Sigma A 20 mm f/1.4 DG HSM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi testowanego obiektywu. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C/DX i na brzegu pełnej klatki są zaprezentowane na poniższym wykresie.
Jeśli chodzi o centrum kadru, to naprawdę brakuje słów aby opisać nasze wrażenia. Parametry 1.4/20 są ekstremalnie trudne do zaprojektowania, a Sigma zrobiła to tak, że na maksymalnym otworze względnym MTF-y sięgają prawie 40 lpmm, a na f/2.0 przekraczają 45 lpmm. Jedynymi obiektywami pełnoklatkowym o świetle f/1.4, które mogą pochwalić się podobnymi osiągami są Zeissy Otusy 1.4/55 i 1.4/85, a przecież za nie musimy zapłacić cztery razy tyle co za Sigmę! Nie mówiąc o tym, że klasyczne 1.4/85 czy standard 1.4/50 to konstrukcje znacznie prostsze do skorygowania pod kątem wad optycznych niż ultraszeroki kąt o świetle f/1.4.
Testowany obiektyw osiąga maksimum swoich możliwości dla przysłon f/2.8 i f/4.0, gdzie MTF-y zawierają się pomiędzy 46 i 47 lpmm. To rewelacyjne osiągi i w zasadzie, w granicach błędów pomiarowych, takie same jak u Sigm z linii Art o parametrach 1.4/35 i 1.4/50.
O tym, czy Sigma w pełni zasłuży na pochwały, zadecyduje jednak nie tylko zachowanie w centrum. W obiektywie o takim kącie widzenia ważne jest przecież zachowanie na brzegu kadru.
Jeśli chodzi o matrycę APS-C/DX, nie mamy najmniejszych powodów do narzekań. Już na maksymalnym otworze względnym MTF-y przekraczają wartość 33 lpmm, a więc dostajemy tam obraz w pełni użyteczny. Po mocniejszym przymknięciu przysłony, wyniki potrafią przekraczać wysoki poziom 40 lpmm, a więc tutaj Sigma też zasłużyła na solidne pochwały.
Największym wyzwaniem była oczywiście kombinacja światła f/1.4 i brzegu pełnej klatki. Tutaj pełnego sukcesu nie udało się odnotować, bo wynik 28.5 lpmm jest ciut poniżej poziomu przyzwoitości. Trzeba jednak wyraźnie napisać, że naprawdę niewiele zabrakło i zastosowanie przysłony f/1.8–2.0 powoduje, że możemy cieszyć się w pełni akceptowalnym obrazem. Dla porównania, Nikkor AF-S 20 mm f/1.8G ED musiał być przymykany do okolic f/4.0 aby osiągać podobne rezultaty. Sigma nie ma się więc czego wstydzić, a jakiekolwiek słowa krytyki byłyby tutaj bardzo nie na miejscu.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
Canon 5D Mk III, JPEG, f/1.4 |
Canon 5D Mk III, JPEG, f/2.8 |