Test głowicy Triopo DG-3
5. Podsumowanie
Zdjęcie pokazuje przesunięcie pionowej osi obrotu głowicy i osi siodełka (czyli w praktyce śruby mocującej sprzęt). Gdyby siodełko było o 12 mm krótsze, osie pokrywałyby się, a grube obiektywy nadal bezproblemowo mieściłyby się na głowicy. |
Jedynym niezrozumiałym dla mnie rozwiązaniem jest nieumieszczenie osi siodełka nad pionową osią obrotu głowicy – przesunięcie wynosi zaledwie 12 mm i zupełnie nie przeszkadza w pracy, ale jest jedna sytuacja, gdy może to przeszkadzać. Rozwiązanie takie powoduje, że ciężar sprzętu nie rozkłada się równomiernie na wszystkie trzy nogi statywu. Gdy bardzo ciężki sprzęt ustawiony będzie przez bardzo długi czas w bardzo grząskim terenie, należy liczyć się z nierównomiernym osiadaniem…
Poza tym szczegółem – to naprawdę doskonała głowica.
Na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Podczas kilkudniowego testu nie można sprawdzić wytrzymałości głowicy na ząb czasu, każdy więc musi podjąć decyzję sam, czy wysoka jakość wykonania, którą można się cieszyć podczas oglądania nowego egzemplarza, przełoży się na długą i niezawodną pracę w terenie.
Zalety:
- bardzo dobry stosunek możliwości do ceny,
- wysoka jakość wykonania,
- precyzyjna kontrola obrotów,
- duża sztywność po zablokowaniu,
- mocowanie obiektywów poprzez popularne płytki systemu Arca Swiss.
Wady:
- standardowa płytka dostarczana z głowicą jest zbyt krótka, aby wyważyć część obiektywów,
- minimalne przesunięcie osi pionowej względem osi siodełka.