Nikon Df Gold Edition
Niedawno pisaliśmy o specjalnej edycji aparatu Nikon Df, wykończonej 24 karatowym złotem, przygotowanej przez firmę Brikk. Teraz pojawiła się inna limitowana wersja tego modelu - „Gold Edition”, tym razem przygotowana przez firmę Nikon i zaprezentowana przez japoński oddział tej firmy.
W przeciwieństwie do całkowicie złotego Nikona Df od firmy Brikk, w przypadku „Gold Edition” od Nikona mamy do czynienia z aparatem w kolorze czarnym, jednak z niektórymi elementami pomalowanymi na kolor złoty. Nikon Df „Gold Edition” będzie dostępny w limitowanej ilości w grudniu. Razem z nim pojawią dopasowane kolorystycznie akcesoria - pasek na szyję oraz miękki spust migawki AR-11.
Źródło: www.nikon-image.com |
Body Nikona Df „Gold Edition” ma kosztować ok. 2.6 tys. dolarów, a wersja z obiektywem 50 mm f/1.8 (w wersji „Gold”) będzie kosztować ok. 2.8 tys. dolarów. Nie wiadomo jeszcze, czy Nikon Df „Gold Edition” będzie dostępny poza Japonią.
Źródło: www.nikon-image.com |
Źródło: www.nikon-image.com |
Źródło: www.nikon-image.com |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czego się nie zrobi dla kasy ? :)))
Zmieniam system.
uwaga ponoć zdjęcia z tej puchy będą miały wyraźnie złotą dominatę co ma pozytywnie wpłynąć na oddanie tonacji skóry. Przy portretach pomogą też mocno wybauszone oczy modelek, które ujrzą tą machinę nikona.
Ide do sklepu po złotą farbkę. Podrasuję swój aparat :)
Wyładniał, choć to pewnie nie złoto. :)
Wygląda lepiej od tego firmy Brikk. Bardziej stonowany a nie raperski *blink* *blink*
Lepiej? To tak jakbyś powiedział, że kupa gołębia wygląda lepiej od kupy psa, bo jest jej mniej...
Słabo mi... ale widać, że od samego początku ten złoty pasek na 58mm jest po coś :).
Dla kolekcjonerów to widzę, ale to jak już się komuś obudowa podoba, to może kupić używany =>uszkodzony, bo inaczej na co ma porządny sprzęt na półce i kisnąć?
Zabawki dla dzieci, im więcej świecidełek tym lepiej :)
To chyba oczywiste, że dla kolekcjonerów.
legendarny.
@sloma_p
Użyłeś dobrego przykładu, bo faktycznie uważam że gołębie guano jest lepsze od psiej kupy m.in. w tym, że jest tego mniej. No i większa szansa uniknięcia podczas spaceru też nie jest bez znaczenia dla tej preferencji.
Przyjedź do miasta Kraka, porozmawiamy o szansach unikania ;)
Jestem z Krakowa :)
Najgorsze z gołębich miejsc to jak dla mnie teren przed Collegium Novum idąc w stronę Wróblewskiego. Omijanie przez trawnik nie wchodzi w rachubę - pole zaminowane przez psy.
A kiedyś nawet szanowałem tę firmę...
Matt napisał : faktycznie uważam że gołębie guano jest lepsze od psiej kupy m.in. w tym, że jest tego mniej
Matt Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z faktu że gołębie guano zawiera ; AZOT i FOSFOR a to jest zabójcza kombinacja pierwiastków w zetknięciu np. z lakierem na masce samochodu jeśli w porę tego nie usuniesz, to wyżre każdy lakier, nie wspominając o tych wszystkich "obrobionych" przez gołąbki krakowskich zabytkach. No i jeszcze taki drobny szczegół że możesz dostać nim z powietrza np. na włosy lub ubranie o co u nas w Krakowie nie trudno.
Waćpan palnąłeś z tym guanem jak łysy grzywką o beton !
A na moim Pentaksie Super A (czarny) na narożnikach zaczęło też w niektórych miejscach złoto prześwitywać, myślicie, że to 24 karatowe czy tylko zwykła 14-stka?
A może mam go odrapać z reszty farby i wystawić na ebayu za jakieś 10000$???
Josef Maas@
Pewnie to tombak.
@kot Sylwester
Dlatego nie parkuje się pod drzewami i blisko zadaszeń. Włosy i ubranie - zgoda, ale to jest wliczone w ryzyko. Chcesz się przejść po Błoniach - to od razu lepiej zaopatrzyć się w zestaw czyszczący do butów. A i poza trawką lekko nie jest. A już zupełnym szczytem chamstwa jest załatwianie psa pośrodku parku na ścieżce, gdzie obok jest mnóstwo drzew i krzaków ( park Bednarskiego ). Miałem ochotę wynurzać paniusi łeb w tym co pozostawił jej niewinny przecież pies..
24 karatowy mosiądz ;)
@Matt - ja mam takie doświadczenia, że w psie ekskrementy nie wszedłem od lat (może zbyt rygorystycznie trzymam się wyznaczonych ścieżek...), natomiast latające szczury trafiają w mnie średnio raz w miesiącu. Najczęściej na Piłsudskiego, na przystanku...Co oczywiście nie uprawnia właścicieli czworonogów do używania trawników jako sralników...
Panowie ,gówniane są wasze wypowiedzi.Moze coś o fotografii?
o fotografii .... wow!!!!
No i wywiązała się rozmowa adekwatna do kalibru zaprezentowanego sprzętu.
Dodam tylko: cieszmy się że krowy nie latają.
Co do Df'a to czekam na wersję double-limited ze złotym łańcuchem i zestawem do depilacji klaty.
Howgh!
maqgregor - myślisz, że mój złoty Pentaks to nie sprzęt fotograficzny? A że błyszczy się jak prawdziwe złoto to wada? hahahaha
A tak naprawdę, to rozmowa nasza teraz jest bardzo na temat - daje dowód na to, że nie wariujemy, tylko myślimy w miarę trzeźwo.
Take różne duperele, jakie robią różne firmy z poważnym sprzętem, żeby zarobić na snobach nie ruszają nas, jedynie wzbudzają u nas poczucie humoru, a to jest zdrowe!
@maqgregor - o czym tu rozmawiać pod taką notką? O fotografii proszę bardzo, ale raczej nie na tym portalu, tu jest głównie o sprzęcie, a jaki poziom nowości z artykułu, taki poziom dyskusji...
Spoko wygląda. Ponieważ ten model już z założenia kupuje się jako element lansu lub podbudowania sobie fotograficznego ego, to czemu by nie nabyć ciekawej ładniejszej wersji. Ta wygląda fajnie, złota od brika też była ok.
A to ciekawe ,byłem pewien ,że dyskusja na temat złotego sprzętu foto dotyczy fotografii!!!
Wraz z tym aparatem dostępny jest "pasek na szyję i miękki spust..."! Dają wybór: powiesić się czy zastrzelić:)
Jasnym jest ze ten aparat jest wart tylko tyle ile złota na nim. Jedyna sznasa na sprzedaz. Bycmoze bedzie sie sprzedawal lepiej niz wersja bez zlota.
Panowie Optyczne - chłopaki z fotopolis już wiedzą, że TYLKO w Japonii...
Zmieniam system.
A nie, nie muszę :-D
I nawet mam Df, ale na szczęście zdążyłem kupić normalną wersję.
Chyba klienci nie dali się nabrać na standardową wersję,więc trzeba kombinować z pozłacaniem za kilka miesięcy wersja różowa z hello kitty i tak do skutku aż się wypchnie bo magazynowanie też kosztuje ;)
Podobno mnie się wszystko z "tym" kojarzy ale powiedzcie czy te kółka nastaw ze sterczącymi, złotymi bolcami blokady nie wyglądają jak ....
Pięknie wykonanie, ale szkiełko zdecydowanie nie pasuje :)
mysle ze to by pasowało :)
link
Już moja Babka Władzia nieboszczka , świeć Panie nad Jej duszą zwykła była mawiać : " nie to złoto co się świeci" .
Chciałabym zobaczyć kogoś z was z tym aparatem.
Mamo - ja go nie założę, jest za ciężki, idę w bezlusterkowce
nie wygląda źle
@staryman, idź, najlepiej wszyscy sobie kupcie iphone'a albo lumię 1020, całkiem dobre aparaty mają,
są konkursy fotografii mobilnej i instagram, fajny serwis dla fajnych ludzi
:)
@Mama Kacperka, do złotego iphone'a pasuje nieźle, jeszcze tylko złoty Watch i można ruszać w miacho ;)
mogli dla bardziej wrażliwych osobników zrobić platinum edition... :}
Jak wyjdzie wersja Hieloł Kitti, różowa, to kupię córci :-D
czy Wy zawsze macie tutaj problemy z wersjami limitowanymi aparatów?
Rozumiem, że wszystko musi wyglądać tak samo bo w przeciwnym razie to już jest wiocha …..
"zabawki dla dzieci" serio aparat z matrycą od D4?
Nie wszystkie LE to "wiocha". Ale to jest :-)
Mogli zrobić Df Titan i byłoby super :-)
c.o.d. - robienie szumu wokół takiej(malowanie modelu będącego w sprzedaży) limitowanej edycji i w końcu sprzedaż jest wiochą. Wiochy nie byłoby gdyby rozpoczęto sprzedaż danego modelu, a na specjalne zamówienie byłaby dostępna wersja pozłacana, wysadzana diamentami, z okładziną drewnianą i w ogóle spełniane byłyby życzenia klienta na wszelkie sposoby - jesteś bogaty, stać cię, zapłać i masz. Nie wiochą jest ten model, a wiochą jest ten szum wokół "limitowanej wersji".
Proponuję wersję KARBON 3D dla miłośników wieś-tuning Golfa 3 , i obiektywy w komplecie na styl Lexusowy :) z przeźroczystą obudową .