Test wakacyjnych kompaktów 2011
2. Canon PowerShot SX230 HS - test aparatu
Canon PowerShot SX230 HS to reprezentant znanej nam już z poprzedniego testu serii SX, która oznacza kompaktowe ultra-zoomy. Jest on bezpośrednim następcą testowanego przez nas Canona SX210 IS, którego premiera odbyła się równo rok wcześniej. Aparaty posiadają tę samą optykę wyposażoną w stabilizację obrazu. Nowością jest natomiast dodanie modułu GPS oraz tryb wideo Full HD. Zdecydowano się również na rzadko spotykany krok i zmniejszono rozdzielczość matrycy z 14 do 12 MPix. To oczywiście cieszy, bowiem mniej gęsto upakowana matryca zawsze rodzi nadzieję na odrobinę lepszą jakość obrazu. Wraz z SX230 HS swoją premierę miał jego brat bliźniak SX220 HS, w którym główną różnicą jest brak modułu GPS, dzięki czemu jest on tańszy o około 100 zł.
W aparacie zastosowano matrycę CMOS BSI o standardowym, „kompaktowym” rozmiarze 1/2.3 cala, na której umieszczono 12 milionów pikseli. Oferowany zakres ISO wynosi od 100 do 3200, jest zatem o jedno EV większy niż w poprzednim modelu, w którym kończył się on na wartości 1600. Za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor DIGIC IV z technologią iSAPS. Dokonano sporych zmian w kwestii prędkości trybu seryjnego. Choć tryb standardowy, z działającym autofokusem, wciąż sięga poziomu 0.7–0.8 kl/s, pojawiły się nowe tryby specjalne. Jeden umożliwia fotografowanie z prędkością około 3 kl/s z zastrzeżeniem ustawienia ostrości tylko dla pierwszego zdjęcia. Drugi tryb umożliwia fotografowanie z prędkością 8 kl/s ale z rozdzielczością zdjęć ograniczoną do 3 MPix. Canon PowerShot SX230 HS umożliwia nagrywanie filmów Full HD (1920×1080) z szybkością 24 kl/s oraz HD (1280×720) z szybkością 30 kl/s. Udostępniono również specjalny tryb „W zwolnionym tempie”, który pozwala nagrywać z szybkością 120 kl/s (z rozdzielczością VGA) lub 240 kl/s (z rozdzielczością QVGA). Czas nagrywania dla tego trybu ograniczony jest do 30 sekund. Filmy zapisywane są w formacie MOV za pomocą kodeka H.264.
W SX230 HS zastosowano obiektyw Canona o dokładnie takich samych parametrach jak u poprzednika. Oferuje on zatem ekwiwalent ogniskowych od 28 do 392 mm przy jasności od f/3.1 do f/5.9. Nie zdecydowano się zatem na choćby niewielkie poszerzenie szerokiego kąta widzenia, czym Canon niestety negatywnie odstaje od testowej stawki, gdzie standardem są 24–25 mm. Czas migawki zawiera się w zakresie od 15 do 1/3200 sekundy. Minimalny czas naświetlania jest zatem krótki, choć nie najkrótszy w stawce, bowiem pokonuje go Panasonic Lumix TZ20 z czasem 1/4000 s. Zasięg wbudowanej lampy wynosi od 75 cm do 3.5 metra dla szerokiego kąta i od 1 do 2 metrów dla dłuższych ogniskowych.
Zasilanie Canona to akumulator litowo-jonowy NB-5L o pojemności 1120 mAh, dokładnie ten sam, który stosowany jest m.in. w poprzednikach testowanego modelu. Jego wydajność na poziomie 200 zdjęć jest trochę mniejsza niż w modelu SX210 IS m.in. ze względu na wbudowany moduł GPS i lepszej jakości wyświetlacz LCD. Istnieje możliwość zakupienia zasilacza sieciowego prądu stałego ACK-DC30. Aparat nie posiada nawet najmniejszej ilości wbudowanej pamięci, co należy uznać za wadę – jej obecność można potraktować choćby jako wyjście awaryjne, gdy zapomnimy włożyć kartę do aparatu. Karty pamięci są obsługiwane w formatach Secure Digital (SD/SDHC/SDXC) oraz Multi Media Card (MMC, MMCplus, HC MMCplus).
Budowa i jakość wykonania
Pod względem budowy Canon SX230 HS jest niemalże idealnym klonem testowanego już przez nas modelu SX210 IS. Główna różnica to lekko wystający na górze aparatu moduł GPS oraz trochę zmieniony układ spustu migawki i dźwigni zmiany ogniskowej. Zatem podobnie jak poprzednio, musimy subiektywnie stwierdzić, że aparat nam się podoba i widać w nim dobrą rękę projektantów. Canon PowerShow SX230 HS jest po prostu estetycznie elegancki – wpływają na to m.in. zaokrąglone rogi i srebrne zdobienia. Niewielkie w sumie rozmiary dopełniają całości i chciałoby się rzec – mały i zgrabny aparat. Jedyne czego mogłoby brakować, to bardziej wyprofilowany uchwyt, którego obecnie po prostu nie ma. Ale prawdę mówiąc kształt aparatu sprawia, że nie odczuwa się tego braku zbyt silnie. Również pod względem wykonania Canon nie ma się czego wstydzić. Materiały są solidne, wszystko jest dobrze spasowane. Mimo usilnych prób, by z satysfakcją powiedzieć „Aha!”, nie udało nam się znaleźć niczego co by skrzypiało, poruszało się bądź wyglądało po prostu niesolidnie. Jeżeli nie odpowiada nam prezentowana w teście czarna wersja kolorystyczna, dostępne są również wersje w kolorze niebieskim i różowym.
Z tyłu SX230 HS układ przycisków jest identyczny jak w SX210 IS z jedną drobną różnicą – na górze, obok koła zmiany trybów, pojawił się przycisk ON/OFF, przeniesiony z góry aparatu. Najwięcej miejsca na tylnej ściance zajmuje oczywiście 3-calowy ekran LCD, w którym liczba pikseli wynosi 461 tysięcy. W prawym górnym rogu znajduje się wspomniane kółko zmiany trybów, lekko pochylone względem płaszczyzny aparatu i wyposażone w karbowanie. Ułatwia to posługiwanie się kółkiem za pomocą dwóch palców (najlepiej – kciukiem i wskazującym). Dość ciężki skok kółka sprawia natomiast trudności, gdybyśmy chcieli zmieniać tryby np. tylko kciukiem.
Poniżej opisywanego kółka znajduje się szereg przycisków: do nagrywania wideo, oglądania zdjęć, przełączania widoków (DISP) oraz MENU. Pomiędzy nimi znajduje się to, co zawsze miło widzimy w każdym aparacie – obrotowy, wielofunkcyjny wybierak, który da się wciskać jak normalne przyciski. Nie naniesiono na nim oznaczeń, jednak znaczenie poszczególnych czterech „kierunków” wyświetlają się po lekkim naciśnięciu jednego z przycisków, co jest rozwiązaniem w zupełności wystarczającym by szybko odnaleźć potrzebną funkcję. W środku wybieraka znajduje się przycisk FUNC/SET, który poza zatwierdzaniem wyborów wyświetla również menu podręczne w trybie wykonywania zdjęć. Kółko jest bardzo wygodne i bardzo się przydaje w szybkim i precyzyjnym ustawianiu np. parametrów ekspozycji.
Na górze Canon SX230 HS zawiera chowającą się lampę błyskową, głośnik, wypukły moduł GPS oraz ulepszoną względem poprzednika dźwignię zmiany ogniskowej. W poprzednim modelu przybierała ona formę dość małego przycisku, obecnie przyjęła formę standardowej dźwigni okalającej spust migawki.
Karta pamięci i akumulator | Złącza danych |
|
|
Na spodzie aparatu umieszczono gwint statywowy oraz solidną, sprężynową klapkę umożliwiającą dostęp do komory baterii i karty. Niestety projektanci odrobinę „przedobrzyli” w solidności mocowania klapki i by ją otworzyć trzeba przyłożyć trochę siły. Z prawej strony aparatu znajduje się jeszcze solidna zaślepka kryjąca w sobie uniwersalne gniazdo USB oraz HDMI.
Wykonanie i wygląd Canona SX230 HS wpisują się doskonale w linię swoich solidnych poprzedników. Niewiele jest już do ulepszania w obecnym projekcie, zatem i zmian w nowym modelu wprowadzono niewiele. Cieszy ulepszona dźwignia zmiany ogniskowej.
Użytkowanie
Bez starania się o długie wprowadzenie, można od razu wprost powiedzieć, że testowanego Canona obsługuje się po prostu wygodnie. Zastosowano w nim sprawdzone rozwiązania, które producent buduje przecież od wielu lat. W aparacie dostępne są następujące tryby pracy:- Łatwe – w trybie tym aparat bierze na siebie całą odpowiedzialność. Nie są dostępne żadne ustawienia, większość przycisków po prostu nie działa, tak byśmy „przypadkiem czegoś nie przełączyli”. Działa jedynie przycisk, którym możemy wyłączyć lampę błyskową. Nie działa nawet przycisk MENU! Ograniczono również możliwości przeglądania zdjęć – jedynie po kolei lub w formie pokazu slajdów.
- Auto – tryb dla odrobinę bardziej świadomych użytkowników. Możemy zmienić proporcje, rozdzielczość i jakość zdjęć oraz filmów. Pojawia się możliwość użycia samowyzwalacza. Odblokowano również menu główne.
- Tryby tematyczne – na kółku trybów umieszczono obok siebie kilka najczęściej (przynajmniej według producenta) używanych trybów tematycznych. Są to: Portrety, Krajobrazy, Dzieci i zwierzęta. Poza automatycznym dostosowywaniem pracy aparatu do potrzeb danego programu tematycznego, w trybach tych uzyskujemy znów odrobinę większą kontrolę, w postaci kontroli kompensacji ekspozycji.
- SCN – tryb zbierający wszystkie te programy tematyczne (sceny), które nie „zasłużyły” na swoje miejsce na kółku trybów pracy. Znajdują się tu zarówno tryby standardowe (np. Plaża, Śnieg, Fajerwerki, jak również kilka trybów specjalnych:
- Inteligentna migawka – możliwość wyzwalania spustu migawki po wykryciu uśmiechu, mrugnięcia okiem lub wykryciu na scenie nowej twarzy,
- Szybka seria zdjęć – wykonywanie zdjęć seryjnych z prędkością 8 kl/s przy rozdzielczości ograniczonej do 3 MPix,
- Wybór najlepszego zdjęcia – tryb niejako pochodny od poprzedniego. Aparat wykonuje szybką serię zdjęć i wybiera z niej jedno, które uważa za „najlepsze” – pod względem m.in. ostrości, ekspozycji itd.
- Sceny nocne ręcznie – wykonywanie zdjęć nocnych z ręki,
- Słabe oświetlenie – automat dobiera wyższe czułości niż te w trybie Auto, a rozmiar zdjęć ograniczony jest do 3 MPix,
- Panorama – pomaga w tworzeniu panoram, lecz automatycznie ich nie skleja.
- Efekty – liczba efektów specjalnych zrobiła się w nowym modelu Canona na tyle duża, że postanowiono dedykować im osobną pozycję na kółku trybów pracy. Cieszy to, że większość z trybów jest w pewnym zakresie konfigurowalna, co zapewnia dłuższą zabawę i większe możliwości. W ramach dostępnych efektów wybrać możemy:
- Efekt rybiego oka – wprowadza zniekształcenie typowe dla obiektywów „rybie oko”,
- Efekt miniatury – modny ostatnio efekt miniatury, rozmywający selektywnie obraz. Za pomocą przycisku DISP wybrać można obszar, który ma zachować ostrość,
- Efekt aparatu zabawkowego – wprowadza zniekształcenia charakterystyczne dla aparatów otworkowych, dodając duże winietowanie,
- Monochromatyczny – zamiana kolorystyki na monochromatyczną (czerń i biel, sepia, niebieski),
- Superżywe kolory – znacznie zwiększa nasycenie kolorów,
- Efekt plakatu – przetwarza obraz tak, by bardziej przypominał plakat niż zdjęcie – spłaszcza kolory, zmienia kolorystykę,
- Tylko jeden kolor – wykonanie zdjęć z widocznym tylko jednym, wybranym kolorem,
- Zmiana koloru – wykonanie zdjęć z zamienionym wybranym kolorem,
- Film – w trybie filmowania mamy możliwość filmowania standardowego oraz w trybie W zwolnionym tempie, o którym wspominaliśmy na początku testu. Poza tym zmienić możemy rozdzielczość filmu, użyć jednego z ustawień „Moje kolory” oraz zmienić balans bieli. Za pomocą obrotowego krzyżaka ustawić można również kompensację ekspozycji, włączyć samowyzwalacz i ręcznie ustawić ostrość. Aby włączyć/wyłączyć stabilizację należy wejść do menu głównego,
- P, Av, Tv i M – tryby manualne z pewnością ucieszą bardziej zaawansowanych amatorów fotografii. W trybach tym jest oczywiście najwięcej dostępnych opcji: pomiar światła, Moje kolory, Balans bieli, ISO, Kompensacja siły błysku, Tryb migawki oraz Jakość i rozdzielczość zdjęć.
Menu podręczne | Menu główne |
|
|
Aparat z pewnością ucieszy osoby zarówno zupełnie początkujące jak i te bardziej zaawansowane. W tym sensie może to być dobry wybór dla całej rodziny, gdzie różne osoby oczekują różnej możliwości kontroli nad aparatem. Osoby zupełnie nie znające się „na rzeczy” mogą bez problemu posługiwać się trybem Łatwym. Najbardziej zaawansowani ucieszą się natomiast z ręcznych trybów pracy, możliwości wygodnego ustawiania wielu parametrów dzięki wygodnemu menu podręcznemu i obrotowemu krzyżakowi. Pod względem obsługi nie znajdujemy w tym aparacie większych zastrzeżeń. Być możne dla najbardziej zaawansowanych użytkowników pewnym brakiem będzie niedostępność opcji konfiguracyjnych, takich jak odszumianie i wyostrzanie. Podobnie jak u poprzednika, brawa należą się również za precyzyjną możliwość zmiany ogniskowej, co przy tak szerokim jej zakresie jest szczególnie istotne. Cieszy intuicyjna obsługa lampy błyskowej – niezależnie od trybu (nawet pełne auto), jeżeli ją schowamy to automatycznie się nie włączy i vice versa – jej ręczne podniesienie włącza tryb automatyczny lampy.
Podobnie jak u poprzednika, bardzo przyjemnie obsługuje się tryb przeglądania zdjęć. Interfejs jest przyjemny, szybki i intuicyjny. Bez problemu mógłby stanowić wzorzec dla innych producentów aparatów. Zdjęcia wgrywają się szybko, ich przewijanie również jest natychmiastowe. Równie bezproblemowo i szybko odbywa się przybliżanie zdjęć i przewijanie przybliżenia. Dodatkowo za pomocą obrotowego krzyżaka możemy zmieniać zdjęcia pozostając w trybie przybliżenia. Dzięki temu szybko przejrzymy serię zdjęć np. pod kątem uzyskanej ostrości w danym fragmencie. Pozostały dwa mankamenty zauważone przez nas w poprzednim teście. Po pierwsze – brak szybkiego powrotu z przybliżenia do widoku całego zdjęcia. Po drugie – gdy w trakcie przeglądania zdjęć po jakimś czasie aparat schowa obiektyw, to wciśnięcie przycisku Play wyłącza aparat całkowicie, choć spodziewalibyśmy się raczej powrotu do wykonywania zdjęć i/lub powrotu do widoku całego zdjęcia.
Tryb makro w SX230 HS prezentuje standardowy poziom, nie wyróżniając się ani specjalnie negatywnie ani pozytywnie pod względem możliwej do uzyskania skali odwzorowania. Poniższe zdjęcie prezentuje maksymalną skalę, jaką udało się uzyskać, przy minimalnej odległości ostrzenia i odległości obiektywu od obiektu rzędu kilku centymetrów.
Canon SX230 HS to solidne narzędzie nie tylko pod względem budowy ale również możliwości i obsługi. Kilka pomniejszych wpadek nie zmieni faktu, że aparat użytkuje się przyjemnie i bezproblemowo.
Funkcje dodatkowe
Canon wyraźnie podąża w kierunku coraz większej ilości funkcji dodatkowych. O ile poprzednik testowanego aparatu – SX210 IS, oferował jedynie dwa efekty specjalne, nowy model ma już większe możliwości. Poniżej prezentujemy tą samą scenę sfotografowaną przy pomocy różnych (podpisanych nad zdjęciami) efektów, prezentując ewentualne ich wariacje. Bowiem tak jak wspominaliśmy przy okazji opisywania trybów, producent postanowił dla większości efektów umieścić mniej lub bardziej bogate opcje konfiguracyjne.
Efekt rybiego oka | |
|
|
Efekt aparatu zabawkowego (trzy różne odcienie) | |
|
|
|
|
|
|
Efekt monochromatyczny (trzy różne odcienie) | |
|
|
|
|
|
|
Efekt superżywe kolory | |
|
|
Efekt plakatu | |
|
|
Efekt selektywnego koloru (tutaj niebieskiego) | |
|
|
Efekt zamiany koloru (tutaj błękitu nieba w czerwień) | |
|
|
Efekt miniatury | |
|
Trzeba przyznać, że udostępniona paleta efektów może przynieść pewną frajdę i choć zapewne fotograficzni puryści nie będą nimi zainteresowani, wielu osobom mogą one przypaść do gustu.
Niewątpliwie ważną i cenną funkcją dodatkową jest wbudowany w Canona SX230 HS moduł GPS. Sprawuje się on bardzo dobrze - ustalenia pozycji są dokładne, choć sama inicjalizacja trwa czasem niecałą minutę.
Tryb filmowy
Jakość nagrywanych filmów jest zadowalająca pod kątem jakości dźwięku i obrazu. Drobnym zastrzeżeniem może być tendencja do lekkiego niedoświetlania, co widać również na przykładowym filmie. Cieszy obecność rozdzielczości Full HD, co jest krokiem naprzód względem poprzednika. Cieszy również możliwość płynnej zmiany ogniskowej w trakcie filmowania, w trakcie której, dzięki cichemu mechanizmowi, nie słychać żadnych dodatkowych odgłosów. Dodatkową atrakcją jest obecność trybów nagrywania filmów w zwolnionym tempie z szybkością 120 kl/s (z rozdzielczością VGA) lub 240 kl/s (z rozdzielczością QVGA) , czego przykładem jest niniejszy filmik.
Podsumowanie
Podobnie jak poprzednik, Canon SX230 HS to aparat, który wywarł na nas pozytywne wrażenie. Dobre wykonanie, wygodna obsługa, ładny wygląd. Wydajna stabilizacja czyni długie ogniskowe użytecznymi. Praktycznie pozbawiony wad, z szerokim zakresem ogniskowych, dobrym trybem filmowym, w rękach każdego turysty zaowocuje licznymi cennymi pamiątkami. Również bardziej zaawansowani fotoamatorzy dobrze się z nim odnajdą, mając większy wpływ m.in. na parametry ekspozycji.
Dobrze wypada również jakość zdjęć, szczególnie jakość optyki pozytywnie wyróżnia się z testowanej stawki. I to zarówno w środku kadru jak i na jego brzegu. Niestety nie ma róży bez kolców, bowiem na brzegu kadru występują bardzo zauważalne aberracje chromatyczne.
Zalety:
- dobra rozdzielczość zdjęć,
- niezła jakość na wysokich ISO,
- tryby PASM,
- solidne wykonanie,
- ciekawe tryby i efekty specjalne,
- dobrej jakości filmy Full HD,
- filmy slow-motion,
- minimalny czas migawki 1/3200 s,
- wbudowany GPS,
- chowana lampa błyskowa,
- wygodna obsługa,
- obsługa kart SDXC.
Wady:
- wyraźna aberracja chromatyczna,
- ogniskowa od 28 mm,
- brak wbudowanej pamięci.