Fujifilm X-T2 w naszych rękach
1. Budowa, przyciski, wyświetlacz i wizjer
![]() |
Sercem X-T2 jest znana z modelu X-Pro2 matryca X-Trans CMOS III o rozdzielczości 24 Mpix, obsługiwana przez procesor obrazowy o nazwie X-Processor PRO. Przypomnijmy, że na matrycy zastosowano o 234% większe pole (w stosunku do sensora X-Trans CMOS II) zawierające czujniki odpowiedzialne za detekcję fazy, co ma skutkować znacznie lepszą i dokładniejszą pracą autofokusa.
Fujifilm X-T2 ma nieznacznie większe rozmiary (132.5 x 91.8 x 49.2 mm) niż jego poprzednik (129 x 89.8 x 46.7 mm). Nieznacznemu zwiększeniu uległ również uchwyt, a ponadto w nowym modelu wizjer zyskał większą muszlą oczną. Waga aparatu (wliczając baterię i kartę pamięci) wzrosła w stosunku do modelu X-T1 z 440 do 507 gramów. Co do jakości wykonania, sytuacja przedstawia się podobnie jak u poprzednika. Jest to topowy model tego producenta, zatem w konstrukcji jego korpusu wykorzystano stopy magnezu. Biorąc aparat do ręki od razu czujemy, że mamy do czynienia z solidnym i wytrzymałym sprzętem. Co więcej, aparat został oczywiście uszczelniony przed niekorzystny wpływem czynników zewnętrznych, takich jak kurz czy wilgoć. Odporny jest również na niskie temperatury do -10 stopni Celsjusza.
![]() |
W aparacie zastosowano akumulator NP-W126S o pojemności 1260 mAh, którego wydajność wynosi około 340 zdjęć. Przyglądając się złączom dostępnym w X-T2, zauważymy pewne zmiany w stosunku do X-T1. W nowym modelu mamy złącza USB 3.0, mikro HDMI oraz gniazdo mikrofonowe 3.5 mm i wężyka spustowego 2.5 mm. Również w zakresie obsługi kart pamięci zaszły zmiany, bowiem w X-T2 (podobnie z resztą jak w X-Pro2) przybyła dodatkowa kieszeń. Nie zmienił się natomiast rodzaj obsługiwanych kart i nowy Fujifilm, tak jak poprzednik jest kompatybilny z kartami standardu SD, SDHC i SDXC. Warto jednak zaznaczyć, że obydwa sloty obsługują szybki standard UHS-II.
![]() |
![]() |
![]() |
Pewne zmiany zauważymy także w obrębie elementów sterujących. W przypadku górnej ścianki zrezygnowano z przycisku dedykowanego do nagrywania filmów. W tych samych miejscach odnajdziemy pokrętła ISO, czasu migawki oraz kompensacji ekspozycji. Warto jednak dodać, że zwiększył się ich rozmiar, a w szczególności wysokość, dzięki czemu są wygodniejsze w obsłudze. W przypadku koła kompensacji ekspozycji mamy od czynienia z rozwiązaniem wprowadzonym w modelu X-Pro2. Znajdziemy na nim zakres +/-3EV, a dodatkowa opcja C pozwala zwiększyć tę wartość przy pomocy koła sterującego do +/-5EV. Dodatkową zmianę wprowadzono w przyciskach blokujących obrót pokrętła ISO i czasu migawki. W X-T1 należy trzymać je wciśnięte, by móc obrócić dane pokrętło. W X-T2 natomiast przyciski działają naprzemiennie. Kolejne wciśnięcia włączają lub wyłączają blokadę. Pod wspomnianymi pokrętłami, tak jak u poprzednika, mamy dodatkowe pierścienie. Pierwszy DRIVE kontroluje tryb pracy aparatu, a drugim ustawiamy tryb pomiaru światła.
![]() |
Górna część tylnej ścianki pozostała w zasadzie niezmieniona pod względem elementów sterujących. Idąc od lewej mamy tam zatem przycisk usuwania zdjęć, tryb odtwarzania, guzik AE-L, pokrętło sterujące oraz przycisk AF-L. Zniknął przycisk FOCUS ASSIST, a na jego miejscu (po prawej stronie wyświetlacza) pojawił się dżojstik wykorzystywany do kontrolowania położenia aktywnego pola AF. Tak jak u poprzednika w tej część obudowy mamy przycisk Q uruchamiający podręczne menu, przycisk DISP/BACK, oraz krzyżak wielofunkcyjny. Warto dodać, że przyciski kierunkowe mają zwiększoną wysokość, a tym samym bardzie wystają poza obrys korpusu. Dzięki temu ich obsługa jest wygodniejsza.
![]() |
Elementy na przedniej ściance w X-T2 pozostały w zasadzie niezmienione w stosunku do poprzednika. Znajdziemy tam zatem pokrętło sterujące, programowalny przycisk Fn, przełącznik trybu ustawiania ostrości oraz przycisk zwalniający blokadę bagnetu.
![]() |
Jeżeli chodzi o elementy sterujące, X-T2 jest w szerokim stopniu programowalny. Poza sposobem działania pokręteł sterujących, możemy między innymi zaprogramować funkcje aż ośmiu przycisków: dwóch funkcyjnych znajdujących się na przedniej i górnej ściance aparatu, guzików AE-L i AF-L oraz czterech przycisków kierunkowych krzyżaka. W przypadku przycisków, lista wyboru jest naprawdę długa i obejmuje aż 31 pozycji. Dłuższe wciśnięcie guzika DISP/BACK otwiera odpowiednie menu konfiguracyjne.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Udoskonalenia wprowadzono także w wyświetlaczu LCD. Jego przekątna pozostała co prawda niezmieniona i wynosi 3 cale, ale w stosunku do poprzednika z 920 tysięcy do 1.04 miliona punktów zwiększyła się rozdzielczość obrazu. Ponadto X-T2 został wyposażony w ciekawy system wychylania ekranu. Podobnie jak w X-T1 mamy możliwość odchylania wyświetlacza w górę i w dół. Dodatkowy przegub umieszczony przy prawej krawędzi pozwala dodatkowo na niezależne odchylanie go w prawo. To rozwiązanie przyda się zapewne w sytuacji, gdy będziemy chcieli fotografować z niskiej lub wysokiej perspektywy aparatem trzymanym w orientacji pionowej.
![]() |
![]() |
![]() |
Obraz na wyświetlaczu charakteryzuje się dobrą jakość. Jego jasność możemy kontrolować w 11-stopniowej skali, co ułatwia dostosowanie go do aktualnych warunków oświetleniowych, w których pracujemy. Maksymalne rozjaśnienie z pewnością przyda się przy fotografowaniu w pełnym słońcu. Obraz jest wówczas dobrze widoczny ale jednak powierzchnia ekranu nie do końca efektywnie tłumi odbicia otoczenia w takiej sytuacji.
![]() |
Elektroniczny wizjer zastosowany w X-T2 został wyposażony w ekran typu OLED, którego rozdzielczość wynosi 2.36 milionów punktów. Wizjer pokrywa oczywiście 100% fotografowanego kadru i oferuje powiększenie 0.77x. Maksymalna jasność obrazu jest dwukrotnie większa niż w przypadku poprzedniego modelu. Do 60 fps zwiększyła się także częstotliwość odświeżania obrazu, a po podpięciu pionowego uchwytu (o którym więcej w dalszej części artykułu), w trybie Boost wzrasta ona nawet do 100 fps.
Trzeba przyznać, że wizjer robi naprawdę dobre wrażenie, a generowany przez niego obraz charakteryzuje się bardzo dobrą jakością. Nawet w słabszych warunkach oświetleniowych obraz wygląda dobrze i wyświetlany jest w sposób płynny.