Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Wszystko co chciałbyś wiedzieć o lornetkach ale wstydzisz się zapytać

30 stycznia 2006
Arkadiusz Olech Komentarze: 8

9. Stawiać na jakość

Osoba rozglądająca się za swoją pierwszą lornetką może czuć się na początku trochę zdezorientowana rozrzutem cenowym modeli dostępnych na rynku. Z jednej strony można kupić duże lornetki już za 100-150 zł, a z drugiej, za małego Swarovskiego z serii EL trzeba zapłacić aż 7000 zł! Skąd takie różnice?

Niestety zarówno praw fizyki jak i praw rynku nie da się oszukać. Chcąc wyprodukować wysokiej klasy optykę, trzeba dysponować doskonałą techniką, najnowszymi technologiami i stosować materiały najwyższej jakości. Nie łudźmy się więc, że uda nam się kupić świetną lornetkę za 200 zł.

Doskonałym przykładem tego jak jakość technologii i zastosowanych materiałów wpływa na jakość uzyskiwanych obrazów mogą być warstwy antyodbiciowe.


----- R E K L A M A -----

WIOSENNE PROMOCJE OBIEKTYWÓW SIGMA

Na każdej granicy ośrodków następuje zarówno załamanie jak i odbicie wiązki padającego światła. O ile w przypadku obiektywu załamanie jest zjawiskiem jak najbardziej pożądanym, bo dzięki niemu działa nasz instrument optyczny, to odbicie jest tym czego chcielibyśmy uniknąć. Światło obijające się od granicy ośrodków nie trafia bowiem do naszego oka powodując spadek efektywności sprzętu i pojawianie się wewnętrznych odblasków. W przypadku typowej granicy powietrze-szkło 95% światła przechodzi przez nią a niespełna 5% się odbija. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to dużo. Jeśli jednak uwzględnimy, że w dobrej lornetce mamy do czynienia z 10-11 granicami ośrodków (obiektyw to dwie lub trzy sklejone soczewki, dwa pryzmaty i kilkuelementowy okular) to straty są znaczne. Wystarczy bowiem owe 0.95 pomnożyć przez siebie 11 razy (czyli podnieść do potęgi 11) aby otrzymać, że przez zwykłą lornetkę przechodzi tylko 57% padającego na obiektywy światła (nie uwzględniając dodatkowych strat na optyce związanych choćby z pochłanianiem światła w szkle).

Aby zaradzić temu problemowi producenci lornetek i innych instrumentów pokrywają elementy optyczne tzw. warstwami antyodbiciowymi znacznie podwyższającymi transmisję światła na granicy ośrodków. W rzeczywistości warstwa antyodbiciowa to nic innego jak cieniutka powłoka materiału takiego jak fluorek magnezu (MgF2), dwutlenek krzemu (SiO2) czy dwutlenek tytanu (TiO2).

Zasada działania warstw antyodbiciowych opiera się na zjawisku interferencji fal elektromagnetycznych. Chodzi tu o to, aby tak dobrać grubość warstwy i jej współczynnik załamania aby fale odbite od granicy powietrze-warstwa i od granicy warstwa-szkło wygaszały się wzajemnie tzn. były przesunięte w fazie o 180 stopni. Aby uzyskać ten efekt za pomocą jednej warstwy jej grubość optyczna musi być nieparzystą wielokrotnością 1/4 długości fali padającego światła. W praktyce, w przypadku jednej warstwy, najczęściej stosuje się fluorek magnezu (MgF2), który działa skutecznie dla długości fal od 400 do 750 nm i dla szkieł o współczynniku załamania od 1.45 do 2.4.

Na lornetkach spotykamy następujące oznaczenia zastosowanych warstw antydobiciowych:

  1. "Uncoated" - brak powłok. Straty światła (jak policzyliśmy wcześniej) na jednej granicy 5%, na całej lornetce około 40%.
  2. "Coated" - warstwa pojedyńcza lub podwójna, najczęściej z najtańszego fluorku magnezu (zabarwienie fioletowe). Strata światła na jednej granicy to średnio 1.5%. W typowej lornetce oznacza to, że 3-4 granice są pokryte, a reszta już nie. Straty światła na całym instrumencie wyniosą więc około 30-35%.
  3. "Fully coated" - wszystkie granice ośrodków pokryte warstwą pojedynczą lub podwójną. Straty światła na całej lornetce wynoszą typowo: 15-20%.
  4. "Multi Coated" lub "MC" - powłoki wielowarstwowe obniżające straty na jednej powierzchni do średnio 0.6%. Oznacza to, że 3-5 powierzchni ma warstwy MC, co powoduje, że straty na całym instrumencie sięgają małych kilkunastu procent. Najlepsze powłoki MC renomowanych producentów są w stanie obniżyć straty światła na jednej granicy do tylko 0.2%!
  5. "Fully mulicoated" - oznacza, ze wszystkie granice ośrodków zostały pokryte warstwami MC. Straty na całym instrumencie wynoszą wtedy około 5-10%. W najdroższych modelach renomowanych firm, gdzie zastosowano wysokiej jakości powłoki MC na wszystkich elementach optycznych straty światła na całym układzie wynoszą tylko około 5%.
  6. "Ruby coatings" czyli powłoki rubinowe, zabarwiające obiektyw na ostry róż lub pomarańcz, to coś czego należy unikać jak ognia. Stosowane są w najtańszych lornetkach i w zasadzie są zupełnie bezużyteczne, bo wycinają znaczną część wpadającego do obiektywu światła i fałszują kolory.
Różnice w jakości materiałów zastosowanych w tanich i drogich lornetkach są tak duże, że często mały i drogi instrument da znacznie lepsze obrazy i zobaczy się nim więcej niż wyraźnie większą lecz tanią lornetką. Dlatego jeśli finanse nie są dla nas ograniczeniem, nie należy się wahać kupować sprzętu renomowanych firm. W zasadzie godna polecenie jest każda lornetka firm takich jak Docter, Leica, Swarovski i Zeiss czy też najdroższe modele Fujinona, Minoxa, Nikona, Optolytha, Pentaxa czy Steinera. Z drugiej strony wcale nie trzeba wydać majątku, aby być zadowolonym z zakupu. Taką w zasadzie minimalną kwotą jaką trzeba dysponować, aby kupić sprzęt ze średniej półki, który posłuży nam ładne kilka lat jest około 1000 złotych. Pieniądze te, zainwestowane w sprawdzone w testach lornetki takie jak Bushnell Marine 7x50, Minolta Activa 10x50, Nikon Action EX 10x50, Vixen Ultima 8x56 czy Ecotone LD-II 8x56, na pewno nie będą pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.