Leica D-LUX (Typ 109) w wersji „Explorer Kit”
W ofercie firmy Leica co jakiś czas pojawiają się edycje specjalne różnych aparatów. Teraz zaprezentowana została specjalna wersja modelu D-LUX (Typ 109), wchodząca w skład zestawu o nazwie „Explorer Kit”.
Zamknięty w ładnym pudełku - z zimowym motywem - zestaw „Explorer Kit” zawiera w środku aparat Leica D-LUX (Typ 109) oraz czerwony, wytrzymały pasek z bawełny. Ciekawostką jest wyposażenie aparatu w automatycznie otwieraną zatyczkę na obiektyw. Fotograf może dzięki temu włączyć urządzenie, zrobić zdjęcie, a na koniec wyłączyć aparat - wszystko bez zdejmowania zatyczki.
Leica D-LUX (Typ 109) w wersji „Explorer Kit” ma trafić do sprzedaży jeszcze w tym miesiącu, w cenie wynoszącej nieco ponad 1.1 tys. dolarów. Zestaw można zamawiać w systemie „pre-order” m.in. na stronie sklepu Leica Store Miami.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Bacząc po ilości newsów na temat Leiki na tym portalu można by wysnuć wniosek, że to jeden z liderów rynku foto a jego aparaty masowo trafiają "pod strzechy" :D
drobna korekta: "w cenie wynoszącej nieco ponad 1.1 tys. dolarów" - to w zasadzie raczej powinno byc: "w cenie okolo 1100 dolarów"...
a tak z innej beczki... do LX100 mozna na Amazonie taki pasek i klapke za lacznie moze 100PLN dokupic, juz z wliczona wysylka z Chin ;) to jest oczywiscie mniej emejzingu niz kolejna elitarna edycja Leiki (co tydzien nowa)... ale zdjecia takie same ;)
"Ciekawostką jest wyposażenie aparatu w automatycznie otwieraną zatyczkę na obiektyw. Fotograf może dzięki temu włączyć urządzenie, zrobić zdjęcie, a na koniec wyłączyć aparat - wszystko bez zdejmowania zatyczki."
Ooooh, sooo exciting! Prawie zmoczyłem pieluchę! :)
Już sam nie wiem, co mnie bardziej podnieca: zatyczka, czerwony pasek z bawełny (do pełni szczęścia zabrakło przymiotnika "ekskluzywny" - copywriterze, popraw się!) czy nazwa "Explorer Kit", korespondująca z aspiracyjnym lifestylem osób aktywnych i dynamicznych. So fu...ing sexy.
Dla zainteresowanych: dokładnie ten sam aparat można kupić pod nazwą Lumix LX100 za nie 1.1 tys. USD bynajmniej, ale za 2699 zł. Czyli "trochę" taniej. Jednakowoż bez czerwonego paska z bawełny - jeśli potraficie to przeżyć.
Leica typ 109 w porównaniu do lumixa LX100 ma jeszcze bodajże Adobe Lightroom. Choć to i tak 1000 zł więcej niż krzyczy Panasonic za LX100. Może tyle kosztuje czerwona kropka :)
@phil001
"Choć to i tak 1000 zł więcej niż krzyczy Panasonic za LX100"
Jesteś pewien tego Lightrooma? A propos, to licencja na rok czy ostatnia wersja bez abonamentu?
Najtańsza Leica kosztuje 4,1 tys. zł (wyjątkowo w jednym sklepie - pozostałe żądają 4,5), wersja "Explorer Kit" będzie jeszcze droższa. Nigdzie nie widziałem informacji o Lightroomie ekstra - a zwykle sklepy chwalą się wartością dodaną. Zresztą, nawet gdyby ten Lightroom był, różnica w cenie jest kolosalna. Lumix jest do wzięcia już za niespełna 3,7 tys.
Swoją drogą, skoro już Optyczne uparły się publikować seryjnie ten marketingowy spam Leiki, w takim przypadku jak ten po prostu nie wypada nie przypomnieć czytelnikom, że to - w kontekście znacznie tańszego bliźniaczego Lumiksa LX100 - ordynarny skok na kasę. Przecież to ten sam aparat, tylko inaczej obrandowany, z lekko tylko zmienioną obudową.
Żółta kartka, gentlemen.
Korekta:
"Lumix jest do wzięcia już za niespełna 2,7 tys." - a nie 3,7 tys., jak błędnie napisałem powyżej.
z tego co mi wiadomo to do każdej cyfrowej Leici dodawana jest pełna wersja Adobe Lightroom bez limitu czasowego. Edycja Explorer Kit kosztuje 1100 $ * 3,90zł = 4290 zł. Jeśli odejmiemy ok. 600 zł za lightrooma i z 200 zł za automatyczną zatyczkę obiektywu dostajemy kwotę 3500 zł więc niemal 1000 zł drożej niż Panasonic Lumix LX100. Jak za prestiż posiadania czerwonej kropki to chyba ujdzie:D
@druid
Najwyraźniej ta mała firma ma lepszych marketingowców niż pozostali producenci.
Coś wspomniane o uszczelnieniach i odporności na wstrząsy?
To są czysty fotopląs..
Owszem jest dodawana wersja najnowszego Lightrooma - tylko że: jest on w chmurze Creative Cloud za którą trzeba po pewnym czasie płacić w abonamencie.
Moriarty, no bez przesady. Parę złotych można dodać. Ja osobiście wolałbym jednak aparat z paskiem. Poza wszystkim, marka firmy też się liczy, a nie każdy czyta komentarze na optycznych.
Moje handmade paski lepsze:
link
Za jakieś 10 lat to nielimitowana wersja będzie rarytasem, bo limitowanych to robią więcej egzemplarzy niż zwykłych.
phil001
Twoje obliczenia mogą być prawidłowe w USA. W Europie, a i również u nas trzeba będzie doliczyć VAT i byłoby to 4290*1,23= 5276PLN. Jak to porównasz toz kwotą 2700PLN, to trochę drożej.
Jeżeli ktoś chce aparat do fotografowania to LX100 jest dobrym wyborem. Jeżeli ktoś chce oprócz fotografowania poczuć się lepiej, to może warto dopłacić.