Fajny sprzęt. No, i ma 4k :p. Minęła moda na ilość pikseli w matrycy. Przemija krotność zooma. Nadchodzi era "K". :)

ultra hd 4 k - kretyństwo , śmiechu warte marketingowe jaja dla nabicia kasy producentom tv, tak samo jak 3d w telewizorach co psuje oczy tylko ,że zeza można dostać od tego .
Który normalny użytkownik domowy tv ma ultra hd he he he
Idealny obraz daje już samo full hd i porządny tv nawet 38 , 40 calowy .
Spokojnie starczy dobra kamera hd , nawet na wesela , uroczystości i jest super jakość.
Taki canon który posiadam xf 100 model nawet z naddatkiem starcza do filmowania.
Super jakość daje w full hd .
Na ponad 350 nagranych już filmów z wesel i chrzcin nikt nie reklamował mi że nie jest nie zadowolony .
Ważna fantazja i ręka operatora kamery a nie jakieś badziewne wymysły 4k ultra hd .
Aby naiwniaki kupowali nowe tv za 10 tys. bo bajerek jest ultra 4k :-)
A i tak żadna tv dziś nie nadaje w ultra hd.
Nawet w full hd mało co można odbierać na nc+ czy polsacie cyfrowym ..... wszystko idzie w klasycznym hd 720 p.

? dlaczego od razu negować 4K
jeszcze kilka ładnych lat temu HD Ready kosztowało prawie 80 tyś zł
( plazma Philipsa z reklamą wieszania na suficie )

@tomizary
Rzeczywiście 4K ma dosyć ograniczone zalety: skok z analogowej telewizji na 720p to była duża różnica, z 720p do 1080p już nie tak duża, z 1080p na 4K minimalna. By odczuć różnicę między 2K a 4K trzeba być naprawdę blisko od ekranu, tak mniej niż o przekątną.
Ale też przyzwyczajenia się zmieniają, kiedyś telewizor 29 cali to był kolos, teraz 40 cali to mało a przecież pokoje nie urosły. Ludzie oglądają wideo z bliska na ekranach tabletów i komputerów. Więc 4K ma sens, prawdopodobnie nie przy dzisiejszych cenach ale za kilka lat to się zmieni. W 2018 roku podobno producenci planują by wszystkie telewizory poza najmniejszymi i najtańszymi były już 4K.

No to teraz jeśli produkujesz treść wideo, to czy nie warto zadbać o to by za kilka lat móc ją obejrzeć w pełni rozdzielczości? Filmu ze ślubu nikt nie ogląda tydzień po weselu, ale za 20 lat jak córka czy syn spyta się jak wyglądał ślub rodziców to na 100% będą mieli ekran 4K.

A na czym dostarczysz im ten film w 4K? Na zewnętrznym dysku 320 GB ? Pewnie, że lepiej mieć tą ekstra rozdzielczość, ale na ślub? Toż większość ludzi Bluraya w domu nie ma, żeby to HD wykorzystać...

Na Śląsku żadnej lokalizacji, za to mamy Kraśnik :((((

Wrocław jest.

@tomizary

Masz 100% racji. Tyle, że ta racja to absolutne przeciwieństwo marketingu i zysku dla Panasa, Sony i paru innych (poczekaj, zaraz się zlecą ich "eksperci" płatni od wierszówki).

Jeszcze śmieszniejsze jest aplikowanie do mózgu tzw. konsumentów jedynie słusznego przekonania, że w każdym pomieszczeniu domu musisz mieć TV, najlepiej jak największy, nawet w kiblu co najmniej 50", bo tylko z odległości 10cm od ekrany dojrzysz bezkonkurencyjną ostrość, detal i niezrównaną czerń...

Rzeczywistość? Większość ludzi ma TV max. 32" na którym jakość DVD/576i jest mistrzostwem świata- w tym wielu TV kineskopowe... Masz DVD stacjonarne? Jesteś cool. LCD albo plazmę >40"? Super. FullHD? Czad. Bluray? Niewielu słyszało. 4K? Zaczynam się śmiać. UHD? Padłem ze śmiechu:)

Póki co 4K ma chyba największy sens dla tych, którzy chcą uzyskać jak najlepszej jakości obraz Full HD i chcą mieć dodatkowe możliwości w trakcie postprodukcji. Z materiału nagranego w rozdzielczości 4K można najzwyczajniej w świecie wyciągnąć więcej. Oczywiście nie dla każdego będzie to warte zachodu. Pewnie do filmowania ślubów/chrzcin itp. można będzie się bez tego obejść jeszcze przez jakiś czas, chociaż i w tych zastosowaniach dodatkowe możliwości w postprodukcji mogą być przydatne. Ale jak ktoś będzie chciał skręcić krótki dokument czy jakiegoś shorta, to nie ma powodów, żeby nie iść na całego.

A taka alergiczna reakcja jak tomizarego... no cóż, niektórzy mieli taką samą reakcję na Full HD.

Dokładnie :D

@tripper

A taka alergiczna reakcja jak tomizarego... no cóż, niektórzy mieli taką samą reakcję na Full HD.

Zwróć uwagę na drobny fakt, że nasze domy i pomieszczenia nie pęcznieją wraz ze wzrostem przekątnych ekranu i rozdzielczości. A to oznacza, że dla 90% ludzi 40 cali FHD to świat i ludzie i w praktyce nie będą mieć ŻADNEJ korzyści z 4K, UHD itp. Założę się, że już teraz trwa burza mózgów w działach PR na całym świecie pt. "jak tu wcisnąć Kowalskiemu sprzęt za drobne 15tys. którego za cholerę nie potrzebuje". Zaraz się zaczną publikacje wyników "badań" i opinie fachowców o niesamowitości 4K, za tym pójdą producenci nowych formatów, nośników, standardów, kabli...

Owszem, 4K można wykorzystać do stabilizacji docelowego obrazu 1080, jednak szczerze mówiąc jest to chyba jedyna korzyść jak do tej pory... JEDYNA.

Można też zrobić panning w poscie :)

Marketingowcy wrabiają klientom kable full HD, wtyczki full HD, anteny Full HD, dobrze, że nie stoliki i uchwyty pod telewizor ... też FULL HD. Teraz będzie krotność "K" ... kurna :)))

Ach ten postęp. Po kiego Gutenberg druk wymyślał, skoro ręcznie kopiowane książki i tak mało kto czytał :P

A ja jestem normalnym uzytkownikiem i mam 4k (55 cali), poki co korzystam z upscallingu Panasonica i jest super, o ile film na bluray jest dobrze zremasterowany. A roznica jest taka duza w porownaniu z FULL HD. Dokladnie 4x wieksza, a jak ktos nie widzi...

Natomiast co do 8K... za 10 lat moj wzrok tego juz nie ogarnie...

Ale Ty o faktach piszesz, a niektórzy o mitach.

4K wbrew pozorom ma kilka fajnych zalet. 4K redukowane do FHD wygląda dużo lepiej od zwykłego FHD. Jeśli docelowy materiał to FHD, to mamy bardzo duże możliwości cropu obrazu. Fakt, technologia ta wymaga nie tyle mocnego sprzętu do edycji co miejsca na dyskach, najlepiej SSD do odczytu mało lub w ogóle niekompresowanych materiałów i tu jest ból. Albo pracujemy ze skompresowanymi plikami i mamy do tego maszynę za 12000 dolców, albo inwestujemy w dyski np. 1TB SSD z odczytem i zapisem 1000/1000MB na sekundę, które też nie są tanie. Na razie to narzędzie dla dużych realizacji (sporo dużych filmowych produkcji powstaje już w 4k). Myślę jednak, że całkiem niedługo będzie to przyjęty standard.

Moim zdaniem 4/i więcej/K sprawdzi w późniejszej projekcji kinowej. Kompresja będzie tym samym czym jest obecnie zmniejszenie JPG-a 10 megabajtowego na potrzeby publikacji internetowej o wadze pliku max kilkaset kilobajtów. Zaś dysk SSD 1TB ? :) obawiam się że jego cena może przekroczyć wartość niezłej jakości telewizora.

15 lat temu 64-megowa karta CF kosztowała 1500 zł.

... no właśnie :)
postęp technologiczny na pewno wymusi z czasem /za kilkanaście lat/ ceny przystępne dla przeciętnie wynagradzanego użytkowanika. Ale puki co jest jak jest :)

@tomizary

Niech zgadnę, piszesz tak bo sam masz kamerkę HD z małą matrycką i pykasz nią wesela. Nie w smak, że wchodzi nowy standard i klienci mogą zacząć o to pytać, zatem trzeba to publicznie zanegować. Cóż, to typowy mechanizm obronny, rozumiem Cię ;)

Myślę, że 4K prędko nie stanie się standardem, aczkolwiek warto czasem wejść sobie do jakiegoś hipermarketu i obejrzeć materiał z telewizora 4K. Jakość i ilość detali powala, można skupić się na drobnych szczegółach nawet patrząc z bliska.
Myślę też że standard ten nie prędko wejdzie do internetu, powodem są szczególnie ograniczenia a prędkością łącz, pojemność dysków itp. Nie każdy będzie miał ochotę trzymać film w dziesiątkach GB i jeszcze ściągać go godzinami.

Wszystko jest kwestią czasu. 4K to nie jest jakiś kosmos.

Telewizor 4K można już kupić za mniej niż 3 tys. zł, więc jest to już w zasięgu średnio zamożnego konsumenta (szczególnie na zachodzie, u nas trochę inne realia). Aby nagrywać materiał w 4K też nie trzeba wydawać majątku. Panas tu ostro ciśnie dorzucając nagrywanie 4K wszędzie gdzie się da.

Już w tej chwili taki dziany Kowalski może nakręcić filmik ze swoich egzotycznych wakacji w 4K, zmontować to w chacie na swoim kompie i wyświetlać na swoim TV w 4K. Jeszcze 2 lata temu coś takiego było nie do pomyślenia. Z czasem ta technologia stanie się jeszcze tańsza i przez to szerzej dostępna.

I kiedy to się stanie, to niestety ludzie zaczną ślubnych filmowców pytać o 4K. A odpowiedź typu: nagrywamy tylko DVD może się spotkać z uśmiechem politowania.

Tak się zastanawiam, ile z osób tu komentujących posiada odtwarzacz DVD? Taki stacjonarny, podpięty do telewizora. Bo tak zauważyłem w swoim otoczeniu, że coś takiego jest rzadkością.

@oz

Jeżeli dla ciebie jedyna korzyść z 4K to możliwość stabilizacji to cóż, zostawię to bez komentarza.

ja z reguly jestem troche konserwatywny, ale 4K raczej mi sie podoba. chociaz dobrze nagrany film FHD na plazmowym TV wyglada bardzo ladnie, nawet nagrany na domowym dekoderze z dyskiem twardym. dla mnie ciagle bardzoiej liczy sie tresc niz jakosc techniczna.

mysle, ze 4K w ciagu najblizszych 2 lat zagosci na dobre w roznych aparatach, ktore nagrywaja filmy. panasonic ma juz GH4, LX100. A przciez LX100 to dosc maly kompakt.

za jakis czas wszyscy bedziemy miec w domach OLEDY 4K, ale wtedy na swiecie beda juz OLEDY 8K itd...

Widzę w sklepie różnicę w obrazie FHD i 4K. Ale tylko z odległości 1 metra. Dalej różnica zanika. Kto ogląda programy na dużym TV z odległości 1m? Nie wiem. Ale różnica jest, a jakże. Marketing działa...Za chwilę wymyślą 8K i obejrzymy ostrzejszy obraz niż w rzeczywistości. To dopiero będzie się działo:)

Ciekawe dlaczego ci wszyscy, co tak krytykują większą rozdzielczość w wideo nie krytykują rozdzielczości matryc w trybach zdjęciowych. Czyżby wszyscy drukowali swoje wszystkie "dzieła" w jak największym formacie z przynajmniej 150 ppi, czy może jednak znakomita większość nie wychodzi poza monitor, czyli statystycznie 2 mpix by styknęło :)
To że obecnie telewizory 4K nie są jeszcze najbardziej powszechnymi urządzeniami, to nie znaczy, że ten tryb przy nagrywaniu nie ma sensu.
Oprócz wspomnianych już wyżej możliwości w postprodukcji, których nie mamy przy natywnym FHD (jeżeli ten format zakładamy jako wyjściowy) dochodzi jeszcze chociażby wyciąganie pojedynczych klatek, które w rozdzielczości 8 mpix spokojnie nadają się na odbitki (który aparat ma tryb seryjny w 8 mpix 30 kl/s z af?).
Do tego za kilka lat tv 4K będą już standardem i wtedy spokojnie możemy wrócić sobie do nagrań, obrobić je jeszcze raz czy co tam chcemy, a takiego samego filmu drugi raz już się nie nakręci.

@oz
"Owszem, 4K można wykorzystać do stabilizacji docelowego obrazu 1080, jednak szczerze mówiąc jest to chyba jedyna korzyść jak do tej pory... JEDYNA."

A dynamiczne kadrowanie, najazd/odjazd, czyli bezstratny zoom cyfrowy x2 o regulowanej prędkości i płynności? Jakbyś chciał coś takiego zrobić "fizycznie" to potrzebujesz już systemu prowadzenia kamery, bo z ręki nie da rady.

@Marek B
Obecnie telewizory 4K kosztują już poniżej 2,5 tys. zł, dysk 4 TB SATA-III to kilkaset zł, więc nie wiem na podstawie czego robisz te prognozy, że może za kilkanaście lat, ale na Nostradamusa to nie nadajesz się za bardzo.

Dziwne, że tutaj mówi się o 4K jedynie w kontekście filmu. A zdjęcia? Kto oglądał to samo zdjęcie na 55-calowym 4K i 55-calowym FHD wie, że to olbrzymia różnica.

@ mate ...
mam to w ... nosie :)))

@Szabla
jak widac jedynie Ty masz zawodowo kontakt z 4K oraz wychodzi na to ze ja poki co mam cos takiego w domu... wlasciwie to mam 3 klocki: 55 cali firmy na S, monitor U28D oraz FZ1000. i jestem happy :-)))

Ktoś wyżej wspomniał o wymyśleniu za chwilę 8k.

Więc 8k kilka lat temu już zaprezentowano i miało to być docelowe Ultra HD. Kilkunasto minutowy film pokazowy ważył 3TB ;) Z kolei technologia HD powstała już w latach 80-ych.

Musimy przywyknąć do tego iż to co mamy dziś w sklepach jest już przeżytkiem, ale trzeba się tego "pozbyć", ponieważ wywalono mnóstwo pieniędzy na stworzone wtedy technologie.

HD nie jest przeżytkiem, skoro dla większości Polaków to nadal nie jest standard.