forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - magia 50tki

moronica - Sob 10 Kwi, 2010
Temat postu: magia 50tki
czy ktos moglby mi wytlumaczyc co takiego jest w obiektywach o ogniskowej 50mm ze wszyscy tak do nich lgna nawet gdy ten zakres obejmuja inne obiektywy, ktore posiadaja? rozumiem, ze stalka to stalka - lepsze swiatlo, ostrzejszy obraz i zazwyczaj bardzo przystepna cena. ale czemu akurat 50mm? za szeroko na portret, za wasko na krajobraz, tymczasem raz po raz uzytkownicy tu pytaja o zestawy zoomow i wziaz zawieraja w nich ta magiczna 50tke
MC - Sob 10 Kwi, 2010

Bo jest to jedna z najtańszych stałek. Chyba stąd jej sukces.
Na FF to standardowa ogniskowa, na cropie wiele osób używa do portretów (abstrahując od wyników). Chyba tylko tyle.

lotofag - Sob 10 Kwi, 2010
Temat postu: Re: magia 50tki
Dawny "kitowy" obiektyw do lustrzanek na film 135, do którego dorobiono etykietkę "standardu" + taniutkie plasticzaki typu 50/1.8 = obecna "magia 50ki" :mrgreen:

moronica napisał/a:
za szeroko na portret, za wasko na krajobraz,

Nie ma to jak ściskać sobie głowę dogmatami...

moronica napisał/a:

tymczasem raz po raz uzytkownicy tu pytaja o zestawy zoomow i wziaz zawieraja w nich ta magiczna 50tke

Niech zgadnę - chodzi o zestawy Canona korpus z 18-55IS i 50/1.8 ;)

moronica - Sob 10 Kwi, 2010

czy taka tania to tez zalezy od swiatla, za cene takiego nikkora 50mm 1.4 mozna juz miec dobra stalke makro/portret

lotofag napisał/a:
moronica napisał/a:
za szeroko na portret, za wasko na krajobraz,

Nie ma to jak ściskać sobie głowę dogmatami...

trzeba najpierw znac zasady by moc je swiadomie lamac ;)

lotofag - Sob 10 Kwi, 2010

moronica napisał/a:
czy taka tania to tez zalezy od swiatla,

To chyba oczywiste. Niemniej nawet te f/1.8 to duuużo jaśniej niż to co oferuje typowy "zóm" z podstawowego zestawu...
Cytat:
trzeba najpierw znac zasady by moc je swiadomie lamac ;)

A co to znowu za zasady? Najlepiej jak zasadą będzie przede wszystkim kreatywność i świeże spojrzenie ;) Zbyt często oglądam jak ktoś wypisuje dyrdymały o "ogniskowych do portretu" nie mając pojęcia od czego zależy perspektywa.

hijax_pl - Sob 10 Kwi, 2010

moronica, bo 50ka to taki obiektyw standardowy, dający teoretycznie podobny kąt widzenia co ludzie oko, tyle że dla FF. Jego odpowiednikiem dla APS-C jest w zasadzie coś w okolicach 35mm. A co jest takiego fajnego? Stałki mają to do siebie że mają prostszą konstrukcję, czyli lepszą transmisję i generalnie jakość obrazowania. 50ka to też "ekonomiczna" jasność - ciemne modele mają f/1.8, podczas gdy jasne to f/1.2 a nawet niżej. Obiektywy o mniejszej ogniskowej coraz trudniej jest zrobić tak by utrzymać dużą jasność. Tak samo jak te o większej ogniskowej.
lotofag - Sob 10 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:
bo 50ka to taki obiektyw standardowy, dający teoretycznie podobny kąt widzenia co ludzie oko, tyle że dla FF.

Teoretycznie to raczej kolejny mit...

mavierk - Sob 10 Kwi, 2010

Oojjj... bo obiektywów o ogniskowej 50mm są co najmniej setki modeli - dla każdego coś miłego.

Pierwszy powód - bardzo łatwo je zaprojektować i wykonać, dzięki czemu niektóre modele mają wspaniały stosunek cena / jakość.
Drugi powód - jaki obiektyw kupisz w cenie 400zł, z AF, pomiarem światła i tak ostry, jak 50tki? Tylko 50tki ;)
Drugi i pół - jaki obiektyw kupisz w cenie 50zł, który będzie radować tak, jak helios 44m :)
Trzeci powód - wiele obiektywów o tej ogniskowej, dzięki ulepszaniu konstrukcji przez ostatnie 60 lat, posiada wspaniałe właściwości optyczne, oferując super ostrość, niezły mikrokontrast, oraz świetne rozmycie.
Czwarty powód - 50mm ma legenda fotografii - Noctilux 50/1 - sposób, w jaki oddaje on nieostrości, ta olbrzymia winieta - wg niektórych tylko 85L rysuje podobnie ciekawie.

Do tego można dołozyć Noct-Nikkory 58/1.2, Canona 50/0.95, Planara 50/1.4 czy większość 50/2 (Pentax, Nikkor, Minolta MD)

lotofag napisał/a:
Teoretycznie to raczej kolejny mit...
teoretycznie to wszystko zależy od wielkości odbitki ;P
lotofag - Sob 10 Kwi, 2010

mavierk napisał/a:
większość 50/2 (Pentax, Nikkor, Minolta MD)

Pentax miał/ma 50/1.2, 1.4, 1.7, 2.0 i 2.8 w kilku różnych seriach ;)

Osobiście nie widzę akurat w 50ce tylu wymienionych zalet, jest wiele innych fantastycznych szkieł o najróżniejszych ogniskowych, za to bez dorobionej otoczki. ;)

AM - Sob 10 Kwi, 2010

Ja z kolei jestem zatwardziałym przeciwnikiem 50mm na małym obrazku.
Mit pięćdziesiątki budują zdjęcia z dawnych lat, nad którymi należy się zachwycać a parametry obiektywu wtedy to był po prostu zgniły kompromis.

moronica - Sob 10 Kwi, 2010

lotofag napisał/a:
Cytat:
trzeba najpierw znac zasady by moc je swiadomie lamac ;)

A co to znowu za zasady? Najlepiej jak zasadą będzie przede wszystkim kreatywność i świeże spojrzenie ;) Zbyt często oglądam jak ktoś wypisuje dyrdymały o "ogniskowych do portretu" nie mając pojęcia od czego zależy perspektywa.

ale czemu od razu dyrdymaly? przeciez wiadomo, ze obiektyw zbyt szeroki spowoduje zbytnie znieksztalcenie twarzy (np nos wyda sie dluzszy niz w rzeczywistosci) a zbyt dlugi - jej splaszczenie, dlatego tylko okreslony zakres ogniskowych zapewnia prawidlowe odwzorowanie. wiadomo, ze portret mozna wykonac kazdym obiektywem (dla paparazzo cos miedzy 300 i 500mm byoby akurat idealna "portretowka" ;) inni moga sie bawic w portrety wykonane rybim okiem) ale to nie znaczy, ze cos takiego jak zakres optymalny dla portretu nie istnieje

bacruk - Sob 10 Kwi, 2010

moronica napisał/a:
....zakres optymalny dla portretu nie istnieje

istnieje i zaczyna się właśnie w okolicach 50 ma cropie.
Osobiście nie lubie tej ogniskowej ani do portretu ani do codziennego użytku.
Na FF super jako podstawowy. Podobne jak nie rozstaje się z 35 na APS-C + od 65 w górę do portretu.
Tak lubie najbardziej :smile:

mavierk - Sob 10 Kwi, 2010

lotofag napisał/a:
jest wiele innych fantastycznych szkieł o najróżniejszych ogniskowych, za to bez dorobionej otoczki. ;)
np. jakie? Może Leica 21/1.4? Albo Canon 85L, 135L, ewentualnie Canon/Nikkor 200/2VR? - wszystkie mają otoczkę, bo są obiektywami wyśmienitymi.

AM napisał/a:
Mit pięćdziesiątki budują zdjęcia z dawnych lat, nad którymi należy się zachwycać a parametry obiektywu wtedy to był po prostu zgniły kompromis.
ale to znaczy, że jesteś też przeciwnikiem 80mm na średnim formacie?

Cytat:
ale to nie znaczy, ze cos takiego jak zakres optymalny dla portretu nie istnieje
optymalny zakres to sprawa indywidualna - dla mnie jest to zakres 50-60mm, dla kogoś innego 135-200mm a jeszcze ktoś powie, że 85-135mm... możemy rozmawiać tylko o tym, że dla większości ludzi zakres 80-135 jest zakresem stricte portretowym, chociaż nie jest to regułą.
MasterB - Sob 10 Kwi, 2010

moronica napisał/a:
ale czemu od razu dyrdymaly?


Perspektywa nie jest zależna od ogniskowej, a od odległości pomiędzy obiektem a aparatem. To nie szeroki obiektyw powoduje zniekształcenia, tylko zmiana perspektywy (bo chcemy zachować skalę odwzorowania).

Jak dla mnie to pięćdziesiątka to strzał w dziesiątkę ;)
Jeśli miałbym mieć tylko jeden obiektyw do FF to byłby właśnie 50mm

moronica - Sob 10 Kwi, 2010

MasterB napisał/a:
moronica napisał/a:
ale czemu od razu dyrdymaly?

Perspektywa nie jest zależna od ogniskowej

owszem, jest
MasterB napisał/a:
a od odległości pomiędzy obiektem a aparatem

to prawda

nie powiesz mi, ze jesli sie ustawie 2m od tematu z roznymi obiektywami i potem wykonane zdjecia tak wykadruje, by kompozycja byla taka sama, to odwzorowanie bedzie takie samo

ghost - Sob 10 Kwi, 2010

no właśnie będzie :-)
zerknij np tu

jaad75 - Sob 10 Kwi, 2010

moronica napisał/a:
owszem, jest
Nie, nie jest. A przynajmniej nie bezpośrednio.
moronica napisał/a:
nie powiesz mi, ze jesli sie ustawie 2m od tematu z roznymi obiektywami i potem wykonane zdjecia tak wykadruje, by kompozycja byla taka sama, to odwzorowanie bedzie takie samo
Będzie dokładnie identyczne. Nie wiem dlaczego ten temat zawsze musi wracać... :roll:
AM - Sob 10 Kwi, 2010

mavierk napisał/a:
ale to znaczy, że jesteś też przeciwnikiem 80mm na średnim formacie?

Zależy na jakim. Na 6x9 sam mam 80/4.5.
Ale Tobie pewnie chodzi o coś innego - tak, nie lubię tego kąta widzenia.

moronica - Sob 10 Kwi, 2010

dobra ja sie wycofuje ;) moj blad
co nie zmienia faktu, ze obiektywy z danego przedzialu dlugosci ogniskowej wymuszaja niejako na osobie fotografujacej ustawienie sie w okreslonej odleglosci, ktora jednoczesnie bedzie korzystna jesli chodzi o wierne odwzorowanie rysow twarzy. czy ktos chce je wiernie odwzorowac czy nie to inna sprawa

ophiuchus - Sob 10 Kwi, 2010

Pięćdziesiątki są popularne bo przez dziesiątki lat stanowiły standardowe obiektywy kupowane wraz z lustrzankami. Mnóstwo ludzi posiada(ło) aparaty tylko z tym obiektywem i zdjęcia robili wcale nie złe ;) Obiektywy zazwyczaj oferują bardzo dobry stosunek jakość/cena (powtarzam co napisano wcześniej, ale co tam ;) ) Oraz są jasne. :] Proponuję też zrobić mały eksperymencik - wziąć jeśli jest to możliwe aparat z matrycą 135 albo jakiegoś analoga, przypiąć do niego właśnie 50mm i porównać obraz z wizjera z tym co się widzi "nagim" okiem :] Myślę, że stąd ta popularność, której sam też zresztą uległem :P
lupo57 - Sob 10 Kwi, 2010

Bo to w zasadzie jedyny obiektyw który oferuje światło pokroju 1,8 za który nie trzeba zbyt dużo płacić kasy.
W pozostałych przypadkach za światło 1,8 ale inną ogniskową trzeba spoooro zapłacić


PS. Jedyną magią 50 jest światło i cena :wink:

lotofag - Sob 10 Kwi, 2010

ophiuchus napisał/a:
Proponuję też zrobić mały eksperymencik - wziąć jeśli jest to możliwe aparat z matrycą 135 albo jakiegoś analoga, przypiąć do niego właśnie 50mm i porównać obraz z wizjera z tym co się widzi "nagim" okiem :] Myślę, że stąd ta popularność, której sam też zresztą uległem :P

Na pewno ten eksperyment przekona, że 50ka i "to co widzi ludzkie oko" to dwie różne sprawy :mrgreen:

moronica, mógłbym napisać - "mówisz i masz" ;) Ile to razy widać właśnie to na co się złapałaś i autorytatywne stwierdzenia w rodzaju "do portretu to tylko i wyłącznie 85mm" czy podobne :D

hijax_pl - Sob 10 Kwi, 2010

lotofag napisał/a:
hijax_pl napisał/a:
bo 50ka to taki obiektyw standardowy, dający teoretycznie podobny kąt widzenia co ludzie oko, tyle że dla FF.

Teoretycznie to raczej kolejny mit...


Mit który powoduje że dużo ludzi w to wierzy ;)

MasterB - Sob 10 Kwi, 2010

Pięćdziesiątka to jedyny obiektyw który nie trzyma się zasady że "takie rzeczy to tylko w Erze"

+ niska cena
+ duża ostrość / bardzo małe wady optyczne
+ jasna... jasność ;)

moronica - Sob 10 Kwi, 2010

lotofag napisał/a:
moronica, mógłbym napisać - "mówisz i masz" ;) Ile to razy widać właśnie to na co się złapałaś i autorytatywne stwierdzenia w rodzaju "do portretu to tylko i wyłącznie 85mm" czy podobne :D

o przepraszam, jesli ja gdziekolwiek napisalam jakies "tylko i wylacznie" to wskaz to prosze, jesli nie - nie wkladaj slow w moje usta ;) zasady sa po to aby je lamac ale to nie znaczy, ze przez to przestaja istniec. wiesz, tak jak w modzie "brak stylu to rowniez styl" tak analogicznie odchodzenie od wszelkich zasad to rowniez swojego rodzaju zasada, no nie? wiadomo, ze to nie sa sztywne granice co do milimetra, ale to troche tak jak w makro - trzeba po prostu siasc i dojsc do konsensusu jakiego rzedu odwzorowanie to juz makro a jakiego jeszcze nie. jeden powie, ze prawdziwe makro to tylko 1:1 i wyzej, inny ze 1:5 to juz makro. i co zrobisz, powiesz "chrzanic zasady, jak ja chce nazywac 1:5 makro to czemu nie?"

sigmiarz - Sob 10 Kwi, 2010

no dobrze spece od optyki, to w takim razie ktory obiektyw daje skale i kąt widzenia jak ludzkie oko ?
ghost - Sob 10 Kwi, 2010

żaden. oko ludzkie widzi specyficznie, raczej nieporównywalnie z obiektywem.

to co się spotyka to:
szerokie pole widzenia sięga 180*
pole w miarę ostrego widzenia odpowiada 35mm
zakre widzenia plamki żółtej, czyli tego co naprawdę widzimy ostro - parę stopni, czyli ogniskowe powyżej 1000mm.

a perspektywa to cecha miejsca, nie optyki

Sunders - Sob 10 Kwi, 2010

sigmiarz napisał/a:
spece od optyki, to w takim razie ktory obiektyw daje skale i perspektywe jak ludzkie ok ?

To zależy czyje oko :???: :smile:
ghost napisał/a:
żaden

To jedyna właściwa odpowiedź :lol:

komor - Nie 11 Kwi, 2010

sigmiarz, perspektywa nie zależy od ogniskowej, co przed chwilą było napisane. :)

moronica napisał/a:
co nie zmienia faktu, ze obiektywy z danego przedzialu dlugosci ogniskowej wymuszaja niejako na osobie fotografujacej ustawienie sie w okreslonej odleglosci, ktora jednoczesnie bedzie korzystna jesli chodzi o wierne odwzorowanie rysow twarzy.

Ale to jest właśnie niezgodne z klasyczną zasadą, żeby zachować odległość uznaną za korzystną, a ogniskową dobrać do tego, czy chcemy objąć samą głowę, ramiona czy co tam. Ale kto by dziś się przejmował takimi zasadami.
http://strobist.blogspot....vie-window.html
Sam używam pięćdziesiątki do robienia głów moich dzieci i nie przejmuję się perspektywą.

sigmiarz - Nie 11 Kwi, 2010

ale 50 z jaką skalą odwzorownia ?

poza tym nikkor 35 mm 1.8 skalę 0.16... co to dokładnie znaczy ? jak to się ma do 1:1 albo 1:5,
czyli że 1:1.16 tak ? :)

ghost - Nie 11 Kwi, 2010

szesnaście setnych czyli:
16/100
8/50
4/25
2/12.5
1/6.25

porównywanie odwzorowanie to już w ogóle nie ma sensu w przypadku oka.

MasterB - Nie 11 Kwi, 2010

sigmiarz napisał/a:
czyli że 1:1.16 tak ?


Raczej 1:6.25 ;)

sigmiarz napisał/a:
poza tym nikkor 35 mm 1.8 skalę 0.16... co to dokładnie znaczy ?


To znaczy że przy minimalnej odległości od fotografowanego obiektu obraz rzucany na matrycę będzie 6.25 razy mniejszy od rzeczywistości.

lotofag - Nie 11 Kwi, 2010

moronica napisał/a:

o przepraszam, jesli ja gdziekolwiek napisalam jakies "tylko i wylacznie" to wskaz to prosze, jesli nie - nie wkladaj slow w moje usta ;)

Przecież nigdzie nie twierdzę, że to Twoje słowa. Nie był to też cytat ale ogólne stwierdzenie nt często spotykanych i powielanych fotograficznych mitów i dogmatów w oparciu o Twój przykład nieznajomości tematu perspektywy.
Cytat:
odchodzenie od wszelkich zasad to rowniez swojego rodzaju zasada, no nie? wiadomo, ze to nie sa sztywne granice co do milimetra, ale

Nie musisz bronić się za wszelką cenę, ja też nie pozjadałem wszelkich rozumów i czasem łapię się na uleganiu jakimś bzdetom ;)
moronica napisał/a:
to troche tak jak w makro - trzeba po prostu siasc i dojsc do konsensusu jakiego rzedu odwzorowanie to juz makro a jakiego jeszcze nie.
jeden powie, ze prawdziwe makro to tylko 1:1 i wyzej, inny ze 1:5 to juz makro. i co zrobisz, powiesz "chrzanic zasady, jak ja chce nazywac 1:5 makro to czemu nie?"

Marketingowcy Sigmy "chrzanią zasady", 18-50/2.8, 17-70 czy 70-300 to u nich "szkła makro" :mrgreen:
Osobiście podoba mi się termin używany przez Petersona dla odróżnienia od makrofotografii - fotografia zbliżeniowa.
Poza tym skala odwzorowania to rzecz mierzalna, a portret oceniamy subiektywnie. Jeśli taki był zamysł autora to niech go robi nawet rybim okiem ;) Nie ma nawet sensu szukać konsensusu...

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:
lotofag napisał/a:
hijax_pl napisał/a:
bo 50ka to taki obiektyw standardowy, dający teoretycznie podobny kąt widzenia co ludzie oko, tyle że dla FF.

Teoretycznie to raczej kolejny mit...


Mit który powoduje że dużo ludzi w to wierzy ;)
To nie jest mit, tylko nie chodzi o kąt widzenia a powiększenie (w wizjerze). W większości klasycznych lustrzanek po założeniu 50-tki można patrzeć dwuocznie (jednym okiem przez wizjer a drugim obok) - co jest całkiem wygodne. Będzie tak w każdym układzie, jeśli celownik nie zmienia powiększenia - niezależnie od wielkości matrycy.

Po drugie obiektyw ma wpływ na perspektywę (czekaj Jaad, daj mi skończyć ;) ) - a raczej na odczuwanie przestrzeni. Np. zdjęcia zrobione szerokokątnym obiektywem powodują, że wnętrza, place wydają się przestronniejsze. Łatwo taki eksperyment przeprowadzić we własnym pokoju. Wnętrza sfotografowane (na FF) ogniskową odbiegająca od 50-tki czasami są trudne do rozpoznania (wydają się za wielkie). Typowy przykład to jest np. fotografia jakiegoś detalu, powiedzmy pomnika na tle budynków znajdujących się z tyłu. Aby zobaczyć gołym okiem ów pomnik mniej więcej tak, jak będzie on widoczny później na zdjęciu (czyli jak najbliżej, ale na tyle daleko, aby widzieć go całościowo) trzeba stanąć w określonym miejscu (oko nie zuma ;) ). Powiedzmy 5m. Wówczas budynki w tle będą od nas np 20m. Jeśli z tego miejsca zrobimy zdjęcie czymś koło 50tki to na zdjęciu będziemy mieć zbliżone "odczucie przestrzeni". Jeśli podejdziemy bliżej i zrobimy zdjęcie szerokim kątem - z odl. 2m - to do budynków będziemy mieli niewiele mniej niż poprzednim razem - 18m. Czyli dystans do przedmiotu zmniejszył się ponad 50% a do tła ledwie o 20%. Na zdjęciu wywołanym tak, aby przedmiot był tej samej wielkości co przy użyciu 50tki budynki w tle będą za małe. Oczywiście można zrobić szerokokątnym obiektywem zdjęcie z tego samego miejsca co 50-tką i wykadrować - tylko po co?

Nie ma tu matematyki jest tylko subiektywne odczucie ale na to wychodzi, że obiektyw o ogniskowej równej przekątnej kadru najlepiej sobie z tym radzi. Zawsze mnie zdumiewają migawki w telewizji nagrane w moim mieście. Zazwyczaj robią to szerokim szkłem i zazwyczaj za diabła nie mogę rozpoznać, jakie to miejsce.

lotofag - Nie 11 Kwi, 2010

Hehe, no i kolejny... :mrgreen:

Obie rzeczy wytłumaczono już powyżej.
Ciekawe założenia sobie wybrałeś do tych wizjerów "klasycznych" lustrzanek, sugeruję przetestować Zenita.
Co do przydługiego wywodu - może tu będzie bardziej "po polsku": http://www.fotograficzni.pl/viewtopic.php?t=172 :)

hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

No to a propos perspektyw tu jest bardziej technicznie wyjaśnione : http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=34393 ;)
ghost - Nie 11 Kwi, 2010

przeciętna lustrzanka z 50mm będzie miała powiększenie (przez wizjer) jakieś 0.8 raza
czyli w takim układzie "widok jak z ludzkiego oka" daje jakieś 60-70mm.

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

Kolego lotofag spróbuj zrozumieć co napisałem. Nie napisałem, że perspektywa zależy od ogniskowej. Dałem prosty przykład na zobrazowanie tego, co napisałem.

Odnośnie lustrzanek - przecież napisałem bardzo wyraźnie "jeśli celownik nie zmienia powiększenia" - większość ma* powiększenie wizjera około 1x. Takie powiększenie mają canony dwucyfrowe i takież nikony, takie miała moja exacta. To, że zenit ma inne (ubolewam, sam się z tym męczyłem) to już inna sprawa, podobnie jak to, że dziś się nie przykłada do tego takiej wagi, jak kiedyś, ale kiedyś się przykładało.

*Może należało napisać "miała", ale w końcu mity powstają zwykle dawno temu.

ghost - Nie 11 Kwi, 2010

powiększenie x1? to chyba w aps-c :razz:
w małym obrazku nawet om4 miał x0.84, a lustrzanki z AF wypadają tu zwykle gorzej.. taki 5D ma chyba 0.71

no i korzenie tej ogniskowej sięgają daleko wcześniej niż lustro ;-)

za standardową ogniskową uznaje się taką która jest równa przekątnej obrazu - czyli dla filmu 135 i jego potomków zwanych pełną klatką - jakieś 42mm.

widać że równie standardowy co 50mm jest obiektyw 35mm ;-)

konstrukcja aparatów lustrzankowych wymusza odsunięcie bagnetu od filmu, dla większości systemów to jakieś 40-45mm.
35mm w takim układzie wymaga retrofocusowania, co skutkuje komplikacją konstrukcji i podwyżką ceny.

prawdopodobnie łatwiej (=taniej) jest robić szkła o ogniskowej nieco większej niż dystans do bagnetu - i to ustaliło królowanie 50mm jako ładnej i okrągłej liczby.
co ciekawe starsze szkła o bardzo dużej jasności (1.2, 1.4) miewały 58mm zamiast 50mm. pewnie ma to jakieś uzasadnienie w możliwościach konstrukcyjnych.

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

ghost napisał/a:
za standardową ogniskową uznaje się taką która jest równa przekątnej obrazu
Dlaczego łączysz te sprawy ze sobą? Moja wypowiedź składała się z dwóch części - jedna była poświęcona wizjerowi a druga standardowej ogniskowej i niewiele je łączy, a już na pewno nie standardowa ogniskowa.

P.S. - tu jest dość przejrzyście wyłuszczone odnośnie wizjera. Rzecz miała głębsze znaczenie, kiedy na ogół dostawało się lustrzankę z obiektywem normalnym. W świecie zumów znaczenie tego jest mniejsze. Ja przyznam, nigdy nie miałem analoga z AF. Miałem Exę, później Exactę, a skończyłem na Zenicie.

hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

ghost napisał/a:
za standardową ogniskową uznaje się taką która jest równa przekątnej obrazu


A może to te, które były na początku ery przenośnych aparatów małoobrazkowych dołączane jako kit? I przylgnęła łatka "standardowego"? A później zaczęło się dorabiać teorie jakieś niestworzone? Ostatecznie doszło do tego że mówimy o standardowej ogniskowej - ok 50mm przy małym obrazku. I zaczynamy to przeliczać na inne formaty: 35mm dla APS-C, 80mm dla MF ;)

MasterB - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:
A może to te, które były na początku ery przenośnych aparatów małoobrazkowych dołączane jako kit?


Zapewne właśnie tak było - te obiektywy to bardzo proste konstrukcje które bez żadnych "udziwnień" typu soczewki asferyczne dają bardzo dobrą jakość obrazu, a co za tym idzie były najtańsze w produkcji...

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

Nie, obiektyw normalny to taki, którym wykonane zdjęcie z danej odległości od przedmiotu i jego otoczenia odda proporcję planów w "normalny" sposób. Chodzi o wrażenie przy oglądaniu zdjęcia z "normalnej" odległości. Tzn. takiej, kiedy obejmujemy zdjęcie "jednym spojrzeniem".
jaad75 - Nie 11 Kwi, 2010

maziek napisał/a:
Po drugie obiektyw ma wpływ na perspektywę (czekaj Jaad, daj mi skończyć ;) ) - a raczej na odczuwanie przestrzeni. Np. zdjęcia zrobione szerokokątnym obiektywem powodują, że wnętrza, place wydają się przestronniejsze. Łatwo taki eksperyment przeprowadzić we własnym pokoju. Wnętrza sfotografowane (na FF) ogniskową odbiegająca od 50-tki czasami są trudne do rozpoznania (wydają się za wielkie). Typowy przykład to jest np. fotografia jakiegoś detalu, powiedzmy pomnika na tle budynków znajdujących się z tyłu. Aby zobaczyć gołym okiem ów pomnik mniej więcej tak, jak będzie on widoczny później na zdjęciu (czyli jak najbliżej, ale na tyle daleko, aby widzieć go całościowo) trzeba stanąć w określonym miejscu (oko nie zuma ;) ). Powiedzmy 5m. Wówczas budynki w tle będą od nas np 20m. Jeśli z tego miejsca zrobimy zdjęcie czymś koło 50tki to na zdjęciu będziemy mieć zbliżone "odczucie przestrzeni". Jeśli podejdziemy bliżej i zrobimy zdjęcie szerokim kątem - z odl. 2m - to do budynków będziemy mieli niewiele mniej niż poprzednim razem - 18m. Czyli dystans do przedmiotu zmniejszył się ponad 50% a do tła ledwie o 20%. Na zdjęciu wywołanym tak, aby przedmiot był tej samej wielkości co przy użyciu 50tki budynki w tle będą za małe. Oczywiście można zrobić szerokokątnym obiektywem zdjęcie z tego samego miejsca co 50-tką i wykadrować - tylko po co?
Po to, żeby nie mieć tego "zachwianego" poczucia przestrzeni, wynikającego z niewielkiej odległości od przedmiotu, a jednocześnie szerokości pola widzenia.
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

maziek, czyli dla 135 wychodziłoby 43mm - taka ogniskowa da "normalne" pole widzenia. A 50mm? Z Wikipedii wynika, że to był wybór ekonomiczny. Więc tak jak wyżej napisałem ;)

I wychodzi na to, że standardem jest coś pomiędzy 40 a 58mm... :cool:

sigmiarz - Nie 11 Kwi, 2010

Sigma dp2 ma 41 mm, czyli tylko dwa milimetry do obiektywnego ideału.
Najbliżej dla cropa z factorem 1.5 jest 28mm - 42 mm. Z FF jest problem,
między 35 a 50 właściwie nie ma stałek :)

hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

sigmiarz napisał/a:
Sigma dp2 ma 41 mm, czyli tylko dwa milimetry do obiektywnego ideału.

No ale sigma to nie FF więc to nie ta ogniskowa ;)

sigmiarz napisał/a:
Z FF jest problem, między 35 a 50 właściwie nie ma stałek

że co? :shock:

MC - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl, no to wymień te stałki.
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

MC, nie doczytałem, zbyt szybko zareagowałem :zalamany:
sigmiarz - Nie 11 Kwi, 2010

są, to ja dawno takich nie szukałem, jest nikkor
PC-E Micro Nikkor 45mm f/2.8D
i Canon TS-E 45mm f/2.8

te chyba tylko dla APS-C
for Panasonic Leica DG Macro-Elmarit 45mm F2.8 ASPH
Pentax * SMCP-DA 40mm f/2.8
Pentax * SMCP-FA 43mm f/1.9

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

jaad75 napisał/a:
maziek napisał/a:
Oczywiście można zrobić szerokokątnym obiektywem zdjęcie z tego samego miejsca co 50-tką i wykadrować - tylko po co?
Po to, żeby nie mieć tego "zachwianego" poczucia przestrzeni, wynikającego z niewielkiej odległości od przedmiotu, a jednocześnie szerokości pola widzenia.
JA bym powiedział, że po to, aby przy braku obiektywu normalnego zrobić zdjęcie jak obiektywem normalnym.

hijax_pl napisał/a:
maziek, czyli dla 135 wychodziłoby 43mm - taka ogniskowa da "normalne" pole widzenia. A 50mm?
Ponieważ to się opiera na średnim wrażeniu przeciętnego użytkownika to (jak zresztą na tej stronie podają) są dość szerokie granice tej "normalności". Cała sprawa jest znacznie starsza niż Leica i znacznie starsza niż fotografia w ogóle. Ten problem wynikł, kiedy zrozumiano prawidła perspektywy i zaczęto je stosować w malarstwie. Zasady perspektywy linearnej opracował arch. Filip Bruneleski w I połowie XV w. Miał on zwyczaj demonstrować swój wynalazek przyjaciołom w ten sposób, że wykonał zgodnie z ww zasadami realistyczny obraz (jeśli dobrze pamiętam - było to baptysterium we Florencji). Następnie ustawiał delikwenta w miejscu, z którego malował, kazał mu patrzeć na baptysterium a następnie wtykał w linię widzenia obraz - co pozwalało, patrząc raz na prawdziwy widok a raz na malowidło - stwierdzić, że obrazy te są identyczne i mają takie same proporcje przedmiotów i planów. Logicznym następstwem było badanie, z jakiej odległości należy oglądać obraz, aby właściwie go odebrać. W porządnych galeriach obrazy wiesza się w ten sposób, aby zwiedzający nie musiał stale przybliżać się i oddalać od ściany. Ot i wszystko.



Cytat:
Z Wikipedii wynika, że to był wybór ekonomiczny.
A gdzie tak stoi? :mrgreen:
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

sigmiarz, widzisz.. PCE 45 miałoby sens, Bo to obiektyw do powiedzmy - architektury a 45mm na FF da najbardziej naturalny "kąt"/"pole" - jak zwał tak zwał - wiadomo o co chodzi :)
maziek napisał/a:
Cytat:
Z Wikipedii wynika, że to był wybór ekonomiczny.
A gdzie tak stoi? :mrgreen:


No podałeś w linku do Wikipedii: http://en.wikipedia.org/w...fferent_formats trzeci akapit:
Cytat:
The 50 mm focal length was chosen by Oskar Barnack, the creator of the Leica camera, as a compromise between the theoretical value and good sharpness, as lens technology at the time was such that slightly longer focal lengths were able to achieve optimum sharpness.

sigmiarz - Nie 11 Kwi, 2010

jest jeszcze ultron 40 mm f 2.0, nie każdemu potrzebna ława optyczna, cena trochę przystępniejsza. http://www.voigtlaender.d...fdih796l3n.html
jaad75 - Nie 11 Kwi, 2010

MC napisał/a:
hijax_pl, no to wymień te stałki.
Pentax FA43/1.9, DA40/2.8 (kryje pełną klatkę), Nikkor MF45/2.8P, Nikkor PC-E Micro 45/2.8D, Voigtlander
Ultron 40/2 SL I i II, Zeiss 45/2.8, Canon TS-E 45/2.8... Nie licząc obiektywów dalmierzowych i starych OM-ów Olympusa (bo z tego co pamiętam, tam też coś było)...

[ Dodano: Nie 11 Kwi, 2010 18:50 ]
sigmiarz napisał/a:
te chyba tylko dla APS-C
for Panasonic Leica DG Macro-Elmarit 45mm F2.8 ASPH
Pentax * SMCP-DA 40mm f/2.8
Pentax * SMCP-FA 43mm f/1.9
FA jest od początku do końca obiektywem pełnoklatkowym, DA kryje pełną klatkę, chociaż oficjalnie jest szkłem APS-C.
maziek - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:
No podałeś w linku do Wikipedii: http://en.wikipedia.org/w...fferent_formats trzeci akapit:
Cytat:
The 50 mm focal length was chosen by Oskar Barnack, the creator of the Leica camera, as a compromise between the theoretical value and good sharpness
Kompromis między wartością teoretyczną (czyli obliczoną ogniskową) a dobrą ostrością (bo krótszych niż 50mm odpowiednio ostrych nie potrafili wówczas tak dobrze zrobić). Nic o ekonomii :razz: .
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
as lens technology at the time was such that slightly longer focal lengths were able to achieve optimum sharpness.

Zakładam, że zrobić 43mm - zrobiliby. Ale na pewno bardziej trzeba było by się namęczyć. Zatem koszt rósł. Możliwe jednak że to moja nadinterpretacja...

A czemu do Zenitów dokładano 58mm?

mavierk - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:
A czemu do Zenitów dokładano 58mm?
bo Zeissy 58/2 najłatwiej się kopiowało ;)
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

mavierk, czyli znów kwestie ekonomiczne.. tym razem z braku R&D ;)
lotofag - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:

Zakładam, że zrobić 43mm - zrobiliby. Ale na pewno bardziej trzeba było by się namęczyć. Zatem koszt rósł. Możliwe jednak że to moja nadinterpretacja...

Spójrz na listę szkieł, które wymienił jaad75 :wink:
hijax_pl napisał/a:

A czemu do Zenitów dokładano 58mm?

A czemu nie - a któż to wie? :)
A czemu obecnie dokłada się 18-55/3.5-5.6 pomimo takich fantastycznych teorii nt "normalnych" obiektywów? Chyba nie trzeba długo się zastanawiać.

hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

lotofag napisał/a:
Spójrz na listę szkieł, które wymienił jaad75 :wink:

A to Pentax już robił te szkiełka jak Leica opracowywała mały format? ;)

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

No to są Twoje założenia :twisted: a nie "wynika". Tam jest napisane, że "lens technology at the time was such that slightly longer focal lengths were able to achieve optimum sharpness" - ówczesna technologia wytwarzania obiektywów była taka, że przy nieco dłuższej ogniskowej osiągały one optymalną ostrość. Z tego wynika, że chodziło bardziej o ograniczenia technologiczne.

Ale to nie ma znaczenia dla istoty rzeczy (co to obiektyw normalny i dlaczego). Zresztą wiki - nie źródło.

hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

maziek, spoko, mi nie musisz tłumaczyć z obcego języka ;)
lotofag - Nie 11 Kwi, 2010

hijax_pl napisał/a:

A to Pentax już robił te szkiełka jak Leica opracowywała mały format? ;)

Potraktowałem Twoje pytanie bardziej ogólnie, nie zaglądałem do linku z tekstem o tym co tam sobie kiedyś wybrał konstruktor lejki :wink:

maziek - Nie 11 Kwi, 2010

hijax - OK :grin:

lotofag napisał/a:
hijax_pl napisał/a:

A to Pentax już robił te szkiełka jak Leica opracowywała mały format? ;)

Potraktowałem Twoje pytanie bardziej ogólnie, nie zaglądałem do linku z tekstem o tym co tam sobie kiedyś wybrał konstruktor lejki :wink:
To dość dziwnie potraktowałeś :wink: , chodziło w pytaniu, czy istniała w latach 20-tych XX w. zadowalająca konstrukcja kryjąca pełną klatkę o ogniskowej poniżej 50mm. Zadowalająca - to znaczy ze względu na dużo mniejszy rozmiar kadru (a więc stosowanie większego powiększenia przy wykonywaniu pozytywów) ostrzejsza od powszechnie stosowanych wówczas konstrukcji dla typowych ówcześnie ramek. Z moich źródeł pisanych wynika, że nie i że takie konstrukcje pojawiały się dopiero na przełomie lat 30 i 40-tych. Sam jestem ciekaw.
hijax_pl - Nie 11 Kwi, 2010

maziek, no muszę powiedzieć że nie studiuje (nawet powierzchownie) historii soczewki ;) więc przyjmuje to co mówisz/piszesz :)
sigmiarz - Nie 11 Kwi, 2010

czyli trzeba zmienić tytuł wątku na magia 43 ;)
Taka ogniskowa jest bardzo dobra przy street foto,
nikt nie chodzi z aparatem przyczepionym do twarzy..
(widziałem stelarze do 5d mkII gdzie to mniej więcej tak wyglądało, ale to wyjątek)
łatwiej o dobra fotę z biodra, tudzież z brzucha :)

mavierk - Nie 11 Kwi, 2010

wtedy kominek i 80mm i z brzucha zdjęcia lux! :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group