O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Za nami kolejny tydzień. Niestety pogoda nas nie rozpieszcza, ale przynajmniej firma Panasonic zadbała o fotograficzne emocje i zaprezentowała interesujący kompakt Lumix FZ1000. Oprócz tego poznaliśmy nowy obiektyw Schneider-Kreuznach i kamerę sportową Sony. A co nas czeka niebawem? Tego spróbujemy dowiedzieć się z najnowszego zestawienia najciekawszych plotek.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł.
Canon
Canon EOS 7D Mark II
Podobno następca lustrzanki Canon EOS 7D ma pojawić się w sierpniu br. Najbardziej prawdopodobna wydaje się data 18 sierpnia, a według najnowszych plotek wraz z aparatem zostanie zaprezentowany nowy obiektyw kitowy z silnikiem STM oraz zoom klasy L.Według nieoficjalnych informacji, w nowym modelu zostanie zastosowana górna ścianka, która będzie wzorowana na modelach z serii EOS-1, a więc prawdopodobnie nie będzie na niej koła wyboru trybów. Oprócz tego nowa lustrzanka ma zostać wyposażona we wbudowaną lampę błyskową, a także interfejs WiFi oraz odbiornik GPS.
Fujifilm
Fujifilm X-T1P
Mówi się, że firma Fujifilm szykuje nam wakacyjną niespodziankę i w pierwszym tygodniu lipca odbędzie się premiera ulepszonej wersji bezlusterkowca X-T1. Aparat prawdopodobnie zostanie oznaczony symbolem X-T1P (niektóre źródła podają X-T1b) i znajdzie się w nim nowy wizjer elektroniczny o rekordowej rozdzielczości 4 mln punktów.
Fujinon XF 18–135 mm f/ 3.5–5.6 R LM OIS
Podobno już w poniedziałek będzie miała miejsce oficjalna premiera zapowiadanego obiektywu Fujifnon XF 18–135 mm f/ 3.5–5.6 R LM OIS. Do sieci trafiło już zdjęcie rzekomo przedstawiające finalną wersję nowego szkła, które ma kosztować 108 000 JPY, czyli ok. 3200 zł.
Nikon
Następca Nikona D800/D800E
Od pewnego czasu docierają do nas plotki na temat lustrzanki od firmy Nikon, która ma zastąpić modele D800 oraz D800E. Według najnowszych doniesień premiera nowego modelu odbędzie się 26 czerwca br., a poniżej prezentujemy jego domniemaną specyfikację:- oznaczenie prawdopodobnie D800s,
- matryca FX 36 Mpix,
- brak filtra AA,
- poprawione oprogramowanie pod kątem eliminacji mory,
- procesor EXPEED 4 (możliwy EXPEED 4a),
- ekran LCD o wyższej rozdzielczości,
- format sRAW,
- możliwy tryb wideo 4K,
- poprawiony AF (podobnie jak w D4s),
- wbudowany GPS,
- brak interfejsu WiFi,
- tryb zdjęć seryjnych do 5 kl/s (do 6 kl/s wraz z gripem),
- nieco lżejszy korpus,
- cena wyższa od D800E, powyżej 3300 USD,
- premiera 26 czerwca br.
- produkowany w Tajlandii.
Olympus
Nowe obiektywy w 2015 roku
Podobno zapowiadane od wielu miesięcy obiektywy Olympus M.ZUIKO DIGITAL ED 7–14 mm f/2.8 PRO oraz Olympus M.ZUIKO DIGITAL ED 300 mm f/4 PRO mają pojawić się w sprzedaży dopiero na początku 2015 roku. W tym roku mamy jedynie poznać ich ceny.
Panasonic
Panasonic Lumix LX8
Wygląda na to, że wraz z premierą modelu FZ1000 firma Panasonic nie odkryła jeszcze wszystkich kart, ponieważ w najbliższym czasie ma odbyć się prezentacja Lumiksa LX8. Będzie on bazował na tej samej 1-calowej matrycy o rozdzielczości 20 Mpix, co pozwoli zaoferować w aparacie tryb wideo 4K. Korpus nowego kompaktu będzie podobny do swojego poprzednika (LX7), a jego rozmiar wzrośnie zaledwie o około 3%. W nowym aparacie znajdzie się elektroniczny wizjer, filtr ND (3 EV), automatyczny dekielek, odchylany ekran LCD z interfejsem dotykowym, a także obiektyw o odpowiedniku ogniskowych 24–90 mm i świetle f/2.0–2.8. A wszystko to za około 800 USD.
Sigma
Coś dla miłośników patentów
Podobno we wniosku patentowym, w którym Sigma Corporation opisała konstrukcję obiektywu A 18–35 mm f/1.8, znalazły się także szczegóły na temat innych modeli serii Art zaprojektowanych do współpracy z matrycami APS-C. Mowa tu o 16–50 mm f/2.8 oraz 12–24 mm f/2.8, które być może niedługo powiększą ofertę japońskiego producenta.
Sony
Nowy Sony Carl Zeiss Sonnar T* 135 mm f/1.8
Plotki głoszą, że na tegorocznej Photokinie zobaczymy ulepszoną wersję obiektywu Sony Carl Zeiss Sonnar T* 135 mm f/1.8. Z tego co podają anonimowe źródła, to jego konstrukcja optyczna nie ulegnie zmianie i zostanie on jedynie wyposażony w silnik SSM.
Zakrzywione matryce
O zakrzywionych matrycach pisaliśmy już dawno temu przy okazji wniosku patentowego firmy Sony, w którym została opisana ta ciekawa technologia. Wygląda na to, że projekt nie zakończy się jedynie na papierze, bowiem na sympozjum VLSI Technology and Circuits firma Sony zaprezentowała już prototypowe produkty. Pierwszym z nich była pełnoklatkowa, zakrzywiona matryca CMOS, a drugim sensor o przekątnej 11 mm przeznaczony do urządzeń mobilnych.Zdjęcie pochodzi ze strony http://spectrum.ieee.org |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
jeśli ta 7 - ka faktycznie będzie miała górę z 1 to się przyjże bliżej gdyż b. lubię to rozwiązanie- może mieć nawet starą matrycę hi hi
"...promienie światła będą padać *prostopadle* na całą powierzchnię sensora."
Czy to aby nie "marketingowa hiperbola"?
Bahrd - chodzi o to ze prostopadle do powierzchni kazdej komorki swiatloczulej.
Czyżby redakcja postanowiła wdrożyć wolne niedziele?
W nawiązaniu do wklęsłych matryc myślę, że tańszym i łatwiejszym w realizacji rozwiazaniem są zmiennoogniskowe soczewki. Może do lustrzanek nie nadawałyby się ale w smarkfonach...
To jutro już poniedziałek ? :(
aby ogarneli matryce w tym 7d bo od paru lat maja niezly zastuj w aps-c i sa daaaaaaleko daleko w tyle za konkurencja
No to jak Sony nie poprawi optyki 135mm 1.8 to szału nie zrobi :-P
A mnie ciekawi ten nowy kit do 7D. Przecież już są świetne STM-y 18-55 i 18-135. Czyli co??? Czyżby odchudzona, lżejsza i bardziej plastikowa 15-85 STM??? Nic innego na kita nie pasuje...
@MAF a co w tym zeissie optycznie można jeszcze poprawić???
Za to na pewno Sony cenę zmodyfikuje:):)
@TomcioPaluszek, 18-55, czy nawet 18-135 kiepsko pasują do 7D. 15-86 ma USM i raczej nie potrzebuje poprawy.
Za to 15-50 2.8 USM byłby jak najbardziej na miejscu :-)
A mnie ten Zuiko 300/4 interesuje. Szkoda tylko, że m43 nie ma konwerterów.
@kivirovi, m43 jest konwerterem samo w sobie :-P
A 300/4 może i będzie fajny ale patrząc na plotki o cenie nowego 7-14 (1,799 USD) to może kosztować chore pieniądze.
@FuzBal
"aby ogarneli matryce w tym 7d bo od paru lat maja niezly zastuj w aps-c i sa daaaaaaleko daleko w tyle za konkurencja "
A jakaż to konkurencja tak bardzo deklasuje matryce Canona? Przewaga takiego D7100 nad 70D jest minimalna tak, że gołym okiem praktycznie nie rozróżnialna gołym okiem, a technologia Dual-Pixel robi kolosalną różnicę. Dlatego powtarzanie tych farmazonów o tym jak to C jest w tyle z matrycami uważam za mocno zbyteczne ;)
Z tymi matrycami to jest tak, że różne procedury testowe pokazują pewną przewagę innych producentów nad Canonem. A jak popatrzymy na obrazek, przejścia tonalne itp. to Canon pokazuje pewną przewagę nad innymi producentami ;-)
Zaś co do nowego obiektywu kitowego to zapomniałem o 17-55 f/2.8. Może coś w tym stylu tylko mniejsze, lżejsze i z STM?
Nie wiem skąd Fuji bierze te ceny, chyba z kosmosu. Aparaty i obiektywy fajne, ale ceny o 1/3 za wyslokie. X-T1 + Fujinon 23 mm f 1.4, to prawie 9000 zł. !!! Za te pieniądze można mieć np. D600 + Sigma 35 mm 1.4
handlowiecupc | 2014-06-14 18:15:29....myślę, że tańszym i łatwiejszym w realizacji rozwiazaniem są zmiennoogniskowe soczewki.
A niby jakim sposobem?
Canon EOS 7D Mark II............, a także interfejs WiFi oraz odbiornik GPS.
Dobre. Juz sie ciesze na test. Bedzie mozna powyciagac sporo fajnych cytatow krytyki z testu A55 i A77
Najciekawsza i tak cicha migawka w 7s :)
Coś mi pachnie, że dotychczasowe obiektywy nie będą kompatybilne z nowymi body z zakrzywioną matrycą. A wszystkie nowe będą musiały mieć identyczny promień sfery (płaszczyzny) obrazowania. Jak jakiś będzie miał nieco inny promień, to tylko domykanie przysłony pomoże, żeby było ostro.
A co z filtrem na matrycy? Wylatuje z body, czy też będzie wklęsły?
fotopstryk | 2014-06-14 23:16:38....Coś mi pachnie, że dotychczasowe obiektywy nie będą kompatybilne....
Oczywiscie ze nie beda ! Te nowe beda potrzebowaly 2-3 soczewki zamiast 12
Wiadomo już kiedy ta zakrzywiona matryca trafi do seryjnej produkcji?
Raflus | 2014-06-14 22:29:47 Najciekawsza i tak cicha migawka w 7s :)
Nie tylko cicha ale tez trwala. bilion klikniec kazdemu wystarczy bez strachu awarii.
@TomcioPaluszek
Ja stawiam na 18-200 STM, to jak na razie jedyny kitowy obiektyw Canona do APS-C bez cichego napędu typu STM lub USM.
Obiektywy Canona zaczynajace sie od 18mm to porazka ....
Albo sobie nie radza z szerokoscia albo mysla ze wiedza lepiej co jest ludziom potrzebne,
Po pierwsze nie wierze ze moga byc tak durni zeby wypuscic 7d2 z matryca mniejsza niz APSH a po drugie ze raczej kit musialby byc od 24mm inaczej oznacza ze ze sprzedaza Canon raczej celuje wielkosciowo w Leice.
Jesli bedzie to rzeczywiscie APSC to jakies pojedyncze egzemplaze sprzeda , reszta bedzie polkownikami czekajacymi na obnizki ponizej 999$
Hi hi, takie "krzywe matryce" astronomowie dawno wymyślili. Klisze do kamer Schmidta musiały być wygięte.
Pomysł prosty: zamiast korygiwać krzywiznę pola zrobić krzywą matrycę. A teraz należy zbudować obiektywy z "odpowiednią krzywizną pola".
@***s*** | 2014-06-14 23:22:04
> Te nowe (obiektywy) beda potrzebowaly 2-3 soczewki zamiast 12
Hm, ja się za bardzo nie znam na budowie obiektywów, a już zupełnie na ich projektowaniu, ale jak dla mnie przerobienie płaszczyzny przed obiektywem na wycinek koła za obiektywem będzie wymagało całkiem niezłej gimnastyki.
No przecież w Canonie 7D była ta sama matryca co 550D, 600D i 60 D więc to APS-C.
***s***, to nowy Sony 70-400 mm f/4-5.6 G SSM III będzie miał 3-5 soczewek zamiast 18? To chyba nie tak :-)
sigma ;-) ja czekam tylko na sigme ............ zawsze czymś dobrym i nowym zaskakuje w niskiej cenie z konkretnymi osiągami,nie jestem jej zwolennikiem bo stawiam na szkła canonowskie L , systemowe ale miło się czyta jak sigma coś robi konkretnego za niską cenę,jak narazie ,tak mi się wydaje że to jedyna firma na która przyciąga na siebie konkretną uwagę,myślą o ludziach nie mających kupe kasy ale mogących posiadać coś dobrego porównywalnego do wysokiej półki za grosze............ co do canona 7Dm2 jak bedzie to będzie nie ma co się napalać bo już dawno miał być,były zapowiedzi i tak lata lecą ;-) i nadal nie widać nowej siódemki..........
Wygięte matryce to raczej do kompaktów niż do aparatów z wymienną optyką. Pierścienie pośrednie odpadają, odpada podłączanie obiektywów przez konwertery. Przy szerokokątnych obiektywach też może być ciekawie. Stabilizacja w aparacie też będzie ciekawa, dodatkowo obraz i tak będzie musiał być prostowany w komputerze. Chyba, że powstaną drukarki do odbitek zakrzywionych i tak samo zakrzywione monitory. Brzegi obrazu w pliku bez obróbki będą zniekształcone. Podobny problem jak z mapą i globusem.
fotopstryk | 2014-06-15 01:30:02......to nowy Sony 70-400 mm f/4-5.6 G SSM III ..........
Wygiete matryce raczej beda pod obiektywy od szerokiego do normalnego. Rzeczywiscie w tele niewiele pomoga.
Mysle ze na dosc dlugi czas patent bedzie testowany jedynie w RX-2 i podobnych konstrukcjach. Bo przeciez pod takie cos musialby byc kolejny bagnet. Obiektywy ktore sa juz skorygowane pod plaska matryce nie nadadza sie na krzywa. Ale taki R-2 czemu nie. Do krzywej matrycy wystarczy jakies proste (czyli tanie) szklo i wtedy taki aparat ma sens. Na razie RX-1 jak dla mnie to troche wyrzucanie kasy na porządny drogi obiektyw do aparatu ktory moralnie zużyje sie za szybko.
Tylko 3 soczewki? Więc cena x3!
@***s***
Soczewki zmiennoogniskowe sa stosowane od kilku lat w okularach dla najuboższej ludności "3-ciego świata". W tej chwili mają trochę toporną konstrukcję czyli w miejsce szkieł wstawiono silikonowe rozciągliwe woreczki do których wstrzykuje się (za pomoca strzykawki) tyle wody (lub spirytusu jak jest pod ręką) by uzyskały odpowiednią ogniskową. Koszt takich okularów to ok 10 $.
Krzywa matryca byłaby świetnym pomysłem na wycięcie rynku wtórnego obiektywów. Ale jest świetnym pomysłem na samobój firmy. Następny krok, jakaś Huawei albo PZO wpuszczają na rynek aparat z płaską matrycą i wymiennym pierścieniem do którego da się podpiąć większość obecnych na rynku szkieł. Aparat może być średni, ale uniwersalność wymiecie z rynku całą resztę. Tak jak Canon jedzie na swoich szkłach tak to pojedzie na szkłach i akcesoriach od Samynaga poprzez ZSRR i NRD do wszystkich współczesnych. Problem w tym, że pole obrazowe krzywi się w różny sposób i wklęsła powierzchnia jest po prostu kolejną powierzchnią, do której trzeba się dopasować z optyką. Telecentryczność jest problemem w optyce w której tylna soczewka jest blisko, w lustrzankach załatwia ją tylna soczewka odsuwająca punkt nodalny na odległość lustra. Rewolucją była by matryca elastyczna, dopasowująca się indywidualnie do kolejnych obiektywów. Tak , zamiana siekierki na kijek, są przypadki układów optycznych, że powierzchnia obrazowa wywija się do tyłu. Raz będzie lepiej, raz do kitu. Prawdopodobnie tylko, tak jak w przypadku Foveona, aparat z niewymiennym obiektywem da bardzo dobre rezultaty i będzie kosztował proporcjonalnie do tych rezultatów.
Co do matrycy Sony: jak wejdzie do użycia, to będą produkowane odpowiednie obiektywy, które będą na tej matrycy mieć dokładnie takie same wady, jak stare obiektywy na starych matrycach, tylko że będą tańsze w produkcji.
Canon z tymi swoim cropami....
@druid
chociażby Pentax, który pod tym względem króluje w APS-C,
ja z moim 7d staram się nie wchodzić na wyższe czułości niż 1600, jak muszę użyć ISO3200 to oczy mi krwawią przy obróbce jak na to pacze :D a przepaści w jakości miedzy 7d a 70d nie ma niestety...
Jeżeli Canon przebije swoim nowym 7D Mark ll , Pentaksa K5lls na wysokim iso to pochylę czoło , bo to co wyczynia Pentax jest niesamowite.
Gdzieś tu pojawiło się zdięcie kolegi @espresso na iso 12800 , takie sceniczne z atletami , tam nie widać szumu.
Koledzy canonierzy powinni zrozumieć że Canonowi zwyczajnie ciężko będzie kiedykolwiek już przebić konkurencje w kropie bo zwyczajnie ma mniejszą matryce ( to co tak chętnie podkreślacie w przypadku m43 ).
Na początku był to dobry wybór - bo koszt większych matryc był stosunkowo wysoki a Canon pierwszy opanował technologię CMOS, I dzięki temu przez lata sprzedawał z wyższą niż konkurencja marżą swoje produkty Jednocześnie dzięki bazie obiektywów oraz rzeszy wyznawców "najlepszych" kolorów canonowskiego JPG.mógł spocząć na laurach bo trudno było mu dalej zwiększać udziały w rynku nie narażając się na postępowania antymonopolowe.
Ale w branży technologicznej wystarczy parę latek i konkurencja cię prześciga a wielkie okręty z trudnością zmieniają kurs.
Jeśli zobaczymy nowe 7D za 2 miesiące to będzie można przekonać się na własne oczy czy Canon idzie w ślad przysłowiowej już Nokii czy nie. Jednak nie widzę przyszłości w canonowskim APS-C.- gdyby to było APS-H to inna ale mało prawdopodobna historia.
APSC co roku jak FF ma coraz lepsze matryce, po co to biadolenie? :)
Dokładnie ..ale jest jedno "ale " ,bezlusterkowce w tym formacie też są zdecydowanie większą konkurencją dla lustrzanek niż w formacie FF ..wiec taki Pentax by wogle myśleć o rozwoju musi zaprojektować tanie FF i nadal bardzo dobre Apsc ( produkty Sony i Samsunga kusza ceną i nie tylko ..coraz ciekawsze szkła się pojawiają )
ps . Jak widać taki Nikon tez idzie w kierunku kosmetycznych zmian
Elastyczna matryca dostosowująca się do zmiennej krzywizny pola różnych obiektywów brzmi jak odległa przyszłość? Ale w pewnym sensie Lytro właśnie to ma, bo przecież tam dokładna odległość ogniskowania nie jest ważna a końcowy efekt jest wynikiem przetwarzania danych o kierunkach padania promieni. No i jakoby dzięki temu mogą mieć znacznie prostszy i jaśniejszy obiektyw niż to byłoby możliwe gdyby upierać się rzutowaniu obrazu na płaszczyznę.
Podsumujmy korzyści:
- cyfrowe przetwarzanie obrazów: można uprościć obiektyw i nie przejmować się dystorsją (oraz znacznie mniej chromatyzmem)
- lightfield: można uprościć obiektyw i nie przejmować się krzywizną pola
Niestety, obiektyw ciągle jest potrzebny (w dodatku dosyć duży i nieporęczny jeżeli ma mieć dobrą rozdzielczość i łapać dużo światła) w celu rzutowania obrazu na sensor. Ciekawe czy kiedyś będzie możliwe wyeliminowanie tego elementu i skonstruowanie aparatu, który z funkcjonalnego punktu widzenia jest równoważny pełnoklatkowemu 50mm f/1.4 ale fizycznie ma postać płaskiego kółka o średnicy 4cm i grubości powiedzmy 1mm. Bo przecież usuwając szczegóły konstrukcyjne, tym właśnie jest aparat - "kółko" do którego wpada światło, dając na wyjściu zdjęcie.
Cóż, jeśli gra się nie fair i odszumia RAW-y to można się podniecać... Proponuję dokładnie obejrzeć wykresy poziomu szumu dla Pentaksa. Między ISO 1600 a 3200 pojawia się charakterystyczna pozioma półeczka...
"jeśli gra się nie fair i odszumia RAW-y"
Niech inni też grają nie farir, byle byłoby tak samo dobrze a nawet lepiej :-)
Czytanie komentarzy to zawsze przednia zabawa. Ileż mądrości można tu znaleźć. A to ze jakiś korpus nie szumi na 12800, a to nieustanne opowieści o końcu ery aps-c i lustrzanek i w ogóle że to smartfony będą najlepsze. Jednym słowem głębokie mitomańskie s-f kompletnie oderwane od rzeczywistości :D
Jeśli nie przegną z ceną 7D MKII to z pewnością znajdzie masę nabywców, tak samo jak bardzo dobrze sprzedaje się 70D. Solidna puszka APS-C zawsze będzie popularna, wbrew prognozom niedzielnych pstrykaczy którzy zakupili sobie bezlusterkowce i teraz muszą jakość usprawidliwić swój wybór snując czarne wizje :D
@druid - " Solidna puszka APS-C zawsze będzie popularna"
Tak wygląda inflacja znaczenia słowa zawsze - to że teraz jest i będzie popularna przez 2-3 lata jeszcze to do "zawsze" ma się tak samo jak wczorajsze zawsze niektórych przed publikacja Wprostu
Focjusz, naucz się stawiać przecinki :)
w canonie niestety roznice na plus miedzy kolejnymi modelami sa niewielkie (a nawet marginalne...)
ja bym bardzo chetnie zmienil pierwsze 7d na nowe, ale wszystko zalezy od tego co pokaze 2ka no i wiadomo, cena nie moze byc zaporowa bo wtedy zwyczajnie przesiade sie na FF ;/
Ja jestem ciekawy tego Panasonica LX8.... Tylko dlaczego Panasonic chce zmienić bardzo dobry obiektyw f1.4-2.3 (w LX7) na ciemniejszy f2.0-2.8 ? Matryca większa, ok, rozumiem ale obiektyw, krok do tyłu.
Nie mieszaj Focjusz polityki do produkcji i jakości matryc APS-C :) Biedronek przybywa, bo ludzie kupują tam gdzie taniej, różnica w cenie między APS-C i FF też istnieje i to wcale nie mała, stąd ludzie będą nadal kupowali ten format.
Dojdzie oczywiście do paradoksu, kiedy niedługo się okaże, że D600/610 Nikona generujący świetny obrazek będzie kosztował tyle co nowy pro APS-C Canona 7DII. Ale to są dwa różne systemy, a lepiej nie mieszać ze sobą dwóch różnych " systemów walutowych " o czym wiemy z polskiej klasyki filmowej. Drugim paradoksem będzie taka sama cena D600/610 i nowego pro APS-C Nikona D9300. Ale pozornym, bo Nikon wszystkich zaskoczy świetną jakością obrazka z APS-C również na iso 3200 i iso 6400. Zatem wszystko zostaje w rodzinie :)
@maksiczek - świetny obrazek to nie wszystko, czasami liczą się inne rzeczy. W reporterce czasami ważniejszy jest lepszy AF, szybszy tryb seryjny i wytrzymałość niż jakość obrazka. Co z tego, że ma się dużą rozpiętość tonalną, idealne przejścia, wysoką rozdzielczość jak AF nie trafił? Jakoś reporterzy nie korzystają za bardzo ze średniego formatu mimo, że obraz jest znacznie lepszy niż z FF.
@druid ,- no może 12800 to przegięcie , ale tu są forumowicze którzy używają z powodzeniem 3200-6400 na APS-C i dla nich to jest norma , oczywiście mówię głównie o Pentaksiarzach, bo oglądam ich zdjęcia i porównuje z innymi systemami.
Zaczynam powoli fotografować koncerty i przy odrobinie światła zastanego , K5 spokojnie podbijam iso do 3200 bo więcej nie potrzebuje , przy dynamicznym 1600 to jest góra .
To nie są fanaberie wyssane z palca , ja się cały czas uczę i porównuję efekty i cały czas wydaje mi się , że Canon się po prostu nie stara , daje za mało za te pieniądze.
Jeżeli taki przeciętniak jak ja to widzi , albo wydaje mu się , że widzi , to coś w tym musi być , pozdro.
@bogdanek
Widzisz to jest kwestia indywidualnych wymagań. Dla mnie obraz na ISO 1600 nawet z dobrego FF to ostateczna granica i to głównie w reportażowych tematach. Tam gdzie nie liczy się tylko dokumentacja a jakość estetyczna zdjęcia staram się nie wychodzić ponad ISO 400. Puszki od C do tego poziomu dają bardzo dobry, nie zaszumiony obraz.
Oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może korzystać przy reporterce z ISO 3200 bo zdjęcia takie mają głównie charakter informacyjny, często zamieszcza się jej w internecie pomniejszone i wtedy szumu nie widać. Co nie zmienia faktu że szum w 1:1 już od ISO 800 na APS-C bywa uciązliwy jeśli zależy nam na estetyce obrazu i możliwościach dalszej obróbki i nawet Pentax nie będzie tu wyjątkiem :)
"Dla mnie obraz na ISO 1600 nawet z dobrego FF to ostateczna granica i to głównie w reportażowych tematach. "
Tracisz zatem dużo fajnych ujęć i dużo możliwości. Ja wolę te możliwości niż sterylny obrazek. :-)
@druid - wszystko zależy od tego do czego ma być wykorzystane zdjęcie. W druku gazetowym (dla gazet codziennych) nie zauważysz różnicy między ISO 400, a ISO 1600. I pytanie czy lepiej mieć zaszumione zdjęcie czy nie mieć żadnego? Szum tez tworzy czasami atmosferę zdjęcia.
Święty Graal, nieszumiące iso... A pamiętają panownie fotograficy męczenie hl-ki w 33 stopniach jesli mnie pamięć nie myli? Te szlachetne ziarno jakie się wyduszało na koncertach jazzowych, które dodawało nastroju kłębom dymu i kostropatym gębom muzyków? W cyfrze po zdjęciu koloru nie wygląda to tak dobrze, ale też takiej masakry jak na przewołanym hl-u nie ma. Tam się dawało dojechać do maks 33 diny, a to zaledwie iso 1600. To raz. dwa jest kilka sytuacji, gdy można pojechać na maksymalnym iso. Na przykład wieloklatkowa redukcja szumu ( W GIMPI-ie filtr median). Jak nie ma na czym oprzeć aparatu można klatki ponakładać na siebie programowo robiąc serię zdjęć przy czasach przy których jeszcze nie będzie poruszeń. Przy bardzo długich czasach nie ma wyboru. No i jeszcze można zrobić dobre zdjęcia, którym szum nie przeszkadza, a pomaga. Dobre zdjęcia nie są idealne technicznie, ale takie, w których wady techniczne stają się plastycznymi zaletami. Na przykład flary podnoszą wrażenie ostrego światła, poruszenia ruchu, nieostrość zaciera niepożądane szczegóły (pończocha na obiektywie przy foceniu kobiet), trzeba umieć użyć także szumu :-)
Jak to jest, że najdrobniejsze ziarenko wysokiego ISO dyskwalifikuje puszkę, za to użycie Tamrona 16-300 jest jak najbardziej pożądane... hmm...
Fuzbal, cena 7d2 musi być zaporowa bo inaczej nikt nie kupi FF
Mamrot, oprócz tych pytań nasuwa mi sie jeszcze jedno: jak to jest ze spadek rozdzielczości na brzegach kadru poniżej 35 dyskwalifikuje obiektyw, a użycie filtrU uv jest pożądane.
Mamrot, kivirovi
"Jak to jest, że najdrobniejsze ziarenko wysokiego ISO dyskwalifikuje puszkę, za to użycie Tamrona 16-300 jest jak najbardziej pożądane..."
Ciekawe czy tych samych rzeczy pożądają te same osoby? Bo jeśli się kierujecie statystyką to od dzisiaj całą kasę możecie wydać na siebie, więc pracować, zarabiać i nie zastanawiać się nad pierdołami :-)
PS. Ja nie mam nic przeciwko superzoomom i wysokiemu iso :-)
link
" Onanista sprzętowy: Najniższy Poziom 1 (odpowiednik "Piekła" w mitologii chrześcijańskiej)
Ci mężczyźni (a do tej grupy zaliczają się wyłącznie mężczyźni) nie interesują się sztuką ani fotografią, ponieważ nie posiadają duszy. Nie mając duszy, nie potrafią wyrazić swoich wyobrażeń ani uczuć, dlatego też ich zdjęcia - o ile w ogóle jakieś robią - są do niczego.
Większość uprawia techniczne zawody - są wśród nich inżynierowie, komputerowcy i specjaliści od nauk ścisłych. Ludzie ci tak bardzo przejmują się wystawianiem cyfrowych ocen dla różnych rzeczy, że całkowicie zapominają o tym drobnym fakcie, iż aparat czy tabela z wynikiem testów ma niewiele wspólnego z duchem obrazu. Ponieważ tak bardzo interesują się mierzeniem osiągów aparatów, przezwaliśmy ich "onanistami sprzętowymi". Niestety, wielu z nich trafia na moją stronę KenRockwell.com poszukując informacji o osiągach aparatów.
Wielu z nich lubi też bawić się sprzętem audio, komputerami czy samochodami. Mogą cieszyć się z zabawek, takich jak aparaty, dla samej przyjemności ich posiadania. Rzadko, jeżeli w ogóle, korzystają z nich w celach, do jakich zostały stworzone."
© Ken Rockwell.com
@Jan Szpak - zabawne ale przypomnę Ci jednak że to Ty raczej pomyliłeś portale. Ten zdecydowanie nie jest portalem dla artystów fotografii - było to już wielokrotnie dowiedzione. Dlatego tak się wielu z nas podoba ;)
- ,, Duchowy przewodnik'' Rockwell'a zaiate ciekawy (mimo, ze sam autor spadl u mnie do poziomu ,, Piekla'' za sparawa testow porownawczych puszek).
Panowie / Mamrot & Kivirovi - tak to jest, bo sprzetowosc Fotografii jest takze przemyslem (stala sie na masowa skale).
Na masowa skale wcisnieto do glowek klientow wzor poprawnosci, ktory sprowadza sie do jednego prostego okreslenia- najnowsze jest najlepsze.
Ziarenko- nie jest ani problemem ani wada. Problem lub raczej paradoks ziarenka zwiazany jest ze skutecznym zainplantowaniu do zbiorowej swiadomosci (osob fotografujacych) ideii, ktora nawoluje do ,,oczyszczania'' a mowiac dokladniej odszumiania.
A im obraz mniej zaszumiony na starcie, tym lepiej.
Im lepiej tym $.
Reszta staje sie oczywista.
Rozdzielczosc obiektywu a filtr uv.
Na obie te sprawy mamy i definicje, i co bardziej wymyslne teorie.
Najogledniej mowiac- zwiazek tej pray jest, jak zabawa w piaskownicy.
Potrzeba piachu (rozdzielczosc) i wody (uv) aby ulebic jakies coos.
Przegniesz w ktoras ze stron i koniec zabawy.
Z jakis powodow robi sie lepsze szkla (wiadomo, ze to przemysl i chec zysku- akapit wczesniej) ale tez z jakis powodow stosowanie uv (i jego wariacji) ma uzasadniemie link
Szakal ma w glegokiej powadze wykresiki, optyczne rozdzielczosci itp ,,teoryjki''.
Paradoksalnie- liczy sie obraz ale raczej estetycznie niz statystycznie.
- ma ktos album Helmuta Newtona ,,Work" (Taschen, ISBN 978-3-8228-1326-3)?
Strona 29.
_______________________________________
Przypuszczalnie wszyscy mam Przyjaciol.
NIESPRZETOWE pytanie Szakala brzmi- kto jest Twoim najwiekszym ,,fotograficznym'' Przyjacielem?
(prawdopodobnie znajdujac odpowiedz na to pytanie, uwolnisz sie do ,,dziwek'' (nawizanie do wspomnianego Rockwell'a) , ktore kusza co ciekawszymi numerami ;) ).
___________________
Najwiekszy ,,fotograficzny'' Przyjaciel Szakala to : Swiatlo-Ziarno.
@focjusz - ilosc Was wyraznie sie zmniejsza, sadzac po zainteresowaniu ta strona.
" Pod żadnym pozorem nie zadawaj się z tymi ludźmi, nie rozmawiaj z nimi ani nie czytaj ich stron internetowych. Dla nieuświadomionych jawią się niczym niewyczerpane źródła wiedzy. Ich chore, pozbawione życia dusze z rozkoszą wciągną cię do ich własnego piekła. Już nigdy nie uwolnisz się od rozważań o tym, jak ostry naprawdę jest twój obiektyw. Jeżeli zaczniesz się tym martwić, już nigdy nie sfotografujesz niczego poza murem z cegieł czy kartą testową.
Wielu ludzi, którzy piszą do mnie mejle, należy niestety do tej najgorszej, nieoświeconej grupy. Mnóstwo z nich grasuje po Internecie i poświęca całe godziny na "wnoszenie własnego wkładu" do stron poświęconych technice oraz gadając na czatach takich jak Photo.net, link photocritique.net czy na niemieckim forum dla osób posiadających i zbierających Nikony, zamiast robić własne zdjęcia."
© Ken Rockwell.com
link
Pozwolę sobie na poniekąd polemiczne zdanie: dziś prawdziwych sprzętowych onanistów już nie ma. A jak się trafi takowy, to raczej nawet się zaprzyjaźnić. Nie, nie wyobrażam sobie sprzętowego onanisty, który będzie jak niepodległości bronił jednego rozwiązania technicznego np EVF, czy jakiejś marki. Albowiem to był człek, który starał się wydusić wszystko ze sprzętu. Nie w słowach tylko w zdjęciach. Ci ludzie męczyli się ze swoimi szkłami, puszkami starając się dotrzeć do fizycznego kresu, robili zdjęcia tablic oglądali pod mikroskopem, potem zmieniali sposób opstrzenia, znów pstrykali i tak, aż do śmierci w męczarniach, aliści ich zdjęcia faktycznie bywały perfekcyjne technicznie. Ostatni tacy Mohikanie gdzieś za granicą są: jeden człowiek przez kilka godzin wykonał 90 zdjęć po 30 sekund każde, żeby otrzymać pozbawione szumu nocne zdjęcie. Swiją drogą ten sam wygrał jakiś konkurs zdjęciem zrobionym standardem na ulicy. On jest fotografem.
Dziś nie ma onanistów, są pozujący na takowych. Bo się na forum internetowym można zaprezentować. Pozwoliłemsobie na innym wątku zadać pytanie poniekąd retoryczne, ile z osób tu produkujących faktycznie zajmuje się fotografią. Z pewnością każdy ma jakiś aparat, bo dziś każdy aparat ma, z pewnością robią jakieś zdjęcia. Część nawet zarabia jako fotografowie. Jak to może wyglądać widziałem po ślubie kumpla, niestety także fotopstryka. Za dużą kasę zdjęcia zostały koszmarnie prześwietlone. Można być zawodowcem i można popełniać błędy trudne do popełnienia dla zupełnego laika. Kiedyś fotograf miał spójną wiedzę, Dziś ma internetową. Onanista sprzętowy daw3niej to był facet, który robił może i nudne zdjęcia, ale technicznie perfekcyjne. Współczesny wieży, że potrafi się zawsze wypowiedzieć.
A, co do roli technicznej jakości zdjęć, to pisałem wiele razy. Moim zdaniem, jeśli ktoś traktuje choć trochę poważniej fotografię, powinien sobie uzmysłowić dla własnego dobrze pojętego interesu, że publiczność nie widzi ani przepałów na kanałach, ani strasznego ziarna, że naprawdę nie dostrzega nawet na dużych powiększeniach różnic pomiędzy kompaktem i lustrzanką. I najważniejsze, jeśli koledzy fotopstrycy widzą, to nie widzą tego, co ludzie i co tym ludziom się podoba. Wspaniałe zdjęcie jest wówczas, gdy kompozycja temat i wady techniczne spotykają i wzajemnie wzmacniają przekaz zdjęcia.
U Barona 13 najlepsze sa zakonczenia.
@focjusz | 2014-06-16 10:09:12
"Ten zdecydowanie nie jest portalem dla artystów fotografii - było to już wielokrotnie dowiedzione. Dlatego tak się wielu z nas podoba ;)"
Ale wiedza o sprzęcie nie wyklucza możliwości robienia świetnych zdjęć, może tylko pomóc w realizacji pomysłów. Rację ma @Jan Szpak, że ubywa tu aktywnych czytelników. Sprzęt doszedł do takiego poziomu, że coraz mniejsze znaczenie ma "czym", ważniejsze "jak". Choć dobrze mieć świadomość wpadek producentów, żeby unikać takich drogich bubli jak Nikkor 58.
A wracając do strony artystycznej, wystarczy popatrzeć jak spadł poziom zdjęć na forum. W galerii niektórzy idą na ilość, nie na jakość, oczywiście wzajemnie poklepują się po plecach, czym sami robią sobie krzywdę. A wytkniesz im błędy - to bluzgają i zasłaniają się wizją artysty, żenada...
Konkursy fotograficzne skończyły się w zeszłym roku, bo wśród tej wielkiej rzeszy doskonałych fotografów, wyposażonych w profesjonalny sprzęt, nie było chętnych by zrobić jedno zdjęcie na zadany temat.
Widzę, że nie było plotki o fz1000 a tu taka niespodzianka z rana :)
Kiedy choroba "rynku" jest powazna to trzeba leczyc, nie mowic "pacjentowi" ze wszystko bedzie dobrze.
Manipulacja "rynku", bez zwiazku z fotografia, nie funkcjonuje. Pojawia sie coraz wiecej aktywnosci sprzedawcow i to moze jest poczatek.(niestety proby wyksztalcenia posiadaczy sprzetu spotykaja sie z oporem i krytyka)
Aparat fotograficzny bez motywacji do robienia zdjec jest tylko : "przedmiotem martwym".
Chec posiadania (duma z posiadania), zainteresowania techniczne, chec bycia w grupie , nie podtrzyma tych elementow na przyszlosc.
@MaciekNorth - Ależ oczywiście. Ja sprzętowym O nie jestem raczej. Nie interesuje mnie czy dany obiektyw ma 2 czy 3 mmph więcej cz mniej ( albo raczej interesuje umiarkowanie)
To czego tu szukam to raczej informacji jak duża jest różnica między różnymi rozwiązaniami i jak to się przekłada na cenę danego rozwiązania.
Artystyczne zdjęcia można ( bez problemu ) od kilku lat robić każdą lustrzanką, od 2-3 lat każdym nowym bezlustekowcem a od ponad roku także wieloma smartphonami.
Ale czy ubywa tu czytelników ? to wie redakcja. Ja sądzę że właśnie wśród ogromnej oferty rynkowej potrzebny jest dobry przewodnik. Pytanie tylko czy ten portal taką rolę może spełniać i czy ma w ogóle takie ambicje.
W tym roku Macie dwa jubileusze. 25 lat, obalenia komunizmu- socjalizmu i 10 lat, przynaleznosci do UE.
Kiedys wszyscy byli ubodzy, mimo ze mieli co jesc i gdzie mieszkac, jednoczesnie wszystkim brakowalo "wszystkiego" i "wszystko" chcieli miec i to natychmiast.
Polska byla ogromnym rynkiem i to bardzo chlonnym, jednoczesnie rynkiem "taniej sily roboczej".
To zauwazono w UE i postanowiono wykorzystac. Dlatego Polska zostala przyjeta jako czlonek.
Obecnie po 10 latach, prawie wszyscy maja wszystko, jednak chca miec caly czas wiecej, nikt nie jest zadowolony. To jest wlasnie sedno kapitalizmu.( nie wszyscy sobie z tego zdaja sprawe)
Praca i konsumpcja. (oczywiscie nikt nie moze byc zadowolony, bo moze zacznie mniej pracowac i kupowac)
Janie, Ale o co chodzi ....?
@Jan Szpak, a dzisiaj mamy drugą rocznicę egzekucji gen. Petelickiego, który był niePOtrzebny...
Jeśli uważasz, że obecnie "prawie wszyscy mają wszystko", to chyba żyjesz w innej rzeczywistości, albo uległeś propagandzie sukcesu. I nie piszę tu o bezrobotnych menelach, tylko o normalnych ludziach i rodzinach.
@MaciekNorth - Spotkalem czlowieka, byl przeciez wiele lat szpiegiem w Sztokholmie, ale to co piszesz to tak jak z tym Smolenskiem. Kiedy napisalem "prawie wszyscy mają wszystko", mialem na mysli tych wszystkich malkontentow wypowiadajacych sie na tej stronie.
Większość ma więcej niż potrzebuje, ale mniej niż chciałaby mieć.
@Jan Szpak
Gdzie Ty masz w Polsce czy w UE kapitalizm?
Myślę, że w kolejnych dziedzinach "artystycznych" robi się tak, że potencjalnemu twórcy nie brakuje niczego by coś stworzyć. Np za mojej młodości był problem z próbami pisarskimi, bo redakcje chciały maszynopisów. Dziś każdy sobie może popukać w klawiaturę. Za jakieś 4 kzł można wydać książkę na własne ryzyko. Kto ma talent może próbować choćby publikując w internecie. Czy można robić artystyczne zdjęcia komórką? Byłem na wystawie. Mam sprzęt fotograficzny o parametrach, o jakich kiedyś mogłem tylko pomarzyć. Po pierwsze, pozwala on zrobić praktycznie nieograniczoną liczbę prób. Jeśli coś nie wychodzi, to tylko i wyłącznie z mojego powodu. Nie lamentuję, że nie mogę wyjechać np do Afryki, bo tam mieszka jakiś Bambo, który nie może wyjechać do Europy. A zdjęcia są dostępne na całym świecie i jego i moje. Tak naprawdę, jak pisarstwie, mam wszystko, prócz talentu...
,,Czysta logika jest ruiną ducha '' — Antoine de Saint-Exupéry
baronie tylko na jednej wystawie?? smutne ponieważ komentarze Twoje sygerują bezkres wiedzy i doświadczenia nie tylko filozoficznego...
@baron13 "mam wszystko, prócz talentu..." - no to jest nas dwóch ;)
Ale nie przejmujmy się to samo dotyczy 99% forumowiczów lub ogólniej populacji. Aby o kim móc powiedzieć że ma Talent ( w tej chwili mówimy o wielkich literach ) to potrzebne jest mu tło - i ktoś to tło stanowić musi :)
PS. Talent zwykle wymaga też pracy - dużej pracy.
Ach te artystyczne dusze, ciągle tylko dzielą ludzi na grupy i głoszą prawdy objawione aby uratować świat, jak ten malarz z Austrii. Na szczęście tu jest forum onanistów, nikt w te bzdury nie wierzy i możemy bez wyrzutów sumienia zajmować się tym co nas interesuje!
W sprawie przyszłości aparatów fotograficznych talentu, oraz smartfonów taka refleksja: jak nam dają nowe możliwości techniczne, to trzeba by miec kogoś z talentem, który by pokazał, co z tym zrobić. Powiem na przykład czego nie należy robić ze świetnymi teleobiektywami: stosować ich do fotografowania czegoś co jest daleko. Na przykład ptaków. Bo dobrym sposobem jest przysunąć do tego czegoś aparat. Jak ktoś to zrobi, to zgodnie z regułą Capy, dostanie wreszcie dość dobre zdjęcia. Kilka(naście) dni temu lazłem sobie przez wrocek i zobaczyłem osobnika z dronem. Osobnik filmował za jego pomocą. Zaprezentował to, że na przykład można podlecieć tym czymś do kaczki, a kaczka nic. Nie powiem, żebym zachorował na drona, ale dowcip w tym, że kosztuje to ok 5 kzł, co na fotograficzne ceny jest właściwie tanio. Efekt taki, że opstrykiwanie np detali architektonicznych z pomocą taaakich luf przestaje mieć sens. Masz lufę, trzeba wymyślić jakieś zdjęcia, które dadzą się zrobić tylko nimi. Masz jasny obiektyw, zrób coś nim niepowtarzalnego. Jak nie będzie takich pomysłów, na końcu zostaną same komóry do robienia zdjęć.
szkoda, że Ci z białymi i czarnymi lufami w Brazylii nie wpadli na ten pomysł...
@r_a_v_e_n: po pierwsze, to był tylko przykład. Po drugie, można to powiedzieć tak "jeszcze nie wszędzie tradycyjny fotograf został wyparty". Ale na imprezach już od dawna mamy kamery na podnośnikach. Za jakiś czas loża z lufiarzami będzie przeszłością.
@r_a_v_e_n
Drony na stadionach w BR? nie dość że trzeba by było wdrożyć kontrolę lotów to jeszcze komisja badania wypadków lotniczych nie wyrobiłaby do następnych mistrzostw. A piłka czyniłaby we flocie dronów spustoszenie co czas jakiś a ich szczątki siałyby postrach na boisku i trybunach ;-)
W pełni zgadzam się z baronem13 - ważne są te ujęcia / tematy jakich jeszcze nie znamy.
- oczywiscie, jak napisze @Baron13 to zaraz musi odezwac sie i to kasliwie @ r_a_v_e_n.
@r_a_v_e_ n- ogarnij sie chlopie!
To, ze nie lubisz panow z wasem nie musi byc przyczyna kazdorazowo wscieklej krytyki wspomnianego forumowicza.
Lepiej napisz cos madrego i przy okazji na temat, zamiast szczeniacko burczec do przecinka w zlym miejscu lub przydlugiego wypracowania.
Ustosunkowywac sie do przedmowcy latwo ale napisac cos od siebie to widac gorsza sprawa.
okazuje sie ze to już nie miejsce na mądrości... :) mamy poziom w którym wszystko da się wytłumaczyć tym ze jest to portal dla onanistów sprzętowych którzy nie muszą mieć żadnej wiedzy... ci sami onaniści są do tego zamknięci na wszystko co nowe i świeże :) kąśliwości wynikają nie z nienawiści do wąsatych a z chęci prostowania głupot które są czasami wypisywane...
ps. jestem raczej człowiekiem wyluzowanym ale konkretnym i nie widzę szczególnie możliwości ogarniania czegokolwiek :)
pps czy to nie komiczne ze nadal wchodzimy na drzewa i budujemy platformy zamiast sterować samolocikami focąc zwierzaki?? to tak w ramach mądrości panie szakal :)
@r_a_v_e_n: W kwestii tego sterowania samolocikami i wchodzenia na drzewo... Ludzie zeszli z drzew jakieś 3 miliony lat temu, może wcześniej. To raz ;-) Dwa, trochę poważniej.: tak są tacy, którzy trenują zdjęcia Puchalskiego. Sęk w tym , że to są zdjęcia Puchalskiego. Publiczność czeka na nasze, własne. Wystaw sobie też, że są kluby fotografii kolejowej i są tam sławni fotografowie. Kumpel wygrzebał taki cytat „Pan X.!Ach, to ten aktor sławny w Warszawie na cały świat...” i myślę, że ujmuje najlepiej istotę zjawiska. Ludzie czekają na fotografie inne, niż zrobiono do tej pory, jakkolwiek są TWA czy ZPAF-y, przy czym ten ZPAF chyba tylko czasami w tym względzie daj czadu w których kultywuje się wielkości urojone i próżnie doskonałe. A w internecie karierę robią foty z telefonów.
Nie wiem czy na tych drzewach byli... Powiedz to też płacącym za fotografie czy nagrania z NG... Widzisz nie dopuszczasz nowości w aparacie takich jak evf a sugerujesz zabawki jako zastępstwo sztuki wiedzy i doświadczenia. Owszem to co wciskasz może mieć i ma zastosowanie ale jako uzupełnienie a nie substytut.
Dla mnie fotografia ma ciut inne znaczenie i dlatego czasami trudno mi czytać bez komentarza twoje wypociny
Siedzę przy kawie na tarasie i próbuje spojrzeć w przyszłość .
Drony w biedronce dodają do zakupów powyżej 100 zł.
Wypuszczam drona z kamęrką 8 czy tam 16 K , podglądam sąsiadkę w czasie porannego pozbywania się pozostałości uciech nocnych , bo w nocy wiadomo , dron żaluzji nie odsunie , cieszę się .
Wybieram dowolny kadr , spośród setek , oj ,tysięcy ujęć , wszystko fajnie , tylko coś mi nie pasuje.
Z mojego doświadczenia wynika bardzo jasno , że to co łatwo się zdobywa w ogóle nie smakuje , jest płytkie ,pozbawione fundamentalnej zasady parcia do przodu , to my już nie musimy nigdzie wychodzić? . Jak w tej kreskówce Wall-e .
Łatwość z jaką przychodzi nam robić zdjęcia jest porażająca , a jest coraz gorzej ,w dobrym znaczeniu tego słowa . Do czego to doprowadzi.
Pewnie do powrotu do kliszy , gdzie już nie będzie tak kolorowo .
W czasach bylejakości i ogólnej dostępności musi nastąpić jakiś przełom i powrót do korzeni .
Niedawno robiłem mały remont na poddaszu i przykręcałem plyty gipsowe razem z synem .Student trzeciego roku Politechniki , więc matma i geometria to podstawy .
Miał wymierzyć i dociąć pięciobok z jednym kątem prostym .
Śmiech na mojej twarzy przerodził się w zdumienie , gdy spieprzył pierwszy kawałek , drugi i póżniej trzeci, ale nie dlatego , że nie umiał zmierzyć , tylko on cały czas esemesował z dziewczyną , bo to tak się teraz pracuje .
Sądzę , że wysiłek i skupienie się na zrobieniu jednego dobrego zdjęcia , czy docięciu dokładnie płyty gipsowej musi skutkować zrozumieniem istoty rzeczy , czyli dążeniem do perfekcji w w dziedzinach które nas interesują, bądź w pracy.
Kończąc mój nudny wywód , odpowiem na Wasze pytanie .
Tak , mam perfekcyjne zdjęcie , ale nie moje , bo swoje próbuje dopiero zrobić .
Życzę miłego odpoczynku przez te kilka dni i naładowania ,,akumulatorów" potrzebnych przecież w dążeniu do zrobienia idealnego zdjęcia ......aha i nie tylko.:-)
@r_a_v_e_n: Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, co się dzieje. Mniej jak 10 lat temu fotografowie zasuwali. Ja sobie dorabiałem pisaniem. Bynajmniej nie dla tego, że chciałem. Ktoś dzwonił do mnie, że spadła reklama i trzeba pisać stąd do trzeciej po południu. Dziś nie ma śladu po redakcjach. Co się dzieje, widać na Optycznych: co chwile masz ogłoszenia o rewelacyjnych kursach. Wańtuch jest chyba najuczciwszy, bo nie czytałem, by obiecywał coś rewelacyjnego po uczestnictwie. Tak na marginesie, jak postanowiłem, że zdobędę sobie trochę tak zwanych formalnych referencji i wybrałem kilka fotek które chciałem wysłać na konkurs, to mnie powołano do jury tego konkursu. Miałem okazję wejrzeć w poziom wielu prac. Min profesjonalnie dopracowane tryptyki studentów ASP. Mogłem się uczyć jak to się panie robi, cud niewida, latające węże... ale niczego nowego. Tu pies pogrzebion.
Powiadasz materiały z NG? No tak... Ale ostatnie filmy jakie widziałem z ptakami, to były kręcone właśnie jakoś dziwnie. Zapewne właśnie "zabawkami". Sęk w tym, że publika potrzebuje czegoś zaskakującego, nie tego, co już widziała. W takim kontekście profesjonalne podglądanie ptaków z pomocą sprzętu za który możesz se chałupę kupić staje się zabawą. Albowiem powstaje materiał NIESPRZEDAWALNY.
Pomijam już fakt, że zajmowanie się fotografią dla powielania tego co już było, jest po prostu stratą czasu. Jak ktoś musi w ten sposób zarobić na chlebek, trudno, to jak kopanie rowu. Ale gdy dokonałem wyboru, nawet zarabiam, ale wybrałem ten zawód, bo "artystyczny", to z zasady chcę zrobić coś z przeproszeniem tfurczego. To poniekąd sprawa wyboru, można kinąć w diabły ambicje, ale jeśli pstrykolę, to chciałbym,aby to było oglądane i "sprzedawalne" choćby w taki sposób, że kumpel to obejrzy i zacznie robić coś temu podobnego. Niestety, mamy POWIELANIE SCHEMATÓW. Włażąc na drzewo i zabierając tam ze sobą tele powielamy zachowanie śp Puchalskiego. Wychodzą zdjęcia, takie, jak robił Puchalski. Tylko, zwykle, gorsze :-) To jest niestety sprawa wspólna dla każdej dziedziny sztuki: jeśli już mamy przepis, jak coś zrobić, to znaczy, że uprawiamy w najlepszym razie rzemiosło artystyczne, coś jak zdjęcie do legitymacji. Rzemiosło artystyczne ma taką wartość, że lepiej się zabrać za prowadzenie kursów. Problem fotografii polega na tym, że do niedawna trzeba było się napracować, by uzyskać zdjęcie poprawne technicznie. W tej chwili może to, czyli prawie idealną technicznie fotę, już zrobić naprawdę każdy. Teraz trzeba się skupić na robieniu zdjęć interesujących. Niestety ani włażenie na drzewo, ani "street foto" nie prowadzi wprost do tego celu, trzeba coś wymyślić :-)
Na konsumpcji została zbudowana Zachodnia Cywilizacja.
" Cywilizacja. Zachód i reszta świata. " Niall Ferguson, WL, 2013
Do pana od płyt gipsowych. Gratuluję, że umie je pan perfekcyjnie ciąć. Ale zdjęcia to inna bajka. To nie to samo co płyty. Nie zauważył pan tego jeszcze?
Moim zdaniem nie ma idealnych zdjęć, perfekcyjnych ujęć, fotografia to nie nauka ścisła, uczą jej np. ASP czy w filmówce, a nie politechnikach. Fotografia artystyczna zależy od oceny estetycznej, a taka ocena ma na pewno również coś z subiektywności oceniającego. Z własnego doświadczenia fotografa ślubnego widzę, że kilka lat temu, kiedy zaczynałem, nie wiedziałem jakie fotografie się podobają nowożeńcom i ich rodzinom, uczę się tego i teraz mam jakieś o tym wyobrażenie. Ale co decyduje o takim wyobrażeniu u zamawiających zdjęcia ślubne, z wesela, sesji ślubnej? Od razu możemy założyć, że w małych miastach ludzie nie wiedzą co to za fotograf Newton i nie znają jego zdjęć. Podobają się zdjęcia dosyć wyraziste, kontrastowe i bardziej, niż mniej kolorowe. Nie wszystkim natomiast czarno-białe. Jest to pewna większość klientów o takich gustach estetycznych. Ktoś kto ma rocznie trzydzieści zamówień na zdjęcia ślubne, znam takich, pracuje wł aściwie na pełny etat i jest fotografem w pełni zawodowym. Jego gust również staje się komercyjny. Ale kiedy klient jest zadowolony i płaci 3 tyś, fotograf zarabiający rocznie 90 tyś złotych i mieszkający w niedużym mieście, gdzie mieszkania są tańsze, niż w Warszawie, może też być zadowolony. I mamy wtedy zupełnie inny punkt widzenia, komercyjny. Zdjęcia komercyjne mają inną estetykę, niż artystyczne. A są jeszcze fotoreportaże. Trudno więc mówić o zdjęciu idealnym, perfekcyjnym, kiedy są trzy różne estetyki, oba może i więcej niż trzy. Coś jak amerykańskie kino gatunkowe. Gatunek wymusza pewną konwencję. Wydaje się, że w fotografii jest obecnie podobnie, wiele różnych form, zamówień z własnymi estetykami. A przecież gatunek filmowy i estetyki zawsze ewoluowały. Zmiany, zmiany. Moda - ona wiele wyjaśnia, uważam. Nowe trendy w estetykach. A kto jest wymyśla lub dyktuje?
barwnie przestań bredzić! :)
tak masz rację wspominając się na drzewo jesteśmy naśladowcami pierwotnych. to już było i nie wolno więcej :) Ty, Twoi koledzy i cały zespół fachowców od wszystkiego.
ps. panie Szalał przykro mi znów mało merytorycznie ale to kwestia rozmówcy i poziomu wypowiedzi :(
Cóż mogę powiedziec?...
W myślach sie gubie, pewnie dlatego, ze bredni nie lubię.
---------
Niech sobie wlaza na drzewa z tele- nikt nie ma na to patentu.
Niech sobie fotografują samolocikami.
Co mnie mnie to obchodzi kto i jak (?).
Liczy sie obraz. Estetyka. Warsztat. Przekaz.
Drugie dno itd.
Gonitwa za pokazaniem nowych rzeczy zdaje sie dobiegać końca- wszak juz wszystko zostało pokazane ( może jeszcze został mikroskop i radioteleskop).
Gonitwa za pokazaniem w inny sposób częściej przybiera groteskowa niż poważna formę - efekciarstwo.
Środek środków. Koniec końców.
Brakuje estetyki autorskiej. Mamy pajacowanie na kogoś ( tutaj przychylam sie do Barona) i naśladownictwo. Efekt Orthona, Dragana itd.
Brakuje czegos nowego ( w tym miejscu jestem za r_a_v_e_n) ALE autentycznego, prawdziwego.
Powiem może zbyt pompatycznie- z duszy autora.
Dodam- mnie brakuje.
Brakuje zapewne, bo wątek ekonomiczny gra kluczowa role. Ale tez czynnik ludzki. Lenistwo, asekuranctwo i bezkrytycznosc samych twórców.
Juz dawno temu skorzystałem z tej dobrej rady najlepszych a przynajmniej najsławniejszych mistrzów - bądź sobą.
Mam swoje portfolio a nie to zrobione pod klienta i jestem uczciwy.
Uczciwość polega na autentycznym zaangażowaniu w przedsięwzięcie, co nie jest trudne, gdy robi sie to co lubi i tak jak lubi.
Natomiast klepanie zwyczajowych fotek, ciagle tych samych kadrów, ktore rezyduja w obiegowej opinii za jedyne słuszne przy np slubach, jest podcinanien własnej gałęzi.
( jakże inaczej wyglądają zdjecia polskich i np brytyjskich fotografów ślubnych...).
Z drugiej strony parcie na sile w stronę spektakularnych efektów tez bywa ryzykowne.
Kurczowo trzymanie sie utartych receptur zabija polowe mózgu.
Jednak szacunek dla dorobku minionych pokoleń bywa wskazany , bowiem drzewo , ktore zapomina o swoich korzeniach, umiera.
Na czy,m moim zdaniem polega "sprzętowy kryzys fotografii": sprzęt jest coraz doskonalszy, pomysły ciągle te same. Do tego dochodzi efekt "fotografii reklamowej". Nie fotografii używanej w reklamie, tylko wpływ tak zwanych sampli mniej lub bardziej oficjalnych. Trudno mi powiedzieć, Nikon czy Canon, ale obie firmy starają się ilustrować możliwości swoich sprzętów takimi fotografiami, że szczęka opadnie. Że zdjęcia bywają podkręcone w "dozwolony" sposób to inna historia, ale ludzie kupują mając w oczach głównie te fotografie. Takie mam wrażenie. Kto kupi super sprzęt by zrobić zamazane zdjęcie biegnącego przez zalaną deszczem ulicę psa? Albo jakiegoś faceta skaczącego prze\z kałużę? Można robić zdjęcia w okolicznościach które jeszcze niedawno były całkowicie poza możliwościami sprzętu: niezwykle krótkie czasy, ciemności, tele i szerokie do niemożliwości kąty. Są pomysły na zdjęcia, które można zrobić smartfonem. Dlatego aparat fotograficzny coraz bardziej staje się gadżetem. Trudno być choćby dla znajomych fotografem bez aparatu. Natomiast zdjęcia swoją drogą.
Sam mam niestety, takie podejście, że to fajna zabawka. Mogę założyć obiektyw 500 mm i sportretować kosową z czymś w dzióbie. Mogę tworzyć kadry w miejscach gdzie ich nie ma, albo wykręcać rzeczywistość na lewo za pomocą rybiego oka. Jak się dużo pstryka, to nawet całkiem przypadkowo można zrobić krok do przodu. Mam wrażenie, że kroczek mi się trafił, bo mnie kumpel namawia na uporządkowanie jednego typu zdjęć w serię. Mi się zdaje, że szkoda czasu, bo TE zdjęcia są dopiero przede mną. To inna para kaloszy, ale sedno sprawy w tym, by użyć tego nowego cudownego sprzętu z jakimś sensem. Jeśli to się nie stanie, aparaty wymrą śmiercią naturalną, jak zniknęły praktycznie zegarki naręczne. Ja swój rozwaliłem przy okazji wywijania klasycznego orła na skutek cofania się przy kadrowaniu i od tamtej pory używam zegara z aparatu.
- a wyjasni mi szanowny kolega, gdzie ow ,,sprzetowy kryzys fotografii'' ma miejsce??
Dzisiaj masz sprzet, o ktorym ojcowie nasi mogli tylko marzyc.
Zaczynajac od aparatow z pierdylionem ISO i innymi udogodnieniami, obiektyow z super szybkim af i stabilizacja, calych systemow oswietnieniowych z mozliwoscia korekty czasu blysku, radiowych wyzwalaczy (tez z TTL'em)- po stacje graficzne, jesli komus potrzeba do pracy.
A obok ciagle w pogotowiu Hassel, Rollei, Sinar i reszta klasyki z wykluczeniem kilku chemicznych odczynnikow i filmow.
Pytam sie- jaki kryzys sprzetowy?
Wszystko sprowadza sie do zasobnosci portfela- zreszta chyba zawsze tak bylo i bedzie- jednak przy odrobinie pomyslunku mozna wyskrobac i na ten cel.
Teraz masz otwarte granice-gdy wszystkie argumenty na zarobek zawodza.
Wierzysz w ,,super sprzet' i zawsze bedziesz sie motac, jak mlody.
Owszem, sprzet ma znaczenie ale najlepszy nie jest gwarantem nawet udanych zdjec.
Wiara w to, jest tak samo smieszna, jak to , ze posiadajac najszybszy samochod wygrasz wszystkie wyscigi.
Szukasz wizualnuch podniet- i zawsze bedziesz miec kaws na buzi.
Wypatrujesz mesjasza Fotografii a przez biernosc i asekuranctwo odadajesz pole.
Moze juz czas skonczyc z gdybaniem i ,,dorabianiem filozofii do osranych gaci''- cytujac jednego z mistrzow? Moze czas zrewidowac swoje poglady i zaczac sie podpisywac pod swoimi dzielami?
-niech kryzysem zajmuja sie ci, ktorzy go potrzebuja.
@pan Szakal: po ciężkim główkowaniu, to chyba można też tak powiedzieć: problemu ze sprzętem nie ma, a fotografowie usiłują się zachowywać, jakby był. Mam kocura po przejściach, który został wyciągnięty pobity z pod ciężarówki, wcześniej żył gdzieś w śmietniku. Chyba ciągle nie może zrozumieć, że micha jest pełna. Napycha się, odchodzi od miski i po chwili leci do mnie z miaukiem. Idziemy do miski, żarcie jest i kocur się przysiada. Za chwilę to samo: w kocim łbie nie może się zmieścić, że nie dał rady wyżreć wszystkiego. Podobnie mam wrażenie z fotografami. Wychodzi nowy aparat i ma ów pierdyliom iso. No to powstaje teoria "używalnego iso" po to by można było lamentować, że za mało, albo że obiektyw nie dość jasny. Jeszcze za moich początków na tym forum byli tacy, co uroczyście deklarowali, że nie fotografują powyżej iso 400. Jak obiektywy są jak żyleta, to mamy teorię 1:1, że obraz musi w takim powiększeniu wyglądać bo inaczej to katastrofa.
Problem ze sprzętem nie ma, jest problem z głową, która nie chce się z tym pogodzić. Mój kumpel, poniekąd animator ruchu fotograficznego na prowincji (facet któremu chce się chodzić za organizacją pleneru i wypraszać sponsorów) opitolił osobnika, który sprzedał kompakta i kupił lustrzankę z kitem. Po krótkim namyśle poparłem go. Albowiem dla dorobku grupy trzymającej aparaty to strata, bo kompakt miał typu superzoom i mógł robić zdjęcia jakie mu się zamarzyło gdy chodzi o ogniskową. No i wymyślił, jak mieć problem sprzętowy.
@maksiaczek ,- przychodzę z roboty , a tu mnie ktoś od Panów wyzywa , oj nie ładnie , nie ładnie :-)
Baronie przecież to Ty jesteś piewcą wysokiego ISO... Piszesz o bezsensownym porównywaniu 1:1 a forsujesz teorie o lepszości lustra nad slt... Są też inne kwiatki
Pokusiłeś się na wywód który nie ma nic wspólnego z Twoją dotychczasową "działalnością" w tym miejscu. Jestem pod wrażeniem :)
-Ha HA! - dziwisz sie?!
Baron13, jako osobnik zyjacy w zawieszeniu (odnosnie Fotografii) ma przywilej watpienia, snucia akademickich wywodow i trolowania na rzecz dewelopera strony.
Wystarczy przeanalizowac ruch na stronie i mamy kilka oczywistosci na tacy- malo wpisow- Baron pisze o wronach i juz sa odpowiedzi (20-30). Temperatura opadla- zapodamy temat szajsuga i ruch nasila sie.
Czasami skrobniemy cos dla niepoznaki- love story o kocie i bedzie kilka wpisow wiecej ;)
A tak na serio- Baron13 mota sie i mota, jak amator- tzn w stylu charakterystycznym dla amatorow- ma swoje prawa i racje (zreszta, jak my wszyscy).
Co lubie u pana Baron 13?- przyjemny styl wypowiedzi i sklonnosc do wspolpracy- czlowiek ow potrafi wyjasnic (w tysciacach slow i opowiesci;) ) swoj punkt widzenia na sprawe.
Fakt, ze czasami lansuje odmiene filozofie - co wlasnie wytykasz- ale... ludzie zmeniaja sie a nawet maja kilka osobowoasci (podobno tak jest, gdy portafimy swobodnie rozmawiac w obcych jezykach)- no ale ten watek zostawiam.
Coś w tym chyba jest :)