_968856305.jpg)
_1877607562.jpg)
_1094526942.jpg)
Koniec aparatów Holga
Firma Freestyle Photographic Services, oficjalny dystrybutor marki Holga w USA poinformowała, że aparaty te oraz akcesoria do nich nie będą już produkowane.
W komunikacie, jaki pojawił się na stronie Freestyle Photographic Services możemy znaleźć wypowiedź przedstawiciela fabryki Holga w Chinach, który informuje, że aparaty i akcesoria będą dostępne na rynku wyłącznie do wyczerpania zapasów. Pozbyto się już także maszyn produkcyjnych.
Przeznaczone dla amatorów i entuzjastów fotografii, średnioformatowe analogowe aparaty Holga były proste w budowie i obsłudze. Ich dystrybutor ze smutkiem podkreśla, że przez ostatnie 33 lata stały się one częścią jego fotograficznego dziedzictwa - instrumentami nie tylko do nauki fotografowania, ale także do wyrażania własnej twórczości za pomocą filmów, w świecie zdominowanym przez aparaty cyfrowe.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Używam Holgi "otworkowej" w formacie 6x12. Do tego się jak najbardziej nadaje. Reszta tych prymitywnych aparacików z trafgiczną optyką - to nieporozumienie.
Myślę, że strata dla fotografii będzie tak wielka jak dla człowieka po obcięciu paznokci...
Za 25 zł można kupić Ami66
Dziwi mnie, że dopiero teraz. To aż niewiarygodne przez tyle lat ktoś ten syf w ogóle kupował.
O jeden szajs mniej...
Teraz sa szajsfony na topie.
Czekam na kolejny taki anons o chińskich obiektywach z Niemiec pod nazwą Meyer-Optik-Goerliz
W sieci jest całkiem sporo genialnych zdjęć z Holg. Są dlatego genialne, że takie do luftu. :-) Moim zdaniem aparat wymagający od posiadacza poczucia humoru. Biadoliłbym nad zakończeniem produkcji, gdybym nie posiadał zapasu aparatów analogowych.
Rzeczywiście niezłe, myślę że większość bije na głowę prace tutejszych "mistrzów teoretyzowania" ;)
Nie potrzeba Holgi, żeby zrobić śmieszne zdjęcie. Wystarczy byle jaka komórka. ;)
To teraz wielu wielkich artystów, którzy wykreowali się używając tych aparatów, będzie zdana tylko na rynek wtórny. Ich zdjęcia nie obronią się bez winiety, przebarwień, zaświetleń, itp., bo to jest w zasadzie cała ich wartość.