Test głowicy Triopo DG-3
4. DG-3 w praktyce
- w pierwszym kroku należy zablokować obie osie głowicy, siodełko ustawić w położeniu poziomym, przykręcić płytkę do obiektywu i zamocować sprzęt w siodełku. Następnie – po poluzowaniu specjalnego zacisku – należy przesuwać siodełko w pionie, aż pozioma oś głowicy trafiać będzie w oś obiektywu. Dobrze jest wykonywać tę czynność od strony śruby blokującej oś poziomą – możemy wtedy dość dokładnie „wycelować” osią głowicy w połowę grubości obiektywu.
- w drugim kroku należy odblokować oś poziomą i sprawdzić, czy sprzęt pozostaje w równowadze. Jeśli siła konieczna do przechylania obiektywu w górę i dół jest taka sama – sprzęt jest w przybliżeniu wyważony. Jeśli nie jest – należy poluzować płytkę w siodełku i przesuwać ją w odpowiednią stronę.
- krok trzeci to precyzyjne wyważenie obiektywu – należy sprawdzić, czy po odchyleniu sprzętu od poziomu np. o 45° w obu kierunkach, sprzęt pozostaje w pozycji odchylonej. Jeśli tak – środek ciężkości leży na osi. Jeśli nie – konieczna będzie drobna korekta wysokości siodełka.
Podczas wyważania sprzętu na głowicy gimbalowej możliwe jest umieszczenie środka ciężkości (leżącego mniej więcej na osi obiektywu) na poziomej osi obrotu głowicy. |
Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego wyważania zauważyłem pewien problem – pionowe ramię z siodełkiem, po całkowitym odblokowaniu osi poziomej, obracało się dość ciężko, co mogło utrudnić, lub wręcz uniemożliwić poprawne wyważenie. W tym momencie moją uwagę przykuła niepozorna śruba, widoczna wewnątrz pokrętła blokującego oś. Wiedziony zmysłem inżynierskim i zamiłowaniem do majsterkowania, poluzowałem tę śrubę i opór obrotu osi poziomej zniknął. Ponieważ producent nie dołącza (przynajmniej na razie…) do głowicy żadnej instrukcji obsługi, warto o tej śrubie pamiętać. Idealnym rozwiązaniem byłoby zastąpienie łba śruby dodatkowym pokrętłem, dającym się obracać ręcznie bez konieczności stosowania narzędzi. W ten sposób każdy użytkownik w dowolnym momencie będzie mógł sam wyregulować sobie opór obrotu osi w zależności od własnych preferencji, ciężaru sprzętu, rodzaju zdjęć i ewentualnego wiatru. Po odkryciu własności tajemniczej śruby, głowica nie miała już żadnych tajemnic przede mną.
Niepozorna śruba schowana wewnątrz blokady osi poziomej pozwala regulować opór obrotu osi poziomej po jej poluzowaniu. |
Wypróbowana została z wszystkimi dużymi teleobiektywami, do jakich podczas testów udało mi się dotrzeć, zarówno w połączeniu z korpusem lekkim (Nikon D7000) jak i ciężkim (Nikon D3). Poniższa tabelka zawiera moje spostrzeżenia dotyczące wyważenia i stosowania poszczególnych kombinacji.
Nikkor 200/2 to najmniejszy obiektyw, z którym warto stosować głowicę gimbalową. Na dłuższe sesje do teatru czy na koncert – ideał. | Bez głowicy gimbalowej zestaw bardzo niewygodny w pracy (ciężki obiektyw + lekki korpus). Na głowicy idealnie. | |
Bez zastrzeżeń, bardzo przyjemna kombinacja. | Bez dodatkowej szyny nie da się wyważyć, zbyt ciężki przód obiektywu. Z dodatkową szyną – idealnie. | |
Wyważenie możliwe „rzutem na taśmę”, lepiej stosować dodatkową szynę. Z długim telekonwerterem (TC-301) możliwe idealne wyważenie. | Ze standardową płytką obiektyw nie daje się wyważyć na głowicy – środek ciężkości zbyt silnie wysunięty do przodu. Z dodatkową szyną jest bardzo dobrze. | |
Obiektyw jest na tyle lekki, że nie ma sensu kupować głowicy gimbalowej z myślą o tym szkle. Ale jeśli mamy już DG-3, zarówno z D3 jak i z D7000 pracuje wszystko nienagannie. | ||
Głowica jakby stworzona dla tego obiektywu. Wyjątkowa kombinacja długiej ogniskowej, dużego otworu względnego i niskiej masy. Bezproblemowe wyważenie, duży komfort pracy z oboma korpusami, nadal bardzo dobra sztywność po zablokowaniu osi obrotów. | ||
Podobnie jak z 400/5.6, można tym obiektywem spokojnie robić zdjęcia z ręki, z monopodu lub ze zwykłej głowicy, ale gimbal daje najlepsze szanse na uniknięcie poruszenia. Natomiast filmowanie D7000 z głowicy gimbalowej jest wyjątkowo przyjemnie… | ||
Z racji ciężkiego korpusu zestaw zupełnie nie do wyważenia na głowicy, nawet z dodatkową szyną. Za to praca na luźnej głowicy bardzo przyjemna. | Nawet lekki korpus i dodatkowa szyna nie pozwalają na wyważenie, ale praca na luźnej głowicy znacznie przyjemniejsza niż na jakiejkolwiek innej. |
Detal siodełka głowicy DG-3: Od lewej strony widoczne są pokrętło zaciskające płytkę w siodełku, chromowany kołek zabezpieczający płytkę przed wysunięciem się z siodełka, seryjna płytka o zbyt małej długości 69mm wraz ze śrubą mocującą. Motylkowe pokrętło widoczne w prawym górnym rogu umożliwia przesuwanie siodełka wzdłuż ramienia podczas wyważania sprzętu. |
Kilka słów komentarza o wyważeniu. Płytka standardowo dostarczana z głowicą jest niestety dość krótka (tylko 69 mm) i umożliwia ona przesuw w siodełku w zakresie 55 mm. Jeśli to nie wystarczy – można płytkę obrócić o 180° i wykorzystać możliwość przesuwania śruby mocującej względem płytki. W sumie użytkownik ma możliwość przesuwania obiektywu względem siodełka o łącznie 94 mm. Okazało się, że dla niektórych obiektywów, w szczególności w połączeniu z lekkim korpusem, to za mało, by poprawnie wyważyć sprzęt.
Część teleobiektywów nie pozwoli na wyważenie przy użyciu standardowej płytki. Na zdjęciu Nikkor 400/3.5 IF-ED z Nikonem D7000 wyważony został przy pomocy dodatkowej szyny od podwodnego Nikonosa. Podobna uwaga dotyczyć będzie Nikkorów 600/5.6, 800/8 i 1200/11. |
Jasna „trzysetka” i „czterysetka” mają tendencję do pochylania się do przodu, zestaw do digiscopingu „leci” do tyłu. Szkoda, że do głowicy nie jest standardowo dokładana dłuższa płytka, choć Triopo oferuje też płytki o długościach 99 mm, 129 mm i 159 mm. Podczas testów bardzo przydała mi się lekka i sztywna aluminiowa szyna służąca do mocowania podwodnych lamp błyskowych do… Nikonosa. Kto by pomyślał… Na pochwałę zasługuje zakończenie pionowego ramienia poziomym „ząbkiem” – zabezpiecza on siodełko przed nieplanowanym wysunięciem się w dół, gdyby pokrętło blokujące nie zostało wystarczająco mocno dokręcone.
W zależności od preferencji, głowica może być umieszczona po lewej lub prawej stronie obiektywu. |
W zależności od naszych preferencji, pionowe ramię znajdować się może po stronie lewej lub prawej. Użytkownik sam może zadecydować, czy pokrętła blokujące osie umieścić po stronie lewej i obsługiwać je tą samą ręką co obiektyw, czy też umieścić pokrętła po stronie prawej pozostawiając sobie po lewej dobry dostęp do pierścienia ustawiania ostrości i ewentualnie przełączników umieszczonych na tubusie obiektywu. Możliwe jest też stosowanie głowicy w pozycji po odwróceniu siodełka – wówczas obiektyw dosłownie wisi na płytce mocującej a od dołu z wybranej strony mamy nieograniczony dostęp do obiektywu. Proste? – a tego nie da żadna głowica panoramiczna czy kulowa…
Po odwróceniu siodełka, obiektyw wisi pod nim, zamiast na nim stać. Konfiguracja taka, choć wygląda dość nienaturalnie, umożliwia lewej dłoni doskonały dostęp do pierścienia ostrości obiektywu. |