Polowanie na Perseidy czas zacząć
Dnia 17 lipca swoją aktywność rozpoczął jeden z największych rojów meteorowych naszego nieba czyli Perseidy. Tegoroczne maksimum, które wystąpi 12 sierpnia stwarza świetne warunki do obserwacji i fotografowania.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w ziemską atmosferę z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę wpadnie drobina kosmicznego pyłu. Jej energia kinetyczna jest tak duża, że jest w stanie zjonizować szeroką na kilkadziesiąt metrów i długą na kilkadziesiąt kilometrów kolumnę gazu. Zjonizowany gaz z czasem rekombinuje, a przez to wysyła fotony - mówiąc prościej świeci. Taka świecąca kolumna gazu jawi się naszym oczom jako "spadająca gwiazda".
Meteory nie pojawiają się na niebie przypadkowo. Najwięcej widać ich na naszym niebie wtedy, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Meteory z tego roju zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.
Bolid czyli jasny meteor z roju Perseidów sfotografowany podczas wysokiego maksimum w roku 2016. |
Choć Perseidy wybiegają z konkretnego miejsca na niebie znajdującego się na pograniczu konstelacji Perseusza, Kasjopei oraz Żyrafy, to widać je na całym niebie.
Według International Meteor Organization (IMO), w tym roku, najwięcej meteorów ma pojawiać się w nocy z 12 na 13 sierpnia od 22 naszego czasu do 10 rano. Badacze rojów meteorów wskazują, że jest szansa na dodatkowe, niewysokie maksima. Pierwsze z nich może pojawić się o godzinie 22, a drugie o 3:37 naszego czasu. Wszystkie te momenty są korzystne dla obserwatorów w Polsce, więc noc z 12 na 13 sierpnia powinna obfitować w Perseidy.
Jeśli co tego dodamy korzystny układ faz Księżyca z nowiem występującym 11 sierpnia, wyjście na obserwacje wydaje się obowiązkowe.
![]() Dwa jasne Perseidy uchwycone na jednym zdjęciu podczas maksimum z 2016 roku. |
Na portalu Optyczne.pl zachęcamy nie tylko do obserwacji tych ciekawych zjawisk, ale także do ich uwiecznienia. Jest to naprawdę proste. Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.
Jasny meteor z roju Perseidów 2016 |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Nie wiem, co to był za rój, ale w nocy z 9 na 10 lipca aparat rejestrował mi średnio 3 takie kreski na jedno naświetlanie 30 s.
link
link
To satelity. W lipcu, gdy Słońce chowa się nisko pod horyzontem, satelitów łapie się bardzo dużo. One są wolniejsze od meteorów więc łatwiej je naświetlić.
Hehe, a tu człowiek nadzieję miał. Dziękuję.
...ale dwa cosie widziałem i to jednak spadało się i jarało :)
A to prawdopodobne. W lipcu jest aktywnych wiele rojów meteorów. W ciągu każdej godziny obserwacji da się zobaczyć 5-10 zjawisk.
@WueN
Jak się pogapisz w nocne niebo wystarczająco długo, to ogólnie są spore szanse zobaczenia meteora, rój czy nie. Jak jeszcze się w astronomię bawiłem to praktycznie każdej nocy obserwacyjnej coś spadało.
Dokładnie. Dobrze przygotowany obserwator (wygodna pozycja, zaadoptowany wzrok do ciemności, ciemna miejscówka) w zasadzie każdej nocy jest w stanie zobaczyć 5-10 zjawisk na godzinę. A późnym latem i jesienią oraz w drugiej połowie nocy (gdy kumulują się wariacja dobowa i wariacja roczna aktywności sporadyków), to nawet 20-30 zjawisk.
Mój rekord, pod koniec sierpnia, gdy na niebie nie było żadnego dużego roju, a Perseidy już skończyły swoją aktywność to około 50 sztuk na godzinę.
Oczywiście są to zjawiska do zobaczenia gołym okiem, ale nie do sfotografowania. Ze względu na dużą prędkość kątową meteory trudno uwiecznić na zdjęciu. Przy użyciu typowego sprzętu fotograficznego szanse na to mają zjawiska jaśniejsze od najjaśniejszych gwiazd na niebie.
Warto też wspomnieć taki dosyć oczywisty fakt, że skrócenie czasu naświetlania kosztem ISO pozwoli zarejestrować ciemniejsze obiekty niż dłuższe naświetlanie na niższym ISO ;)
Zgadza się.
O tym jak rozróżnić meteory od samolotów i satelitów, a także jak się zabrać za fotografowanie Perseidów będąc zielonym w temacie zrobiłem kiedyś artykulik i film (link do niego jest na końcu artykułu).
link
Adam, akurat to:
link
nie jest Perseidem lecz to satelita. To, że ma zmieniającą się jasność w sposób mniej regularny niż zwykle nie oznacza, że mamy do czynienia z meteorem. W tym przypadku o tym, że to satelita świadczy wyraźne ucięcie śladu (w momencie końca lub początku ekspozycji, w zależności w którą stronę leciał).
No nie wiem, zapisywałem kolejne klatki (a raczej czas), które mi zarejestrowały kandydatów na meteory (a było tego raptem kilka na godzinę), żeby mieć potem pewność. Patrząc na żywo, meteory poruszają się o wiele szybciej od najszybszych satelitów więc jeśli tylko je zauważymy, nie sposób ich pomylić. Na zdjęciu jednak tej szybkości nie ma i stąd mój pomysł na notowanie. Nie każdy meteor kończy się efektownym rozbłyskiem, sporo po prostu wypala się i znika.
Pęk Perseidów 2016:
link
Adam - tak właśnie jest. Wypada się i znika powoli. Nigdy nagle nie urywa.
A można korzystać z trybu BULB i naświetlać np. kilka minut? Czy w ten sposób zwiększam szanse na rejestrację perseidy?
niby racja ale u laika takiego jak ja powstaje kilka durnych pozornie pytań :P
Ekspozycja obetnie tak samo satelite jak meteor :P?to znaczy trzeba uchwycić ogon gazowy meteoru w postaci kreski ?
i co z meteorytami co wyszły z atmosfery ?
jak sprawa wygląda od strony spadających resztek śmieci kosmicznych?
@nizios - podczas długiego, kilkuminutowego naświetlania, jedyne co uda Ci się zrobić to startrail. pamiętaj że Perseidy widoczne są przez około sekundę w kadrze. jeżeli będziesz naświetlać kilka minut, to meteory zginą w blasku gwiazd naświetlanych wiele razy dłużej. zastosuj się do tego co napisał Fotoreporter: wyższe ISO, krótszy czas.
Persezwidy są przereklamowane. Gapi się człek w to niebo, gapi, a kiedy w końcu coś mu mignie, to nawet nie wie czy to to na co czekał, czy tylko zmęczony wzrok płata mu figle :)
@gustawkaz, akurat myślałem o posadowieniu aparatu na fastronie, więc gwiazdki byłyby punktowe, obawiałem się jednak tego o czym piszesz w drugiej części swojej odpowiedzi.
Moje pytanie powinno raczej brzmieć: które rozwiązanie jest lepsze:
1. ISO1600 i czas 20s, czy
2. ISO1600 i czas 300s
?
Przy okazji rzućcie jakimś przykładowym zestawem przysłony, ogniskowej, ISO i czasu, przy jakich udało się Wam złapać Perseidy :) Pamiętam, że dwa lata temu próbowałem sfotografować Perseidy i choć naocznie widziałem wiele przelatujących obiektów, to na zdjęciach miałem w sumie chyba ze 2 blade kreseczki.
PS. pierwsze zdjęcie z artykułu wyraźnie wskazuje na to, że czas naświetlania był kilkuminutowy :)
obstawiam, że raczej robione teleobiektywem :)
możliwe,ale i tak czas był średnio dobrany do ogniskowej, chyba że to zamierzony efekt ;) Poza tym, teleobiektyw i perseidy to chyba niezbyt dobry pomysł...
Arku. Czy pod tym kątem wypróbowałeś kiedyś olkową funkcję live composite.
Na pierwszy rzut oka to powinno zadziałać.
teleobiektyw i perseidy to tragiczny pomysł... chyba ktoś miał szczęście :) i dla przykładu stosując regułę 500, dla teleobiektywu 300mm, przy 2 sekundach już gwiazdy nie będą punktami. na górze może też być wycinek szerszego kadru. być może to co widzimy to bolid i dlatego jest super widoczny mimo długiego czasu. ale tu musiałby się autor zdjęcia wypowiedzieć :)
@nizios
Przy ISO 1600 i 300s jedyne co uzyskasz to zdjęcie... prześwietlone z powodu zanieczyszczenia światłem.
To zdjęcie jeszcze z czasów analoga. Praktica L2 plus Vivitar 2.5/28 plus Konika VX400. Czas naświetlania był długi (to okolice bieguna) i wynosił chyba 20 minut.
W czasach cyfrowych znacznie lepiej wziąć szeroki kąt (80-100 stopni), jak najjaśniejszy, ustawić w okolicach maksymalnego otworu względnego (jeśli obiektyw nie jest wybitny to można ciut przymknąć), wybrać czas 30 sekund, ISO 1600-3200, wybrać tryb seryjny i spiąć wężykiem na całą noc (a raczej do czasu gdy bateria padnie).
@Arek
Moim zdaniem znacznie ważniejsze i lepiej się sprawdzające jest wznoszenie modłów o czyste niebo :P Bo bez tego wszystko inne na nic.
ICM pokazuje sporo pogody w nocy 12/13 i 13/14. Warto próbować.
Plany były , sprzęt przygotowany i oczywiście ku... Leje ; dwa miechy nie padało w UK :(
Prognozy dla większej części Polski (za wyjątkiem północy) są dobre. Więc zachęcam do obserwacji.
@Piotreknik - ja to nawet sesje próbne robilem przedwczoraj z gwiazdami - no cóz - pogoda w Anglii wrócila do normy .
No tak, cały dzień było praktycznie bezchmurne niebo, a teraz zaciągnięte jakimiś smużastymi chmurami na dobre. Pech jak prawie każdego roku!
Perseid, a właściwie to pozostałość po spaleniu się meteoru z 12.08.2018 z godz 23.08. / Animacja /.
link
Perseid z 13.08.2018 z godz 0.11.
link