Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Cena: 5789 zł 4499 zł

Sprawdź

Cena: 5585 zł

Sprawdź

Obiektyw Nikon Nikkor Z 35 mm f/1.4

Cena: 2749 zł

Sprawdź

Artykuły

Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach
21 września 2016
Szymon Starczewski Komentarze: 51

1. Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 pojawił się na rynku niemal dokładnie 4 lata temu. Jego premiera była długo wyczekiwana i wzbudziła sporo emocji. W przypadku jego następcy sytuacja wygląda podobnie. Na temat A99 II plotkowało się już od dłuższego czasu, a niektórzy przypuszczali, że zostanie zaprezentowany na Photokinie. Brakowało jednak informacji potwierdzających datę premiery. W pewnym sensie zatem zaprezentowanie A99 II dwa dni temu było niespodzianką, ale co ważniejsze, aparat wzbudził spore zainteresowanie.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Cztery lata w przypadku rynku fotograficznego to mówiąc potocznie szmat czasu. Rozwój technologii w tej dziedzinie odbywa się bardzo szybko, a w ręce użytkowników co chwilę trafiają coraz to nowsze, lepsze i bardziej zaawansowane rozwiązania. Przyglądając się rozwojowi aparatów marki Sony z ostatnich lat z pewnością można zauważyć wyraźny postęp. Firma nie tylko ulepsza wprowadzone wcześniej rozwiązania, ale spory nacisk kładzie również na innowacyjne technologie, na wdrażanie nowych pomysłów i interesujących produktów.


----- R E K L A M A -----

OFERTA BLACK FRIDAY

Canon 28-70/2 RF L USM

10999 zł 9899 zł

Nie jest w zasadzie zaskoczeniem, że porównując specyfikacje nowej Alphy i jego poprzednika zauważymy sporo różnic. A99 II to nie tylko nowa matryca, procesor obrazu, czy mechanizm migawki, to również nowy autofokus, system stabilizacji obrazu, filmowanie w jakości 4K oraz szybszy tryb zdjęć seryjnych.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

W pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na matrycę. Inżynierowie Sony zastosowali znany z pełnoklatkowych bezlusterkowców tej marki 42.4-megapikselowy sensor o rozmiarze 35.9×24 mm. Warto przypomnieć, że jest to układ typu BSI CMOS, dzięki czemu do fotodiod dociera więcej fotonów, co przekłada się na lepszy stosunek sygnału do szumu. Ponadto matryca ta charakteryzuje się bardzo szybkim odczytem danych. Osiągnięto to dzięki m.in. sczytywaniu informacji z dwóch linii pikseli jednocześnie oraz zastąpieniu uzwojenia aluminiowego miedzianym.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sensor może pracować w zakresie czułości od ISO 100 do ISO 25600, z możliwością rozszerzenia o wartości programowe w dół do ISO 50 i w górę do ISO 102400. Podobnie jak w modelach z serii A7R, w A99 II również zrezygnowano z optycznego filtra dolnoprzepustowego. Takie rozwiązanie jest korzystne z uwagi na wyższą zdolność rozdzielczą układu matryca+obiektyw, jednak niesie za sobą zwiększone ryzyko wystąpienia zjawiska mory.

Rozwiązaniem zapożyczonym z pełnoklatkowych modeli bezlusterkowców, które również znalazło się w A99 II, jest 5-osiowy system stabilizacji matrycy. Producent deklaruje też podobną skuteczność redukcji drgań, która ma wynosić około 4.5 EV.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Nowy mechanizm migawki, który zastosowano w A99 II, charakteryzuje się trwałością szacowaną przez producenta na 300 tysięcy cykli. Warto zauważyć, że jest to o 50% więcej niż w przypadku poprzedniego modelu. Co ciekawe jednak, na tym polu nowa lustrzanka Sony pozostaje w tyle za A7R II, którego migawka ma trwałość szacowaną na 500 tysięcy cykli.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Jeżeli chodzi o rozmiar korpusu, A99 II jest nieco mniejszy od poprzedniego modelu. Nowa wersja jest o 4.4 mm węższa, 7 mm niższa i o 2.3 mm chudsza. Co ciekawe jednak, nowy model jest nieznacznie cięższy i wliczając akumulator waży 849 gramów (waga poprzednika to 812 gramów). Zmiany zaszły również w kształcie obudowy, aczkolwiek sprowadzają się one do nieznacznych zmian wyprofilowania niektórych jej fragmentów. Pod względem solidności budowy i jakości wykonania natomiast, nie można mieć do A99 II żadnych zastrzeżeń. Znaczna część korpusu została wykonana stopu magnezu. Konstrukcja obudowy utrzymuje dzięki temu należytą sztywność, a biorąc aparat do ręki od razu czujemy, że mamy do czynienia z wytrzymałym sprzętem wysokiej jakości. Istotne jest również to, że korpus został wyposażony w uszczelnienia, chroniące wnętrze aparatu przed niekorzystnym wpływem warunków zewnętrznych takich jak kurz czy wilgoć.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Zmniejszenie korpusu odbiło się również na rozmiarze rękojeści. Mimo że jest ona niższa niż u poprzednika, trudno mieć do niej jakieś szczególne zastrzeżenia. Podczas pierwszego kontaktu z aparatem nasze wrażenia pod tym względem okazały się być pozytywne. Możemy stwierdzić, że aparat wygodnie i pewnie leży w dłoni, a pokrywający rękojeść materiał zapewnia odpowiednią przyczepność.

Spoglądając na złącza komunikacyjne w nowej lustrzance Sony zauważymy, że do dyspozycji mamy taki sam zestaw jak w poprzednim modelu:

  • wejście mikrofonu stereo (minijack 3.5 mm),
  • wyjście słuchawkowe (minijack 3.5 mm),
  • gniazdo synchronizacji lamp błyskowych,
  • gniazdo wężyka spustowego (oraz pilota zdalnego sterowania),
  • złącze wielofunkcyjne złącze USB,
  • wyjście HDMI (typu D),
  • gniazdo zewnętrznego zasilacza.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Komora akumulatora znajduje się na spodzie korpusu, zamykana plastikową klapką. Z kolei podwójny slot kart SD/SDHC/SDXC (oraz Memory Stick PRO Duo, PRO-HG Duo, XC-HG Duo) dostępny jest na prawej ściance aparatu, także osłonięty klapką. Komunikacja z urządzeniami mobilnymi jest możliwa dzięki modułowi Wi-Fi (z obsługą NFC). Nowością w stosunku do poprzednika jest obecność Bluetooth. Zabrakło natomiast wbudowanego odbiornika GPS.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Zestaw elementów sterujących jest niemal identyczny jak u poprzednika. Na górnej ściance nowej wersji znajdziemy: pokrętło trybów pracy aparatu przycisk FINDER/MONITOR, guziki trybu pracy migawki (zdjęcia normalne, seryjne, samowyzwalacz, bracketing) oraz balansu bieli, przyciski kompensacji ekspozycji, ISO oraz podświetlenia panelu LCD, a także spust migawki z otaczającym go włącznikiem aparatu. W górnej części rękojeści mamy jeszcze przednie pokrętło sterujące.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Na tylnej ściance z lewej strony wizjera zlokalizowano przycisk MENU. Po prawej stronie celownika natomiast znajduje się guzik uruchamiający nagrywanie filmu oraz przycisk AF/MF. W prawym górnym rogu tylnej ścianki umieszczono drugie pokrętło sterujące. Przechodząc niżej mamy przycisk blokady ekspozycji AEL, a pod nim wybierak wielokierunkowy (w formie dżojstika, z możliwością wciśnięcia go). Pod nim znajduje się przycisk Fn, uruchamiający menu funkcyjne (podręczne) oraz guzik DISP.

Poniżej zlokalizowano guzik inteligentnego zoomu cyfrowego, który dodatkowo można zaprogramować. Ostatnie dwa przyciski na tylnej ściance to guzik wejścia do trybu przeglądania zdjęć, a także programowalny przycisk C1.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Na przodzie korpusu umieszczono przycisk uruchomiający domyślnie poglądu głębi ostrości oraz drugi programowalny guzik C2. Tak jak u poprzednika znajdziemy tam również tzw. cichy kontroler, stanowiący połączenie pokrętła sterującego z przyciskiem. Aby skorzystać z funkcji pokrętła, należy uprzednio wcisnąć znajdujący się pośrodku niego guzik. Nowością w stosunku do pierwszej wersji A99 jest wprowadzenie dodatkowego przełącznika, który zmienia sposób pracy owego pokrętła ze stopniowego na płynny. Tak jak u poprzednika funkcję kontrolera można zdefiniować przyciskając i przytrzymując guzik pośrodku.

Układ menu w A99 II jest bardzo podobny do tego, jaki spotykamy w innych najnowszych lustrzankach i bezlusterkowcach Sony. Mamy zatem do czynienia z podziałem na grupy ułożone w formie poziomych zakładek, których nie trzeba przewijać w pionie. Również menu funkcyjne ma znaną z innych modeli strukturę.

Nową Alphę, tak jak jej poprzedniczkę wyposażono w 3-calowy monitor LCD (Xtra Fine TFT) o rozdzielczości 1 228 800 punktów. Ekran umieszczono na odchylanym ramieniu oraz obrotowym przegubie, co ma pozytywny wpływ na zwiększenie jego funkcjonalności. Rozwiązanie to umożliwia odchylenia wyświetlacza o 134 stopni w górę lub 180 w dół, a także obrót o 180 stopni w prawo lub 90 w lewo.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

W A99 II z pewnością warto zwrócić uwagę na elektroniczny wizjer. Pod wieloma względami jest on taki sam jak użyty w bezlusterkowcu A7R II. Ma taką samą rozdzielczość 2 359 296 punktów i charakteryzuje się powiększeniem obrazu wynoszącym 0.78x. Wizjer pokrywa oczywiście 100% kadru, punkt oczny wynosi 27 mm (od soczewki wizjera), a korekcja dioptrii odbywa się w zakresie: od −4.0 do +3.0. Jakość wyświetlanego obrazu oceniamy bardzo pozytywnie i nawet w gorszych warunkach oświetleniowych trudno mieć do niego większe zastrzeżenia. Ogólnie rzecz biorąc, kadrowanie przy jego użyciu można uznać za komfortowe.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Jak już wspominaliśmy, w A99 II zastosowano nowy system AF. Tak jak w poprzednim modelu mamy do czynienia z podwójnym modułem AF. Pierwszy z czujników działa na zasadzie pomiaru TTL z detekcją fazy i oferuje 79 punktów, z czego wszystkie mają charakterystykę krzyżową. Drugi sensor zintegrowany z głównym przetwornikiem obrazu wyposażony został w aż 399 pól ostrości, działających również na zasadzie detekcji fazy. W stosunku do poprzednika zatem znacznie wzrosła liczba punktów AF oraz zwiększył się obszar kadru, który obejmują. Zwiększono również czułość pierwszego czujnika. W poprzednim modelu zakres detekcji zaczynał się od −1 EV. W A99 II autofokus może działać przy −4 EV.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Nasze pierwsze wrażenia dotyczące szybkości i skuteczności działania systemu AF w nowej wersji A99 są bardzo pozytywne. Z podłączonym obiektywem Sony Carl Zeiss Vario-Sonnar 24–70 mm f/2.8 T* ZA SSM II autofokus pracował naprawdę bardzo szybko. Szczególnie dobre wrażenie zrobiła na nas praca ciągłego autofokusa. System błyskawicznie reagował na zmiany odległości nawet w przypadku nagłego przejścia pomiędzy wyraźnie oddalonymi od siebie planami. Co więcej, bez najmniejszych problemów prawidłowo ustawiał ostrość w takiej sytuacji.

Poprawę w stosunku do poprzednika widać również w zakresie zdjęć seryjnych. W A99 II maksymalna prędkość fotografowania wynosi 12 kl/s. W trybie z ciągłym podglądem na żywo możemy się cieszyć szybkością sięgającą 8 kl/s. Widać zatem, że nowa Alpha wypada bardzo obiecująco na tym polu. Próby trybu seryjnego podczas pierwszego kontaktu z aparatem zrobiły na nas dobre wrażenie, zarówno pod względem szybkości, jak również długości serii. Do ogólnej szybkości działania aparatu również nie mamy zastrzeżeń – obsługa odbywa się dość szybko i płynnie.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Oczywiście w nowej lustrzance Sony nie zabrakło unowocześnień w kwestii rejestracji wideo. A99 II umożliwia nagrywanie materiału w rozdzielczości 4K (3840×2160 pikseli) z przepływnością 100 Mbps przy 30, 25 i 24 kl/s, Full HD, a także w formacie Super 35 mm z cropem. W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia z odczytem wszystkich pikseli, a ponadto używany fragment sensora obejmuje 1.8 raza więcej pikseli niż natywna rozdzielczość 4K. Skalowanie obrazu w dół daje zysk między innymi w postaci redukcji efektu mory oraz aliasingu. Aparat oferuje także dodatkowe zaawansowane funkcje filmowe, np.: profile obrazu z zastosowanie krzywej gamma S-Log3 i przestrzeni barw S-Gamut3, a także obsługę kodów czasowych i wyjście „czystego” sygnału przez złącze HDMI (4:2:2).

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Nie da się ukryć, że w A99 II istotnych udoskonaleń w stosunku do poprzednika jest całkiem sporo. Trzeba przyznać, że ogólna funkcjonalność nowej lustrzanki Sony prezentuje się imponująco. Aparat zrobił na nas naprawdę dobre wrażenie. Bardzo spodobała nam się praca systemu ustawiania ostrości. Oczywiście krótka zabawa z aparatem zazwyczaj nie daje szans na miarodajną ocenę. Bardzo jesteśmy zatem ciekawi, jak system AF w A99 II spisze się w typowej pracy, kiedy będziemy w stanie przetestować go pod kątem różnych zastosowań. Jednak po tym, co zobaczyliśmy, mamy przeczucie, że może być bardzo dobrze w tej kategorii.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Sony A99 II prezentuje się bardzo obiecująco w wielu kategoriach. Widać, że producent postarał się o to, by znalazło się w nim sporo ciekawych i istotnych rozwiązań technologicznych, jakie inżynierowie firmy opracowali w ostatnich latach. Mocne zaangażowanie Sony w bezlusterkowce w ostatnim czasie mogło sugerować, że firma przestanie poważnie traktować segment lustrzanek lub w ogóle z niego zrezygnuje. Premiera A99 II oraz możliwości, jakimi dysponuje ten aparat sugerują, że Sony chce walczyć o dobrą pozycję w segmencie pełnoklatkowch lustrzanek kierowanych do zawodowców. Wydaje się, że nowa Alpha może śmiało konkurować z propozycjami innych producentów w tym segmencie sprzętowym. A trzeba przyznać, że w niektórych kategoriach wypada ona naprawdę korzystnie na tle konkurencyjnych lustrzanek.

Sony A99 II w naszych rękach - Sony A99 II w naszych rękach

Z pewnością Sony A99 II stanowi jedną z najciekawszych premier tego roku. Tym bardziej jesteśmy ciekawi, co nowa Alpha będzie w stanie pokazać w praktyce. Patrząc na możliwości jej bezlusterkowych kuzynek z rodziny A7 jesteśmy dobrej myśli, jeżeli chodzi o wyniki testu A99 II. Mamy nadzieję, że na okazję dokładnego przetestowania nowej lustrzanki Sony nie będziemy musieli długo czekać.



Poprzedni rozdział