Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Seria Victory T* jest najwyższą serią lornetek firmy Carl Zeiss. Obejmuje ona dwa kompaktowe modele 8x20 oraz 10x25, a także większe instrumenty o parametrach 8x32, 10x32, 8x42, 10x42, 8x56, 10x56 i 12x56. Wszystkie modele są zbudowane w systemie dachowym, z tym że najmniejsze - o obiektywach 20-32 mm mają pryzmaty ułożone w systemie Schmidta-Pechana, a większe w Abbe-Koeniga. Począwszy od średnicy obiektywu 32 mm, w obiektywach lornetek zastosowano niskodyspersyjne szkło fluorytowe.
Schemat optyczny testowanego tutaj modelu Victory 8x32 T* FL mamy przedstawiony poniżej. Obiektyw jest 3-elementowym apochromatem zawierającym fluoryt. Następnie znajdziemy ruchomą soczewkę ogniskującą, a jeszcze dalej pryzmaty Schmidta-Pechana. Są one pokryte fazowo oraz zawierają powierzchnię odbijającą pokrytą powłokami dielektrycznymi o wysokim współczynniku odbicia. Za pryzmatami znajduje się szerokokątny okular o pięciu elementach.
----- R E K L A M A -----
Producent zaznacza, że wszystkie granice powietrze-szkło zostały pokryte wielowarstwowymi powłokami antyodbiciowymi T*. Zewnętrzne soczewki pokryto dodatkowo powłokami LotuTec, które ułatwiają czyszczenie z wilgoci i brudu.
Obudowa lornetki jest wykonana z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym. Dodatkowo obite zostało ono wysokiej jakości gumą.
Lornetka jest przez to wodoodporna do 4 metrów i wypełniona azotem.
Może pracować w warunkach temperaturowych od -30 do +60 stopni Celsiusza.
Kupujący dostaje w zestawie osłonki na obiektywy mocowane na gumowych obręczach, łączoną osłonkę okularów, neoprenowy pasek, futerał z kordury z paskiem. Lornetka jest objęta 10-letnią gwarancją.
Odległość pierwszej zakrzywionej linii od centrum pola w stosunku do promienia pola widzenia: 56% +/- 5%
6 / 10.0 pkt
Koma
Pojawia się dość późno, bo w okolicach 70% od centrum pola, a na brzegu jest na granicy małej i średniej.
8.5 / 10.0 pkt
Nieostrość obrazu
Nieostrość pojawia się w odległości 81% +/- 3% od centrum pola widzenia.
6 / 10.0 pkt
Pociemnienie brzegowe
Trudne do zauważenia.
4.6 / 5.0 pkt
Odwzorowanie bieli
Spora różnica w transmisji pomiędzy centrum zakresu, a krańcami.
3.6 / 5.0 pkt
Kolimacja osi
Idealna.
5 / 5.0 pkt
Wewnętrzne odblaski
Lewy:
Prawy:
Ładne źrenice na czarnym tle z nielicznymi tylko rozjaśnieniami.
4.6 / 5.0 pkt
Obudowa
Poręczna, wygodna, gumowana. Dobrze leży w ręku. Nic nie odchodzi i nie odstaje. Wygodne i regulowane muszle. Coś w środku klekocze (!?).
7.7 / 8.0 pkt
Ogniskowanie
Bardzo duża i wygodna śruba centralna (pełen obrót 450 stopni). Ogniskowanie indywidualne rozwiązane poprzez click-stop na śrubie centralnej. Nic nie rusza się na zewnątrz.
4.7 / 5.0 pkt
Wyjście na statyw
Opcjonalny łącznik statywowy. W teście 8x32 wszystkim lornetkom przyznaliśmy w tej kategorii średnią wartość 1.5 pkt., jako że wyjście statywowe w tej klasie sprzętu jest rzadko używane.
1.5 / 3.0 pkt
Rozstaw okularów
od 52.9 do 74.1 mm
5 / 6.0 pkt
Min. odległość ostrego widzenia
1.55 metra.
2 / 2.0 pkt
Okulary
O polu własnym 62.6 stopnia (wg wzoru uproszczonego) i 57.4 stopnia (wg wzoru tangensowego).
12.5 / 20.0 pkt
Pole widzenia
Zmierzone przez nas wyniosło 8.04 +/- 0.03 stopnia i było zgodne ze specyfikacjami. Pole spore jak na tą klasę sprzętu.
6.5 / 8.0 pkt
Wyczernienie i kurz wewnątrz tubusa
Tubusy i denko są czarne i matowe. Wyczernienie w środku w zasadzie wzorowe. Pojedyncze pyłki na pryzmatach. Na prawym pryzmacie spora rysa.
3.9 / 5.0 pkt
Winietowanie centralne
Lewy:
Prawy:
OL: 0.7%, OP: 0.9%
7 / 8.0 pkt
Jakość pryzmatów
Wysokiej klasy BaK-4.
8 / 8.0 pkt
Powłoki antyodblaskowe
Różowo-pomarańczowe na okularach, pryzmatach i obiektywach. Intensywność mała.
5 / 5.0 pkt
Gwarancja [w latach]
10
4.5 / 6.0 pkt
Wynik ostateczny
82.9%
157.6 / 190 pkt
Wynik Ekono
0pkt.
Podsumowanie
Zalety
bardzo solidna obudowa,
wysoka transmisja,
świetnie korygowana aberracja chromatyczna,
bardzo mały astygmatyzm,
niewielka koma,
małe pociemnienie obrazu na brzegu pola,
ładne źrenice wyjściowe na czarnym tle,
wzorowe wyczernienie wewnątrz tubusów,
świetne powłoki T*,
wysokiej klasy pryzmaty.
Wady:
lekko jajowate źrenice.
Lornetka praktycznie bez wad. Ma wszystko czego możemy zamarzyć w tej klasie parametrów i doskonale potwierdza to wynik w naszym teście. Nawet dystorsja, która była bolączką modelu 10x42, który wygrał nasz duży test tej klasy lornetek, została tutaj skorygowana poprawnie i nie jest problemem.
Ponownie więc Zeiss pokonuje swoich odwiecznych lornetkowych konkurentów czyli Leikę oraz Swarovskiego będąc jednocześnie od nich trochę tańszym. Co ciekawe, największy opór stawiły mu nie produkty tych renomowanych firm, ale lornetki rodem z Japonii czyli Nikon HG oraz potężny jak na klasę 8x32 Leupold.
Podsumowując, jeśli ktoś dysponuje wolną kwotą wysokości około 6000 zł i chce kupić poręczną lornetkę klasy 8x32, Zeiss Victory wydaje się tutaj
idealnym rozwiązaniem.
zaskoczyl mnie ten Zeiss, bo spodziewalem sie, ze nie bedzie pozbawiony wad wiekszego brata. Przyczepilbym sie do tego spektrum, ale patrzylem przez zeissa i wiem, ze kontrast i kolory sa tu idealne.
Czekałem na test Zeissa i nie zawiodłem się, świetny instrument optyczny. Pewnie nie pobiegnę do sklepu, żeby kupić tę lornetkę ale przy nadarzającej się okazji postaram się skonfrontować dobrą opinię tej lornetki.
Dla mnie zaskoczeniem jest Leupold (z podsumowania testu wynika, że jest produkcji japońskiej? wydaje mi się, że to Amerykanin pełną gębą). Wybaczają sporą wagę tej lornetki mam swojego zwycięzcę testu.
Niestety kontrola jakości nawet u najlepszych producentów ostatnio siadła... Za rysę punkty zostały odjęte, za klekot nie, bo nie udało nam się ustalić jego źródła :)
Wziąć, to też bym go sobie chętnie jąwziął ;-) Ale gdybym miał kupić, to jednak wolałbym aby nie było tam rys i klekoczącego czegoś... Nie mówimy przecież o jakiejś chińszczyźnie za 200 czy nawet 500 zł... I mimo, że zdaję sobie sprawę, że w praktyce te wady nie będą miały znaczenia uzytkowego (no chyba, że to klekotanie zwiastuje nieuniknioną dezintegrację...), to jednak kupując sprzęt sygnowany Zeiss i płacąc za niego całkiem pokaźną kwotę, mam prawo oczekiwać produktu absolutnie pozbawionego nawet najdrobniejszych wad. A tutaj... no niestety... to, że kontrola siadła także u innych producentów różnorakiego drogiego sprzętu, w niczym nie usprawiedliwia wpadki Zeissa.
Ale żeby nie było, że tylko marudzę. Tak poza tym to bardzo mi się podoba, szkoda, że jej sobie nie kupię. I to wcale nie z powodu kiepskiej kontroli jakości... ;-)
Podobnie jak kiedyś Leica Trinovid 8x32BN obecnie ZEISS Victory 8x32FL przechodzi do historii. Koniec produkcji tego modelu. Nie dziwi to nawet, skoro weszła o połowe tańsza Conquest HD 8x32 o podobnych parametrach. Nie jest tez pewne czy w nowej odsłonie Victory HT ten mały model w ogóle sie pojawi. Praktycznie nie znam uzytkownika 8x32FL, który chciałby te lornetke sprzedać. To lornetka bez wad. Powoli przechodzi do półki kultowych: obok Trinovida 8x32 BN, BA. Tej lornetki nie da się nie lubić. Obserwacja przez nią to czysta przyjemność. Nie dziwi absolutnie wysoka pozycja w teście Optycznych.
Faktycznie parametry nowego Conquesta wyglądają świetnie: link Prawie wszystko ma bardzo podobne do Victory. Na plus mniejsza odległość ostrzenia, na minus większa waga. No i nowe Conquesty robią w Niemczech, a nie na Węgrzech jak poprzednie.
Gdzie jest więc haczyk? Dlaczego Conquest HD kosztuje 2x mniej niż Victory?
Arku, sugerujesz, że środek z poprzedniej Victory FL zapakowano w nowy model Conquest HD? Jest cos na rzeczy sadząc po parametrach technicznych. kiedyś 140m w lornetce 8x32 to było coś. Dzis lornetka za 3tys. ma takie pole. Pewnie różnica jest w obudowie, kiedys z włokna węglowego, obecnie w Conquestach z aluminium czy magnezu. Z drugiej strony Conquest otrzymał nowe pudełko prezentacyjne, które rozkłada sie jak książka coś zupełnie niepotrzebnego dla prawdziwych twardzieli, jednak firma zdecydowała sie na taki chwyt reklamowy.
Testowana w tym miejscu lornetka nie ma minimalnej odległości ostrzenia 1,55 m tylko 2 m. Jednakże mimo to "urwano" jej 0,5 w tej rubryce. Rywale mający min. odl. ostrzenia 2 m dostawali - i słusznie! - pełne 2 pkt., a Zeiss Victory FL tylko 1,5. Niby wiele to nie zmienia, ale zawsze trochę lider wzniósłby się jeszcze wyżej w tym rankingu nad grupą pościgową . Piszę te słowa, bo wczoraj - po mozolnych poszukiwaniach - stałem się wreszcie szczęśliwym właścicielem tego cudeńka, więc wykazuję przysłowiową gorliwość neofity.
I jeszcze jedna uwaga. W moim egzemplarzu też coś wdzięcznie klekocze. Nie jest to zatem klekotanie przypadkowe - będące wynikiem złej kontroli jakośći testowanej ongiś lornetusi - tylko klekotanie z pozycji słusznych, systemowych.
Szanowni, owo klekotanie - źródłem jest obracający się pierścień ( trochę luźny ), ukryty pod pokrętłem ostrości, można go zobaczyć i dotknąć od tylnej strony lornetki, gdzie są napisy z numerem seryjnym. Zastanawiam się do czego może służyć, pewnie jako rodzaj podkładki, lub wypełniacz pustej przestrzeni... Tak więc nie ma powodów do obaw, mam już drugi egzemplarz 10x32 FL - jest to samo.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
zaskoczyl mnie ten Zeiss, bo spodziewalem sie, ze nie bedzie pozbawiony wad wiekszego brata. Przyczepilbym sie do tego spektrum, ale patrzylem przez zeissa i wiem, ze kontrast i kolory sa tu idealne.
Jak na Schmidta-Pechana spektrum jest świetne.
Czekałem na test Zeissa i nie zawiodłem się, świetny instrument optyczny. Pewnie nie pobiegnę do sklepu, żeby kupić tę lornetkę ale przy nadarzającej się okazji postaram się skonfrontować dobrą opinię tej lornetki.
Dla mnie zaskoczeniem jest Leupold (z podsumowania testu wynika, że jest produkcji japońskiej? wydaje mi się, że to Amerykanin pełną gębą). Wybaczają sporą wagę tej lornetki mam swojego zwycięzcę testu.
Firma jest amerykańska, ale lornetka jest robiona w Japonii.
Spora rysa na pryzmacie w lornetce za 6.000 zł ?! A wśrodku coś klekocze? Może jestem zbyt wybredny, ale...
Niestety kontrola jakości nawet u najlepszych producentów ostatnio siadła... Za rysę punkty zostały odjęte, za klekot nie, bo nie udało nam się ustalić jego źródła :)
Ja bym go sobie wziął nawet z tą rysą ;)
Wziąć, to też bym go sobie chętnie jąwziął ;-) Ale gdybym miał kupić, to jednak wolałbym aby nie było tam rys i klekoczącego czegoś... Nie mówimy przecież o jakiejś chińszczyźnie za 200 czy nawet 500 zł... I mimo, że zdaję sobie sprawę, że w praktyce te wady nie będą miały znaczenia uzytkowego (no chyba, że to klekotanie zwiastuje nieuniknioną dezintegrację...), to jednak kupując sprzęt sygnowany Zeiss i płacąc za niego całkiem pokaźną kwotę, mam prawo oczekiwać produktu absolutnie pozbawionego nawet najdrobniejszych wad. A tutaj... no niestety... to, że kontrola siadła także u innych producentów różnorakiego drogiego sprzętu, w niczym nie usprawiedliwia wpadki Zeissa.
Ale żeby nie było, że tylko marudzę. Tak poza tym to bardzo mi się podoba, szkoda, że jej sobie nie kupię. I to wcale nie z powodu kiepskiej kontroli jakości... ;-)
Niezła, ale w takim razie Notarem 10x40B MC powinna kosztować najmniej 10.000 zł ....
Uważasz, że Notarem z Jeny jest lepszy od tego Zeissa?
Podobnie jak kiedyś Leica Trinovid 8x32BN obecnie ZEISS Victory 8x32FL przechodzi do historii. Koniec produkcji tego modelu. Nie dziwi to nawet, skoro weszła o połowe tańsza Conquest HD 8x32 o podobnych parametrach. Nie jest tez pewne czy w nowej odsłonie Victory HT ten mały model w ogóle sie pojawi. Praktycznie nie znam uzytkownika 8x32FL, który chciałby te lornetke sprzedać. To lornetka bez wad. Powoli przechodzi do półki kultowych: obok Trinovida 8x32 BN, BA. Tej lornetki nie da się nie lubić.
Obserwacja przez nią to czysta przyjemność. Nie dziwi absolutnie wysoka pozycja w teście Optycznych.
Faktycznie parametry nowego Conquesta wyglądają świetnie: link
Prawie wszystko ma bardzo podobne do Victory. Na plus mniejsza odległość ostrzenia, na minus większa waga. No i nowe Conquesty robią w Niemczech, a nie na Węgrzech jak poprzednie.
Gdzie jest więc haczyk? Dlaczego Conquest HD kosztuje 2x mniej niż Victory?
Arku,
sugerujesz, że środek z poprzedniej Victory FL zapakowano w nowy model Conquest HD?
Jest cos na rzeczy sadząc po parametrach technicznych. kiedyś 140m w lornetce 8x32 to było coś. Dzis lornetka za 3tys. ma takie pole. Pewnie różnica jest w obudowie, kiedys z włokna węglowego, obecnie w Conquestach z aluminium czy magnezu. Z drugiej strony Conquest otrzymał nowe pudełko prezentacyjne, które rozkłada sie jak książka coś zupełnie niepotrzebnego dla prawdziwych twardzieli, jednak firma zdecydowała sie na taki chwyt reklamowy.
Co więc bedzie mieć nowa Victory HT 8x32 ???
Mała korekta.
Testowana w tym miejscu lornetka nie ma minimalnej odległości ostrzenia 1,55 m tylko 2 m. Jednakże mimo to "urwano" jej 0,5 w tej rubryce. Rywale mający min. odl. ostrzenia 2 m dostawali - i słusznie! - pełne 2 pkt., a Zeiss Victory FL tylko 1,5. Niby wiele to nie zmienia, ale zawsze trochę lider wzniósłby się jeszcze wyżej w tym rankingu nad grupą pościgową . Piszę te słowa, bo wczoraj - po mozolnych poszukiwaniach - stałem się wreszcie szczęśliwym właścicielem tego cudeńka, więc wykazuję przysłowiową gorliwość neofity.
I jeszcze jedna uwaga. W moim egzemplarzu też coś wdzięcznie klekocze. Nie jest to zatem klekotanie przypadkowe - będące wynikiem złej kontroli jakośći testowanej ongiś lornetusi - tylko klekotanie z pozycji słusznych, systemowych.
Fakt. Pomyłka. Pooprawiam na 2 punkty. Ale odległość ma 1.55 m. Średnia wyznaczona z pomiarów kilku osób w redakcji.
Szanowni,
owo klekotanie - źródłem jest obracający się pierścień ( trochę luźny ),
ukryty pod pokrętłem ostrości, można go zobaczyć i dotknąć od tylnej strony lornetki, gdzie są napisy z numerem seryjnym. Zastanawiam się do czego może służyć, pewnie jako rodzaj podkładki, lub wypełniacz pustej przestrzeni...
Tak więc nie ma powodów do obaw, mam już drugi egzemplarz 10x32 FL - jest to samo.