Nikon Nikkor AF-S DX 55-200 mm f/4-5.6G IF-ED VR - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Po lewej stronie obiektywu znajdziemy dwa przełączniki: jeden do
przechodzenia z automatycznego do manualnego ustawiania ostrości,
drugi do włączania i wyłączania stabilizacji.
Model 55-200 mm bez stabilizacji ważył tylko 255 gramów i składał się z 13 soczewek ustawionych w 9 grupach, przy czym aż dwa elementy wykonano ze szkła niskodyspersyjnego ED. Obiektyw 55-200 mm VR ma już 15 elementów ustawionych w 11 grupach (ale już tylko jeden element ED). Wzrosła ilość soczewek, pojawił się układ VR, nic więc dziwnego, że zwiększyła się waga (do 335 gramów) oraz powiększyły się rozmiary. Jeśli chodzi o minusy, to wzrosła z 0.95 do 1.1 metra minimalna odległość ogniskowania. Konstrukcji dopełnia 9-cio listkowa przysłona, którą można przymknąć do f/22-32 (w zależności od ogniskowej) oraz nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 52 mm.
Kupujący dostaje, w zestawie z obiektywem, osłonę przeciwsłoneczną z mocowaniem bagnetowym oraz miękki futerał.
Jeśli chodzi o stabilizację, to byliśmy bardzo ciekawi jej wyniku. Nasze
poprzednie testy pokazywały, że stabilizowane matryce osiągają wyniki od
2 do niespełna 3 EV, stabilizowane obiektywy od niespełna 3 do niespełna
4 EV. Jak wypada w tej kategorii Nikkor? Rzućmy okiem na poniższy
rysunek pokazujący wycinki scenki testowej uzyskane przy ogniskowej 100
mm i dla czasów od 1/125 do 1/10 sekundy.
Pierwsze ślady poruszenia, przy pracy bez stabilizacji, widać
pomiędzy czasami 1/100 a 1/80 sekundy. Tymczasem przy stabilizacji
włączonej, nieporuszone ujęcia możemy uzyskać do 1/15 sekundy włącznie.
Wydłużenie czasu jakie możemy uzyskać wynosi około 7 razy, co przekłada
się na skuteczność w okolicach 2.8 EV, czyli porównywalnie lub troszkę
lepiej od najlepszych wyników uzyskiwanych przez stabilizowane matryce.