Adaptery Novoflex dla bezlusterkowca Hasselblad X1D
Niemiecka marka Novoflex wprowadza do oferty nową linię adapterów pozwalających na podpięcie do średnioformatowego bezlusterkowca Hasselblad X1D-50c obiektywów różnych producentów, m.in. Nikona oraz Leiki.
W krótkiej informacji prasowej Novoflex wyjaśnia, że adaptery są kompatybilne z obiektywami systemów Leica R / M, Nikon F (adapter z mechaniczną kontrolą przysłony) oraz Hasselblad V. W kwietniu dostępne będą też adaptery współpracujące z obiektywami Canon FD, Contax/Yashica, Minolta MD/MC, a także z mieszkiem NOVOFLEX BALPRO.
Listę adapterów Novoflex dla bezlusterkowca Hasselblad X1D można znaleźć tutaj. Za najdroższy model (do obiektywów Hasselblad V) trzeba zapłacić 229 euro.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A po jaką cholerę podpinać do średniego formatu obiektywy Nikona?
@Borat: żeby robić zdjęcia?
Niektóre objektywy FF pokrywają matryce X1D szczególnie te powyzej normalki no i oczywiscie szerokokątne shifty. Leica na przykład robiła 90/2, 135/2.8, 200/4 do visoflexów kryjące 6x6. Starego summicrona 90/2 znajdziesz za 2000zł. a do Hassla o cenie lepiej nie mówic.
Tzw. średni format w tym aparacie to 43,8 x 32,9 mm. Obiektywy z aparatów małoobrazkowych kryją przynajmniej pole 36x36 mm. Tradycyjnie Hasselblad miał stosunek boków 1:1 (dawniej 60x60 mm). Można to traktować jako ukłon w stronę tradycji marki.
@Pantomas
"Obiektywy z aparatów małoobrazkowych kryją przynajmniej pole 36x36 mm."
Nieprawda. Koło obrazowe mieszczące prostokąt 24x36 nie mieści kwadratu 36x36.
@TRI-X
To taka sama bezsensowna proteza jak podpinanie obiektywów APS-C do do pełnej klatki.
@RobKoz
Pole obrazowe obiektywu do aparatu "małoobrazkowego" to nieco więcej niż 36x36mm, celem ograniczenia winietowania. Prostokąt 24x36mm też wpisuje się w to pole.
Co jest nieprawdą?
choćby dla tych TS to warto
"Pole obrazowe obiektywu do aparatu "małoobrazkowego" to nieco więcej niż 36x36mm"
-Jak więcej niż 50,9mm po przekątnej to nie powinno być problemu z pokryciem małych średnich formatów które mają 54-55mm po przekątnej.
Jednak tak nie jest
więc to nieprawda.
Borat,
Zanim zaczniesz po polaczkowsku kwękać,sprobuj dowiedzieć się czegoś więcej o przedmiocie marudzenia.
Pantomas i TRI-X mają rację.Wielu dobrych,manualnych,małoobrazkowych stałek używa się ostatnio z bezlusterkowcami Hasselblada.Nie tylko ze względu na cenę ale także charakter odwzorowania, jaki dzięki nim można uzyskać.
Winietowanie na brzegach kadru,jeśli się pojawi,też może być pożądanym elementem kompozycji.Inne cechy,powszechnie uznane za niedostatecznie skorygowane wady optyczne,potrafią dodać obrazowi uroku.Umiejętnie wykorzystane oczywiście.
można sobie o tym poczytać z przyjemnością choćby tutaj: link
Pozdrawiam
@ Pantomas
obiektywy FF kryja na pewno pole 36x24mm, czyli 21.7mm po promieniu. niekoniecznie 36x36mm (promien 25.4mm), niektore pewnie tak, niektore nie
Mądrale, zróbcie sobie matówkę z kalki, weźcie dowolny obiektyw Nikona i zobaczycie jakie pole faktycznie kryje a potem piszcie te swoje pierdy.
Obiektywy Nikona warto przypinać do każdego body. Podobnie genialne Pentaxy.
Liczą się efekty jakie można uzyskać, tak jak pisze @shapencolour.
To jest fotografia świadoma a nie stochastyczna.
@Janusz.Z, wziąłem Nikkora 35/1.8 DX (kwalifikuje się jako dowolny, prawda?). I co mi wyszło na tej matówce? :)
Mądrala...weź dowolny ale nie DX :)) Chociaż i DX też może dawać ciekawe efekty.
@Pantomas
Co jest nieprawdą?
Zdanie które zacytowałem:
"Obiektywy z aparatów małoobrazkowych kryją przynajmniej pole 36x36 mm."
Obiektywy małoobrazkowe kryją przynajmniej 24x36, a to mniejsze pole - o mniejszym promieniu niż pole wymagane dla kwadratu 36x36.
Jest sporo obiektywów które kryją nawet sporo większe pole, ale w ogólności przytoczone zdanie nie jest to prawdą.
@Pantomas
"Tradycyjnie Hasselblad miał stosunek boków 1:1 (dawniej 60x60 mm)."
Nie 60x60mm, a 56x56mm :)
@Borat
"To taka sama bezsensowna proteza jak podpinanie obiektywów APS-C do do pełnej klatki."
Nie taka sama, bo obiektywy APS-C zwykle są projektowane tak, że kryją niewiele więcej niż APS-C. Wiele manualnych obiektywów "małoobrazkowych" kryje z powodzeniem klatkę 645, a niektóre kryją nawet 6x7. To twoje gadanie jest bezsensowną protezą ;)
Pierwszy raz się zgodzę z Januszem, może niekoniecznie, że dowolny obiektyw i może niekoniecznie Nikona, ale jest sporo szkieł z powodzeniem kryjących te marne pseudośrednioformatowe 44x33mm :P
Tak jak sporo obiektywów z mocowaniem C kryje FF i efekty są czasami bajkowe.
@qqrq
Czuje się dowartościowany. :)
Sprawdzałem kilka szkiel FF na GFX-ie. Najlepiej wypadają (pod kątem winietowania) starsze konstrukcje - najczęsciej maja większe pole obrazowania. Nowe hiper-duper skorygowane szkła (sigmy, Otusy) bardzo szybko wpadają w "twardą" winietę...
@Betelgeuse
"Nowe hiper-duper skorygowane szkła (sigmy, Otusy) bardzo szybko wpadają w "twardą" winietę.."
Nowe szkła miewają też odcinane "nadmiarowe" pole obrazowe za pomocą ramki na wyjściu toru optycznego, jak na zdjęciu poniżej:
link
Najprawdopodobniej po to aby ograniczyć rozproszone światło wewnątrz korpusu.
@Pantomas
"Pole obrazowe obiektywu do aparatu "małoobrazkowego" to nieco więcej niż 36x36mm"
Pole obrazowe obiektywu kryjącego ff, to koło o promieniu minimum 43,3 mm, a w takie koło nie wpiszesz kwadratu o boku 36 mm. O ile będzie owo koło obrazowe będzie większe to już zależy od konkretnej konstrukcji obiektywu. Ponadto nowsze szkła często mają ograniczane do formatu matrycy pole obrazowe za pomocą ramki, czy to prostokątnej w proporcjach 3:2 czy kołowej, więc pisanie że KAŻDE szkło ff kryje koło opisane na kwadracie o boku 36 mm to zwykłe fantazjowanie.
mate- oczywiście nie każde szkło daje więcej niż 44mm przekątnej. Ale shifty obliczone na większe pole i obiektywy długoogniskowe które zazwyczaj kryją dużo większe pole, tak
Ale istotniejsze jest to, że można kupić body za 33tys ,a zza oceanu nawet taniej .
O pieniądzach się nie rozmawia to nie ten poziom.
Aparat jak aparat to matryca ,obudowa,sterowanie i ....Jak najbardziej się rozmawia - nie sprzedawał za ponad 40 tyś ,to teraz robi sę promocję . Można być "Januszem" do czesania nikomu nie zabraniam . Widzę ile jest FF z drugiej ręki i jak poleciały ceny w dół przez ostatnie 2-3 lata . Czas na "mini" średni format ,a na prawdziwy trzeba poczekać . Na tym polega potęga postępu technologicznego w świecie cyfry . Cyfrowych szkieł jeszcze nie ma :-) .
Po przetestowaniu kilku szkieł Canona i Nikona przy pomocy papieru milimetrowego w roli kalki. Odszczekuję swoją wyfantazjowaną tezę.
Powinienem dodać słowo "niektóre".
W praktyce Nikkory na "średnim formacie" opisano link
Przepraszam:
link
Bo to i taki średni format, roznice sa male, wiec pewnie znalazlo sie wystarczajaco ludzi co sie skusza na zakup tego formatu. A ze do tej pory posiadali FF - to z adapterem beda bawic sie starymi obiektywami ze Swego systemu z nowym body.
Czesc moze juz zostac na nowym formacie i dokupi obiektywy.