ISO 9001:2000 dla Cyfrowe.pl
Jeden z naszych partnerów, sklep Cyfrowe.pl poinformował o wdrożeniu Systemu Zarządzania Jakością, dzięki czemu uzyskał certyfikat ISO 9001:2000. Cyfrowe.pl jest pierwszym sklepem internetowym branży foto-video w Polsce, który działa w oparciu o normę ISO.
Informacja prasowa sklepu Cyfrowe.pl
ISO 9001:2000 dla Cyfrowe.pl
Sklep internetowy Cyfrowe.pl, wdrożył System Zarządzania Jakością i uzyskał certyfikat ISO 9001:2000. Cyfrowe.pl jest pierwszym sklepem internetowym branży foto-video w Polsce, który działa w oparciu o normę ISO.System Zarządzania Jakością obejmuje cały obszar działalności firmy – od zakupu towarów poprzez sprzedaż, logistykę, serwis aż po sprawy pracownicze takie jak proces rekrutacji. Norma ISO dotyczy sprzedaży przez Internet, jak również stacjonarnych sklepów fotograficznych Cyfrowe.pl w Gdańsku i w Warszawie.
Przyznany certyfikat potwierdza najważniejszą zasadę naszego działania, którą kierujemy się od początku istnienia – jakość obsługi Klientów – mówi Jarosław Banacki, właściciel Cyfrowe.pl. Na każdym etapie obsługi – od wyboru produktu do obsługi posprzedażnej, nasi Klienci mogą czuć się pewnie i bezpiecznie. Duży nacisk kładziemy na rozpoznawanie aktualnych potrzeb Klientów. Mogą oni liczyć nie tylko na dobre ceny i szybką dostawę, ale również na specjalistyczne doradztwo. Cały czas doskonalimy narzędzia komunikacji z Klientami, kulturę obsługi oraz mechanizm sklepu internetowego, który w całości jest naszym dziełem.
Proces certyfikacji przeprowadziła renomowana firma certyfikująca - Polski Rejestr Statków SA.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Taki standard nie znaczy nic poza zapewnieniem POWTARZALNOCI jakości. MacDonald jest pod ty względem wzorcem - tam też mają powtarzalność jakości i co z tego skoro jakość żarcia jest do kitu - oczywście rzyczę "cfrowym" jak naj lepiej, bo w końcu wypozyczają "optycznym" sprzęt do testów, ale ISO uważam za wielki bullshit. Sam pracuję w korporacji, która ma różnych ISÓw, ITILów, ITSMFów, MOFó, BSów i Bóg wie jeszcze jakich trzy i czteroliterówych skrótów nawdrażanych na pęczki i z każdym kolejnym poziom upierdliwości prze zprocedury wzrasta zarówno dla klientów jak i dla mróweczek.
szacun!
uch - ale jadem mnie zalało - przpraszam za te byki, w szczególnośći ŻYCZĘ. Jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego :-)
No to teraz każdy będzie traktowany wg. PROCEDURY :) Dobrze wiedzieć gdzie nie próbować niczego załatwiać...
tak, tak wszystko zgodnie z procedurami. A co z zadowoleniem klienta?
Wam przydałaby się akredytacja na zgodność z PN/ISO 17025. To całe ISO 9001:2000 to jakies nieporozumienie. Mnożenie papierów i nic więcej.
cartman a co ze sprzedażą ma wspólnego akredytacja laboratoriów badawczych i wzorcujących? (iso17025) no chyba, że miałeś na myśli optycznych i ich procedury testowe a nie cyfrowe.pl
Co do iso9001 to raczej się przydaje, kilka obowiązkowych pisemnych procedur i kilkanaście nadzorowanych zapisów może raczej pomóc uporządkować bajzel. Prawdziwe mnożenie papierów i wrzód na tyłku to gmp w zakładach farmaceutycznych - wiem bo znam, iso 9001 wydaje się być przy tym niewinną igraszką.
W firmie w której pracuję także wprowadzane jest iso9001, procedury jedna sprawa, ale koszty to już większy ból za który zapłaci klient. To teraz wiadomo skąd oni biorą ceny;-) bo sklep może i dobry ale ceny często o10% wyższe niż u konkurencji w Sopocie.
@wulf - przeczytaj jeszcze raz mój post ;)
pisałem o optycznych
Mije doświadczenia z ISO są raczej negatywne. Pracuję w szpitalu gdzie pojawiają się wszędzie naklejki z kodami, opisy procedur (nawet najbardziej kuriozalne - np. mycie mopem) a najważniejsze procedury są czasem sprzeczne z prawem. Oczywiście w praktyce owe procedury są często łamane. Firma audytorska nie ma o niczym pojęcia (w kwestiach merytorycznych) więc ich zalecenia dotyczą mało istotnych pierdół. Organizacja pracy jaka była taka jest ale można się zintegrowanym ISO pochwalić ...
Witam. Jak widzę, a raczej czytam, większość ma problemy z ISO - i słusznie - auditowaniem zajmują się firmy na ogół nieznające się na rzeczy, a większość procedur tworzą ludzie bez wyobraźni, dla któeych albo liczy sie odwalenie roboty, albo zasypanie rozsądku papierami. Sam jestem audytorem wewnętrznym i widzę to podejście cały czas. Dla rozluźnienia - wszyscy to robią dla pieniędzy. Co do Cyfrowych - widocznie są tak popularni, że rozrośli się do wielkości uniemożliwiającej ręczne zarządzanie - życzę Im, żeby system Im pomógł - jeśli jest zrobiony z głową, to tak będzie. Pozdrawiam.
ISO 9001 fajna sprawa. Mam nadzieje, że będzie używalne. Czekamy na sample ;)
:D:D:D:D brawo dla tego pana :D:D
Sklep i ISO? Jaja sobie robia! W normalnym swiecie oznacza to wyzsze koszty prowadzenia biznesu z uwagi na biurokracje. Zycze powodzenia.
Wychodzi na to, że większość forumowiczów to anarchiści :-) z alergią do procedur. Jedno tylko tym całym ISOm mogę zaliczyć na plus - powyżej pewnej masy krytycznej, faktycznie nie da się zarządzać korporacją "na spontana" - Pracowałem kiedyś w organizacji która urosła z 20 do 250 osób i w okolicach poziomu zatrudnienia 100-120 osób jasne stało się, ze trzeba zmienić (czytaj: sproceduralizować) sposób zarządzania.
Teraz pracuję dla koncernu zatrudniająceo pewnie z 900 000 ludzi na świecie (polska około 2 000) - bez ISO ani rusz. niestety z ISO i całą resztą też ledwo-ledwo, dlatego czuję się jakbym jeździł tankowcem: Hamowanie - 100 km, promień skrętu 50 km - tak samo działa na rynku ten moloch :-) ALe bez procedur, pewnie chciałby płynąc we wszystkich kierunkach na raz :-)
A jako czytelnik "optycznych" chciałbym przy okazji bardzo podziękować Panu Januszowi za chęć i wspieranie portalu. Bez Pana dobrej woli na niektóre testy może byśmy jeszcze czekali. Jeszcze raz dziękuję. Krzysztof
Narzekacie i narzekacie.... Problem nie leży po stronie ISO tylko po stronie firm, które je wdrażają! Po pierwsze to normy ISO serii 9001 wymagają dokładnie czterech procedur, ISO daje dużą "swobodę" w opracowaniu ilości dokumentacji, ile firma będzie jej miała zależy od niej samej. Po drugie firmy, o zgrozo, wprowadza ISO nie dla siebie tylko dla certyfikatu (Na niektórych opakowaniach można zobaczyć informację o systemie większą niz np. logo firmy). Przedsiębiorstwa, które mają system wdrożony ale nie certyfikowany można policzyć na palcach ręki. Dla większości, niestety, nie liczy się poprawa organizacji tylko dyplomik oprawiony w ramkę powieszony nad głową prezesa w widocznym miejscu.
Szczere wyrazy współczucia. W najlepszym razie ISO nie będzie za bardzo przeszkadzać. To są jednak chlubne wyjątki. Reguła to: procedury ISO zamiast myślenia. Śmieszne są twierdzenia, że bez ISO nie da się zarządzać. Oczywiście należy stworzyć procedury i regulaminy; jednak nie dla nich samych...
Pozdrawiam i życzę zostania "chlubnym wyjątkiem":)
Szczerze współczuję. Pracowałem 7 lat w firmie z ISO 9001 (i 14001), wiem co piszę. Moje kondolencje. Pozdrawiam.