Canon 5D Mark IV w naszych rękach
1. Rozdział 1
Warto przypomnieć, że model EOS 5D Mark III miał swoją premierę w marcu 2012, czyli niemal cztery i pół roku temu. Co prawda na początku 2015 roku pojawiły się dwie "piątki", ale ani 5Ds ani 5Ds R nie były traktowane jako następcy modelu Mark III. Oba te modele jednak oraz inne lustrzanki z rodziny EOS pojawiające w ostatnich latach (szczególnie te zaawansowane) pokazały, że Canon konsekwentnie rozwija swój system ulepszając stosowane rozwiązania i wprowadzając nowe. Przez owe 4.5 roku sporo się zatem działo i nic dziwnego, że zmian w 5D Mark IV w stosunku do poprzednika jest naprawdę dużo i już sama lektura specyfikacji nowego modelu zdradza, że zastosowano w nim sporo ciekawych rozwiązań. Szczegółowe specyfikacja obydwu modeli można porównać w tej tabeli.
Spoglądając na najnowszego EOS-a i jego poprzednika, łatwo zauważymy, że oba modele są bardzo do siebie podobne. Dotyczy to zarówno rozmiarów jak i kształtu korpusu. Wymiary Canona EOS 5D Mark IV wynoszą 150.7×116.4×75.9 mm, i tym samym jest on o 1.3 mm węższy oraz 0.5 mm chudszy od poprzednika. Wysokość obu modeli natomiast jest taka sama. Również waga obu aparatów jest podobna. Korpus Canona 5D Mark IV waży 890 gramów, czyli jest o 30 gramów cięższy od 5D Mark III. Zmiany w kształcie samego korpusu są właściwie kosmetyczne i sprowadzają się do odmiennego wyprofilowania niektórych jego elementów.
Pod względem jakości wykonania i solidności konstrukcji trudno jest mieć jakieś szczególne zastrzeżenia do nowego 5D. Aparat ten jest przecież skierowany do zaawansowanych i wymagających użytkowników, i dla wielu będzie on narzędziem pracy. W tym segmencie sprzętowym odpowiednia wytrzymałość aparatu oraz wysoka jakość wykonania są kluczowe. Korpus nowego EOS-a został wykonany w znacznej części ze stopów magnezu, a jego poszczególne elementy są dobrze do siebie dopasowane. Cała rękojeść, prawa część tylnej ścianki oraz lewa przednia część aparatu zostały dodatkowo wyłożone gumowym chropowatym materiałem, który zapewnia odpowiednią przyczepność do dłoni. Cała konstrukcja korpusu zachowuje należytą sztywność, a trzymając aparat w ręku czujemy, że jest solidny i wytrzymały. Warto również dodać, iż obudowa została wyposażona w uszczelnienia mające chronić aparat przed niekorzystnym wpływem kurzu i wilgoci.
Canon EOS 5D Mark IV zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym LP-E6N. Jest to akumulator o takim samym kształcie, co użyty w przypadku poprzednika (LP-E6), ale charakteryzujący się nieco większą pojemnością. Jego teoretyczna wydajność wynosi około 900 zdjęć. Nowy EOS, tak jak poprzednik, współpracuje z kartami pamięci CF (typu I, zgodne z UDMA mode 7) oraz kartami SD, SDHC i SDXC. Gniazda na oba rodzaje kart znajdują się po prawej stronie aparatu pod wspólną plastikową klapką.
W nowym EOS-ie tak jak w przypadku poprzednika odnajdziemy 6 gniazd:
- złącze HDMI typu C,
- wyjście audio/wideo połączone ze złączem cyfrowym USB 3.0,
- złącze PC,
- wejście na zewnętrzny mikrofon,
- gniazdo słuchawek,
- złącze typu N3 na wężyk spustowy (na przykład RS80-N3),
Jeżeli chodzi o komunikację z urządzeniami zewnętrznymi, w odróżnieniu od poprzednika, w 5D Mark IV zastosowano wbudowany moduł Wi-Fi (z obsługą NFC). Bezprzewodowa komunikacja umożliwia między innymi połączenie aparatu ze smartfonem lub tabletem. Za ich pomocą, po zainstalowaniu aplikacji Canon Camera Connect, można między innymi zdalnie fotografować i filmować. Możemy też pobierać z aparatu zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Moduł Wi-Fi pozwoli także na łączność z drukarką albo komputerem. Nowością w stosunku do poprzednika jest również wbudowany moduł GPS oraz obsługa protokołu FTP.