Olympus - nowy firmware dla czterech aparatów
Japoński producent udostępnił aktualizacje oprogramowania dla aparatów E-M10 Mark III (firmware w wersji 1.1), E-M10 Mark II (wersja 1.3), E-PL8 (wersja 1.1) oraz E-PL7 (wersja 1.4).
We wszystkich przypadkach chodzi przede wszystkim o poprawkę dla układu autofocusa, który pracował nieprawidłowo podczas korzystania z obiektywów Mikro Cztery Trzecie od Panasonica - modeli Leica DG Elmarit 200 mm f/2.8 Power O.I.S. (H-ES200) oraz Leica DG Vario-Elmarit 50-200 mm f/2.8-4 ASPH. POWER O.I.S. (H-ES50200).
Dodatkowe informacje są dostępne na stronie firmy Olympus.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Hej, śpicie? Już prawie 6 godzin wisi ta informacja o m4/3 a tu cisza. No więc zacznę: mam Olka E-M5 Mark II z obiektywem Zuiko Pro 12-40 f/2.8 i uważam go za mój najlepszy zestaw jaki dotychczas posiadałem do "niewysilonej", normalnej fotografii :)
to Ciebie aktualizacja ominie :)
ja mam Olka E-M10 Mark II z dwoma Panasami (12-60 i 45-150), więc zastanawiam się, czy warto bawić się w tą aktualizację, skoro nie dotyczy moich obiektywów...
@eMGie
źle zacząłeś, należało napisać:
zastanawiam się nad zakupem w/w Olka, widzę, że Olympus dba o, klienta, regularnie odświeża firmware i pozwala go bezpłatnie wgrać. Do tego piszą, że to świetny sprzęt za relatywnie niska cenę. Uszczelniane body, rewelacyjne obiektywy, ostatnio nawet o jasności 1.2. Jakość fotografii niewiele ustępuje tej z FF. Nie będę nadstawiał karku pod klocki FF.
Jest szansa, że zadziała.
@staryman
"...Nie będę nadstawiał karku pod klocki FF..."
Zgadzam się, szczególnie gdy tydzień temu widziałem na Górze Parkowej w Krynicy gostka z wielkim FF i podpiętą małą stałką który robił dziecku foto przy zjeżdżaniu na oponie... Powiem jedno, facet "rzucał się w oczy" :)
Powinien za 13 tysięcy dokupić Olympus E-M1 II z M.Zuiko 25/1.2
żeby robić gorszej jakości zdjęcia dziecku?
@eMGie
widzisz, zadziałało :) standardowe działanie, a ile radości :)
Chyba najbardziej znacząca zmiana to dodanie trybu RC do E-M10 Mark III. Funkcja która powinna tam być od samego początku.
Chyba Olympus boleśnie musiał się przekonać, że nie może sobie pozwalać na odwalanie takich numerów jak Nikon. Bo na forach związanych z Olympusem większość Marka III odradza, bo Mark II to lepszy aparat jest po prostu i sporo tańszy, a jak ktoś kupuje taki aparat dla wideo to lepiej Panasonica. I tak E-M10 Mark III to chyba pierwszy model OM-D, który spotkał się z raczej negatywnym (a w najlepszym wypadku neutralnym) odzewem ze strony użytkowników Olympusa.
Albo może ktoś tam poszedł po rozum do głowy.
PDamian chłopie, ogarnij się !
@eMGie ma rację. Nie każdy Olympus kosztuje 13 tys. W moim odczuciu efekt zdjęciowy w przypadki omd-em10 i em-1 jest podobny, a różnica w cenie aparatów olbrzymia.
Od zawsze byłem (i jestem) miłośnikiem systemu Nikona. Jestem dumnym posiadaczem lustrzanek D7200 oraz D610 oraz kilkunastu obiektywów (zbieram manuale).
Pomimo całej mojej miłości do firmy Nikon, na wycieczki motocyklowe lub rowerowe od jakiś dwóch lat jeździ ze mną omd-em10 (wcześniej mrkI, obecnie mrkIII). Gdyby nie Olympus, wielu zdjęć bym zwyczajnie nie wykonał- nie miałbym przy sobie aparatu. Jakość fotek ? Jeśli nie zależy nam na małej GO oraz nie fotografujemy w iso powyżej 1600- rewelacyjna !!! W sam raz do fotografii krajobrazu (nawet bardzo kreatywnej).
I naprawdę- nie trzeba kupować lustrzanki FF, żeby zrobić dziecku fajne fotki ;-)
Co do ostatniego zdania - ja bym powiedział, że lustrzanką znacznie trudniej jest zrobić fajne zdjęcie dziecku niż Olkiem. Ćwiczę to praktycznie codziennie od dwóch lat, dwójka maluchów (22 oraz 5 miesięcy) i o ile w domu lustro (Canon APS-C) żony może być, to na spacerze jest kompletnie niepraktyczne. Na przykład na placu zabaw można zrobić masę fajnych fot, ale cały czas trzeba być przy biegającym dziecku i go pilnować. Aparat z małą stałką wisi więc na nadgarstku, zniżam go do poziomu dziecka i kadruję praktycznie wyłącznie na ekranie (nie ma czasu, żeby kłaść się na ziemi), czasem też ostrość ustawiam strefowo na skali. Dyndające ciężkie lustro może mocno uderzyć dziecko, wolniej się też kadruje (większa masa - większa bezwładność). W domu spokojnie daje radę do ISO 3200, z jasnym szkłem naprawdę więcej nie potrzeba w normalnie oświetlonym pokoju (jakie dziecko bawi się po ciemku?)
Czyżby w końcu pojawiła się przeciwwaga dla wszelkich PDamianów i innych Posłańców? Dojrzewamy jako społeczeństwo, to piękne :)