Haida z nowym systemem mocowania filtrów
Haida dołączyła do oferty nowy system mocowania filtrów o nazwie M10. Zestaw składa się z uchwytu, pierścienia i wsuwanego filtra polaryzacyjnego.
Informacja prasowa
Haida wprowadziła na rynek całkowicie nowy system mocowania M10. Nowa konstrukcja uchwytu pozwala na szybką i łatwą instalację filtrów wsuwanych typu drop-in.
System Haida M10 składa się z trzech głównych elementów:
- uchwytu (holdera) M10,
- pierścienia (adaptera) M10,
- wsuwanego filtra polaryzacyjnego typu drop-in.
Dodatkowo zestaw zawiera wsuwaną ramkę pełniącą funkcję bariery świetlnej w przypadku używania uchwytu bez filtra polaryzacyjnego drop-in.
Cechy:
- Wytrzymały uchwyt i pierścień (adapter) ze stopu aluminium.
- Dostępne są 3 gniazda do zamocowania filtrów o szerokości 100 mm i grubości 2 mm (dwa zainstalowane, trzecie do samodzielnego montażu).
- Uchwyt filtra można łatwo przymocować do pierścienia adaptera za pomocą dźwigni blokującej.
- Dźwignia blokująca zapewnia regulowane połączenie z adapterem, co pozwala na obrót uchwytu o 360°.
- Powłoka antypoślizgowa uchwytu pomaga w obracaniu uchwytu.
- Wbudowane uszczelki umieszczone wzdłuż przedniej części uchwytu dodatkowo pomagają zapewnić, że rozproszone światło nie dostanie się pomiędzy zainstalowany filtr a podłączony obiektyw.
- Wsuwana ramka drop-in eliminuje rozproszone światło w przypadku używania uchwytu bez wsuwanego filtra polaryzacyjnego.
- Dołączony wsuwany filtr polaryzacyjny drop-in można łączyć z filtrami prostokątnymi o szerokości 100mm.
- Zewnętrzne pokrętło na pierścieniu polaryzacyjnym drop-in umożliwia niezależny obrót filtra zamocowanego na uchwycie.
- Wsuwany filtr polaryzacyjny drop-in nie zakłóca funkcji automatycznej ekspozycji lub ostrości i jest skonstruowany ze szkła optycznego.
- Każda ze szklanych powierzchni filtra polaryzacyjnego ma 10 warstw powłok przeciwodblaskowych, a także nanopowłokę, która zapewnia lepszą ochronę i czyszczenie, gdy powierzchnia styka się z wodą lub tłuszczem.
- Filtry polaryzacyjne pomagają zredukować odbicia i odblaski, ponadto usuwają zamglenie w odległych krajobrazach i zapewniają bardziej nasycone, żywe kolory.
- Zestaw Haida M10 dodatkowo zawiera skórzane etui do przechowywania i transportu.
Spędzając mniej czasu na montażu, masz więcej czasu na proces twórczy. Nowy system mocowania Haida M10 został stworzony aby sprostać rygorom fotografii krajobrazu. Do uchwytu dostępne są pierścienie (adaptery) o średnicach:
- 52 mm
- 55 mm
- 58 mm
- 62 mm
- 67 mm
- 72 mm
- 77 mm
- 82 mm
- Laowa 10-18 mm F4.5/5.6
- Laowa 12 mm F2.8
Nowe filtry drop-in Haida M10
Wraz z nowym mocowaniem Haida M10 ukazały się także nowe filtry wsuwane typu drop-in jak na przykład Clear Night, pełne szare ND 0.9 / ND 1.8 / ND 3.0 / ND 4.5, polaryzacyjny, polaryzacyjny z filtrem szarym ND 0.9 lub ND 1.8 oraz połówkowe szare ND 0.9 i ND 1.2.
Więcej informacji na: www.haida.pl. Pełna oferta na stronie dystrybutora: www.photo4b.pl.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ciekawe to rozwiązanie. Na jakiś targach trzeba będzie się temu przyjrzeć :)
Dzięki jednemu ze sklepów internetowych miałem możliwość sprawdzenia tego systemu przed zakupem i odesłania. Nowym holderem i systemem mocowania filtrów byłem podekscytowany ponieważ mam starszą wersję mocowania. Poprzednia w sumie się sprawdza. Jedynym mankamentem poprzedniej jest po pewnym czasie amatorskiego używania (pojedyncze weekendy, urlop) wyraźny luz między montowaną obręczą filtra polaryzacyjnego a resztą holdera. Poza tym udało mi się kilka razy tak przekręcić (obrócić) nastawy, że część holdera wraz z filtrami oddzieliła się od reszty i spadła na śnieg (na szczęście). Przydałaby się jakaś sprawniejsza blokada.
Będąc sprawiedliwym należy wskazać, że same filtry Haida od samego początkowej wersji do najnowszej są po prostu fenomenalne i to trzeba podkreślić. Z Fuji XT2 filtry szare Lee (nie mówiąc o Cokin) dawały straszny zafarb. Haida jest pozbawiona tej przypadłości. W Nikon/Canon nie było tak źle ale Haida rozwiązała problem skutecznie. Po prostu szklane filtry to zupełnie inna liga :-) i są bardzo dobrej jakości przy atrakcyjniejszej cenie do pozostałych marek.
Wracając do nowej adaptacji mocowania Haida o nazwie M10, miałem możliwość sprawdzenia i oddałem. Co przeważyło. Po pierwsze irytująca sprawa to wraz z nowym holderem konieczny jest zakup nowych adapterów (obiektyw-holder). Po drugie i decydujące co przeważyło to mimo, że holder jest zbudowany o ile się nie mylę z wysokojakościowych stopów aluminium to okrągłe wkłady filtrów (polaryzacyjnego i zestawy szarych) są z tworzywa sztucznego, które w dotyku (moja subiektywna opinia) jest dla mnie jakościowo nie do zaakcetowania. Jeśli ktoś miał w rękach klocki Lego oraz inne wie o czym piszę. Poza tym jakoś mnie irytuje sytuacja w której ramka okrągła ramka, za którą się trzyma filtr jest wyraźnie lżejsza od wypełnienia (samego filtra). Sprawą drugą jest plastikowe pokrętło (koło zębate) które służy do obracania w tym sterowania polaryzacją filtra. Pasowanie zastosowane to tworzywo - aluminium. Mimo atrakcyjności, mobilności i ułatwieniu dla użytkownika uważam, że różnica wag i materiałów wykonania tych elementów sprawi, że się to po prostu wytrze. Jest to rozwiązanie, które było szeroko opisywane przez użytkowników narzekających na podobne w Nisi. Blokada holdera (czerwony lub wiśniowy w zależności od interpretacji kolorów ;-) ) element też mógł zostać wykonany z lepszego gatunkowo materiału. Wydaje mi się, że jakoś starsza wersja budził we mnie mimo swoich wad, które każdy system posiada lepsze odczucia jakościowe po otwarciu pudełka.
Mimo mojej opinii na pewno nowy holder może ucieszyć wszystkich tych, którzy potrzebują mniej operacji do zdjęcia / założenia filtra polaryzacyjnego. Faktycznie wykonuje się to w moment.
Winietowanie to kolejny temat. Pierwsza wersja Haidy pozostawia zaciemnione rogi na na obiektywach FF 16-35 (Nikkor 16-35 f4 oraz Canonach 16-35 f2.8 i f4) niezależnie od konfiguracji liczby filtrów. Aby pozbyć się tego efektu trzeba było zredukować ogniskową do ok. 17-18mm lub po prostu tą przypadłość polubić. Tutaj należy zaznaczyć że Lee i Cokin w systemach analogicznych czyli na filtry kwadratowe 100mm lepiej nie wypadały. Nowy Haida M10 czyli omawiany podobno nie winietuje. W sieci przeczytałem artykuł na temat zastosowania go z Nikonem G 16-35 f4. Sam nie zamocowałem na obiektyw ponieważ pierwsze odpakowanie przekonało mnie do zwrotu i nie chciałem porysować gwintów adapterów czy elementów holdera.
Bardzo ciekawie zapowiada się najpierw hucznie ogłoszona i reklamowa równolegle nowa adaptacja systemu mocowania Haida M15 czyli na filtry 150mm (150 x 150, 150x170) To dramatyczny przeskok cenowy ale na pewno pozbawiony winiety zresztą w innych systemach też przy tym formacie). Nowy systemem będzie umożliwiał zamocowanie filtra polaryzacyjnego o budowie koła i obracanie nim autonomicznie w stosunku do kwadratowych filtrów gradacyjnych c w wielu systemach jest nie możliwe. Mi przypomina w rozwiązaniu poprzednią wersję na 100mm Haida. Jeśli pozwolicie muszę wspomnieć o przyjaznym sklepie, bez którego nie mógłbym sobie pozwolić na powyższe spostrzeżenia. Mogłem rozpakować oryginalnie (w folii) zapakowane artykuły, sprawdzić i zwrócić. Wydaje mi się, że (to nie reklama) spośród konkurencji pan Grzegorz ze sklepu Photo4B jest najbardziej kompetentną i przyjazną osobą do rozwikływania moich filtrowych bolączek, fanaberii. Po prostu potrafi doradzić. Jeśli Administrator stwierdzi, że przekroczyłem konwencję komentarza to oczywiście to usunę ale myślę, że warto czasem wspomnieć o polskich firmach, którym zależy na kliencie a taką firmą jest Photo4B.