Jak zbudowana jest Yashica Y35? Ktoś postanowił rozebrać aparat na części
Nie milkną komentarze na temat aparatu Yashica Y35. Urządzenie trafiło do pierwszych użytkowników i zbiera wiele opinii, także negatywnych. Ktoś postanowił sprawdzić, jak ten aparat jest zbudowany.
Ponad 25 minutowe wideo, na którym Yashica Y35 jest rozbierana na części, można oglądać poniżej.
Warto przypomnieć, że niedawno pisaliśmy o pierwszych recenzjach i komentarzach odnośnie aparatu Yashica Y35. Projekt zebrał od kilku tysięcy internautów pieniądze rozpoczęcie produkcji. Niedawno urządzenie zaczęło trafiać do pierwszych użytkowników. Część osób była nim rozczarowana np. ze względu na jakość wykonania.
Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj: Yashica Y35 - producent raczej nie będzie zadowolony z opinii części użytkowników.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Najlepsze są te metalowe płytki, czyli balasty mające sprawiać wrażenie solidności sprzętu :-)
A cała akcja pokazuje ile są warte wszelkie akcje na kickstarterach i innych tego typu portalach. I jak bardzo można się na nich przejechać.
W większości to akcje żerujące na naiwnych. Przy paru okazjach, tu, na Optycznych, koledzy zwracali uwagę na tego rodzaju pomysły.
Po prostu trzeba mieć własny rozum i umieć go wykorzystać..
Z grubsza można było się spodziewać, jak to będzie wyglądało, przecież zapowiadali, że toto będzie miało tycią matrycę Panasonica do kamerek sportowych (eken h8r się kłania).
A ile startupow zbankrutuje....
@rolech
"A cała akcja pokazuje ile są warte wszelkie akcje na kickstarterach i innych tego typu portalach. I jak bardzo można się na nich przejechać."
No ale przecież to było wiadome od początku, iż ten sprzęt to będzie śmietnik, wystarczyło przeczytać specyfikację techniczną.
Naprawdę nie wiem, skąd teraz to zdziwienie.
Obiektyw mistrz!
@fotofan
Obiektyw? To lupa a nie obiektyw.
Judasz w moich drzwiach ma bardziej skomplikowana konstrukcję optyczną.
I za to gówno chcą ponad 400 zł :)
kawałek sprzętu ,a nie zabawki w stylu nikon z i cacon r :-)
No a czego sie spodziewac po czyms co wymaga wymiany jakieis kostki by zmienic iso?
Za 5-10% ceny aparatu, w sumie nie daleko od prawdy.
Ja sie z tym (ciezarkami ) spotkalem kupujac, uzywane, bardzo luksusowe, dobrej firmy szafeczki do sypialni. Takie male. Kupilem za 30%, w cenie zwyklej szafeczki z plyty.
Wymiary 0.5m na 0.5m, ciezkie jak cholera, targalem do bagaznika jak Krol Januszy.
W domu dotarlo do mnie kto kogo tu dmuchnal. Szafka standardowa nazwijmy, gorna szufladka miala 50% glebokosci, a dolna z 70%.
Szafka ma glebokosc ok. 60cm, a szuflada ma glebokosc 30cm!!!!!!
Nie tego sie spodziewalem po lekko snobistycznym mebelku....
A jak w koncu wyciagnalem szuflade moim oczom ukazala sie przyklejona cegla w srodku szafki.
Smieszy mnie teraz jedynie, wyjatkowy kolor, badz solidna masa...
Przypomina mi to aparaciki z aliexpress za 25$ :D
Ale fajnie sobie potrollować, poklepać się wzajemnie, poochać i achać. Tylko każdy wiedział od początku, że ma tak właśnie być: niepoważny aparat do zabawy i niczego więcej. Jak Instax, jak Łomo, jak przykręcanie dziwnych lupek zamiast normalnych obiektywów. Że drogo? Dla nas, dziadów, może drogo, dla ludzi z cywilizowanego świata w cenie kaprysu.
Że iso zmienia się udawaczem filmu? Właśnie o to chodzi, taki fun. Trzeba być mocno niepoważnym, żeby takie akcje poważnie traktować.
A tak przy okazji, jestem pewien, że zdjęcia z tej zabawki będą ciekawsze od większości waszych zdjęć, ponieważ ludzie bawiący się czymś takim mają dystans do siebie i świata, co jest warunkiem koniecznym do zrobienia czegoś, na czym będzie się chciało zawiesić oko choćby przez chwilę.
Still better than Pentax.
Tak wygląda zembaty jeśli nie napisze jakiejś głupoty o Pentaksie:
link
Świat to las pełen jeleni :P
Dystans do świata? Czyli takie oderwanie od niego? :P
Nie sądzę, aby robienie zdjęć podobnymi knotami podnosiło automatycznie ich walory artystyczne.
Mam pewien niesmak, ten toycam zupełnie nic nie wnosi do krajobrazu fotograficznego. Brakuje dobrego pomysłu, unikalnej cechy, powodującej że nędzna jakość zdjęć będzie rekompensowana nową jakością.
Np co by było gdyby te "filmy" cyfrowe posiadały więcej cech filmu niż preset kolorystycznoszumowy? Pamięć jednokrotnego zapisu, raz zapełniony film byłby zapisany "na zawsze", jeszcze gdyby ten zapis był trwały.... to wtedy crap toycam dawałby nową jakość użytkowania w cyfrowych czasach, coś co powoduje że wybaczasz gównianą jakość.
Tutaj nie ma nic, oprócz dużej ilości plastiku,blaszek oraz płytki z kamerki sportowej. Pewnie jest to tanie, ale co z tego, jak jest do dupy.
@qbic
Co widac po zachowaniu tego chlopaka, zadowolony jest z zakupu Yashiki...
rolech
29 października 2018, 15:04
"Najlepsze są te metalowe płytki, czyli balasty mające sprawiać wrażenie solidności sprzętu :-)
A cała akcja pokazuje ile są warte wszelkie akcje na kickstarterach i innych tego typu portalach. I jak bardzo można się na nich przejechać."
Projekt na starcie, swoją specyfikacją mówił sam za siebie. Nie oceniam reszty kickstarowych akcji ale nie przypominam sobie jakiejkolwiek wartej uwagi.
@Adam Śmiałek, napisał
"A tak przy okazji, jestem pewien, że zdjęcia z tej zabawki będą ciekawsze od większości waszych zdjęć, ponieważ ludzie bawiący się czymś takim mają dystans do siebie i świata, co jest warunkiem koniecznym do zrobienia czegoś, na czym będzie się chciało zawiesić oko choćby przez chwilę.
Rzeczywiście trzeba mieć dystans do siebie i fotografii, chyba przechodzisz kryzys.
@Adam Śmiałek
To jest po prostu bezwartościowy tragicznej jakości szajs i porównanie Instaxa jest nie na miejscu bo tam nikt nie dodaje ciężarków żeby oszukać klienta.
Ano trzeba mieć dystans, żeby w dzisiejszych czasach pokazać jeszcze coś nowego. Doskonałych, idealnych zdjęć niestety nie chce się już oglądać nikomu, co najwyżej innym fotografom, z nadzieją, że potem za lojalność będą oglądane ich dzieła. To już prędzej ciekawszy materiał zrobi dziecko albo kompletny amator, byle umiejący obserwować świat.
Zabawne jest to, że ciężarki, które można oddzielić podczas demontażu urządzenia są oszustwem, a będące składową obudowy - już nie :)
A teraz niech ten geniusz co tak cudnie rozkręcił to cacko niech je poskłada tak aby działało w ten sam sposób co przed rozkręceniem!
Wszystko obecnie polega na pomyśle... - najgenialniejsze zdjęcia są zazwyczaj technicznie nieskomplikowane (czasami nawet błędne technicznie) a ich zrobienie polegało właśnie na pomyśle a nie na doskonałości i komplikacji technicznej.
Zdjęć doskonałych technicznie w internecie jest miliony... a ile z nich się wyróżnia w jakikolwiek sposób od reszty?!
Tak już widzę te tabuny artystów i arcydzieła powstałe przy pomocy tego szajsu.
W ogóle skąd ten durny pomysł, że gówniany aparat w jakikolwiek sposób wpłynie pozytywnie na czyjeś zdjęcia? Są tysiące zabawek i urządzeń z równie gównianymi apartami i jakoś nie widzę tych dział sztuki nimi wykonanych.
Ta mania wyróżniania się...
W dzisiejszych czasach zdjęcia robi się tylko dla siebie i najbliższego otoczenia, dla reszty są praktycznie bez znaczenia.
@Wnioski,
To, że niekoniecznie techniczna doskonałość decyduje o wartości fotografii, nie znaczy, że im gorszy sprzęt tym lepszy produkt foto z niego wychodzi.
Zwykle te wartościowe zdjęcia są jednak wykonane sprzętem dobrej klasy, a techniczna niedoskonałość jest wypadkową warunków w jakich fotografię poczyniono.
Z g...a złota nie zrobisz, to póki, co jest jeszcze prawdziwym twierdzeniem.
@staryman
ależ ja się z Tobą zgadzam w 1000%. Jedynie chodzi o to że to gadżet dla chipsterów a dla nich bez znaczenia jest to co z tego wychodzi i to jak to jest zrobione. Oni po prostu kupują takie zabawki ze względu na preferencje stylu życia a nie aby tym czymś osiągać jakiekolwiek mistrzostwo czy chociażby wyżyny.
No qrde... styl życia: link
Ja uwazam ze tych ludzi z filmiku gyzie ze ktos wykorzystal nazwe Yashika do Januszowania. Bo YYashika w historii tez miala nieco i sa ludzie ktorzy ja kochaja.
A tu ktos kupuje nazwe i sprzedaje kupe ze znaczkiem.
@BlindClick, no gryzie, co ma nie gryźć. To już się trend robi, że jakieś nowe nieznane firmy, czasem/często niegodne zaufania kupują jakiś stary upadły logotyp i próbują na nim żerować. Czasem reanimować, czasem skutecznie, czasem nie. Można podać więcej przykładów, przy czym niektóre nie są januszowaniem, np. Nokia…
Jest taki dowcip muzyczny:
Filharmonia, konkurs skrzypków. Wchodzi pierwszy muzyk: wspaniały frak, lśniące skórzane obuwie, znakomite skrzypce - być może nawet Stradivarius. Zaczyna grać i... tragedia - coś fatalnego.
Po nim na scenę wchodzi rozczochrany młodzik, w pocerowanym garniturze z komunii, w mocno zniszczonych butach. Skrzypce jakieś dziwne, w kilku miejscach posklejane taśmą i związane drutem. Zaczyna grać i....
...to jest jeszcze gorsze.
Rozbawił mnie ten komórkowy obiektyw schowany w większej obudowie z kawałkiem szyby ;)
@Borat
"Tak już widzę te tabuny artystów i arcydzieła powstałe przy pomocy tego szajsu.
W ogóle skąd ten durny pomysł, że gówniany aparat w jakikolwiek sposób wpłynie pozytywnie na czyjeś zdjęcia? Są tysiące zabawek i urządzeń z równie gównianymi apartami i jakoś nie widzę tych dział sztuki nimi wykonanych"
Odwrocilbym Twoje wnioski.
Prawdziwych artystów już prawie nie ma a o tych co slyszales to zostali przez kogoś medialnie wykreowani.
Poszly za tym pieniadze i intratne znajomosci a nie koniecznie ich geniusz.
W duzej wiekszości gównianni fotografowie z maksymalnie ograniczonym umyslem i kompletnym beztalenciem
chodza ze świetnymi aparatami i super szklami produkujac wysokiej jakosci technicznej kicz do potegi n-tej.
Artysta to stan umyslu i to co ma sie w glowie a nie w sprzecie.
Dobry spec nawet takim badziewnym aparatem z kiepskimi parametrami technicznymi znajdzie sposob
na wykonanie wielu swietnych fot.
Co by nie mówić, twórcy tego arcydziełka nieźle się napracowali, żeby stworzyć "wyrób aparatopodobny": tyle śrubek, płytek, paneli... Potwierdzili tym samym słuszność tezy, że nic nie jest tak kosztowne, jak stworzenie dobrego wrażenia.
BTW: mam nadzieję, że Minolta nie sprzeda swojego logo jakiemuś podobnemu zespołowi "majsterklepków", którzy pod tym logo zrobiliby podobne g***.
A już w ogóle rozwalił mnie sposób demontażu tylnej ścianki aparatu od jego korpusu. No, majstersztyk!