Olympus Tough TG-2 - pierwsze wrażenia, zdjęcia i filmy
1. Olympus Tough TG-2 - pierwsze wrażenia, zdjęcia i filmy
Rzut okiem na tabelę pozwalającą porównać specyfikacje TG-1 i TG-2 pozwala stwierdzić, że te kilka miesięcy dzielące premiery obydwu modeli, to zdecydowanie zbyt mało czasu, aby wprowadzić w aparacie jakieś rewolucyjne zmiany. Z drugiej strony konstruktorzy i księgowi mogli dojść do wniosku, że wcale nie są one potrzebne, skoro TG-1 nawet pod koniec 2012 roku wciąż zbierał bardzo pochlebne opinie, czego dowodem był nasz test.
Spójrzmy więc, czym TG-2 różni się od swojego starszego brata. Pierwsze co rzuca się w oczy to inny kolor obudowy. Przednia ścianka straciła swoją szarą barwę i kupujący mogą teraz wybierać między czarną, lub czerwoną wersją kolorystyczną. Do nas trafił egzemplarz w kolorze czarnym i trzeba przyznać, że prezentuje się on o wiele ładniej od swojego poprzednika. Kolejną, dość istotną zmianą jest wzmocnienie uszczelnień obudowy. Choć korpus jest dokładnie ten sam, co w starszym modelu, to teraz z aparatem możemy bez problemów nurkować na głębokości 15 metrów, a więc zbliżamy się do limitu 18 metrów, czyli głębokości na jaką mogą maksymalnie schodzić nurkowie z podstawowymi uprawnieniami OWD (Open Water Diver). Oprócz tego aparat posiada teraz możliwość rejestracji filmów z prędkością 120 i 240 kl/s w rozdzielczościach odpowiednio 640×480 i 320×240 pikseli. To w zasadzie kończy listę zmian, jakie możemy wyczytać ze specyfikacji. Jednak w swojej informacji prasowej producent zwraca uwagę na „zaawansowany podwodny Balans Bieli obejmujący wszelkie sytuacje oświetleniowe pod wodą i zapewniający uzyskanie możliwie najlepszej naturalnej kolorystyki”. Może to wskazywać, iż programiści dopracowali kolorystykę zdjęć podwodnych, która w starszym modelu zwłaszcza na większych głębokościach pozostawiała spory niedosyt.
Układ przycisków w TG-2 nie zmienił się w stosunku do starszego modelu. Na górnej ściance znajdziemy włącznik i spust migawki, a na tylnej, na prawo od ekranu LCD umieszczono (idąc od góry):
- dźwignię zmiany ogniskowej,
- przycisk uruchamiający tryb wideo,
- koło wyboru trybów pozwalające ustawić następujące opcje:
- Tryb automatyczny iAUTO,
- Tryb automatyczny P,
- Tryb ustawień własnych C1,
- Tryb ustawień własnych C2,
- Filtry artystyczne MAGIC,
- Tryb priorytetu przysłony A,
- Tryb sceny SNC,
- Tryb Supermakro.
- przycisk uruchamiający tryb podglądu zdjęć,
- wybierak kierunkowy pozwalający też na zmianę informacji wyświetlanych na ekranie, usuwanie zdjęć i szybki dostęp do ustawień lampy błyskowej,
- przycisk OK do zatwierdzania wyborów,
- przycisk MENU.
W teście TG-1 narzekaliśmy na niezbyt dopracowane blokady chroniące klapki przed przypadkowym otwarciem. Szczerze mówiąc mieliśmy nadzieję, że producent zdecyduje się zastosować w nowym modelu nieco inne rozwiązanie, jednak konstrukcja ta pozostała bez zmian i nadal musimy borykać się z miniaturowymi wskaźnikami informującymi o niezablokowaniu klapki.
|
|
Nie zmieniono też niezbyt przemyślanych trybów zdjęć podwodnych, na które narzekamy już od kliku lat. Mamy więc do dyspozycji:
- tryb SZEROKI KĄT 1, w którym aparat wymusza błysk lampy błyskowej,
- tryb SZEROKI KĄT 2, który nie pozwala na zmianę ogniskowej,
- tryb MAKRO, który automatycznie ustawia ogniskową na 140 mm.
Tryb P | Tryb SZEROKI KĄT 1 |
|
|
Nic się też nie zmieniło w układzie menu głównego oraz menu podręcznego. Nie dostrzegliśmy też różnic w informacjach wyświetlanych na ekranie podczas kadrowania, zatem pod tym względem TG-2 nie różni się od starszego brata.
Menu wyboru trybów |
Menu główne |
Ekran kompasu |
Ekran kadrowania |
Nikogo nie powinno więc dziwić twierdzenie, że użytkowanie TG-2 pod wodą praktycznie nie różni się od użytkowania TG-1. Aparaty charakteryzują się identycznymi obudowami, takimi samymi ekranami LCD i układem przycisków. Wskazane przez nas różnice nie wpływają w znacznym stopniu na poprawę funkcjonalności nowego modelu podczas nurkowania. Zatem pozostaje nam jedynie cieszyć się możliwością zejścia z aparatem 3 metry głębiej.
Trudno nam też w tej chwili ocenić, czy rzeczywiście wprowadzono jakieś zmiany w działaniu podwodnego balansu bieli. Z aparatem nurkowaliśmy jedynie w jeziorze i porównując kolorystykę zdjęć do tych wykonanych za pomocą TG-1, nie dostrzegamy znaczących różnic, pomimo że poniższe fotografie wykonano w różnych porach roku i warunkach oświetleniowych.
Olympus TG-1 | Olympus TG-2 |
|
|
Przyjrzyjmy się więc jakości zdjęć na powierzchni, być może w nich dostrzeżemy większe rozbieżności. Poniżej prezentujemy wycinki fotografii wykonanych na różnych czułościach aparatami Olympus TG-1 i TG-2.
ISO 400 | |||
|
|||
|
|||
ISO 800 | |||
|
|||
|
|||
ISO 1600 | |||
|
|||
|
|||
ISO 3200 | |||
|
|||
|
|||
ISO 6400 | |||
|
|||
|
Widać bardzo wyraźnie, że konstruktorzy przyłożyli się do swojej pracy i udało im się poprawić jakość zdjęć na wyższych ISO. Nie jesteśmy w tej chwili w stanie stwierdzić, czy zmiany te są wynikiem zoptymalizowania algorytmów przetwarzania obrazu, czy zastosowania ulepszonej wersji matrycy. Mimo to cieszy fakt, że producent nie spoczął na laurach, bowiem w naszym teście TG-1 otrzymał najwyższą notę za jakość zdjęć na powierzchni.
Podsumowując, Olympusa TG-2 śmiało możemy uznać za udany produkt. Choć liczba zmian w stosunku do starszego modelu nie jest powalająca, to z pewnością wszystkie są przemyślane i należy je zaliczyć na plus. W rezultacie otrzymujemy aparat, z którym możemy nurkować 3 metry głębiej i który doczekał się kilku drobnych ulepszeń w obsłudze oraz został wyposażony w tryb priorytetu przysłony. Dodatkowo z pewnością cieszy fakt poprawy jakości zdjęć na powierzchni. Niestety wszystkie te ulepszenia nie pozostały bez wpływu na cenę nowego modelu. Za Olympusa TG-2 musimy zapłacić obecnie 1799 zł, a więc o 400 zł więcej niż za jego poprzednika. Czy zatem warto wysupłać z kieszeni te kilka setek, czy jednak lepiej kupić TG-1? Odpowiedź na to pytanie z pewnością pozwoli nam znaleźć pełen test opisywanego Olympusa TG-2, który przeprowadzimy za kilka miesięcy i w którym z pewnością okaże się, czy konstruktorom udało się również poprawić kolorystykę zdjęć i filmów na większych głębokościach.
Na zakończenie zapraszamy do obejrzenia galerii przykładowych zdjęć i filmów zarejestrowanych Olympusem TG-2. Niestety, ze względu na porę roku zmuszeni byliśmy nurkować w pochmurny dzień pod lodem, na którym zalegała kilkucentymetrowa warstwa śniegu. W rezultacie pod wodę, docierała ograniczona ilość światła, co zdecydowanie wpłynęło na słabą jakość fotografii podwodnych.
Przykładowe filmy
MPEG-4 MOV, 1920×1080 pix, 30 kl/s, 19 s, 38.7 MB |
|
MPEG-4 MOV, 1920×1080 pix, 30 kl/s, 17 s, 30.4 MB |
|
Przykładowe zdjęcia