Yashica wraca z nowym aparatem analogowym
O marce Yashica ostatni raz pisaliśmy w ubiegłym roku, przy okazji dosyć niepochlebnych opinii na temat aparatu Y35. Po kilku miesiącach firma wróciła do serwisu finansowania społecznościowego z nowym projektem.
W serwisie Kickstarter Yashica wystartowała z nową kampanią. Nowością jest kompakt MF-1 z obiektywem 31 mm f/11 i migawką 1/120 s, który osobom korzystającym na co dzień z aparatów cyfrowych ma pozwolić wejść - w prosty sposób - w świat fotografii analogowej. Razem z aparatem producent chce wprowadzić na rynek nowy film 35 mm - "YASHICA 400" oraz film w limitowanej edycji o nazwie "Golden 80s" (ISO 400).
Oprócz tego Yashica planuje wydać w sierpniu tego roku nieco bardziej zaawansowany kompakt oznaczony symbolem MF-2 oraz flagowy model TLR-35mm (pojawi się w okolicy grudnia).
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Chyba nawet 5zł byłoby mi szkoda na to coś.
:)))
Bardzo fajny sprzęcik do zdjęć nocnych dzięki jasnej szklarni F11 - czapki z głów !. Może wyjdzie ver.2 z mocowaniem Sony-E ?
Simple Snapshot Art Camera
▄ ▄
▌▒█ ▄▀▒▌
▌▒▒█ ▄▀▒▒▒▐
▐▄▀▒▒▀▀▀▀▄▄▄▀▒▒▒▒▒▐
▄▄▀▒░▒▒▒▒▒▒▒▒▒█▒▒▄█▒▐
▄▀▒▒▒░░░▒▒▒░░░▒▒▒▀██▀▒▌
▐▒▒▒▄▄▒▒▒▒░░░▒▒▒▒▒▒▒▀▄▒▒▌
▌░░▌█▀▒▒▒▒▒▄▀█▄▒▒▒▒▒▒▒█▒▐
▐░░░▒▒▒▒▒▒▒▒▌██▀▒▒░░░▒▒▒▀▄▌
▌░▒▄██▄▒▒▒▒▒▒▒▒▒░░░░░░▒▒▒▒▌
▌▒▀▐▄█▄█▌▄░▀▒▒░░░░░░░░░░▒▒▒▐
▐▒▒▐▀▐▀▒░▄▄▒▄▒▒▒▒▒▒░▒░▒░▒▒▒▒▌
▐▒▒▒▀▀▄▄▒▒▒▄▒▒▒▒▒▒▒▒░▒░▒░▒▒▐
▌▒▒▒▒▒▒▀▀▀▒▒▒▒▒▒░▒░▒░▒░▒▒▒▌
▐▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒░▒░▒░▒▒▄▒▒▐
▀▄▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒░▒░▒░▒▄▒▒▒▒▌
▀▄▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▄▄▄▀▒▒▒▒▄▀
▀▄▄▄▄▄▄▀▀▀▒▒▒▒▒▄▄▀
▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▀▀
Oszczędziliby już sobie kolejnej żenady ...
Liczy sie tylko hajs, najwyrazniej ktos kupuje ten szajs.
Czekam jeszcze na winylowe single bez "B-side"...
"Pocztówkowy szał,
każdy z nas ich pięćset miał"
W sumie nie ma co im sie dziwic, raz zgarneli miliony, wiec czemu by nie powtorzyc....
Nikt za to reki nie utnie, heeheheh.
Still better than Pentax.
@zembaty
Pentax jakąś krzywdę ci wyrządził?
Ciekawe jak w tym czymś wygląda naświetlanie skoro z opisu wynika, że zarówno przesłona (f11) jak i czas (1/120s) są stałe :D
Nawet na tych materiałach promocyjnych widać że wszystko krzywo poklejone :D
Jeszcze rozumiem aparat typu Instax czy podobne bo mamy od razu odbitkę jaka by tam nie była marna. No ale tu bez jaj na cholerę komu analogowy plastikowy małpiszon?
male , niezlej klasy kompakty analogowe Maja wciaz sens.
dwa lata temu , ktos poprosil mnie o zrobienie w trakcie wycieczki zdjec
podal mi z pewnym zazenowaniem swoj aparat , zwracajac uwage ze niestety stary proszac o wyrozumialosc. serce zabilo mi z radosci mocniej kiedy uslyszalem prace silnika przesuwajacego film.
to jest ciagle bardzo wygodne. kupujesz film , oddajesz do zakladu , odbierasz odbitki , ktore Maja szanse na przetrwanie przez lata.
nie trzeba miec komputera itp badziewia.
w pewnych warunkach ma to ciagle sens , dla osob , ktore nie robia duzo zdjec , glownie pamiatkowe i chca je przechowac. Szybciej , wygodniej a czesto i lepiej.
@sztukadlapokory, napisał:
"to jest ciagle bardzo wygodne. kupujesz film , oddajesz do zakladu , odbierasz odbitki , ktore Maja szanse na przetrwanie przez lata. "
No tak, pamietam jak pisałeś, że ty poddajesz w wątpliwość archiwizacje i trzymanie danych cyfrowych. Rzeczywiscie u ciebie w szałasie w lesie odbitki pewnie poleżą dłużej, taki bill grylls fotografii, sztuka przetrwania w czasach cyforwych może oprzeć się o odbitki z kliszy .........:P o kurcze jakie faux pas, NIE sorry z błony!
Dla tych co robia mało zdjęć aparat cyfrowy i tak jest wygodniejszy także przy odbitkach :)
Yashica zeszła na psy a kojarzyła się kiedyś z jakością i solidnością.
@Pokoradlasztuki
Odbitki z cyfrówki można zrobić przy okazji zakupów w centrum handlowym. Ba można je zrobić bez wychodzenia z domu przez internet. Argument o potrzebie posiadanie komputera jest śmieszny w czasach gdy komputer jest podstawowym sprzętem codziennego użytku jak telefon, lodówka czy pralka.
W ogóle to dzisiaj ciężko znaleźć Lab, w którym taki film można wywołać bo fotografia analogowa jest równie popularna co podróżowanie dorożką zaprzęgniętą w parę koni.
Akcja "Szukamy jeleni" epizod 3 :P
Dla mnie analogowe zdjęcia to mają sens tylko w w średnim formacie.
Nigdy nie miałem takiego aparatu.
Ale w sieci jest mnóstwo cudownych portretów z takiego sprzętu.
Ale coraz mniej takich aparatów jest, są coraz starsze, coraz mniej serwisów i części.
No i koszt zdjęcia jest spory.
ta yashica to jest zasmiecanie srodowiska.
Nie wiadomo czy to dawny producent czylil kyocera , czy tylko ta sama marka , zas produkcja gdzies indziej ? zreszta nie wazne.
ale przepomnialem sobie , ze gdzies mam malpke mju 2 - calkiem udana konstrukcja.
na nastepny urlop zabiore + 1 film 24 klatki fuji 200 iso.
mysle ze na 2 tygodnie az za duzo.
zobacze jak to dziala w praktyce.
lab mam w poblizu. w ten sposob przydluzymy o Jakis czas jeszcze ich zycie.
A gdyby tak ktos w Sony wpadl na pomysl tego typu? Swiat idzie w kierunku wyciagania pieniedzy tam gdzie mozna.
Gdyby zaprojektowali sredni format tego typu z dobrym obiektywem jak Makina 67 za rozsadne pieniadze...
@sanescobar: „Yashica zeszła na psy” – nie tyle zeszła na psy, co zbankrutowała i ktoś sobie wykupił logo i markę. To już nie jest Yashica.
@ciemny
"Ciekawe jak w tym czymś wygląda naświetlanie skoro z opisu wynika, że zarówno przesłona (f11) jak i czas (1/120s) są stałe :D"
Dokładnie tak jak Twój nick ;-)
Zamiast "YASHICA absolute" powinno być "YASHICA obsolete"
Na sentymentach i głupocie zarabia się najlepiej (i uczciwie !!!)
@komor, napisał:
"nie tyle zeszła na psy, co zbankrutowała i ktoś sobie wykupił logo i markę. To już nie jest Yashica."
@komor, rozmawialismy o tym poprzednim razem, niezależnie od własciciela to jest Yashica :P po Pioneer'rze też nikt nie płakał
@sztukadlapokory, napisał:
"zobacze jak to dziala w praktyce.
lab mam w poblizu. w ten sposob przydluzymy o Jakis czas jeszcze ich zycie. "
Ta, na lewo w ulicy szyszkowej, zaraz koło szałasu Pani Sowy i Kubusia Puchatkapuchatka w grocie zajączka jest LAB :)
Na wakacjach walę małpą na klisze badziewnie naciągnietą za plastikowym obiektywem składanym w Chinach by na codzień snuć opowieści o zawiłościach fizyki na portalu optyczne.pl w atmosferze elaboratu wyniosłego na poziomie przepisywania gumisiowej ksiegi.
Ot i życie naszego @pokory "Na sentymentach i głupocie zarabia się najlepiej " [cyt. @Juzer] :)
@zbytek3
Na szczęście w firmie Sony nie pracują idioci. To byłoby tak samo absurdalne jak zaprojektowanie i rozpoczęcie produkcji powozów konnych przez koncern BMW.
lepiej kupic starego canona ze szlem 50mm 1.8 lub jakas 35mm i zrobic porzadne zdjecia, a nie takim plastikowym badziewiem robic...
Przecież to nie jest firma która nadal istnieje w fotografii, gdyby jakiś wielki koncern typu Nikon ,Canon ,Ricoh wszedł z analogiem gwarantując dostawy swoich filmów w porozumieniu np z kodakiem lub fuji było by całkiem przyjemnie ; Teksty o dorozkach sa po prostu tak cienkie intelektualnie , ze trudno nawet podjać dyskusje ; Dorożka to w fotografii odpowiednik raczej aparatu typu box z lat 20 . Odnosnie Sony to naprawdę kogo to obchodzi czy tam pracują geniusze czy matołki ..jeśli geniusze to Sony ma większe koszty produkcji ;
Ten aparat nie jest dużo bardziej skomplikowany niż box z lat 20-tych :)
Z tego co czytałem to mają zrobić tez bardziej zaawansowany kompakt i lustrzankę dwuobiektywową ale w małym obrazku ; Czyli będzie postep
@SKkamil
Skoro wielkie koncerny tego nie robią to znaczy, że to nie ma ekonomicznego uzasadnienia. A porównanie dorożek do analoga jest jak najbardziej na miejscu bo czasy jednego i drugiego dawno minęły. Tak samo jak magnetowidów, walkmanów, modemów czy gier na kasetach.
Borat
Ok . Skoro tak twierdzisz ; Ja nie będę się wypowiadał bo nie wypada się powtarzać z ciekawością będę śledził wzrost sprzedaży apratów cyfrowych z wymienna optyka ;
@Skamil
Jezeli ktos chce pofocic analogiem FF to nie ma problemu. Aparaty jeszcze sa,a filmy w sklepach czy necie mozna kupic - tylko staje sie to juz malo oplacalne, poniewaz generalnie trzeba w domu jeszcze miec skaner.
A jakosc zdjec z analogowego FF nie jest zachwycajaca - cyfra ma wiecej szczegolow, analog jest bardziej miekki. Skaner za 1000zl tez nie jest profesjonalnym skaner.
Wiec analog w mojej opini dobrze sie tylko sprawdzi do portretow ze szklem 50mm 1.8.
Natomiast analog nadal jest swietna opcja dla sredniego formatu, bo nadal nie ma cyfrowych scianek 6x6cm, a te ktore sa rozmiarow bodajze 6x4.5 sa nadal bardzo bardzo drogie.
gamma
Moim zdaniem zle zrobiono że przestano produkować korpusy analogowe , przecież jest wiele dziedzin fotografii gdzie wystarczy format mniejszy niż A4 a co najmniej dziwne było zaprzestanie produkcji korpusów Takich jak np MZS pentaxa tym bardziej ze firma przez lata nie miała cyfrowego FF a jej wyniki sprzedaży były kilkuprocentowe ; Teraz mamy wysyp sprzętów które mają dynamikę po 10 ev ale nie trzymają czułości ;
link
Czyli tak jak kiedyś pisałem dodali szarosci w sposób sztuczny ;
Tymczasem filmy dają 14 Ev w sposób naturalny - oczywiście czarnobiałe , wieksza ilość srebra większa dynamika ; Oczywiście masz rację ,ze nie zatrzymasz " postępu " który wynika z ludzkiej natury czyli lenistwa ;
@Pokora
"to jest ciagle bardzo wygodne. kupujesz film , oddajesz do zakladu , odbierasz odbitki , ktore Maja szanse na przetrwanie przez lata.
nie trzeba miec komputera itp badziewia. "
To jakieś kompletne bzdury. W czym to ma być wygodniejsze od wydrukowania zdjęć z cyfrowego kompaktu czy telefonu?
Najpierw musisz kupić film (co wcale nie jest dzisiaj takie trywialne), potem znaleźć zakład, w którym ci go wywołają, co również nie jest takie trywialne, podczas gdy z aparatu cyfrowego zrobisz odbitki w znacznie większej liczbie punktów i wcale nie potrzeba do tego komputera.
@SKkamil
Do odbitek mniejszych niż A4 to dzisiaj wystarczy dobrze wykonana zdjęcie ze smartfona. Kiedy do ciebie dotrze, że poza sentymentalnymi dziadkami nikt już tego nie potrzebuje?
Mnie najbardziej rozbraja to marketingowe tłumaczenie, że to dla osób które chciałby spróbować jak to się kiedyś robiło i żeby ich obsługa nie przerosła. Daje się im więc plastikowe badziewie, w którym nie można ustawić żadnego z parametrów ( poza czułością filmu i wł/wył flesza ). Jeśli ktoś się po efektach z tego pudełka nie zniechęci do fotografii analogowej, to zaiste powiadam Wam, jego przekonanie jest mocne.
A przecież analogowych dobrych kompaktów trochę było. Część miała stałki typu 28-40mm z przyzwoitym światłem w okolicach 2.8, zarówno z ręczną jak i automatyczną kontrolą ekspozycji. Wystarczyło zrobić ich nową wersję, fajnie stylizowaną - szłoby jak woda na pustyni, nie powodując takiego dysonansu.. Ale pędu do łatwej kasy się nie powstrzyma.
Borat
hehe firmy chemiczne maja się dobrze link
Wiesz co nie mam porównania co do jakości z e smarfonów ale mam mieszane uczucia jeszcze nie tak dawno robiliśmy z ojcem składy publikacji do druku i ludzie przysyłali fotki - połowa zdjęć to były totalne mydła których nawet na moim starym K20 trudno było uzyskać , wiec opinia społeczeństwa jako całości ma mniejsze znaczenie raczej opierałbym się na opiniach osób które sporo drukują
Po za tym Borat jeśli takiego kodaka 400 możesz forsować spokojnie do 3600 to zrób tak ze smartfonem ; Film negatywowy forsowany praktycznie nie zmienia charakterystyki dopiero po przekroczeni u jakiejś wartości 4- 5 Ev wzrasta kontrast w cyfrze zakres tonalny spada szybko link
Ale przecież nikt nie mówi ze jedyne słuszne rozwiązanie to analog , oglądałem zdjęcia a włsciwie filmy z Bieszczad - niedźwiedzi i facet fotografuje kompaktem z mega zoomem ; Dlatego moim zdaniem fotografia gdzie wymienia się obiektywy ma sens w dziedzinach mniej prozaicznych , skoro ktoś widzi magię w analogu to mamy go nawracać i mówic ze nie ..czy na nim zarabiać ?
Myślę, że zapalniczka w kształcie lustrzanki Yashica sprzedawałaby się znacznie lepiej :)
@Matt
"Wystarczyło zrobić ich nową wersję, fajnie stylizowaną - szłoby jak woda na pustyni"
Nic by nie szło. Na portalach aukcyjnych wala się tego na pęczki. Ponadto jest całkiem sporo propozycji kompaktów cyfrowych z matrycami aps-c i stałkami, na rynku wtórnym też, kto chce to może sobie kupić niewielki aparat dający bardzo dobrą jakość. Kto by sięgał po tego analoga? Gdyby to była taka żyła złota, to Canon, Nikon czy Olympus nadal by je tłukli.
..tym bardziej, że Fujifilm nadal produkuje aparaty jednorazowe...
SKkamil
5 maja 2019, 10:52
1.
Film negatywowy forsowany praktycznie nie zmienia charakterystyki dopiero po przekroczeni u jakiejś wartości 4- 5 Ev wzrasta kontrast w cyfrze zakres tonalny spada szybko link
2.
oglądałem zdjęcia a włsciwie filmy z Bieszczad - niedźwiedzi i facet fotografuje kompaktem z mega zoomem ; Dlatego moim zdaniem fotografia gdzie wymienia się obiektywy ma sens w dziedzinach mniej prozaicznych ,
---------------------------------------------------------------------------------------------
ad1.Jest odwrotnie.
przy forsowaniu czulosci , rosnie zadymienie, czyli Kontrast Spada , rosnie ziarno i przyjmuje niekorzystny , nieregularny Charakter , zdolnosc rozdzielcza materialu zdecydowanie Spada. Charakterysryka sie zmienia w stopniu znacznym , na niekorzysc.
ad2.
jak z faktu , ze ktos fotografuje niedzwiedzie kompaktem , mozna wyciaganac wniosek , ze wymiana optyki ma sens dla scen mniej prozaicznych ?
Chcesz powiedziec , ze gdyby ktos fotografowal tego misia wymiennym obiektywem np 150-600 , to nie mialoby to juz sensu ?
Ja tego pojac nie moge.
fakt , ze ktos fotografuje niedzwiedzie kompaktem , nie ma zadnego wplywu na to jaki aparat nalezy wybrac.
Gdyby fotografowal borsuki - tez nie.
Jesli decyduje sia na aparat z wymienna optyka , to nie dlatego , ze ktos kompaktem z megazoomem fotografuje niedzwiedzie.
to tak jakbys z obserwacji , ze ktos je rzadkie mieso widelcem , wyciaganal wniosek , ze lyzka ma sens jesli jemy zwykle mieso.
.
@SKkamil
Tak z ciekawości przeczytałem komentarze, bo co można komentować w takim badziewiu?
A jednak. No to ja się też dorzucę. Ze 30 lat temu bawiłem się chemią, wywoływaniem, forsowaniem itd. Jak teraz na to patrzę, to robiłem badziew jak ten plasticzor z tekstu powyżej. Ale jedno wiem na pewno, nikt nic nie będzie forsować, bo to trzeba umieć, żeby efekt był jakikolwiek do przyjęcia. Poza tym trzeba mieć trochę sprzętu i zepsuć dużo materiału (ja tak robiłem). Poza tym ktoś, kto kupi ten badziew, nie będzie mieć pojęcia o wywoływaniu i forsowaniu. Obecne zdjęcia ze smartfonów są lepszej jakości. Łatwość wykonania odbitek i sprzęt umożliwiają uzyskanie dobrych efektów. Kolego, nie sadzę, żebyś coś takiego robił, o czym piszesz. A jeśli wywołujesz i forsujesz jakieś materiały i Ci to wychodzi lepiej niż z cyfrówek, to chylę głowę. Na koniec - jak oglądam efekty mojej pracy sprzed lat, to w porównaniu z obecnymi zdjęciami tamte zdjęcia są po prostu technicznie słabe. A wtedy się starałem.
@SKkamil
Firmy chemiczne oferują produkty do różnych celów, gównie do zastosowań przemysłowych. Gdyby miały się utrzymać tylko tradycyjnej fotografii to już dawno zwinęłaby biznes jak Kodak i cała masa firm produkujących aparaty analogowe.
Mam wiele fotografii robionych analogiem na przestrzeni kilkudziesięciu lat i żadna z nich nie ma startu pod względem szczegółowości i jakości obrazu do tych wydrukowanych z dzisiejszych aparatów cyfrowych. Tak, że te bajki o jakichś wyimaginowanych przewagach analogowej fotografii można miedzy bajki włożyć.
Pokora
Naprawde kontrast spada ..? Zadymienie jest kompensowane przez zwiekszenie czasu wywoływania a kontrast rosnie własnie dlatego ze ziarno przyrasta nie równomiernie ,nie testowałem na małym obrazku ale wygląda to tak link
Tylko nikt przy zdrowych zmysłach nie fotografuje na filmie do swaitła dziennego w takich warunkach , lepszy byłby Cine stil 800 ;
SKkamil
6 maja 2019, 11:17
Pokora
Naprawde kontrast spada ..?
----------------
oczywiscie.
to co widzisz na monitorze to jest obraz cyfrowy.
akurat tak zostala poprowadzona obrobka.
niedoswietlenie i forsowne wywolanie radyklanie psuje jakosc obrazu.
cyfra jest bardziej tolerancyjna na niedoswietlnie , mniej na przeswietlenia.
materialy fotochemiczne - odwrotnie.
zydyminie rosnie wraz z czasem wywolywania , redukcji ulegaja nienaswietlone halogenki.
to ladnie widac na krzywej charakterystycznej emulsji.
jestem, poza domem wiec mam ograniczone mozliwosci wysylania szkicow , ale moze cos zmajstruje.
o dalo sie :
link
alfa to kat miedzy styczna a osia logE
czyli gama to Tangens nachylenia krzywej charakterystycznej. im bardziej stromy przebieg , tym wiekszy Kontrast , tym wieksze gama.
Pokora
Nie chcę niczego przesądzać ale ile motywów tyle podejść do tematu np motywy w świetle sztucznym jeśli je porównywać do cyfrowego obrazowania to trzeba by uzyc odpowiedniego filmu bo przecież cyfra to balansuje ; No i dochodzi sprawa długich naswietlań i tu wedle twojej teorii sprawa jest odwrotna np film fuji 400 po 16 sek musisz potraktowac jak film 200 ISo , pytanie czy wtedy szumy będą lepsze w cyfrze czy analogu ? Jak dla mnie to negatywy nie sa tragiczne jako materiał do forsowania ale znacznie lepsze do długich ekspozycji ; tutaj cos o porównywarce szumów na długich czasach link
pytanie czy wtedy szumy będą lepsze w cyfrze czy analogu ? Jak dla mnie to negatywy nie sa tragiczne jako materiał do forsowania ale znacznie lepsze do długich ekspozycji ; tutaj cos o porównywarce
---------------------------------------------------------------------------
poruszasz kilka spraw na raz , o tym w ogole nie bylo mowy , a ja nie jestem tworca jakiejkolwiek teorii.
To wszystko sa zaleznosci fizykalne.
ogolnie roznica pomiedzy emulsja srebrowa a sensorem CMOS jest taka , ze zakres tonalny CMOS jest wezszy , to rzad kilkunastu EV , ok 12-max 15 , natomiast emulsje srebrowe osiagaja ten zakres do 20 EV , ale Maja znacznie wyzsze szumy. Te 20 ev nie sa uzywalne , gdyz szum za wysoki, ale jakas reakcja na swialo jednak jest. sensor cmos powyzej swojej granicy ok 12-15 ev juz nie jest w stanie czegokolwiek zarejestrowac. Emulsja srebrowa tak , choc obraz bedzie marnej jakosci.
inny jest Charakter szumu w emulsji , inny w cmos , to nie jest dokladnie ten sam mechanizm powstawania. W f. srebrowej mowi sie nie tyle o szumach co o ziarnie.
ogolnie mozna powiedziec , ze cmosy dla tej samej czulosc szumia mniej.
sporo zdjec zrobilem nocnych i latwiej mi sie panuje nad szumem w cmosach.
Ponadto, droga obrobki mamy dalece wiekszy wplyw na redukcje szumu w fotografii cyfrowej niz analogowej.
cmosy Maja dosyc duza rozdzielczosc tonalna w cieniach , za to pracuja kontrastowo w swiatlach. Tzn cmosy b. ladnie moga odwzorowac szczegoly w ciemnych partiach. Emulsja srebrowa - odwrotnie . Wlasciwie to tak samo , tyle ze cienie na negatywie odpowiadaja swiatlom w naturze.
jesli sfotografowac cyfra negatyw , to dostaniemy bardzo ladne , miekkie odwzorowanie swiatel , natomiat kontrastowe odwzorowanie cieni - tam bedzie malo szczegolow i przejsc tonalnych.
to o czym piszesz ze po dlugim czasie naswietlenia Spada czulosc to jest efekt schwarzschilda,
O takiej jakosci obrazowania na wysokich iso jaka daje cyfra to w analogu nie mozna bylo marzyc. Dzisiaj 6400 iso sa w zasadzie w pelni uzywalne. W analogu taka jakosc dostawano przy 800 iso.
jedyny sens fotografii analogowej jaki aktualnie widze , to potrzeba miekkiego odwzorowania swiatel . Negatyw , mozliwe duzy i jego scan lub fotografia.
Czerniom negatywu ( czyli swiatlom ) , przyporzydkowujemy miekki i szeroki zakres pracy w cieniach Cmosu.
Laczymy miekkosc odzorowania swiatel z latowscia obrobki cyfrowej.
Placimy za to lekkim wzrostem widzialnosci szumu.
Uzyskujemy obraz inny , niz to jestesmy przyzwyczajeni z cyfry.