Canon 14x32 IS, 12x32 IS i 10x32 IS - nowe lornetki ze stabilizacją
Firma Canon dołączyła do swojej oferty trzy nowe modele porropryzmatycznych lornetek o średnicach obiektywów 32 mm i powiększeniach 14x, 12x i 10x. Są one wyposażone w stabilizację obrazu.
Kolejne modele lornetek Canona to 14x32 IS, 12x32 IS i 10x32 IS. Japoński producent informuje o zastosowaniu w nich nowych technologii stabilizacji obrazu, tzw. „Lens Shift Image Stabilization Technology” oraz „Powered Image Stabilization”. W przypadku pierwszej do skutecznego działania wykorzystywany jest żyroskop i ruchoma soczewka, druga ma przydawać się bardziej do obserwacji obiektów statycznych. Poniżej dostępne są wybrane dane techniczne:
Canon 14x32 IS
- Powiększenie: 14x
- Średnica obiektywów: 32 mm
- Pole widzenia: 4.3 stopnia
- Budowa obiektywu: 7 soczewek w 6 grupach
- Budowa okularu: 5 soczewek w 4 grupach
- Odstęp źrenicy: 14.5 mm
- Minimalny dystans ostrzenia: 2 m
- Zasilanie: baterie 2xAA
- Wymiary: 142 x 171 x 77 mm
- Waga: 775 g (bez baterii)
Canon 12x32 IS
- Powiększenie: 12x
- Średnica obiektywów: 32 mm
- Pole widzenia: 5 stopni
- Budowa obiektywu: 7 soczewek w 6 grupach
- Budowa okularu: 5 soczewek w 4 grupach
- Odstęp źrenicy: 14.5 mm
- Minimalny dystans ostrzenia: 2 m
- Zasilanie: baterie 2xAA
- Wymiary: 142 x 171 x 77 mm
- Waga: 780 g (bez baterii)
Canon 10x32 IS
- Powiększenie: 10x
- Średnica obiektywów: 32 mm
- Pole widzenia: 6 stopni
- Budowa obiektywu: 7 soczewek w 6 grupach
- Budowa okularu: 5 soczewek w 4 grupach
- Odstęp źrenicy: 14.5 mm
- Minimalny dystans ostrzenia: 2 m
- Zasilanie: baterie 2xAA
- Wymiary: 142 x 171 x 77 mm
- Waga: 780 g (bez baterii)
Lornetki mają trafić do sprzedaży w listopadzie tego roku. Sugerowane ceny mają wynosić odpowiednio 1449 dolarów (14x32 IS), 1399 dolarów (12x32 IS) oraz 1349 dolarów (10x32 IS).
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
14x32 to już ciemność straszna.
Zastanawia mnie, kto takie lornetki kupuje. Od klasycznych są droższe, cięższe i bardziej skomplikowane. Te z obiektywami 50 mm jestem w stanie zrozumieć, bo są stanie zapewnić sensowną jasność przy powiększeniach nienadających się do użytku bez stabilizacji lub statywu.
Wie ktoś, w jakich kręgach to się sprzedaje? Bo sprzedawać się musi. Inaczej nie byłby nowych modeli.
W ładną, słoneczną pogode źrenica w oku ma własnie 2-2,5mm. W takich warunkach nie odnotujesz żadnego pociemnienia obrazu. Czyli to lornetka dla niedzielnych turystów. Powiekszenie 14x i waga 800 gramów to rozsądne połączenie. Tylko ta cena :)
Dokładnie. Tylko cena boli. Miałem w łapach jeden z wcześniejszych modeli i to jest jak dobry IS w dobrym obiektywie. Czy po głębszym, czy na trzeźwo, czy stary, czy młody, obraz stoi jak drut co pozwala dostrzec o wiele więcej szczegółów. Szkoda, że stabilizacja nie jest standardem w lornetkach dziennych
Na Zlocie w Gniewie były 10x42, 15x50 i 18x50. Bawiliśmy się nimi intensywnie. Fajny sprzęt, bardzo dobrze skorygowany pod względem wad optycznych.
ryszardo: ostatnio byłem na warsztatach u znanego fotografa przyrody, który ściśle współpracuje z Nikon Polska i ma od nich sprzęt foto z najwyższej półki do testowania i zdziwiłem się, bo jedyną lornetkę jaką się posługiwał to był jego własny Canon 15x50 ze stabilizacja. Z tego widać, że nabywcy tych lornetek są bardzo różni :)
Uważam tak jak studioP, że firmy powinny skoncentrowac sie na lornetkach ze stabilizacją redukując ich wagę i gabaryty. Jakieś 15 lat temu sprzedawca sprzętu Canona miał stabilizowane lornetki. Dał mi do spróbowania jedną bez i poprosił o przeczytanie tekstu na plakacie jakieś 50m odległości a potem dał mi ze stabilizatorem. Nie musiał więcej mówić.
Lornetka bez stabilizacji będzie zawsze lżejsza niż ta ze stabilizacją. Co więcej, ta druga będzie potrzebować zasilania. W niektórych zastosowaniach (nocne polowania, astro, las, ptaki), w zimie, baterie zużywają się w bardzo szybkim tempie. Poza tym lornetki o najczęściej używanych powiększeniach (7-12x) nie potrzebują stabilizacji.
Co więcej, stabilizacja zawsze pogarsza jakość obrazu. Widać to bardzo wyraźnie. Każde mocniejsze drgnięcie rąk, powoduje mocny ruch układu stabilizującego, wychylenie go poza oś optyczną. Obraz trzyma się w polu,
ale wyraźnie daje się zauważyć jego zmętnienie.
Arek- Dziwne to z pogarszaniem obrazu biorac pod uwage stabilizowane obiektywy za dziesiatki tysiecy i które ludzie kupują. A wiadomo że wymogi rozdzielczości są mniejsze w video a co dopiero w obserwowanym obrazie od często powiększanej fotografii. Co do użyteczności stabilizacji w zależności od powiększeń to od 10x zaczynaja sie problemy. Nawet z moim kieszonkowym Trinowidem 8x20 widze duzo łatwiej detale opierajac go o cokolwiek. A na mocniejsze czy gwałtowne ruchy rękoma nie pomoże święty boże. Oczywiscie stabilizacja wiecej waży ale technologia idzie do przodu. Jak mozna wbudować IS w smartfony czy stosunkowo małe obiektywki na 1cal czy M4/3 to też mogliby się wysilić w tym kierunku. Co do baterii to opcja z zewnętrznym zasilaniem byłaby tez opcją.
Do lornetki 8X-10X stabilizacja nie jest potrzebna. Choć marketingowcy będą nam wmawiać, że jednak potrzebujemy. Bo na pewno będziemy czytać przez lornetkę napisy na plakacie 100 m dalej. Głupi argument, ale chwytliwy. Przynajmniej u niektórych. Sama stabilizacja pewnie jest fajna, ale da się bez niej żyć bez problemu. Bardziej jest potrzebna w obiektywach. No i ta cena. Gdyby były dużo lepsze, już dawno by wyparły klasyczne lornetki. Ale tak się nie stanie. Sprzęt niezawodny we wszystkich warunkach termicznych i wilgotnościowych to sprzęt mechaniczny. A po tym względem te lornetki na pewno odstają od klasycznych konstrukcji.
@Lipen
Wydaje mi się, że 10x42 L od Canona jest wodoodporna. Niestety droga, a to jedyna, która by mnie interesowała.
" Bo na pewno będziemy czytać przez lornetkę napisy na plakacie 100 m dalej. Głupi argument, ale chwytliwy."
mądry argument, bo pokazuje że bez stabilizacji (lub statywu) nie jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać możliwości lornetek o powiększeniu nawet tylko 10x.
TRI-X - dlatego nie polecam maluchów w stylu 8x20. Nie da się tego stabilnie trzymać. Dużo ławtiej i stabilniej obserwuje się przez 8x32 czy 10x32.
Stulecie Nikona, znanego z produkcji lornetek, pięknie nowymi modelami uczcił Canon :)
Młodzikom piszącym, że lornetki z przedziału 7-12X nie wymagają stabilizacji, życzę dużo zdrowia jak najdłużej. Przypuszczam jednak, że mimo pobożnych życzeń przyjdzie taki czas, że ręka już nie tak pewna, a oko nie tak dobre.
Mam przyzwoitą Nikonowską ósemkę i przez jakiś czas brałem ją wraz z aparatem do lasu, ale choć obraz lornetkowy jest bez porównania lepszy i jaśniejszy, zauważyłem, że wygodniej mi skorzystać z optyki stabilzowanego obiektywu (100-400) i teraz lornetka jeździ w bagażniku.
Wciąż pamiętam czasy, gdy przy parametrach 10x50 nawet nie pomyślałbym o stabilizacji, ale młodość nie wieczność...
@studioP - ostatnie dwa słowa zamieniłbym na jedno krótkie "nietrzeźwość" ;-) tylko nie bierz tego do siebie!