Phottix Indra500LC
Do oferty firmy Phottix dołączyła studyjna lampa Indra500LC, dysponująca mocą 500W/s i kompatybilna z systemem radiowym Canon RT.
Informacja prasowa
z systemem radiowym Canon RT.
Indra500, której premiera była w 2014 roku, była nową generacją innowacyjnych produktów TTL Phottixa. Indra 500LC to kolejny krok naprzód - już teraz możemy wyzwolić Indrę500LC poprzez pracę z nadajnikiem Canon ST-E3, lampę błyskową Canon wyposażoną w RT (Radio Transmitter) lub nadajnik Phottix Laso. System wyzwalania Laso obsługuje również starsze, nieposiadające RT lampy błyskowe Canon i w rezultacie, możemy połączyć pracę starszej lampy z mocniejszą Indrą500LC, która posiada moc 500W/s. Dzięki tak wysokiej sile błysku możemy pracować z krótszym czasem migawki, a dzięki wysokiej synchronizacji błysku HSS, czas migawki może wynosić tylko 1/8000s. Lampa posiada 8 stopni manualnej regulacji mocy- od pełnej mocy do 1/128.
Indra500LC jest wyposażona w akumulator litowo-jonowy, a dodatkowo do zestawu dołączone są kable, ładowarka, pokrowiec oraz nowy mniejszy 5” reflektor.
Charakterystyka:
- kompatybilność z systemem Canon RT
- moc 500W/s
- tryb TTL
- tryb manualny
- tryb stroboskopowy
- synchronizacja z bardzo krótkim czasem otwarcia migawki (HSS)
- 5” reflektor
- wyświetlacz LED
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Warto by było wspomnieć o rzeczy niemal najważniejszej, czyli cenie owej lampy, która wynosi 4999 zł :)
Kurcze, znowu to samo. Co to za jednostka W/s? Wat na sekundę? Na pewno nie jest to jednostka energii. Czy ludzie naprawdę nie mogą się nauczyć, że jednostką energii jest dżul, zwany również watosekundą, czyli Ws?
Tu jest jeszcze zabawniej, bo piszą, że lampa ma "moc 500W/s".
Swoją drogą to chyba jeden z bardziej powszechnych i jednocześnie bardziej absurdalnych błędów w świecie fotografii.
To przytyk głównie do producenta/twórcy informacji prasowej, ale redakcja w tytule mogła nie powielać błędu.
@ryszardo To pewnie po przez analogie do oznaczania mocy głośników, np. głośniczki komputerowe oznaczone jako 1000W mają tak naprawdę 0,1W a silniczki w dres-autkach to już mocą przeganiają lokomotywę;)
Podoba mi sie taki pomysl!
Jednostką energi jest dżul. To jest jednostka pierwotna w stosunku do wata.
@Dżozef
Tu nie ma żadnych analogii, jest tylko niewiedza. Równie dobrze można by podawać długość w metrach na sekundę. Jedna wielka bzdura.
@baron13
Nie wiem co masz na myśli, ale zarówno dżul, jak i wat są w układzie SI jednostkami pochodnymi.
@ryszardo: wat jest zdefiniowany przez dżula. Używanie "watosekundy" do lamp błyskowych jest mylące, bo sugeruje, że moc lampy podczas błysku jest stała i powstała poprzez przemnożenie mocy przez czas. W rzeczywistości podaje się energię zgromadzoną na kondensatorze. Wylicza się ją inaczej, jak... energię kondensatora. Oczywiście czepiam się, ale watosekundy są określeniem "gwarowym" i o ile nie rozumiemy dobrze zjawiska, mogą wyprowadzić w pole. Używałbym zawsze "energii błysku" i dżuli. No ale, faktycznie, marudzę :-)
@baron13
Dla mnie nic nie jest mylące. Jak ktoś prostego mnożenia nie rozumie, to nie mój problem.
Po pierwsze wat nie jest zdefiniowany przez dżula (przynajmniej w układzie SI, bo zdefiniować można na wiele sposobów). Wszystkie jednostki pochodne są definiowane przez jednostki podstawowe i kolejno:
J = m^2*kg*s^-2
W = m^2*kg*s^-3
Ale faktycznie, marudzisz. Ja zresztą też, bo większość świata tego błędu nie zauważa lub ma go w nosie. Mnie on wnerwia równie bardzo, jak używanie roku świetlnego jako jednostki czasu.
Panowie, nie gorączkujcie się...
Błąd jest, ale wszyscy doskonale się rozumieją.
Namów żonę (matkę, córkę, kochankę), żeby wysłała cię po cukier waniliowy. Jestem pewien, że się posikasz, a go nie kupisz (jeśli będziesz literalnie trzymał się zadania). A dlaczego? Dlatego, że tak naprawdę sprzedają ci cukier wanilinowy. Ile osób to wie, ile to zauważa? A jakoś wszyscy świetnie się rozumieją i domowy wypiek ciast i deserów kwitnie. A dlaczego? Bo nie zawracamy sobie głowy głupotami, gdy wszyscy doskonale sie rozumieją.
Chorobliwy, wręcz neurotyczny scjentyzm jest śmiertelnym zagrożeniem dla ludzkości, drodzy Panowie!
To ja - magister inżynier elektronik ci to mówię.
Priolite - Made in Germany - a kosztuje podobnie...
@ryszardo - na początku myślałem, że masz coś do roku świetlnego jako jednostki odległości i już zacząłem szukać w internecie o co Ci może chodzić. Przy okazji trafiłem na wątek: link :)))
Ludzie tam nie wiedzą nawet najprostszej rzeczy, czyli z jaką prędkością porusza się światło, a każdy najmądrzejszy :).
W zasadzie to nie wiem, jak można użyć roku świetlnego jako jednostki czasu... Rok to rok. No chyba, że zaczniemy poruszać kwestię względności czasu, to wtedy faktycznie rok świetlny mógłby trwać nieskończenie długo ;)
W mojej skromnej ocenie czepainie się Ws jest bez sensu. To jednostka z wygody - odpowiednik lampy 500W świecącej przez sekundę. Coś jak kilowatogodzina - formalnie dżul, ale jednak funkcjonuje, bo jest wygodna. Albo moment obrotowy wyrażony jako Nm, Newton razy metr to też dżul...
Ależ ściemniacie . Przecież mówimy o urządzeniu elektrycznym:
W=V*A
A co do czasu to przecież wiadomo -że czas nie istnieje. Więc wszystkie jednostki z czasem są absurdalne. Chociaż lata świetlne w astronomii to bardziej praktyczne jednostki odległości niż "księżyce" czy "pacierze" :)
@Perigo - nie chodzi o samą jednostkę, ale sposób jej zapisu. Powinno być Ws, a nie W/s. I chyba nie jest dobrym porównanie do kilowatogodziny, bo ta jednostka określa zużycie prądu, a 500 Ws wcale nie oznacza, że zużyto 500 W w ciągu tej sekundy.
@Vendeur
Mój błąd - nie zauważyłem W/s - to faktyczne brzydkie
Poniekąd watosekunda informuje o energii właśnie impuls o energii emitowane przez 500W lampę przez 1s