Yongnuo YN 85 mm f/1.8 w sprzedaży
Zaprezentowany w grudniu ubiegłego roku stałoogniskowy obiektyw Yongnuo YN 85 mm f/1.8, przeznaczony dla aparatów marki Canon, jest już dostępny na rynku.
Wyposażony w autofocus Yongnuo YN 85 mm f/1.8 (z bagnetem Canon EF) nie jest drogim obiektywem. Można go już zamawiać w zagranicznych serwisach, m.in. na Aliexpress, gdzie model ten jest dostępny za niecałe 180 dolarów.
Warto przypomnieć, że na budowę optyczną YN 85 mm f/1.8 składa się 9 soczewek ułożonych w 6 grupach. Pole widzenia to 28.5 stopnia, a minimalny dystans ostrzenia to 85 cm. Obiektyw waży ok. 460 gramów. W zestawie znajdziemy dodatkowo pokrowiec oraz osłonę słoneczną YN ET-65.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Fajny, rodzinne portrety można obcykać. Czekam na wersje pod N. Alternatywa drożej wychodzi, a tu z AF.
Dla amatorów będzie jak znalazł
@korab
obawiam się, że wersja pod N pojawi się nieprędko... 35 f/2.0 zapoiadana jest od dawna a w dystrybucji nadal jej nie ma.
Jestem w ciągłym kontakcie z ludźmi z Yongnuo i nowe szkła do Nikona nie mają jeszcze określonej daty premiery.
@mateuszkt: 35/2 pod Nikona to można kupić od dobrych paru miesięcy. Nawet w B&H go mają.
Znacznie gorzej z testami, a podobno różni się wyraźnie, tak jak różnią się 50. Pod nikona, według opinii, jest prawie tak dobra jak nikkor 50 1.8
@assire
z pierwszej ręki wiem, że 35/2 do Nikona na chwilę obecną jest produktem wirtualnym. Podobnie jak 100/2 do Canona. Fabryka optyki Yongnuo nie wyrabia się z realizają zamówień.
Obiektywy Yongnu to są wierne kopie starszych obiektywów Canona o tych samych parametrach więc wątpię czy jest możliwe aby zrobili do nich bagnet Nikona
link
Kiedy do Sony z bagnetem E.
YN35/2.0 wirtualne? Mam od jakiegoś czasu. Służy mi jako zatyczka do body na niekomercyjne focenie.
Niema, no skąd, nie istnieje jednorożec jeden
link
Skąd ta fascynacja gniotem ?
To jest klątwa lustrzanek - wystarczy dowolny ( no moze poza tymi podróbkami CiN ) dowolny bezlusterkowiec i mamy szeroki wybór podobnych jakościowo szkieł z 2 a raczej 3 ręki w jeszcze niższej cenie.
Z AF ( peaking ) i w większości wypadków ze stabilizacją.
Do manuali używam Sony A3k. Współpracują doskonale. Peaking, powiększenie pod palcem, histogram. To wszystko za śmieszne pieniądze.
Peaking to nie AF.
Fascynacja gniotem wynika z biedy i miłości do foto. :)
Canon Ef 85/1.8 USM ma solidną mechanikę, dobrą optykę i bardzo dobry USM. To wszystko za bardzo rozsądne pieniądze. Gdzie tu oszczędność ? Ja nie widzę. W ramach oszczędności rozsądniej jest kupić używanego Canona, niż tą chińską podróbę.
@focjusz
"To jest klątwa lustrzanek - wystarczy dowolny ( no moze poza tymi podróbkami CiN ) dowolny bezlusterkowiec i mamy szeroki wybór podobnych jakościowo szkieł z 2 a raczej 3 ręki w jeszcze niższej cenie. "
No tak, do takiego bezsensownego pstrykania gniotów to faktycznie można sobie stare manualne pleśniaki albo poza systemowe szkła z pseudo AF używać.
Natomiast do ambitnych zadań, gdzie często trzeba uchwycić chwilę, co i przy portretach bardzo często się zdarza i tak potrzebny pewne szkło z pewym AF.
"druid 18 lutego 2017, 11:23
No tak, do takiego bezsensownego pstrykania gniotów to faktycznie można sobie stare manualne pleśniaki albo poza systemowe szkła z pseudo AF używać. "
Uwielbiam takie skomlenia :)). Nie jeden szkłem za 100 zł zrobi lepsze zdjęcia niż Ty obiektywem za 6000 zł. Jak chcesz uwieczniać wszystkie chwile to polecam kamerę na czole przyczepioną. Kiedyś był płacz bo samsung nie dawał zarobić handlarzom, a teraz Yongnuo przejmuje jego rolę powolutku, a za chwilę jeszcze ktoś inny może wyskoczyć jak królik z kapelusza i będzie jeszcze większe biadolenie, Może zamiast sprzedawać lolympusy i fujie to lepiej Yongnuo. No ale na Chinolkach nie będzie takiej marży :((. No i mamy lament geszefciarzy.
A ja już się zastanawiam czy Yongnuo wypuści coś 300, 400 na f4 za 1200 zł, :0 haha.
@mrawi
Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem kontekst wypowiedzi. Nie mam problemu z Yongnuo. Dementuję tylko bzdury, że podpinanie przez adaptery szkieł lustrzankowych do bezlusterkowców to takie idealne rozwiązanie.
To tylko fajna funkcjonalność uzupełniająca, jednak nie sprawdzająca się tam gdzie potrzebujemy pewnego sprzętu. Zgłębiałem temat jak wygląda np. sprawa korzystania ze szkieł Canona przy Sony A7. Niektóre działają w miarę, niektóre średnio a niektóre wcale i to zależnie jeszcze na jakim adapterze.
Nie jest to rozwiązanie, to tylko dodatek. A na poważnie zostają tylko bardzo drogie szkła systemowe. I tu jest problem.
"Dementuję tylko bzdury, że podpinanie przez adaptery szkieł lustrzankowych do bezlusterkowców to takie idealne rozwiązanie.
To tylko fajna funkcjonalność uzupełniająca, jednak nie sprawdzająca się tam gdzie potrzebujemy pewnego sprzętu. .....
....Nie jest to rozwiązanie, to tylko dodatek. A na poważnie zostają tylko bardzo drogie szkła systemowe. I tu jest problem. "
Driud kolejne bzdury. Sam teraz fotgrafuję (czasami bo czasu mało) pancolarem 50/1.8 i systemowe wsadziłem na razie głęboko do szafy i afu nie mam i jakoś daję radę i za dzieckiem nadążam bez afu, cuda Panie. Najwyżej coś nieraz szerokiego wyciągnę jak mi za wąsko.
I dla kogo te rady, dla amatora czy fotoreportera CNN i BBC?
Z drogimi szkłami systemowymi to Ci mają problem co ich sprzedać nie mogą.
Ja stąpam po ziemi nadal.
@korab
Peaking to nie AF.
Fascynacja gniotem wynika z biedy i miłości do foto. :)
To znaczy, że manualne obiektywy takie jak Voigtlander czy Zeiss to ludzie kupują z powodu biedy? :)
"To znaczy, że manualne obiektywy takie jak Voigtlander czy Zeiss to ludzie kupują z powodu biedy? :)"
Manuale tak, ale tylko za kilka tysięcy. Za darmo chcesz fotografować :))?
@mrawi
Czyli dalej nie czytasz ze zrozumieniem. Do fotografowania dziecka to pewnie wystarczy bez AF. Ale szkoda mego czasu na tłumaczenie komuś kto potrzeby fotograficzne przez taki pryzmat pojmuje ;)
Manualnymi obiektywami fotograf mógł się posługiwać jakieś 30 lat temu przy wykonywaniu zlecenia. To były czasy matówek z klinem, odbitek 10x15 i cierpliwych ludzi, którzy chcieli mieć zdjęcia i dawali się wypędzić w oświetlone miejsce, gdzie stawali w równym rządku i czekali, aż pan fotograf wykonał wszystkie swoje magiczne operacje. Dziś ludzie oczekują, że będzie pstryk w locie. Do zleceń dopuściłbym przetestowane zestawy. Kryterium nie w "firmowości" bo znam przypadki fatalnych obiektywów Canona nie działających z korpusami Canona, bo wiem, że każdy zestaw ma swoje za uszami i zanim się weźmie go do roboty, to trzeba przynajmniej sprawdzić jak np tele reaguje na konieczność przejechania całego zakresu ostrzenia. Gość, który pójdzie na imprezę z manualem zrobi zapewne 10% tego, co zrobiłby z obiektywem z AF-em. Szczególne przypadki obiektywów manualnych, którymi można się sprawnie posługiwać, to np Samyang 16 mm którego mogna ustawić na nieskończoność i pstrykać bez obawy wszystko od 4 metrów. Samyanga 135 mm f/2.0 można używać w szczególnych wypadkach. Nie da się nim np obcykać gęby gości weselnych. AF współcześnie jest standardem i podawanie przykładów powiedzmy sobie to jasno, kolekcjonerskich obiektywów manualnych za wielkie pieniądze świadczy tylko o tym że są bogaci hobbyści. Nic więcej.
Kotleciarstwo to nie fotografia.
@druid
pierniczysz jak potłuczony, używam szkła tamrona pod canona z a7II i działa rewelacyjnie, nie odstaje w niczym od natywnego szkła, sprawdza się na różnych sesja także komercyjnych, wiele szkieł przetestowałem i póki co wszystko idealnie o systemowych nawet nie muszę mysleć tylko wybieram co mi pasuje...rozumiem że też masz większe doświadczenie przy testowaniu takich połączeń?
@druid
18 lutego 2017, 11:23
"No tak, do takiego bezsensownego pstrykania gniotów to faktycznie można sobie stare manualne pleśniaki albo poza systemowe szkła z pseudo AF używać.
Natomiast do ambitnych zadań, gdzie często trzeba uchwycić chwilę, co i przy portretach bardzo często się zdarza i tak potrzebny pewne szkło z pewym AF."
@druid
15 lutego 2017, 23:42 (Canon EOS 77D w naszych rękach)
"Ja robię sporo zdjęć w studiu z modelkami, często przy świetle ciągłym i mimo, że AF nie powinien narzekać na brak światła to przy f1.8 i mniejszych błędy są często spore. Typowy efekt, twarz, oko rozmyte, a ostrość zaczyna się od ucha. Np. w 70D regulacja musi być na poziomie -15 żeby dało się cokolwiek zrobić, choć jest loteria i nieraz trzeba ratować się DPAF. Tak samo przy 85 1.8 bez regulacji z 5DmkII by się nie obyło."
Komentarz chyba zbędny.
@baron13
Samyanga 135 mm f/2.0 można używać w szczególnych wypadkach. Nie da się nim np obcykać gęby gości weselnych.
To goście weselni różnią się od gości na innych imprezach?
link
link
link
Przy takich ciemnościach jakie panowały na wernisażu specjaliści z dużymi body nie pokazali nic godnego uwagi. A to co widzisz było robione rzeczonym samyangiem 135 przy pełnej dziurze. Ok - w ruchu trzeba przymknąć bo ciężko trafić ale trafisz w ciemnościach otwartym Canonem 135 ruchomy obiekt?
@druid
"Natomiast do ambitnych zadań, gdzie często trzeba uchwycić chwilę, co i przy portretach bardzo często się zdarza i tak potrzebny pewne szkło z pewym AF."
zapewne portrecisci poslugujacy sie manualnymi 'plesniakami' i w ogole kamerami typu 8x10" mieli do dyspozycji pewny i szybki AF... no przeciez bez tego jak mogli uzyskac swietne efekty... ehh... ludzie...