Sony A5000 - pierwsze wrażenia
1. Sony A5000 - pierwsze wrażenia
Ostatnim aparatem z rodziny NEX-ów był model 5T, który miał swoją premierę w sierpniu zeszłego roku. Równolegle światło dzienne ujrzał bezlusterkowiec A3000, który w przeciwieństwie do NEX-ów, kształtem i wielkością korpusu nawiązuje do niewielkich amatorskich lustrzanek.
Bezlusterkowiec Sony A5000 to jednak z wyglądu typowy stary „NEX”, czyli niewielki, stosunkowo płaski korpus o pogrubionej prawej części, tworzącej rękojeść. Rozmiarami zbliżony jest do typowo amatorskich modeli tej rodziny, co można zauważyć spoglądając na poniższą tabelkę. Na jej podstawie widać ponadto, że pod względem wagi jest również porównywalny.
Co do jakości wykonania i użytych materiałów, A5000 prezentuje typowy dla tej klasy aparatów poziom. Podobnie jak w przypadku modelu NEX-3N, poza metalowym bagnetem, reszta korpusu została wykonany z tworzywa sztucznego. Sama konstrukcja prezentuje się jednak dobrze i zachowuje należytą sztywność. Poszczególne elementy obudowy są dobrze do siebie dopasowane i nie widać żadnych niepokojących szczelin, czy innych wad wskazujących na słabą jakość.
Aparat został wyposażony w rękojeść o umiarkowanej wielkości. Jest ona mniejsza niż w NEX-ach 5R, czy 5T, ale z drugiej strony większa niż w 3N. Trzeba przyznać, że A5000 całkiem nieźle się trzyma, choć osoby o większej dłoni z pewnością będą miały problem ze swobodnym ułożeniem jej na rękojeści. Nie ma też zbyt wiele miejsca na ułożenie kciuka na tylnej ściance aparatu. Niewielka łatka znajdująca się w tym miejscu powinna poprawiać pewność chwytu, jednak wykonanie jej z twardego tworzywa sztucznego nie było dobrym pomysłem. Mimo chropowatej struktury jej powierzchni, kciuk dość swobodnie się po niej ślizga. Znacznie lepiej w takiej sytuacji sprawdziłby się jakiś miękki gumowy materiał.
W stosunku do ostatnich modeli NEX-ów nie zmieniło się nic w kwestii zasilania oraz obsługiwanych kart pamięci. A5000 bowiem czerpie energię z akumulatora litowo-jonowego NP-FW50 (deklarowana wydajność około 420 zdjęć) i jest kompatybilny z kartami typu SD (SD/SDHC/SDXC) oraz Memory Stick (PRO Duo, PRO-HG Duo, XC-HG Duo). W nowym bezlusterkowcu odnajdziemy także te same podstawowe złącza, co w poprzednich modelach, czyli USB 2.0 Hi-Speed oraz HDMI (typu C). W przeciwieństwie do NEX-a 5T nie zastosowano złącza akcesoriów, jednak podobnie jak w tym modelu, w A5000 mamy dostęp do bezprzewodowej komunikacji Wi-Fi oraz NFC.
Brak wspomnianego złącza akcesoriów związany jest z zastosowaniem w omawianym aparacie wbudowanej lampy błyskowej, podobnie zresztą jak miało to miejsce w modelu NEX-3N. Lampa ta jednak ma słabą moc, bowiem jej liczba przewodnia wynosi zaledwie 4 (dla ISO 100). Ponadto, brak złącza akcesoriów oraz typowej gorącej stopki sprawia, że w przypadku A5000 nie ma możliwości korzystania z zewnętrznej lampy błyskowej.
Spójrzmy teraz na elementy sterujące w nowym bezlusterkowcu Sony. Ich układ jest bardzo podobny do tego, jaki do tej pory widzieliśmy w NEX-ach, jednak przyglądając się obsługiwanym przez nie funkcjom można zauważyć pewne zmiany. Górna ścianka aparatu przypomina pod tym względem model NEX-3N. Mamy zatem spust migawki otoczony dźwignią zmiany zoomu, którą można wykorzystać między innymi do zmiany ogniskowej w obiektywach typu Power Zoom. W bezpośrednim sąsiedztwie spustu migawki znaleźć można również włącznik aparatu. Tym, co odróżnia A5000 od NEX-a 3N jest brak przycisku trybu odtwarzania, który w nowym modelu został przeniesiony na tylną ściankę aparatu.
Przeniesienie owego przycisku wiąże się z najbardziej istotną zmianą, jaką dokonano w sposobie działania elementów sterujących. Przypomnijmy, że w NEX-ach po prawej stronie wyświetlacza znajdowały się dwa nieoznaczone przyciski, których funkcje zmieniały się w zależności od trybu pracy aparatu, a ich opis pojawiał się na wyświetlaczu. Z naszego punktu widzenia owo rozwiązanie nie było szczególnie wygodne, bowiem wymagało większej uwagi podczas obsługi aparatu i zabierało więcej czasu na przyzwyczajenie się do takiej specyficznej „klawiszologii”. W A5000 z tego pomysłu jednak zrezygnowano, co nie ukrywamy bardzo nas cieszy. Górny przycisk jest teraz odpowiedzialny za uruchamianie menu aparatu i obsługuje również funkcję powrotu przy przeglądaniu menu. Dolny przycisk natomiast uruchamia tryb odtwarzania zdjęć.
Na tylnej ściance u góry, podobnie jak w modelu NEX-3N znajduje się jeszcze przycisk otwierający lampę błyskową oraz uruchamiający nagrywanie filmów. Poza tym mamy do dyspozycji tradycyjne pokrętło sterujące, które jednocześnie pełni rolę krzyżaka. Jego poszczególne przyciski kierunkowe mają domyślnie przypisane funkcje, jednak trzy z nich (poza górnym, który na stałe obsługuje zmianę informacji wyświetlanych na ekranie) można zaprogramować, korzystając z długiej liczby dostępnych opcji. Programowalny jest również środkowy przycisk krzyżaka oraz oznaczony znakiem zapytania guzik znajdujący się w dolnym prawym rogu tylnej ścianki.
Ergonomia elementów sterujących nie jest może szczególnie wysoka, ale z drugiej strony jak na aparat typowo amatorski wypada przyzwoicie. Dostępne przyciski i pokrętła w połączeniu z możliwością zaprogramowania aż pięciu guzików, pozwalają na całkiem sprawną obsługę aparatu przynajmniej w zakresie podstawowych parametrów fotografowania. Szkoda jednak, że producent nie zdecydował się na wprowadzenie podręcznego menu. Umożliwiłoby ono szybszy dostęp do większej liczby ustawień i pozwoliłoby rzadziej zaglądać do głównego menu.
Przyglądając się obudowie A5000 łatwo zauważyć, że nie ma na niej pokrętła trybów pracy aparatu. Jest to jednak kontynuacja rozwiązania znanego z NEX-ów, bowiem poza NEX-6 wszystkie pozostałe modele z tej rodziny były pozbawione takiego pokrętła. Tryb fotografowania możemy zatem zmienić z poziomu menu aparatu, a ponadto konstruktorzy przewidzieli możliwość przypisania tej funkcji pod środkowy przycisk krzyżaka. Jeśli zatem użytkownik planuje często zmieniać tryby, warto skorzystać z tej opcji aby przyspieszyć obsługę aparatu.
Co do samych trybów pracy, to w A5000 mamy następujący wybór:
- P/A/S/M – tryby programu, preselekcji przysłony i czasu migawki oraz tryb manualny,
- Inteligentne auto – parametry ekspozycji dobierane są automatycznie. Aparat sam rozpoznaje fotografowaną scenę,
- Lepsza automatyka – automatyka rozpoznająca fotografowaną scenę działa w oparciu o szerszą gamę funkcji, niż ma to miejsce w trybie Inteligentne auto,
- Wybór sceny (SCN) – wybór jednego z fabrycznie zdefiniowanych ustawień „sceny”: Portret, Sporty, Makro, Krajobraz, Zachód słońca, Nocny widok, Z ręki o zmierzchu, Nocny portret, Korekcja drgań,
- Rozległa panorama (Sweep Panorama) – wykonywanie zdjęć panoramicznych, które oprogramowanie aparatu skleja automatycznie,
- Film.
W stosunku do NEX-ów, poza przyciskami zmiany zaszły również w obrębie menu. W nowym bezlusterkowcu zrezygnowano z koncepcji, która obecna była do tej pory w NEX-ach i zdecydowano się na zastosowanie takiego menu, jakie znalazło się w pełnoklatkowych bezlusterkowcach A7. Musimy przyznać, że takie posunięcie nas ucieszyło, bowiem naszym zdaniem menu w NEX-ach nie było szczególnie wygodne w użytkowaniu. Niejednokrotnie w testach zwracaliśmy uwagę na jego małą przejrzystość i konieczność przewijania listy elementów w pionie, będące szczególnie uciążliwe w przypadku kategorii ustawień ogólnych.
Aktualne menu pod względęm organizacyjnym przypomina to znane z dotychczasowych aparatów SLT. Mamy zatem do czynienia z poziomym układem zakładek, które dzielą całe menu na kategorie. W zależności od liczby pozycja w danej kategorii dzieli się ona na odpowiednią liczbę podstron, przy czym każda strona zawiera tyle elementów, że nie ma konieczności przewijania ich listy w pionie. Naszym zdaniem taka organizacja wyraźnie przyspiesza poruszanie się po menu i czyni je bardziej przejrzystym. Za pomocą przycisków kierunkowych prawo/lewo bardzo szybko można przechodzić pomiędzy poszczególnymi zakładkami lub stronami, natomiast pokrętłem sterującym (lub przyciskami góra/dół) wybieramy aktywny element. W Sony A5000 do dyspozycji mamy w sumie sześć zakładek i przedstawiają się one następująco: ustawienia fotografowania (6 stron), ustawienia niestandardowe (4 strony), sieć bezprzewodowa (2 strony), aplikacje (1 strona), odtwarzanie (2 strony) oraz ustawienia ogólne (5 stron).
Omawiając menu aparatu warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. Główny ekran menu w NEX-ach miał formę dużych ikon obrazujących rodzaj ustawień w danej kategorii. W A5000 można odnaleźć opcję „menu kafelkowe”, po aktywacji której, wciśnięcie przycisku menu będzie powodowało wyświetlanie ekranu, przedstawiającego poszczególne kategorie w podobnej formie, jak miało to miejsce w NEX-ach. Wybranie danej kategorii powoduje jednak przejście do standardowego widoku z zakładkami, o którym pisaliśmy przed chwilą.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej ekranowi, jaki zastosowano w A5000. Jest to 3-calowy wyświetlacz TFT LCD o rozdzielczości 460.800 punktów, który daje się wychylać w zakresie 180 stopni, jednak tylko w górę. Wyświetlacz w A5000 nie zrobił na nas szczególnie dobrego wrażenia. Generowany przez niego obraz niewątpliwie wygląda znacznie lepiej niż w testowanym jakiś czas temu bezlusterkowcu A3000. Mimo to jednak rozdzielczością nie zachwyca, a co więcej, wygląd obrazu wyraźnie zależy od kąta patrzenia, szczególnie w kierunku pionowym. Zmienia się wówczas zarówno jasność, kontrast jak i kolorystyka obrazu. O ile patrząc z góry możemy ten niepożądany efekt skompensować, odchylając ekran, o tyle fotografując znad głowy będziemy już mieli problem.
Podczas fotografowania przyciskiem DISP możemy przełączać się pomiędzy różnymi widokami informacji widocznych na ekranie:
- wyświetl. graf. – kadr + podstawowe informacje i graficzne przedstawienie wartości migawki i przysłony,
- wyśw. wszystk. inf. – kadr + szczegółowe informacje o ustawieniach aparatu,
- brak informacji – kadr + tylko parametry ekspozycji,
- histogram – kadr + parametry ekspozycji oraz histogram.
W trybie odtwarzania zdjęcie można wyświetlać na trzy sposoby. Poza widokiem samego zdjęcia do dyspozycji mamy również wersję z podstawowymi informacjami oraz tryb z miniaturką połączoną ze skróconym EXIF-em i histogramami YRGB. W tym ostatnim trybie mamy także podgląd obszarów niedoświetlonych i przepalonych.
Zdjęcia można też powiększać lub oglądać w postaci miniaturek. W menu można wybrać liczbę jednocześnie wyświetlanych miniaturek: 12 albo 30.
Możliwości w zakresie nagrywania filmów w Sony A5000 są takie same, jak w NEX-3N. Do dyspozycji mamy zatem następujące formaty filmów:
- format AVCHD Full HD (1920×1080 pix):
- 50i, 24 Mb/s (FX),
- 50i, 17 Mb/s (FH),
- 25p, 24 Mb/s (FX),
- 25p, 17 Mb/s (FH),
- format MP4:
- HD (1440×1080 pix), 12 Mb/s, 25 kl/s,
- VGA (640×480 pix), 2 Mb/s, 25 kl/s.
Nagrywanie filmu rozpoczyna i kończy się przez naciśnięcie dedykowanego przycisku. Filmy można nagrywać we wszystkich trybach ręcznych (P, A, S oraz M) zachowując jednocześnie możliwości konfiguracji charakterystyczne dla danego trybu. Co więcej, parametry ekspozycji (przysłonę, migawkę, czułość, kompensację) można zmieniać również w czasie nagrywania.
Podobieństwo do modelu NEX-3N widać również w kategorii zdjęć seryjnych. Sony A5000 umożliwia ciągłe fotografowanie z prędkością 2.5 kl/s. Do dyspozycji mamy także tryb z priorytetem szybkości, gdzie maksymalna prędkość sięga 3.5 kl/s. Jest ona zatem nieco niższa niż we wspomnianym NEX-ie, w którym wynosi 4 kl/s.
W A5000 odnajdziemy różne dodatkowe funkcje i tryby, z którymi mogliśmy się już zetknąć w przypadku NEX-ów. Możemy zatem automatycznie wykonywać zdjęcia panoramiczne w rozmiarze standardowym i szerokim oraz korzystać z zestawu 13 filtrów efektowych. Dostępne są także funkcje zwiększające zakres tonalny, jak DRO (ang. Dynamic Range Optimizer) oraz typowe zdjęcia HDR. Warto również wspomnieć o funkcji „focus-peaking”, która znakomicie ułatwia ręczne ustawianie ostrości. Ostre krawędzie mogą być podświetlane na jeden z trzech kolorów (biały, żółty lub czerwony), a ponadto możemy zmieniać intensywność tego podświetlenia (trzy stopnie).
Podobnie jak NEX-5T, omawiany aparat został wyposażony w moduł Wi-Fi i umożliwia obsługę NFC (ang. Near Field Communication). Dzięki temu możemy między innymi z poziomu smartfona czy tabletu zdalnie wyzwalać migawkę oraz przeglądać wykonane zdjęcia. Istnieje także możliwość przesyłania zdjęć na urządzenie mobilne oraz udostępniania ich w serwisach społecznościowych. Bezprzewodowo można również połączyć aparat z komputerem lub odpowiednim telewizorem.
Sony A5000 umożliwia także ściąganie na aparat aplikacji rozszerzających jego funkcjonalność. Serwis PlayMemories Camera Apps oferuje szereg darmowych i płatnych aplikacji, takich jak dodatkowe filtry, efekty zdjęciowe, czy narzędzia (szczegóły można znaleźć na tej stronie). Ponadto jeśli w urządzeniu mobilnym zainstalujemy aplikację PlayMemories Online i włączymy funkcję All Sync, odebrane z aparatu zdjęcia można automatycznie umieszczać na swoim koncie PlayMemories Online.
Nasze pierwsze wrażenia dotyczące A5000 są dość pozytywne. Zdajemy sobie sprawę, że jest to model przeznaczony dla przeciętnego użytkownika, zatem jeśli chodzi o stopień zaawansowania nie można mieć w stosunku do niego szczególnych wymagań. Cieszą nas zmiany dokonane w zakresie przycisków oraz głównego menu. Aparat mimo niewielkich rozmiarów cechuje się dość wygodną rękojeścią i zapewnia przyzwoitą ergonomię przycisków. Można jednak ponarzekać nieco na brak funkcyjnego menu, które mogłoby polepszyć sytuację w tym zakresie. Pewne zastrzeżenia mamy również do wyświetlacza LCD, bowiem jakość generowanego na nim obrazu wyraźnie zależy od kąta patrzenia, a ograniczony zakres możliwości odchylania ekranu nie pozwala na obejście tego problemu.
Ogólne możliwości użytkowe A5000 wydają się być całkiem szerokie jak na typowo amatorski aparat. Nieduży i poręczny korpus (szczególnie w połączeniu z obiektywem Sony E 16–50 mm f/3.5–5.6 PZ OSS), spora ilość różnego rodzaju funkcji i trybów, dość rozbudowany tryb filmowania, obecność modnego w dzisiejszych czasach Wi-Fi, oferującego całkiem dużo opcji w zakresie bezprzewodowej komunikacji z różnymi urządzeniami zewnętrznymi sprawiają, że nowy bezlusterkowiec Sony powinien przypaść do gustu początkującym miłośnikom fotografii. Nie należy oczywiście zapominać o bardzo istotnym elemencie jakim jest jakość zdjęć. Jednak matryca, w którą wyposażono A5000 jest już znana i znalazła się na przykład wcześniej w modelu A3000, w którego teście była przez nas chwalona. Z dużym prawdopodobieństwem można zatem przypuszczać, że osiągi A5000 w zakresie jakości obrazu będą podobne. Dokładną ocenę pod tym względem będziemy mogli jednak wydać, jeśli aparat trafi do naszej redakcji na dłużej i przejdzie naszą standardową procedurę testową.
Polskiemu oddziałowi Sony Europe Limited serdecznie dziękujemy za udostępnienie aparatu.