Adapter Kipon Canon EF-S - Sony E z wbudowanym filtrem ND
W ofercie marki Kipon pojawił się właśnie nowy adapter umożliwiający podłączenie do aparatów z mocowaniem Sony E obiektywów Canon EF-S. Adapter obsługuje autofocus i ma wbudowany zmienny filtr szary.
To kolejny taki adapter Kipona z myślą o obiektywach Canona (w lutym pisaliśmy o modelu obsługującym obiektywy EF). Nowy produkt wspiera m.in. stabilizację w obiektywie oraz obsługuje danych EXIF. Adapter jest już dostępny na stronie sklepu Shoten Kobo w cenie ok. 43.000 jenów.
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
kolejna zaleta bezlusterkowców ....
Świetny patent. Oby jakość tego filtra ND była akceptowalna. ;)
"kolejna zaleta bezlusterkowców .... "
...bo dopiero dzięki adapterowi, który nie kosztuje 5zł, możemy skorzystać z normalnej oferty obiektywów, jednocześnie nie dostając jakości systemu oryginalnego i stworzyć potworka, gdzie obiektyw+adapter jest 5x większy od korpusu i waży 3x tyle:) Dostajemy wówczas świetne wyważenie i rewelacyjną ergonomię- to są te "kolejne zalety", które spowodowały masowe porzucenie niedobrych lustrzanek przez zawodowców i przerzucenie się na bezlustra, co widać na każdym obrazku z większej imprezy:))))
@ oz Ach lustrzanki te lustrznki takie duże i ten podgląd głębi ostrości i gapienie się co chwilę na LCD, klapiące lustro.
Wiadomo że system EOS czy Nikon F powstały nie wczoraj i raczej masowej migracji nie będzie.
A patent jest świetny jeden filtr ND dla wszystkich/większości obiektywów które masz.
@oz
Czytałeś jak wygląda workflow Getty Images na olimpiadzie? Jedyną firmą która potrafi zapewnić sprzęt na taką imprezę jest Canon - i długo będzie.
Dlaczego się więc dziwisz?
Jakość oryginalnego systemu? Tzn.? Szumy i rozpiętość tonalna - chyba Canon trochę został w tyle, no, może jak kupujesz body za 20 tyś to jest ok.
Sam rozmiar tego adaptera mnie nie odstrasza. Nie jest większy niż standardowe adaptery bez niczego - po prostu konstrukcja bezlustra wymusza, że adapter ma mieć taką długość i koniec. Zaśpiew o 5x większej wielkości i 3x większym ciężarze to dyskusja o dupie Maryni - "In God we trust, other must bring data".
Już lepiej byś napisał "buaahahahaha", miałoby to więcej sensu niż nawalenie 300 znaków, żeby powiedzieć to samo.
@oz
Dokładnie tak. Jaki jest sensu kupować adapter i podpinać lustrzankowe szkła z innego systemu z mocno niepewnym AF?
Chyba tylko gdy ktoś kupił sobie małego bezlusterkowca na wycieczki w teren, a że ma też lustrzankę i szkła C, to czasem chce sobie podpiąć pod wycieczkowy aparacik dla funu. Innych rozsądnych opcji nie widzę.
@druid
Ty tak poważnie czy to ironia bo się pogubiłem? ;)
ja i za pewne nie jestem w tym jedyny kupiłem bezlusterkowca własnie po to by go rozbudowywać jak tylko mi sie podoba...jak dla mnie po rozbudowie mozę być nawet większy od lustrzanki...mam to gdzieś ;) ...a co do AF działa genialnie, zawsze w punkt (mam A7II+mc11+obiektywy pod canona), jedynie w duzych ciemnościach gorzej niż lustro ale wiadomo coś za coś.
Moim zdaniem 95% tych adapterów jest dla filmowców.
a) de facto nie użyją AF, więc średnie jego działanie nie ma znaczenia
b) potrzebują utrzymać niskie przesłony przy niskich czasach migawki
c) kamery/aparaty sony są bardzo dobre do filmowania:)
Do tego dochodzą zalety o których wyżej pisano:
a) jeden filtr dla wszystkich obiektywów
b) dostęp do tańszych, niż w systemie E obiektywów (no i automatycznie do większej ich ilości)
@mav - nareszcie rozsądny głos. Już sama obecność zmiennego filtra ND powinna być dzwoneczkiem alarmowym w głowie, do kogo jest kierowany ten produkt. Cena 400$ też powinna coś dać do myślenia.
Jak miałbym wydać 1500 czy 2000 zł na adapter do canona to wole sprzedać obiektywy canona i te 2 tyś zmarnowane na adapter dołożyć do obiektywu systemowego.
Dla kogoś, kto ma wielokrotność tego 400$ w szkłach Canona i do tego ma bezlustro, które używa do profesjonalnego filmowania (albo kamerę z mocowaniem Sony E), to taki adapter jest wręcz oczywistym akcesorium.
Taki adapter ma przede wszystkim sens jesli nie da sie sterowac przyslony podlaczonego do aparatu obiektywu.
mamy dwa przeciwstawne z punktu widzenia rozdzielczosci czynniki.
1. korzystny- otwarta w pelni przyslone , co ograniczy wplyw dyfrakcji ,
2. niekorzystny - jednoczesnie wystepujace w pelni bledy otwarcia obnizajace te rozdzielczosc.
wplyw tego drugiego czynnika jest niemal zawsze w uzywanych przez nas obiektywach wiekszy.
jesli mam mozliwosc sterowania przyslona z body , nie za bardzo widze potrzebe , chyba zeby dostac mala GO , jesli czasy naswietlania nie pozwalaja na stosowanie otwartej przyslony.
sa tez takie adaptery z wbudowana klasyczna przyslona mechaniczna.
naprawdę nie widzisz sensu i nie wiesz do czego można używać szary filtr? ;(
nie mam pojecia
Mnie najbardziej zastanawia jakość tego filtra, mam średnie zaufanie do tych 'kręconych'.
@ikit
kiedyś testowałem tani i bardzo drogi znanej marki i różnicy nie było, wszystkie niestety mają taką samą wadę, przy max ściemnieniu powstaje "krzyż"...co ciekawe te tańszy miał ten efekt mniejszy
Te filtry ND o zmiennej gestosci to dwa filtry polaryzacyjne.
Jakosc filtra polaryzacyjnego ma wplyw na rozdzielczosc.
Im wieksza ogniskowa tym wplyw wiekszy.
jesli testowales na krotkiej ogniskowej , roznic mogles nie zobaczyc , na tele roznica potrafi byc potezna.
Bardzo dobre f. polaryzacyjne nie obnizaja rozdzielczosci nawet na tele w stopniu mierzalnym , lub widzocznym golym okiem. przeciwnie , potrafia podniesc kontrast obrazowania , wartosc MTF nieco rosnie.
Dwa marne filtry polaryzacajne do strata jeszcze wieksza.
Nie wiem jak jest w tym konkretnym przypadku , ten filtr ND o zmiennej gestosci ktory mialem w rekach nie zachwycil mnie , wolalem nie uzywac - jednak byl widoczny spadek jakosci,.
Faktycznie używałem na szerokim kącie, może kiedyś będę miał okazję sprawdzić na tele :)
"...bo dopiero dzięki adapterowi, który nie kosztuje 5zł, możemy skorzystać z normalnej oferty obiektywów"
Gdyby Canon oferował w lustrzankach możliwości filmowe takie jak, lub chociaż zbliżone do konkurencji (Sony, Panas) to nikt nie uciekałby na siłę do innego producenta. Niestety nawet 5D mark IV mocno odstaje od dzisiejszych standardów filmowych. Często bywa tak, że ktoś lustrzankę także sobie zostawia, bo lubi robić zdjęcia, więc naturalnym jest, że będzie chciał użyć obiektywów, które już posiada, a nie kupić drugi zestaw. Druga rzecz jest taka, że ludzie kochają swoje obiektywy i cały czas liczą, że C wreszcie wypuści ich idealny aparat filmujący.
"Taki adapter ma przede wszystkim sens jesli nie da sie sterowac przyslony podlaczonego do aparatu obiektywu."
błąd - podczas filmowania jesteś ograniczony do określonego czasu migawki (najczęściej 1/50), a w słoneczny dzień przy takiej migawce nawet przysłona 22 może nie wystarczyć. Nie wspominając już o tym, że traci się filmowy look. W skrócie aparat + filtr pozwala na 1/50 i F1.8 w słoneczny dzień.
"Taki adapter ma przede wszystkim sens jesli nie da sie sterowac przyslony podlaczonego do aparatu obiektywu."
błąd - podczas filmowania jesteś ograniczony do określonego czasu migawki (najczęściej 1/50),
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
blad. To jest Adapter dla sony E , np a7II
czasy migawki dostapne dla filmowania to od 1/4 do 1/8000 sek.
przy max 60 klatkach na sekunde , czyli max. czestosci wyzwolenia nastawionego czasu.
@Pokoradlasztuki
z czasem 1/50 raczej chodziło o to że wtedy jest najlepszy efekt płynnego obrazu w większości przypadków i dla danych warunków to się jakoś tam wylicza...nie da się w filmie używać każdego czasu bo po prostu wyjdzie to źle
Pokoradlasztuki po co w takim razie profesjonajne kamery mają wbudowane filtry ND?
"z czasem 1/50 raczej chodziło o to że wtedy jest najlepszy efekt płynnego obrazu"
dokładnie - ogólnie przyjęta zasada dla poprawnego wyglądu filmu to ilość klatek na sekundę x 2. Oczywiście czasem się tę zasadę łamie - jeżeli ktoś wie dlaczego chce to zrobić. Czas migawki dopasowuje się to też do częstotliwości prądu - w Europie mamy 50Hz, więc stosujemy 24/25 klatek/sec i 1/50, 50 klatek/sec i 1/100. Ujęcie przy 1/500 będzie wyglądało zbyt "stroboskopowo".
A ogólnie odnoście samej przejściówki Kipon - wolałbym Aputure DEC z elektronicznym filtrem ND - nie trzeba go wyjmować, dodaje możliwość sterowania bezprzewodowego.