Canon EOS 5D Mark III - pierwsze wrażenia
1. Canon EOS 5D Mark III - pierwsze wrażenia
Przez ostatnie trzy lata rynek fotograficzny mocno ewoluował, a technologia mocno poszła do przodu. Nie dziwi zatem fakt, że rozwiązania zastosowane w 5D Mark III wyraźnie odróżniają go od swojego poprzednika w wielu aspektach. Na początek jednak, rzućmy okiem na oba korpusy i sprawdźmy, co zmieniło się w wyglądzie nowego modelu w stosunku do jego poprzednika.
Porównując rozmiary obu aparatów (5D Mark III: 152×116.4×76.4 mm, 5D Mark II: 152×113.5×75 mm) widać, że nie ma dużej różnicy pomiędzy nimi. Nowy model jest około 3 mm wyższy i niecałe 1.5 mm grubszy. Można jednak zauważyć pewne zmiany w kształcie korpusu, bowiem 5D Mark III nabrał nieco bardziej obłych kształtów, co najwyraźniej widać w okolicy obudowy pryzmatu.
Łatwo również wyłapać zmiany dotyczące przycisków. Z przodu aparatu, swoją pozycję zmienił przycisk podglądu głębi ostrości. Spoglądając na górną część zauważymy, że w bezpośrednim sąsiedztwie pokrętła trybów, podobnie jak w modelu 7D i późniejszym 60D pojawił się włącznik aparatu. O ile w układzie przycisków sąsiadujących z monochromatycznym wyświetlaczem LCD nie widać zmian, o tyle w okolicy spustu migawki dodano programowalny przycisk funkcyjny M-Fn.
Nieco więcej zmian można zauważyć na tylnej ściance aparatu, które dotyczą między innymi przycisków po prawej stronie wyświetlacza LCD. Nowością w stosunku do 5D Mark II jest włącznik trybu Live View (START/STOP) będący jednocześnie przyciskiem rozpoczynającym nagrywanie wideo i przełącznik pomiędzy trybem LV a trybem filmowania oraz przycisk Q, które już wcześniej pojawiły się w modelu 7D.
Niewątpliwie istotnym elementem na tylnej ściance aparatu jest wyświetlacz LCD o proporcjach 3:2 i przekątnej 3.2 cala. Trzeba przyznać, że obraz na wyświetlaczu robi naprawdę dobre wrażenie. Na tę chwilę nie mamy w zasadzie żadnych zastrzeżeń do jakości wyświetlacza i jakości obrazu choć zdajemy sobie sprawę, że krótki czas spędzony z aparatem w pomieszczeniu nie pozwala ocenić jego wszystkich zalet lub wad.
W 5D Mark III w stosunku do jego poprzednika udoskonalono również wizjer. Po pierwsze, jest on minimalnie większy niż w 5D Mark II i pokrywa 100% kadru. Interesującym rozwiązaniem jest również zastosowanie w wizjerze przepuszczalnego wyświetlacza LCD, który służy między innymi do wyświetlania punktów ostrości i różnych siatek kadrowania.
Biorąc 5D Mark III do ręki, czujemy, że mamy do czynienia z wysokiej klasy sprzętem. Ma na to wpływ duża waga aparatu oraz jakość wykonania na wysokim poziomie. Korpus aparatu został wykonany ze stopu magnezu, zatem do jego solidności trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Trzeba przyznać, że EOS 5D Mark III bardzo dobrze leży w dłoni, aczkolwiek mimo minimalnie wyższej rękojeści niż w modelu 5D Mark II, trudno zauważyć jakąś szczególną różnicę jeżeli chodzi o wygodę uchwytu.
Z nowym EOS-em na rynku pojawił się również dedykowany mu grip BG-E11, a jego rozmiary oraz wyprofilowanie zapewniają naprawdę wygodną pracę z aparatem. Warto zwrócić uwagę również na to, że poza standardowymi elementami sterującymi, takimi jak spust migawki, AF, ustawienia punktu ostrości i blokady AE zapewnia on również dostęp do dżojstika. Po podpięciu do korpusu grip sprawia, że aparatem steruje się równie dobrze w pionie jak i w poziomie, a całość prezentuje się naprawdę profesjonalnie.
Zajrzyjmy teraz (choć nie dosłownie) do wnętrza aparatu. Dość zaskakującym faktem jest to, że 5D Mark III został wyposażony w matrycę, której liczba pikseli jest niewiele większa od tej, jaką zastosowano u jego poprzednika. Niewątpliwie jednak mamy do czynienia z zupełnie nową matrycą, zatem śmiało możemy się spodziewać wzrostu jakości obrazu. Istotną nowością w stosunku do 5D Mark II jest zastosowanie nowego procesora DIGIC 5+ (taki sam jaki znalazł się w profesjonalnym modelu 1D X), którego moc obliczeniowa jest 17-krotnie większa niż procesora DIGIC IV.
Kolejna z nowości dotyczy systemu ustawiania ostrości. Pod tym względem 5D Mark II niestety nie zachwycał, zatem tym bardziej cieszy nas fakt, że w następcy znalazł się zupełnie nowy 61-punktowy autofokus. Do dyspozycji mamy aż 41 punktów krzyżowych (przy f/4.0) w tym 5 punktów podwójnie krzyżowych (przy f2.8). Warto dodać, że jest to ten sam system automatycznego ustawiania ostrości jaki znalazł się w EOS-ie 1D X.
Nasze wrażenia dotyczące pracy autofokusu w 5D Mark III są jak najbardziej pozytywne. Z podpiętym do korpusu obiektywem Canon EF 50 mm f/1.2L USM autofokus pracował bez problemów zarówno pod względem szybkości jak i celności. Trudno oczywiście ocenić jego prawdziwe możliwości mając aparat w ręku przez parę chwil, zatem więcej na ten temat będziemy w stanie powiedzieć po przeprowadzeniu pełnego testu.
Istotnym elementem związanym z autofokusem są również jego szerokie możliwości konfiguracyjne, którym została poświęcona osobna zakładka w menu aparatu. Szczególnie wygodne mogą okazać się predefiniowane ustawienia, które można szybko zastosować w zależności od sytuacji w której fotografujemy.
Samo menu aparatu również uległo pewnym zmianom. W szczególności konstruktorzy zdecydowali się zastosować zupełnie nowy układ graficzny. W pierwszym kontakcie nowe menu robi dobre wrażenie, aczkolwiek trzeba paru chwil aby przyzwyczaić się do nowego układu.
Istotne zmiany w 5D Mark III zaszły również w kategorii filmowania. Co prawda już poprzedni model sprawdzał się na tym polu bardzo dobrze i z powodzeniem był wykorzystywany nawet do poważnych produkcji filmowych, jednak w nowym EOS-ie wprowadzono dodatkowe udoskonalenia. Niewątpliwie istotną rolę w procesie filmowania odgrywa znacznie wydajniejszy i wspomniany już wcześniej procesor DIGIC 5+. Warto pochwalić przede wszystkim zastosowanie (podobnie jak w modelu 1D X) profesjonalnego kodeku wewnątrzklatkowego, który daje znacznie lepszą jakość filmu i większe możliwości podczas postprodukcji.
W 5D Mark III mamy również możliwość wprowadzenia kodów czasowych służących do synchronizacji wielu aparatów podczas filmowania. Ciekawe rozwiązanie w trybie wideo zastosowano również w przypadku tarczy sterowania znajdującej się na tylnej ściance aparatu. Posiada ona funkcję cichego sterowania, polegającą na tym, że na tarczy są cztery domyślne punkty (góra, dół, prawo, lewo), które reagują na dotyk. Dzięki nim możemy bezgłośnie kontrolować parametry ekspozycji w trakcie nagrywania filmu.
Z ciekawych rozwiązań, jakie znalazły się w 5D Mark III można również wspomnieć tryby HDR i wielokrotna ekspozycja. Trzeba przyznać, że dają one całkiem spore możliwości konfiguracyjne. Dla przykładu, w trybie HDR poza opcją automatyczną możemy również ręcznie ustawiać różnicę ekspozycji pomiędzy zdjęciami (±1, ±2, ±3 EV). Jeśli fotografujemy z ręki, możemy użyć opcji wyrównywania zdjęć na wypadek poruszenia aparatem pomiędzy kolejnymi zdjęciami. Użytecznym rozwiązaniem jest także możliwość zapisywania oryginalnych plików na kartę.
Razem z Canonem 5D Mark III na rynku pojawiły się również dodatkowe akcesoria, jak wspomniany już wcześniej grip BG-E11, lampa błyskowa Speedlite 600EX-RT, wyzwalacz Speedlite Transmitter ST-E3-RT, bezprzewodowy transmiter plików WFT-E7 oraz odbiornik GPS GP-E2.
Szczególnie ciekawa jest wspomniana lampa błyskowa, bowiem wprowadzono w niej możliwość radiowej łączności, oferując tym samym zupełnie nowe możliwości w systemie Speedlite. Użytecznym rozwiązaniem jakie dodano do Speedlite 600EX-RT jest specjalna ramka umożliwiająca korzystanie z filtrów żelowych, służących do zmiany barwy światła. W zestawie z lampą otrzymujemy dwa filtry: jeden do nieznacznego ocieplania światła dziennego, a drugi umożliwiający lepsze zbalansowanie światła lampy, ze światłem żarowym.
Więcej na temat wspomnianych akcesoriów można dowiedzieć się z informacji prasowej, która pojawiła się dzisiaj na łamach naszego serwisu.
Nasze pierwsze spotkanie z Canonem 5D Mark III przyniosło wiele pozytywnych odczuć. Aparat mile nas zaskoczył i bardzo przypadł nam do gustu. W wielu aspektach można zauważyć zmiany na lepsze w stosunku do poprzednika, a fakt że część zastosowanych w nim rozwiązań jest analogicznych do tych z topowego EOS‑a 1D X, dodatkowo wzmacnia pozytywne wrażenie. Mamy zatem spore oczekiwania wobec tego aparatu i nadzieję, że pokaże pełnię swych możliwości w starciu z naszą procedurą testową. Na koniec należy dodać, że aparat Canon EOS 5D Mark III, udostępniony przez Canon Polska był egzemplarzem przedprodukcyjnym, zatem niestety nie możemy zaprezentować Wam przykładowych zdjęć.