Sony Alpha A380, A330, A230 + Sony DT 18-55 mm f/3.5-5.6 - pierwsze zdjęcia
W dniu dzisiejszym odbyła się konferencja prasowa organizowana przez Sony Poland, poświęcona zaprezentowanym wczoraj nowościom. Na imprezie mogliśmy zapoznać się z najnowszymi produktami, a dzięki temu możemy Wam zaprezentować przykładowe zdjęcia z lustrzanek Sony Alpha A380, A330, A230 i obiektywu Sony DT 18-55 mm f/3.5-5.6.
Zdjęcia zostały wykonane przedprodukcyjnymi wersjami aparatów przy wyłączonej redukcji szumów i neutralnych ustawieniach.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
bez rewelacji..
Iso 3200 średnio użyteczne....
Nie no, jest dobrze. Cudów się spodziewaliście?
Ciekawe czy "kit" 18-55 mm f/3.5-5.6 będzie lepszy od miernego 18-70 mm f/3.5-5.6 ?
A ten jegomość, to nie jest pan z poznańskiego sklepu Fotodura?
ISO 1600 jak Canon 1000D i Nikon D60
Dobrze, że szumi. Miałoby zabraknąć jednego z narzędzi twórczych? ;-) Poza tym, lepiej mieć ostrzejsze zdjęcie niż odszumiony JPEG :-)
Aparat do d***, ISO 3200 średnio użyteczne... litości
bladdy, zakładamy się o zgrzewkę brovka, ze nie rozpoznasz szumów z canona i sony, bez przesady ....jak ma szumieć.....Ja poczekam na jakieś fotki przy dobrym świetle - krajobrazów, bo w końcu chcę zobaczyć osławiony dobry DR i piękne kolory na landszaftach w entry level sony -bo do tej pory nie widziałem, za to ile się nasłuchałem......fiu fiu
No tak, aparat bez iso 25600 - beznadziejny.
grzybart - jest lepszy, gdybys zadal sobie troche trudu, to znalazlbys w sieci bezposrednie porownanie.
kozidron to racja jest (z DR).
Był już tutaj test Alfy jak sobie radzi z rozjaśnieniem niedoświetlonego powiększonego fragmentu.
Różnica wg mnie powalająca. (śmiem twierdzić że w tej kwestii to high end-owa jakość pod tym względem równająca do 1DsIII). Lecz wyciąganie szczegółów z prześwietleń i z szumów to taka jakość jaka cena.
Dla mnie każdy aparat jest taki sam - tylko są pewnie różnice których ktoś nie ma a tamten ma czego ten nie ma ;) Wygląd zdjęcia to kwestia obiektywu i obróbki = czy to na komputerze czy soft aparatu (Sony=Nikon).
Taka różnica jak w telewizorach Sony - Panasonic. ok jakość bdb. Ale oddam swoje auto jeśli pokażę obraz z Samsunga czy LG z zasłoniętym logo i bez porównania obrazu obok - i ktoś odgadnie że to S czy P. Wątpię.
I tu nasuwa sie pytanie ..o tak zwane przetwarzanie
czysty obraz z lustrzanki to mit
w fotografi anologowej również wyciągało się szczegóły obrazu z negatywu
Ja bym samochodu nie oddawał ( chyba ze staruszek już i ...do kasacji )
matryce trudno jest porównywać , ale róznice w obiektyawach już sa widoczne , przynajmniej Canon / Nikon
"ciekawus | 2009-05-19 18:30:31
A ten jegomość, to nie jest pan z poznańskiego sklepu Fotodura?"
Ten gość 11 lat pracował w Fotodurze ale od ponad 3 lat pracuje w Sony .
Krótko mówiąc to ja :)
Ja nie napisałem, że Canon jest lepszy ani gorszy. Oceniam zdjęcie robione na iso 3200 z alfy 380. I nie mowię że aparat jest zły.. Ale za 1000$ można znaleźć lepsze aparaty.
Tez mi sie ta facjata znajoma wydawala. Pozdrawiam :)
Mi się bardzo poodba jakość obrazu z nowego kita.
Rafiki, bardzo miło Ciebie spotkać. W sumie tylko z Tobą kojarzę tamten sklep i duży ruch w nim, zanim się przeniósł na piętro. Pamiętam i miło wspominam sympatyczną obsługę i fachowość. Kupiłem u Ciebie parę fajnych pstrykadeł i różnych foto-szpejów...
Dziękuje ciekawus.
Dla czego nie ma zdjęć z A380 przy ISO 400? Dla mnie to zwykle wystarczająca czułość i jeszcze nie dawno była to maksymalna akceptowalna wartość dla aparatów dostępnych dla typowego Polaka. Przy 400 robię zdjęcia w pomieszczeniach lub wieczorem. Po wyższe czułości sięgam bardzo sporadycznie (max 800). Teksty że 3200 jest kiepskie lub podobne, traktuję jak wypowiedzi chłopców z podwórka że dobry samochód to taki który pojedzie 300 km/h. Normalnie fotografujący ludzie, takich czułości użyją może kilka razy (nie licząc popisywania się możliwościami aparatu), tak samo z maksymalna prędkością dla danego samochodu pojedzie się raz czy dwa w roku na niemieckiej autostradzie.
@kotojack - szum się czasem przydaje i wysokie iso też. Ogólnie zgadzam się, że 400 opędzi 80% przypadków, czasem jednak zdarza mi się konwertować foty do bw i tutaj szum nadaje lekkiej archaiczności, ale sorry nie te placki które widać w Alfach. Drugi przypadek jest bardziej prozaiczny: naprawdę za mało światła i ścisk jakby tu zrobić zdjęcie, a błysnąć nie można.... I tu znowu te okropne placki. Po tym szumie można by chyba rozpoznawać alfy! Toż to nie ginie nawet po zeskalowaniu (Chyba że z A900)
Swoją drogą trochę współczuję Sonoltom, bo mają teraz podobną sytuację z szumem jak nikon 3-4 lata temu: po biednej D70 i pochodnych kanonierzy jeździli po radzieckich telewizorach (i mieli trochę racji) Teraz Nikon uporał się z szumem (żeby było śmieszniej w matrycach sony) i nikonowcy wespół z kanonierami mogą poleczyć kompleksy na Sony :-)
3mam kciuki za kolejną wersję exmor/bionz - to sobie wspólnie pojździmy po.... powiedzmy Olku :-)
Jak zwykle z szacuneczkiem.
Czego ten internet nie umie :) Od paru ładnych lat się zastanawiam, skąd kojarzę tego gościa na pierwszych fotkach z A100 :) A teraz już wiem, że z Ratajczaka :)
marcinek, ale Ty piszesz o jpg. Szum z rawa wyglada jednak inaczej.
szczerze powiedziawszy to nawet przy ISO800 nie ma jakiejs rewelacji a co dopiero 3200...
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale to są lustrzanki segmentu amatorskiego (entry / consumer), tak? Naprawdę chcieliście wolne od szumów ISO 3200? Kto by wtedy kupił Alfę 900? :D
IMHO jedyne na co można tu narzekać to cena ale pewnie spadnie. Chyba...
palindrom, jak ktoś chce mieć wolne od szumów ISO 3200 to A900 też nie kupi.
Wlasnie ;) a cena A230 w sklepach bedzie z kitem (jak widac bardzo przyzwoitym) z cala pewnoscia ponizej 2tys.
Rafiki - coraz prostsze 230,330,380 stąd wnioskuję, że może jakaś 500 pojawi się na horyzoncie?
Zauważyliście, że te alfy nie mają blokady ekspozycji AFL/AEL? To już chyba lekka przesada...
Nie. To nie jest przesada. To jest swiadomy krok. Niewielu przesiadkowiczom jest to do szczescia potrzebne. Powinni jeszcze tryb manualny wyciac.
MC, przecież wszędzie pisze że to jest lustrzanka amatorska - nikt kto się zajmuje fotografią profesjonalnie czy zawodowo jej nie kupi. To po co ten sarkazm?? Dla mnie masakrą jest np. 3-punktowy af w d60 czy brak punktowego pomiaru światła w 1000d, bo to jest dużo ważniejsze niż blokada ekspozycji, z której i tak wielu użytkowników sony, canona czy nikona nie korzysta.
Gdzie widzisz u mnie sarkazm? Z wycieciem manuala? Ja powaznie to pisze...
Blokada ekspozycji i AF jest możliwa po wciśnięciu spustu do połowy, tak jest w dostępnych do tej pory modelach, myślę, że tak jest i w tych.
Rozumiem tych, co z lustrzanki chcą zrobić nieporęczną małpkę. Jeśli jest takie zapotrzebowanie, to niech Sony robi dla nich aparaty wykastrowane ze wszystkiego. Ale co z dużą rzeszą ambitnych amatorów, którzy szukają taniego sprzętu? Oni już w tej chwili nie mają co liczyć na produkty marki Sony.
Poki co maja stare alfetki, ktore sa calkiem niezle. A w przyszlosci pojawi sie pewnie jakis posrednik serii A5xx.
Na Nikona czy Canona w sumie teżnie mogą, nie powiesz że d60 czy 1000d to są wypasione aparaty dla ambitnego fotoamatora...
Na Nikona mogą, owszem. Ale Canon ma jeszcze 450D/500D, który jest bardzo dobrą propozycją dla ambitnego amatora z małym budżetem. Pentax też ma K200D, a Olympus E-520 i E-620.
Ale właściwie o czym rozmowa?? Czy brak blokady ekspozycji czyni go nie użytecznym dla zaawansowanego fotoamatora?? Pozatym na body się świat nie kończy, a np. Olympus to szkieł ma tyle co kot napłakał, fakt dobre ale drogie jak diabli.
Pal licho, żeby tylko chodziło o jeden przycisk AEL/AFL. Tutaj chodzi o cały trend kastrowania puszek ze wszystkiego, co może nie jest niezbędne, ale bywa przydatne i wmawianie ludziom, że przecież tego wszyscy chcą. I mowa o tym, że niedługo będziemy zmuszeni do zakupu drogich puszek z wyższego segmentu, jeśli tylko potrzebujemy funkcjonalności choćby odrobinę wyższej, od typowej małpki.
I tu się zgodzę w 100%.
Odnośnie wypowiedzi marcinek to mogę powiedzieć, że kanoniarze i nikonowcy mogą się nabawić kolejnych kompleksów, a nie wyleczyć przez te alfy.
Nie jestem zwolennikiem kłótni użytkowników lusterek… powód jest prosty, żaden aparat nie jest idealny i każdy kupuje lustro mając jaką taką świadomość do czego będzie go używał, lub jest nie świadomy i po czasie zawistnie szydzi z innych marek wiedząc, że przepłacił za swoją zabawkę, lub po prostu mu się nie sprawdza.
Na przykładzie Sony a200 można powiedzieć, że użytkownik dostaje fajny aparacik za świetną cenę nawet w kryzysie za 1200 można było kupić ten aparat z obiektywem użytecznym od 30-70 za i z kartą pamięci za 1200zł we francuskim markecie, na alledrogo o ok. 300zł więcej.
Weźmy dla zabawy Nikona d300 - 6000zł puszka, dobry sprzęt do robienia fotek z imprez różnego typu, prawie reporterski :) ISO100 większe ziarenko niż w ISO100 a200, ale na tym poziomie to szczegół, reprodukcja kolorów w tymże Nikonie w zamkniętym pomieszczeniu, w szczególności skóry makabra, modelki wychodzą różowe jak po niezłej saturacji w PS… tak skóra nie wygląda :) chyba każdy Nikona pozna po tym, czyli Soniarze nie muszą się niczego wstydzić, mogąc swoje zdjęcia porównać do bladości Canona i radość dla amatora, że ma ładniejsze fotki od innego amatora bądź pseudo pro. Oczywiście aby dorównać ostrości Canona trzeba podbić to o krechę, albo 2.
Tak ISO 3200 zabija, a gdy WŁĄCZY się redukcję szumów placki są jeszcze większe! No chyba, że ktoś wyłączy D-R, włączy redukcję, wtedy jakość radykalnie się poprawia. Dwukrotnie droższy obecnie 1000d oczywiście lepiej wypada w porównaniu cropów…
I zależy czy ktoś robi rawy czy jpgi, bo tu różnica też jest znacząca… amator ogólnie kojarzy mi się z gościem pstrykającym w niskim ISO w słoneczny dzień jpgi z najtańszym obiektywem i jeśli wybierze Soniaka, Olka, Pentaka, Nikona czy Canona z najniżej półki będzie mu wszystko jedno.
Niektóre testy nie są uśrednione czasem jak dxomark i Canonik bez 3200 biję na głowę a200 który ma 3200?? I czy czasem 1000d nie jest czasem lepszy od poczciwego 40d, bo z testów tak mi wychodzi?
Nie zapominajmy, że strony są sponsorowane przez firmy, więc lepiej wypróbować wszystko w praktyce.
Można bez końca dywagować i wyśmiewać tych co przepłacili, tych co nie mają obiektywów, tych co mają placki w 3200, tych co nie mają stabilizacji i silniczków, ale po co? Robienie fotek to fajna zabawa, dla niektórych praca i jak to mawiają: „Malować można i palcem po szybkie byleby dobrze”, taka ironia dla marcinka.
@Raflus
Bardzo mądra wypowiedź.
Mnie osobiście takie zaciekłe przekrzykiwanie się czyja puszka jest lepsza, czyja najlepsza, a czyja najnajlepsza przypomina czasy szkoły podstawowej, kiedy to urządzaliśmy bijatyki Atari vs. Commodore. Mięliśmy wtedy po 10-12 lat...
Być powinno bowiem tak jak piszesz, a zdaje się wielu przypadkach tak nie jest: otóż zakup sprzętu powinien być świadomy, inaczej to szpanerstwo. A świadomy zakup to zestawienie szeroko rozumianych możliwości danej konfiguracji z potrzebami. Nie zawsze więc zakup tańszego sprzętu oznacza brak umiejętności i wiedzy i odwrotnie: posiadanie zabawek z najwyższej półki nie koniecznie musi oznaczać, że dany delikwent cokolwiek wie i cokolwiek umie.