Nikon Sport Optics wczoraj i dziś - część 7
1. Digiscoping
Poprzednie sześć odcinków cyklu poświęconego sprzętowi obserwacyjnemu firmy Nikon omawiało historię działu Sport Optics i właściwości lornetek typu Porro oraz dachowych. Następnie przedyskutowaliśmy zastosowanie lornetek Nikon do obserwacji nieba i przyjrzeliśmy się bliżej lunetom obserwacyjnym Fieldscope i Spotting Scope. W tym odcinku, przedstawimy technikę digiscopingu, czyli fotografowania przez lunety.
Niecierpliwy Czytelnik tego cyklu z pewnością zadał sobie pytanie: „skoro mowa o sprzęcie marki Nikon, dlaczego nie ma tu nic o fotografowaniu?”. W tym odcinku fotografia powraca, a to za sprawą techniki digiscopingu. Jest to nic innego jak fotografowanie przez lunety. O ile słowo „digiscoping” – powstałe z określenia digital telescoping – jest stosunkowo młode, to sama idea fotografowania przez lunetę, teleskop i czy inny instrument optyczny jest niemal tak stara jak sama fotografia. W czasach fotografii analogowej była to technika mało przyjazna dla użytkownika, gdyż efekty zdjęciowe widoczne były dopiero po obróbce kliszy. Niemniej wiele podstawowych atlasów nieba powstało właśnie w oparciu zdjęcia wykonane astrografami na płytach szklanych. Ponad 130 lat temu rozpoczęto prace nad fotograficznym atlasem nieba, znanym jako Carte du Ciel. Inny przykład ekstremalnego fotografowania to Palomar Observatory Sky Survey, w skrócie POSS, czyli fotograficzny atlas nieba wykonany jednym z największych astrografów świata.
Typowy zestaw do digiscopingu – luneta z podpiętym aparatem za pośrednictwem adaptera Nikon FSB-8. |
Ale wracajmy do czasów współczesnych. Odkąd fotografia cyfrowa stała się powszechna, kilka firm postanowiło spopularyzować technikę fotografowania (ostatnio również i filmowania) przez przyrządy optyczne. Jedną z nich był Nikon, który kilka lat temu rozpoczął silną ofensywę. Mając w ofercie kilka lunet, lustrzanki cyfrowe oraz cyfrowe kompakty, firma zaproponowała dwa różne podejścia o digiscopingu. Pierwsze z nich umożliwia fotografowanie lustrzanką przez wybrane modele lunet, drugie pozwala na połączenie lunety wyposażonej w okular z aparatem serii Coolpix.
Digiscoping lustrzanką
Opis techniki fotografowania lustrzanką zacznijmy od przewrotnego pytania: „Po co fotografować przez lunety, skoro Nikon w swojej ofercie miał, ma i z pewnością mieć będzie wiele doskonałych teleobiektywów?” Pytanie takie jest jak najbardziej uzasadnione, bo żaden inny producent sprzętu foto nie miał w ofercie tylu długich teleobiektywów co Nikon: od superjasnych konstrukcji 200/2 i 300/2, poprzez popularne 300/2.8, 400/3.5 i 500/4 czy bardziej kompaktowe 400/5.6 i 600/5.6, aż po klasyczne „długie rury” jak 600/4, 800/5.6, 800/8 i 1200/11. Były w ofercie także małe i lekkie obiektywy lustrzane 500/5, 500/8, 1000/11, nie wspominając już o gigantycznych „lustrach” 2000/11 i 1000/6.3. Do tego jeszcze cała gama telekonwerterów 1.4x, 1.6x i 2x. Obecnie w ofercie znajdują się profesjonalne obiektywy 200/2, 300/2.8, 400/2.8, 500/4 i 600/4, wraz z dedykowanymi do nich konwerterami serii TC-E o krotności 1.4x, 1.7x i 2x. Nie ma więc problemu, by uzyskać ogniskowe ponad 1000 mm, przy 800 mm nadal działać będzie AF (400/2.8 + TC-20E III). Po co więc digiscoping? Pierwszą barierą jest cena – nie każdy jest skłonny sprzedać auto lub żyć bez własnej nerki tylko po to, by stać się posiadaczem współczesnego obiektywu 400/2.8 czy 600/4. Poza tym gabaryty i masa tych „rur” dość skutecznie ogranicza ich mobilność – nie jest to sprzęt na dłuższy spacer, który można zabrać bez auta gdzieś w plener. Nikon postanowił wykorzystać potencjał drzemiący w lunetach Fieldscope i oferuje obecnie dwa adaptery, umożliwiające względnie łatwe fotografowanie przez te lunety. Adapter FSA-L1 przeznaczony jest do lunet z gwintowanym mocowaniem okularów, adapter FSA-L2 ma mocowanie bagnetowe; takie jak w lunetach serii EDG. Oba adaptery FSA to nic innego jak telekonwertery, tyle że z przodu posiadające takie samo złącze, jak okulary do lunet.Adapter Nikon FSA-L1 |
Dla zorientowania się w fotograficznych możliwościach lunet porównajmy model Fieldscope 82ED z adapterem FSA-L1 do klasycznego „ptasiarskiego” teleobiektywu sprzed lat: Nikkora 800mm f/8 IF-ED. Luneta ma średnicę obiektywu 82 mm, teleobiektyw ma tylko nieco większą źrenicę wejściową 100 mm. Efektywna ogniskowa lunety Fieldscope 82ED po zamontowaniu FSA-L1 wynosi 1000 mm, co daje otwór względny f/13, a więc około 1.5 działki przysłony mniej niż i tak już dość ciemne tele. Oba instrumenty mają szkło ED i wewnętrzne ogniskowanie. „Osiemsetka” waży 3.3 kg, ma 46 cm długości i ogniskuje od 10 m. Luneta Fieldscope 82ED wraz z adapterem FSA-L1, przy dokładnie tej samej długości, waży połowę tego, co teleobiektyw, a ogniskuje z odległości poniżej 5 m! Zalety lunety to mniejsza masa, mniejsza minimalna odległość ogniskowania i możliwość zakupu nowej lunety i adaptera. Nie można też zapominać o oryginalnym zastosowaniu lunety czyli możliwości jej wykorzystania do najróżniejszych obserwacji. Wady to brak możliwości domykania przysłony (bo jej w lunecie po prostu nie ma) i mniejsza jasność obrazu.
Nikon D3 i adapter Nikon FSA-L1 |
Adapter FSA-L1 może być łączony także z mniejszymi lunetami Fieldscope III / IIIED i takie połączenie daje ogniskową 800 mm przy tym samym otworze względnym f/13. Ta kombinacja ma jeszcze mniejszą masę i większe pole widzenia oraz jeszcze krótszą minimalną odległość fotografowania.
Nikon D3 i adapter Nikon FSA-L2 |
Cechą charakterystyczną adaptera FSA-L2 jest możliwość zmiany efektywnej ogniskowej. Na adapterze znajduje się pierścień ze skalą ogniskowych od 500 mm aż do 1750 mm. Ogniskowe te obowiązują przy użyciu większej z lunet, czyli 85 EDG. Podczas korzystania z lunety 65 EDG zakres osiągalnych ogniskowych zawiera się w równie imponującym przedziale od 400 mm do 1400 mm. Zmienna ogniskowa w digiscopingu to oczywiście duże ułatwienie, jeśli chodzi o kadrowanie, ale prawa optyki są nieubłagane i „wyciśnięcie” z obiektywu o średnicy 85 mm ogniskowej aż 1750 mm musi objawić się małą jasnością powierzchniową obrazu. Podczas zmiany ogniskowej, otwór względny waha się od całkiem obiecującego f/5.9 dla najkrótszej ogniskowej do słabiutkiego f/21 przy ogniskowej najdłuższej. Jak można się spodziewać, tak mały otwór względny w połączeniu z ekstremalnie długą ogniskową, stanowi ogromne utrudnienie przy ustawianiu ostrości. Przy tym otworze względnym, zielona kropka potwierdzająca ostrość obrazu w polu AF jest niestety bezradna.
Pierścień zmiany ogniskowej na adapterze FSA-L2 |
Ponieważ oba adaptery FSA posiadają swoje własne kontakty CPU, korpus jest informowany zarówno o ogniskowej jak i wartości otworu względnego. Bez problemu działają wszystkie rodzaje pomiaru światła oraz tryby ekspozycji M i A. Niestety adapter FSA-L2 nie został wyposażony w potencjometr w pierścieniu powiększenia, i bez względu na jego położenie, w EXIFie ogniskowa zawsze jest podawana jako 1000 mm, a otwór względny to f/13.
Digiscoping Coolpixami
Naturalna potrzeba, by obraz widziany okiem w lunecie utrwalić za pomocą aparatu fotograficznego, może być także zrealizowana w technice digiscopingu. Do szczęścia potrzebny jest tylko jeden z modeli lunety wyposażonej w okular serii „DS”, adapter serii FSB i oczywiście pasujący do niego Coolpix. Obecnie w ofercie znajdują się adaptery FSB-8 (do Coolpixa P300) oraz uniwersalny FSB-U1. Wcześniejsze modele, poczynając od FSB-1 zostały z oferty wycofane wraz z zakończeniem sprzedaży odpowiednich modeli, ale od czego są portale aukcyjne… Adapter FSB-U1 jako jedyny umożliwia szybkie odchylenie aparatu na bok, by prowadzić obserwacje wizualne. Pozostałe adaptery wymagają odkręcenia ich od okularu, co jest czynnością bardzo prostą i dającą się wykonać dosłownie w sekundę.Nikon Coolpix P5100 z adapterem Nikon FSB-U1 |
Gwintowane okulary z oznaczeniem DS oraz okulary FEP – przeznaczone do lunet EDG – wyróżniają się dużym polem widzenia, wynoszącym 64.3°. Bagnetowe okulary DS mają nieco mniejsze pole widzenia, wynoszące 37.1° (okular zoom) i 47.2°. Im większe pole widzenia okularu, tym mniejsze problemy z winietowaniem, gdy zoom Coolpixa ustawiony jest w położeniu szerokokątnym. Wszystkie te okulary mają podobnie ukształtowany pierścień wokół soczewki ocznej; w ten sposób każdy z nich może być łączony z każdym adapterem FSB.
Luneta z okularem DS |
Jakie są osiągalne ogniskowe przy stosowaniu aparatów Coolpix w technice digiscopingu? Zależy to od zooma wbudowanego w Coolpixa oraz od powiększenia zastosowanego w lunecie. Dla przykładu Coolpix P5100, który ma ogniskowe efektywne (przeliczone na „mały obrazek”) 35–123 mm, współpracujący z lunetą o powiększeniu 50x będzie miał ogniskowe 1750–6150 mm. Zbyt piękne, by było prawdziwe? Wcale nie, ale należy pamiętać, że dla skrajnych ogniskowych może pojawić się winietowanie. Nie należy też „przeginać” z powiększeniem lunety, gdyż oznacza to spadek jasności obrazu. A wiadomo – im ciemniejszy obraz, tym większe problemy z ustawieniem ostrości i jakością obrazu (szumy). Koniecznie należy też zadbać o czystość optyki (szczególnie okularu), gdyż wszelkie zabrudzenia, smugi i kurz negatywnie wpłyną na kontrast i ostrość obrazu. Istotne jest to, że w digiscopingu Coolpix pracuje najzupełniej normalnie, a luneta z okularem pełnią funkcję konwertera optycznego. Dlatego w Coolpixie powinien bez zarzutu działać AF i wszystkie inne opcje, programy tematyczne i inne „wodotryski” jak np. wyzwalanie migawki uśmiechem. Jeśli stosowany Coolpix ma duży monitor LCD o wysokiej rozdzielczości np. 920 000 punktów, z dobrymi efektami można stosować ręczne ustawianie ostrości. W Coolpixie należy wówczas wybrać ustawienie ostrości na nieskończoność i ogniskować pierścieniem ostrości lunety w oparciu o to, co widoczne jest na monitorze LCD. Ekstremalnie długie ogniskowe zwiastują zwykle problemy z poruszeniem zdjęć, ale w przypadku stosowania aparatów kompaktowych problem jest mniej bolesny niż w przypadku lustrzanek. Do każdego adaptera FSB Nikon dodaje mechaniczny, „druciany” wężyk spustowy, który dba o to, by wciśnięcie spustu migawki następowało bez wywoływania żadnych wstrząsów. Aparat nie ma lustra, więc samo wyzwolenie migawki też nie powoduje żadnych dodatkowych drgań. Problemem może być zbyt mało stabilne zamocowanie lunety na statywie – dość długa luneta jest zawsze podatna na drgania. Dlatego należy zawsze zadbać o stosowanie możliwie stabilnego statywu ze sztywną głowicą, najlepiej panoramiczną.
Specyfika fotografowania z bardzo długimi ogniskowymi sprawia, że w technice digiscopingu obraz jest bardzo czuły na stan atmosfery, jej turbulencje i ruchy mas powietrza. Nie należy więc oczekiwać, że przy fotografowaniu bardzo odległych obiektów zawsze uda uzyskać zdjęcie / ujęcie wideo doskonałe od strony technicznej.
Artykuł został przygotowany przy współpracy z firmą Nikon Polska Sp. z o.o.
Sponsorem cyklu „Nikon Sport Optics wczoraj i dziś” jest firma Nikon Polska Sp. z o.o.
O autorzeMarcin Górko (ur. w 1971 r.) – absolwent Politechniki Łódzkiej oraz dyplomowany instruktor fotografii. Pierwszy poważny kontakt z optyką miał w 1988 r., kiedy zaczął interesować się astronomią. Rok 1993 to początek jego przygody ze sprzętem fotograficznym firmy Nikon. W tym samym roku nawiązał współpracę z czasopismem „Foto Kurier”. Autor pierwszego w Polsce kompendium na temat sprzętu fotograficznego Nikon „System Nikona”. Od 2005 r. współpracownik Nikon Polska, gdzie zajmuje się głównie sprzętem Sport Optics. Współautor wydanej przez Nikon Polska książki „Radość Fotografowania”. |
Zobacz pozostałe artykuły z cyklu "Nikon Spost Optics wczoraj i dziś"
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 1 Przedwojenna historia lornetek Nikon Sport Optics Artykułem tym rozpoczynamy cykl poświęcony dokładnemu przedstawieniu produktów i historii Nikon Sport Optics. Sprzętu fotograficznego „Żółtego Giganta” bliżej przedstawiać nie trzeba – pozycja jednego z liderów rynku dba o doskonałe... Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 2 Okupacja amerykańska i lata powojenne Zakończenie II Wojny Światowej to z kilku powodów czas bardzo ważny dla Nippon Kogaku. Koniec zmagań wojennych w oczywisty sposób oznacza gwałtowny spadek zapotrzebowania na dalmierze, peryskopy i celowniki optyczne... Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 3 Lornetki z pryzmatami Porro
Trzecią część cyklu poświęcimy na przedstawienie ogromnej gamy lornetek z pryzmatami Porro. Na początek warto sobie odpowiedzieć na pytanie: „Po co w ogóle w lornetce pryzmaty?”. Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 4 Lornetki z pryzmatami dachowymi
W tym odcinku przedstawimy lornetki z pryzmatami dachowymi, jednocześnie pokazując, jak Nikon dotrzymuje kroku takim renomowanym producentom jak Zeiss, Leica i Swarovski. Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 5 Lornetki w obserwacjach nieba
Nie będzie dużą przesadą, jeśli stwierdzimy, że astronomia obserwacyjna była jednym z motorów napędowych w rozwoju optyki. Potrzeba „zaglądania” coraz głębiej w przestrzeń kosmiczną wymagała... Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 6 Lunety, czyli EDG i spółka Jeśli lunety trzeba porównać do lornetek, to najprościej porównanie takie można skwitować następującym wnioskiem: wady lornetek to zalety lunet i odwrotnie. Przyjrzyjmy się więc bliżej aktualnej ofercie Nikona w dziedzinie lunet. Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 7 Digiscoping W tym odcinku fotografia powraca, a to za sprawą techniki digiscopingu. Jest to nic innego jak fotografowanie przez lunety. O ile słowo „digiscoping” - powstałe z określenia digital telescoping – jest stosunkowo młode, to sama idea fotografowania przez lunetę... Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 8 Fotografia Mikroskopowa Spośród całej oferty Nikon Sport Optics, mikroskopy polowe należą do najmniej znanych produktów. Jest tak częściowo dlatego, że wśród mikroskopów nie ma takiej konkurencji jak wśród lornetek, a obserwacje przez mikroskop nie są tak fascynujące jak podglądanie życia ptaków lunetami... Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 9 Mechanizmy ogniskowania w lornetkach W tym odcinku zapoznamy się bliżej z mechanizmami ustawiania ostrości stosowanymi w lornetkach marki Nikon. Przyjrzymy się nie tylko poszczególnym rozwiązaniom technicznym, ale także odpowiemy sobie na pytanie: jakie wady i zalety wiążą się z poszczególnymi rozwiązaniami? Czytaj dalej>> |
|
Nikon Sport Opics wczoraj i dziś - część 10 Lunety Nikon PROSTAFF 5 Nikon od kilku lat dość intensywnie rozwija swoje produkty z działu Sport Optics. W tej ofensywie sprzętowej pojawiają się instrumenty optyczne z najwyższej półki, skutecznie konkurujące z takimi tuzami jak Carl Zeiss, Leica i Swarovski, ale też sprzęt dla każdego... Czytaj dalej>> |