Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
w takich własnie "bólach" rodzi się prawdziwy sprzęt...Nikon , Canon odwieczni dwaj rycerze....i tylko gdzieniegdzie jakis giermek sony, panasonic czy inny zwierz próbuje wejśc im w drogę.....:)
WSPOMNIENIA?! Akurat ta część historii obiektywów i aparatów Nikon, spowodowała iż zakręciła mi się łezka w oku, to właśnie wtedy zdecydowałem się na zakup ... Nikona F-501, ponieważ wśród niektórych kolegów mogę uchodzić za dziadka (pierwsze zdjęcia robiłem Smieną 8M w 1975 roku), z pewnością wielu zaciekłych fanów systemów M/C/P dzisuaj wtedy jeszcze Contax i inne spyta się czemu Nikon ??? to była prozaiczna decyzja, bedąc poierwszy raz na zgniłym zachodzie miałem możliwość fotografowania właśnie Nikonem F-501, a wybór na ten korpus był prozaiczny, zasilanie, między innymi 4 szt. tzw. "paluszków" tzn wtedy tak się mówiło na baterie R-6 (obecnie AA), które w Polsce można było dostać, Canon i Minolta zasilała swoje korpusy kosmicznie drogimi w Polsce i niedostępnymi wtedy ogniwami baterii nietypowych rozmiarów, miłość ta trwa do dzisiaj ale bez takiego zauroczenia jak na początku, AF był wtedy rzeczywiście czymś "new tech", monagel ma rację, rycerzy jest dwóch, pozostali próbują dosiąść się do okrągłego stołu, dzisiaj mówi się iż próbują uszczknąć coś z rynku, czy im to wychodzi, no cóż popatrzmy na statystyki sporzedaży lustrzanek i sami wyciągnijmy wnioski Co z tego zostało myślę, iż miłość z rozsądku czasami klnę na Nikona i mam go dość, ale kiedy biorę do ręki następny model lustrzanki nie muszę czytać instrukcji, to tak jakbym fotografował, moim ulubionym wtedy F-601/F-601s i też nie przeżyłem szoku przesiadając się z F-100 na D70s, dlatego też oczekuję na D3x/D4 lub D800 pozdrawiam wielbiciel marki Nikon z rozsądku
"Jeśli sądzicie, że Nikon nigdy nie zbudował jeszcze dłuższego zooma – już za tydzień czytajcie kolejny odcinek... " no i nie było o tym ani słowa, a był taki wynalazek manualny 1200-1700/5.6-8 :) W katalogu przeze mnie posiadanym z 1994 roku jest Nikkor AF-I 600/4D IF-ED wart odnotowania. Pozdrawiam miłośników wszystkich Nikkorów.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
w takich własnie "bólach" rodzi się prawdziwy sprzęt...Nikon , Canon odwieczni dwaj rycerze....i tylko gdzieniegdzie jakis giermek sony, panasonic czy inny zwierz próbuje wejśc im w drogę.....:)
monangel, czy ty sie dobrze czujesz?
WSPOMNIENIA?!
Akurat ta część historii obiektywów i aparatów Nikon, spowodowała iż zakręciła mi się łezka w oku, to właśnie wtedy zdecydowałem się na zakup ... Nikona F-501, ponieważ wśród niektórych kolegów mogę uchodzić za dziadka (pierwsze zdjęcia robiłem Smieną 8M w 1975 roku), z pewnością wielu zaciekłych fanów systemów M/C/P dzisuaj wtedy jeszcze Contax i inne spyta się czemu Nikon ???
to była prozaiczna decyzja, bedąc poierwszy raz na zgniłym zachodzie miałem możliwość fotografowania właśnie Nikonem F-501, a wybór na ten korpus był prozaiczny, zasilanie, między innymi 4 szt. tzw. "paluszków" tzn wtedy tak się mówiło na baterie R-6 (obecnie AA), które w Polsce można było dostać, Canon i Minolta zasilała swoje korpusy kosmicznie drogimi w Polsce i niedostępnymi wtedy ogniwami baterii nietypowych rozmiarów,
miłość ta trwa do dzisiaj ale bez takiego zauroczenia jak na początku, AF był wtedy rzeczywiście czymś "new tech",
monagel ma rację, rycerzy jest dwóch, pozostali próbują dosiąść się do okrągłego stołu, dzisiaj mówi się iż próbują uszczknąć coś z rynku, czy im to wychodzi, no cóż popatrzmy na statystyki sporzedaży lustrzanek i sami wyciągnijmy wnioski
Co z tego zostało myślę, iż miłość z rozsądku czasami klnę na Nikona i mam go dość, ale kiedy biorę do ręki następny model lustrzanki nie muszę czytać instrukcji, to tak jakbym fotografował, moim ulubionym wtedy F-601/F-601s i też nie przeżyłem szoku przesiadając się z F-100 na D70s,
dlatego też oczekuję na D3x/D4 lub D800
pozdrawiam
wielbiciel marki Nikon z rozsądku
"Jeśli sądzicie, że Nikon nigdy nie zbudował jeszcze dłuższego zooma – już za tydzień czytajcie kolejny odcinek... " no i nie było o tym ani słowa, a był taki wynalazek manualny 1200-1700/5.6-8 :) W katalogu przeze mnie posiadanym z 1994 roku jest Nikkor AF-I 600/4D IF-ED wart odnotowania. Pozdrawiam miłośników wszystkich Nikkorów.
Sorry była mowa o tej 600 mea culpa, nie doczytałem ;)