Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

FAQ

Często zadawane pytania

Często zadawane pytania
29 lipca 2009

1. FAQ

W związku z często pojawiającymi się pytaniami o podobnej treści, które zadajecie nam na forum, w listach i w komentarzach pod testami oraz nowościami, zdecydowaliśmy się na zapoczątkowanie działu FAQ, który będzie sukcesywnie rozszerzany. Zapraszamy więc do lektury!
  1. Dlaczego do testów brany jest tylko jeden egzemplarz obiektywu, aparatu czy też lornetki?
  2. Dlaczego testujecie obiektywy na tak starym korpusie jak Canon EOS 20D?
  3. Dlaczego nie testujecie plastyki, kolorystyki i bokeh?
  4. Dlaczego wyniki prezentowane na Optyczne.pl różnią się od wyników prezentowanych na innych portalach czy w innych gazetach?
  5. Dlaczego zdjęcia przykładowe są tak słabe?
  6. Dlaczego ciągle dyskutujecie o sprzęcie, a nie o fotografii?
  7. Czy sprzęt, który uzyskał więcej punktów jest lepszy od tego, który uzyskał mniej?
  8. Na jakiej zasadzie przyznawane są punkty w poszczególnych kategoriach w testach aparatów?
  9. Od czego zależy to, na jakim korpusie jest testowany obiektyw producenta niezależnego?
  10. Czy firmy dostarczające sprzęt do testów mają jakiś wpływ na wyniki?
  11. Jak mocno na wynik ostateczny aparatu wpływa ocena uzyskana za „darki”?
  12. Dlaczego wyniki dotyczące zakresu tonalnego w testach różnych portali tak mocno się od siebie różnią?
  13. Czy mogę wypożyczyć redakcji Optyczne.pl do testów swój obiektyw/aparat/lornetkę?
  14. Dlaczego obiektywy Olympusa notują najlepsze wyniki rozdzielczości, Nikkory, Pentaxy i Sony pośrednie, a Canony najgorsze?
  15. Czy wszystkim punktom prezentowanym na różnego rodzaju wykresach w testach można bezgranicznie ufać?
  16. Dlaczego oceniacie i mierzycie tak dziwne wady jak astygmatyzm? Przecież to nikomu niepotrzebne...
  17. Czy oceny skuteczności działania autofokusa w testach obiektywów można ekstrapolować na inne korpusy?
  18. Dlaczego produkty firmy A są zawsze oceniane lepiej od produktów firmy B?
  19. Dlaczego zaczęliście testy od Canona, a nie od Nikona lub innej firmy?
  20. Dlaczego wszyscy redaktorzy Optyczne.pl to canonierzy/nikoniarze?
  21. Dlaczego niektóre zdjęcia przykładowe zostały wykonane na długo przed datą publikacji testu?
  22. Liczyłem na test najnowszej lustrzanki firmy X, a wy opublikowaliście właśnie test jakiegoś starszego modelu firmy Y. Dlaczego?
  23. Czy można porównywać wyniki obiektywów uzyskane na różnych korpusach?

1. Dlaczego do testów brany jest tylko jeden egzemplarz obiektywu, aparatu czy też lornetki?

Z kilku względów. Po pierwsze, ograniczenia czasowe i rynkowe. Często zdarza się sytuacja, w której mamy problemy ze zdobyciem do testów jednego egzemplarza danego modelu, a co dopiero mówić o trzech lub więcej. W przypadku niektórych firm jest to wręcz niewykonalne. Byłoby więc niesprawiedliwym testowanie jednego egzemplarza w przypadku jednej firmy, a kilku w przypadku innej. Poza tym testowanie kilku egzemplarzy jednego modelu pociąga za sobą sporo problemów. Na przykład:
  • Który wynik uznać za reprezentatywny? Najlepszy, najgorszy czy środkowy? Co zrobić jak dwa egzemplarze wypadną źle, a jeden dobrze. Albo na odwrót? Który test wtedy opublikować? A może uśredniać wyniki?
  • Testowanie na przykład trzech egzemplarzy danego modelu, to trzy razy mniej testów na Optyczne.pl.

Poza tym testowanie konsekwentnie na jednym, losowo wybranym, egzemplarzu ma poważne zalety, bo jest jednocześnie oceną kontroli jakości danej firmy. Jeśli na 10 testów obiektywów danej firmy, w stosunku do dwóch albo trzech modeli są poważne wątpliwości i rozdźwięk pomiędzy wynikami testu a opiniami użytkowników (nie ważne, w którą stronę) świadczy to o słabej kontroli jakości danego producenta. Gdy rozdźwięku nie ma, kontrola jakości może być uznana za zadowalającą.

2. Dlaczego testujecie obiektywy na tak starym korpusie jak Canon EOS 20D?

W momencie startu strony Optyczne.pl była to najbardziej zaawansowana na rynku lustrzanka z matrycą klasy APS-C/DX – nic więc dziwnego, że została wybrana do testów. Obecnie jest sporo nowszych modeli, ale przejście na testowanie, na przykład, na 50D wcale nie jest dobrym rozwiązaniem, bo ma więcej wad niż zalet. W zasadzie jedyną poważną zaletą, jaką można sobie wyobrazić jest możliwość oceny pracy autofokusa z nowszym modułem zainstalowanym w 50D. Konsekwentne testowanie na 20D pozwala zaś na bezpośrednie porównywanie wyników ze starszymi testami. Co więcej, pozwoli także na porównywanie wyników z testami na pełnej klatce, bo EOS 1Ds MkIII i EOS 5D MkII mają dokładnie taką samą gęstość liniową pikseli jak 20D. Warto jeszcze pamiętać, że współczesne lustrzanki z matrycami zawierającymi 12–15 milionów pikseli wcale nie dają takiej poprawy wartości MTF50, jak mogłoby się wydawać na początku. Nie stwarzają więc one dużo większych wymagań obiektywom. Przykładowo, najwyższe wyniki osiągane na 20D docierają do 44–45 lpmm. Najwyższe wyniki notowane na matrycach 12–15 MPix sięgają okolic 47–50 lpmm. Poprawa sięga najwyżej małych kilkunastu procent, a więc trudno sobie wyobrazić sytuację, w której wyniki uzyskane na 20D będą sprzeczne z wynikami uzyskanymi na matrycach o większym upakowaniu pikseli.

----- R E K L A M A -----

RABATY FUJIFILM DO 10000zł

Fujifilm X-T5 BLACK

8798 zł 6798 zł

Fujifilm 8/3.5 XF R WR

3858 zł 2998 zł

Fujifilm GFX 100S

26998 zł 16998 zł

3. Dlaczego nie testujecie plastyki, kolorystyki i bokeh?

W niektórych testach jesteśmy w stanie powiedzieć coś o kolorystyce obrazów dawanych przez obiektyw, dzięki pomiarom jego transmisji. Ze względu na brak na wyposażeniu redakcji tak drogiego instrumentu jakim jest spektrofotometr, tylko dla niektórych obiektywów udało nam się zmierzyć transmisję.

Plastyki i bokeh nie da się obiektywnie mierzyć. W znacznej większości nie zależą one od obiektywu, ale od warunków geometrycznych i świetlnych wykonywanego ujęcia, przez co jeden i ten sam obiektyw, używany w różnych sytuacjach, może dawać obrazy uznawane przez jednych za dobre (w sensie plastyki i bokeh), a przez drugich za fatalne.

Sama plastyka i bokeh są przez wiele osób powszechnie mylone z pojęciami głębi ostrości i winietowania. Stąd powszechna opinia o mitycznej plastyce pełnej klatki. Na niej właśnie głębia ostrości jest najmniejsza (ze względu na najdłuższe ogniskowe używanych obiektywów), a winietowanie największe, co daje obrazom ową plastykę.

Jeśli zaś chodzi o bokeh, to tak jak napisałem, znacznie więcej do powiedzenia w tej kwestii od obiektywu mają okoliczności w jakich wykonano zdjęcie. Prawdą jest jednak, że poszczególne obiektywy różnią się od siebie jakością obrazów pozaogniskowych, które są utożsamiane właśnie z bokeh. Za ową jakość odpowiada jednak kształt i ilość listków w przysłonie, stopień korygowania aberracji sferycznej, chromatycznej oraz wad pozaosiowych takich jak koma i astygmatyzm. Optyczne.pl jest jedynym portalem na świecie, który konsekwentnie i we wszystkich testach omawia te wady, więc tak naprawdę jedynym, który mówi coś miarodajnego o bokeh.

4. Dlaczego wyniki prezentowane na Optyczne.pl różnią się od wyników prezentowanych na innych portalach czy w innych gazetach?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo mało który z konkurencyjnych portali czy też gazet prezentuje jawnie, tak jak Optyczne.pl, jasny i klarowny opis stosowanych metod testowych. Optyczne.pl jest jedynym portalem na świecie, który jednocześnie testuje na niewyostrzonych plikach TIFF/PNG konwertowanych z RAW za pomocą programu dcraw (którego kod jest jawny, znany nam i przez nas przeanalizowany) oraz na tablicach testowych o 4 rozmiarach, co pozwala na ocenę zachowania testowanego instrumentu w różnych odległościach od celu.

Większość portali i gazet (ze względu na oszczędność czasu) testuje na jednej tablicy, używając wyostrzonych plików (często skompresowanych stratnie JPEG-ów). Do jakich, błędnych wniosków może to prowadzić opisaliśmy w szczegółach w następujących tekstach:


Warto zwrócić uwagę, że wiele gazet i konkurencyjnych portali nie ma przygotowania naukowego do testów optyki i często nie rozumie uzyskiwanych wyników. Stąd testy dystorsji w zależności od przysłony, które swego czasu można było podziwiać w jednej z polskich gazet, a obecnie na łamach pewnego, także polskiego, portalu internetowego. Stąd wyniki uzyskiwane przez dpreview.com w testach obiektywów, gdzie w zasadzie każdy obiektyw na wielu kombinacjach przysłon i ogniskowych notuje wartości MTF50 przekraczające częstość Nyquista. Jest to wynik niefizyczny, wynikający z nadmiernego wyostrzania analizowanych plików. Zielony komentarz dodawany przez dpreview.com pod wykresem z wynikami MTF50, mówiący, że przekraczanie częstości Nyquista, jest efektem tego, że rozdzielczość obiektywu przekracza rozdzielczość użytej matrycy, świadczy o kompletnym niezrozumieniu tematu i niekompetencji testującego. Wartość MTF50, mierzona tak jak należy - czyli na niewyostrzonych plikach RAW, będąca kombinacją MTF-ów obiektywu i matrycy nie może być wyższa niż częstość Nyquista samej matrycy.

5. Dlaczego zdjęcia przykładowe są tak słabe?

Żaden z redaktorów Optyczne.pl nie jest zawodowym fotografem (tak naprawdę jest, jeśli poprzez bycie zawodowym fotografem uznajemy posiadanie legitymacji prasowej i utrzymywanie się z robienia zdjęć). Wszyscy członkowie redakcji są osobami z wykształceniem ścisłym lub technicznym (tytuły licencjata, magistra lub doktora Uniwersytetu Warszawskiego, Poznańskiego, Wrocławskiego czy też Politechniki Gdańskiej na tamtejszych wydziałach fizyki, elektroniki lub informatyki). Znacznie ważniejsze dla nas są kompetencje naukowe redaktora, umiejętność prowadzenia testów, analizy zebranego materiału i teorii oraz praktyki rachunku błędu pomiarowego, niż jego umiejętności robienia świetnych artystycznie zdjęć. Mówiąc inaczej, Optyczne.pl to głównie portal o sprzęcie, dopiero potem o fotografii. Chcąc więc sprawdzić jak optycy czy też inżynierowie danej firmy spisali się przy wykonaniu danego instrumentu, trzeba mieć osoby, które są kompetentne w tym sprawdzaniu.

Dodatkowo, prezentowane zdjęcia przykładowe nie są konkursem piękności. Bardzo często są wykonywanie z takimi parametrami, żeby uwypuklić lub podkreślić wady testowanego sprzętu. Stąd częste ujęcia drzew na tle jasnego nieba (aberracja chromatyczna), widoczki/budynki z dużą ilością nieba w kadrze robione na maksymalnie otwartej przysłonie (winietowanie), proste zdjęcia nocnego nieba (koma i astygmatyzm), specyficzne zdjęcia architektury (dystorsja) czy też zdjęcia pomników na tle dalszej zieleni (jakość obrazów pozaogniskowych).

Dobrym przykładem tego jak nasze zdjęcia różnią się od typowych jest organizowana przez nas regularnie sesja z modelką w studio. Typowy fotograf ma wtedy do dyspozycji jeden aparat i 1–2 obiektywy oraz przez większą cześć czasu ustawia modelkę i światło w wymaganej pozycji, robi zdjęcia w optymalnych dla niego ustawieniach, chcąc z całej sesji uzsykać kilka dobrych zdjęć, które będzie potem jeszcze intensywnie obrabiał. My natomiast, bardziej niż pozą modelki i walorem artystycznym zdjęcia jesteśmy zaprzątnięci tym, aby na każdej ogniskowej, przysłonie czy czułości każdego dostępnego w sesji aparatu czy obiektwu zrobić dostatecznie dużo zdjęć. Bo jak zrobimy za mało, to pierwszym komentarzem jaki pojawi się pod testem będzie ten, mówiący o zbyt małej liczbie zdjęć przykładowych wykonanych dla danej wartości danego parametru. Mając w jednej sesji zwykle 5–6 aparatów/obiektywów naprawdę jest co robić, tym bardziej, że uważać trzeba na wiele rzeczy, bo my publikujemy zawsze „surówkę”, więc obróbką niczego nie możemy poprawić.

Warto jeszcze nadmienić, że ze względu na umożliwienie łatwego porównywania pomiędzy sobą zdjęć z poszczególnych modeli aparatów, wszystkie zdjęcia przykładowe są robione z wyłączoną redukcją szumów i z minimalnym lub niskim wyostrzaniem oferowanym przez aparat. Ponieważ większość osób w swoich aparatach nie ma wyostrzania ustawionego na niskie wartości, nasze zdjęcia przykładowe mogą im wydawać się słabej jakości.

6. Dlaczego ciągle dyskutujecie o sprzęcie, a nie o fotografii?

Bo Optyczne.pl to portal o sprzęcie. To portal dla ludzi, których fascynuje optyka, technika, elektronika i jej postępy. Tak jak są portale czy też gazety, które są adresowane do miłośników starych samochodów czy też jeepów, tak jest i Optyczne.pl adresowane do miłośników sprzętu optycznego i fotograficznego. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że 80% udanego zdjęcia to fotograf, a dopiero potem sprzęt i okoliczności. Nie przeszkadza to nam fascynować się sprzętem, mieć frajdę w dywagacjach na temat nowych zakupów, kupować coraz to nowsze produkty, choć tak naprawdę te starsze wcale nie przestały funkcjonować. Takie mamy hobby i tyle.

7. Czy sprzęt, który uzyskał więcej punktów jest lepszy od tego, który uzyskał mniej?

W ogólności tak, w szczególności wcale tak być nie musi. Ostateczna ocena w teście aparatu czy też lornetki, to sumaryczny wynik wielu kategorii testowych. Ich punktacja została dobrana tak, aby odpowiadać średnim wymaganiom użytkowników. Warto jednak do testów podchodzić indywidualnie, bo każdy z nas może się znacząco różnić od owego „średniego czytelnika”, a przez to zwracać uwagę na to, co właśnie dla nas jest najważniejsze. Przykładowo, jeśli lornetka A wypadła nieznacznie lepiej od lornetki B, ale lornetka B ma zabrane punkty za brak wyjścia statywowego, podczas gdy my nigdy nie zamierzaliśmy wieszać jej na statywie, to wcale nie jest wykluczone, że właśnie mająca słabszy wynik w teście lornetka B będzie dla nas lepszym wyborem. Zachęcamy więc do uważnej lektury, analizy poszczególnych kategorii testowych, nadawania wag poszczególnym wynikom i konstruowanie własnych rankingów.

8. Na jakiej zasadzie przyznawane są punkty w poszczególnych kategoriach w testach aparatów?

Punktacja w testach aparatów kompaktowych i lustrzanek jest oparta tylko i wyłącznie o wyliczenia średniej arytmetycznej lub ważonej. Każdy podrozdział testu jest oceniany na podstawie wyniku jaki aparat uzyskuje w tym temacie. Następnie w obrębie jednego rozdziału testu punkty uśredniane są arytmetycznie z zastosowaniem odpowiednich wag. W ten sposób uzyskuje się ostateczną punktację za pojedynczy rozdział. Ostateczna ocena aparatu jest wynikiem uśrednienia arytmetycznego punktów z wszystkich siedmiu rozdziałów.

W przypadku np. lustrzanek łącznie przyznajemy punkty w ponad 20 kategoriach. Stosujemy jednak mniejsze stałe wagi m.in. przy ocenie wyglądu, przycisków, rozdzielczości mierzonej na zdjęciach JPEG, czy darków. Faworyzujemy w ten sposób to, co w aparacie jest najważniejsze, a więc jakość obrazu, autofokus czy zakres tonalny. Mimo tego, zdarza się, że w końcowym efekcie, przy liczeniu średniej arytmetycznej, ostateczną i wysoką ocenę aparat zyskuje dzięki dużej liczbie punktów zdobytych w pierwszych częściach testu i tym samym wypada podobnie, lub lepiej od drugiego aparatu wykonującego lepsze jakościowo zdjęcia. Tego niestety nie da się uniknąć, bo na tym polega uśrednianie.

Każdy użytkownik ma jednak różne preferencje. Jednemu zależy na obudowie i wyglądzie, innemu na filmach, jeszcze innemu na jakości zdjęć. Ważne jest zatem, aby być świadomym działania procesu wyliczania średniej. Zawsze jednak zachęcamy, do tworzenia własnej skali punktacji, przystosowanej do naszych wymagań jakie stawiamy aparatowi, bo punktacja stosowana przez Optyczne.pl służy tylko ogólnej ocenie aparatu.

9. Od czego zależy to, na jakim korpusie jest testowany obiektyw producenta niezależnego?

Na początku wszystkie obiektywy producentów niezależnych były testowane na Canonie 20D, bo był to pierwszy aparat na wyposażeniu redakcji. Obecnie nasza redakcja posiada korpusy wszystkich liczących się firm i to, na którym z nich przetestujemy obiektyw jest nam w zasadzie obojętne. W większości przypadków decyduje data dostępności danego mocowania. Staramy się testować nowe obiektywy najszybciej jak to jest możliwe, więc bierzemy do testów to mocowanie, które najszybciej pojawia się na rynku. Czasami robimy jednak wyjątki. Pojawiają się one w sytuacjach, gdy większość obiektywów danej klasy została przetestowana na jednym mocowaniu. Warto wtedy być konsekwentnym, nawet kosztem opóźnienia testu, ze względu na możliwość łatwego porównywania wyników.

10. Czy firmy dostarczające sprzęt do testów mają jakiś wpływ na wyniki?

Zdecydowanie nie. Jedynym sposobem na uzyskanie dobrego wyniku w naszym teście jest wyprodukowanie dobrego instrumentu. Firma dająca sprzęt do testów nigdy nie dostaje tekstu przed publikacją i nigdy nie ma wpływu na wyniki. Jedyne na co mogą wpływać firmy reklamujące się u nas, to na ilość testów na naszej stronie. Przełożenie jest bardzo proste – im więcej dany producent się reklamuje, tym więcej testów jego produktów na Optyczne.pl. Oczywiście testujemy też produkty firm, które się u nas nie reklamują. Jesteśmy maniakami sprzętu i podobnie jak naszych Czytelników ciekawią nas wyniki produktów wszystkich firm obecnych na naszym rynku.

11. Jak mocno na wynik ostateczny aparatu wpływa ocena uzyskana za „darki”?

Ocena za „darki” jest oceną cząstkową w rozdziale „Szumy i jakość obrazu w RAW”. Na całościową ocenę tego rozdziału mają wpływ cząstkowe oceny z podkategorii takich jak: jakość pliku RAW, szumy w RAW i „darki”. Pierwsze dwie kategorie wchodzą z wagą 1.0, natomiast „darki” z wagą tylko 0.7. Tak więc bardzo często zdarza się sytuacja, w której drastyczna zmiana wyniku w kategorii „darki” nie zmienia ostatecznego wyniku lustrzanki wcale lub zmienia go o 0.1 punktu.

Zdajemy sobie sprawę, że osoby nie zainteresowane zdjęciami o długich czasach naświetlania (fotografia nocna, astrofotografia) mogą nie być zainteresowane wynikiem w tej kategorii. Zadaniem naszego testu jest jednak odpowiedzenie na jak najwięcej pytań odnośnie jakości obrazu i opisanie jak największej ilości potencjalnych zastosowań. Wynik w tej kategorii jest więc ważny dla części naszych Czytelników i nie widzimy powodów, aby go przemilczać i nie uwzględniać w punktacji. Fakt, że inne serwisy fotograficzne nie uwzględniają „darków” w swojej ocenie aparatu jest dla nas argumentem właśnie za tym, żeby tych ocen dokonywać, a nie za tym, że jest to działalność bezcelowa. Tym bardziej, że dokładna analiza „prądu ciemnego” potrafi dać odpowiedzi na pytania odnośnie stopnia ingerencji producenta w pliki RAW, opisać to jak producent rozwiązał odprowadzanie ciepła z matrycy i z jakimi ograniczeniami możemy się spotkać pracując na czasach ekspozycji zaczynających się na sekundach, a kończących na wielu minutach.

12. Dlaczego wyniki dotyczące zakresu tonalnego w testach różnych portali tak mocno się od siebie różnią?

Większość ocen zakresu tonalnego jest wykonywana w oparciu o tablice ze stopniami szarości oddalonymi od siebie o 1/3 EV. Zdjęcie takiej tablicy jest poddawane wizualnej inspekcji i wizualnej ocenie zakresu. Takie postępowanie prowadzi jednak do niepowtarzalnych wyników. Tam gdzie jedna osoba będzie widziała granicę pomiędzy poszczególnymi „schodkami” inna zobaczy już tylko szum. Sprawę komplikuje jeszcze proces wyostrzania obrazu, który potrafi „wkładać” granice pomiędzy schodkami, tam gdzie ich nie było na oryginalnym obrazie, sztucznie podwyższając zakres. Tak więc jedyną miarodajną metodą pomiaru zakresu tonalnego jest określanie go w oparciu o pliki RAW i wyrażanie w wartościach ekspozycji skalowanych stosunkiem sygnału do szumu. Warto więc pamiętać, że jeden i ten sam obraz może mieć duzy zakres tonalny jeśli weźmiemy niewielki stosunek sygnału do szumu i bardzo mały zakres w przypadku postawienia wysokich wymagań co do jakości sygnału. Więcej na ten temat można poczytać tutaj.

13. Czy mogę wypożyczyć redakcji Optyczne.pl do testów swój obiektyw/aparat/lornetkę?

Jeśli to możliwe staramy się nie testować sprzętu używanego. Robimy to w wyjątkowych sytuacjach, wtedy gdy znamy pochodzenie sprzętu i wiemy, że wyniki przezeń uzyskane nie są zaniżone ze względu na swoje pochodzenie lub wiek.

14. Dlaczego obiektywy Olympusa notują najlepsze wyniki rozdzielczości, Nikkory, Pentaxy i Sony pośrednie, a Canony najgorsze?

To efekt testowania obiektywów na różnych korpusach. Najmniej pikseli ma Canon 20D, przez co maksymalne wyniki jakie może uzyskać na nim obiektyw lekko przekraczają poziom 44 lpmm. Obiektywy testowane na 10-megapikselowych matrycach Nikona D200, Sony A100 czy też Pentaxa K10D notują wyniki sięgające maksymalnie 47 lpmm. Najgęściej upakowane pikselami matryce oferuje Olympus, w związku z tym testy przeprowadzane na E-3 potrafią dawać wyniki przekraczające nawet 50 lpmm. Nie powinno to jednak dziwić, bo 10 megapikseli E-3, ze względu na małą matrycę formatu 4/3, daje taką gęstość pikseli jak w 16 milionach komórek ułożonych na matrycy formatu DX.

15. Czy wszystkim punktom prezentowanym na różnego rodzaju wykresach w testach można bezgranicznie ufać?

Nie. Wszystkie pomiary fizyczne obarczone są błędami pomiarowymi zarówno statystycznymi jak i systematycznymi. Błędy te można minimalizować, co staramy się robić, lecz nie można ich zupełnie uniknąć. Warto pamiętać, że podanie wartości i jej błędu pomiarowego nie załatwia sprawy do końca. Wynik 40 lpmm ± 1 lpmm, zgodnie z zasadami statystyki (tzw. błąd 1-sigma), oznacza że mamy 68% prawdopodobieństwa iż rzeczywista wartość, którą mierzyliśmy zawiera się w przedziale od 39 do 41 lpmm. Mamy jednak 32% szans na to, że jest mniejsza od 39 lpmm lub większa od 41 lpmm. Można jeszcze stosować kryterium 2-sigma lub 3-sigma, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo określenia naszej wielkości. I tak, w naszej przykładowej sytuacji, mamy 95.4% szansy, że nasza wielkość zawiera się w przedziale od 38 do 42 lpmm i 99.7% szansy, że nasza wartość zawiera się w zakresie od 37 do 43 lpmm. Nadal mamy jednak 0.3% szansy na to, że leży poza nim. Mówiąc inaczej, 3 pomiary na 1000 wykonanych będą różnić się od rzeczywistego wyniku o ponad 3-krotną wartość podawanego błędu pomiarowego. Biorąc pod uwagę, że na naszych wykresach w testach obiektywów i aparatów jest zaprezentowane grube kilka tysięcy punktów pomiarowych, statystyka daje nam w zasadzie pewność, że kilkanaście z nich mocno odstaje od rzeczywistej wartości.

16. Dlaczego oceniacie i mierzycie tak dziwne wady jak astygmatyzm? Przecież to nikomu niepotrzebne...

Wady pozaosiowe takie jak astygmatyzm mogą mieć bardzo ważny wpływ na wyniki testów, jeśli przeprowadza je osoba nie uwzględniająca wpływu tej wady lub nie wiedząca o ich istnieniu. Sporo konkurencyjnych gazet lub portali używa do pomiaru rozdzielczości tylko pionowych lub tylko poziomych granic czerni i bieli, przez co w niektórych obiektywach może mocno zafałszować wyniki. Doskonałym przykładem jest tutaj Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM, której historię z astygmatyzmem opisaliśmy tutaj.

17. Czy oceny skuteczności działania autofokusa w testach obiektywów można ekstrapolować na inne korpusy?

Nie powinno się tego robić. Ocena w rozdziale „Autofokus” odnosi się do współpracy testowanego obiektywu z korpusem, na którym był wykonywany test. Zwykle jest tak, że korpusy z wyższej półki jakościowo-cenowej obsłużą obiektyw lepiej, a te z niższej gorzej. Nie jest to jednak żelazną regułą.

18. Dlaczego produkty firmy A są zawsze oceniane lepiej od produktów firmy B?

Jeśli tak faktycznie jest, to oznacza po prostu, że firma A wypuszcza na rynek lepsze produkty niż firma B. W rzeczywistości jednak testy na Optyczne.pl jednakowo traktują wszystkie firmy. Dla każdej z nich (tak naprawdę dla tych, dla których przeprowadziliśmy dostatecznie dużą ilość testów) daje się znaleźć produkt, który został oceniony bardzo wysoko i taki, który został mocno skrytykowany. Testujący nie mają żadnych preferencji przed wykonaniem testu. Po jego wykonaniu nabierają sympatii lub antypatii do przetestowanego produktu w zależności od tego jak on w owym teście wypadł. Zrozumiałe więc jest, że daje się potem wyraz swoim uczuciom w samym tekście recenzji. Każdy z testujących ma codzienny dostęp do sprzętu większości firm dostępnych na rynku. Chcąc wykonać jakieś zdjęcia kieruje się nie marką aparatu czy też obiektywu lecz jego możliwościami w zastosowaniach, które zamierza zrealizować. Uwierzcie nam, mając pod ręką około 10 korpusów i kilkadziesiąt obiektywów, ostatnią rzeczą, na którą się patrzy jest logo producenta i nasza sympatia do niego.

19. Dlaczego zaczęliście testy od Canona, a nie od Nikona lub innej firmy?

Optyczne.pl rodziło się w drugiej połowie 2005 roku. Jedynym korpusem na rynku, który pozwalał testować optykę bez żadnych ograniczeń, a jednocześnie był w naszym zasięgu finansowym był Canon EOS 20D. Nikon, Konica-Minolta i Pentax miały wtedy głównie korpusy z matrycami klasy 6 megapikseli, a tę wartość uznaliśmy za zbyt małą do naszych potrzeb. W listopadzie 2005 roku Nikon zapowiedział wprowadzenie modelu D200, który świetnie nadaje się do testów optyki. Pojawił się on w Polsce dopiero w styczniu 2006 roku, kiedy to testy na 20D były już prowadzone pełną parą.

Aby zachować pełną sprawiedliwość, pierwszym korpusem pełnoklatkowym, na którym testujemy optykę i który trafił na wyposażenie redakcji stał się Nikon D3x.

20. Dlaczego wszyscy redaktorzy Optyczne.pl to canonierzy/nikoniarze?

Redaktorzy Optyczne.pl używają i używali prywatnie sprzętu bardzo różnych firm. Jeden z nich fotografuje lustrzanką Canona, inny Pentaxa. Jeszcze inny przez wiele lat fotografował analogową Minoltą, a kolejny Prakticą. Kolejny nie czuje potrzeby posiadania żadnej lustrzanki, bo może używać służbowego sprzętu do woli i to tej firmy, która w danej chwili najlepiej spełni jego potrzeby.

21. Dlaczego niektóre zdjęcia przykładowe zostały wykonane na długo przed datą publikacji testu?

Nie ma w tym żadnego spisku. Często zdarza się tak, że do jakiejś dużej sesji testowej zamawiamy kilka obiektywów czy lornetek. Większą część z nich udaje nam się opublikować szybko, ale w międzyczasie pojawiają się ciekawe nowości, które na plan dalszy spychają już przetestowane, ale jeszcze nie opracowane instrumenty. Gdy taki obiektyw czy lornetka wypada z kolejki, często trudno mu/jej do niej powrócić. W efekcie rekordzista czeka na publikację testu prawie dwa lata. Staramy się jednak nadrabiać zaległości (a kilka ich leży w szufladzie i czeka na lepsze czasy), stąd od czasu do czasu będzie się pojawiał test z dziwnie starymi zdjęciami przykładowymi.

22. Liczyłem na test najnowszej lustrzanki firmy X, a wy opublikowaliście właśnie test jakiegoś starszego modelu firmy Y. Dlaczego?

Zacząć należy od tego, że naszemu redaktorowi test jednej lustrzanki zajmuje około 3 tygodni. W wyjątkowych przypadkach okres ten może być skrócony, ale kosztem przesunięcia do pracy nad konkretnym testem większej ilości redaktorów. Zdarza się też tak, że test zajmuje więcej czasu, bo nie wszyscy redaktorzy są zatrudnieni u nas na pełny etat.

Proszę sobie teraz wyobrazić sytuację, w której do polskiego dystrybutora dochodzi pierwszy egzemplarz produkcyjnej wersji nowego produktu. Może on wypożyczyć go do naszej redakcji na 3 tygodnie i po tym okresie czasu mieć test na naszej stronie. W ciągu 3 tygodni sprzęt może być jednak przetestowany przez 3–4 inne redakcje i dystrybutor będzie miał większy zysk w postaci większej ilości testów. Nie trudno zgadnąć, który wariant zostanie wybrany przez dystrybutora.

Kolejna sprawa to rozplanowanie pracy redaktorów. Często zdarza się taka sytuacja, w której redaktor kończy jeden test i zgłasza zapotrzebowanie na sprowadzenie nowego sprzętu do kolejnego testu. W tym momencie żaden z najnowszych modeli może być dla nas niedostępny i może pojawić się w perspektywie dopiero około 1–3 tygodni. Wolimy więc nie marnować tego czasu i wziąć do testów jakiś starszy model aparatu, unikając tym samym bezczynności redaktora, ale czasami wiąże się to, że opóźnieniem rozpoczęcia testu jakiegoś najnowszego modelu. Jesteśmy gotowi płacić tą cenę, bo przestojów w redakcji nie lubimy.

23. Czy można porównywać wyniki obiektywów uzyskane na różnych korpusach?

Do pewnego stopnia tak. Wyniki testów prezentowane na stronie Optyczne.pl nadają się do tego, dzięki starannie przemyślanej procedurze opartej o analizę niewyostrzonych plików RAW. Wartości MTF50, jakie uzyskuje obiektyw w naszych testach zależą jednak nie tylko od jego własności optycznych, ale także od matrycy na jakiej został przetestowany. Odpowiednie porównania są jednak możliwe dzięki analizie testów, w których jeden i ten sam obiektyw został przetestowany na kilku platformach. Tak było w przypadku Sigmy 30 mm f/1.4 EX DC HSM czy Canona EF 100 mm f/2.8L Macro IS USM. Dodatkowym źródłem informacji jest zachowanie najlepszych obiektywów stałoogniskowych przetestowanych na danej matrycy w zakresie przysłon, który jest już wolny (lub prawie wolny) od wpływu aberracji optycznych.

Przejdźmy więc do konkretów. Najstarsze testy obiektywów na Optyczne.pl zostały przeprowadzone w oparciu o 8-megapikselową matrycę Canona EOS 20D. W jego przypadku najlepsze „stałki” notują wyniki sięgające okolic 45 lpmm, a przymknięcie do f/16 powoduje spadek rozdzielczości do poziomu ciut powyżej 30 lpmm. Tą ostatnią wartość uznajemy więc za granicę przyzwoitości.

Troszkę większe upakowanie pikseli od 20D mają matryce CCD zawierające 10 milionów pikseli zastosowane w przypadku Nikona D200, Sony A100 czy Pentaxa K10D. Wszystkie te aparaty były używane w naszych testach obiektywów i wszystkie osiągają w zasadzie takie same wyniki (w przypadku K10D dotyczy to tylko jednej współrzędnej). W ich przypadku, najlepsze stałki osiągają maksymalny poziom około 48 lpmm, a przymknięcie do f/16 daje wyniki na poziomie 32–33 lpmm. Wyniki z 10 Mpix CCD są więc o czynnik około 1.07–1.08 większe niż te z Canona 20D.

Jeszcze większe upakowanie pikseli niż 10 Mpix matryca CCD ma 14 MPix CMOS zastosowany w przypadku Pentaxa K20D czy Samsunga NX10. W przypadku K20D zwiększenie gęstości pikseli nie pociągnęło za sobą zauważalnego zwiększenia uzyskiwanych wartości MTF50. Jeden z najostrzejszych obiektywów systemu Pentaxa – model 1.8/77 LTD – uzyskał tam 48.5 lpmm. Tak więc w przypadku obiektywów przetestowanych na K20D, ich wyniki można bezpośrednio odnosić do rezultatów z 10-megapikselowego CCD, a czynnik skalujący w stosunku do 20D także wynosi około 1.07–1.08. Samsung NX10 zawiera nową implementację matrycy analogicznej do tej zastosowanej w K20D i MTF-y uzyskiwane na niej są ciut wyższe i potrafią sięgać nawet troszkę ponad 50 lpmm.

Kolejną, pod względem gęstości pikseli, matrycą używaną do testów optyki jest 15 Mpix CMOS z Canona 50D. W jej przypadku, najostrzejsze obiektywy notują wyniki na poziomie przekraczającym 52 lpmm, a na f/16 osiągają poziom 34–35 lpmm. Te ostatnie wartości są więc uznawane jako granica przyzwoitości. Średnio rzecz biorąc, wyniki uzyskane na 50D skalują się w stosunku do tych uzyskanych na 20D o czynnik około 1.15, a w stosunku do tych uzyskanych na D200 o czynnik około 1.08.

Kolejnym korpusem używanym w naszych testach optyki jest Olympus E-3. Choć zawiera on 10 milionów pikseli, ze względu na mniejszy detektor formatu 4/3, ma on komórki upakowane troszkę gęściej niż Canon 50D. Na szczęście wyniki MTF50 uzyskiwane na E-3 i 50D są praktycznie identyczne, dzięki czemu można je, w zasadzie bezpośrednio, do siebie porównywać.

Najbardziej gęsto upakowaną matrycą, jaka została użyta w naszych testach, jest 12-megapikselowy LiveMos z Olympusa E-P1 (odpowiada on 20.3 milionom pikseli na matrycy DX). Jak na razie, przeprowadziliśmy na nim tylko dwa testy obiektywów, więc trudno pisać tutaj coś wiążącego. Wydaje się jednak, że ze względu na dużą gęstość pikseli i stosunkowo słaby filtr AA, najlepsze obiektywy mogą tam notować wyniki nawet na poziomie przekraczającym 54–55 lpmm, a więc o kilka procent wyższe od tych uzyskiwanych na E-3 i 50D. W przypadku E-P1 poziom przyzwoitości znajduje się więc w okolicach 37 lpmm.

Inna sprawa to zachowanie na pełnej klatce. Na szczęście, używany przez nas Canon EOS 1Ds MkIII ma identyczną gęstość pikseli jak Canon 20D, co pozwala na prawie bezpośrednie porównywanie wyników. Napisałem „prawie”, bo nowszy detektor zdaje się wydajniej wykorzystywać swoje piksele i w jego przypadku najostrzejsze „stałki” notują MTF-y delikatnie przekraczające 46 lpmm. Tak więc, wykres zachowania w centrum kadru uzyskany na 1Ds MkIII jest przesunięty w górę o około 1–2 lpmm w stosunku do wykresu z 20D.

Podobna sytuacja (choć w drugą stronę) ma miejsce w przypadku Nikona D3x i Sony A900/A850. Aparaty te zawierają 24 Mpix matryce FF o gęstości pikseli ciut większej niż w przypadku Nikona D200 czy Sony A100. Mimo tego notują one wartości MTF50 o około 2 lpmm niższe niż 10-megapikselowe CCD.

Na zakończenie pozostawiliśmy Leikę M9. To aparat z pełnoklatkową matrycą 18 Mpix. Ze względu na rezygnację z filtru AA, daje on jednak MTF-y wyższe niż 21-24 Mpix pełne klatki Canona, Nikona czy Sony. Na szczęście maksymalne wyniki uzyskiwane na Leice M9 sięgają takiego samego poziomu jak te z Olympusa E-3 czy Canona 50D, co pozwala na łatwe porównywanie wyników do siebie.

Warto pamiętać, że wszystkie te przeliczniki są tylko oszacowaniem. Przejścia od jednego do drugiego systemu nie zawsze są liniowe, a swoje dodają błędy statystyczne i systematyczne. Mediana tych pierwszych wynosi w okolicach 0.5 lpmm, a te drugie szacujemy na około 1 lpmm. Oznacza to, że wykresy MTF50 uzyskane dla jednego i tego samego obiektywu, przetestowanego na tym samym korpusie, w dwóch momentach czasowych i w różnych podejściach, mogą być względem siebie przesunięte, w skrajnym przypadku, nawet o troszkę powyżej 1 lpmm.



Poprzedni rozdział