Obiektywy Tokiny kompatybilne z EOS R
W najnowszym komunikacie firma Tokina informuje, że zakończyły się testy obiektywów tej marki pod kątem kompatybilności z pełnoklatkowym bezlusterkowcem Canon EOS R. Problem może się pojawić w przypadku jednego modelu obiektywu.
Chodzi o dostępne obecnie w ofercie obiektywy Tokiny z bagnetem Canon EF, które można podłączyć - za pomocą dedykowanego adaptera - do bezlusterkowca EOS R.
Tokina informuje, że w czasie swoich testów nie zauważyła problemów przy korzystaniu z jej obiektywów, poza jednym modelem: pełnoklatkowym AT-X 17-35 mm f/4 PRO FX. Producent wyjaśnia, że domyślnie ustawia się wtedy tryb „1.6x (Crop)” i nie można go zmienić na opcję „Full (3:2)”. Problem ten ma być rozwiązany aktualizacją firmware obiektywu.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czyli Canon R nie pozwala na używanie cropowych obiektywów bez cropa?
To strzał we własną stopę moim zdaniem...
A po co cropowy obiektyw używać w trybie FF? Poza tym tutaj chodzi o odwrotną sytuację, obiektyw jest FF, ale przełącza się w tryb APS-C.
@komor
"A po co cropowy obiektyw używać w trybie FF?"
Tak już czysto teoretycznie, bo praktycznie każde szkło kryje więcej niż nominalne koło obrazowe (a niektóre teoretycznie aps-c kryją ff) i zamiast np. cropa 1,5 możnaby zastosować przykładowo x1,3.
Dokładnie, jak pisze @mate.
Pełnoklatkowcy często pożyczają ode mnie niepełnoklatkowe obiektywy do Nikona, a potem przycinają tak, jak im pasuje.
Najczęściej widzę w użyciu Nikkor Micro DX 85 mm, Nikkor DX 35 mm i rybie oko Samyang 8 mm na Nikonie D810.
Pamiętam, że próbowali też z Nikkorem DX 10-24, ale nie byli zadowoleni, bo jakość w rogach była fatalna...
Ale jakie to ma sens? Po co kupować body FF żeby później cudować z jakimiś przycinaniem kadru i szkłami APS-C?
@Borat
Bo są szkła nominalnie aps-c, które kryją ff. Problem dotyczył chociażby pełnoklatkowych Sony A, gdzie były szkła kryjące ff, ale procesor obiektywu przedstawiał je jako aps-c i puszka automatycznie przestawiała się w tryb cropa nie dając możliwości wyłączenia tego.
@komor
"A po co cropowy obiektyw używać w trybie FF?"
link
Kiedyś na weselu widziałem fotografa z Nikonem D610 i podpiętym Nikkorem DX 35 mm. Podobno ten obiektyw prawie kryje pełną klatkę. Ale zdziwiłem się, że zawodowy fotograf aż tak oszczędza.
@wzrokowiec, ale w Canonie nie ma niedostatku pełnoklatkowych obiektywów, żeby trzeba było się wspomagać cropem. Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie, to wartych użycia cropowych obiektywów jest niedostatek.
"Kiedyś na weselu widziałem fotografa z Nikonem D610 i podpiętym Nikkorem DX 35 mm. Podobno ten obiektyw prawie kryje pełną klatkę." - zdaje się na bliży, ale bez nieskończoności, albo odwrotnie. Zabawa, nie robota.
@komor
Najwyraźniej chodzi o pieniądze. Cropowe szkła do Nikona są dużo tańsze od pełnoklatkowych.
Dlatego zawsze twierdziłem, najpierw optyka, potem korpus. ;) W każdym razie w Canonie ta opcja naprawdę nie ma specjalnie sensu, bo nie ma co podpiąć cropowego, nie ma 35 mm EF-S, zresztą szkła EF-S Canona z definicji mogą wchodzić głębiej w komorę lustra, więc ich nie wolno podpisać pod korpusy FF. Tylko cropowe Sigmy/Tamrony/… da radę, bo one nie korzystają z tej możliwości konstrukcyjnej skrócenia rejestru (przynajmniej wszystkie te, które widziałem). Oczywiście teraz w przypadku bezlustra R z adapterem fizycznie dałoby radę bezpiecznie użyć nawet i EF-S Canona z wysuniętą soczewką, ale to naprawdę mało istotna możliwość.