Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Moim skromnym zdaniem jezeli chodzi o jakosc zdjec to po ogladneiciu sampli, wycinkow to Sony wygrywa z Canonem. Jezeli chodzi o wideo to nie ma dyskusji miedzy tymi dwoma, o pozostalej dwujce nie dyskutuje.
Jakość panoram z W610 przy pełnym powiększeniu jest faktycznie bardzo kiepska, ale do prezentacji na www i oglądania na komputerze się sprawdzi. Trzeba przyznać, że przy takich szerokich kadrach robi to wrażenie, przydało by mi się takie coś w telefonie ;) Aparat fajny, ale jakby troszku niedorobiony. A Canon - niczym się nie wyróżnia, ale i żadnych wpadek nie zaliczył.
Uważam, że w ocenie końcowej powinna być brana również zawartość pudełka, a dokładniej zasilanie aparatów - Canon i Panasonic mają paluszki AA co zmusza do kolejnych zakupów nabywce aparatu, Sony i Olympus oferują w zestawach zasilacze i aku
Akurat użycie baterii AA jest plusem. Wszędzie je można kupić w razie czego, są tanie. Drugi akumulator dedykowany będzie na pewno droższy niż zestaw akumulatorów AA i ładowarki. I jak się rozładuje, a nie ma się drugiego to w kiosku go nie znajdziesz.
drecher, akumulatory zamienniki nie są drogie, szczególnie w przypadku kompaktów. Dobra ładowarka i dobre akumulatory kosztują sporo, napewno więcej niż zamiennik dedykowany.
drecher | 2012-04-26 00:01:45 Akurat użycie baterii AA jest plusem.
Zalezy dla kogo. dla mnie osobiscie jest plusem ale byloem ostatnio u znajomych bo "nawalil im aparat" nie dzialal na kilku kompletach paluszkow wiec padl. Okazalo sie ze marnej jakosci byly i nawet wyjete z ladowarki nie odpallay aparatu. Bzyknol i sie wylaczal. Na enloopach odpalil od razu. Inni znajomi uzywali tylko paluszkow (nie akumulatorkow) ze sklepu - 20 zdjec i po bateriach. Jest wielu takich dla ktorych doladowywanie baterii jest wielkim plusem.
W takim tescie przydalby sie test jakiegos dobrego aparatu z komorki zeby porownac !!!!!! Wiele osob zastanawia sie czy kupowac taki tani aparat , czy robi lepsze zdjecia niz komorka.
Z pewnością najważniejszą rzeczą jaka powinna być brana pod uwagę to jakość zdjęć. Powiem szczerze, że w dużej mierze zgadzam się z wynikiem testu Optycznych chociaż uważam, że w podstawowej czułości Sony W610 na niektórych ogniskowych wygrywa z Canonem. Podobnie jeśli chodzi o jakość obrazu w rogach... Po ściągnięciu sampli np. z dziadkiem na ławce (prawie identyczne ujęcie) widać, że dziadziuś na zdjęciu z Canona jest trochę rozmyty. W Sony W610 wygląda to lepiej. Co do jakości Olympusa VG nie chce mi się komentować bo jedyne za co warto pochwalić ten aparat to niezłej jakości obudowa. Panasonic też zawalił.
Dodam tylko, że ten test potwierdził moje własne spostrzeżenia jako sprzedawcy. Być może otworzy on oczy nieco bardziej konserwatywnym klientom, którzy przy zakupie skreślają Sony bo "znajomy *fotograf *powiedział..". A prawda jest taka, że ten Sony wygrywa z aparatami marek fotograficznych a w kompaktach firma dogoniła już Canona w sprzedaży cyfrówek.
Co do zasilania to wśród lustrzanek chyba tylko Pentax ma w ofercie aparat z podwójnym zasilaniem. W k-r można używać dedykowanego akumulatorka albo zakupić koszyk na baterie AA. Bardzo fajne rozwiązanie. Oryginalny adapter jest drogi, ponad 130 zł, ale od czego są zamienniki ;) @***s*** Masz racje, powinno być porównanie do takowych, bo wydaję mi się, że różnica już się zatarła. Może jakiś artykuł optyczni powinni zrobić... Porównanie wygody, funkcji i jakości aparatu kompaktowego z tym wbudowanym w komórkę. Pozdrawiam
Zamienniki akumulatorów dedykowanych jakością też nie grzeszą, a oryginały no może nie są bardzo drogie, ale droższe niż zestaw Sanyo eneloop lub Gp recyko z ładowarką firmową. Z marnej jakości aku AA jest tak samo jak z zamiennikami aku dedykowanych. Po za tym era aku których nie można doładowywać skończyła się wraz z aku NI-CD
***s*** Prawdopodobnie aparat znajomych ma problem z zasilaniem, dlatego tak się zachowywał, nie jest to normalne żeby zrobił 20 zdjęć na nowych bateriach.
nie skopaliście czegoś przy wycinkach ze zdjęcia pałacu? Bo, jak dla mnie, to W610 ma dużo więcej szczegółów dla ISO200/400 niż ISO100.
26 kwietnia 2012, 11:32
Piszecie na początku artykułu, że często posiadacze lustrzanki szukają małego aparat. To prawda, tylko żaden myślący posiadacz lustrzanki nie kupi kompaktu bez trybu manualnego.
Dzisiaj to samo co oferuje oferują te aparaty mamy w dobrej klasy smartfonie więc zakup takiego kompaktu nie ma większego sensu.
Borat, ile smartfonów ma choćby trzykrotny zoom optyczny?
26 kwietnia 2012, 19:09
@Szabla: Ja bym rozwinął pytanie - po co w ogóle tryb manualny w kompaktach? Też mi się kiedyś wydawało, że zrobi to ze mnie pro-fotografa jak będę sobie ustawiał przysłonę, ale w zasadzie ustawienia jej kończą się na najbardziej otwartej - GO i tak będzie bardzo duża, ostrość nie spada przez dyfrakcję i dostajemy najkrótszy czas/niskie ISO. W naprawdę sporadycznych przypadkach przydałoby się ustalić czas migawki - do wodospadu np, ale i to można zrobić trybem tematycznym... Do sportu taki aparat tak czy siak się nie nadaje. Spodziewam się zaraz ataków typu "po co w takim razie tryby manualne w lustrzankach" - otóż im większa matryca tym istotniejsza jest obecność trybów manualnych... W kompakcie 1/2,3" nie mają one praktycznie żadnego zastosowania.
Szabla i caleb - nie uważacie małych, tanich kompakcików za pełnoprawne aparaty ? Dziwny pogląd. Chyba zapomnieliście dopisać pod wypowiedzią fragmentu "moim zdaniem". Ja powiedzmy w 95% zdjęć używam automatu bo zazwyczaj sytuacja nie wymaga innego trybu, jednak pozostałe 5 ustawiam sam, bo - albo aparat się gubi (czyli np jest ciemno), albo ekspozycja aparatu kłóci się z moim zamysłem. Potrzeba mi wielkiej czarnej lustrzanki, jedynej słusznej marki (wg uznania), żeby czasem se pyknąć zdjęcie na M ? Nie. Uprzedzę, że papierowa/kremowa/maślana/itp głębia ostrości zazwyczaj mnie nie interesuje. Wydaje mi się że ogólnie ten parametr stał się krytyczny a czy faktycznie ma tak duże znaczenie w kontekście tego czy zdjęcie jest interesujące czy nie ?
To był kawałek materiału 2x5cala: link A mogło zostać zrobione ciut lepszym kompaktem i nikt w tym rozmiarze by się nie połapał. Tak więc wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest rozglądnąć się dookoła i dostrzec, że ludziska mają różne potrzeby odnośnie sprzętu.
Moje zdanie nie ma znaczenia. Śmiało zaryzykuję twierdzenie, że 99,99% osób szukających taniego kompaktu cyfrowego nie interesuje ręczne ustawianie parametrów zdjęcia.
Ja przepraszam ale któryś z panów napisał że s dogoniło C w sprzedaży? Może kolega jakieś dane podać które by to poparły, poza kolegi autorytetem jako sprzedawcy? Panowie piszą że aku to zaleta? zapraszam na 5 dniową wlóczęgę po schroniskach i szukanie słupu coby się podpiąć, i owo super aku "podładować" bo można. Jeśli jakiś kompakt zjada całe ogniwo alkaliczne w 20 zdjęć to nadaje się tylko do serwisu i 100% gdzieś jest spięte. Wspomniane aku zamienniki, które nie są drogie, żyją chwilę nie dłużej, wiem z autopsji (zarówno hamma jak i to drugie cóś). No i jeżeli koledzy widzą różnicę go przy matrycy 1/2,3" a do tego używają przesłony tylko dla uzyskania go to polecam lekturę podstaw. Miałem kontakt ze wszystkimi wspomnianymi aparatami i bezdyskusyjnie test potwierdza moje opinie. Nie myślałem, że kiedyś to napiszę, Brawo Panowie Redaktorowie!
skellen | 2012-04-26 09:41:47....... Porównanie wygody, funkcji i jakości aparatu kompaktowego z tym wbudowanym w komórkę.
Wygody i funkcji nie ma co porownywac. Ale fajnie byloby zobaczyc jak w podobnych warunkach zachowuje sie niedrogi madryfon typu HTC wildfire czy jakas Experia, iPhone 3Gs.
drecher | 2012-04-26 09:43:57 Zamienniki akumulatorów dedykowanych jakością też nie grzeszą, a oryginały no może nie są bardzo drogie, ale droższe niż zestaw Sanyo eneloop
Tak jak wspomnialem, obie wersje maja plusy i minusy. Ja mam dobra ladowarke (BC-700 zreszta potanialy juz do 100zl) wiec dbam o to zeby byly w stanie gotowosci i zawsze uzywam w C. gripa z AA zamiast oryginalnych baterii ale to nie jest norma. Nawet optyczne mieli klopt z AA podczas testu ktoregos Kx-a.
Wydaje mi się że Panasonic Ls6 to to samo co Ls5 (nawet podobne ma problemy ze zniekształceniami obiektywu przy filmowaniu), a Ls5 kosztuje tylko 195zł
Borat | 2012-04-26 11:32:06...To prawda, tylko żaden myślący posiadacz lustrzanki nie kupi kompaktu bez trybu manualnego.
Jesli jest pamiec AEL po nacisnieciu spusty do polowy - to calkowicie zastepowac moze tryby manualne w kompaktach. Odrobina wprawy - namierzanie "prawie punktowe" - korekcja +2EV troche wiecej ziemi w kadrze - korekcja -2EV - troche wiecej nieba ---- przekadrowanie i pstryk.
Szkoda czasu na rozpisywanie sie pod tym tematem. Sa to jednak kompakty ktore kupuje sie ew. dzieciom na "zielona szkole" bo jak zgubia lub zniszcza nie ma wielkeij straty.
Na tym forum fajnie byloby poczytac o zaawansowanych kompaktach do plecaka dla zawodowca.
Uważam że ten Canon A810 to tragedia. Zdjęcia zaszumione, sprane i nieostre. Po co taka rozdzielczość dla matrycy wielkości małego paznokcia??? Optyka słabiutka. No...dla dziecka na komunię wystarczy. Będzie sobie robić zdjęcia pieskom i kotom.
W mojej ocenie testy tej klasy sprzętu nie mają sensu, aparaty te w normalnym życiu dają takie same, miernej jakości zdjęcia, każdy zakup będzie dobry godząc się na ograniczenia tego typu aparatów, dla kogoś kto chce tylko nacisnąć spust i mieć zdjęcie nie istotne będą porównania cropów na wysokich czułościach itp. Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że bardziej zaawansowani fotografowie często kupują tego typu sprzęt jako coś co mogą mieć zawsze przy sobie do robienia zdjęć. Każdy amator traktujący zabawę w fotografowanie na poważnie nie zakupi takiego kompakta choćby ze względu na całkowity brak możlwości ingerencji w parametry zdjęcia. Niestety fotografia cyfrowa poza wieloma pozytwnymi aspektami przyniosła też wiele złego: dawniej wszyscy mieli prawie równe szanse tzn. dysponując optyką na pewnym akceptowanym poziomie tylko od błony filmowej i umiejętności fotografa zależało jakiej jakości zdjęcia otrzyma, dzisiaj decyduje o tym zasobność portfela klienta i soft aparatu, a w penym tylko stopniu umiejętności fotografa. Proszę nie mylić pojęć jakości zdjęcia z właściwą kompozycją gdyż ta na szczęcie nadal w większości przypadków zależy od umiejętności fotografującego. Osobiście wolałbym kupić używanego analoga na film 35mm wraz z workiem błon filmowych niż te plastikowe wydmuszki udające aparaty fotograficzne.
Rodenstock - chyba sie zapedziles troche. No ale to Twoje "osobiste" odczucie wiec nie wnikam. Moim zdaniem teraz wiekszsosc tych kompaktow z testu robi lepsze zdjecia niz 98% "blonowych" aparatow 20 lat temu.
***s*** -a dlaczego 98% a nie np 97%? - żeby zakończyć dyskusję - kup Zenita TTL ze standardowym szkłem za 70PLN, załaduj do niego amatorski pozytyw np. Sensia 100, wywołaj, załaduj w ramki i wyświetl sobie to choćby na białej ścianie rzutnikiem za 50PLN - zobaczysz o czym mówię. A mowa o tym, że w tym przypadku to matryca pełnoklatkowa ma problem, żeby się obronić!!! A Ty piszesz, że większość kompaktów robi lepsze zdjęcia - ciekawe co robiła ludzkość w temacie fotografii przez ponad 100lat? - chyba nie powiesz, że czekała na erę cyfrową w wydaniu kompaktów o matrycy wielkość paznokcia niemowlaka, w których kontrola głębi ostrości nie istnieje.
Akurat mam cala szafe slajdow (fakt ze 90% to ORWO) dobry rzutnik ekran ale nawet te Kodaki trudno porownac jakoscia do tych rzucanych z rzutnika (Mistubishi FullHD). pomijam juz rysy i kurz na slajdach. Jedynie co fajne to ten zapach nagrzewajacych sie slajdow w rzutniku. Przypomina dobre czasy. Do slajdow moze wroce po burzy magnetycznej. Jak bedzie z czego odpalic rzutnik. i jesli ktos jeszcez ma chemie do E-6
W tym wszystkim pomijam sprawe czasu od zdjecia do poprawki. Kiedys zle uchwycona galazka jabloni musiala poczekac rok na poprawke bo slajdy wracaly z wywolania kiedy na galezi wisialy juz czerwone jablka. Teraz nauka fotografii idzie szybciej. Fotka, zerkniecie na ekranik i poprawka.
Do ***s*** - tak trafiłem na tą stronkę bo chciałem kupić jakiś kompakt do celów dokumentacyjnych np. zalała mnie sąsiadka. Aparat w komórce jednak ma swoje ograniczenia bo wolę inne funkcje telefonu niż foto. Baterie ok bo rzadko będzie używany. Jednak ten cały test jakiś mi się stronniczy wydał :D poza tym szkoda że nie ma nacisku na to co jest najważniejsze dla użytkownika przeciętnego - jakość kolorów i po prostu ogólnej subiektywnej ostrości zdjęć.
Jeżeli chodzi o slajdy to być może Twoje podejście wynika właśnie z ORWO. To po pierwsze. Po drugie sensii już nie ma i to był dosyć przeciętny slajd. Jeżeli masz ochotę to spróbuj np. velvię. Jednak uprzedzam naświetlanie slajdu to sprawa trudna. Slajd nie wybacza najmniejszego błędu w naświetlaniu. Trzeba to po prostu umieć. W zamian dostaje się wspaniały kolor i zupełnie inną rozpiętość tonalną niż z aparatu cyfrowego. Nie mówiąc już o pełnej klatce! :D :D Zarówno rzutnik jak i slajdy musisz mieć kiepskie. Na pewno rzutnik HD jest lepszym rozwiązaniem od prezentowania zdjęć na ekranie komputera. Jednak ja tam wolę slajdy póki są. Przynajmniej taka velvia nie ma ograniczonego w czasie przechowywania. Slajdy z lat 30 np. Kodachrome nadal mają wspaniałe kolory a zdjęcia cyfrowe ulatują bardzo często z nośników - przynajmniej jeżeli chodzi o zastosowania amatorskie. Natomiast GO pełnej klatki czy średniego formatu oraz przede wszystkim kolor biją cyfrę z kretesem.
Jeżeli chodzi o kompakty z początku lat 90tych dostępne wtedy w polsce. Fakt że te najtańsze były poniżej krytyki a teraz najtańszy aparat to ten w telefonie komórkowym (często też poniżej krytyki) - można porównać. Postęp techniczny idzie do przodu ale mimo wszystko zajęło to 20 lat.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Moim skromnym zdaniem jezeli chodzi o jakosc zdjec to po ogladneiciu sampli, wycinkow to Sony wygrywa z Canonem. Jezeli chodzi o wideo to nie ma dyskusji miedzy tymi dwoma, o pozostalej dwujce nie dyskutuje.
Od razu zakladam sie ze Sony bedzie najgorszy :-)
Jakość panoram z W610 przy pełnym powiększeniu jest faktycznie bardzo kiepska, ale do prezentacji na www i oglądania na komputerze się sprawdzi. Trzeba przyznać, że przy takich szerokich kadrach robi to wrażenie, przydało by mi się takie coś w telefonie ;)
Aparat fajny, ale jakby troszku niedorobiony. A Canon - niczym się nie wyróżnia, ale i żadnych wpadek nie zaliczył.
Uważam, że w ocenie końcowej powinna być brana również zawartość pudełka, a dokładniej zasilanie aparatów - Canon i Panasonic mają paluszki AA co zmusza do kolejnych zakupów nabywce aparatu, Sony i Olympus oferują w zestawach zasilacze i aku
Akurat użycie baterii AA jest plusem. Wszędzie je można kupić w razie czego, są tanie. Drugi akumulator dedykowany będzie na pewno droższy niż zestaw akumulatorów AA i ładowarki. I jak się rozładuje, a nie ma się drugiego to w kiosku go nie znajdziesz.
snuffi, bardzo słuszna uwaga.
drecher, akumulatory zamienniki nie są drogie, szczególnie w przypadku kompaktów. Dobra ładowarka i dobre akumulatory kosztują sporo, napewno więcej niż zamiennik dedykowany.
Poza tym dedykowane aku są litowo-jonowe, więc bez większych przeszkód można je podładowywać, co z kolei w przypadku aku AA nie jest wskazane.
brak mi w teście nikona L23... albo S2500...
Od iso100 wyglada to kiepsko. Powariowali z tymi pikselami.
Spokojnie mozna pozostac przy aparacie w komorce.
drecher | 2012-04-26 00:01:45 Akurat użycie baterii AA jest plusem.
Zalezy dla kogo. dla mnie osobiscie jest plusem ale byloem ostatnio u znajomych bo "nawalil im aparat" nie dzialal na kilku kompletach paluszkow wiec padl. Okazalo sie ze marnej jakosci byly i nawet wyjete z ladowarki nie odpallay aparatu. Bzyknol i sie wylaczal. Na enloopach odpalil od razu. Inni znajomi uzywali tylko paluszkow (nie akumulatorkow) ze sklepu - 20 zdjec i po bateriach. Jest wielu takich dla ktorych doladowywanie baterii jest wielkim plusem.
W takim tescie przydalby sie test jakiegos dobrego aparatu z komorki zeby porownac !!!!!!
Wiele osob zastanawia sie czy kupowac taki tani aparat , czy robi lepsze zdjecia niz komorka.
Budżetowe kompakty tak? Śliczna kalka z angielskiego. Czekamy teraz na test jakiegoś telefotowego lensa albo hajendowego binokulara.
Z pewnością najważniejszą rzeczą jaka powinna być brana pod uwagę to jakość zdjęć. Powiem szczerze, że w dużej mierze zgadzam się z wynikiem testu Optycznych chociaż uważam, że w podstawowej czułości Sony W610 na niektórych ogniskowych wygrywa z Canonem. Podobnie jeśli chodzi o jakość obrazu w rogach... Po ściągnięciu sampli np. z dziadkiem na ławce (prawie identyczne ujęcie) widać, że dziadziuś na zdjęciu z Canona jest trochę rozmyty. W Sony W610 wygląda to lepiej. Co do jakości Olympusa VG nie chce mi się komentować bo jedyne za co warto pochwalić ten aparat to niezłej jakości obudowa. Panasonic też zawalił.
Dodam tylko, że ten test potwierdził moje własne spostrzeżenia jako sprzedawcy. Być może otworzy on oczy nieco bardziej konserwatywnym klientom, którzy przy zakupie skreślają Sony bo "znajomy *fotograf *powiedział..". A prawda jest taka, że ten Sony wygrywa z aparatami marek fotograficznych a w kompaktach firma dogoniła już Canona w sprzedaży cyfrówek.
Co do zasilania to wśród lustrzanek chyba tylko Pentax ma w ofercie aparat z podwójnym zasilaniem. W k-r można używać dedykowanego akumulatorka albo zakupić koszyk na baterie AA. Bardzo fajne rozwiązanie. Oryginalny adapter jest drogi, ponad 130 zł, ale od czego są zamienniki ;)
@***s***
Masz racje, powinno być porównanie do takowych, bo wydaję mi się, że różnica już się zatarła. Może jakiś artykuł optyczni powinni zrobić... Porównanie wygody, funkcji i jakości aparatu kompaktowego z tym wbudowanym w komórkę.
Pozdrawiam
Zamienniki akumulatorów dedykowanych jakością też nie grzeszą, a oryginały no może nie są bardzo drogie, ale droższe niż zestaw Sanyo eneloop lub Gp recyko z ładowarką firmową.
Z marnej jakości aku AA jest tak samo jak z zamiennikami aku dedykowanych.
Po za tym era aku których nie można doładowywać skończyła się wraz z aku NI-CD
***s***
Prawdopodobnie aparat znajomych ma problem z zasilaniem, dlatego tak się zachowywał, nie jest to normalne żeby zrobił 20 zdjęć na nowych bateriach.
No i argument dostępności AA, w razie rozładowania, jest nie do pobicia.
nie skopaliście czegoś przy wycinkach ze zdjęcia pałacu? Bo, jak dla mnie, to W610 ma dużo więcej szczegółów dla ISO200/400 niż ISO100.
Piszecie na początku artykułu, że często posiadacze lustrzanki szukają małego aparat.
To prawda, tylko żaden myślący posiadacz lustrzanki nie kupi kompaktu bez trybu manualnego.
Dzisiaj to samo co oferuje oferują te aparaty mamy w dobrej klasy smartfonie więc zakup takiego kompaktu nie ma większego sensu.
Po co tryb manualny w takich kompaktach??
rafax - dzięki, poprawione.
Borat, ile smartfonów ma choćby trzykrotny zoom optyczny?
@Szabla: Ja bym rozwinął pytanie - po co w ogóle tryb manualny w kompaktach? Też mi się kiedyś wydawało, że zrobi to ze mnie pro-fotografa jak będę sobie ustawiał przysłonę, ale w zasadzie ustawienia jej kończą się na najbardziej otwartej - GO i tak będzie bardzo duża, ostrość nie spada przez dyfrakcję i dostajemy najkrótszy czas/niskie ISO. W naprawdę sporadycznych przypadkach przydałoby się ustalić czas migawki - do wodospadu np, ale i to można zrobić trybem tematycznym... Do sportu taki aparat tak czy siak się nie nadaje.
Spodziewam się zaraz ataków typu "po co w takim razie tryby manualne w lustrzankach" - otóż im większa matryca tym istotniejsza jest obecność trybów manualnych... W kompakcie 1/2,3" nie mają one praktycznie żadnego zastosowania.
Zmiana GO w kompaktach z matrycami wielkości paznokcia to faktycznie iluzja. Różnica pomiędzy f/2,8 a f/8 jest minimalna.
A jak wygląda dostępność danych aparatów? Szukałem chociażby lumixa i nic. :(
Sony W610 od 350 zł
Szabla i caleb - nie uważacie małych, tanich kompakcików za pełnoprawne aparaty ? Dziwny pogląd. Chyba zapomnieliście dopisać pod wypowiedzią fragmentu "moim zdaniem". Ja powiedzmy w 95% zdjęć używam automatu bo zazwyczaj sytuacja nie wymaga innego trybu, jednak pozostałe 5 ustawiam sam, bo - albo aparat się gubi (czyli np jest ciemno), albo ekspozycja aparatu kłóci się z moim zamysłem. Potrzeba mi wielkiej czarnej lustrzanki, jedynej słusznej marki (wg uznania), żeby czasem se pyknąć zdjęcie na M ? Nie. Uprzedzę, że papierowa/kremowa/maślana/itp głębia ostrości zazwyczaj mnie nie interesuje. Wydaje mi się że ogólnie ten parametr stał się krytyczny a czy faktycznie ma tak duże znaczenie w kontekście tego czy zdjęcie jest interesujące czy nie ?
To był kawałek materiału 2x5cala: link
A mogło zostać zrobione ciut lepszym kompaktem i nikt w tym rozmiarze by się nie połapał.
Tak więc wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest rozglądnąć się dookoła i dostrzec, że ludziska mają różne potrzeby odnośnie sprzętu.
Moje zdanie nie ma znaczenia. Śmiało zaryzykuję twierdzenie, że 99,99% osób szukających taniego kompaktu cyfrowego nie interesuje ręczne ustawianie parametrów zdjęcia.
Miałem już możliwość robienia zdjęć A810 Canona- faktycznie byłem pozytywnie zaskoczony. Bardzo fajny aparat za te pieniądze.
Ja przepraszam ale któryś z panów napisał że s dogoniło C w sprzedaży?
Może kolega jakieś dane podać które by to poparły, poza kolegi autorytetem jako sprzedawcy?
Panowie piszą że aku to zaleta? zapraszam na 5 dniową wlóczęgę po schroniskach i szukanie słupu coby się podpiąć, i owo super aku "podładować" bo można. Jeśli jakiś kompakt zjada całe ogniwo alkaliczne w 20 zdjęć to nadaje się tylko do serwisu i 100% gdzieś jest spięte.
Wspomniane aku zamienniki, które nie są drogie, żyją chwilę nie dłużej, wiem z autopsji (zarówno hamma jak i to drugie cóś).
No i jeżeli koledzy widzą różnicę go przy matrycy 1/2,3" a do tego używają przesłony tylko dla uzyskania go to polecam lekturę podstaw.
Miałem kontakt ze wszystkimi wspomnianymi aparatami i bezdyskusyjnie test potwierdza moje opinie.
Nie myślałem, że kiedyś to napiszę, Brawo Panowie Redaktorowie!
skellen | 2012-04-26 09:41:47....... Porównanie wygody, funkcji i jakości aparatu kompaktowego z tym wbudowanym w komórkę.
Wygody i funkcji nie ma co porownywac. Ale fajnie byloby zobaczyc jak w podobnych warunkach zachowuje sie niedrogi madryfon typu HTC wildfire czy jakas Experia, iPhone 3Gs.
drecher | 2012-04-26 09:43:57 Zamienniki akumulatorów dedykowanych jakością też nie grzeszą, a oryginały no może nie są bardzo drogie, ale droższe niż zestaw Sanyo eneloop
Tak jak wspomnialem, obie wersje maja plusy i minusy. Ja mam dobra ladowarke (BC-700 zreszta potanialy juz do 100zl) wiec dbam o to zeby byly w stanie gotowosci i zawsze uzywam w C. gripa z AA zamiast oryginalnych baterii ale to nie jest norma. Nawet optyczne mieli klopt z AA podczas testu ktoregos Kx-a.
Co za czasy. W schroniskach sprzedają teraz bateryjki alkaliczne. :D
Wydaje mi się że Panasonic Ls6 to to samo co Ls5 (nawet podobne ma problemy ze zniekształceniami obiektywu przy filmowaniu), a Ls5 kosztuje tylko 195zł
Borat | 2012-04-26 11:32:06...To prawda, tylko żaden myślący posiadacz lustrzanki nie kupi kompaktu bez trybu manualnego.
Jesli jest pamiec AEL po nacisnieciu spusty do polowy - to calkowicie zastepowac moze tryby manualne w kompaktach. Odrobina wprawy - namierzanie "prawie punktowe" - korekcja +2EV troche wiecej ziemi w kadrze - korekcja -2EV - troche wiecej nieba ---- przekadrowanie i pstryk.
Szkoda czasu na rozpisywanie sie pod tym tematem. Sa to jednak kompakty ktore kupuje sie ew. dzieciom na "zielona szkole" bo jak zgubia lub zniszcza nie ma wielkeij straty.
Na tym forum fajnie byloby poczytac o zaawansowanych kompaktach do plecaka dla zawodowca.
Pomyśleć, że kiedyś popularne były lustrzanki bez trybu manualnego. :)
Uważam że ten Canon A810 to tragedia. Zdjęcia zaszumione, sprane i nieostre. Po co taka rozdzielczość dla matrycy wielkości małego paznokcia??? Optyka słabiutka. No...dla dziecka na komunię wystarczy. Będzie sobie robić zdjęcia pieskom i kotom.
W mojej ocenie testy tej klasy sprzętu nie mają sensu, aparaty te w normalnym życiu dają takie same, miernej jakości zdjęcia, każdy zakup będzie dobry godząc się na ograniczenia tego typu aparatów, dla kogoś kto chce tylko nacisnąć spust i mieć zdjęcie nie istotne będą porównania cropów na wysokich czułościach itp. Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że bardziej zaawansowani fotografowie często kupują tego typu sprzęt jako coś co mogą mieć zawsze przy sobie do robienia zdjęć. Każdy amator traktujący zabawę w fotografowanie na poważnie nie zakupi takiego kompakta choćby ze względu na całkowity brak możlwości ingerencji w parametry zdjęcia. Niestety fotografia cyfrowa poza wieloma pozytwnymi aspektami przyniosła też wiele złego: dawniej wszyscy mieli prawie równe szanse tzn. dysponując optyką na pewnym akceptowanym poziomie tylko od błony filmowej i umiejętności fotografa zależało jakiej jakości zdjęcia otrzyma, dzisiaj decyduje o tym zasobność portfela klienta i soft aparatu, a w penym tylko stopniu umiejętności fotografa. Proszę nie mylić pojęć jakości zdjęcia z właściwą kompozycją gdyż ta na szczęcie nadal w większości przypadków zależy od umiejętności fotografującego.
Osobiście wolałbym kupić używanego analoga na film 35mm wraz z workiem błon filmowych niż te plastikowe wydmuszki udające aparaty fotograficzne.
Jesteś widocznie bardzo bogaty, aby wykonać duże odbitki z worka błon filmowych. :D
Rodenstock - chyba sie zapedziles troche. No ale to Twoje "osobiste" odczucie wiec nie wnikam.
Moim zdaniem teraz wiekszsosc tych kompaktow z testu robi lepsze zdjecia niz 98% "blonowych" aparatow 20 lat temu.
***s*** -a dlaczego 98% a nie np 97%? - żeby zakończyć dyskusję - kup Zenita TTL ze standardowym szkłem za 70PLN, załaduj do niego amatorski pozytyw np. Sensia 100, wywołaj, załaduj w ramki i wyświetl sobie to choćby na białej ścianie rzutnikiem za 50PLN - zobaczysz o czym mówię. A mowa o tym, że w tym przypadku to matryca pełnoklatkowa ma problem, żeby się obronić!!! A Ty piszesz, że większość kompaktów robi lepsze zdjęcia - ciekawe co robiła ludzkość w temacie fotografii przez ponad 100lat? - chyba nie powiesz, że czekała na erę cyfrową w wydaniu kompaktów o matrycy wielkość paznokcia niemowlaka, w których kontrola głębi ostrości nie istnieje.
Akurat mam cala szafe slajdow (fakt ze 90% to ORWO) dobry rzutnik ekran ale nawet te Kodaki trudno porownac jakoscia do tych rzucanych z rzutnika (Mistubishi FullHD). pomijam juz rysy i kurz na slajdach.
Jedynie co fajne to ten zapach nagrzewajacych sie slajdow w rzutniku. Przypomina dobre czasy.
Do slajdow moze wroce po burzy magnetycznej. Jak bedzie z czego odpalic rzutnik. i jesli ktos jeszcez ma chemie do E-6
W tym wszystkim pomijam sprawe czasu od zdjecia do poprawki. Kiedys zle uchwycona galazka jabloni musiala poczekac rok na poprawke bo slajdy wracaly z wywolania kiedy na galezi wisialy juz czerwone jablka. Teraz nauka fotografii idzie szybciej. Fotka, zerkniecie na ekranik i poprawka.
Gdyby w teście zamiast w610 był w630 to sony by wygrał ,a nie canon,a poza tym sony w630 jest tani,w media-markcie jest za 430zł
Do ***s*** - tak trafiłem na tą stronkę bo chciałem kupić jakiś kompakt do celów dokumentacyjnych np. zalała mnie sąsiadka. Aparat w komórce jednak ma swoje ograniczenia bo wolę inne funkcje telefonu niż foto. Baterie ok bo rzadko będzie używany. Jednak ten cały test jakiś mi się stronniczy wydał :D poza tym szkoda że nie ma nacisku na to co jest najważniejsze dla użytkownika przeciętnego - jakość kolorów i po prostu ogólnej subiektywnej ostrości zdjęć.
Jeżeli chodzi o slajdy to być może Twoje podejście wynika właśnie z ORWO. To po pierwsze. Po drugie sensii już nie ma i to był dosyć przeciętny slajd. Jeżeli masz ochotę to spróbuj np. velvię. Jednak uprzedzam naświetlanie slajdu to sprawa trudna. Slajd nie wybacza najmniejszego błędu w naświetlaniu. Trzeba to po prostu umieć. W zamian dostaje się wspaniały kolor i zupełnie inną rozpiętość tonalną niż z aparatu cyfrowego. Nie mówiąc już o pełnej klatce! :D :D
Zarówno rzutnik jak i slajdy musisz mieć kiepskie.
Na pewno rzutnik HD jest lepszym rozwiązaniem od prezentowania zdjęć na ekranie komputera. Jednak ja tam wolę slajdy póki są. Przynajmniej taka velvia nie ma ograniczonego w czasie przechowywania. Slajdy z lat 30 np. Kodachrome nadal mają wspaniałe kolory a zdjęcia cyfrowe ulatują bardzo często z nośników - przynajmniej jeżeli chodzi o zastosowania amatorskie. Natomiast GO pełnej klatki czy średniego formatu oraz przede wszystkim kolor biją cyfrę z kretesem.
Jeżeli chodzi o kompakty z początku lat 90tych dostępne wtedy w polsce. Fakt że te najtańsze były poniżej krytyki a teraz najtańszy aparat to ten w telefonie komórkowym (często też poniżej krytyki) - można porównać. Postęp techniczny idzie do przodu ale mimo wszystko zajęło to 20 lat.