O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Za nami kolejny tydzień, który przyniósł ze sobą m.in. premierę obiektywu Voigtländer Ultron 40 mm f/2 SL II S, lunet Zeiss Victory Harpia oraz smartfona Nokia 8 z optyką firmy Zeiss. A co słychać w plotkach?
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł.
Canon
EF 85 mm f/1.4L IS
Serwis Canon Rumors opublikował nowe informacje odnośnie spodziewanej specyfikacji obiektywu EF 85 mm f/1.4L IS:
- Minimalny dystans ostrzenia: 85 cm
- Waga: 950 g
- Rozmiar filtrów: 77 mm
- Wymiary (szer. x dł.): 88.6 x 105.4 mm
- Wydajność stabilizacji do 4 EV
- 1 element asferyczny, fluorowe powłoki
- 9 listków przysłony
Coś dla miłośników patentów
Serwis Canon Rumors pisze o nowym patencie firmy Canon na zakrzywiony sensor - z możliwością kontroli poziomu zakrzywienia. Proces ten ma być zależny od ogniskowej obiektywu. Patent przewiduje też opcję ustawienia matrycy „na płasko”, co mogłoby pozwolić na korzystanie w aparacie ze starszych obiektywów, które mogą nie być kompatybilne z nowym rozwiązaniem.
![]() |
EOS M100
Premiery następcy bezlusterkowca EOS M10 możemy się spodziewać w ciągu kilku dni. Tymczasem serwis Photo Rumors donosi, że nowy aparat może być oznaczony jako M100. Dostępny będzie z obudową w 9 wersjach kolorystycznych. W zestawie „kit” pojawi się z obiektywem EF-M 15-45 mm f/3.5-6.3 IS STM.
Insta360
Nowa kamera
Plotki głoszą, że znana z produkcji kamer sferycznych firma Insta360 jeszcze w tym miesiącu zaprezentuje nowe urządzenie - prawdopodobnie także kamerę nagrywającą wideo z polem widzenia 360 stopni. Ponoć kamera ta będzie mogła rejestrować obraz przy 240 kl./s.
Nikon
Wkrótce premiera D850
Ostatnie plotki na temat lustrzanki Nikon D850 (pojawienie się tej lustrzanki potwierdził oficjalnie japoński producent) głoszą, że aparat zostanie zaprezentowany 24 sierpnia. Dostawy mają się rozpocząć w połowie września. W poprzednich plotkach pisaliśmy o spodziewanej specyfikacji urządzenia. Serwis Nikon Rumors opublikował z kolei informacje na temat opcji zapisu plików RAW i JPEG w aparacie:
- RAW L: 8256 x 5504 px, (45.4 Mpix)
- RAW M: 6192 x 4128 px, (26.6 Mpix)
- RAW S: 4128 x 2752 px, (11.4 Mpix)
- JPEG/TIFF L: 8256 x 5504 px, (45.4 Mpix)
- JPEG/TIFF M: 6192 x 4128 px, (25.6 Mpix)
- JPEG/TIFF S: 4128 x 2752 px, (11.4 Mpix)
Olympus
M.Zuiko 17 mm f/1.2 PRO
Według informacji serwisu 43 Rumors, firma Olympus wprowadzi do sprzedaży na początku 2018 r. obiektyw M.Zuiko 17 mm f/1.2 PRO, który niebawem ma mieć swoją premierę.
Panasonic
Nowy firmware dla GH5?
Są plotki sugerujące, że 30 sierpnia firma Panasonic zaprezentuje nowe oprogramowanie dla bezlusterkowca Lumix GH5. Zmiany i poprawek ma być sporo, a ich pełną, nieoficjalną listę można znaleźć tutaj.
Sony
16 mm f/1.4
Pojawiły się informacje na temat prac firmy Sony nad obiektywem 16 mm f/1.4. Ma to być model z mocowaniem E, przeznaczony dla matryc APS-C.
Następca A5100
Serwis Sony Alpha Rumors powołuje się na plotki sugerujące, że następca bezlusterkowca A5100 może zostać zaprezentowany na przełomie października i listopada.
Zenit
Średni format?
Serwis Mirrorless Rumors pisze (powołując się na Rns.online), że w 2018 r. na rynku może pojawić się średnioformatowy system marki Zenit.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Niektorzy napisza "od lat uzywam Zenita i nadal bede" :)
O! Co za niespodzianka. Sony chyba wybudzili z kilkuletniej hibernacji księgowego odpowiedzialnego za budżet na obiektywy E 😀
Zenit E z obiektywem Industar, to jeden z moich pierwszych aparatów. :)
Cieszy, że Rosjanie są nadal w grze.
Sony E 16 mm f/1.4 dla APSC?
Bosko! Byle tylko nie był duży jak cegły FE, bo to traci sens z małym body.
Ja kupiłem tylko jednego - Zenitha E - ciężki, "pancerny" i tandetny, kupiłem go na samym początku, bo wtedy tylko taką lustrzankę można było kupić. Rozstałem się z tym urządzeniem już po paru miesiącach.
Póżniejsze, sporadyczne kontakty z tymi urządzeniami nie zmieniły początkowego wrażenia - były jeszcze bardziej tandetne, choć waga nie uległa radykalnej zmianie.
A średnioformatowy Zenith (80, zdaje się - taka kopia Hasselblada, z zewnątrz nawet wierna) miał nawet plastikowy mechanizm. I nie był to dobry plastik.
@JdG
"Zenitha E"
link
@fotopstryk (Byle tylko nie był duży jak cegły FE): ciężar jest znany - prawie kilo, rozmiarów mozna sie domysleć - w końcu otwór względny też jest znany. Mały i lekki, siłą rzeczy, nie będzie, bo nie może być.
No tak ..tylko teraz wystarczy mieć pieniądze i pomysł i jakość można uzyskac dobra mowie o przemysłowych drukarkach 3 d drukujących z metalu ..zapewne Rosjanie o tym wiedza ;
Pisze się "Zenit", a nie "Zenith". Zenith to marka polskich długopisów z lat 70-tych :)
@Jonny:
Danke!
@Jonny: Spasiba toże!
Długopisy Zenith nadal są sprzedawane i mają się dobrze !
@FotoVideo: Długopisy Zenith to - zdaje się - krajowy wynalazek, w każdym razie krajowy wyrób. Nie jednemu psu Burek, widać.
Mnie najbardziej interesuje Canon 85mm.
Waga mniejsza jak Sigma 85mm 1.4
A przecież ma jeszcze IS.
Ciekaw jestem jak ta stabilizacja będzie działać.
Mam 35mm 2,0 IS i moim zdaniem jest dużo mniej pewna niż np. w 24-70mm L.
Nie tęsknię za Zenitem ani za Smieną 8M i Elikonem. Nie rozumiem sentymentu do tego sprzętu, którego jedyną zaletą była wyłącznie dostępność. Na dzień obecny najlepszym aparatem dla mnie osobiście jest Canon F1N, do którego w przeciwieństwie do produktów made in CCCP mam ogromny sentyment.
@ac - jeżeli myślisz, że w latach .70 aparaty fotograficzne zalegały półki sklepów fotograficznych, to się grubo mylisz.
Wcale nie było tak łatwo z tą dostępnościa i łatwiej było o filmy, papier, czy chemię, niż o sam aparat.
Poza tym, fotografowało się tymi aparatami, które można było zdobyć, stąd też wypływa sentyment do tego sprzętu.
ac
Ja tez specjalnie nie tęsknię , po przejściu na practike było minimalnie lepiej ;
Ale nie zmienia to faktu ze teraz można taki sprzet zrobić precyzyjniej ;
Po za tym zenit 80 praktycznie Kijew 88 a tam już tak zle chyba nie było jak się trafiło dobry egzemplarz czyli jakiś tam Rosjanin wytoczył wszelkie elementy prawidłowo oczywiście w uproszczeniu ;
Teraz to włsciwie nie jest problem bo drukarki lub obrabiarki numeryczne są precyzyjniejsze ; czyli przynajmniej jeden etap produkcji pozwala zachować lepsza precyzję
W środku średnioformatowego Zenita będzie rosyjska matryca, o zwiększonym uczuleniu na kolor czerwony ;)
@Jonny - wyobraź sobie że mam o tym pojęcie i z uwagi na braki w sklepach kupowałem filmy, które sam ciąłem i zwijałem na szpulki i ładowałem w kasetki.
To że "fotografowało się tymi aparatami, które można było zdobyć" nie oznacza że obecnie powinno się posiadać z automatu sentyment do sprzętu notabene bardzo zawodnego.
Bardzo mnie mierzi nowomoda na analogi osób, które nie mają zielonego pojęcia o ciemni fotograficznej a ich pierwszym aparatem była cyfrowa lustrzanka. Coraz częściej widzę żenujące jakościowo próby z fotografią analogową osób spamujących portale społecznościowe pseudo artystycznymi foteczkami z analoga bez szczegółów w światłach i cieniach ze spranym kontrastem.
BTW - moim niespełnionym marzeniem jak używałem Smieny i Zenita było posiadanie aparatu, który pracowałby w każdych warunkach niezależnie od zasilania (migawka hybrydowa z folii tytanowej) . Dopiero po wielu latach mogłem sobie pozwolić na aparat uprzednio nie do zdobycia.
@ac - do teraz, używam okazjonalnie Praktici PLC3 i Nikona FM2. :)
Szabla
Badzmy rozsądni Rosjanie zrobili tel komórkowy na własny rynek czyli skąś ta matrycę zamówili ;
Po prostu może powstać aparat z wymiennymi dupkami czyli również ze ścianka cyfrową ;
@Jonny - do teraz to używam Praktica Super TL2 (drugiej używa córka) i Canona F1N używanego przez pierwszego Spidermana :) W sumie to najlepszy aparat reporterski tamtych czasów :)
link
@SKkamil może powstać aparat z wymiennymi dupkami
Czyli Rosjanie jako pierwsi mogą zrealizować moje marzenie o aparacie cyfrowym z wymiennym modułem matrycy??? Byłoby super!
@Szabla
Dzisiaj większość producentów sprzętu foto kupuje matryce do swoich aparatów od producentów zewnętrznych. Na chwilę obecną to Sony, Canon i Fuji korzystają z własnych matryc a cała reszta je kupuje.
Sony zrobi obiektyw dla APS-C? I to jeszcze niszowy szeroki kąt f/1.4? Uwierzę, jak zobaczę.
Ale jeżeli rzeczywiście to nastąpi, to może oznaczać, że Sony wraca do gry w segmencie poniżej małego obrazka.
@Soniak10
Twojego marzenia nikomu się nie opłaca realizować bo jest bezsensowne. Nawet w profesjonalnym sprzęcie filmowym nie ma to sensu bo wymienny jest tylko osprzęt.
Soniak 10
Przeciez to już było nawet jeśli nie zrobią cyfrowej scianki fabrycznej to mogą pomyśleć na adapterami pod link
Zaszło jakieś nieporozumienie. Rns.online nie wspomina o *średnioformatowym* "Zenicie".
«Это будут полнокадровая, беззеркальная цифровая камера», — подчеркнул Сергеев.
Czyli : to będzie pełnoklatkowy bezlusterkowiec. "полнокадровая" to w rosyjskim to samo co "full frame".
W innym miejscu mówi się o "legendarnym aparacie", który ma zachować "tradycyjny koloryt i cechy". Lecz także, że strona rosyjska odpowiadać będzie za optykę, za elektronikę firma zagraniczna (a oprogramowanie???). Ergonomia aparatu ma odpowiadać pierwowzorowi, ma być pokryty skórą, cena ma być "wyższa niż dobrego smartfona".
Nie rozumiem tęsknoty za "Zenitami". Akurat zaczynałem przygodę z foto, gdy były popularne - każdy poważny amator wolał NRDowską Prakticę...
link
Coś skromnie o D850. Cały foto-internet aż huczał ostatnio, a tutaj cisza zupełna w tygodniu, a teraz drobne info o rozdzielczościach...
Tymczasem (poza wspomnianymi sprawami):
-9fpsów z gripem
-af z D5 + delikatne poszerzenie
-mniejsze punkty af
-bufor na 50 rawów
-dotykowy ekran
-4K bez cropa!
-bezgłośna migawka
Szykuje się prawdziwa bestia, jestem pod ogromnym wrażeniem na tym etapie. Nikon robi dokładnie to, czego Canon za cholere nie potrafi. Daje nową puszkę, która faktycznie coś wnosi. W APS-C pozamiatali zupełnei D500-tką, a teraz D850, przy którym ostatni apdejt 5D wygląda wręcz śmiesznie (o nowym 6D z litości nie wspomnę). I piszę to jako użytkownik SOny, w tej kwestii bezstronny, nawet z lekkim akcentem canonowym, bo używam ich szkieł.
Jedyne co mnie martwi to ciągły brak informacji o zmianach w umiejscowieniu czujników AF. wypadałoby w końcu zrobić Live View użytecznym, bez tego ciężko będzie walczyć na polu filmowania, co sugeruje to 4k bez cropa.
Czy w takiej wyginanej matrycy wygina się cała optyka i elektronika (mikrosoczewki pospołu z sensorami)?
PS
Nie wiem, jak wcześniej, ale w połowie lat osiemdziesiątych Praktiki można było kupić w NRD w sklepach od ręki. I taką MTL 5B z obiektywem kupiliśmy w Rostocku dla kolegi-kolonisty (za jego pieniądze -nie pamiętam już nawet dlaczego, ale sam nie chciał wejść do sklepu).
Zenity, wydaje mi się, stały się jeszcze bardziej popularne 10 lat później, kiedy na placach i targowiskach można było kupić "od Ruskich" aparaty i niedrogie teleobiektywy.
...w połowie lat 90 Zenit bardzo szybko tracił na popularności.
Szczytowy okres popularności Zenita to lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte.
Osobiście zupełnie nie wiem jak można mieć sentyment do najgorszej lustrzanki małoobrazkowej w historii.. :)
@Jonny - do teraz to używam Praktica Super TL2 (drugiej używa córka) i Canona F1N używanego przez pierwszego Spidermana :) W sumie to najlepszy aparat reporterski tamtych czasów :)
link
W roku 1983 popularny Zenit TTL kosztował średnią krajową, ok. 13 500 zł. Praktica MTL-5 w tym czasie kosztowała 3-krotnie drożej i w zasadzie była w Polsce nieosiągalna.
@ac - miałem Canona A1, ale wymieniłem na Nikona, widać taka karma. :)
Mam dwa Zenity. Aparat, jak koń, każdy widzi :-)
@Borat Fuji używa matryc Sony
Coś w temacie powtarzalności między egzemplarzami obiektywów
9 sztuk filmowego Zeiss CP.2 35mm T2.1 (za 4000$) częstotliwość 30lpmm link
link
[to samo Rokinon Xeen 35mm T1.5 link link ]
źródło link
Testowany na optyczne Tamron 24-70/2.8 VC był raczej wadliwy link -wyniki na 45mm na pełnej dziurze
Porównanie z próbą na 10 sprawnych sztukach tego obiektywu z konkurencją
(lenstentals testuje na pełnej dziurze) link
link
link
link
^^^ link do 9 sztuk Rokinon Xeen 35mm T1.5 (1900$)
link
Rafiki
zależy do czego porównujesz jeśli porównujesz do Canona F1 n lub Lx a lub nikona F3 to nie ma startu bo to lustrzanki profesjonalne ..ale porównaj do jakiegoś zwykłego amatorskiego aparatu np w czasach obecnych ; Optyka raczej była nie taka zła ale ..jak trafiłeś na dobry egzemplarz ..( kolega Damian jest w temacie ) ..pewnie dziś tez tak jest ;
@Bahrd,
Dla mnie ten patent z wyginaną matrycą to jest tylko idea rodem z pomysłów J. Verne'a. Prawdopodobnie chodzi o zablokowanie komuś prac nad tego typu matrycami przez umieszczenie odpowiednich zastrzeżeń patentowych.
Weź np. jaką moc musiałby posiadać elektromagnes, żeby utrzymać stabilnie krzywiznę matrycy. Albo jakie przyłożenie jego siły, żeby odkształcenie było dokładnie sferyczne. Może kiedyś wymyślą baterie o 100x większej pojemności, żeby można było pracować na dłuższych czasach i w trybie B. Przy obecnych wielowarstwowych matrycach krzemowych wydaje mi się to nierealne. Ale krzem to już przeżytek, podobnie jak lustrzanki - może jakieś folie sprężyste? I jak np. stabilizować taką matrycę, ponadto musiałaby być okrągła i tania w produkcji.
A;propos Prakticy: ja swoją MTL 5B kupiłem w 1990 na praktyce studenckiej (płatnej) w Austrii, razem z prostą lampą błyskową i pierwszym statywikiem. Lampę używam do dzisiaj (z fotocelą) jako dodatkowe źródło światła, a Praktica jest jedną z cenniejszych pamiątek rodzinnych i dumnie stoi na półeczce.
@SKkamil, to że dało się tym aparatem zrobić udane zdjęcia było tylko i wyłącznie zasługą obiektywu (mówię o Heliosie 44) który zresztą był dość wierną kopią przedwojennego jeszcze Biotara produkcji Zeissa. Aparaty te miały strasznie twardy spust migawki który w zasadzie gwarantował poruszone zdjęcie o ile nie używało się najkrótszych czasów, prymitywną migawkę roletkową bez opóźniacza, a co za tym idzie niewielki zakres czasów 1/30-1/500s + B, pole widzenia w wizjerze jakieś 65% (w lustrzance!). Korpusy bywały nieszczelne i zdarzało im się zrywać filmy. Konstrukcja strasznie toporna i ciężka. Każda ówczesna lustrzanka była lepsza od Zenita. Co więcej produkowane również w ZSRR Zorki przy Zenitach to były arcydzieła mechaniki precyzyjnej. Ja również uważam że Zenitu były najgorszymi aparatami w historii.
@SKkamil
Zenit jest nieporównywalny z niczym.
Rozrzut jakości obiektywów był gigantyczny, odblaski i spadek kontrastu przy zdjęciach pod światło.. dramat, migawka tragiczna, często pracowała nierównomiernie... zakres gorzej niż mizerny 1/30 - 1/500s... Największy dramat to wizjer, jakieś 60% każdy, ciemny jak noc z fatalnym mikrorastrem. Robiąc zdjęcia Zenitem, ostrość w punkt miałem może na 30-40% zdjęć. Zenit ET puszczał światło górnym okienkiem ze wskazówką światłomierza... itd
Nie znam aparatu produkcji innej niż ZSRR który byłby tak tragiczny.
Całę szczęście od 25 lat nie muszę używać tego badziewia,,,
@matzll (Coś skromnie o D850 ... Szykuje się prawdziwa bestia, jestem pod ogromnym wrażeniem ... Daje nową puszkę, która faktycznie coś wnosi).
Pewnie coś wnosi, ale tak raczej w skali produkcji Nikona, bo jesli chodzi o resztę świata, to aż tak bardzo nie ma co się ekscytować. Większość tych "ficzerów" (poza matrycą i video 4K) mam np. w starym Olympusie E-M5 z 2012 r. ("szybkostrzelność" nawet chyba większa).
Uścislenia w tym odcinku są istotne, bo - przypuszczam - większość użytkowników tej "bestii" chętnie skorzysta z trybów M i S. Canon 5R ma nawet 50 Mpx i szału nie ma. Może ten Nikon na tym polu właśnie odniesie sukces? np. będzie wyraźniej mniej "szumiał" w tej rozdzielczości niż ów Canon. To byłoby faktycznie pożyteczne osiągnięcie.
Ale oczywiście zapowiada się, że będzie to świetny aparat, z pewnością. Video 4K bez cropa - no, no, nie w kij dmuchał (tylko po co mu lustro do tego?). Choć przypuszczam, że wielu oczekiwało raczej czegoś w kwestii zapowiedzianego profesjonalnego "bezlusterkowca" Nikona.
cedrys: gloszenie teorii spiskowych o celowym blokowaniu komuś prac to obciach dla głoszacego. To że Tobie dana technologia wydaje się nierealna nie oznacza że nie będzie wprowadzona. Masz jakiś tytuł naukowy, publikacje naukowe na ten temat itp. Czy jesteś tylko magistrem z przerosniętym ego?
@Rafiki,
wszystko ci się już miesza.
To w Sony A7 wpadało lewe światło i to przez mocowanie obiektywów.
@ad1216: O tym że majstrowanie jest częstą praktyką świadczy choćby to, że w USA ileś razy debatowano nad poprawieniem prawa patentowego, żeby uziemić "patentowych trolli". Wystarczy zresztą wrzucić w gugla to hasło, by dostać wiele informacji na ten temat. Tak na marginesie, to powoływanie się na liczbę publikacji, to bardzo chybotliwy argument.
Wielu Szanownych Kolegów wypowiadających się powyżej na temat Zenitów , najwyraźniej zawodzi pamięć, wyobraźnia lub zwyczajnie "pływają" w temacie, który jest im mgliście odległy i obcy. Zenitów nie należy porównywać do dzisiejszych urządzeń i współczesnych standardów, ale do realiów lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Należy porównywać do dostępnych wtedy urządzeń za cenę w zasięgu przeciętnych ówczesnych zarobków. W tamtych czasach Zenity w porównaniu do siermiężnych polskich Druhów, Ami, Feniksów, to był znakomity sprzęt. Można przypuszczać, że najlepsze dzisiejsze bezlustra Sony i lustrzanki Canon, Nikon za pięćdziesiąt lat też będą marnym sprzętem w porównaniu do topowych nowości. Na koniec pozwolę sobie jeszcze na skromną uwagę, że dobrzy fachowcy potrafili tymi obśmianymi Zenitami osiągać efekty nieosiągalne dla wybrzydzających dziś koneserów.
@ad1216: jeszcze pierwszy z brzegu link:
link
@Beginner: Masz rację. Dodałbym, że był to sprzęt oczywiście gorszy od produkowanych w tamtych latach aparatów na Zachodzie. Tyle, że ceny tego sprzętu na "nasze" zabijały, a jego możliwości nie były wcale takie powalające w stosunku do tych Zenitów czy Kijewów. Ok mam Mamyiję i oczywiście bije na głowę Kijewa którego też mam, Tyle, że nawet dziś skompletowanie obiektywów do tej Mamyji to jest majątek, a Kijew można bez trudu. Zenit w dzisiejszych czasach jest już właściwie muzealny, nie ma sensu w sytuacji gdy za grosze można dostać o wiele później produkowane analogi ze wszystkimi bajerami typu przełączany wzrokiem AF i to sprawia wrażenie, że był to złom. Jakość produkcji w demoludach to osobna sprawa, to był często złom, ale od strony projektowej powiedziałbym, że raczej czapki z głów, jeśli sobie uświadomić, ile kompromisów trzeba było uwzględnić. Tak czy owak system był względnie kompletny i na swoje czasy pozwalał fotografowi wykonać wszystkie najważniejsze zadania. Nadawał się i do fotografii studyjnej i wykonywania technicznej dokumentacji, do czego zresztą chyba był projektowany. Jeśli w demoludach projektowano jakiś sprzęt dla fotoamatora, to z myślą o edukacji, o działalności w jakiś domach kultury. Poza tym aparat fotograficzny był potrzebny w zakładach pracy, gdzie prawie zawsze był etat dla fotografa. Moim zdaniem w tamtych czasach fotografia stała na znacznie wyższym poziomie niż obecnie, min dlatego, że Zenity i inny sprzęt kiepsko nadawały się do produkcji kiczów, jakie dziś zalewają rynek. Generalnie analogami np w warunkach złego oświetlenia, typowo koncert jazzowy, nie dawało się zrobić perfekcyjnego technicznie zdjęcia i przez to nieszczęsny fotograf musiał się skupić na tym żeby było dobre z całym dobrodziejstwem inwentarza, poruszeniami ziarnem niedoświetleniami itd. Przez to zdjęcia z tego okresu są ciekawe, współczesne są dobre techniczne i często beznadziejne.
No fakt, że swój pierwszy konkurs fotograficzny wygrałem zdjęciami, robionymi Zenitem TTL, z obiektywem, jeżeli dobrze pamiętam, 135 mm, oczywiście też rosyjskim, ech, to znaczy wówczas "radzieckim", ma się rozumieć. Ale Praktica to była jednak "szwajcarska precyzja" w porównaniu z Zenitem. A w ogóle jak mój Pan Profesor w technikum przyniósł kiedyś na lekcje z podstaw fotografii autentyczną, japońską lustrzankę dwuobiektywową Yashica 635 i jeszcze pozwolił na przerwie wziąć ją do ręki, to po prostu cała (prawie) klasa patrzyła na to, jak na zjawisko nie z tego świata (był to rok bodaj 1979). Wtedy właśnie, na tej jednej lekcji, fotografia zafascynowała mnie bez reszty. Potem była, kupiona za pierwsze, własnoręcznie zarobione (na OHP - ktoś pamięta, co to takiego było?) pieniądze Smiena Symbol i powiększalnik Krokus 35SL, który też bardzo mile wspominam...
@baron13
To coś cienko debatowali, skoro ostatecznie nie wydebatowali, bo akurat uwalenie troli patentowych jest całkiem proste. Wystarczy wymóg, że właściciel patentu musi dostarczać ustrojstwo zawierające opatentowaną technologię.
@Beginner fotografuję od lat 80 zeszłego wieku, miałem nieprzyjemność zetknąć się z Zenitem i wybrałem wtedy Zorki. Nie porównuję tego do współczesnych aparatów bo to nie ma sensu. Chyba nie przeczytałeś tego co napisał Rafiki i ja ze zrozumieniem. Porównywanie Zenita do Ani czy Druha też jest bez sensu, zestaw ze sobą lustrzanki dostępne w tamtych czasach. Gdybyś zechciał to wygrzebię zdjęcia z Zenita i będą one całkiem niezłe. Ale czego to dowodzi? Że obiektyw, o ile nie fotografowałeś pod światło dawał radę. A Zenit był bardziej prymitywny i o niebo gorzej wykonany niż przedwojenna Exakta.
@baron: a gdzie ty widziałeś w tamtych czasach zachodni sprzęt w naszych sklepach, że mówisz, że "ceny zabijały"? Stosujesz raczej daleko idący skrót myślowy, bo to nie tyle "ceny zabijały", co "zabijała" relacja wartości złotówki do walut zachodnich. Pamiętajmy, że złotówka była wtedy niewymienialna, a posiadanie zachodnich walut - było PRZESTĘPSTWEM! Nic więc dziwnego, że przelicznika jako-takiego nie było w ogóle, a więc namaszczony przez partię urzędnik mógł ustalać te przeliczniki i w konsekwencji ceny wg własnego widzimisię.
Sprzęt zachodni mieli szansę posiadać jedynie ci, którym się udało wyjechać na zagraniczne kontrakty, ale za jaką cenę i jak wyglądało "życie od podszewki" w tamtych czasach i jak działał tamten system, można sobie uzmysłowić np. z lektury takich tekstów (przykład z życia środowiska sportowego z tamtych czasów):
link
@kubsztal: Niestety, sprawa z prawem patentowym ma się raczej tak, że zaczynało się od bardzo dobrych uregulowań. Np konstruktor centryfugi do mleka czyli wirówki do oddzielania śmietany dostał wyłączność na trzy lata, jak wyczytałem w Muzeum Techniki w Monachium. Nasze prawo patentowe nakłada szereg ograniczeń, np, nie patentuje się algorytmów, czy rozwiązań oczywistych. Czyli nie dało by się opatentować prostokąta z zaokrąglonymi rogami, co bodaj było powodem wojny między Samsungiem i Apple' m. Jak mi się zdaje, chodziło o to, by w okresie po 1989 roku, gdy się zdawało, że mamy najlepszy ustrój świata z możliwych wyprodukować możliwie najwięcej wartościowych papierów. To chyba na tej fali powstał handel kwotami co2.
@Soniak10: Jestem rocznik 1959 :-) Mam gdzieś jeszcze kartki na buty i wódkę, matryce do drukowania bibuły i dobrze pamiętam, jak stałem za pralką trzy tygodnie zmieniając się w komitecie kolejkowym :-)
Bo Zenit to był taki T-34 link
i nie o wyrafinowanie techniczne chodziło ale o zaspokojenie zapotrzebowania rynku na lustrzanki za kwotę na którą mógł sobie pozwolić.
Fajnie żeby nasz 125p miał zawieszenie hydropneumatyczne jak Citroën DS z 1955 ale jaki mechanik by je wtedy ogarnął. Dzisiaj mało kto je ogarnia.
Bardziej wyrafinowane był Start i Zenity 18, 19 lu stary Leningrad (czasy 1s-1/1000s)
@mig-37
Jeszcze raz powtórzę, że w tamtych czasach(lata 60-80) Zenit był znakomity nie bezwzględnie , ale w porównaniu z dostępnym wówczas sprzętem za realne pieniądze. Oczywiście NRD-owskie Exacty, Praktiki, Pentakon SIX, były lepsze, ale również ich cena była znacznie wyższa , a i dostepnośc bardzo mocno ograniczona, bo na półkach w sklepach nie zalegały. O sprzęcie zachodnim Contax, Zeiss Ikon, Rolleiflex oraz o produktach Japońskich w ogóle nie wspominam, bo w legalnym handlu dostępnym dla zwyczajnych śmiertelników nie istniał. Dodam jeszcze, ze Zorkę 4 też miałem i mam do dziś, ale Zenit był według mnie lepszy.
+ link
Rok 1983 - przeciętna pensja miesięczna ok. 15 000 zł, sklepy Foto-Optyka:
Zenit TTL: 13 500
Tair-11A 135/2,8: 4 500
Tair-3A 300/4,5: 5 500
Jupiter-37A 135/3,5: 6 700
Sonnar 135/3,5: 7 500
Pentacon 29/2,8: 7 800
MTO-500A 500/8: 13 000 (specjalnie dla baron13)
Mir-20M 20/3,5: 16 000
Flektogon 20/2,8: 16 500
Sonnar 200/2,8: 17 500
Sonnar 300/4: 37 500
Miesięczna pensja wystarczała na zakup ok. 20-25 dolarów - oczywiście po kursie czarnorynkowym. Wtedy można było pójść do sklepu PEWEXu, gdzie dostępne były aparaty japońskie. O ile pamiętam (nie mogę znaleźć cennika) najtańsze lustrzanki (m.in. Yashica) kosztowały tam około 250 dolarów.
Jak już będzie cyfrowy Zenit to nic nie powstrzyma powrotu u nas komuny.
Dobranoc.
@Szabla: Nabyłem zarówno MTO500 jak i MTO1000 w sklepie Foto-Optyka. Mam Prakticara 500mm f/5,6 ale to już rynek wtórny :-) Zasadniczy film miał 18 din, 21 był do ciemniejszych scen, 24 stosować należało ostrożnie bo ziarno, a 27 din fotopan hl, w warunkach specjalnych. 27 din to iso 400 :-)
No, ale filmy 27 DIN pojawiły się później. Początkowo były tylko Fotopan F (18 DIN) i Fotopan S (21 DIN) :)
@PDamian
Hahaha to było dobre!
Mam dwa wciąż działające Zenity i naprawdę przykro mi, jak czytam wpisy wieszające psy na aparatach tej marki. Pierwszego Zenita dostałem od ojca, który fotografował nim parę ładnych lat. Jest nie do zdarcia. Drugiego Zenita kupiłem sobie, kiedy miałem dosyć biegania ze światłomierzem.
Zenit był jak Maluch, czyli Fiat 126p. Co z tego, że były lepsze samochody, ale były dla nas nieosiągalne. Większość kolegów jeździła na wrotkach, deskorolce
lub rowerem, ale jak ktoś przyjechał do szkoły Maluchem, to był GOŚĆ! Na Malucha mówiło się "samochód", bo był jedynym osiągalnym samochodem, wymarzonym przez wielu.
Podobnie było z Zenitem. Koledzy fotografowali Smienami albo Łomo. Niektórzy mieli jeszcze starsze modele Zenitów. Na Zenita mówiło się "lustrzanka", bo nie było innych lustrzanek, bo były nie tylko poza zasięgiem finansowym ale i informacyjnym. Zwyczajnie nie zdawaliśmy sobie sprawy, że są gdzieś jakieś inne lustrzanki!
Kiedy w końcu się o tym przekonałem i kupiłem sobie Yashicę była od Zenita 15 razy droższa i przez to kompletnie nieporównywalna. Zenit zawsze będzie miał ołtarzyk w moim sercu.
>> Jeszcze raz powtórzę, że w tamtych czasach(lata 60-80) Zenit był znakomity ...
Trochę uzywałem (pare miesięcy), nawet jednego kupiłem. To był zdecydowanie denny sprzęt, zwłaszcza, że z zasady brakowało mu dłuższych czasów (ich skala kończyła się na 1/30 s). Zenit E, którego nabyłem nie miał nawet automatycznej przysłony, choc miał światłomierz (ale selenowy, na obudowie). Był pancerny i cholernie ciężki, ale nie był - mimo to - solidny. To była -jak to ktoś słusznie tutaj już ujął - najgorsza lustrzanka na tym globie.
>> Oczywiście NRD-owskie Exacty, Praktiki, Pentakon SIX, były lepsze, ale również ich cena była znacznie wyższa.
To fakt, były lepsze, bez porównania. A droższe też, choć nie dramatycznie. Tyle, że nie dało się ich normalnie kupić (zresztą, nawet w macierzy, czyli w DDR były jakieś listy i kolejki).
Najprościej było ją kupić w komisie foto i ja tak np. wszedłem w posiadanie pewnej zdezelowanej dość Praktiki L, która nawet dość długo mi posłużyła i nawet z czasem jakby mniej zdezelowana się stała. A kupiłem ja za 6 tys zł, czyli tylko 1 tys. więcej niż za nowego Zenita E.
Natomiast Pentacona Six mozna było spotkać w sklepach - jedyne 14 tys złotówek (w czasie, kiedy Zenit był za 5), jedbakowoż z tym urządzeniem było jak z obecnymi Canonami 1 i Nikonami D 5 (np.) - nie każdy chciałby je koniecznie mieć, nawet, gdyby gotówki mu nie brakowało.
Ami i Druh to były takie plastikowe zabawki, faktycznie zagrosze, ale o użyteczności bliskiej zera. To już sławna Smiena 8, niewiele droższa była zaawansowaną kamerą w porównaniu z tym.
Z czasów komuny, poza lustrzankami typu Exacta i Praktica, najcieplej wspominam Starta - też prosta lustrzanka amatorska (dwuobiektywowa) - robił dobre zdjęcia, prawdę powiedziawszy lepsze nieraz niż te robione Pentaconem Six (też kiepska konstrukcja, choć działająca) z jakimiś całkiem poważnymi obiektywami. No i był tak o połowę lżejszy.
Co do dostępności sprzętu zachodniego, to w latach 80-tych w tzw. górniczych sklepach (taki Pewex dla górników - ci byli wtedy uprzywilejowani) można było dostać Yashikę - tylko parę tyś. drożej niż np. Prakctica B100 kosztowała.
Filmy HL (pochodna Ilforda) pojawiły się na szczęście wystarczajaco wcześnie (już chyba w 1980 były), żeby sensownie fotografować - bez nich fotografia w PRL, to byłaby męka. Był to przecież jedyny film wysokoczuły, którego dało się używać w małym obrazku, dederońskie i inne krajowe produkcje (były takie - NB z Bydgoszczy, straszny szajs) były cholernie ziarniste.
Sorry,błąd - Pentacon Six kosztował wtedy, kiedy go widziałem w sklepie Fotooptyki, 24 tys., nie 14, jak napisałem.
@PDamian, miałem i takiego Ałmaza, potencjalnie obiecujący sprzęt. Po jakimś czasie zostawiłem sobie tylko obiektyw który był w zestawie czyli MC Wołna 50mm f/1,8 ale też mnie później zniechęcił bardzo dużą dystorsją.
@Beginner Zenit górował nad Zorką tylko w makro i dzięki większemu wyborowi optyki. Wbudowany światłomierz w Zenicie wymagał przymykania przysłony, był powolny a w 12xp doprowadzał mnie do rozpaczy, wolałem zewnętrzny. Ostrość szybciej można ustawić w Zorce niż na tak marnych matówkach jakie serwowało KMZ
w roku 1978 kupilem Praktice MTL 3 za cala miesieczna wyplate ojca gornika.Ok 12.000zl. dokladnie tyle samo kosztowal wtedy motorower Jawka.
kilka lat pozniej pojawily sie sklepy gornicze zwane G-wex w ktorych za pieniadze zarobione w sobote i niedziele moza bylo kupowac zachodnie produkty jak video vhs czy aparaty Yashica ktore przrz dziesieciolecie byly kojarzone ze slaskimi turystami. Jak ktos fotografowal yashica nad morzem to wiadomo ze gornik ze slaska.
Tez kupilem wtedy Yashice oraz lampe blyskowa. Cen nie pamietam ale pamietam ze bylo to kilkakrotnie mniej niz cena uzywanego Canona czy Nikona w komisie.
Zenit to byla porazka zniechecajaca troche do fotografii. Uzywalem jako drugie body do ORWO slajdow ktore prawidlowo wywolane byly nawet kolorowe.
Pamietam ze jako student w latach 1982-1984 za zenita sprzedanego w Grecji mozna bylo spedzic tam 2 tyg wakacji i jeszcze zwracal sie bilet.
do tego nie trzeba bylo byc handlowcem - grecy sami pytali o zenity slyszac polski jezyk.
A oni akurat mieli dostep do Can Nik - tyle ze zenit od Polaka to byl ulamek ceny Canona.
Zenit był fajny dopóki nie wzięło się do ręki innego aparatu. Ograniczone czasy 1/30 - 1/500, synchronizacja z 1/30 s., wizjer pokazujący niecałe 70% kadru, problemy z trzymaniem czasów na szmacianej migawce. Część Zenitów TTL, XP11 miało problem z zamknięciem. Lubiło się samo otwierać. To było to boczne, otwierane zatrzaskiem na obudowie, a nie pociągnięciem do góry koła z nastawami DIN/GOST.
W TTL za to jedna bateria wystarczała na 2 lata, w sumie wskazówka nie była takim złym rozwiązaniem, lepsza niż diody w XP. Widać było o ile jest niedoświetlone czy prześwietlone.Niektóre egzemplarze lubiły rysować film. Potem były jeszcze 122, 222. W sumie różnice między XP11, XP12, 122, 222 były niewielkie.
Przesiadka na inny aparat to było jak przejście z muszkietu na karabin ładowany odtylcowo.
@JdG
"@matzll (Coś skromnie o D850 ... Szykuje się prawdziwa bestia, jestem pod ogromnym wrażeniem ... Daje nową puszkę, która faktycznie coś wnosi).
Pewnie coś wnosi, ale tak raczej w skali produkcji Nikona, bo jesli chodzi o resztę świata, to aż tak bardzo nie ma co się ekscytować. Większość tych "ficzerów" (poza matrycą i video 4K) mam np. w starym Olympusie E-M5 z 2012 r. ("szybkostrzelność" nawet chyba większa).
Uścislenia w tym odcinku są istotne, bo - przypuszczam - większość użytkowników tej "bestii" chętnie skorzysta z trybów M i S. Canon 5R ma nawet 50 Mpx i szału nie ma. Może ten Nikon na tym polu właśnie odniesie sukces? np. będzie wyraźniej mniej "szumiał" w tej rozdzielczości niż ów Canon. To byłoby faktycznie pożyteczne osiągnięcie.
Ale oczywiście zapowiada się, że będzie to świetny aparat, z pewnością. Video 4K bez cropa - no, no, nie w kij dmuchał (tylko po co mu lustro do tego?). Choć przypuszczam, że wielu oczekiwało raczej czegoś w kwestii zapowiedzianego profesjonalnego "bezlusterkowca" Nikona."
Myślę, że bardzo wybiórczo na temat patrzysz. To, że w Olympusie były pewne ficzery 5 lat temu nie ma zupełnei znaczenia. D850 to lustrzanka, która do świata lustrzanek wnosi naprawdę dużo. Pamiętaj że gros użytkowników luster nie chce bezlusterkowca i nawet nie rozważa takich.
9klatek na sekundę przy takiej rozdzielczości to prawdziwy przełom, ten aparat (z gripem) może być rozważany jako alternatywa dla D5 czy 1D, oferując przy tym znacznie lepszą jakość obrazu. Wcześniej był wóz albo przewóz, albo szybkość albo rozdzielczość. Myślałem że pierwszym łącznikiem tych dwóch światów będzie A9R (jeśli powstanie), a tymczasem taka niespodzianka.
Do tego wszystkiego AF z D5, chyba najlepszy na rynku, a teraz nieco rozszerzony i z mniejszymi punktami.
A to, że matryca będzie w każdej dziedzinie lepsza niż w Canonie 5Ds to można przyjąc za pewnik.
Ceny wyższej niż Canon 5DmkIV też się nie spodziewam. Nie kupię już raczej lustrzanki, ale mimo wszystko - brawo Nikon.
Dla podsumowania tematu "Zenit" pytanie:
Czy ktoś zna technicznie gorszą lustrzankę jednoobiektywową od Zenita?
Szukam w pamięci i nie mogę znaleźć...
@Beginner:
"Jeszcze raz powtórzę, że w tamtych czasach(lata 60-80) Zenit był znakomity nie bezwzględnie , "
Nie mylmy najtańszy i w miarę dotępny ze znakomity.
@Rafiki
A czy ktoś zna gorszą firmę produkującą aparaty z mocowaniem E od Sony?
Sęk w tym, że zadałeś złe pytanie. Powinieneś pytać, czy ktoś zna gorszy aparat od Zenita. A było ich mnóstwo.
@Rafiki
Tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia jak faktycznie pozycjonuje się Zenit w stosunku do innych SLRów, bo nawet gdyby miał się znaleźć na samym końcu rankingu, to i tak nie zmieni to faktu, że wielu fotografów robiło swoje pierwsze zdjęcia właśnie Zenitem.
Jakkolwiek by zatem nie wyglądały obiektywne oceny tej marki, to sentyment do topornych, ciężkich korpusów, z zacinającą się szmacianą migawką i rysującymi negatywy prowadnicami raczej już na zawsze pozostanie u wielu osób.
Bo to widzisz w peerelu było tak, że jak się nie mogło mieć tego co się nam śniło, to trzeba było pokochać to, co było w zasięgu.
@wzrokowiec
Aparaty z bagnetem E robi tylko jedna firma.
Zenit był lustrzanką, lustrzanki produkowane były przez mnóstwo firm.
@ Jonny
Widzisz zgadzam się z Tobą tylko że ja mówię o technice a Ty o emocjach.
Tak a'propos zakresu czasów Zenita: 1/500 to była tylko nominalnie, bo faktycznie to nastawienie dawało czasy rzędu 1/330 sek. Nie pamiętam już gdzie czytałem taki test, ale ktoś to zmierzył. Zresztą - już nawet wspomniany przeze mnie Pan Profesor w technikum o tym mówił, więc nie była to raczej tajemnica dostępna tylko wybrańcom losu.
Co, oczywiście, nie zmienia faktu, że Zenit "był lustrzanką", a mój egzemplarz (kupiony w 1983) wielkich kłopotów nie robił. Bodaj tylko raz, o ile dobrze pamiętam, musiałem oddawać do reparacji migawkę. Fakt, że nie używałem go zarobkowo i nie nadużywałem jego wytrzymałości. No, ale przesiadka na Prakticę (w 1990) - to było wejście na całkiem inny poziom.
Miło powspominać, ale rzecz jasna, lepiej że te czasy już mamy za sobą.
Eech dziecinada, jakieś argumenty w stylu KODu. Zenit to przecież tylko korpus, solidny korpus bo działa do dzisiaj i będzie działać przez następne stulecia.
Dla 80% właścicieli się nie nadawał bo zwyczajnie nie mieli zielonego pojęcia o robieniu zdjęć. Dopiero "małpki" takie jak np. Smena symbol i foto laby pozwoliły im na jakieś marne efekty.
Obiektywy wymienne, "matryca" wymienna, lampy zewnętrzne więc wpływ samego korpusu na jakość zdjęć był praktycznie żaden. Naiwniak sądził że skoro już się wykosztował na Zenita to zdjęcia będą się robić same ;D. Znałem i takich co po wypstrykaniu całego filmy wyciągali go z kasety i oglądali pod słońce co tam wyszło ;D .
@Rafiki
Widzę, że wreszcie załapałeś, że chodzi o emocje!
Tak, fotografia to dla mnie emocje. Jeżeli dla Ciebie to tylko technika, to serdecznie współczuję...
@matzll (ten aparat (z gripem) może być rozważany jako alternatywa dla D5 czy 1D, oferując przy tym znacznie lepszą jakość obrazu):
lepsza jakość obrazu nowego Nikona (którego - przypomnijmy- jeszcze nie ma) to póki co tylko pobożne życzenie. W zasadzie, wiara postęp techniczny nakazuje ufać, że tak będzie. Ale czy się ta nadzieja zmaterializuje, to pokażą dopiero testy.
Co zaś do konkurencji, to bardziej bezpośrednią będzie z pewnością a9 Soniego, który ma matrycę podobnie mocno upakowaną (OIDP) i już na wstępie widać, że w wielu konkurencjach ten Nikon jest na straconej pozycji. A Canon 5 DR jest już stary, więc zwycięstwo nad nim szokiem dla nikogo nie będzie.
@wzrokowiec
W sklepie kupujesz technikę, a nie emocje. Dyskusja jest o technicznych aspektach fotografowania Zenitem, a nie emocjach jakie temu towarzyszą. Jedne z najważniejszych dla mnie zdjęć robiłem Zenitem, ale nie zmienia to mojego zdania o jego słabej budowie. Właśnie dlatego, po kilku latach, szarpnąłem się finansowo na Praktikę MTL-5 wydając na nią 50 000 zł. Było warto. Dokumentowałem nią urodziny i dzieciństwo starszej córki. Po latach kupiłem sobie ponownie Zenita TTL, żeby postawić obok innych aparatów. Teraz widzę, jak bardzo japońskie lustrzanki z lat 60-tych (choćby Minolty SR-1 czy SR7) przewyższały budową i wykonaniem Zenita TTL produkowanego 20 lat później.
:)
Lata obcowania z aparatami Sony wyzuły Rafiki i Szabla z emocji.
W Sony -wiadomo: wysokie zaawansowanie techniczne, ale emocje jak na rybach.
>> Tak, fotografia to dla mnie emocje. Jeżeli dla Ciebie to tylko technika, to serdecznie współczuję...
to co prawda nie do mnie, ale warto zauważyć, że dotąd dyskusja dotyczyła nie tyle fotografii - gdzie emocje, co najmniej estetyczne, to ważny czynnik - co sprzętu konkretnie aparatu marki Zenith.
Tymczasem aparat fotograficzny to tylko narzędzie do uprawiania fotografii i może być dowolny, nawet wspomniane tu Druh i Ami w rękach kreatywnego fotografa mogłyby dostarczyć dzieł godnych emocji (tym bardziej, że to był średni format).
Oczywiście do kamery takiej jak wspomniany Zenit też można mieć różne odczucia, emocje - jak np. rzeźbiarz do dobrego lub kiepskiego dłuta - i wielu ma takie z różnych powodów. Ale jednak sprzęt to sprzęt, a fotografia to sztuka niekiedy.
Oj, Damian, chyba nigdy nie byłeś na rybach! (Ja też w sumie ostatnio tak mniej więcej w latach 80-tych - wtedy, gdy w NRD kupowaliśmy koledze Praktikę, ja kupiłem sobie teleskopową wędkę z włókna szklanego z kołowrotkiem spinningowym - ale z opowiadań znajomych wynika, że "dzieje się" i to sporo!).
Co do emocji w fotografii - ważna to rzecz przy odbiorze, ale nie powinny one (moim zdaniem) przesłaniać kreatywności, pomysłowości, etc. A już na pewno powinno się emocje oddzielać od sprzętu - bo nań mamy wpływ najmniejszy (jedynie poprzez zakup), a emocjonowanie się liczbą pikseli i fps jakoś specjalnie ciekawe przecież nie jest.
Nikon D850 będzie wypasiony - niewątpliwie. Pytanie, co będzie musiał mieć następca D5, żeby ludzie chcieli go kupować?
@wzrokowiec
Czu dłuta, pedzle, sztalugi itd wzbudzają w Tobie emocje?
Jeżeli tak to współczuję...
@PDamian: tylko dzięki emocjom od 25 lat jesteśmy w tej branży :)
@Bahrd
Nie wiem jakie cuda przewiduje Nikon dla D6, wiem natomiast czego oczekiwałbym po D850s.
A przydałby się gęstszy system maleńkich punktów AF ze skutecznymi mechanizmami wyszukiwania i śledzenia bliższej tęczówki.
Bardzo mi ta funkcja przypadła do gustu i dobrze byłoby, aby Nikon zamiast ciągać się po sądach z Sony, raczej wymienił się z nią patentami.
Wyszukiwanie oka możliwe jest tylko przy AF na matrycy czyli Live View w lustrzankach.
@Szabla
Wiele bym zapłacił za implementację takiej funkcji do Nikonów, choćby w trybie LV, szczególnie w korpusach z ruchomym ekranem (D500, D750, D850).
A spojrzałeś kiedykolwiek rybie w oczy przy zdejmowaniu z haczyka?
Raz w miesiącu, gdy wpłynie wypłata. ;)
Jaką przyjemność sprawia nastawianie ostrości na manualnym obiektywie dobrym dalmierzem
w porównaniu z focus peaking czy split screen szczególnie przez serwo.
A ja bym chciał, żeby mój następny aparat czytał w moich myślach i robił bezzwłocznie zdjęcia, jakie powstały w mojej wyobraźni. Albo przynajmniej żeby od razu zapisywał takie sceny, jakie widziałem, ale nie zdążyłem wyciągnąć aparatu albo go w ogóle nie miałem przy sobie. Popatrzyłbym tylko prosto w obiektyw (zresztą; po co w tym momencie tak droga część jak obiektyw?), a na matrycy natychmiast pojawiałby się wyśniony przeze mnie obrazek. To by dopiero były emocje, że ho-hoo!
Soniak10 - nie wiem pod czego jesteś wpływem, ale to jakiś straszliwy zajzajer.
Soniak10,
To się nazywa teraz "story telling" - czyli jeszcze nie czyta w myślach, ale już słucha i tworzy obrazy (czy raczej sceny 3D). Unity chce, żeby za około pięć lat był to "ficzer" dostępny w każdej grze, czy innej aplikacji VR.
Jonny
"A przydałby się gęstszy system maleńkich punktów AF ze skutecznymi mechanizmami wyszukiwania i śledzenia bliższej tęczówki."
Nie da się ukryć - w A7 II kolegi nie mogłem przestać się tym nacieszyć.
PDamian
"A spojrzałeś kiedykolwiek rybie w oczy przy zdejmowaniu z haczyka?"
Karpie łowiliśmy w nocy.
Cedrys,
Kiedyś już o tym pisałem, ale co tam: myślę, że na patenty (w tym Canona) pora już przestać patrzeć jedynie z perspektywy potencjalnych zastosowań w klasycznej fotografii. Jeśli taki wyginany sensor spowoduje, że optyka w kamerach dronów, samochodów czy smartfonów będzie mniejsza, tańsza a przy tym nie będzie gorsza, to wszyscy (oprócz konkurentów Canona) na tym zyskają.
Może to też być pierwszy krok do optyki adaptacyjnej (AO), gdzie takich siłowniczków montuje się znacznie więcej.
Soniak10, i to wszystko jeszcze z wymiennym modułem matrycy. ;)
@Bahrd - oj Nikon ma sporo do nadrobienia więc do D6 było by jak znalazł.
- dualpixel lub cos innego przyśpieszającego pracę AF w LV
- hybrydowy wizjer - nie było w lustrzankach ale przecież nie ma raczej przeciwskazań technicznych
- peaking
- stabilizacja matrycy ;)
- wymienna matryca :)))
itd
A tak poważniej to jeśli D850 będzie tak dobry jak się zapowiada to nie wiem po co kumu będzie D5 - to jest zresztą stary problem Canona.
@Jonny 21 sierpnia 2017, 12:37
Soniak10 - nie wiem pod czego jesteś wpływem, ale to jakiś straszliwy zajzajer.
Eee-tam: to tylko kiszone ogórki z supermarketu.
@PDamian 21 sierpnia 2017, 12:49
Soniak10, i to wszystko jeszcze z wymiennym modułem matrycy. ;)
Chłopie, bez wymiennej matrycy to bym z żadnym aparatem nawet gadać nie chciał !
;-)
@Bahrd 21 sierpnia 2017, 12:48
Soniak10, To się nazywa teraz "story telling
Kurde, to to już jest? Znowu coś przespałem? I jeszcze powiedz, że ma wymienną matrycę?
;-)
No wiesz - jesteś w VR: jak powiesz, że ma mieć wymienną matrycę, to będzie miał, powiesz, że ma ją wymienić na nową, to znajdzie ją dla Ciebie i wymieni.*
Jak to szło: " -"Let there be light"; and there was light."?
------------------
* Warunkiem spełnienia życzenia jest dostępność pożądanego (lub zbliżonego do niego) obiektu w "Asset Store" i odpowiedni limit na karcie kredytowej.
Beedzie miał wymienną to już postanowione bo nikt nie będzie wierny jednej matrycy ; Może nawet w gratisie ;
@focjusz
D850 i D5 nie będą ze sobą bezpośrednio konkurować, a raczej idealnie się uzupełniać.
Dżozef
21 sierpnia 2017, 10:32
Eech dziecinada, jakieś argumenty w stylu KODu. Zenit to przecież tylko korpus, solidny korpus bo działa do dzisiaj i będzie działać przez następne stulecia.
Dla 80% właścicieli się nie nadawał bo zwyczajnie nie mieli zielonego pojęcia o robieniu zdjęć. Dopiero "małpki" takie jak np. Smena symbol i foto laby pozwoliły im na jakieś marne efekty.
Obiektywy wymienne, "matryca" wymienna, lampy zewnętrzne więc wpływ samego korpusu na jakość zdjęć był praktycznie żaden. Naiwniak sądził że skoro już się wykosztował na Zenita to zdjęcia będą się robić same ;D. Znałem i takich co po wypstrykaniu całego filmy wyciągali go z kasety i oglądali pod słońce co tam wyszło ;D .
Święta racja, kto fotografował zenitem ten potwierdzi że to korpus, prosty i tyle, zakres czasów mały bo więcej w łapie nie utrzymasz, a od góry te 500 też wystarczy bo filmów bez ziarna o większych czułościach nie było i nie ma do dziś. Korpus nie trzyma czasów zrywa rysuje, gwarancja była trza było korzystać. Marudzenie że dłuższych czasów nie ma to również bzdura jeszcze raz kto focił zenitem ten wie, był jeden dodatkowy czas mechaniczny do użytku ze statywem 7 sekund. Działał i działa do dziś. Spust twardy? E miał miękki bo nie miał popychacza przysłony tylko przysłonę preselekcyjna na obiektywie.
He he ciekawe, kto wie jak ten siedmio sekundowy czas się uruchamia?
Samowyzwalaczem.
>> argumenty w stylu KODu. Zenit to przecież tylko korpus, solidny korpus ... (by szperacze)
no proszę, o ruskim Zenicie mowa była, więc nic dziwnego, że "suweren" się odezwał!
Korpus, fakt solidny. Pewnie gdyby go kto Pobiedą przejechał, to dalej byłby solidny. Niestety, sama solidność korpusu do robienia zdjęć mało jest przydatna, w zasadzie nawet niekonieczna (patrz - rodzimy Druh, plastik a zdjęcia robił jednak). Ja użytkowałem tego solidnego Zenita tylko kilka miesięcy a i tak zdążył się schrzanić i musiał pójść do remontu. To było jednak dziadostwo, suwerenne, ruskie dziadostwo.
A tych wypocin o nieistotności braku dłuższych czasów otwarcia migawki i jednym jedynym długim czasie (nb. osiągalnym także za pomocą wężyka), to nawet nie chce mi się komentować. Takie teksty to tylko do mediów "narodowych" proszę kierować.
Zenit mial jedna unikalna zelete - zapach.
Skore futeralu garbowano srodkami o niepowtarzalnym zapachu. Do tej pory bodaj zadnemu wielkiemu proucentowi srodkow zapachowych nie udalo sie osiagnac takiej eterycznosci. Nawet old spice nie dorowynawal intensywnoscia. Przesiakal tym zapachem caly aparat , jego wnetrze i wkrotce cala szafa , w ktorej przechowywano aparat.
Mialo to te niepodwazalna zalete, ze dzialalo antymolowo. Mozna bylo byc spokojnym , ze odziez nie zostannie zezarta przez mole . Odziezy fotografa przyjmowala te sama won co aparat. Slowem - pelna symbioza wlasciciela z aparatem.
Solidnosc zenita polegała na tym ze działał , jak miałeś szczęście i dobry egzemplarz to dział dość precyzyjnie ; Czy zenit strzelał a pan Bóg fotony nosił ; ale zazwyczaj działał ;
@Pokora,
Bzdury piszesz. Ten odór jest powtarzalny, to substancja którą sowieci dodawali przy garbowaniu skóry. Futerał do mojej ruskiej lornetki też tak waniał i do Zorki-4 toże. Nie wiem czy odstraszał mole, to chyba Twój wymysł, bo jak czegoś nie wiesz to wymyślasz jak z nut.
cedrys
23 sierpnia 2017, 10:01
@Pokora,
Bzdury piszesz. Ten odór jest powtarzalny, to substancja którą sowieci dodawali przy garbowaniu skóry. Futerał do mojej ruskiej lornetki też tak waniał i do Zorki-4 toże. Nie wiem czy odstraszał mole, to chyba Twój wymysł, bo jak czegoś nie wiesz to wymyślasz jak z nut.
--------------------------------------------------
ooo,ooo.., ooo......
trafilsmy w idealny temat dla ciebie - w sam raz.
idalnie na twoje mozliwosci intelektualne . brawo , jestem pelen podziwu i uznania..
Zapach rosyjskich futerałów, pochodzi zapewne od trudnego do wywabienia formaldehydu.
Jeżeli jednak komuś ten zapaszek nie pasował, to mógł futeral szczelnie zapakować i wrzucić na strych, albo od razu ciepnąć nim w śmietnik.
No i pojawiły się emocje....
Przy zapachach...
:P
Oj ..nie tak nie tak ...odróżnijmy wrzeszcie możliwości intelektualne od poziomu wypowiedzi ; Który to ma taką zależność ,że jest wprost proporcjonalny do powagi tematu głównego ;
A skoro już tak od tematu odchodzimy, to na IR pojawił się właśnie ciekawy (a przy tym nie całkiem wyzuty z emocji!) artykuł o migawkach w A9: link
No to jak już odchodzimy od tematu, to może jeszcze porównanie Sony A9, Canona 1D X II i Nikona D5: link
Niestety najbardziej podoba mi się w tym teście Canon :) A dokładnie: C - 28, S - 26, N - 18
Pozdrawiam Beginnera i Wzrokowca! Od pół wieku mam Zenita 3m z obiektywem Helios 58mm f/2 wzorowany na niemieckich Biotarach Zeissa. Zrobiłem nim wiele cudnych slajdów w latach 70. Były w tamtym czasie sprzedawane w Wielkiej Brytanii i nikt nie wybrzydzał. Zenit 3m był przerobionym Zorkim, do którego dodano pryzmat pentagonalny i wydłużono odległość roboczą. Był pięknie chromowany - i taki pozostał do dziś! Mam oryginalny futerał, w którym nic się nie urwało przez pół wieku. Dla mnie Zenit, to marka z którą chętnie bym kontynuował zabawę w świecie fotografii cyfrowej. Podobno nowy aparat pełnoklatkowy ma kosztować trochę więcej, niż przeciętny flagowy smartfon, więc około 3-4 tysięcy złotych. Gdyby tylko poszli drogą wyznaczoną przez bezlusterkowiec Pentaxa (K-01) i nie zmieniali gwintu M42 i odległości roboczej, żeby można było wykorzystywać stare obiektywy KMZ, a przy okazji stare, gwintowane Takumary! Może i starego Heliosa z gwintem 39 przez przejściówkę bym używał.
Zenit 3m był przerobionym Zorkim, do którego dodano pryzmat pentagonalny i wydłużono odległość roboczą.
--------------------------
Zenit 1 opieral sie na zorce.
w 3 m wprowadzono juz caly szereg udoskonalen , m.inn, dzwignie szybkiego przesuwu filmu. Przypominal juz zewnetrznie nieco pozniejsze zenity serii e. Podobienstwa do zorki trudno sie bylo juz dopatrzec.