Lytro oficjalnie o zakończeniu działalności
Pisaliśmy ostatnio w plotkach, że firma Lytro może być przejęta przez Google. Brak było wtedy oficjalnych informacji na ten temat, jednak ostatni komunikat ze strony Lytro zdaje się potwierdzać te doniesienia.
Przypomnijmy. Firma Lytro zasłynęła z aparatów cyfrowych rejestrujących tzw. pole świetlne, dzięki czemu możliwe było ustawianie ostrości na zdjęciach już po ich wykonaniu. Jednak produkty tego typu nie podbiły rynku, zwłaszcza, że inni producenci aparatów (np. Panasonic) zaczęli implementować tę funkcję w swoich urządzeniach.
Ostatnio pojawiły się plotki, że Lytro może zostać przejęte przez firmę Google za nawet 40 mln dolarów. O ile oficjalne potwierdzenie ze strony Google na temat przejęcia jeszcze nie padło, to Lytro poinformowało w tym tygodniu, że przymierza się do zakończenia działalności - dodając, że honorem dla firmy było wniesienie swojego wkładu w rozwój społeczności skupionych wokół produkcji filmowych i wirtualnej rzeczywistości.
Według informacji podawanych przez serwis The Verge, część pracowników Lytro przejdzie do pracy w Google.
Na zdjęciu kamera Lytro Immerge
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
szkoda :( fajny, ciekawy projekt, tchnął powiew świeżości w fotografię. Szkoda że nie wypalił na dłuższą metę.
I tym oto sposobem użytkownicy, którzy pokusili się o zakup urządzeń tej firmy zostali z ręką w nocniku. Po sam łokieć.
Podobnie, jak użytkownicy drukarek termosublimacyjnych, których kilka lat temu Sony gorąco namawiała do zakupu tych urządzeń. I teraz tym frajerom (także mnie) zostały drukarki kupione za ciężkie pieniądze, które można oddać tylko do utylizacji, bo nie ma do nich materiałów. Nie mam na myśli zabawek, tylko takie drukarki, które drukują np 10x15 w czasie 6 sekund.
Mam nadzieję, że firma DNP /drukarki termosublimacyjne/, nie zostawi nas użytkowników z ręką po sam łokieć.
@2marekm
Sorki za zejście z tematu Lytro...
Właśnie DNP kupiła od Sony całą termosublimację. I to zrodziło problem, bo na zapytanie o papiery zaproponowano mi zakup UP-DR200, twierdząc, że do tego materiały są. I życzę posiadaczom DNP, oby były jak najdłużej. Ja się cieszyłem wydajnością termosublimacji Sony przez "całe" 4 lata... Uważam, że z tymi materiałami to zwyczaje wymuszenie do zakupu nowszego sprzętu, szczególnie, że identyczne materiały są robione do konstrukcyjnie identycznej drukarki brandowanej dla Noritsu. Ale chip nie pozwala ich użyć w Sony.
@Hegemon - 4 lata ? to i tak 2x dłużej niż gw :P
A poważniej to nie wiem ile kosztował ta drukarka ale po 4 latach powinna się zwrócić ( ewentualnie powinieneś zrobić zapas materiałów ) Niestety takie numery zdarzają się - choć tego nie pochwalam oczywiście zwłaszcza w wypadku takich korporacji.
@Hegemon, czy chcesz nam wczytać, że nowatorskie technologie niosą za sobą ryzyko, że nie przyjmą się na rynku? Że biznes nie wypali? Ale to chyba w kraju polandi-pyrlandii wszyscy wiedzą. Dlatego nowatorstwo powstaje za wielką wodą a nie w kraju hegemonów siedzenia (na mało innowacyjnej) kanapie. BTW, wiesz li chociaż komu udało się z powodzeniem wprowadzić z sukcesem pierwszy komputer osobisty :) ? Pewnie z takiego piszesz, albo tableto-smartfona, czy tu też wiesz ile było prób wprowadzenia tego typu urządzeń i ilu firmom się nie udało, splajtowały i pokryły je mroki historii "wprowadzania innowacji"?
użytkownicy lytro zostali z ręką w nocniku...
albo...
stali sie posiadaczami jedynego w swoim rodzaju sprzętu którego obecnie nie da się kupić i nie ma żadnego zamiennika :-)
Ale to przecież było oczywiste, ta technologia to jedynie taka ciekawostka. W praktyce stosowanie owego sprzętu sprawiało dużo zachodu, rozdzielczość i jakość obrazu też nie powalała. Pięknych plastycznych portretów również tym nie dało się zrobić. Proces fotografowania, doboru odpowiedniego szkła, ogniskowej, przysłony to integralna część działania która sama w sobie daje dużo frajdy. Tutaj można było coś tam sobie niby poustawiać na kompie, ale przecież nie o to wcale chodzi. Projekt był skazany na niepowodzenie przynajmniej w zwykłych zastosowaniach, może do jakichś specjalistycznych mógł mieć sens.
Ci którzy udzielają się na tym forum i kupili Lytro...
Ręka w górę!
Drukarki termosublimacyjne są na rynku, Canon ma w swojej ofercie taką drukarkę a nawet kilka, mam używam, 10x15 drukuje na papierze ktory jest dostępny w ciągłej sprzedaży także nie wiem o czym Hegemon pisze
@tomdoe, to może przeczytaj jeszcze raz, co napisał Hegemon, to będziesz wiedział o czym pisze. :)
Pomijając samą kwestię implementacji tej technologii i modelu biznesowego, smuci mnie fakt, że inicjatywa, chęć działania i odwaga we wdrażaniu czegoś prawdziwie innowacyjnego nie przyniosły sukcesu.
Tu był przykład zupełnie nowej technologii, która przeszła karkołomną drogę od czystej teorii do końcowego, działającego produktu.
Nawet jeśli to nie produkt dla mnie, to dobrze życzę każdemu kto ma śmiałość i pomysł jak trochę potrząsnąć zastałym kawałkiem rynku.
Szkoda że im nie wyszło.
@Langusta, ależ tu trudno byłoby się spodziewać, że zawojują rynek foto. Czyż nie? Natomiast kupuje ich google, więc najwidoczniej są perspektywy na tą technologię. Więc kto wie czy nie wróci ona pod inną marką za czas jakiś.
Rzecz ujmując inaczej, pierwsza matryca CCD 100x100 została opracowana w 1973. Pierwszy aparat cyfrowy w 1975. Ile lat trzeba było czekać na upowszechnienie się fotografii cyfrowej? 25? 30?
I czy w 1975 czy innym 1980, gdyby ktoś próbował produkować na większą skalę aparaty cyfrowe czy miałyby one uzasadnienie biznesowe (cena oraz powszechna dostępność błon/filmów analogowych)?
A jak sytuacja wygląda teraz?
ha ha ha, teraz kolej na sony :D.
Fajnie bylo by miec ta technologie w kazdym aparacie. Ale nie po to, zeby decydowac po fakcie co ma byc ostre, tylko by poprawic ewentualne bledy autofokusa.