Wady: Drobiazgi - głównie cechy konstrukcji a nie wady.

Zalety: Wyśmienicie wykonany i zaprojektowany korpus. Mnóstwo ustawień i preselekcji oraz personalizacji. Dużo możliwości retuszu z poziomu body. High Res znakomite efekty.

Podsumowanie: Aparat w ramach naturalnych ograniczeń doprowadzony do perfekcji. Z dobrym szkłem rewelacyjne efekty. Chyba mija epoka tak solidnych korpusów. Mały solidny i wszechstronny w każdych warunkach. Polecam bez zastrzeżeń.

Wady: Chyba jednak jakość zdjęć - nie mogę sobie poradzić z bielą i przepaleniami. Mam wrażenie, że to wina rozpiętości tonalnej. Wszelkie ustawienia kompensacji ekspozycji, rozbudowane ustawienia cieni i świateł... no jednak mam wrażenie, że w Nikonie to wszystko lepiej wyglądało.

Zalety: doskonałe wykonanie i body, i obiektywu, gripu etc... to wszystko wygląda doskonale, i fantastycznie trzyma się w ręce. Mam wersję z podwójnym gripem HLD8 - zatem konfiguracja samego body jest ogromna w zależności od potrzeb. Personalizacja klawiszy, ustawienia, wizjer cyfrowy, WI-fi i sterowanie z tabletu, telefonu,komputera - extraklasa. Autofokus, szybkość działania - na najwyższym poziomie.

Podsumowanie: Mam mieszane uczucia... po wielu latach jako Nikonowiec m.in D40, D90, D7100, obiektywy 18-140, 18-105, 50/1,8, lampa SB900 przesiadłem się Olumpusa - głównie z uwagi na gabaryty podczas rodzinnych wycieczek. Tymbardziej że Olympus w zestawie z podwójnym gripem oferuje doskonałe możliwości \"personalizacji\" gabarytów - samo body, body + uchwyt z fajną rękojeścią, body + uchwyt + bartery grip, body + bartery grip - no rewelacja. Dodatkowo wykonanie, klawiszologia, obiektywy, stabilizacja, uszczelnienia - dla mnie to wszystko jest rewelacją w porównaniu, w bardzo dużym uproszczeniu, z \"plastikowym\" Nikonem. A jednak w tym wszystkim najważniejszy jest efekt końcowy czyli zdjęcie. I tu jednak Nikon miał przewagę - kolor, plastyka, zdjęcia w pomieszczeniach - szczególnie z lampą SB900, z ostrością bym dyskutował, bo chyba jednak Olympus pod tym względem jest lepszy. Najbardziej jednak doskwiera mi problem z przepaleniami i generalnie słaba rozpiętość tonalna. Szczególnie w Nikonie D7100 nie zajmowałem się tym zupełnie, natomiast w OMD praktycznie każde zdjęcie muszę korygować kompensacją czy ustawieniem cieni i świateł. Nie wspomnę już o zdjęciach w AUTO - dla mnie dyskwalifikacja zupełna. Same zdjęcia z Olympusa w zestawie z 12-40 2,8 PRO są bardzo ostre, wyraźne na wyświetlaczy Retina w MacBook Pro - bardzo ładne, jednak takie płaskie... i z przepaloną bielą... Szczerze Olympus ma niezaprzeczalne zalety vs. Nikon D7100 ale ja ostatecznie mam mieszane uczucia porównując fotki z obydwu aparatów. Nikon D7100 plus praktycznie zoom-y vs Olympus OMD 5 mark II i obiektyw 12-40 PRO.... :-(

Wady: -praca przy wysokich ISO (ultra max to 3200) -brak 120 klatek przy FullHD -płytki grip

Zalety: -kompaktowość -stabilizacja w body -ekran -kolorystyka -świetne tryby automatyczne -rewelacyjna jakość wykonania -dotykowy ekran -funkcje filmowe -dostępność i jakość obiektywów

Podsumowanie: Kupiłem ten aparat z 12-40mm 2.8, ale już po kilku dniach zmieniłem go na dwie stałki: zuiko 45mm i laowa 7,5mm (zoom był za ciężki i nieporęczny). Jest to w tej chwili najlepszy mały aparat z wymienną optyką do zadań specjalnych. Uszczelniony korpus i wbudowana stabilizacja robią robotę :D Aparat bez problemu podpinam do szelek plecaka i mam zawsze przy sobie. Polecam każdemu, kto chce mieć dobry aparat zawsze ze sobą.

Wady: Znalazłem tylko jedną, ale jednak istotną a jest nią czas włączania się, który w zależności od użytych trybów wacha się od 1 do 3 sec. Z lustrzanką canon 7/6/5 d nawet nie ma co porównywać i to jet coś co mnie denerwuje. Mógł bym się jeszcze doczepić do czasu żywotności baterii, mam 3 tak owe i mnie to nie szczyka zbytnio, jednak zaznaczę tutaj że z jedną baterią w terenie bym nie mógł pracować, wytrzymuje połowę tego czasu co średniej klasy lustrzanka canona lub jeszcze mniej.

Zalety: Wytrzymałość, szczelność, niezawodność, praca w niskich i wysokich temperaturach, waga, jakość JPG, stabilizacja obrazu.

Podsumowanie: Przeciorałem ten aparat w Tatrach zimą ze 30 razy, był ze mną w górach wysokich 4000/5000m na lodowcach etc. Leżał w śniegu ze 100 razy, obił się o glebę, lód skałę też ze 100 razy i nic. Do tej pory jedynym śladem tych wypraw jest pęknięta plastikowa osłona obiektywu 12-40 2.8 PRO, na samym obiektywie ani na body nie ma śladu użytkowania, robił zdjęcia przy -15 C, przy czym trzymam go na pasku na zewnątrz zawsze gotowego do pracy. Dał sobie radę również w przyrównikowych tropikach, na statku z na łodzi, wszędzie w ekstremalnych warunkach. Jestem z niego bardzo ale to bardzo zadowolony. Niezastąpiony w podróży. Natomiast nie wybrał bym go jako aparatu do robienia portretów, pracy w studio etc. wiadomo.

Wady: Plastikowego włącznika czy odchylanego ekranu za bardzo nie ma się co czepiać, są i działają. Podstawowa wada jest związana z podstawową zaletą tego systemu - jest nią mała matryca co niestety ogranicza możliwość użycia do płytkich portretów, nawet ze szkłami f1.7. Nie eliminuje ale ogranicza :) Jak ktoś nie potrzebuje ultra ostrości to można podłączyć manualnego CZ 120 z P-six’a i jest już lepiej, z przyjemnym rozmyciem. AF kontrastowy demonem szybkości nie jest – szczególnie przy obiektach poruszających się w kierunku do/od obiektywu. Ale to wiadome i trzeba być świadomym co się kupuje. Cena obiektywów – czasami to ile sobie Oly czy Panas życzą za szkła to dramat… Najbardziej chyba brakuje mi małego ekranu na górze obudowy który by pokazywał nastawy aparatu :)

Zalety: Rozmiar i waga. W porównaniu do poprzedniego systemu mam po prostu aparat częściej ze sobą. Nie mam też problemu z dźwiganiem sprzętu szwendając się po mieście od rana do zmroku. Body z 2 obiektywami i podręcznymi pierdołami (klucze, portfel, itp.) wchodzi do małej torby. Absolutnie genialna stabilizacja matrycy – utrzymanie 1/6 bez podparcia z cięższym szkłem nie stanowi większego problemu. Przy podparciu, zdjęcia w mieście o zmroku dają radę (oczywiście przy ISO 800+) bez statywu. Dzięki przyciskom funkcyjnym bardzo dobra ergonomia – brakuje mi gdzieś opcji „resetu” punktu AF do centralnego, ale może nie doczytałem instrukcji… Focus peaking dla kogoś kto go wcześniej nie miał a ma trochę manualnych szkieł też będzie dużą zaletą. Funkcja hi-res bardzo dobrze nadaje się do… skanowania kliszy. Wyniki porównywalne do skanów z Epsona V750 – do wydruków wielkoformatowych może niekoniecznie, ale do ogólnego użytku w sieci – super rozwiązanie.

Podsumowanie: Mimo ograniczeń, jestem mega zadowolony. Przede wszystkim dlatego, że znacząco zwiększyła się liczba sytuacji kiedy mam aparat przy sobie.

Wady: Szkoda że nie zastosowali AF z detekcją fazy, gdy jest ciemniej czasem się gubi AF d. kontrastu. Być może to wada Kitowego obiektywu 12-50

Zalety: Szybkość AF, Dobra stabilizacja, Kompaktowość, Jakość wykonania,

Podsumowanie: Aparat wart swojej ceny, ale najlepiej z obiektywami stałymi jasnymi lub pro.

Wady: Drobne niedoróbki, Kolega pisał już o plastikowym włączniku, dodałbym plastikową i delikatną blokadę pokrywy akumulatora. Główne pokrętła sterujące mogłyby też stawiać ciut większy opór, czasem zawadzi się palcem i przestawia się np. kompensacja. Wydajność akumulatora niestety niewielka.

Zalety: Piękne zdjęcia, świetna stabilizacja, wygoda użytkowania, świetna - poza tymi drobnymi wadami - jakość wykonania. rewelacyjny wizjer, bardzo wygodne ręczne ostrzenie, sporo programowalnych przycisków

Podsumowanie: Kupiłem przesiadając się z Panasa G2. W międzyczasie krótka przygoda z E-M10 II, nie podpasował mi jednak ergonomicznie. Jestem bardzo zadowolony. Szkoda trochę, że akumulator ma niską wydajność. Do zaplanowanych sesji jest ok, ale przy całodziennej wycieczce z rodzinką (tu fotka, tam filmik, itd.) ledwo daje radę. Po całym dniu daje się też odczuć sporą masę aparatu (jest niewielki i prawa dłoń musi dość mocno go ściskać). Świetny silnik jpg, np. przy ładnej pogodzie nad morzem ustawiałem sobie ,,tryb cz-b z filtrem czerwonym'', jak było płaskie światło to ,,ziarnisty film'', a wieczorem ,,zachód słońca''. W sumie... na nowo odkrywam fotografowanie, bo póki co nie czuję potrzeby wywoływania rawów (w Panasie odwrotnie, poza testowymi robiłem tylko rawy). Ustawiłem sobie pod osobnymi przyciskami: AEL, multifunkcję, ISO/WB, tryb zdjęć, AF/MF, peaking i jest bardzo wygodnie.

Wady: 1. Uchylany wyświetlacz. Uciążliwe jest jego odchylanie w bok a potem odwracanie...Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest wyświetlacz odchylany w pionie. 2. Plastikowy włącznik ma się nijak do jakości całej reszty aparatu. 3. Matryca - szumią rawy mocno... mocniej niż w aps -c w podobnych rozdzielczościach... 4. fazowy af na pewno pomógłby w zdjęciach sportowych... ale nie ma tragedii z af kontrastowym - trzeba tylko trochę praktyki.

Zalety: 1. Ergonomia!!! Ten kto na nią narzeka nie miał tego aparatu w ręce. 5 przycisków fn, 2 rewelacyjne programowalny pokrętła i dźwignia. Wszystko idealnie rozmieszczone i dostępne. 2. Rozmiar body jest idealny - napisałem rozmiar bo waga jednak jest spora, biorąc po uwagę rozmiar przed wzięciem do ręki można się spodziewać, że będzie lżejszy. 3. Dostępna optyka, jej jakość, parametry i rozmiary - unikalne na chwilę obecną. 4. Stabilizacja - po prostu rewelacyjna. 5. Funkcjonalność menu, ilość opcji na poziomie profesjonalnych lustrzanek. 6. szczelny

Podsumowanie: Myślę, że wypisując zarówno wady jak i zalety do sprawy poszedłem uczciwie. Nie jest to aparat idealny. Nie można też porównywać jakości zdjęć z aparatami pełnoklatkowymi. Ale ta jakość jest porównywalna z aps-c a biorąc pod uwagę rozmiary, frajdę z użytkowania tego aparatu, jakość jego wykonania oraz dostępną optykę - wybór wydaje się być oczywisty. PRZYSZŁOŚĆ... Uważam, że warto inwestować w optykę do mft. Jest na rewelacyjnym poziomie (parametry, jakość, gabaryty). W tym systemie siedzą 2 duże firmy (olek i panas) więc o wspieranie systemu możemy być spokojni. Na chwilę obecną lustra aps-c już powinny powoli odchodzić do lamusa a jeśli pojawią się lepsze matryce przy zachowaniu cen to lustrzanki pro będą już tylko dla masochistów :-)

Wady: Uchylany wystawiacz, wolałem jak było w Olympus OM-D E-M10 Mark 1. Brak wbudowanej lampy jeśli to wada? Bo jest dodawana taka maluśka uchylana we wszystkie strony, fajna.

Zalety: Zajebista jakość fotek. Ostre. Żyletka. Brzytwa. Kolory. Malutki, poręczny.

Podsumowanie: Olympus OM-D E-M5 Mark II kupiłem z 12-40 2.8 PRO Porównując Nikona a Olympus to nie ma z czym porównywać. Olympus OM-D E-M5 Mark II to miłość od pierwszego wejrzenia.