Aparat typu open-source
Naukowcy z Uniwersytetu Stanford poinformowali o bardzo interesującym projekcie, nad którym obecnie pracują. Dotyczy on aparatu cyfrowego typu open-source, który będzie pozwalał na uruchamianie w nim własnego oprogramowania. Idea polega na udostępnieniu środowiska programistycznego dającego możliwość łatwego tworzenia aplikacji dla aparatu.
Choć w przypadku lustrzanek firmy Nikon podobną możliwość daje Nikon Software Development Kit (Nikon SDK), to pozwala on jedynie tworzyć aplikacje na PC, które mogą współpracować z aparatem. Naukowcy ze Stanford University poszli o krok dalej i postanowili dać możliwość tworzenia aplikacji pracujących w środowisku systemu operacyjnego aparatu. Użytkownicy Apple iPhone już wiedzą jak znakomite jest to rozwiązanie, gdyż mają dostęp do tysięcy przydatnych aplikacji pisanych często przez amatorów, które mogą być instalowanie i uruchamiane w ich telefonach.
Konstruktorom udało się już stworzyć prototyp takiego aparatu. Został on oparty na płycie głównej Texas Instruments typu "system on a chip" pracującej z systemem operacyjnym Linux. Za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor stosowany w telefonach Nokia N95, a na przedniej ścianie aparatu umieszczono bagnet wymontowany w lustrzanki Canon.
Naukowcy szacują, że jeżeli uda im się nawiązać współpracę z jakimś producentem, to końcowa cena aparatu wyniesie mniej niż 1000 USD. Wszystko wygląda bardzo interesująco, jednak niepokoi nas w tym wszystkim jedna rzecz. W informacji opublikowanej na stronie uniwersytetu, można znaleźć opis prototypu, gdzie konstruktorzy pokazują jego możliwości. Widać, że pracują obecnie nad funkcją HDR wbudowaną w aparat, chwaląc się, iż do tej pory było to możliwe do wykonania tylko na komputerze. Czyżby nie wiedzieli o istnieniu lustrzanek Pentax K-7 i Sony Alpha A550?
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Czyżby nie wiedzieli o istnieniu lustrzanek Pentax K-7 i Sony Alpha A550?"
No widać z tego, że nie wiedzą! A muszą?
Zamiast stawiać takie pytania lepiej napiszcie im, że wyważają otwarte drzwi, a w informacji jest zawarty błąd.
Ciekawe...narazie ciężko mi sobie wyobrazić funkcjonowanie na rynku "czegoś takiego", wsród takich C, N, S :-P
a niech robią - chwała im za to - kto wie co uda im się odkryć/zbudować - informujcie nas o postępach...
Moim ulubionym systemem jest linux, bardzo jestem ciekawy w ilu aparatach pracuje na pokładzie linux. Mnóstwo urządzeń pracuje pod kontrolą linuxa, a nawet o tym nie wiemy, używając ich na codzień. Może więc są też takie aparaty. Ostatnio wyczytałem, że 470 z 500 superkomputerów pracuje pod kontrolą linuxa (to jakieś 90 kilka procent), z tego 9 z pierwszej dziesiątki. Bardzo fajny sysem, używam go praktycznie cały czas.
Co do HDR-ów w wyżej wymienionych lustrzankach, to efekty ich działania są ledwo zauważalne, może ci naukowcy mieli na myśli znacznie lepsze efekty.
Wszelkie działania czy to konkurencji czy prace badawcze sprzyjające poprawie finalnych produktów konsumenckich jest godne pochwały. Nawet jeżeli ten wynalazek nie zagości na stałe to nie wiadomo jaki wpływ może wywrzeć na konkurencję. Tak czy owak nikomu to nie zaszkodzi.
axel280, nie wydaje mi się, żeby taki projekt miał szansę zaistnieć samodzielnie obok C/N/S. Natomiast jeśli uda im się stworzyć jakieś nowatorskie rozwiązanie, to jestem pewien, że święta trójca może ich po prostu podkupić.
To mógłby być niezły pomysł gdyby poszli w takim kierunku jak RED CAMERA wśród kamer wideo. Lustrzanka typu składak to świetna idea, ale wątpię czy czołowi producenci się zgodzą na coś takiego, bo wciskając kompletne body konsument musi wydać konkretne pieniądze i konkretnego producenta, a tak miałby znacznie więcej swobody, a tym samym musieli by jeszcze bardziej walczyć o klienta.
Red Camera (red.com) robi wrażenie - szczegółnie jak obrazują na prospektach matryce i ich kształy w zależności od rodzaju kręconego filmu ;)
Super. Jak dla mnie świetny pomysł, tylko trochę drogo. Myślę że taki "aparat" mógłby posłużyć np. do stackowania zdjęć z teleskopu a jeżeli ma RS232 albo USB to może od razu dałoby się zrobić sterowanie silnikami. To by było coś, aparat składający ekspozycje z wbudowanym goto :)
Nie wspominam nawet o możliwościach jakie to by dawało np. przy testowaniu optyki.
Pewnie że Linux. W końcu można go skompilować i uruchomić na czymkolwiek. Jest tak konfigurowalny że wrzucają go nawet do szaf grających. Ludzie o tym nie wiedzą gdyż taki okrojony i przystosowany GNU/Linux jest na tyle stabilny, że nie zdarzają się zwiechy. Windowsa można poznać np. gdy na ekranie kiosku internetowego widnieje BSOD :) Sam od 6 lat używam Slackware i nie wyobrażam sobie powrotu do windy. To też jest jedyny rozsądny wybór do napisania oprogramowania takiego doświadczalnego aparatu. Każdy podzespół można obsłużyć po prostu pisząc moduł jądra, to jak składanie klocków. To określenie chyba też najlepiej pasuje do tego aparatu ;)
Mnie by się bardziej podobał amatorski odpowiednik RED-a - czyli aparat modułowy do którego możesz wrzucić taką matrycę jak chcesz, taki scalak z softem jaki chcesz, taki czytnik kart jaki chcesz - plus wymienna optyka :)
Mi to bardziej przypomina początki Appla, może zaczna sprzedawać aparat do zmontowania samemu :D Jeżeli chodzi o oprogramowanie do Linuxa i ogólnie Open Source (lub te na licencji BSD), to nadal jest cieńko, bo komercyjni producenci nie wypuszczają oprogramowania dla Linuksa. Kiedyś Corel próbował wypuszczać oprogramowanie na GNU/Linux, ale było to tylko specjalnie dostosowane WINE. Ja cały czas nie rozumiem dlaczego Adobe nie wypuści komercyjnej wersji swojego softu? Jeśli robi to dla Apple to dlaczego nie dla Linuxa (choćby tylko dla Novella). MacOS X to przecież BSD (oparli się na jego jądrze), dlatego skompilowanie wersji na Linuksa nie jest problemem. A jeżeli chodzi o wspomnianych naukowców to napewno natkną się na jakieś patenty nie do przeskoczenia (np. bagnet Canona lub coś w tym stylu).
fajna sprawa... bo kiedy tylko ktos bedzie chcial np. zaczac krecic filmy, po prostu sobie to dopisze :)
No a z RED'a to mi sie podoba najbardziej 18-85mm 2.8... chchialbym cos takiego na FF :d
Zwazywszy ilu programistow zna sie na algorytmach przetwarzajacych obraz projekt na pewno zrobi furrore.
Pomysl bardzo fajny i zacny ale obwiam sie np. komunikatow na LCDku aparatu po wcisnieciu spustu migawki:
"Aby wykonac zdjecie tej osoby musisz zaktualizowac pakiety:
gmod 1.2.9
LCDflash 0.0.9
getGRIP 1.2
Aby zaktualizowac oprogramowanie i wykonac zdjecie wpisz:
YUM -u gmod>up, LCDflash>up, getGRIP>up >$2>mam_zdjecie.log
Nastepnie zrob ponowne mapowanie migawki do przycisku spustu migawki polecieniem:
map devcam1>$utils_shuter/ % bla bla bla bla bla...
jarekzon: w aparatach raczej nie znajdziesz linuxa, Pentaxy są np. napędzane systemem REALOS.
Ludzie, Wy chyba nie wiecie co to znaczy OPEN SOURCE!!!
NIE BĘDZIE problemów z:
- bagnetem
- oprogramowaniem
- "składaniem"
i innymi "patentowymi problemami nie do przeskoczenia"
bo KAŻDY do WSZYTSKIEGO będzie mógł dorzucić swoje trzy grosze - tak urosła potęga Linuxa - on nie został "stworzony", a ciągle jest w "trakcie tworzenia" przez setki tysięcy ludzi, którzy nie wzięli za to ani grosza.
Ja jestem jak najbardziej podekscytowany. Przecieź takie open-camera już teraz wygrywa ze wszystkimi pod wzgledem dowolności podzespołów i oprogramowania.
Masz szkła C/N/S/P/O/M42/.../.../...? no to montujesz sobie bagnet C/N/S/P/O/M42/.../.../...!
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że taka UE od razu pogoni wszystkich tych producentów, którzy będą mieli jakieś "wąty" dotyczące spraw patentowych wobec idei opensource :)
..."mamo! patrz! zrobiłem sobie aparat! fajny?" :)
bezeder - tylko jest pewna różnica między oprogramowaniem, które może istnieć tylko w kodzie, a sprzętem, który trzeba wyprodukować. Który musi mieć postać fizyczną. Spotkałeś jakiś komputer open source? Ja widziałem tylko komercyjne PC, na których zainstalowano wolne oprogramowanie. Aparat musi zostać wyprodukowany, podobnie obiektyw.
Jest to całkiem ciekawy projekt akademicki, ale sukcesu na rynku mu nie wróżę. Największy problem będą mieli z opracowaniem porządnej matrycy i dobrego układu AF, a raczej nikt z istniejących graczy nie sprzeda im tego. Bez tych dwóch "bajerów" popularność tego rozwiązania wśród fotografów będzie sporo niższa niż Linuxa na desktopie.
Ludze, LinuKSa, LinuKSa! Nie bójmy się odmieniać.
@anonimus: "Ja cały czas nie rozumiem dlaczego Adobe nie wypuści komercyjnej wersji swojego softu? Jeśli robi to dla Apple to dlaczego nie dla Linuxa (choćby tylko dla Novella). MacOS X to przecież BSD (oparli się na jego jądrze), dlatego skompilowanie wersji na Linuksa nie jest problemem. "
BSD nie ma nic wspólnego z softem od Adobe. Oprogramowanie Adobe powstało jeszcze dla tzw. klasycznego Mac OS-a i korzysta z API które w tym czasie było dostępne, a które dziś, po wielu ewolucjach nazywa się Carbon i we współczesnym Mac OS X jest pozostawione tylko dla kompatybilności wstecznej, m.in. właśnie dla Adobe.
Pamiętaj, że takie programy jak Photoshop to w dużym stopniu graficzny interfejs i przepisanie tego na inny system GUI to jest ogrooomna praca. Jak duża - tak duża, że do dziś Adobe nie przeniosło makowej wersji Photoshopa/Illustratora z API Carbon na aktualnie rozwijane API Cocoa. To ich jeszcze czeka i nie sądzę, żeby tracili zasoby na Linuksa, który ciągle jako system desktopowy jest jeszcze w powijakach i największe szanse ma na razie w biurach korporacji, gdzie zaoszczędzenie na kosztach Windowsa jest kuszące.
@ bezeder: tak urosła potęga Linuxa - on nie został "stworzony", a ciągle jest w "trakcie tworzenia" przez setki tysięcy ludzi, którzy nie wzięli za to ani grosza.
:)))) Nie wzięli ani grosza? Musisz dokładniej poczytać blogi linuksowe. A sam Linus Torvalds żyje tylko energią kosmiczną?
Myslę, że sporo różnic między funkcjonalnością aparatów klasy amatorskiej i profesjonalnej kryje sie tylko i wyłacznie w oprogramowaniu. Dzisiaj do każdej puszki można włożyć te same podzespoły i za pomoca softu zrobić różnicę pomiędzy np D90 a D300 - okaże się że na podzespołach z D90 będę mógł uzyskac funkcje, które dzisiaj posiada D3.
W takim układzie będziemy kupować uniwersalną puszkę za 100 USD a potem w zalezności od potrzeb soft typu "amator" za 500 lub "profi" za 5000 :)
@rm: Porównanie D300 do D3 o tyle słabawe, że oprogramowaniem rozmiarów matrycy nie zmienisz... ;)
Matrycy nie zmienisz, ale zmienisz funkcjonalność. Przykładem może być oprogramowanie CHDK do kompaktów Canona, które pozwala np zapisywać pliki w RAW-ach, dodaje wyświetlanie histogramów, itd.
Kiedyś do malucha trzeba było mieć zestaw narzędzi w bagażniku, teraz podobnie na wycieczkę z laptopem a na laptopie oprócz programu do obróbki fotek, również i kompilator z debugerem. Swoja drogą w posiadanym Sony jak i w Nikonie bugów w sofcie znalazłem co najmniej po jednym :) Nowy wspaniały Świat.
Ps. fajna zabawka, może kiedyś będzie można sobie takie cudo kupić i coś hobbbystycznie pogrzebać :)
oni walczą o technologię a nie rynek... C/N/S może potem podkupić jakieś rewolucyjne rozwiązanie... wątpie żeby próbowali to sami sprzedawać
Komor - to mnie zadziwiłeś. Szczerze mówią nie śledzę jak się teraz rozwija oprogramowanie na MacOS (z makami to się pożegnałeł około 2000 roku jak pojawiły się G). Czasami tylko czytam co nowego w systemie dodają. Myślałem, że Adobe już przepisało swoje programy na uniksy, a Ty mi mówisz, że nic się nie zmieniło. Szkoda.
anonimus - to zależy jakie oprogramowanie komercyjne masz namyśli - np. w przemyśle filmowym z tego co wiem, używa się linuxa i wykorzystuje się oprogramowanie komercyjne, wogóle niedostępne na windowsy, jeżeli miałeś na myśli coś innego np. oprogramowanie do przetwarzania RAW-ów, też nie widzę problemu, bo jest dostępne oprogramowanie komercyjne. W przypadku PS wersja CS2, napewno chodzi na linuxie z wykorzystaniem wine. Linux rozwija się bardzo dynamicznie, więc wszystko szybko się zmienia, nowa wersja ubuntu wydawana jest co pół roku, a uaktualnienia są wypuszczane prawie codziennie. Nowa wersja windowsów wydawana jest co parę lat, co wcale nie oznacza, że produkt dzięki temu jest lepiej dopracowany, bo jaka jest rzeczywistość to każdy wie.
jarekzon - nie musisz mi tłumaczyć w ten sposób. Ja od 2000 roku jadę na Linuksie. Wtedy ostatni raz stosował maki, z Windowsa zrezygnowałem definitywnie około 2002 roku. Niestety z działania WINE nie jestem zadowolony - jest to rozwiązanie trochę toporne i zdecydowanie mniej stabilne. W jednej wersji WINE coś działa w nowszej czasami nie. Na dodatek pośpiech w wydawaniu nowych dystrybucji też czasami nie służy Linuksowi. Na szczęście większość pakietów świetnie działa w powłoce. Dlatego denerwuje mnie, że nadal jest tak słabo z komercyjnym oprogramowaniem na uniksy. Cały czas brakuje bibliotek dla CMYK, są problemy z obsługa skanerów przez SANE, itd. Ale GS działa świetnie.
Już chyba wielu z Was zapomniało o tym: link
Zapewne też wiele osób nie miało pojęcia, że istnieje coś takiego link
Ja jestem jak najbardziej ZA tym pomysłem i chętnie kupiłbym sobie taki aparat. Zresztą, jeśli cały projekt się uda, to może to być naprawdę spora rewolucja na rynku foto. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Zapomniałem jeszcze o tym projekcie: link
...i wcale nie trzeba być programistą, żeby kupić takie urządzenie i cieszyć się możliwością wgrywania i użytkowania świetnego oprogramowania oferującego funkcjonalność dostępną w wielokrotnie droższych urządzeniach. Swoją drogą ten router z linka cieszył się niesamowitą popularnością i sprzedawał się jak przysłowiowe świeże bułeczki.
Zaraz spadnie na nich lawina pozwow za uzywanie (zapewne) chronionych patentami technologii (bagnet canona, procek nokii). Inny scenariusz przewiduje ich przejecie przez duzy koncern i zamkniecie tego projektu w sejfie = pozbycie sie konkurencji...
Tak jak dziala mafia, o przepraszam - lobby naftowe...
ludzie, zapominacie, że to zwykły projekt naukowy, nie komercyjny. kwestia sprzedaży POMYSŁU dla któregoś z producentów została poruszona jako ciekawostka.
Adobe nic nie przepisze na nixy, bo nawet na Łindołsy nie potrafi dobrze napisać programu. Jako przykład podam Dreamweavera, którego przejęli po zakupie Macromedii. Ostatnia wersja od Macromedii - 60MB instalator, pierwsza wersja od Adobe - 350 MB i najlepsze jest to, że nie dodali praktycznie żadnej nowości. To samo z Readerem, olos co nie miara, a Foxit, mający zaledwie 5MB potrafi to samo i nawet jeszcze więcej. W optymalizacji kodu to Adobe jest chyba na ostatnim miejscu. Takie coś jest nie do pomyślenia na -nixach.
@thorgal: gdyby można było w ten sposób chronić patentem wykorzystanie bagnetu, to nie byłoby żadnego obiektywu Sigmy do Canonów. Zastanowiłeś się choć chwilę nad tym co piszesz?
merde: śmiesznie też wygląda groźba ze strony firmy Nokia: "Camera 2.0, which began as a collaborative project between the Stanford Computer Graphics Laboratory and the Nokia Research Center Palo Alto Laboratory, is currently also supported by Adobe Systems, Kodak, Hewlett-Packard, and the Walt Disney Company. "
I bardzo dobrze się dzieje. Open platforms górą! Co do braku sprzętu to bym się nie bał. Zaraz jakiś LG lub pbase wykupi pentaxa i będzie trzaskał body. W końcu taki HTC też trzaska Xperię dla SE. A Fuji S3 korzysta z body Nikona.
Teraz tylko czekać aż pojawi się Foto GIMP zainstalowany bezpośrednio w aparacie :)