tematu to taka hybryda.

  31. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 18:14

    Zdecydowanie Fomei z serii Digital Pro, ze względu na czas błysku i zakres regulacji.

  32. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 18:37

    BTW, nie Quantum, a Quantuum. Quantum przez jedno "u", to porządna i dość droga firma, od lat specjalizująca się w przenośnych lampach przeznaczonych głównie dla fotografow ślubnych i fotoreporterów.

  33. fotofan
    fotofan 19 stycznia 2011, 20:09

    @jaad75 - obejrzałem te generatory, bo to akurat są generatory. W Większości czas błysku podawany jest t0.5 - masz jakiś pomysł dlaczego? Z rozmów z dystrybutorami zrozumiałem, być może mylnie, że im urządzenie ustawione jest na mniejsza moc tym błysk jest krótszy. Ty piszesz, że jest na odwrót, czy dysponujesz jakąś dokumentacją w sieci która by to potwierdzała? Myślę, że to może zainteresować więcej osób.

  34. fotofan
    fotofan 19 stycznia 2011, 20:11

    @cyberant - pamiętaj, że do lamp potrzebne sa końcówki i możliwość rozbudowy. Bowens ma fajne zestawy, wychodza fajnie cenowo moim zdaniem. Ja zwykle wychodzę z założenia, że warto wydac więcej i miec sprzęt na 15 lat niż wydać połowę i mieć na 3 lata. Ale to już jak kto lubi. Markowe lampy trzymają cenę.

  35. MMJP
    MMJP 19 stycznia 2011, 20:49

    przemg może trochę ;P
    Ale:
    Min. otwór względny (max. przysłona) 22
    Minimalna przysłona 22
    to skopiowałem ze stron dwóch różnych producentów, mimo zapisu ułamkowego f/22 to jest wysoka, a f/2,8 niska wartośc przysłony i to ten pierwszy cytat jest o.k. (z tego co się znam).

  36. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 20:50

    @fotofan "obejrzałem te generatory, bo to akurat są generatory."
    Generator, czy powerpack, jeden pies.
    "W Większości czas błysku podawany jest t0.5 - masz jakiś pomysł dlaczego?"
    Bo tak się utarło, a przy okazji t.5 zawsze wygląda lepiej niż t.1, a do tego, w stabilizowanych kolorystycznie lampach t.1 może być zmienny, tak jak we wspomnianych Scoro.
    "Z rozmów z dystrybutorami zrozumiałem, być może mylnie, że im urządzenie ustawione jest na mniejsza moc tym błysk jest krótszy."
    Tak jak wspomniałem wyżej, zależy to od konstrukcji urządzenia. Zresztą... Mnóstwo razy spotykam takich "fachowców"... Cóż zrobić...
    "Ty piszesz, że jest na odwrót, czy dysponujesz jakąś dokumentacją w sieci która by to potwierdzała? Myślę, że to może zainteresować więcej osób. "
    Myślę, że wystarczyłoby sięgnąć do podręcznika fizyki, ale jeśli chcesz:
    link
    "pamiętaj, że do lamp potrzebne sa końcówki i możliwość rozbudowy"
    To akurat niezbyt trafiony argument, bo zarówno Quantuum, jak i Fomei stosują bagnet S Bowensa...
    BTW, żeby nie było, że polecam Fomei, bo sam mam - używam Bowensa, ale gdybym miał dokupywać kolejne lampy, to byłyby to najprawdopodobniej Fomei, ewentualnie inne klony Hyundae (występuja pod różnymi nazwami np. RimeLight). Ewentualnie myślałbym nad wspomnianymi EID500, ze względu na czasy błysków i mobilność.

  37. MMJP
    MMJP 19 stycznia 2011, 20:54

    tak czy siak nie ważne który, ale jeden z tych zapisów na pewno jest błędny i o to mi chodziło.

  38. lennykrawiec
    lennykrawiec 19 stycznia 2011, 22:26

    Zapis błędny nie jest, jest poprostu mało intuicyjny i tak naprawdę nic nie mówi osobie która nie ma doswiadczenia z tego typu sprzetem. Większość fotografów wolała by mieć podaną liczbę przewodnią jak w lampach wbudowancyh i zewnętrznych montowanych na korpusie itp.Mi Ws niewiele mówią, natomiast doskonale wiem, że lampa zewnętrzna o liczbie przewodniej 48 to całkiem mocny sprzęt, a 58 to własciwie górna półka jeśli chodzi o lampy bezpośrednio na korpus montowane.

  39. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 22:47

    Jeśli chodzi o ten czas rozładowania, to fizycznie sprawa nie jest całkiem prosta. Krzywa rozładowania rc na blachę nie zależy od niczego innego tylko od rc. Ale też ze stałej rc wynika, że jak zmieniają tylko napięcie, to czas błysku liczony nie do zerwania wyładowania ale do jakiejś zadanej wartości, nie może być krótszy. Wyładowanie w gazie jest ślicznym przykładem oporności ujemnej, jak to mówią inżyniery, palnik to element silnie nieliniowy, i raczej trzeba zdjąć z natury, jak się to zachowa. Tak, na marginesie, powinienem się domyślić, ale jakoś we łbie mi nie zmieściło się, że stosowane jest tak durne rozwiązanie. stabilność prądu jest podstawą stabilności spektralnej różnych lamp i ten pomysł, by zmieniać napięcie, wydał mi się za głupi. Ale przecież jak się zmniejsza energię błysku to trzeba poczekać, żeby się coś w tej lampie rozładowało. Nawet się firmy chwalą owym układem rozładowania, jedna ma, druga nie.
    @lennykrawiec, trochę tak, trochę nie z tą liczbą przewodnią. Dżule są elektryczne. Niewiele wiemy o sprawności zamiany na energię świetlną. A liczba przewodnia powinna być mierzona z takiej odległości, by katowy rozmiar optyczny palnika był taki sam. Podstawowa miska w lampie studyjnej jest dużo większa od palnika lampy aparatowej do której dobrze stosuje się liczba przewodnia. Muszę to jeszcze przemyśleć, ale chyba dobre porównanie będzie, jak wypalisz lampą w sufit, czy ścianę w jednym końcu pokoju, a w drugim zmierzysz światło .

  40. jaad75
    jaad75 19 stycznia 2011, 22:50

    @lennykrawiec, ale GN jest zmieni się w zalezności od modyfikatora, więc jest w przypadku lamp studyjnych mało użyteczny. Niektórzy producenci podają GN dla standardowego garnka (50-60 stopni), ale i tak mało kto zwraca na to uwagę. Jeśli chcesz wyobrazić sobie jak watosekundy przekładają się na ilość światła w porównaniu do speedlightów, to wystczy, zebyś wiedział, ze topowe systemowe lampki mają ~70Ws na 1/1. Czyli np. powyższy wynalazek Fomei błyśnie 6EV mocniej lub po prostu tak jak 64 lampy klasy SB900/580EX na 1/1...:)

  41. baron13
    baron13 19 stycznia 2011, 23:20

    Pozwolę sobie kilka słów "światło w mojej praktyce". link
    Ustawiłem z boku jedną lampkę aparatową na jakimś stołowym statywiku. Próbowałem zrobić tak, by świeciła wysoko w ścianę. Światło wypełniające robiłem lampą na aparacie skierowaną w ścianę, ale i w ludzi. Jeśli mnie ochrona imprezy nie wywaliła za kołnierz, to dla tego, że byłem kolejnym gadającym. Nie wiem, lepiej gorzej z tym światłem, tak wyglądają praktycznie problemy: sprzęt trzeba przynieść, trzeba mieć go gdzie postawić. Jak jest jakaś impreza, to reszta fotografistów gotowa zabić, ochroniarze też. Główny problem to statywy., drugi, to udzie, którzy zawsze zaplątują się w kable. Jakaś, jakakolwiek lampa, byle by się to nie wypieprzyło z powodu wiatru, nie wygonili. Jedne z najważniejszych akcesoriów, to sznurki i taśmy klejące.

  42. jaad75
    jaad75 20 stycznia 2011, 08:58

    @baron13, ale powiedz mi jak to dość marnie (bez urazy) i "partyzancko" oświetlone zdjęcie ma się do dyskusji o sprzęcie za 23-tys zł, przeznaczonym do zupełnie innych zadań?

  43. fotofan
    fotofan 20 stycznia 2011, 09:38

    @jaad75 - "Generator, czy powerpack, jeden pies." - ech szkoda słów. Na prawdę nie widzisz różnicy? Dla wielu osób jest ona kluczowa. No i skoro już wspomniałeś o mobilności :) Ja używam do pracy w terenie wyłącznie generatorów i markowego osprzętu ponieważ: jest lekki, lampa kompaktowa + softbox na wietrze to jest masakra (stracić głowicę a lampę to mała różnica w razie czego), nawet jeśli ktoś ja trzyma i zapewnia odpowiednią wydajność. Wybrałem elinchroma i cenię go sobie za powtarzalność, trzymanie parametrów i solidność. W studio mam bowensa pro ponieważ te lampy jako najtańsze z testowanych pracują stabilnie, powtarzalnie, są łatwe w rozbudowie i oferują bardzo krótki czas błysku, przy czym nie były wcale super drogie.

    "Bo tak się utarło, a przy okazji t.5 zawsze wygląda lepiej niż t.1" - nie przekonuje mnie to, skoro można pochwalić się czasem krótszym to dlaczego nie podaje się go dla pełnego błysku? Czyżby problemem była mała powtarzalność na pełnej mocy?

    Z linku który podałeś wynika

    "Notice in Figure 2 that a 50% power reduction in a conventional studio flash lengthens the t.1 flash duration from 1/666 second to 1/500 second while the same power reduction in an IGBT flash (Figure 4) shortens the t.1 duration to 1/2200 second and that the trailing edge tail is completely removed."

    że parametr o którym dyskutujemy zależy od konstrukcji lampy czyli użycia w niej tranzystora bipolarnego. Dlatego chyba generalizujesz. Można by z całą pewnością powiedzieć, że czas jest tym krótszy im błysk ma większą energię, jeżeli producent podawał by że lampa nie jest wykonana w tej technologii. Czy mam rację? Wychodzi więc na to, że lampy wykonane z elementem IGBT oferują znacznie lepsze osiągi jeśli chodzi o czas trwania błysku jednak przy mniejszej ich mocy niż zwykłe lampy. Czy tak?

  44. jaad75
    jaad75 20 stycznia 2011, 10:12

    @fotofan "ech szkoda słów. Na prawdę nie widzisz różnicy? Dla wielu osób jest ona kluczowa."
    W Polsce przyjeło się mówić na powerpack generator - tyle.
    "nie przekonuje mnie to, skoro można pochwalić się czasem krótszym to dlaczego nie podaje się go dla pełnego błysku? Czyżby problemem była mała powtarzalność na pełnej mocy? " Podawany jest czas błysku dla 1/1 w większości przypadków i najczęściej wyłącznie t.5 i jest to najkrótsze t.5 dostępne dla danej lampy. W niektórych konstrukcjach podawane są czasy dla różnych ustawień - np. w używanym przeze mnie Esprit 750 Pro, który ma hybrydową konstrukcje opartą o przełączanie kondensatorów, masz podane czasy dla poszczególnych ustawień:
    link
    Oczywiście czas błysku wydłuży się w każdym ustawieniu, jeśli skręcimy lampę poniżej 1/1, bo redukcja odbywa się napięciowo.
    Problem z t.1 jest taki jak opisałem wyżej, zobacz dokładną specyfikację Scoro - podane są zakresy t.1 w trybie automatycznej stabilizacji temperatury - oczywiście Scoro pozwala na określenie minimalnego czasu t.1, ale odbywa się to kosztem stabilności temperaturowej.
    "parametr o którym dyskutujemy zależy od konstrukcji lampy czyli użycia w niej tranzystora bipolarnego. Dlatego chyba generalizujesz. Można by z całą pewnością powiedzieć, że czas jest tym krótszy im błysk ma większą energię, jeżeli producent podawał by że lampa nie jest wykonana w tej technologii."
    Jeszcze raz napiszę, że lamp IGBT jest naprawdę niewiele - zdecydowana większość (zaryzykuje, że grubo ponad 90%) urządzeń na rynku, to lampy sterowane napięciowo.
    "Wychodzi więc na to, że lampy wykonane z elementem IGBT oferują znacznie lepsze osiągi jeśli chodzi o czas trwania błysku jednak przy mniejszej ich mocy niż zwykłe lampy. Czy tak?"
    Tak, póki co, lampy studyjne ze sterowaniem IGBT (nie mylić ze stabilizacją temperaturową opartą o taki układ), to lampy w średnim zakresie (do 640Ws max), ale wygląda na to, że technologia ta będzie coraz bardziej popularna i pewnie pojawią się też mocniejsze urządzenia.

  45. baron13
    baron13 20 stycznia 2011, 16:26

    @jaad75: ano, obawiam się, że tak ma się rzeczywistość pstrykania do tego sprzętu. Albo jest co sfotografować, albo jest czym. Rybki albo akwarium. A jak do dojdzie do tego, że jest co i jest czym, nie wiadomo jak. Najbardziej przydatne rzeczy o świetle usłyszałem od Szymona Kobylińskiego. Z książek amerykańskich autorów dowiedziałem się tylko co według nich robi firma Chimera. Na stronie link mogę podać jedną z nielicznych prób robienia czegoś sensownego ze światłem, kilka fotek może "Węglarz". Szczytem wykwintu to jest oświetlenie "produktowe", bo podobno, charakterystyczne dla polskiego piktorializmu, zanikło. Nie rozróżniam. Nasz rację jaad: partyzantka. Tak ma się mniej więcej dyskusja o sprzęcie do rzeczywistości, jak ta fotka do tego sprzętu. Pogadać sobie możemy, możemy nawet błysnąć. Problem w tym, że jak przychodzi co do czego, to sprzęt jest w studio, w bagażniku, a w robocie jest jedna lampka, bo na więcej nie ma miejsca.

  46. baron13
    baron13 20 stycznia 2011, 17:43

    Tak na marginesie, IGTB to połączenie tranzystora bipolarnego z polowym w charakterystycznej strukturze półprzewodnikowej. link A w lampach była stosowane jeszcze tyrystory wyłączalne, GTO. Podobno. Schematu nie widziałem. Albo nie zwróciłem uwagi, ale wydaje się to proste. Jest też IGTC link Generalnie, powtórzę raz jeszcze, jestem dość mocno zdziwiony małą popularnością stosowania elementów energoelektronicznych w lampach studyjnych. Ale, jak mi mówi moja kobieca intuicja, skoro tak jest najwyraźniej dobrze działa, nie psuje się i nie ma potrzeby robienia czegoś bardziej zaawansowanego.

  47. baron13
    baron13 20 stycznia 2011, 17:55

    IGTC nie wchodzi. Nie wiem czemu. Ale też ma być.

  48. jaad75
    jaad75 21 stycznia 2011, 00:00

    Ty mówisz o rzeczywistości "pstrykania", a to jest sprzęt do poważnych sesji. Po prostu. Do "pstrykania", nie potrzebne są takie ilości światła. Zresztą z małymi lampkami też można wiele i naprawdę nie muszą to być byle jakie pstryki, jak sugerują Twoje linki.

  49. baron13
    baron13 21 stycznia 2011, 23:58

    @jaad75 : Co do poważnych sesji... oglądałem sobie dziś album Bułhaka. Czy może być poważniejsza sesja, niż taka po której zdjęcie po 100 latach nadal jest ważne? To, uściślijmy sprzęt do sesji produktowych. Ewentualnie modowych. Generalnie do uprawiania rzemiosła.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.