Na ubiegłorocznej Photokinie mogliśmy obejrzeć zapowiadanego Nikkora Z Noct 58 mm f/0.95 S tylko w gablocie. Na targach CP+ w końcu pozwolono nieco bliżej przyjrzeć się temu ciekawemu obiektywowi.
Nie tylko ja byłem zainteresowany obejrzeniem tego modelu, bowiem kolejka była tak długa, że przy podejściu do obiektywu obsługa włączała minutnik i rozpoczynała odliczanie od 3 minut do zera, po czym grzecznie prosiła o udostępnienie obiektywu kolejnej osobie.
Na szczęście na stoisku Nikona na CP+ dziennikarze mogą w tego typu sytuacjach omijać kolejkę, a minutnik w ich przypadku nie był włączany. Jednak z szacunku dla oczekujących postanowiłem również zmieścić się w narzucanym przez obsługę czasie i postaram się opisać moje 3 minuty spędzone z Nikkorem Z Noct 58 mm f/0.95 S.
Bardzo ubolewam nad tym, że aparat wraz z obiektywem zamocowany był na statywie i nie mogłem sprawdzić wagi całego zestawu. Ale sam fakt zastosowania łącznika statywowego na obiektywie o ogniskowej 58 mm świadczy o tym, że, lekko nie będzie. Moje przypuszczenia potwierdza też budowa wewnętrzna Nocta. Wystarczy spojrzeć na poniższe zdjęcia by uświadomić sobie, ile obiektyw musi ważyć.
W dobie niezwykle lekkich materiałów takich jak stopy magnezowe i poliwęglany, to tak naprawdę ilość szkła zastosowanego w torze optycznym ma największy wpływ na wagę obiektywu. Jak widać, nowy Nikkor niemal w całości wypełniony jest soczewkami – naliczyłem ich 17. Nie dość, że są one pokaźnej średnicy, to nie przypominam sobie, abym widział przekrój z tak grubymi elementami optycznymi i do tego umieszczonymi tak blisko siebie.
To też po części tłumaczy, dlaczego producent nie zdecydował się na zastosowanie autofokusu. Najprawdopodobniej podczas ogniskowania przesuwa się środkowa sekcja składająca się z 4 soczewek (pozostałe praktycznie nie mają, gdzie się ruszyć). Do przesuwania nimi konieczne byłoby zastosowanie mocnego silnika. A ten na pewno by sporo ważył i do tego zwiększyłby rozmiary korpusu, który i tak jest już ogromny.
Pozostaje nam więc manualne ustawianie ostrości, które realizowane jest za pomocą bardzo dużego pierścienia z naniesioną skalą odległości. Jednak muszę przyznać, że choć trzyma się go dobrze, to miałem nadzieję, że będzie chodził płynniej i z bardziej wyczuwalnym oporem. Na szczęście w precyzyjnym ustawianiu ostrości pomaga zakres jego pracy, bowiem możemy nim operować w zakresie niemal 360 stopni. z czego 3/4 obrotu przypada na zakres odległości od ok. 0.5 do ok. 1.2 metra. Dodatkowo mamy do dyspozycji potwierdzenie ostrości w postaci zmiany koloru ramki wyświetlanej na ekranie LCD z czerwonej na zieloną, a także możemy skorzystać z funkcji focus peaking i powiększenia kadru w wizjerze aparatu.
Na tubusie, między łącznikiem statywowym a bagnetem, znalazł się pierścień sterujący. Nie miałem czasu, aby sprawdzić jego działanie, ale zapewne podobnie jak w Z 24–70 mm f/2.8 S, w zależności od ustawień pozwala on na bezgłośne sterowanie przysłoną lub kompensację ekspozycji.
Obiektyw został wyposażony w niewielki wyświetlacz OLED domyślnie pokazujący wartość ustawionej przysłony. Jednak wyświetlaną na nim informację możemy zmienić przyciskiem DISP znajdującym się z boku tubusu. Tuż pod nim znajdziemy
L-Fn. Jego działania też nie miałem czasu sprawdzić, lecz myślę, że tak samo jak w Z 24–70 mm f/2.8 S może on pozwalać na przypisanie różnych funkcji – od blokady AF po pomiar ekspozycji, bracketing i wiele innych.
Jak można podsumować moje 3 minuty spędzone z Nikkorem Z Noct 58 mm f/0.95 S? Obiektyw robi spore wrażenie, lecz nie tylko za sprawą swoich rozmiarów, ale również napisu F0.95, który możemy zobaczyć na wyświetlaczu. Jednak czy to usprawiedliwia aż takie gabaryty i sprawi, iż zdobędzie on rzeszę użytkowników? Myślę, że raczej nie, jednak podobnie jak lornetki Nikon WX, znakomicie odegra rolę produktu podnoszącego prestiż marki, a ten z pewnością napędzi sprzedaż całego systemu.
To bardzo dobrze o Panu świadczy, że poddał się Pan reżimowi 3 min. Dziennikarze to też zwykli ludzie :))
Fajny pożeracz portfela.
A widać tam na tych targach Fuji 33mm f1.0 ???????
Jeśli Redakcja znajdzie czas, to może udał się pod koniec targów, kiedy - być może będzie już mniej chętnych - podglądnąć przez wizjer w powiększeniu jak wygląda podłużna CA na pełnym rozmyciu?
Informacja o nie korzystaniu z przywilejów ( tym razem dziennikarskich ) - choć nieco traci autopromocją to i tak warta podkreslenia i promowania :)
Obiektyw - zgadzam się z podsumowaniem. Ciekawi mnie jedynie na ile wiarygodny jest FocusPeaking i potwierdzenie ostrości w obiektywie z tak małą GO ?
Pytanie: Czy redakcja na pewno jest w tej Japonii, bo te zdjęcia są identyczne jak na Nikon Rumors :)
machanie szabelka
przekrój wygląda jak gdyby obiektyw miał raka i narosło za wiele złośliwych soczewek.
oby się wreszcie udało z tym metamateriałami bo aż się robi przykro jak toporne klocki jesteśmy zmuszeni budować w tradycyjnej technologii szklarskiej :-(
Taki w sam raz, nie za duży, poręczny.
fani Lejki zapewne zanoszą się śmiechem, ze kosztuje tyle co ich obiektywy a jest taki duży :D
Światło to chyba musi się siłą przedzierać przez te wszystkie soczewki.
Nie dziwota, że to coś nie ma autofokusa. Silnik do tego musiałby chyba mieć zewnętrzne zasilanie i pewnie sam by ważył z pół kilo.
Szanowny redaktorze, uraził Pan wystawcę. Mentalność Japończyków jest zdecydowanie inna niż Europejczyków. Jako dziennikarz powinien Pan wyrazić ogromne zainteresowanie i wręcz odpychać pospólstwo. Skoro zachował się jednak Pan ja zwykły zjadacz chleba, to w ich oczach ten produkt nie zrobił na profesjonaliście wrażenia a to już boli.
PS Dla jasności, gdy Japończyk znajdzie na ulicy banknot lub portfel z pieniędzmi bez dokumentów, to odnosi na policję, bo inaczej to byłaby kradzież. Gdy w hotelu spodoba mu się dywanik czy ręcznik, poprostu pakuje do walizki, bo przecież zapłacił za pokój...
Niezły potwór, coś jak 2.0/200
W tytule czuję lekkie nawiązanie do "30 sekund nad Tokio" :D
Ten obiektyw to chyba jednak manifestacja umiejętności. To musi mieć wybitnie piękne rozmycie bo dla parametrów nikt tego nie kupi poza kolekcjonerami.
@handlowiecupc
Chyba Ci się pomylili Japończycy z Koreańczykami:D Niesamowicie zdyscyplinowany naród!
Kurde Nikon zawsze robił ładne, profesjonalnie wyglądające szkła. Te do system Z wyglądają jak zrobione w technikum albo na zpt. I jeszcze ten napis Noct, fontem w wordpada.
Brak AF dyskwalifikuje ten obiektyw. Fakt dawniej się bawiłem w manualne ostrzenie, ale dzisiaj już bym nie kupił obiektywu bez AF, no chyba że byłby to obiektyw ultra szerokokątny, to wtedy AF nie jest potrzebny.
Aparat stał na statywie bo każdy ruch fotografującego z przód/tył o 0,5 cm powodowałby zgubienie punktu ostrości i potem opinie, że nic nie idzie tym trafić ;)
A ten układ optyczny przypomina mi trochę układ Planar z wbitym na końcu speedboosterem :)
A ogniskowa Heliosa 58/2.
On naprawde bedzie tak wygladal ? Od przodu wglada prawie jak najprostszy Samyang. Lieca kosztuje kupe kasy ale wyglada odpowiednio, nie mowiac o reszcie.
Wyswietlacz by pokazac przyslone ? Czy oni sie na lby pozamieniali, pierscien byl, z cyckiem,, jak w Ai-S, lepiej byc nie moglo. przyslone sobie ustawialem(badz tylko sprawdzalem !) majac aparat na brzuchu i nie patrzac.
Ale za widok przekroju - wow chce ja!
Zeby sie dalo cos takiego nadrukowac na boki, hehe.
Parametry sprzętu są ekscytujące, ale potwierdzam , że praktyczna użyteczność może być mocno dyskusyjna. Nawet gdyby obiektyw miał by AF, to skrajnie płytka GO przy pełnej dziurze wymaga os focisty czasami cyrkowych umiejętności. czegoś podobnego doświadczam eksploatując Sigmę 105 mm f/1,4.
baron13.ma7.eu/turystyczne/wrocek/wr17/strony/wr7.html
Kompensacja braku AF ostrzeniem z elektronicznym podglądem, moim zdaniem przy takich parametrach powiedzie się, gdy aparat stoi na statywie. Konkluzja moja jest taka, że gdyby to coś miało ceny Samyanga, byłbym mocno zainteresowany. Jeśli cena będzie mocno systemowa, to czekam na Samyanga :-)
Jedyne usprawiedliwienie tej beki miodu byłay optycznie astralna korekcja do focenia galaktyk. Zero wad optycznych na pełnej dziurze.
@Mirkowaty
to szkło ma kosztować coś ok. 6000 USD albo Euro ?
To cena małej Leiki Summicron 50mm/2.0 APO .
Leica Noctilux 50mm/0.95 kosztuje nowa prawie 11.000 Euro ( dokładnie chyba 10.700)
Zdaje się że nie ma jeszcze żadnych oficjalnych danych co do wagi i wymiarów ?
Zeiss OTUS 55mm/1.4 waży 970 gram
A teraz wyobraźcie sobie pierwszy Zlot Optyczne, na którym, pokażemy ten słoik :)
Apropos ogniskowania: obiektyw mieć będzie CRC i podczas ogniskowania niezależnie od siebie poruszają się dwa bloki: pierwszy obejmuje pięć pierwszych grup, drugi blok to kolejne trzy grupy. Model przekrojony jest zogniskowany na nieskończoność, więc podczas ogniskowana na małe odległości, optyka sporo wyjedzie do przodu.