Sigma 4.5 mm f/2.8 EX DC CIRCULAR FISHEYE HSM - test obiektywu
1. Wstęp
Radość wynikała z prostego faktu braku tego typu sprzętu na większość mocowań. Kołowego "rybiego oka" na małe matryce w ogóle na rynku jeszcze nie było. Stałoogniskowe "rybie oko" diagonalne miał tylko Nikon i Olympus. Reszta firm musiała posiłkować się przetestowaną przez nas zmiennoogniskową Tokiną (lub Pentaxem) 10-17 mm, która na 10 mm dawała kąt widzenia 180 stopni ale już nie światło f/2.8.
Obawy pojawiły się, gdy wyobraziłem sobie gimnastykę, która mnie czeka
przy teście tak nietypowych instrumentów. No ale gdy człowiek nie stawia
sobie nowych wyzwań, to przestaje się rozwijać. Gdy tylko pojawiła się
informacja, że nowe obiektywy są dostępne w Polsce, skontaktowałem się z
firmą
K-Consult, a ta z właściwą sobie szybkością działania, na drugi
dzień, dostarczyła mi oba instrumenty do testów.
Jak by się ktoś pytał dlaczego znów faworyzujemy mocowanie Canona, to
dodam, że obie Sigmy zamówiłem na Nikonie. Powód był ku temu dość ważny.
Model o ogniskowej 10 mm daje 180 stopni pola widzenia tylko na matrycy
o mnożniku 1.5x. Na Canonie jest to już kąt 167 stopni. Dostałem jednak
informację, że obecnie jeden obiektyw jest na mocowaniu Canona, a drugi
na Nikona i takie mogą mi przysłać. Gdy otworzyłem na drugi dzień paczkę
z przesyłką, okazało się, że oba obiektywy doszły cało i zdrowo ale na
gwincie Canona. Nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem...